Krewetki w białym winie z brązowym ryżem i sałatką

przez Eliza Wydrych

Owoce morza to delikatny temat. Jedni ich wręcz nie cierpią i sam zapach wywołuje u nich mdłości, drudzy uwielbiają, a trzeci… tolerują. Do niedawna należałam do tej trzeciej grupy. Wiecie dlaczego? Po prostu nigdy wcześniej nie jadłam dobrze przyrządzonych krewetek. Chciałam jednak dać im szansę i przeszukiwałam internet w celu znalezienia fajnego przepisu. Z pomocą przyszła „kwestia smaku”. Co prawda przepis nieco zmodyfikowałam, ale inspiracja była właśnie stamtąd.

PS. Ten przepis jak najbardziej nadaje się na redukcję.

Składniki (na 2 porcje):
300g krewetek (moje były mrożone) 
20ml masła klarowanego (lub 2 łyżki oleju rzepakowego)
4 ząbki czosnku
połowa ostrej papryki
szczypior
pietruszka
50ml białego półwytrawnego wina

Przygotowanie
– Zamrożone krewetki wrzucamy do letniej wody na 5-10 minut. Kiedy się odmrożą oczyszczamy je z jelit (czarnych nitek) robiąc nacięcie wzdłuż tułowia. Ja robiłam to od wewnętrznej strony, ale powinno się robić od zewnętrznej 😀
– drobno siekamy czosnek, paprykę, natkę pietruszki, szczypiorek natomiast formujemy w snopek i związujemy. Wszystko wrzucamy na patelnie i smażymy na  20ml masła przez ok 3 minuty
czosnek i papryka na masle
– po upływie trzech minut wrzucamy na patelnie krewetki i smażymy je (na jednej stronie) przez 3 minuty

– gdy krewetki są już spod spodu delikatnie podsmażone dolewamy 50ml białego wina i odparowujemy go zwiększając ogień. 
krewetki w bialym winie
– po upływie 2 minut przewracamy krewetki na drugą stronę i smażymy je jeszcze przez ok 4-5 minut.
– podajemy z brązowym ryżem i sałatką (młody szpinak, roszponka, ogórek + ocet balsamiczny, olej rzepakowy, pół łyżeczki miodu)
krewetki z kasza jaglana

Omnomnomom, pyynia 🙂

PS Dziewczyny, przypominam o konkursie Triumph, do zgarnięcia bony na bieliznę. Wystarczy wrzucić zdjęcie na Instagram. Pamiętajcie by w opisie zdjęcia wpisać hashtag #triumphstylizacje i napisać, która bielizna z nowej kolekcji Triumph podkreśla Wasz styl. TUTAJ możecie zobaczyć kolekcję i wybrać która linia jest bliższa waszemu stylowi. Do dzieła :)

ZOBACZ TAKŻE

61 komentarzy

Aga 29 marca, 2013 - 1:26 pm

Uwielbiam 🙂 Czekałam na ten przepis 🙂 Dziękuję Elizka. Wesołych Świąt życzę Tobie, Twoim bliskim i czytelnikom 🙂

Fashionelka 29 marca, 2013 - 1:27 pm

Dzięki Aga! Nawzajem 🙂

Gena 29 marca, 2013 - 1:35 pm

Bardzoooo lubię ! 🙂 Dzięki za przepis na pewno skorzystam 🙂 Spokojnych Świąt 🙂

Agawnuczek 29 marca, 2013 - 1:39 pm

Od dawna przymierzam się do spróbowania krewetek po raz pierwszy… No cóż… Zaraz lecę do sklepu! Przekonałaś mnie! Hahaha! Super motywacja! XX Wesołego jajka i spełnienia planów!

PS. Kiedy wyniki konkursu?

XX

powiew inspiracji 29 marca, 2013 - 1:43 pm

Prezentują się wyśmienicie i na pewno też tak smakują 🙂 Lubię owoce morza, ale bardzo trudno dostać je w Polsce świeże, nie mrożone.

iss 29 marca, 2013 - 1:44 pm

mniam to jest to co tygryski lubią najbardziej 😀

Asia 29 marca, 2013 - 1:44 pm

Muszę przyznać, że zdjęcia wyglądają już dużo lepiej.

Karolina 29 marca, 2013 - 1:49 pm

Oj Kochana, do Skandynawii zapraszam. To dopiero wszystkie owoce morza polubisz, nie tylko krewetki. Przepis bardzo udany!

Wesolych swiat!!!
Glad Påsk!!!

dorota 29 marca, 2013 - 1:49 pm

Z innej parafi: zrobisz post związany ze ślubem, a dokładnie pomysły na podziękowania dla gości? bo ja znam takie typowe, migdały, czekoladki, figurki, a chciałabym jakiś pomysłowe , ciekawe. Pozdrawiam;)

Say me Justine 29 marca, 2013 - 1:56 pm

Ja uwielbiam!:)

La Essentia 29 marca, 2013 - 2:00 pm

Z pewnością niedługo wypróbuję przepis, uwielbiam krewetki, a w białym winie jeszcze nie przyrządzałam. Wesołych Świąt! :)))

Fashionelka 29 marca, 2013 - 2:08 pm

Ja mogłabym jeść to codziennie <3 Białe wino nadaje krewetkom wyrazistości mniam!: )

Monika 29 marca, 2013 - 2:18 pm

Niestety, nie miałam okazji, by zjeść dobrze przyrządzone krewetki. Mam pytanie – czy to prawda, ze kupujesz fanow na all?

Fashionelka 29 marca, 2013 - 2:30 pm

Nie, to nie prawda 🙂

Misia 29 marca, 2013 - 2:29 pm

Pyszne, robiłam jakiś czas temu właśnie z tego przepisu, tylko zamiast białego wina dodałam połowę soku z cytryny i podałam do tego grzanki czosnkowe.

Molly 29 marca, 2013 - 2:40 pm

boję się, że część krewetek, które pochłonęłam w życiu, zjadłam razem z jelitami.
nie najlepiej!

Eli 29 marca, 2013 - 2:43 pm

kiedy wyniki konkursu 'wybrani’?

Fashionelka 29 marca, 2013 - 2:58 pm
Milka 29 marca, 2013 - 3:25 pm

pysznosci 🙂

subtelna 29 marca, 2013 - 4:20 pm

Wyglądają bardzo smakowicie 🙂 Polecam makaron z krewetkami i cukinią- naprawdę wyśmienity 🙂
A tak btw- kiedy wpis o książkach??

Angelika 29 marca, 2013 - 5:22 pm

Jestem bardzo ciekawa jaki smak maja krewetki,ale boje się ich spróbować czy dobrze je przyrządzę:)

mada 29 marca, 2013 - 6:19 pm

Mam ogromną prośbę z innej beczki.Czy mogłabyś napisać o prostownicy ,którą masz?
Czy jesteś zadowolona czy może kupiłabyś teraz inną?

Fashionelka 29 marca, 2013 - 6:22 pm

Jestem z remingtona pearl bardzo zadowolona, w połączeniu z mgiełką tresemme i olejkem kerastase tworzą idealne trio. Moje włosy są z natury kręcone i mega się puszą. Dzięki tym produktom nie miewam już problemu z nadmiernym puszeniem i z niesfornymi kosmkami. Prostownicy używam od ponad roku i nie mam do niej żadnych zastrzeżeń. Rozgrzewa się maksymalnie do 230stopni, ale ja prostuje na 220. Polecam 🙂

melissa 29 marca, 2013 - 6:31 pm

krewetki uwielbiam od lat, na szczescie zawsze trafiam na perfekcyjne przyrządzenie

Maria 29 marca, 2013 - 7:33 pm

Jest błąd w słowie: „rozposznka”.

Fashionelka 29 marca, 2013 - 7:39 pm

faktycznie, dzięki 🙂

jola jolanta 29 marca, 2013 - 7:49 pm

a gdzie jajeczko, żurek, babeczka…

Fashionelka 29 marca, 2013 - 8:51 pm

Jutro bedzie juz swiatecznie 🙂

Asia 29 marca, 2013 - 7:58 pm

Eliza, jak bedziesz chciala zrobic sobie wieczor rozpusty to polecam krewetki pil pil z biala bagietka 🙂 nie ma lepszej propozycji podania tego smakolyku i nie przesadzam z tym stwierdzeniem;)

Magda 29 marca, 2013 - 8:02 pm

mhmmm krewetki mniam:)

4premiere 29 marca, 2013 - 8:02 pm

Jak wiem,że w potrawie są krewetki to mnie muli:/ Ale w sushi zjem:)Jak mi nikt nie przypomni ,że są:P

ola 29 marca, 2013 - 8:11 pm

Oj,ja mam niestety uczulenie na krewetki. Zjem choćby jedną sztukę,a zaraz gorączka,wymioty tak silne,że prawie umieram. Dochodziłam do tego kilka miesięcy,zawsze zwalając na inne składniki potraw,ale po kilku razach,kiedy prawie byłam na tamtym świecie już mam pewność,że mój organizm ich po prostu nie toleruje.

Dziewczyny, które piszą tu,że nigdy nie jadły krewetek i że chętnie spróbują – zjedzcie najpierw malutką porcję i sprawdźcie po paru godzinach,jak zareaguje na nie Wasz organizm. Czytałam gdzieś,że alergia na krewetki i na owoce morza w ogóle występuje bardzo często. I może skończyć się bardzo źle.

Także tym razem z przepisu nie skorzystam,popatrzę na fotki i czekam na kolejne kuchenne inspiracje 🙂

pppppppppp 29 marca, 2013 - 8:26 pm

elizka,dlaczego zamieszczasz tylko pozytywne komentarze??

Fashionelka 29 marca, 2013 - 8:52 pm

Wulgaryzny nie sa tu mile widziane.

Aja 31 marca, 2013 - 11:54 am

I bardzo dobrze Eliza !! Jeśli ktoś szuka zaczepki niech słome z butów zatrzyma na swojej wsi 🙂

magda gdynia 29 marca, 2013 - 8:52 pm

Uwielbiam twoj blog, zagladam regularnie 🙂 krewetki tez! Fashionelka zycze Cie Zdrowych Wesolych Swiat! Super dziewczyna jestes 🙂 pozdrawiam z Gdyni!

maga 29 marca, 2013 - 9:06 pm

Świetny przepis na pewno wypróbuje po wygląda pysznie 🙂 Pozdrawiam i życzę ci Wesołych Świąt 🙂

Zuzanna 29 marca, 2013 - 9:08 pm

Elizo,
jakiego wina użyłaś do przepisu?
Pozdrawiam!

Mii 29 marca, 2013 - 9:32 pm

Fajny snopek ze szczypiorka:)

Ola 29 marca, 2013 - 9:37 pm

Ja niestety też należę do tej trzeciej grupy, z tego samego powodu co do niedawna Ty. Mam nadzieję, że po świętach to się zmieni, bo zrobiłaś mi taką ochotę na krewetki, że zaraz we wtorek po świętach również je zrobię 🙂

Pudlo Manka 29 marca, 2013 - 9:46 pm

Ja jadam tylko raz w życiu tzn. spróbowałam i mam odruch wymiotny :P. Być może przyjdzie jeszcze czas na krewetki w mojej codziennej diecie :P.

Cytrus 30 marca, 2013 - 9:18 am

Polecam świeże krewetki z Lidla 🙂 tylko trzeba obrać, ale są sto razy lepsze niż mrożone 😉
dla mnie najlepszy przepis z krewetkami to pikantne spagetti z krewetkami i pomidorami Gordona Ramsaya 🙂
http://rouxbe.com/recipes/3025-angel-hair-pasta-with-shrimp-chili-and-tomatoes/text polecam!

Fashionelka 30 marca, 2013 - 10:07 am

Dobrze wiedziec! Dzieki 🙂

Aga 30 marca, 2013 - 12:46 pm

Skrót ”PS” pisze się bez kropki 😉

Ania 30 marca, 2013 - 1:03 pm

krewetki najlepsze na świecie! ja robię je na patelni grillowej, na maśle, z dodatkiem czosnku i niebieskiego sera pleśniowego. wystarczy im wtedy sekunda, trzymam te pyszności tylko do momentu rozpuszczenia się sera. krewetki znikają w oka mgnieniu, a sos jest tak pyszny, że można go np. podawać z pieczywem czosnkowym jako dodatek. pozdrawiam 😉

Aga 24 maja, 2013 - 3:49 pm

Ania podaj przepis na te krewetki !!!

pati 30 marca, 2013 - 2:19 pm

krewetki również można przyrządzić z makaronem np kokardkami i szpinakiem (mrożony brykiet pasuje idealnie) do szpinaku z masełkiem wrzuca się krewetki i tak dusi przez jakiś czas a potem tylko miesza z makaronem. Można to również posypywać parmezanem 🙂 pychotka

La Essentia 30 marca, 2013 - 3:29 pm

Elizo dziś zapraszam do mnie na przepisy – pyszne i proste ciasta… w końcu to Wielkanoc więc zapomnijmy o redukcji :))) Mazurek orzechowy i ciasto marchewkowe (to akurat na dodatek zdrowe) 🙂

Fashionelka 30 marca, 2013 - 4:08 pm

Dzięki! 🙂 Ostatnio buszuje po necie w poszukiwaniu blogów ze zdrowymi przepisami. Jeśli takie znacie to podeślijcie linki

Daria 30 marca, 2013 - 5:25 pm

O próbowałam już ten przepis wcześniej ale coś nie za bardzo mi wyszedł ;< musiałam kupić jakieś złe krewetki, takie małe pytanie w jakim sklepie ty zakupilas swoje !
PS: zapraszam do siebie, pomysł na ciekawe i niskokaloryczne przystawki 😉

Green 30 marca, 2013 - 7:32 pm

Średnio lubię krewetki- ale nawet chyba bym nie potrafiła zrobić tego co Ty:D

kasiakul 30 marca, 2013 - 8:49 pm

Z nieba mi spadłaś z tym przepisem 😉 w zamrażalce leża 2 opakowania krewetek na które nie miałam pomysłu, po świętach od razu zabiorę się za ten przepis 😉 Dzięki i pozdrawiam

Sissi 31 marca, 2013 - 8:17 am

Eliza, jakie masz pomysły na przekąski? Podobnie jak Ty noszę aparat, wiec orzechy odpadają. A ile można jeść jogurty…

Fashionelka 31 marca, 2013 - 12:17 pm

tak na szybko

pasta rybna – makrela w pomidorach wymieszana z serem białym półtłustym + łyżka keczupu – taka paska jest pyyycha na kanapkę, odetnij skórki od chleba żeby łatwiej się przeżuwało

jola jolanta 31 marca, 2013 - 9:26 am

i nic o babeczkach,króliczku, żurku, koszyczku???

Fashionelka 31 marca, 2013 - 12:16 pm

Dzisiaj będzie swiątecznie 🙂

Anastazja 2 kwietnia, 2013 - 1:18 pm

Ojj krewetki, to jest to… 🙂 Ja zamiast ostrej papryki używam startego imbiru, smakuje świetnie, polecam!

PaniPa 2 kwietnia, 2013 - 2:51 pm

Uwielbiam krewetki, niestety większośc pochodzi z Azji, gdzie warunki hodowli są tragiczne, byle tanio i szybko a my to potem jemy 🙁 Podobnie jak hodowle wszelakich zwierząt, także w PL.
Krewetki hodowanew dobrych warunkach kosztują znacznie więcej niż 10 zł za 200 .
pozdr
P.

Muszka 4 kwietnia, 2013 - 9:46 pm

I w weekend wypróbuje:-) dziś kupiłam właśnie mrożone krewetki i tak myślałam jak je zrobić inaczej bo zawsze robię w pomidorach, pyszne ale chciałam jakiś nowy smak, tylko zamist ryżu chyba grzanki sobie do nich zrobię 🙂

Muszka 7 kwietnia, 2013 - 10:09 am

Zrobiłam 🙂 a jak wyszło?…można u mnie zobaczyć.

Sylvia 13 kwietnia, 2013 - 10:17 pm

Eliza, a masz jeszcze jakiś przepis na krewetki równie pyszne, co te? Te są świetne, z lampką czerwonego półsłodkiego wina, sałatką i ciepłą bułeczką, mogłabym to jeść i jeść, ale chciałabym spróbować jeszcze w jakiejś innej osłonie;) Pozdrawiam.

Comments are closed.