Szybkie przypomnienie maja w instagramowych fotkach. Wam też maj zleciał tak szybko? Nim się obejrzałam zaczął się czerwiec. Ale czerwiec to przecież truskawki, czereśnie, szparagi i ciepeeełko, więc nie ma co narzekać. Maj był u mnie niezwykle pracowity, ale zakończył się cudownym wypadem na Thassos. Ogromną frajdę sprawia mi realizowanie planu, który zakłada comiesięczne wypady do innego kraju. W czerwcu kierunek Rzym! Nie mogę się doczekać 🙂
Pudrowy róż to mój ulubiony kolor tej wiosny. Zestawiam bo z bielą, beżem i granatem i noszę na okrągło. Dodatkowo wprowadzam ten kolor do swoich wnętrz. Głównie w postaci świeżych kwiatów <3
Nowości kosmetyczne czyli lekki podkład Chubby in the nude od Clinique, cytrynowy EOS i matowa pomadka Mac w kolorze Personal Statement.
Toaletka w sypialni to moje ukochane miejsce w domu. Jest dokładnie takie o jakim marzyłam. Szklane biurko, lustro na pasku, futrzak na krześle, magazyny, świeże kwiaty, świece i szkatułka gdzie trzymam swoje skarby.
Na pierwszym zdjęciu hybryda Semilac i idealny nudziak czyli frappe 135
Stylizacja z wzorzystymi spodniami i karmelową narzutką. Więcej tutaj
Takie maleństwo wygrałam na Blog Conference w Poznaniu. To przenośny głośnik, a wygląda jak torebka, co? 🙂
Romantyczna ja na nagraniach do pewnego projektu. Będzie o nim głośno 🙂
8 czerwca świętowaliśmy Światowy Dzień Oceanów. Marka La Mer czynnie wspiera ochronę oceanów i inwestuje w kolejne pokolenie badaczy. Z okazji tego święta marka La Mer przygotowała limitowaną edycję kremu Blue Heart.
W salonie i jadalni dżungla! Botaniczny trend idealnie się tu wpasował. Dziś odebraliśmy postery więc w przyszłym tygodniu pokażę Wam salon w całej okazałości!
Póki co kilka smaczków. Cudna złota bransoletka od W.Kruk w kształcie liścia palmowego, jadalnia po metamorfozie (więcej fotek tutaj) i liście palmowe jako dekoracja stolika kawowego.
Zostańmy jeszcze przy botanicznym trendzie bo chcę Wam pokazać genialne miejsca na kulinarnej mapie Warszawy – Palmier. Wpadłyśmy tam z Paulą na lunch i zgodnie stwierdziłyśmy, że warto to miejsce polecać. Chłodnik z cukinii pycha, a szparagi z kaczym jajem i sosem holenderskim rozpływały się w ustach. Do tego te palmy! Czułam się jak u siebie w domu 🙂
Ja i Paula – prawda, że jak siostry? 🙂
Testuję klipsy do ściągania hybrydy, w kolejnym wpisie urodowym pokażę Wam jak bezpiecznie pozbyć się lakieru hybrydowego z paznokcia.
Moja kolekcja biżuterii od Chanel. Tutaj możecie zobaczyć najnowszy zakup czyli broszkę.
Nowości od Mac. Zachwyciła mnie perłowa kredka i zestaw do konturowania. Testuję obecnie te kosmetyki i napiszę o nich więcej przy okazji wpisu Nowości w kosmetyczce.
Wymarzona, czarna LV Twist. Niedługo będziesz moja!
Czas na najprzyjemniejsze czyli wypad na Thassos! Jeśli planujecie wakacje na jednej z greckich wysp, ale chcecie obrać mało popularny kierunek wybierzcie Thassos. Rajskie plaże, piękne widoki i przepyszne jedzenie.
Warto wypożyczyć samochód i ruszyć szlakiem najpiękniejszych plaży. Zobaczcie moją fotorelację.
Jedzenie, jedzenie i jeszcze raz jedzenie. Jeśli przeoczyliście mój wpis o greckich specjałach, zapraszam tutaj. Tylko ostrzegam, gastrofaza gwarantowana!
Mam nadzieję, że Ci się przyda: Instagramowe aplikacje – 7 ciekawych dla Ciebie.
Niedługo stuknie mi na instagramie 30tys followersów. Dzięki, że jesteście, a tych niezdecydowanych zapraszam na moje konto:
16 komentarzy
Bardzo lubię ten cykl i to w jaki sposób łączysz ze sobą fotki. Wszystko pięknie pasuje
Piękna ta broszka Chanel, czekamy na jakąś stylizację z nią Fash
LV Twist marzenie. Szkoda, że jest taka droga 🙁 🙁 🙁
bransoletka z W.Kruk <3
Mnóstwo pięknych zdjęć 🙂 Toaletka śliczna, a frappe 135 też bardzo lubię. Zazdroszczę pięknych widoków i pięknie ci w niebieskościach:) A jakie duże kwiaty do salonu byś poleciła?
wlaśnie zaobserwowałam, ale u Ciebie się zmieniło na insta
Przez Ciebie zakochałam się w Thassos i lecimy tam z mężem we wrześniu. W razie czego mogę do Ciebie napisać i podpytać o kilka rzeczy?
Bardzo lubię Twoje zdjęcia 😉
Eliza powiedz proszę gdzie kupiłaś to szklane biurko?
Sfmeble.pl ??
Uwielbiam takie podsumowania.:D
Elizo, wyglądasz na mega szczęśliwą – mam nadzieję, że tak też się czujesz! że cieszysz się życiem na maksa! zazdroszczę Ci tej pewności siebie i optymizmu. życzę sobie, też kiedyś znaleźć się w punkcie, kiedy będę wstawać z uśmiechem na twarzy (i co miesiąc w innym mieście ;)), zadowolona z życia. trzymaj za mnie kciuki!
Trzymam mocno!!! <3
super, że pojawiają się takie podsumowania <3
Tak apropo followersów na insta… ostatnio za każdym razem jak wchodzę na Twojego bloga, to myślę sobie, że gdybyś jeszcze pisała po angielsku, to dopiero byłaby bomba 😀 na pewno by to jeszcze dodało skrzydeł blogowi, chociaż i tak dobrze jest jak jest 🙂 ale i tak jakoś uważam, ze fajnie by było, gdybyś była jeszcze szerzej znana poza granicami naszego państewka 😀
Świetny tekst i jeszcze lepsze fotki. Tak trzymać, choć też pełna zgoda z Klaudią w kwestii angielskiego.
Comments are closed.