Pyszny jadłospis

przez Eliza Wydrych

Wam dla Was kolejny pyszny i zdrowy jadłospis. Odkąd przerzuciłam się na zdrowy tryb życia widzę ogrom pozytywnych zmian. Widzę nie tylko zmiany w moim wyglądzie, ale też w podejściu do życia. Niedawno przeczytałam świetną wypowiedź, która mocno zapadła mi w pamięć:

[quote text_size=”small”]

Jeśli nie masz siły woli, by utrzymać swe ciało w dobrym stanie, zabraknie Ci jej także by zachować pozytywną postawę umysłową w ważnych okolicznościach, które kierują Twoim życiem

[/quote]

Widzę to po sobie, kiedy zbaczam z drogi czyli zaczynam niezdrowo jeść i unikać treningów to cała reszta zaczyna mi się się sypać. Kiedy wracam na dobre tory, jem zdrowo i ćwiczę, to nagle w głowie rodzi się mnóstwo cudownych pomysłów i mam ogrom chęci do działania!

Mam cichą nadzieję, że moje jadłospisy są dla Was pomocne i inspirujecie się nimi w codziennym pichceniu.

Śniadanie: Owsianka z mlekiem kokosowym i owocami

Nie toleruję glutenu więc mój wybór pada na owsiankę bezglutenową. Odkąd odkryłam bezglutenowe musli z liofilizowanymi owocami od Ani Lewandowskiej, jem je na okrągło. 50gramową mieszankę zalewam wrzątkiem, dodaję odrobinę mleka kokosowego, łyżeczkę musu kokosowego i świeże owoce.

II Śniadanie: Szaszłyki z sosem sojowo-orzechowym

Mam dość nudnych szaszłyków, w których skład wchodzi cukinia, papryka, cebula i bakłażan. Zdecydowanie wole te ananasowo-krewetkowe. Zamarynowane w sojowo-orzechowym sosie krewetki, świetnie komponują się ze słodkim ananasem. Gwarantuje, będziecie zachwyceni.

PRZEPIS W EBOOKU

szaszłyki z ananasem i krewetkami

Obiad: Bezglutenowe, wegańskie naleśniki

Nie toleruję  laktozy i glutenu. Z diety musiałam wyeliminować też jajka. Czy można z powodzeniem pichcić i piec bez tak podstawowych składników? Jasne, że tak! Przekonuję się o tym każdego dnia. Dzięki Ci Boże za setki genialnych, wegańskich blogów, które mnie inspirują.

Idealnego przepisu na naleśniki szukałam długo. W końcu zaufałam swojemu wyczuciu i stworzyłam go sama. Naleśniki są sprężyste, słodkie i pyszne. Nie ma w nim mleka, mąki, jajek czy cukru.

PRZEPIS W EBOOKU

naleśniki

Podwieczorek: Kakaowe ciastka z pomarańczową nutą

 

ciastka migdałowo cytrynowe
PRZEPIS W EBOOKU

ZOBACZ TAKŻE

25 komentarzy

nierzeczona 2 sierpnia, 2017 - 7:16 pm

Masa swietnych przepisow! Ja takze od okolo roku staram sie jesc zdrowo. Kupuje organiczne produkty, chociaz z tym jest problem, bo swiezych owocow i warzyw jak kot naplakał niestety. Tzw. „suche pokarmy mozna jeszcze kupic”, ale zielonek nie uswiadczysz 🙁 Ale tak jak mowisz, korzysci zdrowotne sa nieopisane. W sumie ograniczenie miesa, nabialu i wszystkich przetworzonych rzeczy daje juz swietne rezultaty ! Namawiam was do sprobowania,bo na pewno jakosc zycia sie poprawia:)
Tymczasem zapraszam do siebie na babskie tematy, moze sa tu jakies kobietki z niecierpliwoscia czekajace na zareczyny? Zaglądnijcie do mnie! https://nierzeczona.com

Anonim 2 sierpnia, 2017 - 7:25 pm

Wiesz, że zwykły sos sojowy zawiera pszenicę, a więc gluten? Musisz kupować tradycyjny sos sojowy, tamari. Jest droższy, ale moim zdaniem dużo smaczniejszy.

Eliza Wydrych Strzelecka 2 sierpnia, 2017 - 8:20 pm

Mam tamari 🙂

Vik. 2 sierpnia, 2017 - 7:41 pm

Bardzo ciekawe przepisy, na pewno kiedyś sama je wykorzystam. Ale ciekawi, posiadasz nietolerancję glutenu a jesz musli food by ann, które mają śladowe ilości?

Eliza Wydrych Strzelecka 2 sierpnia, 2017 - 8:20 pm

Ania tłumaczyła, ze produkty nie zawierają glutenu ale takie jest polskie prawo, ze musi znaleźć się zapis o śladowych ilościach.

Magda 2 sierpnia, 2017 - 9:00 pm

Ooooo, już na dniach wjedzie zupa z kukurydzy! 😀

Magda 2 sierpnia, 2017 - 9:04 pm

Potwierdzam, szaszłyki są pyszne – zrobiłam je w maju na babski wieczór, zniknęły w sekundzie 😀

kiki 2 sierpnia, 2017 - 9:27 pm

Robie bardzo podobne nalesniki – zamien platki owsiane na wiorki kokoswe (nieslodzone!) i wrzuc kilka mrozonych borowek. Pycha!

Z tego co wiem to raczej nalezy unikac oleju kokoswego w kuchni – to przeciez czysta forma tluszczu nasyconego! Za to uwielbiam olej kokosowy jako balsam do ciala 🙂 must have pod prysznicem!

Ania 2 sierpnia, 2017 - 9:35 pm

Przepisy ekstra, ale dla ćwiczącej, aktywnej osoby zdecydowanie za mało białka. Zwróć na to uwagę. Węglowodany, nawet te zdrowe, jeśli jest ich za dużo będą powodowały tycie. Równowaga musi być. Węgle są dobre, ale w tej ilości dla osób, które mają sporo ruchu i ćwiczeń typu cardio.

Ania 3 sierpnia, 2017 - 9:09 am

Elizka jesteś wegetarianką czy weganką? Bo pamiętam jak na instastory po obejrzeniu filmu What the health powiedziałaś,że nie będziesz jadła mięsa i nie chcesz żeby Twój mąż też jadł i dlatego jestem ciekawa bo widzę tu krewetki 🙂

Eliza Wydrych Strzelecka 3 sierpnia, 2017 - 9:14 am

Ania, nie jestem ani weganką ani wegetarianką. Jedzenie mięsa (czerwonego, drobiu) ograniczyłam do minimum. Jem może raz w miesiące, albo rzadziej. Ryby i owoce morza jem, ale tylko te złowione i tylko te z tej „bezpiecznej” grupy. Ta zasada jest możliwa do utrzymania kiedy gotuję sama. Kiedy jem na mieście nigdy nie mam pewności, że ryba będzie złowiona. Na 99,99 będzie wyhodowana. Staram się jeść zdrowo, ale pozwalam sobie na odstępstwa. Nie świruję i nie jestem zero-jedynkowa 🙂

Karolina 3 sierpnia, 2017 - 12:06 pm

Hej. Uwielbiam te wpisy o zdrowym stylu życia! Eliza jesteś chodzącą inspiracją i mam do Ciebie kilka pytań.
Bulion warzywny sama gotujesz i mrozisz czy masz inny sposób?
Możesz podać więcej zastosowań produktów Ani Lewandowskiej bo cały czas się zastanawiam co zamówić? 🙂
Gdzie kupujesz ryby z bezpiecznej grupy?
Pozdrawiam serdecznie 🙂

Eliza Wydrych Strzelecka 3 sierpnia, 2017 - 1:56 pm

Bulion gotuję sama regularnie

Kochana o które produkty od Ani pytasz?
Ryby kupuję w selgrosie, tylko złowione

Sciskam! <3

Karina Piłat 3 sierpnia, 2017 - 12:13 pm

Och, uwielbiam Twoje przepisy. Tak często do nich zaglądam, że pojawiają się w „najczęściej używanych” zakładkach na Chrome 😀
Zupa kukurydziana na pewno jutro wyląduje u mnie na stole. Naleśniki może jeszcze dziś 😀
Mam tylko prośbę, wrzuć na instastory jak wygląda Twoja strugaczka do warzyw. W TK Maxx nie było, to zamówiłam na Allegro, ale okazała się totalną porażką.

Ela 3 sierpnia, 2017 - 2:23 pm

Właśnie kupiłam produkty na naleśniki 🙂

Karolina 3 sierpnia, 2017 - 8:28 pm

Ogromnie się cieszę, że publikujesz jadłospisy. Zawsze znajdę w nich coś dla siebie, dziś zaciekawiło mnie wszystko, a w szczególności te szaszłyki. Co prawda nie przepadam za ananasem, ale na pewno znajdę mu godne zastępstwo, a krewetki chodzą już za mną od tygodnia, czas w końcu coś upichcić :))

http://travel-fashion-lifestyle.blogspot.com/ 3 sierpnia, 2017 - 10:09 pm

Pyszności ❤️ Zapisuje wszystkie Twoje jadłospisy! Parę rzeczy już robiłam i wyszły wyśmienicie omnomnom ??

Ewa Macherowska 4 sierpnia, 2017 - 11:36 am

Pyszności <3

Anna 4 sierpnia, 2017 - 9:24 pm

Wszystko wygląda fajnie, ale w sumie wszystko jest mniej lub bardziej na słodko (oczywiście za sprawą naturalnych cukrów z tych produktów, ale jednak).

Marcelina 6 sierpnia, 2017 - 11:57 am

Planujesz menu z wyprzedzeniem? Ja próbuję, ale ciężko wdrożyć mi ten nawyk. Denerwuję się, kiedy marnuje jakieś jedzenie, a planowanie skutecznie pozwala ograniczyć wyrzucanie. Z Twojego menu śniadanie i podwieczorek – omomom ? Pozdrawiam!

Ana 7 sierpnia, 2017 - 5:45 pm

Mam pytanie.Zrobilam panel nietolerakcji pokarmowych (21 produktów spożywczych),,i wyszlo mi we wszystkich,ze mam w najniższej klasie (nic zupełnie nie drazni mojego organizmu).Trochę mnie zaczelo zastanawiać,bo widze u siebie objawy,a tu niespodzianka.Moze to banalne,ale czy jesli nie uczula mnie maka pszenna,to jest jednoznaczne z tolerancja glutenu?To tylko przyklad.Z jednej strony sie cieszę,a z drugiej zastanawiam..Test z krwi wykonany w laboratorium.Moze Ty Elizo,albo któraś z dziewczyn ma podobne doświadczenia,lub wie cos wiecej.Dziękuję i pozdrawiam

Gosia 9 sierpnia, 2017 - 5:16 pm

Eliza, jestem tu od niedawna, bo od stycznia tego roku, a już mnie inspirujesz i zmieniasz moje życie. Dzięki Tobie, Twoim „pogdankom” i przepisom zmobilizowałam się do zmiany trybu życia, zaczęłam zwracać uwagę na to co jem, na skład produktów, ich pochodzenie. Zaczęłam również jeść regularnie posiłki. Zdrowa dieta oraz regularne ćwiczenia, najpierw z trenerem, teraz ćwiczę sama, i ważę 14 kilogramów mniej. Dla mnie to metamorfoza niesamowita. Mam więcej energii i chęci do działania. Dziękuję za inspirację i mobilizację:)

Eliza Wydrych Strzelecka 9 sierpnia, 2017 - 7:09 pm

Jeju, serde rośnie!!!! Bardzo się cieszę! Brawo!

Anonim 16 sierpnia, 2017 - 8:10 am

Eliza, możesz napisać jak przygotowujesz bulion? naleśniki na pewno wypróbuję 🙂

Anita 1 września, 2017 - 10:22 am

Hej Eliza, przez ile marynowalas te krewetki w sosie przed smazeniem? a moze gotowalas je na parze? planuje je zrobic na dzisiejszy obiad, ale nie wiem jak sie zabrac do tego.

Comments are closed.