W mojej diecie ostatnio sporo zmian. Na szczęście na lepsze! Ze względów zdrowotnych musiałam ograniczyć spożywanie pewnych produktów. I choć niektórych bardzo mi brakuje, to wiem, że tak jest dla mnie najlepiej. Dziś chcę pokazać Wam mój przykładowy jadłospis. Jest pysznie, zdrowo i kolorowo.
Śniadanie: placek jaglano-bananowy
To ostatnio moje ulubione śniadanie. Przygotowanie go zajmuje mi max. 5 minut. Placek jest niezwykle pyszny i sycący. Możecie zjeść go z owocami albo z sosem orzechowym (mieszamy odrobinę mleka kokosowego, z połową łyżeczki masła orzechowego – ja używam migdałowego).
Składniki:
– 2,5 łyżki płatków jaglanych
– jajko
– banan
Przygotowanie:
Banana miażdżymy za pomocą widelca, dodajemy jajko, płatki i całość dokładnie mieszamy. Smażymy na odrobinie oleju kokosowego.
II śniadanie: koktajl z owoców leśnych i mleka sojowego
Koktajle owocowe na drugie śniadanie to mój najczęstszy wybór. Ostatnio królują u mnie owoce leśne! Zajadam się nimi, póki sezon na nie trwa w najlepsze. Z racji tego, że musiałam odstawić nabiał, dodaję mleko sojowe albo kokosowe. Uważajcie na te wszystkie napoje sojowe, migdałowe etc. – mnóstwo tam cukru i innych świństw. Szukajcie prawdziwego mleka, które można trzymać w lodówce do 48 godzin.
Obiad: zapiekanka ziemniaczana
Podpatrzyłam to danie u mojej koleżanki. Wszyscy (w tym ja) się nim zajadali! Zapiekankę możecie przygotować w kokilkach bądź w większej formie. Ja wolę kokilki, bo wtedy mogę kontrolować ilość zjadanej porcji i unikam wyrzucania resztek. Kompozycja składników może być dowolna; jeśli jecie mięso, możecie dorzucić szynki parmeńskiej albo boczku. Ja mam wersję bezmięsną.
Składniki:
– ugotowane ziemniaki
– oliwki
– suszone pomidory
– pasta paprykowa albo pomidorowe pesto
– jajko
– świeże pomidory
– przyprawy (oregano, bazylia)
Przygotowanie:
Najpierw obieracie ziemniaki i kroicie je w kostkę. Następnie gotujecie je, aż zmiękną. Ziemniaki wykładacie na dno kokilek, następnie smarujecie je pastą paprykową albo pesto. Kolejno wrzucacie pozostałe składniki i na koniec wbijacie jajko. Możecie wszystko posypać jeszcze ulubionymi przyprawami. Całość pieczecie do momentu ścięcia się białka.
Podwieczorek: pudding chia z owocami
Mam ostatnio bzika na punkcie nasion chia. Dodaję je do wszystkiego i przygotowuję z nich różne przekąski. Dziś chcę pokazać Wam wariację na temat puddingu chia. Podałam to zupełnie inaczej niż zwykle!
Składniki na 2 porcje:
– 3 łyżki nasion chia
– 150 ml mleka kokosowego
– 150 ml mleka sojowego
– szczypta ksylitolu
Przygotowanie:
Nasiona zalewacie mlekiem sojowym i kokosowym. Dodajecie szczyptę ksylitolu i wszystko dokładnie mieszacie. Pojemnik wkładacie do lodówki na 3 godziny. Pamiętajcie, żeby przemieszać nasiona raz na godzinę, aby pozbyć się grudek.
Do pracy najlepsze pasty na kanapki – 5 przepisów czeka na Was.
Kolacja: zupa z pieczonej dyni
Zauważyłam, że zupa z pieczonych warzyw smakuje znacznie lepiej niż z gotowanych. Upiekłam więc do miękkości dynię i 5 ząbków czosnku. Wszystko pokroiłam w kostkę, wrzuciłam do rondelka i podsmażyłam na odrobinie oleju kokosowego. Następnie dolałam szklankę bulionu warzywnego i dusiłam przez ok. 10 minut. Na koniec dodałam 200 ml mleka kokosowego, sok z wyciśniętej pomarańczy, sól himalajską, kurkumę i słodką paprykę. Całość zblendowałam na gładki krem i podałam z płatkami migdałowymi. PYCHA!
Jeśli interesują Was takie zdrowe przepisy, zapraszam na mój Instagram @ELAJZA. Codziennie tam coś pysznego wrzucam 🙂
58 komentarzy
Wszystko wygląda smacznie, i zdjęcia piękne!
Ps. Placek chyba owsiany a nie jaglany.
własnie jaglany 🙂
Już wiem co zjem jutro na śniadanie 🙂
Fash to dlatego tak ostatnio schudłaś? Przez zmianę diety? Naprawdę sporo Ci spadło, sprawdzałaś ile dokładnie?
W sumie 7kg, ale to trwało 2 miesiące. Powoli wprowadzałam zmiany, bo ciężko mi było odstawić np nabiał, ale teraz się wdrożyłam. Codziennie przeszukuję blogi w poszukiwaniu fajnych dań i w ogóle nie czuję, że jestem w jakimś stopniu ograniczona.
Polecam przejrzeć nowa książkę Anny Lewandowskiej, ona nie je nabiału.
Mam i uwielbiam! Zamówiłam sobie tez dostep do diety i inspiruje sie przepisami
Świetny jadłospis. Muszę go kiedyś wypróbować. Masz świetna figurę i moim zdaniem nie potrzebujesz zarzucenia nawet kilku kg. A cos powaznego dzieje się z twoim zdrowiem?Pozdrawiam
Swietne przepisy! Czy płatki jaglane w placku mają byc wczesniej ugotowane?Pozdrawiam
Nie, surowe 🙂
Jesz mięso ?
Zdarza mi się, ale sporadycznie 🙂
Super menu, na pewno wypróbuję. Owoce leśne są najlepsze, też się nimi zajadam 🙂
Mam pytanie odnośnie mleka roślinnego. Jakie polecasz, gdzie kupujesz?
Sojowe Kupuje w Tesco na dziale ze zdrowa żywnością, a kokosowe w selgros z firmy Real Thai,
Wszystko wygląda bardzo smakowicie, a przede wszystkim zdrowo? Szkoda tylko, że brak mi siły i samozaparcia, a przede wszystkim motywacji, aby prawidłowo się odżywiać. Rzadko kiedy jem śniadania, a jedynym posiłkiem są kanapki jedzone na szybko w pracy. Jeden posiłek w ciągu dnia, brak warzyw i owoców w jadlospisie – ciekawe kiedy to się odbije na moim zdrowiu i kondycji. Spróbuję wykorzystać przepisy. Pozdrawiam?
Eliza, mam pytanie dotyczące Twojego salonu! Zastanawiamy się nad zakupem bliźniaka, którego największą atrakcją są spektakularne przeszklenia dwóch ścian salonu z antresolą- okna na wysokość całego domku. Marzenie ❤️ Ale jak to myć?! Napisz mi proszę jak to ogarniasz u siebie bo boje się ze ten element będzie przekleństwem w praktyce;( dodam że moim hobby nie jest mycie okien- aktualnie w mieszkaniu wszystkie są łatwo dostępne- mimo to myje je 2 razy w roku i czuje sie perfekcyjna pani domu ;p bardzo proszę daj znać jeśli to nie problem;)
Kochana, my dwa razy w roku organizujemy rusztowanie i zatrudniamy panie, które pięknie myją okna 🙂
Proszę o przepis na lody:). Pozdrawiam
Mam przepis na lody ze strony Moje Wypieki. 600 ml śmietany kremówki, 400g mleka skondensowanego słodkiego. Mleko i śmietanę ubić aby powstał lekko gęsty krem, przelać do pojemnika na żywność i zamrozić. To taka wersja podstawowa. Lody są mega słodkie i bardzo smaczne.
Eliza, a jak radzisz sobie bez jedzenia słodyczy ? Ja przez miesiąc byłam na diecie odstawiając gluten, nabiał i ograniczyłam mięso, było super, kiedy byłam w domu i miałam na to czas, natomiast kiedy miałam juz jakieś obowiązki to był jakiś dramat ciagle cos podjadalam, a na dzien dzisiejszy odrabiam straty i jest tyle słodyczy, ze aż samej cieżko mi w to uwierzyc. Moim największym problemem jest wdrożenie takich nawyków na stałe, np co zrobic jeżeli jedziesz do hotelu i na śniadanie jest tylko jajecznica ani parówki ? Proszę napisz jak sobie z tym wszystkim radzisz bo wyglądasz olśniewająco
O dziwo cudownie. Słodycze powodowały u mnie ogromna zgagę wiec teraz jak na nie patrzę to mam tylko i wyłącznie negatywne skojarzenia. Zupełnie mi tego nie brakuje. Kiedy bierze mnie ochota na słodkie robie sałatki owocowe, wcinam suszone owoce albo robie mus z kakao i mleka kokosowego 🙂
Ah No i raz na jakis czas pozwalam sobie na lodyy z bosko (lodziarnia w Lublinie, która jest najlepsza na swiecie)
Eliza, ja od 4 lat nie jem słodyczy (4 i 3 miesiące) i nauczyłam się radzić sobie bezcukrowymi słodyczami, gdy mam ochotę na słodkie: lody bez cukru z mleka kokosowego, kakao, oleju kokosowego i daktyli, domowa nutella – orzechy laskowe, miód, mleko i kakao, naleśniki bez cukru z jabłuszkiem podpieczonym z cynamonem, polecam!
Dlaczego zdecydowalas się na takie ograniczenia w diecie? Ja chyba nie dałabym rady
Musiałam ze względów zdrowotnych
Polecam dżem z chia. Szklanka zblendowanych owoców, 2 łyżki chia, odrobina ksylitolu. Wszystko wymieszane, może stać w lodówce do 3 dni. Idealne do placuszków bananowych, jaglanych, czy gofrów gryczanych 🙂
Ale genialny pomysl!!
Wszystko wygląda wspaniale 😉
a robisz nadal cheat day? kurde ja przytylam tyle ile w zyciu jeszcze nie mialam… i od okolo 3 tygodni pilnuje co jem, ale poszlo dopiero 2 kg w dol, a od poniedzialku nic 🙁 4-5 razy w tygodniu cos robie, np. joga (dosyc intensywna), cardio godzinne, spinning, trening na silce itp. a od tygodnia waga bez zmian i celulit taki ze szok… trzeba czasu, ale jak widze ze tyle robie i waga nie drgnie albo wrecz minimalnie wzrasta to zalamka jest
nie wiem co dokładnie musiałaś odstawić w diecie, ale w raz czego to Oreo jest wegańskie 🙂 herbatniki i budyń z Lidla też 🙂
Super jadłospis, na pewno wypróbuję 🙂
Pozdrawiam Zocha
Dzieki za te przepisy, od jakiegos czasu mam 0 pomyslow na obiady, troche lenia lapie po powrocie z pracy i nie chce mi sie gotowac… :(( Wyprobuje ta zapiekanke:)
Szkoda, że menu wegetariańskie jest często niedoceniane przez zjadaczy mięsa. Nie jestem wege, ale bardzo lubię wszystkie bezmięsne potrawy, może nawet bardziej. Chętnie wypróbuję!
mmm!! Jakie pyszności <333
Eliza z tego co widze odstawilas nabial, gluten i mieso naraz?
Głównie nabiał i gluten. Ten jadłospis jest bezmięsny, bo jakoś tak mi wyszło. Mięso jem bardzo rzadko. Nabiału i glutenu w ogóle.
W czerwcu minęły 2 lata jak jestem na wege diecie. Czuję się cudownie i kompletnie nie brakuje mi żadnych składników, chociaż na początku miałam problem z odstawieniem sera (pizza bez sera, jak to?!)
Zamiast mleka sojowego polecam migdałowe. Jest pyszne. Najlepsze jest firmy Vitariz, a już testowałam kilka i to najbardziej mi smakuje. Kupuję w Piotrze i Pawle lub leclercu. Chciałam zrobić sama mleko migdałowe, ale trochę za dużo roboty haha
Odkąd nie jem mięsa czuję się lepiej. Mam wrażenie, że zmiana diety wpłynęła również ba moją odporność, bo wcześniej często chorowałam, a w zeszłym roku byłam tylko raz tak naprawdę chora (co prawda wtedy mnie walnęło już na 2 tygodnie).
Kilka dni temu robiłam pasztet z pestek dyni. Pyszny i bardzo prosty, niedługo opublikuję przepis na blogu 🙂
Eliza jak radzisz sobie z przygotowaniem posiłków? Przygotowujesz je codziennie sama czy korzystasz z diety z dostawą do domu? No i co z Twoim mężem? czy gotujesz osobno dla siebie osobno dla niego? czy je to samo? Tez jestna diecie? Podoba mi się Twój jadłospis, chciałabym się przyłączyć, ale jak pomyślę, że dla męża i tak bym musiała gotować osobno to zawsze nic z tego nie wychodzi…
Przygotowuję sama. Mąż czasem wcina co zrobię, ale sam też sobie gotuje. Nie wyznaję zasady, że to żona ma gotować mężowi :p
eliza a słyszałaś kiedyś o testach MRT, które robi sie z krwi?? Jeśli nie to poczytaj, zachęcam. Nie sa one tanie ale polecam zrobic. Ja ostatnio robiłam i wyszło mi ze stany zapalne w moim organizmie sa powodowane przez jedzenie kurczaka, jajek, drożdży i łososia. Teraz uczę sie zyc bez tych produktów. Pozdrawiam
Zrobiłam dzisiaj placki jaglano-bananowe. Po prostu pycha:)
Ja nie jem mięsa od 15 lat, słodyczy unikam, nabiał rzadko jem (głównie kozi ser i kefir). Bardzo bym chciała być weganką ze względów etycznych, ale co chwilę gdzieś wyjeżdżam i miałabym nie mały kłopot ze znalezieniem odpowiednich posiłków np. w restauracjach czy barach. Nie rozumiem tylko mody na niejedzenie glutenu, chyba, że ktoś ma celiakię lub alergię, ale takich ludzi jest garstka. Polecam przeczytać artykuł Polityki na ten temat – „Dochodowa dieta bezglutenowa”.
No właśnie, w sytuacji kiedy ktoś ma alergie/celiakie jest to absolutnie uzasadnione. Polecam też poczytać co na ten glutenu mówi team dietetyków Anny Lewandowskiej, otwiera oczy 🙂
Fash, pewnie dla Ciebie to nie jest większy problem, ale taniej i zapewne zdrowiej wychodzi robienie mlek roślinnych, np. kokosowego samodzielnie 😉 Chodzi właśnie o te wszystkie dodatki do mlek w kartonach czy puszkach, natomiast robiąc mleka samemu, mamy kontrolę nad jego składem – jeśli nie dodamy cukru, to go tam nie ma, bo do przygotowania mleka roślinnego wystarczy surowiec + woda 😉 I tak na przykład litr mleka kokosowego kosztuje mnie ok. 2 zł, trzeba tylko poszukać wiórek bez siarczanów i poświęcić jakieś 15 minut 😉
serio tylko 15minut? Myślałam, żę to bardzo praco i czasochłonne
no dobra, może trochę dłużej, jeśli doliczyć moczenie 😛 Ja to robię tak: na 100g wiórków biorę 0,6l wody (przegotowanej albo mineralnej). Zalewam wiórki wodą i odstawiam na noc. Potem podgrzewam – nie do wrzenia, tak do ok. 60st.C. Następnie miksuję blenderem, przelewam przez sitko (lub gazę, jeśli masz dokładniejszy blender) i gotowe 😀 Potem trzeba przechowywać w lodówce, tam może się rozwarstwiać, ale wystarczy zamieszać lub (jeśli już naprawdę dużo tłuszczu się wytrąciło) krótko podgrzać. To jest naprawdę tylko kilka minutek, a wiesz, co będziesz miała w butelce 😉
świetna sprawa! Muszę spróbować. Dzięki Alicja <3
A mnie strasznie wkurza,jak wszyscy wkoło mówią,że niejedzenie glutenu i nabiału to moda… żyjemy w okropnych czasach i czasem warto zastanowić się co wkładamy na talerz. Mnóstwo dziewczyn ma choroby autoimmunologiczne, Hashimoto czy PCOS to plaga dzisiejszych czasów,nie mówiąc o tym,że na 10 kobiet z pierwszą ciążą,donoszą ją tylko 3-4 dziewczyny,o tym już media nie mowią,a znawcy unikają tematu. Też jestem na tej diecie i wreszcie nie muszę ciągle zwiększać dawek leków,a hormony spadają i bez tego. Nie polecam wiary w to,że to tylko moda i gratuluję Eliza decyzji :))
Też mnie to strasznie wkurza..
modą prędzej są ceteringi dietetyczne,które są dla mnie lekką przesadą,bo nie wiem jaką trzebaby wykonywać pracę,żeby nie mieć czasu na chwilę gotowania. Kiedyś myślałam,że jestem w tej kwestii łamagą,a teraz robię takie rzeczy,że rodzicom oczy na wierz wychodzą 😉 a te przepisy,którymi się podzieliłaś są mega szybkie ? mnie w diecie najbardziej denerwuje robienie zakupów ?
Takźe piona Eliza i witaj w gronie „modnych” bezglutenowców i beznabiałowców (rzrczywiście brzmi to jakbyśmy były nienormalne ;))
Oj nie zgodzę się. Cateringi mogą być naprawdę pomocne. Byłam na takiej pudełkowej diecie przez miesiąc i dobrze to wspominam. Po pierwsze skurczył mi się żołądek, po drugie codziennie przyjmowałam taką samą ilość kalorii, jadłam systematycznie o stałych porach i co najważniejsze nauczyłam się komponować posiłki. Trzy duze + dwie przekąski. Poznałam też sporo nowych smakowych kombinacji, które do dziś w swojej diecie wykorzystuję. Jeśli ktoś ma fundusze to naprawdę wyniesie sporo dobrego z takiej diety, ale jeśli ktoś ma czas, pomysły, wiedzę i lubi gotować, to faktycznie, strata czasu.
Ja nabiału nie jem od pół roku (nietolerancja laktozy), a wcześniej stanowił dobre 80% mojej diety. Też myślałam, że się w życiu nie przełamię, a teraz nie dość, że jestem przeszczęśliwa, bo wszystkie dolegliwości, które mnie męczyły, zniknęły jak za dotknięciem różdżki, to w ogóle tak się wkręciłam w warzywa, owoce, kasze, rośliny strączkowe itp., że przeszłam na dietę roślinną. 😛
Mam dokładnie to samo. Wszystkie dolegliwości zniknęły. Mam teraz taką awersję do nabiału, że jak widzę mleko, jogurty czy choćby serek wiejski od razu mnie odrzuca. D
Hmm chyba przyznam Ci rację ? ja z cateringu korzystam głównie na wyjazdach,bo mimo wszystko staram się nie łamać diety,zresztą to wchodzi w krew i naprawdę z biegiem czasu w ogóle nie czuje się żadnego ograniczenia (ja w sumie od początku nie czułam). Wszystkiego dobrego Eliza,już widać zmiany i nie chodzi tylko o to,że schudłaś ;)) miłego dnia ❤
Mam pytanie troche zdrowotne, czy nadal stosujesz spiruline i chlorelle? Widzisz jakieś efekty?
Hej, obecnie nie stosuję
GOOD POST
Zastanawiam się, czy nie lepszym wyjściem jest upieczenie takich placków jaglano- bananowych? Kiepsko je przywracać na drugą stronę na patelni. I oszczędność czasu
Super! Kokilki wymiataja 😉
Wow! Look so delicious~
Comments are closed.