Przychodzi taki moment w życiu szafiary, kiedy ma dość robienia zdjęć ałtfitów, zbliżeń na torebkę i swoje nowe buty. Chce robić coś na większą skale, nie ograniczając się tylko do jednej kategorii. Zaczyna więc prowadzić bloga lajfstajlowego. Pisze o kosmetykach, wnętrzach, podróżach, kulturze i gotowaniu. Niby wszystko jest ok, niby ludziom się podoba, ale jest grupka ludzi, która ciągle hejtuje zdjęcia jedzenia. Piszą, że mało apetyczne, słabe, wręcz obrzydliwe!
Tak bystrzaki, to historia z mojego życia. Moim czytelnikom nie podobały się zdjęcia zupy kalafiorowej, klopsików, pasty oraz omletu. Nie rozumiałam ich, moje zdjęcia były przecież najwyższej jakości…
Myślałam, że usunęłam to zdjęcie z czeluści internetu… ale nie, internet nie zapomina. Ja naprawdę kiedyś myślałam, że to zdjęcie jest apetyczne, że moim czytelnikom będzie lecieć ślinka na sam widok wystających kalafiorów i marchewki.
Ku mojemu zdziwieniu nie podobało im się też zdjęcie klopsików! Nie wiedziałam co robię źle. Był przecież biały talerz, piękne fioletowe tło, klopsiki w roli głównej i nawet takie kropki z sosu zrobiłam jak to w knajpach z gwiazdką Michelin robią.
Upłynęło dużo wody sodowej zanim zrozumiałam co robię źle. Zaczęłam przyglądać się jak to robią inne stricte kulinarne blogerki i krok po kroku uczyłam się jak apetycznie fotografować niefotogeniczne jedzenie. Poniżej kilka porad, które mogą Wam się przydać
1. Jasny obiektyw/ dobre światło
To podstawa! Do fotografowania jedzenia używam stałoogniskowego obiektywu 50mm 1.4. Jest jasny i tworzy piękny efekt rozmytego tła. Zdjecia robię zwykle na balkonie albo w salonie. Do niedawna musiałam wstrzelić się w odpowiednią godzinę, by słońce było w pożądanym miejscu, ale odkąd mam lampę mogę robić zdjęcia nawet o 3 nad ranem. Dwa poWyższe zdjęcia były robione z fleshem, efekt jest fatalny!
2. Wystylizuj jedzenie
Brzmi żałośnie, ale tak. Jedzenie musi ładnie wyglądać na talerzu, a jeśli nie na talerzu to na podstawce/desce/tacce/etc. Kropki na zdjęciu z klopsikami nie wyglądają apetycznie, ale można to lepiej ograć. Jeśli jedzenie wygląda brzydko, sos jest rozpaćkany, ziemniaki rozgotowane, a mięso suche zdjęcie odda to w 100%. 3. Kup ładne akcesoria/rekwizyty
Obecnie mamy taki wybór, że głowa mała. Proponuję zaopatrzyć się w podstawki pod talerze, ściereczki, serwetki, tacki, słomki, naczynia, tabliczki czy zwykłe, białe skrzynki. Warto też kupić biały stolik z ikei (20zł), jest idealnym tłem nie tylko do robienia fotek jedzenia. Te rzeczy wcale nie muszą być arcydrogie, a gwarantuje, że cudownie urozmaicą wasze zdjęcia.
4. Niech czytelnik widzi każdy etap przygotowywania dania
Czasem sam przepis i zdjęcie efektu końcowego nie wystarcza. Warto pokazać jak danie przygotowywało się krok po kroku. Gotująca się w garnku śmietanka z laską wanilii, duszący się por, roztapiająca się czekolada… to wszystko działa na wyobraźnię czytelnika. Warto również zadbać o jakość zdjęć „od kuchni”5. Znajdź kadr idealny
Z tym bywa ciężko, czasem robisz zdjęcie kilkanaście razy i za każdym razem gunwo. Nie wiadomo z której strony to ugryźć. Ja wtedy po prostu zmieniam kompozycje, kombinuję, robię zdjęcie połowy dania, z góry, z dołu, ostrzę na jakich charakterystyczny element.. 6. Dodaj napis
Najważniejsza kwestia to odpowiednia i pasująca czcionka. Ważne też by napis był czytelny. Nie może być zbyt mały ani zbyt duży. Biała czcionka w 90% będzie najlepszym wyborem. Takie napisy możecie spotkać na blogach kulinarnych coraz częściej. Przypominają trochę zdjęcia w poważnych magazynach. Czyli + 100 do bycia PRO7. Rób kolaże
Mam małego świra na ich punkcie. Jeśli nie mogę się zdecydować jakie zdjęcia opublikować, robię kolaż. Więcej się zmieści, czytelnik zobaczy danie z różnych perspektyw, a ja nie będę się smucić, że dokonałam złego wyboru. Myślę, że 7 punktów na początek wystarczy. Absolutnie nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, piszę o tym co mnie pomaga robić ładne zdjęcia. Wciąż jest wiele rzeczy, których powinnam się nauczyć. Moje zdjęcia wciąż nie są tak idealne jakbym chciała, ale spoko, ogarnę to. Wy też.
98 komentarzy
Eliza zdjecia robisz naprawde piekne 🙂 Moje owsianki (i nie tylko) zawsze wygladaja malo apetycznie.Niestety nie posiadam jeszcze profesjonalnego sprzetu
Piękne zdjęcia można dziś robić za pomocą telefonu 🙂 Odrobina wyczucia i chęci i sama zobaczysz 🙂
kalafiorowa wymiata
Fash jaki dystans, to się gdzieś kupuje? Może inne blogerki też by trochę wzięły
Super post! Jako blogerka kulinarny zgadzam sie ze wszystkimi punktami w 100% 🙂 Mam jeszcze pytanie na temat tej lampy, jaki to konkretny mode? Czy zdj deseru z chia jest robiony przy świetle tej lampy? Pytam sie bo chciałabym zobaczyć jak wyglądają zdj z jej oświetleniem 😉
Cenne wskazówki i rady. Ja robię zdjęcia z flashem i dlatego wyglądają tak fatalnie, ale nie potrafię ustawiać manualnie aparatu, wszystko na automacie.
Zrobiłaś postęp w tych zdjęciach, naprawdę podziwiam!
Lepszego wpisu dawno nie czytałem 😀
<333 same here
Uuuf, nareszcie spuściłaś z tonu, bo niektóre posty były napięte jak baranie jaja. Taką fashionelkę na luzie, czyta się najlepiej 😉
piękne robisz zdjęcia, a co będzie jak jeszcze się podszkolisz
Świetny tekst. Jestem sto lat za murzynami 😉 Zdjęcia robię komórką… najwyższy czas coś w tej kwestii zmienić. Dziękuję za otwarcie oczu !
Bardzo praktyczne rady! Mnie brakuje właśnie takich rekwizytów, ciągle obiecuję sobie że podczas kolejnej wizyty w Ikei wreszcie zaopatrzę się w tacki i ściereczki 🙂
Eliza gdzie kupiłaś te butelki na mleko ?
Pozdrawiam,
Asia
cały kontenerek z butelkami kupiłam na livebeautifully.pl
super wpis! gdzie kupilas sloiczki do napojow? pozdrawiam serdecznie
Wiele mi jeszcze brakuje do takich dobrych zdjęć, ale spoko, ogarnę to 😀
A z tymi wszystkimi punktami totalnie się zgadzam 😀
Dzięki za ten wpis! Od roku prowadzę bloga z gotowaniem w tle. Początkowo pichciłam jak oszalała. Wrzucałam posty, ale ciągle było coś nie tak. Ruszyłam pacynką i zrozumiałam w końcu, że to wina zdjęć. Od pół roku z nimi „walczę”, staram się by były jak najlepsze. Czasem się udaje, czasem nie. Ale widzę różnicę, tego co jest teraz, a tego co było. Jeśli rzuciłabyś okiem w wolnej chwili i oceniła, będę wdzięczna. W ogóle to planuję wpis o inspirujących mnie blogach i będziesz jego częścią 😉 także zapraszam w wolnej chwili :))
pozdrawiam,
bastalena
Aha, zapomniałam dodać, że bloga piszę w Norwegii, a tu zimą są noce polarne. Weź, zrób tu dobre zdjęcie!!! 😀
Pochwal sie blogiem 😉 Mieszkam tez w NO i tez doswiadczam slonca o 2 w nocy badz ciemnej nocy o 13.00… ale mniejsza o to, lubimy tez norweskie jedzenie, moja lepsza polowa zajmuje sie tym nawet zawodowo;) Poza tym zawsze dobrze podpatrzec o norweskich produktach co i gdzie mozna kupic, bo jak wiemy nie zawsze to jest takie proste 🙂
fajny informacyjny post:) gratuluje!
Prawde mowiac… Zjadlabym wlasnie teraz ta kalafiorowa!
„wystające kalafiory i marchewka” haha mega uśmiałam się:)) świetny wpis!
Naparwdę cenne wskazówki:)
nie mow bo zdjęcia robisz zajebiste Elizka
he he mi dalej wychodzą takie jak kalafiorowa 🙂 i ostatecznie żadnego nie publikowałam muszę poważnie rozważyć zakup lampy, ogromna różnica.
Prawde mowiac… Zjadlabym wlasnie teraz ta kalafiorowa!
Na moim blogu mimo lifestylowym najwiecej jest od strony kulinarnej. Lubię gotować zwłaszcza jak mam komu:) cieżko robic zdjęcia jedzenia zwłaszcza w domu w ciemnym pomieszczeniu. Tez ich większość robię na balkonie albo czekam na słońce:) bardzo przydatny post od razu kliknelam zeby uczyć sie od lepszych 🙂 pozdrawiam
co to za ciasteczka? 😀
przepis tutaj – http://fashionelka.pl/jadlospis-na-redukcje-wagi-5/
Elizka, w jakim programie dodajesz napisy do zdjęć?
Albo z czytelników mi ktoś coś doradzi hmm? 🙂
ja mogę ci doradzić, fajne napisy można zrobić na stronie picmonkey.com 🙂 polecam ci serdecznie 🙂
korzystam z tej strony prawie każdego dnia 😀
Edytuje tak fotki
Dziękuję!! 🙂
Kurczę, Eliza, świetna zmiana stylu, a raczej jak wspominałaś ostatnio pokazanie swojego prawdziwego ”Ja”. Dla mnie bomba! 🙂
PS. i myślę że przyciągniez tym jeszcze większą ilość czytelniczek. Tym, że jesteś sobą! 🙂
Mega Fajny post!!! Mega! W moim przypadku to jest raczej jak się uda….zwłaszcza, że jedzenie fotografuje zazwyczaj telefonem.
Pozdrawiam
Fantastyczny tekst! softbox, plus ciekawe akcesoria i oczywiście dobre szkiełko, to gwarancja udanych fotografii. Ciekawa wskazówka z kolażem!
Zdjęcie Kalafiorowej do najpiękniejszych, niestety, nie należy. 😛
Ale reszta Twoich zdjęć już jest super. 😉
Klopsiki też są całkiem wporzo. 😀
Najbardziej podoba mi się zdjęcie z brązową tacką.
Świetne rady, Elizka.
Uwielbiam Twojego bloga. 🙂
<3
Kalafiorowa wyglada apetycznie. Od razu poczulam prawdziwy, domowy aromat. 🙂
Świetne rady! Jedzenie na zdjęciach wygląda przepysznie. Aż zgłodniałam 🙂
Ejj… Dla mnie kalafiorowa wygląda zachęcająco apetycznie. Jadłabym <3 #cośzemnąnietak?
Ach te zdjęcia 🙂 sola w oku nie jednego blogera, ale co zrobić, trzeba ćwiczyć, probować, kombinować by wychodziło ładnie. odrobina talentu też się przyda 😀 nie pamiętam Twoich starych zdjęć, teraz jest bardzo światowo i miło się je ogląda.
Bloguję od niedawna, a już widzę progres w moich zdjęciach. Tych pierwszych już się wstydzę… 😉 Najgorsze są chyba zdjęcia zupek Marwit w kategorii KUCHNIA. Za to ze zdjęć deserów na upalne dni (też w kategorii KUCHNIA) jestem dumna 😀
Zdjęcia wykonuję Nikonem D5000, na razie o profesjonalnej lampie czy blendzie (tak się chyba to cudo nazywa) nie ma mowy. No i fotki muszę robić w ciągu dnia. No, ale na lepszy sprzęt, mam nadzieję, też przyjdzie czas 🙂
Dziękuję Ci za praktyczne wskazówki.
Ciekawa jestem jak dzis zrobilabys zdjecie tej kalafiorowej 🙂 bo faktycznie Twoje zdjecia aktualne zachęcają do jedzenia i jak na nie patrze to aż ślinka leci 😀
Eliza, zdjecia jedzenia nie naleza do najlatwiejszych ale naprawde zrobilas niesamowity postep. Gratuluje. Ja prowadze bloga kulinarnego w Stanach. Tutaj konkurencja jest przeogromna, zwlaszcza w swiecie kulinarnym. Istnieje kilka stron – galerii ze zdjeciami jedzenia. Do najbardziej popularnych naleza Foodgawker i Tastespotting. Zdjecia z bloga skada sie do zaakceptowania i jak zostana zaakceptowane to mozesz sie naprawde dobrze poczuc. Kilkakrotnie widzialam Polskie blogerki skladajace zdjecia i bylam bardzo dumna z moich rodaczek bo swietne zdjecia robily. Wiekszosc moich zdjec zostala zaakceptowana i bardzo mnie to cieszy. Zmierzam jednak do tego ze kilka miesiecy temu nie mialam zielonego pojecia o fotografii a takze o stronach internetowych. W kilka miesiecy nauczylam sie bardzo wiele. Znalazlam strone blogerki kulinarnej (bardzo tutaj znanej) ktora nie tylko pokazywala jak zalozyc bloga ale tez napisala fenomenalnego e-booka o tym jak fotografowac jedzenie. Ona jest kompletna amatorka, zalozyla bloga kilka lat temu i nauczyla sie wszystkiego sama. E-book jest po angielsku. Nikogo nie namawiam do kupna, chcialam tylko dac Ci znac ze jesli czytasz po angielsku to mozesz byc zainteresowana lektura. Dziewczyna przedstawia wszystko w prosty sposob, bez technicznego zargonu, jak fotogrfowac, jak swiatlo uchwycic, jak stworzyc kompozycje, jak edytowac w Lightroomie i Photoshopie…itd. Polecam bo kupilam, przeczytalam i w dalszym ciagu zagladam jak potrzebuje odswiezenia wiedzy. Jak bys byla zainteresowana to na mojej stronie w prawym pasku jest reklama jej e-booka. Adres mojego bloga: http://innocentdelight.com
Pozdrawiam serdecznie
Edyta
Brzmi super i chętnie bym taki poradnik przeczyała. Btw gratuluję! 🙂
Eliza a ja tak z innej beczki, już od jakiegoś czasu zdarza się że odnośnik do wpisu umieszczony na facebooku nie działa i nie przenosi na twojego bloga, próbowałam na kilku komputerach i zawsze wyskakuje biała strona. Nie wiem czy tylko ja tak mam czy to jakiś błąd.
Poważnie? Nikt mi tego nigdy nie zgłaszał. Mi śmiga normalne. Ktoś jeszcze ma taki problem?
Poważnie, dzieje się tak od jakiegoś miesiąca, starsze wpisy normalnie mi wyskakują gdy klikam w link.
Oj tam oj tam… Ja wczoraj robiłam Twojego kurczaka w sosie miodowo-musztardowym i nawet zdjęcia mnie nie zniechęciły! 😀
PS. Można prosić coś dokładniej o lampie? Sama rozważam zakup i chciałabym coś godnego polecenia….
Tutaj wszystko jest http://fashionelka.pl/moj-foto-sprzet/ 🙂
Fotografia kulinarna, to inna bajka, ale jaka piękna, zawsze nie mogę się napatrzeć i muszę przyznać, że ślinka leci. Sama ciągle się uczę i stale mi mało, a gdyby było mnie stać, to więcej miałabym kulinarnych gadżetów niż ciuchów. Elizka też zauważam zmianę, na lepsze 🙂 i już nie mogę się doczekać tej twojej sesji w łóżku.
Świetny pomysł na wpis, wielkie dzięki Eliza 😉
Niby takie proste rzeczy, a jednak samemu ciężko na to wpaść
po chuj robić zdjęcia jedzenia????????????????????????????????????????
Żeby dokumentować to co się je i pokazać to ludzkości! Czy to nie wystarczający powód?
Monika, nie podoba mi się Twoje prostactwo, nie podoba CI się, to tu nie zaglądaj.
Gunwo mnie powaliło, bo sama ciągle tak mówię 😀
A rady bardzo mi się przydadzą, bo często robię zdjęcia jedzenia na tumblr 😉
Świetny wpis i bardzo przydatne rady. Zdradzisz gdzie kupiłaś te plastikowe słoiki?
podpinam się do pytania o plastikowe słoiki, są urocze!
proszę sklep.pozorski.info/plastikowy-sloik-ze-slomka-do-drinkow-i-koktajli-m,3,1497,18170
rzeczywiście zdjęcia od jakiegoś czasu prezentują się o wiele lepiej. Ja też stosuję u siebie te same zasady 🙂 (ale akurat nie z jedzeniem tylko moimi DIY). Dla mnie z blogów, które odwiedzam najlepsze zdjęcia potraw robi kasia tusk (zbieżność imion przypadkowa:P), nawet lepsze niż w magazynach.
jak robisz kolaże? online czy masz jakiś program do obróbki zdjęc?
robię w programie Pic Frame
Ja ostatnio zaczęłam obrabiać i dodawać napisy w PowerPoincie! Można wyczarować fajne rzeczy nie posiadając żadnego programu. Polecam także program Picasa –
świetnie się sprawdza do kolaży i dodawania napisów, ale nie jest to już tak fajne narzędzie jak PP.
Jedno dobre zdjęcie często jest w stanie oddać więcej niż 3 średniej jakości. Twoje zdjęcia bardzo się poprawiły 🙂 Oby tak dalej !
Dam Ci jedną radę tylko, czytałam Twój post o Twoim sprzęcie foto i zobaczyłam samopas leżące body Nikona. Najlepiej było by zamknąć je kapslem kiedy nie używasz obiektywów. Jeżeli kurz dostanie się do środka to może strasznie nabroić w aparacie a czyszczenie jest dość drogie. No i to samo ma się jeżeli chodzi o dotykanie lustra wewnątrz 😉
Sylwia
Eliza napisz proszę gdzie można nabyć taka brązowa tackę?
Pozdrowki
ja kupiłam ją na westwing.com
No po prostu kochana jesteś! Jakbyś jeszcze dała kilka wskazówek odnośnie sesji czy fotek ałtfitowych to będę Twoją dłużniczką 🙂
Świetny pomysł na post! :))
Eliza nie wiem czy widziałaś ten pdf, pewnie już wszystko wiesz co tam jest napisane, ale jest tam ładnie zebrana kropla wiedzy o fotografii kulinarnej 🙂 ja osobiście skorzystałam i jest różnica. http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=12&ved=0CDsQFjAL&url=http%3A%2F%2Fakademiasmakuonline.pl%2Fe-magazyn%2Fpdf%2C7-fotografia-kulinarna.html&ei=WqP0U7HFIPHP4QSbzYCwDw&usg=AFQjCNFJyORZ70oM-E-AqTyxrHLss_AP7g&sig2=6VRgiNhAlfPNEs9NqXcHkQ&bvm=bv.73373277,d.bGE&cad=rja
Zrobiłaś ogromny postęp w fotografii kulinarnej, oby tak dalej 🙂 Najbardziej podobają mi się deseeeryyyyy 😀 ale to chyba wina mojego wewnętrznego łakociomana 🙂
Ja tylko dodam, że czasem niemożliwy jest do uzyskania efekt rodem z pism wnętrzarskich czy kulinarnych. Sporo żywnności traci kolor podczas gotowania lub pieczenia. Fachowcy albo oszukują dodając surowe warzywo i tylko je opalając po bokach, albo koloryzują farbkami……. serio, serio.
To nie tak! 🙂 Zupełnie czym innym jest fotografia reklamowa, a fotografia taka ot. W fotografii reklamowej większość tych apetycznych dań w ogóle nie nadaje się do jedzenia: są wazelinowane dla połysku, tak jak piszesz nieraz malowane bejcą w odpowiednim kolorze, bańki na powierzchni napojów to płyn do mycia naczyń, od tyłu gdzie nie sięga kadr jedzenie pospinane jest wykałaczkami, lody to odpowiednio spreparowana plastelina z dodatkiem gliny, jedzenie zazwyczaj jest surowe, żeby było jędrniejsze. Tych sztuczek jest mnóstwo i są arcyciekawe! 🙂
Ale czy to nie wspaniale? Kto by chciał kupować gazetę żeby oglądać w niej rozbebłane kluchy? 😀
Polecam książkę ,Ujęcia ze smakiem’. Jest napisana naprawdę wspaniale dla ludzi którzy dopiero zaczynają przygodę z fotografią, bo bez porad typowo technicznych. Takie też są i to bardzo przystępnie opisane, ale dużo dają rady odnośnie kompozycji, kolorystyki, kadru, ułożenia jedzenia, jego stylizacji. Można wiele poprawić bardzo niewielkim kosztem (lub zerowym). Zupełnie inaczej patrzę teraz na takie zdjęcia. Polecam w nią zainwestować, bo jest dowodem, że nawet bez specjalnego sprzętu, możemy oddać fantastycznie atmosferę, smaki i zapachy posiłki. Według mnie moje własne zdjęcia poszybowały dzięki niej z poziomu totalnej miernoty do akceptowalnej formy. A wciąż się uczę! 🙂
Książka bardzo wiele mi dała i też poleciła mi ją znajoma. To koniec tej pełnej miodu recenzji. 😉
Dodałabym jeszcze: korzystaj z programów do obróbki zdjęć i nie bój się eksperymentować 🙂
Efekt Twojej pracy nad zdjęciami jest ogromny!
dokładnie! zapomniałam o tym 😛
Świetny poradnik 🙂 Sama prowadzę bloga ponad dwa lata i widzę jak rozwinęłam się pod względem fotograficznym. Do profesjonalnych zdjęć ciągle mi daleko, ale jak widzę co publikowałam na początku (i byłam z tego zadowolona) to ręce opadają. Przez ten czas zamieniłam cyfrówkę na lustrzankę, i starą lustrzankę wymieniłam na nową. Niedawno kupiłam jasny obiektyw, ale wersję ekonomiczną f1.8. Mam w planach także zakup lampy. Robienie zdjęć to dla mnie teraz prawdziwa frajda 🙂 W roli tła świetnie spisują się lampki choinkowe. Zdjęcia wyglądają super jeśli wkomponujemy w nie świeże kwiaty. No i warto zapoznać się z najprostszymi programami do obróbki, wystarczy zwiększyć kontrast i nasycenie, wyostrzyć czy pobawić się filtrami i zdjęcia jak marzenie 🙂
przydatny i wartościowy post Elizka
A mi się bardzo nie podoba, że rozmywasz tło. Nie podoba mi się ta ostrość przechodząca w rozmycie akurat w strategicznych miejscach (np. orzeszek któremu chcę się przyjrzeć). Bardzo dobre jedzenie nie potrzebuje wizerunkowego wsparcia, chyba że odbiorca jest rozgarnięty jak kupa liści w parku. Ja patrzę na zdjęcie i chcę widzieć przepis, a nie reklamę. Chcę zobaczyć, jak mi wyjdzie naprawdę. Chcę to później zjeść prosto z rondelka albo z talerza trzymanego na kolanie, gdy oglądam film. Może to kwestia mojego praktycznego podejścia. Może być i rozbabrane, brzydkie, rozgotowane, zalane sosem koloru błota. Ja wiem, że jest pyszne. Ja wiem, że właśnie takie jest pakowane do słoików przez czyjąś kochaną mamę i ze smakiem szamane przez dziecko w wielkim mieście. Właśnie takie gotują dziewczyny po 8 godzinach pracy, żeby dać mężom, którzy tych godzin pracują 12. I jak smakuje!
Faktycznie, w robieniu zdjęć jedzenie doszłaś do perfekcji. Są świetne. Jednocześnie doszło do mnie jak bardzo tragiczne są moje zdjęcia potraw;p Na szczęście mam ich bardzo mało. Takie dodatki hehe;) Pozdrawiam;)
No nie wiem, czy uwierzę w ładne zdjęcia kalafiorowej 😀
Dla wszystkich co bez zdjęcia obiadu na facebooku nie mogą przeżyć: „jedzenie się je, a nie fotografuje” ! Kelnerzy się śmieją, jak widzą gości robiących zdjęcia posiłków, rodzice kręcą głowami po co komu zdjęcie schabowego, a młodzi myślą, że są super bo celebryci cykają fotki swoim posiłkom, tylko po co ? Fotografia kulinaria to inna bajka, ale zdjęcie telefonem to nie dzieło sztuki 😉
mam nieco inne doświadczenia. Kiedy kelner widzi ze robie zdjęcia (najpierw oczywiscie pytam o zgodę) dostaje deser gratis! Boom!:)
Też się czaję na taki obiektyw, dzięki niemu chyba wszystko wychodzi dobrze na zdjęciach:) A piękne dodatki i sposób podania dają +10 nie tylko do zdjęć, ale też sprawiają, że danie lepiej smakuje – jak w restauracji, nawet, jeśli to tylko kalafior:D
Długo czekałam na taki post! Sama jestem fanką robienia zdjęć jedzenia, ale nie zawsze wychodzą one najlepiej, teraz mam nadzieję, że to się zmieni 🙂
Miłego dnia!
Kurcze, wchodząc tutaj nie spodziewałam się aż tylu prawdziwie przydatnych rad 🙂 Bardzo Ci dziękuję!
Ciekawy post.
Z fotografią kulinariów jest tak, że poprawa jakości przychodzi z czasem. Ja nadal się tego uczę, więc jak każdy po drodze popełniam mnóstwo błędów, ale pstrykam i pstrykam zdjęcia, bo to najlepsza szkoła 🙂
Fantastyczny poradnik!
Jak chcę zrobić zdjęcie jedzenia to biegam po całym domu/ogródku szukając ładnego tła i światła. Zazwyczaj kończę na białym stoliku mojego 2 letniego brata, ale najpierw muszę zmyć jego radosną twórczość 😀
Super zdjęcia. Mam problemy z kadrem i światłem. Świetne porady 🙂
Dobre rady. Do zapamiętania i wdrożenia w życie
Te zdj wyglądają świetnie ale poza tym, jak robić ładne zdj trzeba też umieć robić ładne jedzenie 😛 😀
większą przysłonę dawaj
Zdjęcia faktycznie świetne – mi brakuje trochę technicznego opisu na temat body aparatu bo obiektyw już pokazałaś
dzięki, za dobry instruktaż
You made my day, nawet nie wiesz jak bardzo, dziękuję 😉 Natalia
Dawno nie było mnie na Twoim blogu i jak zobaczyłam teraz twoje kulinarne zdjęcia to mnie powaliło, WOW, szacunek;))) początkowe oglądałam i rzeczywiście odstraszały, ale sama dobrze wiem, jak trudno jest zrobić dobre zdjęcie jedzenia. Pozdrawiam serdecznie;)))
Mi coraz mniej apetyczne wydaja sie moje pierwsze kulinarne fotki pozdrawiam serdecznie beata
Eliza jak robić piękne zdjęcia stylizacji jak Ty? Możesz pochwalić się jaki aparat masz i obiektywy?
Super pomysł na artykuł, a ja mam pytanie gdzie kupiłaś milk bottle?
Comments are closed.