Przepis zgapiłam od mojej mamy. Jest mistrzem w wynajdywaniu przepisów na zdrowe przekąski, ciasta czy ciasteczka. Właśnie siedzę z nią w kuchni i przyglądam się jak przygotowuje pełnoziarniste ciastka niby francuskie.
Mamy taką zasadę, że jeśli mamy ochotę na słodkie nie idziemy po cukierki z galaretką (nasze ulubione) czy snickersa tylko same robimy coś słodkiego, ale zdrowego. Wyrzuty sumienia o nieeebo mniejsze, a czas spędzony razem – bezcenny.
Składniki :
– 20 dkg. mąki orkiszowej
– 20 dkg. mąki pszennej razowej
– 20 dkg. masła
– 6 łyżek gęstej śmietany
– 1 białko ( do smarowania ciastek )
– cukier trzcinowy ( do posypania ciastek )
Wykonanie:
Wszystkie składniki wrzucamy do miski, zagniatamy i zostawiamy ciasto na noc w chłodnym miejscu. Następnego dnia rozwałkowujemy ciasto (1cm wysokości) Później radełkiem wykrawamy kwadraciki smarujemy białkiem wierz i posypujemy cukrem. Pieczemy w piekarniku w 180st. C 15-20 minut.
60 komentarzy
pysznosci
pysznie 🙂 Masz rację Eliza, swoje lepsze, niż kupne! 😀
Zapytaj proszę mamy, czy można mąkę orkiszową zastąpić pszenną razową (tak, żeby w sumie było 40 dkg pszennej razowej) 🙂
Można 🙂
To ty umiesz gotowac?
haha, no 😀
Wyglądają bardzo apetycznie.
„smarujemy białkiem wierz” – „ch” sie zjadlo:)
o, dzięki 🙂
W ramach odchudzania zastąpiłabym smietane jogurtem np greckim
Super ! 🙂 Sama jeśli już jem coś słodkiego to robię to sama. Mam taką zasadę, że albo upichcę sama albo nie jem i kropka 😛 Mam pytanie czy zamiast tych mąk mogę użyć pełnoziarnistej pszennej ?
Pozdrawiam
pewnie, że można 🙂
Pychotka 🙂
wydają się pychotkowe 🙂 A śmietane można jogurtem zastąpić ?? zwykłym lub greckim??
87482
3
1
mozna greckim 🙂
Fajne ciasteczka ale ja czekam na kolejną porcję kieceeeek!;)
od razu nachodzi ochota na kawę i coś słodkiego 🙂
prawie cię widzę w kuchni z twoją mamą:)
Hej Fashionelko ,
Gdzie w najbliższym czasie masz zamiar wybrać się po suknię ślubną ? 🙂
W środę idę do 2 salonów. W jednym będę mierzyć suknie Anny Kary, a w drugim Anies Bridal 🙂
a mierzyłaś jakieś po sukniach P&B?
annais bridal chyba tak miało być fashionelko? 🙂
bo szukałam tych co napisałaś i nic nie znalazłąm 🙂
Tak tak
Wygląda pysznie, a przepis wydaje się być całkiem łatwy w wykonaniu :).
kiedy będą wyniki konkursu z vichy? 🙂
Pozdrawiam
Chętnie wypróbuję przepis^^…
Podoba mi się Wasze podejście i pomysł na wspólnie spędzany czas 🙂 Wiadomo,że podczas robienia słodkości łaknienie na nie jest mniejsze 😀
Witam:)
Dzięki za cool przepis, generalnie nie jadam ciast ale na ten wypiek się skuszę:) Pozdrawiam ciepło- Anna
Wyglądają pysznie. W Wawie ładne suknie są jeszcze w Cymbeline na Jana Pawła, a ogólnie to zawsze podobały mi się suknie tego projektanta: http://www.ianstuart-bride.com ale nie wiem jak z dostępności ą w Polsce.
kiedy można się spodziewać jakiegoś wpisu ze stylizacją?? bo doliczyłam się 20-tu wpisów, tak na prawdę nie wiem o czym, o Twoich podróżach o sukniach ślubnych, o wyposażeniu do Twojego mieszkania, nuda i beznadzieja, ciągle tu zaglądam i czekam na jakąś fajna stylizacja a tu nic ciągle to samo, sukienki ślubne, mieszkanie, i jakieś wycieczki, które naprawdę nikogo nie interesują:(
Wycieczki interesują, co widać po komentarzach, ale fakt faktem, że ja też liczę na to, że w końcu będzie jakiś wysyp stylizacji, bo jak na razie to podróże prowadzą 😉
Staram się zapełniać wszystkie kategorie, ale ciężko to czasem pogodzic kiedy np caly miesiac podróżuję. Teraz jest gorący temat ślubny bo zostały 2 miesiące no i wnętrza bo jesteśmy na etapie przeprowadzki 🙂
Aga nie pisz za wszystkich! To blog modowo/ lifestyle’owy, więc i wpisy są nie tylko o tematyce modowej 😉
Ja osobiście uwielbiam wszystko co Eliza zamieszcza na blogu i uważam, że trafia w gusta wielu innych czytelniczek, nie tylko moje, o czym świadczą przybywające komentarze i odsłony bloga 😉
Pozdrawiam Eliza i czekam na kolejne posty 😉
Aga, fashionelka.pl nie jest blogiem modowym więc nie spodziewaj się stylizacji w co drugim wpisie. Rzeczy o których pisze jednak kogos inereresują bo statystyki rosna z miesiąca na miesiąc 🙂
Klaudia-dokładnie, ja zaglądam tu częściej odkąd blog stał się blogiem lifestylowym:)
Ja też bardzo lubię wpisy które nie dotyczą mody! Właśnie te modowe średnio lubię bo mnie nie interesują a każdy tu może znaleźć coś dla siebie i to jest super 🙂
musze kiedys sprobowac:)
Jasne, że interesują! I zupełnie zrozumiały jest wybór tematów, które dla Elizy są najbardziej aktualne. Dzięki temu ten blog, jak niewiele innych, jest autentyczny. Ja na przykład ostatnio zaglądam tu znacznie częściej, ba! sama nawet przeglądam zdjęcia ślubnych kiecek w poszukiwaniu inspiracji dla E. 🙂 To chyba świadczy o tym, że jej wpisy dają poczucie wejścia w interakcję. Nie znam się na blogowaniu, ale myślę, że to duży sukces. Pozdrawiam serdecznie i tak trzymaj, Elizo!
Też Aga 🙂
jaki niespotykany zastój w postach 🙁
No no, to jest ten moment w którym muszę chwilkę odpocząć. Obiecuje, że jak się ogarnę wszystko wróci do normy 🙂
Elizo 🙂 czy myślałaś może o wyprzedaży swojej szafy? Pamiętam, że takowe robiłaś i cieszyły się dużym zainteresowaniem. Może czas ją powtórzyć?
Pozdrawiam
Hm właściwie to jest ku temu idealny moment. Podczas przeprowadzki zrobiłam segregację i mam sporą część ubrań którą chce się pozbyć:)
Nie rób wyprzedaży szafy, a podaruj ubrania potrzebującym. Jest wiele organizacji, które przyjmą odzież i przekażą dalej. Myślę, że to byłby piękny gest z Twojej strony.
Pozdrawiam 🙂
Regularnie oddaje ciuchy pottzebujacym 😉
Nie wiedziałam 🙂
kurcze dziewczyny, nie wiem która z Was zrozumiała, że napisałam w czyimś imieniu, napisałam w swoimi:) mnie akurat nie interesują suknie ślubne, nie interesuje mnie też urządzanie mieszkania, dlatego najbardziej lubię wpisy modowe i te o zdrowym odżywianiu i jako stała czytelniczka (bo też bardzo lubię bloga Elizy) upominam się o nie:) fajnie że Eliza dzieli się z nami tym co akurat jest w jej życiu na tapecie (czyt, ślub i urządzanie mieszkania), ale akurat uważam, że jeśli chodzi o suknię, to każdy ma jakieś swoje wymarzone modele, każdej podoba się coś innego i te wszystkie Wasze komentarze są zbędne i mogą tylko Elizie namieszać w głowie, podobnie jest z mieszkaniem, to wszystko zależy od gustu, każdemu się podoba co innego a tu wszyscy są wielkimi znawcami, doradcami i ekspertami, Elizka zrób to, nie rób tego bo mam z tym złe doświadczenia a z tym mam dobre, fajnie jak radzi jedna dwie osoby które znamy ale jak doradza 100 to juz lekka przesada.
Aga, wierz mi, że Wasze komentarze w sprawie wyboru sukni są mega pomocne 🙂
Zgadzam się z Wami dziewczyny! To, że blog fashionelka.pl jest blogiem lifestylowym uważam za dobry pomysł. Tyle jest w necie szafiarek, który każdy swój wpis przeznaczają na rozpisywanie się (zazwyczaj z błędami) na temat nowej spódniczki znanej marki, a tymczasem mogłyby opisać fantastyczny koncert, na którym niedawno były, film, który wywarł na nich wrażenie, a nawet wciągającą książkę, którą pochłonęły w jeden dzień. Naprawdę bez sensu jest kierowanie się myślą, że skoro interesuję się modą i na tym się znam (lub nie, jak to się często zdarza ;), muszę pisać tylko o modzie. Nie o to chodzi w blogowaniu!
Tutaj chodzi o odkrywanie nowych tematów, umiejętność opisywania najróżniejszych sytuacji, przekonanie, ze moi czytelnicy nie odwrócą się do mnie plecami, kiedy – dla odmiany- napiszę post na temat zupełnie inny i jeszcze przeze mnie niezbadany.
Gratuluję Ci Eliza tej odwagi, inspirujesz wiele blogerek!
Pozdrawiam!
proszę pokaż tę zieloną stylizację z Twojego Stylu 🙂
Czesc.. a sukiennki z Madonny brałas pod uwage? pozdrawiam
Ciekawy przepis,
lubię takie przekąski w formie lekkich nie za słodkich ciasteczek:)
A ja z zaciekawieniem śledzę, choć nie zawsze zostawiam komentarz. I nie ukrywam, że te „ślubne inspiracje” śledzę z największą ciekawością. Ale za poradniki „jak zorganizować wyjazd do… ” WIELBIĘ CIĘ, KOCHANA 😉 ! Miłego wieczoru.
Witam! Zastanawiam się Fashionelka czy już od samego początku Twój blog miał aż tak wielką popularność czy to się wszystko rozwijało jakoś z czasem…zastanawiam się np. przez pierwszy miesiąc prowadzenia bloga jak Ci szło?…ja bloga prowadzę dopiero dwa tygodnie chociaż wpisów już zdążyłam zrobić dosyć dużo…ludzie wchodzą ale jeszcze nie osiągnęłam takiego sukcesu jak ty chociaż też mam charyzmę ;)! co ty sądzisz na temat mojego bloga, jego grafiki, tematyki itp?…ja tematy wybieram tylko nietuzinkowe! Myślisz, że osiągnę taki sukces jak ty?…
Mnie 4 lata zajęło dotarcie do miejsca w którym jestem teraz. 2 tygodnie to zbyt mało czasu by przejmować się małą liczbą czytelników. Ani w 2 tys ani nawet w miesiąc nie zdobędziesz dziesiątek tysięcy czytelników.
Wchodzac na bloga osobiscie spodziewam sie nie ilosci, a jakosci oraz lekkosci w pisaniu.
U fash tak wlasnie jest. Niestety po wejsciu na Twoj blog uderzyla mnie dokladna przeciwnosc.
Fashionelka musisz być świetną dziewczyną, skoro odpowiadasz tak chętnie wszystkim nam maile, chociaż masz ich tak wiele! Każdego swojego czytelnika traktujesz indywidualnie! Jesteś zapewne wspaniałą dziewczyną i tak trzymać kochana! Buziaki!
Ja bym chyba nie wytrzymała do drugiego dnia:) Słodkie musi być:)
Ratuneczku! Wybrałam dramatyczne pierwsze słowo, żeby skupić Twoją uwagę 😉
Czy mogę te ciastki upiec np. w południe, schować do puszki i na drugi dzień będą też ok?
Pewnie, że tak! 🙂
Dziękuję no to walentynkową niespodziankę mam ogarniętą 🙂 <3
Comments are closed.