Te podsumowania to jedne z najważniejszych wpisów na tym blogu. Robię je od 2014 roku i są niezwykłą pamiątką, ale też dowodem pokazującym mój progres, rozwój, doświadczenie i zdobyte od życia lekcje. Czytając podsumowania z poprzednich lat dosłownie cofam się w czasie. Wracam do 25 letniej Elizy i myśle sobie, dziewczyno dzięki za pracę jaką wykonałaś, dzięki niej jestem tu gdzie jestem. Dzięki za błędy, z których wyciągnęłaś lekcje, dzięki za pracowitość, wytrwałość, otwarty umysł i słuchanie intuicji. Kiedyś moje podsumowania były stricte podróżnicze, to były raczej wspominki. Z roku na rok, zaczęłam pisać więcej o sobie, o swoim wnętrzu.
Jeśli chcecie cofnąć się w czasie rzućcie okiem na moje wcześniejsze podsumowania 2018, 2017, 2016, 2015, 2014.
Ten blog to 10 lat mojego życia. Mam na jego łamach zapisane praktycznie całe moje dorosłe życie. Widzieliście jak się zmieniałam, widzieliście różne etapy mojego życia, widzieliście wzloty i upadki. I choć niektóre wpisy mi dziś wstyd, chciałabym je usunąć, ale nie robię tego. One pokazują progres, pokazują różne momenty mojego życia i inną mnie. Tylko zmiana gwarantuj rozwój, a ja dzięki tym wpisom mogę zobaczyć jaką drogę przeszłam.
Jaki był 2019r?
Rekordowy i przełomowy. I wiem, piszę tak praktycznie w każdym podsumowaniu. Każdy kolejny rok przynosi nowe przełomy i rekordy. Mam wrażenie, że wszystko co wydarzyło się w tym roku rozwinęło mnie wewnętrznie. Dowiedziałam się o sobie rzeczy absolutnie niesamowitych. Pozytywnych i takich nad którymi muszę ciężko pracować na psychoterapii czy warsztatach rozwojowych. Bo są dla mnie złe, bo nie są moje, bo to schematy, które zostały mi narzucone. Otworzyłam się na ten świat wewnętrzny bardziej niż kiedykolwiek. Otworzyłam się na nowe. Na coś co kiedyś odrzucałam, bo wmawiano mi, że to jest złe. Pod kątem biznesowym – kosmos. Zdrowie – wyniki badań mówią same za siebie. Jestem z siebie cholernie dumna i przybijam sobie za ten rok olbrzymią PIONĘ! :)
Rok analizuję zwykle dzieląc moje życie na kilka sfer: samorozwój, zdrowie, biznes, podróże i serce. Tym ostatnim nie chcę się jednak z nikim dzielić.
Samorozwój
Rewolucja
W 2019r zorganiowałam prawdziwą rewolucję. Rewolucję w relacji ze sobą i bliskimi. Można powiedzieć, że posprzątałam, uporządkowałam milion spraw i pomogłam im wejść na wyższy level. Czy było miło, łatwo i przyjemnie? Nie to był istny hardcore. Zwłaszcza zajmowanie się wewnętrznym dzieckiem, konfrontacja z bliskimi, stawianie granic i konsekwentne ich bronienie. To było cholernie trudne. Trwało wiele miesięcy i kosztowało mnie naprawdę wiele negatywnych emocji i energii. Psychoterapia była moim olbrzymim wsparciem i przewodnikiem przez ten tajfun. Cieszę się, że ten trudny cza mam już za sobą i jestem sobie wdzięczna, że się za to zabrałam i w tym wytrwałam. Bo praca jaką wykonałam zmieniła jakość mojego życia.
Psychoterapia i warsztaty rozwojowe
W samorozwoju pomogły mi też warsztaty rozwojowe u Magdy Olech. To właściwie od nich(w 2018r) zaczęła się moja zmiana. W 2020 czeka mnie kolejny, czwarty moduł tych warsztatów „jestem sobą” – będzie polegał na ściąganiu masek. Nie mogę się doczekać!
Książki i kursy
Nie mogę nie wspomnieć o genialnych książkach, które były wsparciem, przewodnikiem, ale też kopem w tyłek i lekcją pokory. W tym roku przeczytałam jakąś kosmiczną liczbę książek. Wybierałam głównie psychologiczne, ale rozsmakowałam się też w książkach psychologicznych kryminałach.. Niedługo wrzucę na blog wpis z listą książek, które miały na mnie ogromny wpływ i zmieniły mnie.
W tym roku stawiałam mocno na rozwój swoich umiejętności. Odbyłam kilka kursów pisarskich (m.in u u Marii Kuli), w których się zakochałam. Dlatego w 2020 jadę na kolejne trzy. Zrobiłam też wiele kursów online w różnych obszarach. Postawiłam na jogę, medytację, uważność i mindfullnes. Zaliczam to zarówno do obszaru samorozwoju, jak i zdrowia.
[quote text_size=”small”]
Gdybym jednym słowie miała opisać 2019r wybrałabym słowo – UWAŻNOŚĆ
[/quote]
Zajawki i pasje
W ramach rozwijania wewnętrznego artysty robiłam w tym roku więcej artystycznych rzeczy. Chodziłam na wystawy, musicale, balet, zaczęłam malować obrazy na płótnie, więcej grać na pianinie czy śpiewać. Uczestniczyłam w wielu warsztatach i uczyłam się nowych rzeczy. W 2020 chcę poświęcić na zajawki i pasje jeszcze więcej czasu.
Zdrowie
Kolejna rewolucja, jaką przeprowadziłam to ta związana z moim zdrowiem.
Badania i wizyta u dietetyczki
Badania pokazały problemy z tarczycą i insulinooporność. Oprócz tego mnóstwo niedoborów. Na szczęście trafiłam pod skrzydła najlepszej dietetyczki w Lublinie-Edyty Sołek-Trojnar, z którą dziś bardzo się kumpluję. Edyta przeanalizowała moje badania, przygotowała zalecenia i dopasowała odpowiednie suplementy. Miałam jeść 3 posiłki dziennie (wcześniej jadłam 5 co przy insulinooporności jest błędne), śniadania białkowo-tłuszczowe (wcześniej zawsze jadłam węglowodanowe), ograniczyć gluten i cukier, wcinać zalecone suplementy i pić odpowiednią ilość wartościowej wody. W listopadzie zrobiłam badania i okazało się, że problemy z tarczycą zniknęły, a insulinooporność idzie w kierunku reemisji. Wiele niedoborów zniknęło i wszystko jest na świetnej drodze do pełni zdrowia. Moim największym wyzwaniem wciąż jest ograniczenie glutenu i słodyczy. Z tym drugim bardzo pomogła mi psychoterapia. Rozłożyłyśmy ten problem na czynniki pierwsze. Zobaczyłam, że ta ochota na słodycze pochodzi z poziomu nieuświadomionego. Zaczęłam się zastanawiać, co mi to daje, co sobie tym zapełniam, jakie napięcia chce zajeść, gdzie jest źródło tego impulsu. Zobaczyłam, że wiele schematów związanych z tym tematem (np. chudnięcie i tycie na zmianę) to narzucony mi schemat. To nie jest tak naprawdę moje. Pracuję nad tym i efekty są niewiarygodne.
[quote text_size=”small”]
Gdybym miała w jednym zdaniu opisań moje działania w tym roku „Odrzucam wszystko, co nie moje, co narzucone. Słucham siebie”
[/quote]
Joga, medytacja, mindfullnes, relaksacja
Nie mogę o tym nie wspomnieć. Regularne ćwiczenie jogi, mindfullnes czy medytacja nauczyły mnie słuchać informacji z ciała. Wiecie, że ja dopiero w wieku 30 lat zdałam sobie sprawę, że cały czas chodzę na wciągniętym brzuchu? NON STOP! To utrudnia pracę organów wewnętrznych i sprawia, że ciągle jestem napięta. Ja tych napięć wcześniej w ogóle nie czułam. Trochę jakbym była odcięta od ciała. Teraz widzę jak często zaciskam zęby, gdy się stresuję albo, że często podczas pracy zaciskam piąstki. Po co? Nie wiem. Dzięki jodze jestem tego wszystkiego świadoma i pracuję nad tym by kontrolować te napięcia i pozwalać im odejść.
Co więcej, joga uczy szacunku do ciała. Pod koniec praktyki jogi jest taki moment, w którym mamy podziękować sobie za dzisiejszą praktykę, za czas, jaki poświęciliśmy dla siebie. Mamy też podziękować swojemu ciału za to, że tak dzielnie wchodziło w pozycje, że zniosło ten „trening”. To jest moment, w którym ZAWSZE mam łzy w oczach. Dlaczego? Nigdy wcześniej nie dziękowałam swojemu ciału za to że zniosło trening. Ja je katowałam ćwiczeniami, musiało bolec i się pocić, bo to oznaczało dobry wycisk. Coś kazało mi myśleć ze tylko wtedy to ma sens, kiedy boli, kiedy jest tempo i pot. Dziękować ciału? Nie przyszłoby mi to do głowy. NIGDY!
Automasaże, akupresura
Uwielbiam automasaże za pomocą rolek do rolowania czy piłek tenisowych. Masuję mięśnie, kręgosłup. Rozluźniam napięcia i wszelkie bóle. Do tego mój hit, czyli mata do akupresury. Maty do akupresury kosztują od 100-200zł. Ja mam taką o długości 160 cm z poduszką. Codziennie się na niej kładę na minimum 40 minut. Ostre zakończenia rozłożone na całej długości i szerokości maty działają zbawiennie. To prawdziwy relaks. I nie dajcie sobie wmówić, że tylko maty za 800zl „działają”. To ściema. Mata do akupresury to coś, co na rynku jest od dawna i co spełnia swoją funkcję. Inaczej nie byłoby matą do akupresury. Natomiast jeśli ktoś chce kupić mate za 800zł, bo ma pieniądze i taką ochotę — proszę bardzo :)
Fizjoterapia uroginekologiczna
Odkryciem tego roku jest też dla mnie fizjoterapia uroginekologiczna. W ogóle wiedza o mięśniach dna miednicy była dla mnie czymś zupełnie nowym. Zaczęłam pracę z oddechem przeponowym i tym „do brzuch„, zaczęłam robić ćwiczenia, fizjoterapeutka rozmasowuje mi mega spięte mięśnie brzucha i przeponę, uczę się tam swojego ciała i dzięki temu wiem jak mu nie szkodzić. A jak się okazało, szkodziłam bardzo.
Biznes
Oj działo się! Ten rok pod kątem wypuszczania nowych produktów był absolutnie rekordowy. W sklepie pojawiło się 30 nowych produktach elektronicznych, z czego trzy to e-booki, a reszta to katalogi hashtagów tematycznych.
Model biznesowy
Rozwijam model biznesowy zapoczątkowany w 2018 r. Mój biznes w 99% oparty jest o sprzedaż moich produktów. Nie oznacza to, że jestem zamknięta na reklamy, po prostu propozycje, jakie dostaje nie pasują do mojej filozofii. Taki model biznesowy umożliwia mi życie zgodnie z moim „uszytym na miarę„ work-life balance. Jesienią i zimą zwalniam tempo i nie angażuje się w tworzenie nowych projektów. Wracam z ogromną energią na wiosnę i lato. Dodatkowo po każdym zrealizowanym projekcie robie sobie mniej więcej miesiąc przerwy.
Moje projekty
W tym roku wystartowałam z dwoma projektami, a trzeci, który wystartował w 2018 był kontynuowany. Pierwszy to projekt hashtagowy w którego skład wchodzi e-book o hashtagach (kompendium wiedzy) oraz katalogi hashtagów (narzędzie). Widziałam, że twórcy mają z hashtagami problem, nie znają zasad, nie potrafią w pełni wykorzystać tego potencjału. Wymyśliłam więc coś, co im dziś w tym pomaga. Sam e-book o hashtagach sprzedał się w ponad 10 tys. egzemplarzy, a katalogi w kilkudziesięciu! WOW!
Kolejny projekt to kompendium wiedzy o wydawaniu e-booków. Wiedziałam, że 2019r rozpocznie szał na e-booki. Podczas pracy nad e-bookami kulinarnymi świetnie poznałam cały proces wydawniczy i zapragnęłam podzielić się moją wiedzą i doświadczeniem dotyczącym tworzenia, ale też promocji i sprzedaży e-booków. Powstała książka, która przeprowadza przez cały proces wydawniczy od A do Z. Nad powstaniem tej publikacji pracowało kilkanaście osób w tym eksperci (graficzka, ekspertka od self-publishingu, redaktorka, radca prawny, księgowa, ekspertka od reklam na facebook u i instagramie) oraz twórcy, którzy osiągnęli sukces w sprzedaży swoich e-booków (Pani Swojego Czasu, Alabasterfox, Jak Ona to Robi, Krytyka Kulinarna itd)
Ten e-book był z założenia niszowy i wiedziałam, że jego sprzedaż będzie niewielka. Ta publikacja jest droga (400zł) i skierowana do małej grupy ludzi. Tym bardziej cieszy mnie fakt, że ten e-book sprzedał się prawie w 900 egzemplarzy. Stworzyłam specjalną, zamkniętą grupę, gdzie wszyscy się wspieramy, pomagamy, radzimy, informujemy o nowościach. Są tam też eksperci, którzy służą profesjonalną pomocą. Jestem cholernie dumna z tego projektu. Najbardziej cieszy mnie fakt, że w tym roku zostałam matką chrzestną kilkudziesięciu e-booków. Twórcy wspominają o mnie w podziękowaniach. To chyba najlepsza nagroda za moją pracę nad tym projektem
Trzeci to e-book kulinarny ze śniadaniami białkowo-tłuszczowymi. Niezwykle ważny dla mnie projekt, który powstał we współpracy z dietetyczką. Coraz więcej osób przerzuca się na śniadania BT, a mój e-book to świetna odpowiedz na ich potrzeby. W niecały miesiąc sprzedało się ok. 1000 egzemplarzy!
Audyty i szkolenia
W tym roku przeprowadziłam kilka szkoleń dla firm i audytów dla internetowych twórców. To dla mnie niezwykle ważny obszar. I choć brakuje mi na to dziś czasu to nie zrezygnuję, bo dzięki szkoleniom i audytom jestem na bieżąco i mogę wyłapać problemy, z jakimi zmaga się np. blogosfera. To jest mi niezbędne podczas tworzenia nowych produktów i wypełniania niszy.
Mentoring
Mam też pod swoimi skrzydłami kilka osób, którym pomagam w rozwoju biznesu. Planuję strategię, wspieram w działaniach, radzę, nadaję kierunek. Sama takie osoby wybieram. Jeśli widzę w kimś ogromny potencjał, brak wiary w siebie, pokorę, otwartość na zmiany i chęć rozwoju-wchodzę w to i robię swoje. Sama otrzymałam w swoim życiu takie bezinteresowne wsparcie. Trafiałam na mentorów, którzy we mnie uwierzyli i przekazali swoją wiedzę. Dziś ja robię to samo. To też dla mnie ogromna lekcja. Zbieram te wszystkie lekcje, by w niedalekiej przyszłości stworzyć kurs online.
Mastermind
Z Magdą i Edytą spotykamy się regularnie od czerwca 2019r, dopiero w październiku zdałyśmy sobie sprawę, że te nasze spotkania to nic innego jak Mastermind. Nadałyśmy spotkaniom nową strukturę. Spotykamy się raz w tygodniu i omawiamy trzy tematy: biznes, zdrowie, psychologia. Każda z nas jest ekspertką w jednej z tych dziedzin. Analizujemy poprzedni tydzień, planujemy kolejny, robimy plany długofalowe, rozwiązujemy problemy, naradzamy się, wspieramy, mobilizujemy i opierniczamy, jeśli trzeba. Szczerze zazdroszczę sobie uczestnictwa w tych mastermindach. To jest coś, co niesamowicie mnie rozwija. Do wielu wniosków nie doszłabym w pojedynkę i na wiele pomysłów bym nie wpadła. Dzięki dziewczyny!
Podcast
Założyłam swój podcast „Fash Talks„ i totalnie się w tej formie zakochałam! Moi odbiorcy świetnie go przyjęli, a ja czuję, że odnalazłam kolejną zajawkę. Moje podcasty słucha 5000 osób. Dla mnie to OGROM!
Tu możesz posłuchać moich podcastów.
Nagrody
To jest meeega miłe! W tym roku otrzymałam dwie nagrody. Pierwsze nagrody za moją internetową działalność. Dostałam nagrodę od Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej dla najlepszego młodego dziennikarza prasowego i internetowego w województwie lubelskim!
Co więcej. Moja firma trafiła do rankingu Złota Setka najlepszych firm Lubelszczyzny jako Liderka internetu! WOW! To moje pierwsze statuetki i jestem z nich cholernie dumna. To symboliczne, że dostałam je w 10 rocznicę istnienia bloga.
Podróże
Pod kątem podróży ten rok był bajeczny. Doświadczyłam tylu przygód, zobaczyłam tyle cudownych miejsc, poznałam ciekawych ludzi, którzy opowiedzieli mi o swojej kulturze, religii, zwyczajach. Podróże otwierają nie tylko oczy na świat. Podróże uczą szacunku, otwartości i dystansu. Dla mnie podróże to najlepsza lekcja życia.
Disneyland
W marcu poleciałam do Disnylandu. 4 dni spędzone w tym raju było spełnieniem marzeń mojego wewnętrznego dziecka. Mieszkałam w Disnyowskim hotelu, w drodze na śniadanie mijałam Mickey, Pluto i Donalda, jadłam ciastka z postaciami z Marvela, szalałam na rollercosterach i poznałam super ludzi ( Justyna, Szymon – ściskam!)
Alicante
Potrzebowaliśmy wypadu do ciepełka. Alicante było świetnym wyborem na kilkudniowy city break. Jedliśmy hiszpańskie pyszności, piliśmy Sangrię, poszliśmy na lekcję gotowania, zwiedzaliśmy okolice, spacerowaliśmy po mieście i chłonęliśmy ciepełko
Londyn
Prosto z Alicante polecieliśmy do Londynu na festiwal kwiatów. To było cudownie! Całe miasto w kolorowych, kwiatowych instalacjach. Więcej zobaczycie tutaj. Oprócz podziwiania miasta robiłam ostatnie zdjęcia do mojego przewodnika po Londynie. Premiera w 2020! <3
Toskania
W końcu odwiedziłam Toskanię! Zakochałam się w tym regionie. Dawno tak nie wypoczęłam jak tam. Spaliśmy w przepięknej agroturystyce (byłym klasztorze) otoczonej gajami oliwnymi i cyprysami. Jedliśmy włoskie przysmaki i zwiedzaliśmy toskańskie miasteczka. Raj!
Jezioro Garda
Na kilka dni wyskoczyliśmy nad Jezioro Garda. Pracę łączyłam z odpoczynkiem, bo zostaliśmy tam zaproszeni przez targi obuwnicze. Robiłam relacje z tego wydarzenia.
Bali
We wrześniu polecieliśmy na Bali. Zakochalam się w tej wyspie i zostawiłam tam kawałek serca. Zobaczcie relacje z wyjazdu. W 2020 znowu tam lecę. To zdecydowanie mój klimat.
Londyn
W październiku poleciałam na samotny wypad do Londynu. W ogóle październik to miesiąc moich urodzin, a ja 30ste urodziny postanowiłam świętować okrągły miesiąc. Ten wypad sam na sam ze sobą był dla mnie bardzo ważny i bardzo odkrywczy.
Dubaj
Polecieliśmy tam na zaproszenie Visit Dubai. To był mój trzeci wypad do Dubaju, ale pierwszy z takim rozmachem i z takimi atrakcjami! O locie balonem nad pustynią będę opowiadać wnukom 🙂
Plany na 2020 rok
Ciągle stawiam na e-booki. W 2020 wypuszczę e-booka o blogowaniu, czyli 10 lat mojej wiedzy, doświadczenia w pigułce. Dużo będzie tam treści w których odnajdą się nie tylko blogerzy/twórcy. Wypuszczę też pierwszego e-booka podróżniczego. Planuję wydać e-booki kulinarne i edukacyjne. Marzy mi się kurs online, ale nie wiem czy w 2020 będę na to gotowa i czy znajdę na to przestrzeń. Jedno jest pewne, zostaje przy produktach wirtualnych. Jedyny wyjątek na działanie offline chcę zrobić dla wyjazdowych warsztatów. Plan już mam gotowy, teraz tylko znaleźć miejsce i ogłosić nabór.
Marzy mi się więcej samotnych podróży i więcej podróży w połączeniu z warsztatami. Np pisarskimi, jogowymi, rozwojowymi. Podoba mi się łączenie odpoczynku z jakimś rozwojem, czy to duchowym czy rozwojem umiejętności.
Podsumowując
Jestem wdzięczna, że mogę żyć życiem jakiego bym sobie nawet nie wymarzyła. Jestem wdzięczna, że mam dwie nogi, dwie ręce i że jestem zdrowa. Jestem wdzięczna, że żyje w kraju, w którym mogę robić to co robię i być tym kim chcę. I jestem wdzięczna za to, że mam tak pozytywne podejście do życia i wszędzie staram się znaleźć coś pozytywnego. Wiem, że 2020 będzie wspaniały!
20 komentarzy
Bardzo inspirujący wpis!
Śledzę Cię na co dzień Eliza od około 1,5 roku i to, co nieustannie mnie w Tobie zaskakuje to to jak bardzo jesteś przekonana o słuszności swoich działań. Jak sprzedajesz e-booka to mówisz o nim jakby to był najbardziej wartościowy towar na rynku, bije od Ciebie duma z dzieła; tak samo jest, kiedy dzielisz się swoimi opiniami. Szczerze mówiąc, były momenty, kiedy okrutnie mnie to irytowało! Myślałam sobie, co ona jest taka przekonana, jakby pozjadała wszystkie rozumy! Niełatwo jest się przyznać, ale mówię szczerze.. z czasem, a także po tym wpisie, zrozumiałam, że za tym stoi ogrom Twojej pracy włożonej przede wszystkim W SIEBIE. I to jest taka potęga!
Twoja siła pośrednio wytykała mi moje słabości, bo ja tak nie potrafiłam. Ale zapragnęłam to zmienić, podjęłam kroki, rozpoczęłam psychoterapię, szlifuję moje mocne strony, wzmacniam słabe, odcinam toksyczne kawałki.
Dziękuję Ci za Twoja odwagę 🙂 i życzę Ci dużo dużo dobrego w nadchodzącym roku! <3
Ojacieeee Natalia! Dziękuję za tyle ciepłych słów i brawo dla Ciebie, za Twoją pracę i chęć zmiany! TRzymam mocno kciuki i ściskam!!!!
WOW! To mój pierwszy komentarz u Ciebie na blogu, ale nie sposób przejść obojętnie obok takiego podsumowania :))
Jestem pod ogromnym wrażeniem ile udało Ci się osiągnąć w tym roku. Jesteś niesamowita. Inspirujesz do działania, dbania o siebie i rozwoju.
Wszystkiego najwspanialszego w 2020 roku ?
Dziękuję za Twój komentarz, miło mi to czytać. Dzięki!!!
A ja mam prośbę. Od jakiegoś czasu oglądam filmy na yt i słucham podcastów w przyspieszonym tempie. Częściowo dlatego, że mam mniejsze poczucie winy, że marnuję czas na słuchanie youtuberów, częściowo z innych powodów. Co ciekawe ostatnio już kilka razy spotkałam się z tym, że nie tylko ja tak robię. Podcast bez możliwości zmiany tempa jest dla mnie katorgą. Nie chciałabyś może zmienić odtwarzacza, którego używasz na blogu, tak żeby była taka możliwość?
Ciekawa propozycja, może wrzucę na youtube
Jesteś niesamowita! A to jak idziesz w zaparte ze swoimi poglądami i ideami wprost mnie zachwyca i pokazuje jednocześnie że można!
Ogromne BRAWA!
Dziękuję! Mega mi miło
Jestem wdzięczna za Twojego bloga i za publikowane teksty. Dużo się od Ciebie uczę, jesteś moim mentorem, Twoja odwaga, rozwój i praca jest dla mnie inspiracją.
Malwina, dziękuję!!!!! cudownie to czytac
chcialabym miec tyle odwagi co Ty zeby wyjsc ze skorupy. ale 2019 niestety koncze tak jak zaczelam
Polecam psychoterapie 🙂
Elizo, czy problemy z mięśniami dna miednicy są/były związane ze skakaniem na trampolinie?
Nie, ale faktem jest ze fizjo odradza treningi na trampolinie.
Wspaniały wpis, wspaniały rok dla Ciebie!! Eliza życzę Ci, aby 2020 był dla Ciebie jeszcze lepszy, bo to co robisz jest również bardzo wartościowe dla nas – czytelników, obserwatorów. Dziękuję, że dzielisz się wiedzą i pokazujesz też jak można poprawić swoje życie, swoje ja. Niech ten nadchodzący rok będzie owocny w nowe wspaniałe e-booki 🙂 Pozdrawiam gorąco z Emiratów 🙂
Kinga dzięki! Sciskam
Bardzo fajne podsumowanie i plany na przyszłość! Oby tak dalej! 🙂
Cudowny rok 2019! Oby ten 2020 był równie niesamowity i fantastyczny bo ubiegły 🙂 Tego Ci życzę!
haha serio? 🙂 2020 jest dla wszystkich okropny
Wierzę w to, że jeszcze wszystko może się zmienić 🙂 Warto wyciągać z tego, co daje nam życie! Pozdrawiam 🙂
Comments are closed.