Dziś mam dla Was przepis na pyszny deser i kilka cennych informacji na temat nasion Chia. Te nasiona przypominają trochę siemię lniane. Też pęcznieją pod wpływem namaczania i wydzielają śluz. Są bogate w błonnik, łatwo przyswajalne białko i cenne kwasy omega-3(30%) i omega-6(40%). Są też doskonałym źródłem wapnia, minerałów i przeciwutleniaczy.
Wyobraźcie sobie, że takie jedno ziarenko jest w stanie zaabsorbować wodę w proporcji ponad 12 do 1. To sprawia, że nasiona Chia przedłużają okres uwadniania organizmu. Działa to też na naszą wyobraźnię. Zalewamy 2 łyżeczki nasion mlekiem i po chwili nasze danie zwiększa objętość niemal 10krotnie. Dodajemy jogurt, owoce i możemy cieszyć się pełnowartościowym, zdrowym posiłkiem.
W 100 gramach nasion jest prawie 500kcal. To dużo, ale spokojnie. Mała łyżeczka ma 5g, a my do jednego dania będziemy potrzebować maksymalnie trzech łyżeczek.
Cudowne jest to, że chia nie determinuje smaku potraw, a dodana do mleka, zupy czy sosów działała jak nośnik smaku. Nasion można używać do zagęszczania potraw. To świetna alternatywa dla tłustej i kalorycznej śmietany.
Ja na pierwszy ogień zrobiłam deser/słodką przekąskę.
Składniki
– 3 łyżeczki nasion Chia
– 100ml mleka (może być krowie, migdałowe, albo sojowe)
– połowa małego jogurtu naturalnego
– miąższ z kokosa i wiórki kokosowe
– pół łyżeczki miodu (opcjonalnie)
– ulubione owoce
Przygotowanie
Nasiona wsypuję do miseczki z mlekiem i czekam ok. 10-15min, aż napęcznieją. Następnie dodaję jogurt naturalny i dwie szczypty wiórek kokosowych. Wszystko dokładnie mieszam, masę przelewam do naczynia i ozdabiam owocami. W międzyczasie wydrążam miąższ z kokosa i kroję na cienkie paseczki. To danie może być świetne na śniadanie, przekąskę czy kolację.
Smacznego!
PS. Dzienne spożycie nasion Chia nie powinno przekraczać 15g (3 łyżeczki)
47 komentarzy
Eliza piękne zdjęcia. Te dwa ostatnie cudowne. Czym je robisz?
Nikonem d90 + obiektyw 50mm 1.4
Dokładnie,bezbłędnie wyszły te zdjęcia jak z profesjonalnej sesji do magazynu kulinarnego.
widziałam na instagramie u jakiejś blogerki taki deser i zawsze się zastanawiałam co to jest
cały czas o nich czytam i się zastanawiam 🙂 są trochę drogie i za bardzo nie wiem gdzie oprócz stron www można je dostać… ?
Cena nie jest tragiczna, zwłaszcza, że kupujesz 200gramowe opakowanie, a dziennie możesz zjeść max 3 łyżeczki (15g)
Gdzie można takie nasiona dostać ?
w sklepach ze zdrową żywnością, również tych internetowych. Ja kupuję na wega24.pl
Faktycznie nasiona chia były dość drogie jak pojawiły się na rynku. Teraz można je już „wyrwać” nieco taniej, a i opakowania po 500 czy 1000g są już dostępne i wychodzą już totalnie ekonomicznie. Zauważyłem, że odkąd dodaję łyżeczkę chia do porannego koktajlu mam więcej siły ciągu dnia. Tzn. więcej energii. Nie wiem czy to placebo, czy chia ma naprawdę takie działanie ale chyba coś w tym jest… No i omlety! Dodaje chia do wszelkiego rodzaju placków owsianych 🙂
Od jakiegoś czasu można nasionka kupić w Lidlu – i atrakcyjna cena – w porównaniu ze sklepami z tzw. zdrową żywnością – daje do myślenia, tym bardziej, że wiele artykułów (nawet dokładnie te same opakowania) w „normalnych” sklepach jest bardzo „oszczędna”. Zwracam uwagę będąc w takim Lidlu, Auchanie itp. na tzw. zdrową żywność. Nie zawsze ona ma nawet etykietę „zdrowej”, choć niewątpliwie do takiej należy. Bez takiej etykiety i poza półkami „zdrowych” sklepów (nawet tych internetowych propozycji) – cena jest BARDZO ATRAKCYJNA!!! Trzeba tylko wiedzieć czego szukamy, mieć świadomość zakupów, pozaglądać w różne półki – a budżet nasz nie ucierpi.
Eliza jakie piękne zdjęcia, to z góry skradło moje serce
Inaczej szalwia hiszpańska. Używam jej do sałatek;-)
Piękne zdjęcia, a przepis ciekawy. Muszę spróbować 🙂
Czym grozi większe spożycie?
Blokowaniem wchłaniania składników pokarmowych, gdyż nasiona te zawierają dużo błonnika
Eliza wg mnie na zdjęciach jest deser z tapioki ale moge sie mylić.
Raczej to drugie ;p
Ala mino to spróbuj tapioki bedziesz zachwycona struktura.
A szalwie dodaje do butelki z woda i tak popijam ja cały dzien;)
Ale wygląda smakowicie ,slinka się zbiera! pozdrawiam!
Eliza, a jakie seriale teraz oglądasz?
Bo ja jestem właśnie po obejrzeniu 2 sezonu Devious Maids i szukam kolejnego „pożeracza czasu” 😉
Wygląda apetycznie – a w dodatku jakie pożywne :]
Ale to fajniste:-). Jeść deser nie tylko bez wyrzutów sumienia, ale w przekonaniu, że odżywiam organizm. Coś wspaniałego dla takiego łasucha jak ja.
Gdzie można kupić takie słoiczki ?
Ja kupiłam w almie. Ciekawoską jest to, że w identycznych słiczkach jadłam w Rzymie tiramisu.
Jestem zachwycona podaniem i wykonanymi zdjęciami. Majstersztyk
Idę szukać tych nasion!
Póki pamiętam. Jeszcze sezon lodowy sie nie skończył więc może będziesz chciała skorzystać z mojego przepisu. Świetnie prezentuje sie na zdjęciach i jest przepyszny.
-250ml syropu cukrowego ( na 200ml wody dodajemy 90g cukru)
-2 duze łyżki ginu
-400 ml toniku
-sok z jednej limonki
-16 plasterkow ogórka
Mieszasz syrop, gin, tonik, sok z limonki. Przelewasz do lodowych foremek i dodajesz plasterki ogorka. Wsadzasz patyczek i czekasz. Polecam 🙂
Pysznie wyglada, te nasiona chia sa bardzo popularne w UK pozrnie wygladaja jak mak:)
Super przepis, na pewno wypróbuje 😉
Do tej pory tylko smoothies, soki i sałatki owocowe robiłam z nasionami chia.
Nigdy nie slyszalam o tym nasionach, ale narobilas mi wielkiego smaka
Ta przekąska wygląda bardzo apetycznie 🙂
Pierwsze słyszę o nasionach chia, ale chyba warto je wypróbować 😉 Dzięki za kolejną kulinarną inspirację, znów będę miała okazję zaskoczyć niektórych znajomych
Słyszałam o tych nasionach, ale nigdy nie pokusiłam się o spróbowanie! Czas to zmienić, zamawiam pakę i testuję!
Witaj, pokazujesz nam na blogu wiele pysznych, zdrowych przepisów, a czy sama robisz jakieś przetwory w słoiczkach na zimę? Może masz jakiś ciekawy oryginalny przepis, który chciałabyś nam pokazać? 🙂
Pysznie wygląda więc chętnie to zrobię
Juz wyprobowalam przepis i jest PYCHA! Nic nie trzeba modyfikowac!
Od dziś zapisuję Cię do listy moich kilku kulinarnych autorytetów 🙂
Prowadzisz świetnego bloga i aż mnie dziwi, że tak późno na niego trafiłam, więc muszę napisać kilka słów 🙂 Ja jestem nowicjuszką w blogowaniu, i zdecydowanie bardziej lubię pisać, niż cykać fotki, ale powoli się do tego przekonuję- to może być świetna zabawa 🙂 No a jak się uczyć fotografowania to u 'miszczów’, więc nieźle Ci nabiję odwiedziny! Trzymaj za mnie kciuki, żeby mi się udało robić w końcu fajne fotki 🙂
Pozdrawiam i życzę dalszego tak fajnego blogowania 🙂
Uwielbiam szałwię hiszpańską i przygotowuję ją w podobny sposób, natomiast zastanawia mnie, jak to możliwe, że po 10 czy 15 minutach chia wygląda tak, jak na Twoich zdjęciach? Owszem, pęcznieje, ale nie w tak szybkim tempie. Spróbowałam już na szałwi z dwóch różnych firm i żadna nie spęczniała w 15 minut do takiego stopnia, jaki pokazujesz na zdjęciu 🙂 Jak myślisz, od czego to może zależeć?
Ja robiąc pudding z nasionami Chia, odstawiam go do lodówki na 3 godziny…
Wygląda świetnie. Bardzo jestem ciekawa tych nasion, ale jeszcze nigdzie na nie nie trafiłam 🙁
Nasionka co jakiś czas można dostać w Lidlu. Firmy Sante, 6,69 za 100 gram. Ja wtedy robię zapasy.
Za 250 gram:) I chyba 7,99.
Witaj,
podane proporcje na ile porcji/kubeczków starczają?
Nie wiem co zrobiłam źle, ale nasiona po tych 15 minutach były sklejone i pływały na mleku 🙁
No mi niestety klapa totalna z tego wyszla :/
Nasiona są w każdym hipermarkecie 🙂 Deser faktycznie przepyszny, mniam 🙂
Comments are closed.