7 dni na diecie WEGE

przez Eliza Wydrych

To już drugie wyzwanie podjęte w ramach kampanii dla HelloZdrowie.pl. W tamtym roku przez tydzień chodziłam na różne zajęcia fitness. Zumba, TMT, Płaski brzuch czy Fat Burning itd. W ciągu 7 dni spaliłam ponad 3700kcal! Pamiętam, że zmotywowało mnie to do wykupienia karnetu na siłownie i dalszego dbania o kondycje i figurę.

logo_hellozdrowie.pl_W tym roku z dostępnych na stronie wyzwań wybrałam to dotyczące diety WEGE. Na stronie co prawda jest dwudniowe wyzwanie, ale ja wydłużyłam je do tygodnia. Przyznam, że miałam dylemat co do wyboru wyzwania, jest ich tyyyle, że praktycznie każde nam pasuje. Bardzo intensywnie zastanawiałam się jeszcze nad „Zacznij ćwiczyć w domu”, „Pracuj w pracy” (co w moim przypadku polegałoby na ustaleniu sobie sztywnych godzin – od tej, do tej) oraz „Przestań marnować jedzenie”. Ostatecznie zdecydowałam się zostać wege na okres tygodnia. Miałam ogromne wsparcie, bo na hellozdrowie.pl wszystko wypisane jest krok po kroku. Mamy jadłospis, motywujące słowa oraz wyjaśnienie na czym dokładnie polega ta dieta i jakie korzyści płyną z bycia na niej. Jest też miejsce na nasze własne spostrzeżenia, komentarze i polecenia. Podejmując wyzwanie bierzemy udział w konkursie. Do zgarnięcia są m.in iPhony, aparaty
Zrzut ekranu 2014-01-09 o 17.37.51
Dziś pokażę Wam jak zrobić przepyszną, pożywną i niezwykle zdrową pastę fasolowo-cebulową, która idealnie sprawdzi się jako smarowidło do kanapek. Przepis mam od koleżanki Ewy, która odpowiedzialna jest też za ten i za ten 🙂

Potrzebne składniki:
– 2 szklanki ugotowanej fasoli
– 3 cebule (ja użyłam 2 czerwonych i jedną cukrową)
– 2 łyżki sosu sojowego
*Przyprawy
pieprz, sól,
– 1/2 łyżeczki majeranku
– 1/2 łyżeczki słodkiej papryki
– 1/2 łyżeczki tymianki
– łyżeczka kminku (ziarenka)
– 3 ziela angielskie
– 3 liście laurowe
– 1/2 szklanki przegotowanej wody (+/-)
– 2 łyżki oleju rzepakowego/masła klarowanego

jak zrobić paste wegetariańskąPrzygotowanie
Ugotowaną fasolę blendujemy (lub rozgniatamy) razem z sosem sojowym i wodą (dodawajcie ją powoli, jeśli zauważycie, że 1/2 szklanki to za dużo, dodajcie mniej. Na patelni podsmażamy pokrojoną w kostkę cebulę razem z angielskim zielem i liśćmi laurowymi. Zdejmujemy z kuchenki gdy cebula się zeszkli.kuchenka indykcyjna

Cebulę dodajemy do fasolowej masy i ponownie blendujemy (nie zapomnijcie o wyjęciu angielskiego ziela i liści laurowych).  Moja pasta nie jest gładka, jest smaczniejsza kiedy wyczuwamy kawałki fasoli czy cebuli 🙂

Można podać ją z razową bułką i awokado albo z kaparami. Jeśli już nie możecie obejść się bez mięsa połóżcie na wierzch łososia skropionego cytrynąwegetariańska kanapka

Uwielbiam jeść mięsne potrawy, ale nie uważam (jak prawdopodobnie większość facetów), że „danie bez mięsa to nie danie”. Wegetariańskie potrawy potrafią być niezwykle sycące i pożywne. Co więcej, dieta wege jest tańsza od tej mięsnej. Bazuje na na warzywach, owocach, orzechach, roślinach strączkowych, kaszach czy dobrych tłuszczach roślinnych. Tydzień na WEGE diecie minął mi niezwykle przyjemnie i nawet nie zdążyłam zatęsknić za mięsem. Dzięki temu doświadczeniu dania WEGE będą częściej pojawiać się w mojej diecie.

A Wy jakie wyzwanie podejmujecie w nowym roku? 🙂

 

ZOBACZ TAKŻE

69 komentarzy

Kasia 9 stycznia, 2014 - 6:39 pm

Pyyysznie to wyglada, przejrzalam te wyzwania i wybieram to o hedonizmie 🙂

Lola 9 stycznia, 2014 - 6:41 pm

Ja postawiłam sobie wiele wyzwań. Jednym z nich jest zadbanie o swój uśmiech. Chcę wyleczyć wszystkie zęby i wybielić, by nie wstydzić się więcej swojego brzydkiego uśmiechu. Dzisiaj byłam u dentysty, następna wizyta w poniedziałek 😉

Iza 9 stycznia, 2014 - 6:41 pm

Eliza, a może być fasola z puszki?

Fashionelka 9 stycznia, 2014 - 7:16 pm

Tak 🙂

ona 9 stycznia, 2014 - 6:49 pm

Też nie miałabym problemu zostać wege na tydzień czy trochę więcej ;).
Przeglądałam te wyzwania i chyba się na jakieś zdecyduje, czas chyba wrócić do ćwiczeń, bo mata leży i się kurzy ;).

ewcia 9 stycznia, 2014 - 6:57 pm

chętnie podejmę wyzwanie;) to jest bezpłatne?

Fashionelka 9 stycznia, 2014 - 7:15 pm

Jasne! 🙂

Anita 9 stycznia, 2014 - 7:03 pm

Ja bym chyba nie wytrzymała bez mięsa

Anonim 11 stycznia, 2014 - 12:37 pm

Kwestia zmiana nastawiania! Najgorzej jest się odzwyczaić od wędliny tak naprawdę. Bo jakk to? Kanapka bez plasterka wędliny, to nie kanapka. Step by step!

xyz 20 stycznia, 2014 - 2:05 am

Wcale nie, jedyny problem tkwi w Twojej głowie. Mi się udało za trzecim razem, pierwsze dwa wytrzymywałam około miesiąca.. najtrudniej było przetrwać bez gołąbqw mojej babci ale w chwili obecnej będąc od 6lat wegetarianką a od pół roq weganką nie wiem jak mogłam jeść mięso. Kwestia świadomości. 😉

Zaciesz 9 stycznia, 2014 - 7:09 pm

Ja pierwsze jakie wybrałam to „Przygotuj ciało na bikini” i muszę przyznać, że ćwiczenia naprawdę dają w kość, czuje że mam mięśnie, mimo iż zadanie dobiega końca, będę te ćwiczenia kontynuować, bo dawno nie znalazłam tak dobrego planu ćwiczeń jak ten, który jest zawarty w wyzwaniu. Polecam dla tych co się nie mogą zdecydować jak poprawić sylwetkę, a nie chcą chodzić na siłownię 🙂 A swoim wyzwaniem mnie skusiłaś i tak myślę, czy nie wziąć go jako następnego 🙂

lena 9 stycznia, 2014 - 7:16 pm

trzymam kciuki za wytrwanie i mam nadzieje pozostanie przy tej diecie 🙂 ja jestem wegetarianka od ponad 5 lat, a teraz zaczelam diete wegańska. dla mnie to sposob myslenia i filozofia zycia, a nie „to co mam na talerzu” 🙂 oby udało Ci sie „zarazic” tym jak najwiecej ludzi!

Ann 10 stycznia, 2014 - 7:07 pm

Fash ja podjęłam wyzwanie żeby jeść regularnie. To mój drugi dzień i idzie jak po masle 🙂

Joanna 9 stycznia, 2014 - 7:18 pm

Ciekawa strona z tymi wyzwaniami, muszę przeglądnąć co tam jeszcze ciekawego jest i może się na coś skuszę. 🙂

Agnieszka 9 stycznia, 2014 - 7:31 pm

Noł łej, nie dałabym rady bez mięcha 😀

Fashionelka 9 stycznia, 2014 - 7:46 pm

Też tak mówiłam! 🙂

Anonim 9 stycznia, 2014 - 8:09 pm

Ja tak samo ! A tu już 3 latka minęły mi 🙂

Polecam !

Joanna 10 stycznia, 2014 - 8:50 am

Też bym nie dała, ale nie z powodu tego że kocham mięso, jest cudowne i najwspanialsze. Sama z wyboru sięgam może 2 razy w tygodniu po kurczaka na obiad. Jednak jestem z typu osób którym jeśli się powie „nie jedz lukrecjowych żelków” to jedyne o czym będę mysleć to: LUKRECJOWE ŻELKI LUKRECJOWE ŻELKI O MOJ BOŻE MUSZĘ JE ZJEŚĆ.

ania 2 lutego, 2014 - 12:04 am

Też mówiłam, że nie dam rady bez mięsa. Od roku nie jem mięsa, przez co jestem bardzo wyczulona na produkty kupowane w sklepach. Też polecam! 🙂

aska 9 stycznia, 2014 - 7:47 pm

Fajny przepis, jestem wegetarianką od lat, po prostu nie lubię mięsa a z tym przepisem spotykam się pierwszy raz

gosia 10 stycznia, 2014 - 7:08 pm

zamiast fasoli można użyć cieciorki albo soczewicy, też będzie pycha

Agnieszka 9 stycznia, 2014 - 7:48 pm

Jak miło zobaczyć nowy przepis 🙂 Sama jestem wege, więc czekam na więcej takich postów, nawet jeśli mają być sponsorowane 😉

Ada 9 stycznia, 2014 - 7:53 pm

Ja podjęłam z nowym rokiem 12 różnych wyzwań na 12 miesięcy:)
Styczeń – miesiąc bez grama alkoholu 😀
a w lutym powalczę z miłością do słodyczy…

nnatalia 9 stycznia, 2014 - 7:55 pm

Ja od 5 lat jestem wegetarianka a dokładniej praktykuje Ichtio-wegetarianizm (pescowegetarianizm). Można stworzyć wiele smacznych dań bez mięsa. I zgadzam się, że obiad bez mięsa to też obiad.;p
Pozdrawiam:)

Magda 9 stycznia, 2014 - 8:01 pm

Świetny przepis! Ja po prostu nie lubię mięsa 🙂 a czy da się czymś zastąpić sos sojowy ?

Fashionelka 9 stycznia, 2014 - 8:35 pm

można zamiast sosu dodać kapary 🙂

Katiuszka1988 9 stycznia, 2014 - 8:07 pm

Gratuluję sukcesów.
Kiedyś próbowałam nie jeść mięsa. Po 6 tygodniach schudłam 7 kg! Mimo, że uzupełniałam dietę o produkty bogate w białko np. soję, fasolę itp.
Gdy ważyłam 42 kg poszłam do lekarza, który stwierdził, że niestety wegetarianizm nie jest dla wszystkich. Mimo wielkich chęci znów zaczęłam jeść mięso, bo jego brak niestety mi zaszkodził.
Moja koleżanka natomiast jest wegetarianką już 15 lat i ma się świetnie 🙂
Więc jeśli mamy takie przekonanie, to zawsze warto próbować 🙂

MAGFASHION.PL 9 stycznia, 2014 - 8:20 pm

Ten post mnie bardzo zmotywował. Czasem potrzeba tekiej mega motywacji, bo innaczej nicy z postanowienia…

Magda 9 stycznia, 2014 - 8:23 pm

Hej Eliza 🙂 Orientujesz się, kiedy w Lublinie będzie otwarcie Zary? 🙂

Fashionelka 9 stycznia, 2014 - 8:35 pm

nie mam pjęcia 🙁

Dorota Zalepa 9 stycznia, 2014 - 8:44 pm

Ja praktycznie całe życie jestem na diecie wege. Nie dlatego, że jestem wegetarianką, ale po prostu nie lubię mięsa i jem go bardzo mało. Takie przepisy są dla mnie idealne 🙂

filltimemummy 9 stycznia, 2014 - 8:59 pm

Dla mnie mięso mogło by nie istnieć-mimo,że nie jestem wegetarianką 🙂
Jednym słowem idzie się bez niego obejść 🙂

Karola 9 stycznia, 2014 - 9:16 pm

Wygląda pysznie, na pewno wypróbuję. 🙂
Eliza, a myślałaś o tym, żeby dieta wege na stałe zagościła w Twoim jadłospisie?
Ja od 15 roku życia nie jem mięsa, czuję się bardzo dobrze, wyniki mam w porządku, nie mam żadnych niedoborów. 🙂

Karola 9 stycznia, 2014 - 9:18 pm

Eliza, chyba w dalszym ciągu są jakieś problemy ze stroną, bo niestety nie wyświetlają mi się najnowsze posty i komentarze. 🙁

Fashionelka 9 stycznia, 2014 - 9:19 pm

Karola korzystasz z przeglądarki Chrome?

Karola 9 stycznia, 2014 - 9:21 pm

tak.

Fashionelka 9 stycznia, 2014 - 9:28 pm

Właśnie z tą przeglądarką tylko jest problem, przekaże info programiście, dzięki! 🙂

as 9 stycznia, 2014 - 9:30 pm

Mi też nie ! I nie korzystam z Chrome.

Fashionelka 9 stycznia, 2014 - 9:33 pm

as a z jakiej przeglądarki korzystasz?

Marta M. 9 stycznia, 2014 - 10:37 pm

Ja też już miałam pisać, że u mnie nie widać najnowszych komentarzy, a korzystam z Firefox’a. Żeby je zobaczyć muszę naciskać ctrl i F5, ale powoli zaczyna się to robić niefajne.

Dori 9 stycznia, 2014 - 10:42 pm

Właśnie też się zastanawiałam czy trwają jakieś pracę nad szablonem, bo od kilku dni główne zdjęcie i okienka obok niego wyglądają dziwnie – 'read more’, 'featured’ ( a na reszcie strony już po polsku) i jakby poucinane literki od dołu.

Magda 9 stycznia, 2014 - 9:18 pm

A jaką fasole dodaje się do tej pasty?

Anonim 9 stycznia, 2014 - 9:36 pm

Z Opery.

Fashionelka 9 stycznia, 2014 - 9:39 pm

Ok, czyli chrome i opera nie współpracują. Dzięki dziewczyny za info! 🙂

Krystyna 9 stycznia, 2014 - 9:43 pm

Witam

Pytanie z innej beczki, które już sie pojawiło na blogu, ale nie mogę znaleźć odpowiedzi więc z góry przepraszam za kłopot.

Elizo, chciałam się Ciebie poradzić, gdyż uważam, że mogę Tobie zaufać. Otóż zaczynam swoją przygodę z blogowaniem, ale przede wszystkim zaczynam spełniać swoje marzenia na temat projektowania strojów oraz ich szycia. Jak wiadomo muszę wykonywać ich zdjęcia, ale nie wiem jakiego aparatu użyć. Jaki według Ciebie byłby najlepszy dla początkującej blogerki? zaznaczę, że ogniskowe itd nic mi nie mówią, nie znam się (jak na razie) na tych wszystkich „dodatkowychŁ informacjach 🙁 chodzi mi o aparat, który robi ładne, ostre zdjęcia i nie będę się ich wstydziła wrzucić na stronę internetową.

Pozdrawiam i dziękuję za info 🙂

lifeblogerka 10 stycznia, 2014 - 10:46 am

90% sukcesu to obiektyw a nie sam aparat. Liczy się to co podepniesz do body. A dalej to już ćwiczenia, kombinowanie ze światłem itd. Praktyka czyni mistrza 🙂

fotograf 10 stycznia, 2014 - 7:07 pm

zgadzam się aparat to nic, obiektyw robi całą robotę i światło (np na statywie)

Aggie S 9 stycznia, 2014 - 9:54 pm

Ja podjęłam się aż 4 wyzwań i właśnie kończę ostatnie 🙂 Świetna sprawa zwłaszcza, że przyzwyczaiłam się i na stałe będę je kontynuować.

Maniamamowania 9 stycznia, 2014 - 10:04 pm

Smakowicie wygląda ta pasta. Nie miałabym problemu z przejściem na wegetarianizm, bo uwielbiam dania tego typu.
Ja w tym roku postanowiłam zadbać o siebie – chodzę na pilates i już widzę, że nie będzie to tylko chwilowa przygoda 🙂

paulina 10 stycznia, 2014 - 7:06 pm

ja bym do tej pasty dodała coś słodkiego, np polałabym miodem

pięknie jest żyć 9 stycznia, 2014 - 10:25 pm

Od paru lat nie jem i czuję się z tym doskonale. Teraz jest taka mnogość różnych składników i dostępność do różnych ciekawych przepisów, że nie jest to specjalnym problemem.
Przepis na tą pastę znam i bardzo mi ona smakuje. Ale przede wszystkim jest szybka w przygotowaniu, a to dla mnie niewątpliwy atut 🙂

P.S Wyniki badań mam idealne, także wbrew pojawiającym się co jakiś czas opiniom – dieta wege nie musi mieć destrukcyjnego wpływu na nasze zdrowie 😉

Lily Ines 9 stycznia, 2014 - 10:38 pm

Ja raczej bym nie wytrzymała tygodnia bez mięsa 😀 Ale może na stronie znajdzie się coś odpowiedniego dla mnie…

kate 10 stycznia, 2014 - 7:06 pm

ja też tak mowiłam kilka lat temu, nie mam absolutnie zadnych problemów z tym ze nie jem mięsa. Nawet za nim nie tęsknię

Blogodynka 9 stycznia, 2014 - 10:44 pm

Dwa dni wege bym wytrzymała… Tydzień? Pewnie też, ale wątpię, żeby obeszło się bez płaczu 😛 Lubię mięso w różnej postaci i jeśli nie zjem na obiad jakiegoś kotleta lub czegoś innego z mięsa, lubię sobie rano lub pod wieczór zrobić kanapkę z szynką. Mimo to, dania wege potrafią być naprawdę smaczne. Na plus oczywiście wspomniane przez Ciebie niskie koszty przyrządzenia oraz łatwość w przygotowaniu 🙂

Anex 9 stycznia, 2014 - 10:52 pm

Eliza ja jestem wege już 7 lat:)

powiew inspiracji 9 stycznia, 2014 - 11:36 pm

mam wiele postanowień na nowy rok

każdego dnia toczę walkę z wszelkimi przeciwnościami 😉

dla tego też pojawił się dzisiaj u mnie na blogu post bardzo motywujący 🙂

aneta - bo pięknie jest 10 stycznia, 2014 - 8:03 am

fajny pomysł, jeśli kojarzycie jakąś jeszcze stronę z wyzwaniami wszelakimi, poproszę o info 🙂 wygląda to na świetną zabawę 🙂
pozdrawiam.

Agnieszka SportyGirl 10 stycznia, 2014 - 12:20 pm

Bardzo fajny pomysł z wyzwaniami, sama się na dwa zapisałam i mam nadzieję, że wykonam je w 100%.

A przepis na pewno wykorzystam, uwielbiam tego rodzaju pasty.

ELFIK 10 stycznia, 2014 - 12:53 pm

Fash, od dawna miałam ochotę na jakąś fajną domową pastę do kanapki. A ten przepis jest idealny – prosty, szybki i – wszystko na to wskazuje – także smaczny. Lecę po składniki 🙂

anna 10 stycznia, 2014 - 7:05 pm

Jestem wege od 3 lat i cieszę się że promujesz to na swoim blogu

Magdalena 10 stycznia, 2014 - 7:15 pm

Super przepis 🙂
Jestem vege i dobrze mi z tym 😉
Go vege!

Kinga 10 stycznia, 2014 - 8:04 pm

Ostatnio próbowałam nie jeść mięsa przez 5 dni – tak od poniedziałku do piątku…w sumie pomyślałam o czymś takim będąc po 2 dniach takiego niejedzenia, ale niestety, chyba za bardzo lubię mięso do takich eksperymentów :D. Co do pasty z fasoli to bardzo dobra jest z białej fasoli z musztardą. Jeśli jednak chodzi o pasty w podobnym stylu to tapenada wygrywa 😀 albo pesto z suszonych pomidorów do kanapek.

Poza tym, kilka słów prywaty jak już się zdecydowałam na komentarz – jesteś najsympatyczniejszą z blogerek. Przynajmniej takie sprawiasz wrażenie swoimi wpisami i vlogami ;). A bloga czytam odkąd był jeszcze na pingerze!

nati 10 stycznia, 2014 - 9:38 pm

Szkoda ze apk na tel nie dziala w UK :/, Eliza moze mozesz wplynac jakos na wlascicieli serwisu 😀

Okt 10 stycznia, 2014 - 10:54 pm

A ja podjęłam się wyzwania „Przygotuj ciało na bikini” 😀 Przed chwilą zrobiłam pierwszy krok i mam nadzieje, że wytrwam do końca 🙂 !

Okt 10 stycznia, 2014 - 10:58 pm

Dla mnie jednak największym wyzwaniem byłoby „7 dni bez cukru”, póki co nie wyobrażam sobie tego, ale w niedalekiej przyszłości planuje podjąć się tego wyzwania 😀

lifeblogerka 10 stycznia, 2014 - 11:36 pm

Eliza – ja tym razem trochę nie na temat
U Ciebie na blogu chyba jacyś szpiedzy są. Parę wpisów temu polecałaś kinomaniak, że można za free oglądać. Wejdź teraz 😀 Strach coś pisać w komentarzach na to wychodzi 🙂

lifeblogerka 10 stycznia, 2014 - 11:40 pm

A spróbujcie kiedyś pół roku bez cebuli 🙂 To nie żart 🙂 zdziwilibyście się ile produktów ją zawiera – choćby suszoną 🙂 nawet w ketchupie jest 🙂

Olfaktoria 11 stycznia, 2014 - 12:03 am

Znam ten portal i czasami tam zaglądam, podoba mi się pomysł z tymi wyzwaniami 😀 Ale nie wiem, czy wytrzymałabym aż tydzień na tej diecie 🙂

Klaudyna 13 stycznia, 2014 - 12:58 pm

Dieta wege to nie wyzwanie, to styl życia, gdzie przedkładasz czyjeś dobro nad swój hedonizm. Co z tego, że zostałaś wege na tydzień jak teraz znowu bezmyślnie jesz mięso…

Comments are closed.