Dlaczego warto jeść zupy + 3 pyszne przepisy

przez Eliza Wydrych

Zupy i kremy królują na naszym stole często, ale to właśnie jesienią jemy ich zdecydowanie najwięcej. Zupy mają mnóstwo cennych właściwości odżywczych: prawidłowo ugotowane na wywarze mięsnym zawierają węglowodany, sporą ilość błonnika i soli mineralnych. Ponadto są bogate w witaminy z grupy B, witaminę E czy beta-karoten.

Dzięki zawartości błonnika zupy na długo zapewniają uczucie sytości. Co więcej, błonnik sprawia, że perystaltyka jelit działa prawidłowo! Do zup dodajemy zwykle przeróżne zioła, które regulują pracę układu pokarmowego – dobrze sprawdza się tu ziele angielskie, lubczyk czy czarny pieprz.

Wiem, że większość ma problem z wypiciem 1,5 litra płynów dziennie, a przecież taka jest dzienna dawka zalecana przez lekarzy i dietetyków. Jeden pełen talerz zupy odpowiada ponad 2 szklankom wody, co daje ponad 500 ml płynu!

Zupy dzięki przyprawom mają też właściwości rozgrzewające. Imbir, ostra papryka, cynamon czy pieprz cayenne rozgrzewają w chłodne jesienne i zimowe dni, a tym samym chronią przed przeziębieniami.

Dziś mam dla Was trzy przepisy na pyszne zupy: grochówkę, krem z dyni i krem z buraka.

Krem z buraka

krem buraczano dyniowySkładniki:

  • 3 buraki
  • 2 spore kawałki pieczonej dyni
  • 1 łyżeczka tartego imbiru
  • ząbek czosnku
  • 300 ml mleka kokosowego
  • sól, pieprz
  • 3 łyżki oleju rzepakowego
  • 4 listki świeżego oregano

Przygotowanie:
W garnku rozgrzewamy olej i podsmażamy na nim posiekany czosnek i imbir. Następnie dodajemy pokrojone buraki i zalewamy wodą tak, by je przykryć. Całość gotujemy pod przykryciem przez około 30 minut. Gdy buraki zmiękną, razem z 3/4 upieczonej wcześniej dyni miksujemy na gładki krem. Dolewamy mleko kokosowe, przyprawiamy oraz dekorujemy 1/4 pozostałej dyni i oregano.


Grochówka staropolska

Składniki:

  • 0,5 kg ziemniaków
  • 2 szklanki grochu
  • 200 g kiełbasy suszonej bądź wędzonki
  • plaster boczku wędzonego
  • 1 cebula
  • 1 łyżka mąki
  • 1 łyżeczka przecieru pomidorowego
  • 1 czubata łyżka smalcu
  • sól, pieprz, majeranek, ziele angielskie

przepis na grochówkęPrzygotowanie:
Potrzebujemy dwóch garnków. W jednym gotujemy ziemniaki z pokrojoną w kostkę kiełbasą/wędzonką i boczkiem, a w drugim groch (do miękkości). Odlewamy wodę, a groch rozcieramy łyżką, po czym łączymy go z ziemniakami. Na patelni podsmażamy cebulę (do zarumienienia) i zasypujemy mąką, a następnie wlewamy szklankę zimnej wody. Dodajemy jeszcze sól, przecier z pomidorów, majeranek, zmielone ziele i pieprz. Zawartość patelni musimy lekko zagotować, a następnie wymieszać z grochem i ziemniakami.

Krem dyniowo-kokosowy

Składniki:
  • mała dynia hokkaido
  • puszka mleka kokosowego
  • kilka listków tajskiej bazylii
  • sok z jednej cytryny
  • łodyga trawy cytrynowej
  • sól, pieprz

Przygotowanie:
Dynię obieramy, kroimy na kawałki i wkładamy do garnka. Zalewamy wodą i gotujemy, aż dynia zmięknie. Następnie dolewamy mleko kokosowe i całość blendujemy. Krem wlewamy do garnka i podgrzewamy na małym ogniu z dodatkiem soku z cytryny i trawy cytrynowej. Doprawiamy solą i pieprzem.krem dyniowo kokosowy z tajską bazylią

To jak: którą jutro robicie na obiad? Polecam krem z buraka, mistrzostwo świata! <3

ZOBACZ TAKŻE

34 komentarze

żaba 5 listopada, 2015 - 8:24 pm

Do buraków nie mogę się przekonać. Chyba po prostu ich nie lubię. Czasami wmuszam w siebie troszkę surówki z buraka z cebulką i sokiem z cytryny, ale to bardzo sporadycznie. Grochówka natomiast – OM NOM NOM NOM! A dyniową robię jutro 😉

Eliza Wydrych Strzelecka 5 listopada, 2015 - 8:26 pm

Ja też nie przepadam za burakami ale w towarzystwie dyni i mleczka kokosowego jest naprawdę pyszka! <3

retro-moderna.blog 5 listopada, 2015 - 8:35 pm

Kiedyś też nie przepadałam za burakami. Zaczęłam jeść je.. w ciąży, niby pomocne przy anemii. I tak mi zostało. Takiej jednak zupy z dodatkiem mleka kokosowego jeszcze nie próbowałam. Wykorzystam ten przepis przy najbliższej okazji. 🙂

Asj 7 listopada, 2015 - 7:32 pm

Dziewczyny a ja uwielbiam nuraki – nie ma nic pyszniejszego niz barszcz czerwony z uszkami w wigilie albo barszcz ukrainski albo barszczyk zbotwinki <3 a buraczki do obiadu zasmazane na slodko cos pysznego i jeszcze cwikła w kazdej postaci na zimno do mięs i wędlin uwielbiam <3 za to do dyni nie moge sie przekonac robilam placki z nia ale zupy jeszcze nie mimo ze mam pelno w ogrodzie 🙂 Eliza Twoje przepisy bardzo lubie-licze na wiecej postow. Zupa krem – to moja ulubiona cebulowa, brokulowa z ptysiowym groszkiem tez nie jest zla 🙂

ilona 5 listopada, 2015 - 8:33 pm

Robię jutro krem z buraka, przekonałaś mnie 🙂

agnieszka 5 listopada, 2015 - 8:43 pm

Krem z buraka był wczoraj:) dyniowa dzisiaj – zrobiłam spory zapas mrożonej, więc zapasy na zimę zapewnione:)
Jutro pyszna pomidorówka z pieczonych pomidorów – polecam!

Monia 5 listopada, 2015 - 9:01 pm

ooo krem z buraka zrobię sobie w weekend nigdy nie gotowałam 🙂 ja uwielbiam zupy krem, a moja ulubiona to zupa krem z pomidorów, z ziołami i parmezanem 🙂 i zupa krem z białych warzyw 🙂 pychotka 🙂

han 5 listopada, 2015 - 9:02 pm

Burak- moje ukochane warzywo! Przepadam za wszystkimi barszczami- zabielany śmietanką, czysty wigilijny, ukraiński. Teraz czas na zaproponowany w poście krem 🙂 Dzięki

Gender Gosposia 5 listopada, 2015 - 9:05 pm

Do zup mam silny, emocjonalny stosunek. Jedzenie obiadów na tzw. szkolnej stołówce zniechęciło mnie do czegokolwiek poza głównym daniem. I jeszcze zwyczaj, że zupa musi być serwowana pierwsza. ???? Dopiero kremy przełamały moją niechęć. Są idealnym rozgrzewaczem zimą. Kalorie, witaminy i ciepłe w jednym. Z Twojego zestawu największy sentyment mam do grochówki. Zjadł bym nawet teraz, na kolację.

Kasia 5 listopada, 2015 - 9:08 pm

Skad ta miseczka-talerz , w ktorej jest buraczkowa?bardzo mi sie podoba.

Kasia w San Francisco 5 listopada, 2015 - 9:16 pm

Popieram, nasza kafeteria w pracy serwuje pyszne zupy, codziennie pije kubek na lunch do salatki.

Olga Pietraszewska 5 listopada, 2015 - 9:48 pm

Uwielbiam zupę z dyni, ale nigdy nie wpadłam na pomysł, żeby przyrządzić ją z mlekiem kokosowym! Dziękuję za ten pomysł! No i za krem z buraka – wygląda obłędnie i domyślam się, że smakuje tak samo 🙂

Eliza Wydrych Strzelecka 5 listopada, 2015 - 11:22 pm

Mleko kokosowe zawsze dodaje do kremu z dyni. To jest konieczność! :))

żaba 6 listopada, 2015 - 2:12 pm

Racja. Mleko kokosowe do zupy dyniowej to mus 🙂 pyszotka

Martynka 5 listopada, 2015 - 9:54 pm

Krem z buraka przetestuje na pewno 🙂 genialny przepis, proszę o więcej.

Domi 5 listopada, 2015 - 10:55 pm

Krem z buraka wygląda obłędnie i do tego jest wege! Na pewno spróbuję!:)

Jerry Smith 5 listopada, 2015 - 11:36 pm

Krem z buraka wygląda najlepiej, ale jednak zamawiam dyniowo-kokosową 😉 Kremy w ogóle są świetne.

simply lifetime 6 listopada, 2015 - 9:33 am

generalnie nie przepadam za zupami, ale właśnie jesienią często przygotowuję kremy, które jakoś tak wyjątkowo mi zasmakowały. dotąd nie mogę przekonać się do dyni, ale tutaj z dodatkiem mleka kokosowego mnie zachęca 🙂

I am Emilia 6 listopada, 2015 - 11:41 am

mniamm

ankka 6 listopada, 2015 - 12:39 pm

1 przepisu chyba sama sprobuje 🙂 ja uwielbiam zupy kremy

Mada 6 listopada, 2015 - 2:00 pm

Zdecydowanie za rzadko jem zupy. Sama nie wiem dlaczego. Zaciekawiłaś mnie tym kremem z buraka. Wygląda smakowicie! A zupę dyniową zrobię na pewno, bo mam ich w domu aż 4! 🙂

żaba 6 listopada, 2015 - 2:10 pm

Zupy kremy są pyszne 🙂 najbardziej chyba lubię z brokuła. W ogóle lubię brokuły, fasolkę, groch i wszystkie inne pierdopędne warzywa <3

justekmakemesmile 6 listopada, 2015 - 3:39 pm

W środę byłam na spotkaniu Wenusjanek w Krakowie i tam miała swoje przemówienia Pani dr. nad med Danuta Myłek, która zmieniła moją opinię dotyczącą wywarów mięsnych. W jej opinii to samo zło, bo dzisiejsze sklepowe mięsa to samo zło, a ponadto a białek i węglowodanów nie powinno się łączyć. Wiem, każdy ma jakąś tam opinię, ale jej podejście bardzo mi podpasowało. Wczoraj ugotowałam swoją pierwszą, naturalną zupę ogórkową, z podsmażoną cebulką i czosnkiem na maśle klarowanym i jestem zachwycona. Same warzywa i przyprawy a smak cudowny. Dodałam kolendrę, rozmaryn, natkę pietruszki, seler, por, kapustę włoską, ogórki kiszone, ziemniaki, sól morską i paprykę chili. Niebo w gębie;)

marlena 7 listopada, 2015 - 2:24 pm

Zgadzam sie,ze bialek i weglowodanow nie powinno sie laczyc(kazdy chemik to wie).Do dyni dodaje jeszcze kilka malych ziemniakow i pozniej blenduje,ale najpierw przysmarzam lekko cebulke,dodaje dynie,ziemniaki,wode.Pycha!

Asj 7 listopada, 2015 - 7:37 pm

Tutaj masz całkowita rację, że sklepowe miesa to samo zło… dlatego doceniam fakt posiadania rodzicow na wsi i naturalnego miesa i jajek, tak samo tutaj na lubelszczyznie znam tez masarnie, ktore wiem iz posiadaja mieso od rolnikow a nie sztucznie tuczone wieprze czy woły… wiec jak mamy kupowac lepiej kupic miesko od sprawdzonej masarni niz te sztuczne napakowane chemia i woda z marketow.

anek 8 listopada, 2015 - 9:33 am

Co za bzdura?Niby dlaczego nie powinno się laczyc bialek i węglowodanów??

Alabasterfox 7 listopada, 2015 - 11:26 am

Przyznam, że nie przepadam za zupami, więc o ile nie mówimy o rosole, żurku, grzybowej i właśnie grochówce, to nie ma tematu 😉 Dlatego drugi przepis brzmi dla mnie obłędnie i aż zapiszę, bo z przyjemnością bym ją ugotowała 🙂

issa 7 listopada, 2015 - 3:30 pm

zupa jest pyszna z dynią hokkaido, polecam upiec w piekarniku razem ze skórką. Pycha!

Patrycja 8 listopada, 2015 - 2:33 pm

Jest moja ulubiona zupa krem z dyni. Nigdy nie dodawałam mleczka kokosowego, muszę spróbować, bo wygląda fantastycznie 🙂

Kasia 8 listopada, 2015 - 3:52 pm

Ja ostatnio jadłam pierwszy raz zupę krem z buraków była bardzo dobra, ale nie było tam dyni. Następnym razem spróbuje połączyć buraki z dynią.

Pozdrawiam 🙂

magdalena 9 listopada, 2015 - 12:39 am

Elizka, dyni hokkaido nie trzeba obierać – jej skórka jest miękka i zupełnie jadalna 😉

Eliza Wydrych Strzelecka 9 listopada, 2015 - 10:40 am

POWAŻNIE?!

Magda 9 listopada, 2015 - 3:54 am

Elizka ja calkiem z innej beczki. Mam kłopot z wiazaniem szalów. Czy mogłabyś dodać post z takimi trikami wiązania szalów. Ja mam z tym ogromny problem. Tez w sumie zalezy jaki jest materiał danego szalu. Nie które są okropne i chociaż niewiem jak bym sie starała z wiązaniem to i tak to wygląda fatalnie.

supergirl 9 listopada, 2015 - 6:02 pm

a ja bym powiedziala, że zupy gotowane 'na kości’ są naszym polskim super food’sem 🙂

Comments are closed.