30-dniowe wyzwanie kończy się w środę. Jestem pełna energii, szczęśliwa i delikatnie odchudzona. Uwielbiam to, że spodnie, w których się nie dopinałam, są na mnie dobre (ale nie idealne), a żakiety – wreszcie dopasowane. Straciłam 6cm w obwodzie bioder! Nie jest to szczyt moich marzeń: droga do idealnej sylwetki jest jeszcze długa, ale przez te 30 dni w mojej głowie zaszła ogromna zmiana.
Wyzwanie się kończy, to ono zmotywowało mnie do działania, ale teraz czas na kontynuację zdrowego trybu życia. Nie mogę traktować tego jak WYZWANIE, ale jako CODZIENNOŚĆ.
Ostatnio przeczytałam gdzieś w internecie piękną sentencję:
[quote text_size=”small”]
Motywacja jest tym, co pozwala Ci zacząć. Nawyk jest tym, co pozwala Ci wytrwać.
[/quote]
W ciągu 30 dni wyrobiłam sobie pewne nawyki:
– na czczo ciepła woda z cytryną lub octem jabłkowym albo sok z kiszonej kapusty/buraka,
– 5 posiłków dziennie to mus – nie ma mowy o podjadaniu pomiędzy posiłkami,
– piję dużo wody, zielonej herbaty, herbaty z czystka i świeżo wyciskanych soków,
– po treningu banan i odżywka białkowa,
– trening 6 razy w tygodniu (i nie ma przeproś!),
– ostatni posiłek 3 h przed snem (no chyba że jest to posiłek białkowy, to nawet 1 h przed snem),
– dorzucam do jadłospisu sporo warzyw (chrupię marchewkę, kalarepkę, wcinam kapustę kiszoną bądź kiszone ogórki),
– regularnie robię zakupy, by w lodówce nie zabrakło najpotrzebniejszych składników,
– gotuję sama – zdrowe i pyszne dania! Biorę przepisy od mamy i przygotowuję obiady z cyklu „jak u mamy”. Ostatnio hitem jest fasolka po bretońsku, zupa ogórkowa i ryba po grecku.
Zbliżają się święta. W tym czasie zwykle rozpinamy guziki i jemy do oporu. Na szczęście mnie to nie dotyczy: robimy z mamą zdrowe słodkości i „odchudzone” dania. Byłabym idiotką, gdybym zaprzepaściła miesiąc pracy nad sobą i swoją sylwetką.
Po świętach czas na drobne zmiany. . Dotychczas mój trening składał się głównie z aerobów. Teraz 3 razy w tygodniu będę ćwiczyć siłowo z obciążeniem i 3 razy aerobowo/interwałowo. Jeden dzień poświęcę na regenerację. Ćwiczenia aerobowe są OK, ale po pewnym czasie waga przestaje spadać, a centymetry w talii ani drgną. To znak, że prawdopodobnie doszło do spowolnienia przemiany materii i czas na konkretny trening siłowy. Łącząc aeroby z treningiem siłowym, uzyskamy wysoki poziom metabolizmu.
„A co, jak urosną mi mięśnie i będę wyglądać jak Pudzian?” Bez obaw! My, kobiety, nie produkujemy takiej ilości testosteronu, by zbudować ogromne mięśnie. Musiałybyśmy też wsuwać tysiące kalorii dziennie! Dobrze dobrany trening siłowy pozwoli na wzmocnienie mięśni i wysmuklenie ciała.
W piątek wystartowałam z 8-tygodniowym treningiem obwodowym FBW. Myślałam, że zakwasy mi nie straszne, bo przecież przez ostatnie 30 dni ćwiczyłam jak szalona. Dobrze, że dziś wypada regeneracja, bo po wczorajszym treningu nie mogę chodzić! Czuję mięśnie, o których nie miałam pojęcia…
Czy w mojej diecie pojawią się słodycze i ukochane burgery/makarony/pizze? Tak! Ale tylko raz w tygodniu.
Jak u Was? Jak Wasze wyzwania?! Mam nadzieję, że wciąż je kontynuujecie. Po świętach podkręcamy tempo! 🙂
85 komentarzy
Super Eliza !! trzymam kciuki !
Niestety już od tygodnia nie ćwiczę, nabawiłam się kontuzji podczas biegania, z którego muszę zrezygnować na kilka tygodni. A tę decyzję podjęłam ze łzami w oczach, bo pokochałam bieganie. Stan ostry już chyba minął, więc dzisiaj zabieram się za jakiś trening! A Twoje wpisy Fash jak zwykle są bardzo motywujące!
Trzymam kciuki za nas wszystkie 🙂
Skądś to znam. Na squashu skręciłam staw skokowy i musiałam odpuścić treningi. U mnie po dwóch tygodniach było już ok i mogłam wrócić do działania. Oby u Ciebie też wszystko szybko się wyleczyło!
Buziak 🙂
U mnie 5 tygodni i 5 kg mniej.Jem pięć zdrowych posiłków,ćwicze 4 razy w tygodniu na siłowni i dodatkowo w domu 3 razy w tygodniu .Jest ok,byle tak dalej 🙂
Suuuper efekty! Gratuluję i wytrwałości!!!
Dzięki Eliza 🙂 Jak widać pierwsze efekty to motywacja rośnie 🙂 A tak na marginesie to niedawno dopiero odkryłam Twojego bloga i już go uwielbiam !
Justa! Bardzo mi miło!!!! <3
Eliza w takim razie zapraszam Cie do wyzwania na facebooku
Nienawidzę biegać a mimo to biorę udział w charytatywnym biegu firmowym, który odbędzie się 16 maja. Póki co oswajam się z bieganiem, zadyszką i kolką, ale mam zamiar wytrwać. Wyjdzie mi to na zdrowie a i cel jest szczytny 🙂 Póki co pokonuję niecałe 3 km także trzymaj kciuki żebym 16 maja pokonała 5 km odcinek sztafety w czasie poniżej 30 minut !
Moje całe życie to jedno, wielkie wyzwanie;)
Czemu pijesz odzywki bialkowe? Nie uwazasz ze to droga na skroty?
Oczywiście, że na skróty. Nie chce mi się komponować super posiłków po treningu dlatego idę na łatwiznę i dostarczam organizmowi czyste, szybko wchłanialne białko + banana (szybko wchłanialne węglowodany)
Ciężko zorganizować trening 6 razy w tygodniu, mam średnio 2 razy w tygodniu. :/ Moje ciało pozostawia mi jeszcze wiele do życzenia, lecz zdrowe i racjonalne odżywianie sprawia, że nawet jak nie ćwiczysz i nie uprawiasz sportu przez jakiś czas – nie przytyjesz. Obecnie pracuję nad lepszą organizacją czasu, żeby zwiększyć liczbę treningów.
30 dni to szmat czasu! Czekam na zdjęcia PRZED I PO !
Uwielbiam Twojego bloga ! <3
Z niecierpliwością czekam na Twoje tabelki do wydrukowania, a zaraz po tym biorę się do pracy 🙂 Dziękuję za mega motywacje !
tabelki będą zaraz po świętach 🙂
Świetnie, że Twoja Mama zgodziła się na takie rozwiązanie w te święta. Mojej nigdy nie udało mi się namówić. Zastanawiam się czy nie przesadzasz z tymi 6 treningami tygodniowo. Ok ja trenując w szczycie sezonu 8-9 razy ale robię to zawodniczo. 6 treningów to na prawdę sporo. Jeśli tylko będziesz słuchać swojego ciała to powinno być okej.
Super Eliza gratulacje wytrwałości! Twoje wpisy bardzo pozytywnie nastawiają i motywują. Poproszę o więcej takich!
Ojej trening 6x w tyg??!!! Często. Ja nie mam takich możliwości :/ Ćwiczę na orbitreku w domu, rano staram się poruszać 30 min zanim wstanie moja córeczka, a raz w tyg chodzę na jogę. Zawsze coś. Co do jedzenia nauczyłam się jeść zdrowo, choć wiem że mogłoby być lepiej.
Co smacznego i dietetycznego robisz na święta?????
6cm w obwodzie bioder to ładny wynik!!! 🙂 🙂
gratki <3 ja mam to samo ze słodyczami, już mnie do nich nie ciągnie, a wręcz po ugryzieniu dosłownie kawałka Ferrero czy jakiejś pralinki już mi wystarczy i NIE WIEM jak kiedyś mogłam wsuwać kilka pod rząd 😮 to obłęd 😀
6 x w tyg to często. Ja nie mam takich możliwości, czasem wskoczę na orbitreka, rano ćwiczę 30 min zanim wstanie moja córeczka, raz w tyg chodzę na jogę i to są najlepsze dla mnie ćwiczenia. Uwielbiam je!!!
^ cm w obwodzie to dużo, gratuluje 🙂
Co smacznego i dietetycznego robisz na święta????
Powiedz mi kochana co to za odżywka białkowa?
Eliza już kilka razy pisała o tej odżywce.
Jest to Scitec 100% Whey Protein Professional 😉
Elizka podziel sie przepisami na zdrowe słodkości i odchudzone Dania.
Fash, bardzo Ci gratuluję wyników i trzymam kciuki za dalsze treningi!!!
Czytam Twojego bloga od długiego czasu i go uwielbiam <3
Dzięki za motywację, którą dajesz i wszystkie rady, z których staram się czerpać pełnymi garściami 😉 Jestem na wymagających studiach, ale dzięki Twoim wpisom zaczęłam zmieniać nawyki żywieniowe (naprawdę przyrządenie zdrowej potrawy w domu nie zabiera aż tyle czasu ile myślałam, a jest to opcja 100x smaczniejsza i wartościowsza niż ta na mieście – wcześniej zawsze miałam wymówkę którą był brak czasu)… Wprowadziłam też ćwiczenia. Póki co w domu, na razie małymi kroczkami, ale wkrótce będę starała się wdrążyć aktywność jako nieodłączny element każdego dnia 🙂 Raz jeszcze dzięki! <3
Ciągle czekam na kolejny wpis o pewności siebie;p
Zaczynam od jutra! :))
Mnie ciekawi jak sobie poradzisz z wytrwaniem w postanowieniu, gdy nie będzie już motywacji wyzwania 🙂
nawyk zrobi swoje 🙂
Wielkie brawa 😉 Życzę wytrwałości
Fash, notki pojawiają się u Ciebie coraz rzadziej przez co ja straciłam zdecydowanie nawyk zaglądania na Twojego bloga. A szkoda..
A czy te dwa zdjęcia są przez ciebie wykupione? Czy nie musisz podpisywać ich źródła? Jak to jest? 🙂
Przygotowuję się do obrony i wprowadzam ostatnie poprawki do magisteerki. Niedługo wszystko powinno wrócić do normy. Proszę o wyrozumiałość 🙂
PS Zdjęcia są wykupione
No chyba sobie żarty stroisz – dziewczyna ma dom, rodzinę, uczy się, zasuwa na treningach i prowadzi bloga, robisz chociaż połowę tego? Popatrz na daty kolejnych postów, pojawiają się regularnie co 2-3 dni, to za mało?
nie żebym cisnęła po Elizie, bo przecież może wrzucać posty kiedy chce ale też śmieszna jest odpowiedź kolejnej osoby: „No chyba sobie żarty stroisz – dziewczyna ma dom, rodzinę, uczy się, zasuwa na treningach i prowadzi bloga, robisz chociaż połowę tego?”. Wiesz większość ludzi w pewnym wieku ma rodzinę, pracę, prowadzi dom, a jak dba o siebie to też trenuje. Sama mam męża, dziecko, pracę na pełnym etacie, robię aplikację adwokacką także mam zajęcia i praktyki i także staram się znaleźć czas na treningi – myślę, że to nic nadzwyczajnego, większość ludzi ma podobnie 😉
A i to nie ja jestem autorką komentarza o zbyt małej ilości wpisów 😉
Wspaniale! Ja też jestem właśnie po miesiącu zdrowego i przemyślanego odżywiania. 4kg za mną, 6cm wszędzie zleciało. Od razu lżej na sercu 🙂 Mam nadzieję, że to początek mojej zdrowej strony 🙂 Aczkolwiek, też teraz mam zamiar raz w tygodniu pozwolić sobie na jakieś małe smakołyki, bo bez tego nie da się żyć – przynajmniej ja, a nie widzę sensu pościć ze wszystkim 2-3 miesiące, a później dopaść się jak zwierzak.. 😉
Po 3 tygodniach ćwiczeń, diety i utracie 3 kg zaczęłam strasznie słabnąć, dużo spać, nie miałam na nic siły. Wszyscy równo twierdzili, że przesadziłam z ćwiczeniami i powtarzali „zjedz w końcu coś porządnego”. Po kilku dniach osłabienia i wizycie u lekarza okazało się, że….. DZIDZIA W DRODZE! 😀 zatem można powiedzieć, że u mnie zaraz nastąpi efekt jojo 😉
Awwww! 🙂
Gratuluję!
wow! 6cm w obwodzie bioder… bardzo dobry wynik:)
życzę wytrwałości 🙂
dokaldnie to mnie spotkalo, w pewnym momencie samo bieganie nie wystarczylo! teraz cwicze z trenerka 2 razy w tyg, 2 razy biegam sama, i to sa super efekty, trening dostosowany do mnie, wielka duma po, az sie chce dalej i wiecej bo widac efekty, lekkie miesnie, sprezyste cialo i mnostwo energii!! w Lublinie ciezko kogos bylo znaleźć ale sie udalo i jestem zadowolona!!
Kama, gdzie ćwiczyć i o jakiej trenerce mowa? Też kogoś szukam. Mam karnet w cube, który konczy się pod koniec maja i zastanawiam się czy nie znaleźć nowego miejsca.
napisze Ci na fb pw
Brawo!:) Świetnie, że Ci się udało i że nie tylko wytrwałaś, ale na stałe pozmieniałaś swoje nawyki. Myślę, że to jest najważniejsze. Nie sztuka wytrwać na diecie, dopiero to jest coś jeśli zmieni się swoje nawyki, myślenie i cały styl życia.
U mnie przez ostatnie 1,5 tygodnia ze względu na wyjazdy treningi niestety kulały, ale od jutra wracam ostro do gry:).
Ostatnio też bardziej skupiłam się na swoim blogu niż na samej sobie. Zafundowałam mu wiosenny lifting, nową nazwę, nowy adres internetowy, a co tam jak szaleć to na całego. Zaczęłam też nową serię artykułów motywujących. Pierwszy z nich jest o tym jak zdobyć swoją wymarzoną pracę.
Ps. Fajnie jak byś dała przepisy na jakieś zdrowe słodkości Wielkanocne:)
Pozdrawiam cieplutko
Ania
lubie Twoje wpisy dotyczące zdrowego stylu życia, ale podsumowanie śmierdzi mi 'dietą zmieniającą rysy twarzy’ 😀
czekamy na efekty reszty ciała 🙂
A jaka jest Twoja wymarzona sylwetka? 🙂
Smukła sylwetka z delikatnie zarysowanymi mięśniami <3
Eliza co sądzisz o Obag?
fajne na plaże, ale nie zachwyciły mnie do tego stopnia by jedną sobie kupić
a też myślałam że mojego komentarza nie dasz 🙂
przepraszam ale nie widzę różnicy! byłaś i jesteś śliczną dziewczyną! pewnie żyjesz zdrowiej i chwała ci za to, ale ty nie masz czego zrzucać …masz super figurkę <3
Ja na szczęście z wagą nigdy nie miałam problemów, ale chęć „umięśnienia” niektórych partii ciała to też spory wysiłek. Nawyki z Twojego wyzwania to pierwszy element w drodze do idealnej sylwetki!
Wow, jestem pod wrażeniem! Gratulacje! Uwielbiam twojego bloga! naprawdę mnie zmotywowałaś, a te przepisy niby proste, ale za to jakie pomocne. Też prowadzę zdrowy tryb życia, a to wszytko dzięki motywacji z twojego bloga.
schowaj zęby
Jakie białko pijesz ? Zastanawiam się czy też nie włączyć białka do mojej diety i szukam czegoś dobrego 🙂
mam dokładnie to http://www.sfd.pl/sklep/Scitec_nutrition_100_Whey_protein_professional-opis27100.html?gclid=CKqu0-780sQCFcHMtAodMFAAIQ
Cześć Elizaa !
Ja od 4 miesięcy ćwiczę typowo aerobowo ale chodzę na zróżnicowane zajęcia bo zauważyłam po miesiącu , że to nic mi nie daje. Teraz po 4 miesiącach wyglądam już tak jak rok temu, ale waga ciągle mi nie spadała.Wiem wiem spalałam ten zły tłuszczyk i zamieniałam go w mięśnie. I od 3 dni jestem na diecie i stosuję się co zaleceń 5 posiłków dziennie i sama je przygotowuję tak samo jak TY ! Jest ciężko bo te posiłki nie są za duże i dziennie tylko 1400 kcal ale jest super cieszę się z dnia na dzień coraz bardziej bo w końcu wakacje taak blisko i uda mi się wyjść na plażę bez żadnych nie potrzebnych oponek i boczków.
Trzymam kciuki za Ciebie hihi i za siebie też ! 🙂
Eliza, wyjaśnij proszę jak działa to białko. Rownież walczę o lepsza sylwetkę ale mimo wysiłków od jakiegoś czasu waga stoi w miejscu. Mysle, ze mój metabolizm przyzwyczaił sie do nowego trybu życia i juz nie chce chudnąc. Może takie białko by mi pomogło. Będę wdzięczna za Twoja pomoc i wyjaśnienie. Pozdrawiam serdecznie
Eliza czy możesz napisać jaką odżywkę pijesz i w jakich proporcjach ?:)
Dziewczyny a jak to jest u was z ćwiczeniami w czasie okresu ? Odpuszczacie sobie całkiem, w ogóle czy może zmieniacie na coś lżejszego ? Ja przy okresie całkiem odpuszczam i po tych 4-5 dniach przerwy zawsze ciężko mi jakoś wrócić na właściwy tor.. pozdrawiam ! 🙂
Ja tylko odpuszczam pierwszego dnia bo strasznie mnie wszystko boli i jestem mało energiczna. Od drugiego dnia już świcze tak jakby okresu nie było 🙂
Gratulacje! Wytrwałości w dalszym etapie wyzwania, ja jestem w trakcie swojego, ćwiczę 6 razy w tygodniu z Chodakowską, dieta i zero słodyczy w skrócie 🙂
Niedługo lato mam nadzieję, że większość z nas będzie się cieszyła pięknym i zadbanym ciałek 😉
Gratuluję wytrwałości i trzymam kciuki, za dalsze sukcesy 🙂 Za pół godziny 1 kwietnia… To dobry moment na start. Dzięki Eliza!
Gratulacje za wytrwalosc 🙂 Za 3,5 mies wychodze za maz wiec czas najwyzszy wziac sie za siebie! motywacja jest, gorzej z konsekwencja.
Sciagnelam juz od ciebie ponysky na zdrowe jedxenie. Zielony koktajl kroluje u mnie w ostatnich tygodniach
PS. Z niecierpliwoscia czekam na kolejne slubne wpisy. Pozdrawiam!
Ja bardzo chętnie bym się pomęczyła tak na siłowni, ale muszę z tym poczekać parę dobrych miesięcy. Jestem w ciąży, więc ograniczam się do spacerów i lekkiego ruchu. Za to jestem mega zmotywowana do zmian po porodzie:-)
Gratuluję postępów i trzymam kciuki za dalsze sukcesy:-)
Super! gratuluję efektów i samozaparcia! 🙂 ale takie małe pytanko- czy teraz już skierujesz blog tylko i wyłącznie na tematy dietowo/treningowo/odchudzeniowe? brakuje mi wpisów innego typu. wiem, że był teraz wpis o nowościach w kosmetyczce, ale mimo wszystko czuję niedosyt…
Absolutnie nie! Będzie różnorodnie jak zwykle 🙂
Eliza, a słyszałaś o Callanetics? Ja już po 5 godzinach widziałam pierwsze zarysowane mięśnie na brzuchu. Teraz, gdy mam za sobą około 27 (ćwiczę 3 razy w tygodniu) mam o wiele zgrabniejszą sylwetka i jestem rozciągnięta jak nigdy 🙂
Gratulację i trzymam kciuki!
I cera Ci się poprawiła! 🙂
Które to przed a które po? To po lewej po? Bo na nim szczuplej…. Eliza 10 kg to ja schudłam bez diety przez miesiąx przez stres i nerwy ale słyszałam, że seks jest na to najlepszy, masz faceta to męcz go codziennie wieczorem, ćwiczenia jak to się mówi wewnętrzne… mieśnie wewnętrzne rzezbią ciało 🙂 i hula hop, wystarczy 5 min dziennie, ja schudłam w tamtym roku 11 cm w talii przez 2 tygodnie, nie to nie bójda, mimo iż jeszcze do końca Prima Aprilisowego dnia zostało kilkadziesiąt minut, jeśli Cię interesują badania dzień po dniu itp to wygoogluj sobie Realność diety Kopenhaskiej…. tak czy siak… zdrowie, zdrowiem, ale żyjemy, aby korzystać z przyjemności a nie katować się, także pomyśl nad tym drugim 😉 pozdrawiam
super oby tak dalej. ja mam teraz niemoc nic mi się nie chce ale muszę się za siebie zabrać
Gratulacje! Ja nigdy nie podjęłam takiego wyzwania ale od dłuższego czasu wprowadziłam znaczące zmiany w swojej diecie i bardzo staram się przynajmniej 3 razy w tygodniu ćwiczyć. A ponieważ lato zbliża się nieubłagalnie to muszę serio wziąć się za siebie i nie ma zmiłuj 😀 też jestem ciekawa po co tak właściwie się pije to białko?
naprawde motywujesz dziewczyno ,chyba trzeba zaczac cos robic :-),milego dzionka!
Maatko 6 cm w biodrach ?? Moje marzenie !! Jestem na diecie zbilansowanej 5 posiłków co 3 godziny, bez słodyczy trening minimum 4 razy w tygodniu i nic :((( tyle że zawsze starałam się zdrowo odżywiać i ćwiczyć, więc czy jest możliwość że mój organizm jest jakby do tego przyzwyczajony ??:(( Po świętach biorę się za to solidnie! Czekam na tabelki :)) bo na 25 kwietnia muszę być bardziej slim 😀 imprezka rodzinna :))
Elizo, czy mogłabyś w następnym poście podać karteczki do wydruku (te, które przypinasz na lodówkę ;p)?
tamte nei są mojego autorstwa, przerobiłam na swój użytek jakies znalezione w sieci. Po świętach wrzucę takie, które zrobiłam sama 🙂
zazdroszczę motywacji, ja kompletnie nie potrafię się zmusić do wysiłku fizycznego i diety ..:(
Oo jejku podziwiamy! My kochamy jesc i tak ciezko nam przybrac sie do cwiczen!
Pozdrawiamy 🙂
O nie, czystek w ostatnim czasie mnie prześladuje 😛 Widocznie ma tyle zdrowotnych walorów, że z wielu powodów należy go dodać do codziennej diety.
Wyglądasz REWELACYJNIE!
Ja od 3 miesięcy ćwiczę (ABS, pośladki i cardio). Wprowadziłam także wiele zmian w swoim odżywianiu, praktycznie całkowicie odstawiłam cukier i powiem szczerze, że czuję się świetnie i zgubiłam 4 zbędne kilogramy. Poprawił się stan mojej skóry, a także włosów. Pięknie zarysowały się mięśnie, w szczególności na brzuchu.
Trzymam za Ciebie kciuki! Pozdrawiam słonecznie!
Dzięki Tobie i kilku innym blogom jestem zmotywowana, by znów zacząć walczyć o smuklejszą sylwetkę, ale i zdrowie 🙂 Start: dziś 🙂
kurcze , zazdroszczę! Sama przymierzam się ,żeby taki detoks od słodyczy i reszty zrobić ale jakoś tyle silnej woli nie mam ,żeby tak bez słodyczy wytrzymać, choć mało jem ale ,żeby z tego zrezygnować to trudno 🙁
Podziwiam Cię ! Uwielbiam Twojego bloga! Czytam Cię już kilka lat i aż sama postanowiłam spróbować z blogiem!
Pierwszy raz jestem na Twoim blogu i podoba mi się to, że piszesz na różne tematy. Ja też biegam, pływam, ale dotąd nie znalazłam bloga, gdzie obok porad treningowych i dietetycznych byłyby kosmetyki i moda. Dodaję do ulubionych :). Pozdrawiam :).
na jaką siłownie chodzisz? 🙂 Jaką polecasz w Lublinie?
Gratulacje! :3 Porządna robota!
A jaką odżywkę białkową stosujesz? Czy można ja zastąpić np. szklanką kefiru lub maślanki?
Ja cały czas kontynuuję Ewkę (w domu przed kompem) , bo na chodzenie po siłowniach zwyczajnie nie mam czasu przy dwójce maluszków. Wiele razy dopadało mnie zwątpienie, ale nie poddałam się i rzeczywiście motywacją przeogromną są coraz luźniejsze spodnie oraz zdecydowana poprawa samopoczucia. Muszę jeszcze popracować nad jadłospisem, bo okazuje się że przy insulinooporności (którą niestety mam), to w grę wchodzą 3 większe posiłki a nie 5- 6 mniejszych, bo insulina musi mieć czas aby spaść i tylko wtedy zaczyna spalać się tłuszcz. Poza tym zdecydowanie trzeba ograniczać węgle…
Comments are closed.