Ponad rok temu zrezygnowałam z jedzenia chleba. Miałam dość wypieków nafaszerowanych konserwantami, ulepszaczami i farbującymi składnikami. Szukałam zdrowych alternatyw, próbowałam chlebów z pełnego ziarna, ale ich składy pozostawiały wiele do życzenia.
W odstawieniu chleba pomogły mi dwie rzeczy: test nietolerancji pokarmowej (tutaj link do wpisu) i owocowo-warzywny detoks (link do wpisu). Z testu dowiedziałam się jakie produkty wywołują w moim organizmie reakcję immunologiczną i usunęłam je z diety. Wszystkie zboża powoli odchodziły w odstawkę.
Owocowo-warzywny detoks robię regularnie raz w roku. To pomaga mi wrócić na dobre tory, skurczyć żołądek i wypracować mnóstwo zdrowych nawyków. Dzięki detoksowi wracam do jedzenia ogromnej ilości warzyw i owoców oraz do picia wody i ziołowych herbat. Wystarczy 5 dni takiego detoksu by stracić ochotę na wszytko co słodkie i słone. No właśnie. Jakież było moje zdziwienie kiedy ugryzłam kawałek chleba. Był niesamowicie słony, aż szczypał mnie od niego język. Powiedziałam, mężowi, że kupił przesolony chleb. Był zaskoczony i powiedział, że chleb smakuje normalnie. Naprawdę nie zdajemy sobie sprawy z tego ile soli znajduje się w produktach, które spożywamy na codzień!
„Chleb zmieniający życie”
Pieczywo, a co za tym idzie kanapki poszły w odstawkę. Odzwyczaiłam się dość szybko i nie tęskniłam za węglowodanami w takiej formie. Wszystko się zmieniło kiedy trafiłam na przepis u „Jadłonomi„. Marta pisała, że to chleb zmieniający życie. No jeśli Marta coś takiego pisze – to musi być prawda!
Chleb robię co tydzień. W składzie są nasiona, ziarna i orzechy. To wypiek wegański i totalnie bezglutenowy. Robi się go niezwykle prosto, po upieczeniu chleb dobrze się kroi i co kluczowe smakuje OBŁĘDNIE.
Kanapki wróciły więc do łask, a ten wpis jest po to by zainspirować Was do eksperymentowania i kombinowania!
Wege kanapki
Rzućcie okiem na moje kolorowe, pyszne i (super) zdrowe kanapki. Odtwórzcie je, a gwarantuje, to będzie totalny #foodgazm
Kanapka z hummusem i pieczonymi batatami
To połączenie smaków to poezja. Słodkie, pieczone bataty posypane suszoną cebulą i słony, sezamowy hummus.
Kanapka z awokado
Dojrzałe awokado miażdżymy widelcem, skrapiamy cytryną i mieszamy ze świeżą kolendrą (jeśli nie macie świeżej użyjcie suszonych liści).
Kanapka z pomidorowym hummusem i bazylią
Włoskie klimaty. Pomidorowy hummus idealnie komponuje się z aromatyczną bazylią.
Kanapka z hummusem, tahiną i sezamem
Co za masło maślane, pomyślicie. Klasyczny hummus mieszam z pastą tahini i posypuję wszystko sezamem. Taki zabieg sprawia, że smak jest jeszcze bardziej wyrazisty i intensywny. Świetnie smakuje też klasyczny hummus z awokado i mango!
Takie kanapki możecie spokojnie zapakować do lunchboxa. Dla mnie to idealna opcja na śniadanie albo na drugie śniadanie.
26 komentarzy
To ja polecę „smalec” wegański! Z tym chlebem byłby pycha. Blendujemy puszkę fasoli białej na gładką masę. Na patelni, na oleju kokosowym podsmażamy drobno pokrojoną cebulę. Po ostudzeniu dodajemy do fasoli, doprawiamy majerankiem, pieprzem i odrobiną soli himalajskiej. Pycha!
kochammmmmmm ten smalec! Do tego jeszcze suszona sliwka <3
Ostatnio robiłam pierwszy raz i jestem zachwycona! Eliza, suszona śliwka to genialny pomysł 🙂
Jak wspomniałaś o nim na InstaStory od razu poszukałam przepis. Właśnie dzisiaj skończyła mi się pierwsza porcja. Jest przepyszny i na pewno zrobię klejony raz. 🙂
Ja właśnie upiekłam ulubiony chleb bezglutenowy 🙂 mąż ma celiakie i od 15 lat jest na diecie gf i mowi że ten chleb jest najlepszy jaki jadł (robie z kaszy gryczanej niepalonej)
Hej Kasia, czy mogłabyś wrzucić przepis na ten chleb z kaszy gryczanej albo podesłać mi na maila ([email protected])?
To coś dla mnie! Kilka miesięcy temu postanowiłam przestać jeść chleb, ale czasami (bardzo rzadko) wracam do niego, kiedy nie mam alternatywy na kolację. A jesli chodzi o ten efekt przesolonego chleba – WOW!!!
Rozumiem, że dodajesz płatki owsiane bezglutenowe? CZy w ogóle ich nie dodajesz?
Tak, bezglutenowe. Dzisiaj nie ma problemu z ich kupnem 🙂
Wygląda świetnie <3
Skąd hummus ?
Tak sobie myślę, że pewnie samodzielnie zrobiony:D Ale niech Eliza potwierdzi!
A nie! Ten akurat kupny „I love vege”
O mamusiu! To wygląda przepysznie, dlatego z wielką przyjemnością przygotuję to na weekend:D
A co ja ze swojej strony mogę polecić??:D Wczoraj zrobiłam coś totalnie pysznego i bardzo prostego w przygotowaniu, a przepis wysłała mi przyjaciółka, która znalazła go na jakiejś stronie z wegańskimi przepisami (i uwaga, nie była to Twój blog Elizo:D)
Potrzebne będą bataty, puszka pomidorów, lub świeże, jak kto woli i ciecierzyca ( z puszki, albo namoczona i ugotowana):
Bataty trzeba pokroić na pół i piec je środkiem do blachy (w zależności od wielkości bata ok 25 -30 min w 200 stopniach). W międzyczasie należy osuszyć ciecierzycę, przyprawić ją, ja użyłam słodkiej papryki, ale w przypisie była wędzona, której akurat nie posiadałam i wsadzić do piekarnika na osobnej blaszce, żeby się uprażyła. Pomidory można przyprawić kolendrą i ziołami prowansalskimi i włożyć do piekarnika dosłownie na 5 minut.
Jak bataty są gotowe, należy wydrążyć trochę środek, nałożyć pomidory, a na koniec posypać chrupiącą ciecierzycą!
Ooo i zapomniałabym, – należy także samodzielnie przygotować sos czosnkowy:) W moim przypadku nie był wegański, bo użyłam zwykłego jogurtu naturalnego, ale przypuszczam, że Ty i Twoje czytelniczki będą wiedziały jak zrobić wegański sos czosnkowy:)
Było pyszne i nawet mój mięsożerny Narzeczony zachwalał:D
Pozdrawiam serdecznie!
Dziękiiiiii!! SPróbuję!
Czy można w tym przepisie zastąpić czymś syrop z agawy? Mam na myśli produkt łatwiej dostępny 🙂
jsne!
zainspirowana twoim insta sprzed kilku dni, dzis upieklam!!!! Jest pszepyszny ?!!!! Dzieki za ten super przepis ?
Odkąd zobaczyłam ten chleb na Twoim Instastories, codziennie chodzi mi on po głowie. Kusi mnie jeszcze ten hummus pomidorowy. Sama go robiłaś czy jest on kupny? Masz na niego jakiś wypróbowany przepis?
Pozdrawiam 🙂
Hummus akurat kupny 🙂
Bardzo ciekawy przepis, fajna alternatywa 🙂 Pozdrawiam!
Mnie też chleb szkodzi, czasami jem w małych ilościach z własnych wypieków. Przepis ciekawy, na pewno wypróbuje.
Wygląda bardzo smakowicie i te pasty! mniammm 🙂 domowe wyroby zawsze są najsmaczniejsze i najdrowsze
Cześć,
A ja uwielbiam chleb. Nie wiem czy dałabym radę go odstawić. Pyszna chrupiąca skórka. Mniam.
Pozdrawiam,
Kasia
Tez robiłam ten chleb, tylko w trochę zmodyfikowanej wersji. W moim wykonaniu składa się z nasion dyni oraz mieszanki różnych płatków- owsianych, ryżowych i jaglanych. W mojej kuchni stawiam na różnorodność 🙂 Nasiona dyni natomiast dostarczają cennego żelaza. Ogólnie chleb jest przepyszny!!! Super, że promujesz kuchnie wegańską, która zaskakuje smakiem i zapachem:)
Wpisami na blogu udowadniasz, że wbrew „mięsożercom” wege też może być i jest smaczne! A dobrym wege burgerem to można oszukać nawet czułe podniebienie dzieci 🙂
Comments are closed.