Najlepszy i najgorszy miesiąc

przez Eliza Wydrych

Styczeń był jednocześnie najgorszym i najlepszym miesiącem. Zaczęło się od feralnego wypadu do Paryża (zobaczcie), potem (przez cholerną grypę) przepadł nam dwutygodniowy wypadł na Mauritius, w międzyczasie było jeszcze kilka mniejszych fuckupów, które sprawiły, że początek roku był najgorszy z najgorszych.

„Nic nie dzieje się bez przyczyny” – to słowa mojego męża wypowiedziane dzień przed wylotem. Miał wtedy 39 stopni gorączki, przeraźliwy kaszel i ogólny brak sił. Te słowa wypowiedziane w takich okolicznościach nigdy nie działają pocieszająco, nigdy. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że mąż ma racje i bardzo dobrze się stało, że nie polecieliśmy! Dzięki temu spełnię jedno z moich największych marzeń! Wszystko wyjaśni się pod koniec lutego 🙂

Ale zacznijmy od początku

paris

W Paryżu było cudownie. Budziłam się z najpiękniejszym widokiem na Wieżę Eiffla, zajadałam się przysmakami kuchni francuskiej, podziwiałam obrazy i rysunku namalowane przez artystów na Montmartre i przechadzałam się urokliwymi paryskimi uliczkami.

kosmetyki

Kilka nowości kosmetycznych. Na pierwszym zdjęciu są pomadki od Loreal. To paletki w których znajduje się 6 różnych odcieni. Nudziaki zdecydowanie skradły moje serce.

Nowość od La Mer czyli  The Revitalizing Hydrating Serum. To produkt, który intensywnie nawilża skórę i utrzymuje to nawilżenie przez cały dzień. Serum inspirowane jest cyklem wody w naturze, a technologia Deconstructed Waters przynosi skórze zastrzyk witalności i widocznie poprawia jej nawilżenie.

Kolekcja Coco Code to propozycja Chanel na wiosnę 2017. Lucia Pica stworzyła tę kolekcję w oparciu o kolory ciepłe, miodowe, beżowe, brzoskwiniowe i różowo-czerwone. Poczwórne cienie do oczu są w złotach i beżach, podobnie jak róż i rozświetlacz. Wiosną będziemy błyszczeć! 🙂

Zrzut ekranu 2017-02-16 o 19.44.27

Regularne granie na pianinie i nauka jednego utworu miesięcznie to jedno z moich noworocznych postanowień.

dom

Kilka zmian we wnętrzach. Niedługo kolejny etap metamorfozy domu. Zabieram się za garderobę i dwie łazienki

pink

Różowy pokój przeszedł mały lifting. Niedługo pokażę Wam efekt końcowy.

Zrzut ekranu 2017-02-16 o 20.04.56

Biedronka regularnie zachwyca mnie swoim asortymentem. Te piękne talerze i miski kosztowały 8zł za sztukę!

paznokcie

Matowe wykończenie na paznokciach to coś w czym się zakochałam. Tu kolor Grey od Semilac i Top Mat Total, odpowiedzialny za matowy efekt

pari

Wspomnienie Paryża i dwa zdjęcia z hotelu Sound Garden Hotel, który gościł mnie w tym tygodniu. Dziękuję!

nouw

A tu znowu Warszawa i event NOUW, w którym miałam przyjemność wziąć udział. Było cudownie! Zobaczcie jak odważny miałam makijaż. Cudownie czułam się w takiej wieczorowej odsłonie.

Zrzut ekranu 2017-02-16 o 20.43.35

Warszawski lukier, czyli kawiarnia, która zachwyca swoim słodkim, cukierkowym wystrojem. Czułam się tam trochę jak u siebie w biurze.

jedzenie

Ostatnio non stop coś pichcę. Brownie z fasoli to już u mnie hit, podobnie jak curry z dyni i cieciorki czy budyń jaglany. Wszystkie przepisy znajdziecie tutaj.

bulwy

 

Moja jesienna stylizacja i buldogi <3

2pier

Nowe, świetne miejsce na kulinarnej mapie Lublina. Kawiarnia 2 Pi-er. Wystrój zachwyca, a śniadania tam to mistrzostwo świata!

IMG_1921

Od dwóch tygodni testuję catering dietetyczny miód malina.eu. Wybrałam opcję wegetariańską – 1200 kcal. Specjalnie wzięłam tak małą kaloryczność by móc dodatkowo sobie pichcić. Ogromnie się w to ostatnio wkręciłam i chciałam zostawić sobie furtkę. I wiecie co, żałuję, bo chętnie jadłabym więęęcej tych pyszności. Dania są różnorodne i pyszne. Dzięki temu cateringowi odkryłam sporo ciekawych połączeń i produktów. Np. płatki ryżowe,  nie miałam o nich wcześniej pojęcia, teraz wprowadziłam je na stałe do swojej diety. Ostatnio zachwycałam się też brownie z fasoli (lepsze od mojego) i ciastem dyniowym. Nie mogę nie wspomnieć o wege pasztetach, pieczeniach i kotletach. No i zupy! Są pycha!

scandi

Stolik, nowa rzecz do salonu.

Koc z wełny czesankowej już znacie, zabieram się za robienie kolejnego, tym razem do salonu.

Przesyłka od W.KRUK i przepiękny walentynkowy naszyjnik. Dziękuję!

róż

Walentynki <3 Uwielbiam ten dzień

 

12177446_10208122786452992_1721367536_o-1050x1121-768x820

Zapraszam na mój instagram @elajza

ZOBACZ TAKŻE

38 komentarzy

Klaudia 16 lutego, 2017 - 9:26 pm

”Dzięki temu spełnię jedno z moich największych marzeń! ”
Eliza czy Ty nie jestes przypakiem w ciazy i to nam chcesz powiedziec??
Jesli tak to super, chetnie poczytam wpisy o tej temtyce 🙂

Eliza Wydrych Strzelecka 16 lutego, 2017 - 9:46 pm

Oj nie nieneienienie 🙂

marika 17 lutego, 2017 - 9:33 am

no oczywiscie najwieksze marzenie kobiety to musi byc ciaza….

moje IDEALIA 17 lutego, 2017 - 3:57 pm

Też tak w pierwszej chwili pomyślałam 🙂 Marika w pewnym wieku ( nie mówię tu o wieku Elizy ) dziecko staje się największym marzeniem większości kobiet. Ja wcześniej byłam skupiona na innych rzeczach, ale jak skończyłam 31 lat to rzeczywiście ciąża stała się moim głównym marzeniem, a teraz to marzenie leży koło mnie w kołysce i się uśmiecha 🙂

cytrus 19 lutego, 2017 - 9:37 am

Nie u każdej kobiety jest tak samo, ja mam 31 lat i jakoś nie mam takich ciśnień 😉

mns 16 lutego, 2017 - 9:30 pm

Już nie mogę się doczekać Twojego końca miesiąca!!!!

poprostukasia 16 lutego, 2017 - 10:06 pm

Czekam na koniec miesiąca 😉

Eliza Wydrych Strzelecka 16 lutego, 2017 - 10:32 pm

ja teeeeżżżżż <3

Joanna 16 lutego, 2017 - 10:48 pm

Gdzie kupiłaś stołek do pianina? Szukam czegoś dla siebie, ale nie potrafię znaleźć.

Eliza Wydrych Strzelecka 16 lutego, 2017 - 11:10 pm

Stołek był w zestawie z pianinem 🙂

Sylwia 16 lutego, 2017 - 10:49 pm

Hmm wyczuwam wyjazd do NY, w końcu po coś Ci ta wiza potrzebna!!

Karo 16 lutego, 2017 - 11:04 pm

Czeka nas American Road Trip? 🙂

Buy cheap look fit 16 lutego, 2017 - 11:20 pm

Matko, ten koc czesnakowy jest super! sama chętnie bym sobie taki zrobiła:)

Life by MARCELKA 17 lutego, 2017 - 8:05 am

Czyżbyś leciała do Nowego Jorku ?
?

Ledor Fashion 17 lutego, 2017 - 8:46 am

Grey kolor od Semilac i matowe wykończenie – uwielbiamy! Cudne fotografie z Paryża – kochamy to miasto.

WWW.MISSTWENTYSOMETHING.COM 17 lutego, 2017 - 8:53 am

Przykro slyszec, ze mialas kiepski poczatek roku, ale jestem pewna, ze to tylko chwilowe i cala reszta bedzie wspaniala, szczegolnie z wiza w reku, jestem pewna, ze kolejne wycieczki beda cudowne! Tak jak wspominalam, ostatnio z calego serca polecam Ci odwiedzic Kalifornie, ktora jest cudowna i koniecznie San Diego, gdzie mieszkalam i nadal kocham to miejsce calym sercem. Jest bardzo blisko od LA i do granicy z Meksykiem rowniez jest bardzo blisko. Bedac juz w Kalifornii warto wybrac sie na HAWAJE, co prawda lot jest okolo 5 godzinny ale nie bedziesz zalowala!! To byly wakacje mojego zycia! Planuje napisac o tym na blogu jeszcze w tym miesiacu wiec Cie serdecznie zapraszam!

Karolina 17 lutego, 2017 - 12:30 pm

Płatki ryżowe są cudowne! Ja uwielbiam takie na mleku kokosowym z dodatkiem truskawek i banana. Pychota, rozpływają się w ustach 🙂

Eliza Wydrych Strzelecka 17 lutego, 2017 - 1:03 pm

Dokładnie, rozpływają się w ustach, mają cudowną konsystencję 

amia 17 lutego, 2017 - 4:20 pm

Eliza, a ten catering nie jest dostępny tylko w Warszawie?

Eliza Wydrych Strzelecka 17 lutego, 2017 - 4:30 pm

NAzywa sie tak samo, ale ten catering działa na terenie lublina i okolic

Maka 17 lutego, 2017 - 4:36 pm

A kiedy te talerze były w ofercie? Są śliczne!

Eliza Wydrych Strzelecka 17 lutego, 2017 - 7:23 pm

Jakieś 2-3 tyg temu

natalia 17 lutego, 2017 - 5:12 pm

Catering działa bez zarzutów, pojawiają się o czasie i można się dogadać? Chciałabym wrócić do czegoś takiego, jednakże moje poprzednie doświadczenia z innym cateringiem na terenie Lublina pozostawiły wiele do życzenia i pozostawiły niesmak.

Eliza Wydrych Strzelecka 17 lutego, 2017 - 7:23 pm

Właśnie świetne jest to, że jedzenie przywożą poprzedniego dnia wieczorem. Nie trzeba wstawać wcześnie rano po odbiór, ani stresować się, że nie zdążymy do pracy. Ja jestem super zadowolona. Testowałam wcześniej 2 inne lubelskie kateringi, ale miód malina bije je na głowę. Cena jak na taką jakość usług jest niezwykle niska 🙂

Milena Pietrasiak 17 lutego, 2017 - 6:11 pm

Eliza, czy to browni jest w środku suche (jak np. biszkopt) czy wilgotne (jakby niedopieczone). Mi wyszło bardzo wilgotne. Zastanawiam się czy nie piekłam go zbyt krótko albo zrobiła w za małej formie bo wyszło mi wysokie? Pozdrawiam 🙂

Eliza Wydrych Strzelecka 17 lutego, 2017 - 7:20 pm

Powinno być wilgotne, ale nie jakoś bardzo. Ciasto powinno też urosnąć. Może faktycznie za krótko? Wydłuż czas nawet do godziny 🙂

Jana 17 lutego, 2017 - 8:50 pm

Jak zobaczyłam to brownie, to aż zgłodniałam! Mniam :3 Szkoda, że ja nie mam talentu kucharskiego i pewnie znowu bym coś przypaliła albo źle wymierzyła proporcje, haha 😀 Zapraszam do mnie: red-eyeliner007.blogspot.com

Anonim 17 lutego, 2017 - 11:08 pm

Czyżby jakas rola w filmie?;)))

Anonim 18 lutego, 2017 - 9:40 am

Coś mi się obiło o uszy, że chodzi o Florydę <3

http://anna-and-klaudia.blogspot.com/ 18 lutego, 2017 - 2:17 pm

Urocza jest ta różowa kawiarnia 🙂

Marta 19 lutego, 2017 - 9:24 pm

Nie mogę sie doczekać kolejnych metamorfoz w Twoim domu. Sama jestem na etapie budowy także chłonę gdzie mogę inspiracje, a u Ciebie jest się czym inspirować 🙂

Przepis na ciasto brownie z czerwonej fasoli i chipsy z cieciorki to rewelacja ! Dzięki za inspiracje kulinarne !

Mam nadzieję, że Do końca roku będziesz mieć już z górki 😉

Pozdrawiam,
Marta

P.s. Zapraszam też do siebie 🙂

yoki 20 lutego, 2017 - 11:19 am

Coś mi się wydaję Eliza, że wybierasz się do USA 😉

Carmelatte 20 lutego, 2017 - 10:02 pm

To różowe wnętrze jest cudowne! Nie jest 'dziewczęce’, jest po prostu bajeczne!

Carmelatte

Sylwia 21 lutego, 2017 - 8:09 pm

Coś wiem o nieudanej podróży. Właśnie zaczęłam urlop i z trzech możliwości wyjazdowych padło na czwartą – przeziębienie 🙁 Z podróży nici.

Aga 21 lutego, 2017 - 9:51 pm

Serdeczne gratulacje z okazji udziału w wywiadzie/artykule Twojego Stylu. Dzisiaj kupilam gazetę i przeżyłam naprawdę miłe zaskoczenie, że jesteś tam obecna. Jak zawsze pozostajesz w nim sobą – szczera i urocza jednocześnie:) Powodzenia dalej:)I czekam na kolejne wpisy:)

lulubened 22 lutego, 2017 - 1:54 pm

lecisz do Ameryki! 😀

Marta 23 lutego, 2017 - 2:16 pm

Podejrzewam, że wybierasz się na Fashion Week do NY i ogólnie do stanów 😀

Joanna 23 lutego, 2017 - 3:47 pm

To brownie będzie mi się śnić po nocach! 🙂

Comments are closed.