Od wczoraj jestem w Tunezji. Zostałam tu zaproszona przez Urząd ds Turystyki Tunezji i przez okrągły tydzień będę testować tutejsze centra talasoterapii. Talasoterapia to krótko mówiąc forma terapii wykorzystująca morski klimat, glony, wodorosty, morską wodę i wszystkie inne substancje pochodzące z morza i mające działanie terapeutyczne . Jak to wygląda w praktyce? Codziennie odwiedzam przynajmniej jedno centrum, gdzie przez ok. 2 godziny jestem poddawana różnym zabiegom. Żyć nie umierać! Razem ze mną jest Karolina z Charlize-Mystery, Adrian i dwie dziennikarki. Prócz nas oczywiście Ula, nasz Anioł Stróż.
Jest cudownie, atmosfera fantastyczna, a ciepłe słońce i lazurowe Morze Śródziemne dopełniają całość.
Dziś odwiedziliśmy dwa ośrodki. Jeden z nich jest w hotelu Radison Blu, w którym się zatrzymaliśmy.Korzystamy z tych wszystkich cudownych zabiegów, ale też zwiedzamy wyspę (Dżerbę).
Oczywiście nie rozstaję się z fuji instaxem, te wydrukowane zdjęcia chyba nigdy nie przestaną sprawiać mi radochy. Widok z oknaRozsmakowaliśmy się w tunezyjskiej kuchni. Owoce morza są przepyszne i świeże. Próbowaliśmy też różnych przystawek. Zaskoczyła mnie pomidorowa jajecznica z krewetkami. Dosyć niecodzienna kombinacja smaków. Odwiedziliśmy też Djerba Explore, miejsce, gdzie znajduje się ponad 400 krokodyli. Tam też zobaczyliśmy jak wygląda typowy tunezyjski dom i poszczególne pomieszczenia. Wyobrażacie sobie, że w jednym budynku mieszka nawet kilkanaście osób? Dziadkowie, rodzice, ich dzieci i wnuki. Każda rodzina ma oczywiście osobne pokoje, ale kuchnia jest jedna i wszyscy żyją jakby wspólnie. Dla nas, europejczyków jest to sytuacja nie do ogarnięcia.
Pogoda nie rozpieszcza, temperatura sięga 15 kresek, ale nikt przecież nie spodziewał się upałów w styczniu! Jest bardzo przyjemnie, ciepłe promienie słoneczne rekompensują wszystko.
56 komentarzy
żyć nie umierać!
życzę udanego wypoczynku 😉
Ha, muszę wygooglować przepis na tę jajecznicę. Brzmi co najmniej intrygująco.
jadłam to, na to jeszcze jest położone półpłynne jajko. Pychota
Pyszne i bardzo w Tunezji popularne, ale nie tylko
Skąd bluzka? To złoty naszyjnik czy po prostu jest przyszyty
Primark, łańcuch jest przyszyty
Witam pięknie wyglądacie czy Karolina tą czarną kurtkę ma z Zary Bardzo proszę o odp ?
Piękne zdjęcia a w szczególności pierwsze. Pozdrowienia dziewczyny
Fajnie, że się lubicie. Moje dwie ulubione blogerki. Bawcie się dobrze!
Aaale zazdrościmy! Tymczasem my jesteśmy na początku sesji zimowej i czas spędzamy głównie na nauce! 🙂
odpoczywaj 🙂
nie wiem czy tylko ja mam taki problem, ale jedno foto jest jakoś za bardzo wystrzelone w prawo.
zazdroszczę i pozdrawiam, miłego wypoczynku 😀
U mnie wszystko okej. Eliza jaki model tego aparatu?
Fuji instax 7s
Pozazdroscic tylko jeszcze razem z Charlize widac ze sie dobrze dogadujecie 🙂 Eliza ponawiam moje pytanie a moze ktoras z czytelniczek tez ma ten szal i cos doradzi i czy moze pralas juz szal bo ten denim masz dluzej czy w pralni cos doradzili? Hej Eliza prosze o odpowiedz. Czy do Twojego czarnego szala LV tez sie tak wszystko czepia? wlosy, jakies kuleczki marerialu i bardzo sie elektryzuje? prosze pomoc bo mam z tym problem :/ latwo tez sie zaciaga 🙁
Do czarnego nic się nie przyczepia i nie zauważyłam żeby się elektryzował hmmm
A denimowy szal oddałam po prostu do pralni, nie chciałam ryzykować
Jeżeli do Twojego szala LV wszystko się „czepia” to znaczy, że materiał którego użyto do produkcji nie składa sie z 60% jedwabiu i 40% wełny. Możliwe, że to materiał z domieszką czegoś sztucznego(elektryzuje się). Chyba wiemy co to oznacza… 🙁 Żaden z moich czterech szali od LV nigdy się nie zmechacił czy elektryzował. Szale oddaję tylko do pralni – nie odważyłabym się wrzucić go do pralki.
fajnie, że tak otwarcie piszesz jak się tam znalazłaś i na czyje zaproszenie. Jesteś szczera i ja to doceniam
Elizka, prosze podaj dokladna nazwe swojej Prady.
Model – BN2694, Materiał – Vit. Daino
Elizka, Twoje jeansy mają bardziej taki kolor jak na 1 zdjęciu, czy na 3? i skąd są jeśli to nie tajemnica? 😛
Mohito, kupione rok temu. Mają kolor jak na 1 zdj
Po takim dniu chce Ci się jeszcze dodawać post? Szacun.
Mieszkać z dziadkami, rodzicami, rodzeństwem i jeszcze ich rodziną? W głowie mi się nie mieści to nawet
też sobie tego nie wyobrażam 😛
Ja tak mieszkam
bo teraz dąży się do rozbijania rodzin i dewaluacji wielopokoleniowych wartości…nie, nie jestem nawiedzoną „pisówą”, tylko myślącym człowiekiem.
Też tak mieszkam 🙂 i mieści mi się to w głowie. Owszem, mamy duży dom, moja rodzina (mąż, córka, ja) na piętrze, a teściowa ze swoimi rodzicami (!) na parterze, początki- gdy się wprowadziłam- może łatwe nie były, bo mam dosyć waleczny charakter i musiałam sobie swoje miejsce i pozycję w domu trochę wywalczyć, zwłaszcza z teściową, ale… po 4 latach wspólnego mieszkania uważam, że ma to zdecydowanie pozytywny wpływ na całą rodzinę. Oczywiście- charaktery i charakterki są różne, scysje były, są i będą, ale jesteśmy razem, wspieramy się, możemy na siebie liczyć. Poza tym widzę, jak to dobrze wpływa na moje dziecko, ma żyjących pradziadków, którzy są przekochani. A dla mnie, z racji zainteresowań historycznych, gdy słucham opowieści pradziadków o życiu w trakcie wojny, po wojnie, ucieczce do nowej Polski po zmianie granic… o tym, co ci ludzie przeszli… to dziękuję Bogu, że mam w życiu to, co mam, bo w porównaniu z głodem, strachem, brakiem domu i ich doświadczeniami z młodości moje problemy to mały pryszcz.
Będąc na studiach też sobie tego nie wyobrażałam itp, wydawało mi się, że oni żyją jak w komunie, nie chciałam się przeprowadzić, ale z moim mężem chcieliśmy mieszkać razem, a to była jedyna opcja- coś kosztem czegoś. Teraz, z perspektywy czasu uważam, że to była bardzo dobra decyzja. Bycie blisko korzeni, pradziadków, dziadków, uczenie się od siebie- tego za żadne pieniądze człowiek nie kupi.
Spoko, ale oni jeszcze żyją z rodzeństwem które tez ma swoje rodziny. Dziadkowie, rodzice, twoja rodzina, rodzina Teojego brata i rodzina Twojej siostry. To jest szokujące 🙂
Same pyszności tam jecie, a codziennych masaży zazdroszczę. Nawet nie wiedziałam, że Talasoterapia jest w Tunezji taka popularna. Planuję wypad do Tunezji w te wakacje. Czekam na wszystkie wpisy z niecierpliwością
Ja też czekam bo się waham pomiędzy Tunezją, a Egiptem
Byłam i w Tunezji i w Egipcie. Wg mnie Egipt ciekawszy. Więcej do zwiedzania/zobaczenia. Tunezja spośród moich wszystkich podróży wypadła najsłabiej, może miała na to wpływ kiepska lokalizacja hotelu.. Byłam na początku września i jeden raz lub dwa padał deszcz, co było dla mnie lekkim zaskoczeniem.
Charlize! Uwielbiam jej blog. Nie wiedziałam, że się kumplujecie 🙂
Ten aparat jest extra. Dostałam go pod choinkę razem z wkładami i zabieram go na każdy wyjazd. Kupiłam też te albumy o których pisałaś i sobie je wypełniam. Świetna zabawa. W dobie fotografii cyfrowej taki gadżet to gratka
Potrawy najbardziej mnie zauroczyły 😀
ale mi zrobiłaś smaka na owoce morza
Tunezja może i nie jest piękna (bo bardzo brudna), ale na pewno ma coś w sobie, szczególnie dla nas europejczyków. Miłego zwiedzania 🙂
Ściskam mocno
Udanej wycieczki 🙂
Z tym Instaxem jest tyle świetnej zabawy w dobie dzisiejszej fotografii cyfrowej, że nie wiem, czy aż sama się nie skuszę – sam sprzęt jest naprawdę niewielkim kosztem, gorzej z wkladami, a z drugiej strony – unikalność każdego zdjęcia jest tego warta.
Bardzie się dobrze i czekamy na kolejne wpisy
Bajeczne zdjęcia!!!
Dziadkowie, rodzice, ich dzieci i wnuki – czyli rodzina wielopokoleniowa w jednym domu. Eliza, jest mnóstwo takich rodzin w PL i Europie też. Ty chyba tylko jesteś taka ograniczona, że nie wiesz o tym. Zresztą nie pierwszy raz pokazujesz, jakie masz wąskie horyzonty.
’Korzystamy z tych wszystkich cudownych zabiegów, ale też zwiedzamy wyspę.’
Z tego co kojarzę Tunezja to nie wyspa;p
Ale po wszystkich podróżach na Wyspy Kanaryjskie zupełnie rozumiem drobny błąd;)
A zdjęcia przepiękne:)
Mowa o Dżerbie, która jest wyspą 🙂
Świetne zdjęcia! Marzy mi się Tunezja:) Polecasz ten hotel?
Tak zimno jest?;/
Faktycznie, żyć i nie umierać!!! 🙂
Moim marzeniem jest polecieć do Tunezji. Moi rodzicie byli w tym cudownym kraju kiedy miałam zaledwie trzy latka więc niestety pojechali tam sami, a mnie zostawili u babci.. 😀
Może kiedyś mi się uda.
Świetne zdjecie. Patrząc na nie, nie mogę się doczekać wakacji! 🙂
Takie pyszności tu pokazałaś, że chyba wyciągnę męża jutro do jakiejś restauracji na obiad 🙂
Zazdro 😉 Chciałabym te 15 stopni w Polsce ;p Tunezja to podobno piękny kraj 🙂 Aż uśmiech pojawia się na twarzy 🙂 Liczę na więcej takich wpisów 😉 Pozdrawiam! 😀
O Jezu! Jakie piękne zdjęcia! Zabiłabym za te 15 st i słońce 😉 bawcie się dobrze dziewczyny.
Pozdrawiam serdecznie!
Przynajmniej na plaży nie musicie walczyć o miejsce na ręcznik;). Zwiedzanie takich miejsc poza sezonem ma swoje plusy – nie obijasz się o tłum na każdym kroku, a i taniej. Zdjęciem w kurtce z Tunezji też nie każdy może się pochwalić;).
Instax to faktycznie świetny pomysł.
Ładujcie baterie słoneczne bo u nas zima nie odpuszcza.
Wow!! niesamowite widoki i pyszne jedzenie 🙂
Ja chyba nigdy się nie przełamię, aby spróbować owoce morze.
Jajecznica z pomidorami jest najlepszam, pierwszy raz jadlam ja jako male dziecko 🙂
Udanego wypoczynku 🙂
Oj masz rację, żyć nie umierać… Pięknie tam macie. No i o tej porze u nas śnieg wali jak szalony, a tam słoneczko, co widać na zdjęciach. Eh, zazdrościć Wam można. Ale mam nadzieję, że wszelkie atrakcje zostaną przez Was opisane rzetelnie, i że dowiemy się jak jest w Turcji – ja nigdy jeszcze nie byłem.
Bosko!
Comments are closed.