Marzec i kwiecień to miesiące, które zleciały mi niezwykle szybko i obfitowały w sporo wyjazdów oraz atrakcji. Lubię jak tyle się dzieje. Obiecałam sobie, że w każdym miesiącu będę gdzieś wyjeżdżać. Przeczytałam gdzieś ostatnio, że podróże to jedyna rzecz, na którą wydajemy pieniądze, a stajemy się bogatsi. Totalnie się z tym zgadzam. Podróże mnie motywują, inspirują i dają kopa do pracy. Wracam głową pełną pomysłów, z materiałami na nowe wpisy i z cudownym samopoczuciem.
Instagram to mój ulubiony portal społecznościowy. Staram się dbać o estetykę i spójność prezentowanych treści. Przerabiam fotki w określony sposób i widzę, że to działa! W ciągu kilku miesięcy doszło ponad 10 000 nowych obserwatorów! Zapraszam tych jeszcze niezdecydowanych! https://www.instagram.com/elajza/
Na początku kwietnia poleciałam do Londynu. W planach było zwiedzanie, zakupy, spotkania z bliskimi i zrobienie materiałów na blog. Londyn to moje miejsce na ziemi, czuję się tam jak w domu. Każdy z nas ma takie miejsce gdzieś na świecie, prawda?
Uroczy Fiat 500 na tle pastelowych domów w dzielnicy Notting Hill. Nadszedł czas na kupno pierwszego samochodu i coraz bardziej skłaniam się ku temu maleństwu!
Kwiaty na targu przy Portobello Road
Aviatory z niebieskimi szkłami. Zakochałam się w nich!
Laduree to obowiązkowy punkt. Przepyszna herbata różana i ciacho to konieczność.
Czas na zakup mebli ogrodowych, majówka coraz bliżej. Marzy mi się taki piękny bujak ogrodowy. Do tego wygodna sofa, dwa fotele i stolik kawowy. Ozdobiłabym wszystko poduszkami i kocami. Na blogu pokażę Wam coś w stylu metamorfozy tarasu 🙂
Kilka nowości kosmetycznych czyli kolorowe i nawilżające pomadki od Clinique, perfumy od DKNY i znaleziona na dnie kosmetyczki różowa szminka od Chanel. Idealna na wiosnę <3
A tu paznokcie w roli głównej. Zaopatrzyłam się w wiosenne kolory lakierów Semilac i odkryłam hardi, bazę, która umożliwia przedłużenie płytki. Niedługo pokażę Wam tutorial, jak przedłużyć płytkę krok po kroku.
Mój ulubiony kolor? Mardi Gras. <3
Weekend i jedzenie na mieście. W Trybunalskiej jedliśmy boską sałakę z łososiem, szparagami, jajkiem i ziemniakami. Do tego miętowy dressing. Niebo <3
Na ostatnim zdjęciu moja ulubiona płynna pomadka MAC, niestety wczoraj ją zgubiłam (gapa)! Nie pamiętam jaki to był kolor. Jeśli ktoś wie, prooooszę o pomoc!
Paula wpadła na weekend. Uwielbiam kiedy do nas wpada. Jest jak siostra, której nigdy nie miałam. Paula była na tyle kochana, że upichciła nam przepyszną shakshukę i zrobiła szarlotkę. Najlepszą na świecie szarlotkę! Koniecznie zajrzyjcie na jej blogi (tu i tu).
W ostatni weekend wybraliśmy się do lubelskiego ogrodu botanicznego. W tym mieście mieszkam już 8 lat, ale w niedziele byłam tam po raz pierwszy. Magiczne i zachwycające miejsce!
Uwielbiam tu mieszkać. Jest spokojnie. Ludzie żyją wolniej. To miasto inspiruje, zachwyca. Co chwilę odkrywam w nim coś nowego. Widzicie te schody? To Schody Poezji przy Zaułku Hartwigów. Widnieje na nich fragment wiersza „W Ciemności” Julii Hartwig, wybitnej poetki. Nie bez powodu mówi się, że Lublin to miasto inspiracji.
Kwieciste wzory to motyw, który co wiosnę wraca do łask. Kupiłam w claire’s śliczny power bank. Idealnie pasuje do mojego pudrowo-rózowego pokrowca na telefon.
Rocky to urodzony ryzykant. Śpi na schodach albo na andresoli, ma stamtąd idealny widok na salon i jadalnię. Bacznie wszystkich obserwuje i szczeka kiedy coś mu się nie spodoba.
Tak, dobrze widzicie, któryś z buldogów bestialsko wgryzł się w moje ukochane szpilki. Za kare oba nie jadły kolacji przez tydzień. Tzn taki był plan, ostatecznie wybaczyłam im już po kilku godzinach…
Ostatnie dwa miesiące to też czas konferencji, paneli, badań i referatów. Znalazłam coś co mnie pasjonuje i obrałam zupełnie nowy kierunek. Kocham blogować, ale muszę mieć coś poza blogiem. Coś co poszerzy moje horyzonty, co pomoże mi się zrealizować na innej płaszczyźnie. Od zawsze działałam intuicyjnie i coś mi mówi, że to jest właśnie TO! 🙂
Od razu uspokajam, blog na tym nie ucierpi. Jestem przekonana, że zyska.
Na koniec mam dla Was fragment utworu Dla Elizy Beethovena w moim wykonaniu
26 komentarzy
Och za buty też bym się wściekła, ale jak się spojrzy w te buldożkowe oczy to jak tu nie wybaczyć 😉
Muszę przyznać, że Lublin coraz bardziej mnie zachęca do odwiedzenia, te schody poezji – rewelacyjna sprawa 🙂
Czyżbyś została pogromczynią szos? 🙂
Ale jesteś inspirująca. Ciągle mnie zaskakujesz, idziesz jak burza i robisz rzeczy o które nie podejrzewalibyśmy blogerki modowej. Fajnie, że łamiesz stereotypy.
Fash zachwycam się Twoją grą na pianinie. Czekamy na więcej nagrań
Eliza, masz prawo jazdy?
Eliza, powiedz coś więcej o TYM:) doktorat z psychologii? Sama planuję (ale z budownictwa) i pytam z czystej ciekawości 🙂 pozdrawiam z Krakowa!
Świetny przegląd . uwielbiam takie wpisy 😀
a zapomniałabym , przecudnie grasz <3 To jest niesamowite. Puszczam sobie ten urywek czasem 😀
Cześć, zakochana w fotelach Miloo kupiłam, od razu z dwiema poduchami – czarną i czerwoną, bujak czarny. od roku zachwyca wszystkich, dzieci szaleją (:0). ale ja mam w salonie, przed kominkiem, się znaczy w środku, a nie na zewnątrz 🙂 a co. Proponuję poszukać dobrze w necie, bo ja kupiłam grubo poniżej 2000 i to z poduchami dwiema (!!) aczkolwiek cierpliwie czekałam na obniżkę cen. Ale przy masie szczęścia faktycznie w Duce można go kupić bardzo tanio – ok 12-1400 złotych kosztował w zeszłym roku – przegapiłam, chociaż kolor siedziska mi nie pasował – biały był. Na zewnątrz to jednak pokrowiec będzie konieczny, to kolejna para setek. Ale satysfakcja, wygoda, bujanie – magia. Pozdrawiam
Wydawało mi się, że w Leroy Merlin widziałam takie białe za coś koło 1000 zł.. 🙂
Mi się udało kupic w tamtym roku za około 100f 🙂 w tym roku widziałam za tyle samo i myślę, zeby dokupic drugi 🙂
ta różowa pomadka jest mega ! Pięknie Ci w niej !:)
Hej 🙂 pierwsza rzecz- wkradł się błąd 🙂 poprawna jest „antresola” a nie „andresola” 🙂 a po drugie- zdałaś prawko? Jeśli tak to ogromne gratulacje kochana!! 🙂
Ten kwiecień to u Ciebie bardzo owocny i kolorowy 🙂
Ciekawy jaki będzie maj ?
Pozdrawiam Zocha
Bardzo inspirujące zdjęcia 🙂 szminka z CHANELA mi się bardzo spodobała… 🙂
Gratki za zdane prawko i powodzenia na drodze!
Bardzo ładne zdjęcia 😉 Ale po łapkach bym Cię skubała za te pazurki i ułożenie rąk przy pianinie! Nie bolą Cię stawy przy dłuższych ćwiczeniach??
Jeśli w końcu wybierzesz się do Nowego Jorku to koniecznie wpadnij do Laduree na Soho! Piękna restauracja z ogrodem, no i jestem tam floor managerem 😉
Dzięki Tobie skusiłam się na hybrydy. Jestem ciekawa jak długo przetrwają na moich pazurkach i czy szybko będzie odrost.
Hej, Eliza 🙂 Napisałam komentarz pod inną notką, ale chyba nie przeszedł moderacji 🙁 Potrzebuję więcej informacji na temat efektu Vogue Factor – wiesz, gdzie mogę o tym poczytać?
Jakie filtru uzywasz na instagramie? Zdjecia wygladaja bardzo jasno i ladnie.
PRzerabiam je manualnie, korzystając z dostępnych opcji
Bardzo lubię Twoje zdjęcia! 😉
Dzięki! Wciąż się uczę 🙂
Moja najukochańsza!:)
Do zobaczenia jutro hihihi <3
Już od dawna zbieram się do odwiedzenia Lublina, jest spory kawałek ale słyszałam o tym mieście tyle, że zakochałam się jeszcze tam nie będąc 😉 <3
pomadka z mac to retro matte, odcień chyba personal statement 🙂 cudowna jest
Właśnie ją zamówiłam! :))
Comments are closed.