Wycieczka objazdowa po Lanzarote – zwiedzanie i atrakcje

przez Eliza Wydrych
W poniedziałek wybraliśmy się na wycieczkę objazdową po wyspie autobusem, niektórzy także na własną rękę zwiedzają ją samochodem. Zwykle rezygnowaliśmy z tego typu atrakcji, woleliśmy leżeć plackiem na plaży i w dosłownym tego słowa znaczeniu odpoczywać. Tym razem chęć poznania wyspy wzięła górę.
Najpierw pojechaliśmy do Parku Narodowego Timanfaya, w którym prócz nieziemskich widoków byliśmy świadkami pokazów geotermicznych.  Zatrzymaliśmy sie na Wysepce Hilario i własnie tam na własnej skórze przekonaliśmy się jak wysoka temperatura jest na powierzchni.
Na początku pracownik parku wygrzebał wulkaniczny żwir z głębokości 20cm i rzucał każdemu po kilka kamyków na dłoń. Miały temperaturę od 60-80 stopni celsjusza, więc każdy jak najszybciej próbował się ich pozbyć.

Nieco później podprowadził nas pod głęboką na 2 metry „dziurę” i wrzucił tam jeden z krzaków, ten w momencie stanął w płomieniach! Nic dziwnego, temperatura wynosi tam aż 260 stopni.

park narodowy timanfaya

pokazy geotermiczne lanzarote

Fanom bąbelków i gejzerków ten numer by się spodobał. Wszyscy podeszliśmy do utworzonych zagłębień, do jednego z nich pracownik wlał wiadro wody. Po kilku sekundach woda, a raczej para wodna wystrzeliła z ogromną prędkością w górę!
wysepka hilario

To wszystko za sprawą wrzącej magmy, która płynie na głębokości ok 3-5 km. Jeśli wysoka temperatura odczuwana jest już przy 20cm głębokości, pomyślcie co jest dużo głębiej…
Następnie wszyscy wsiedliśmy do autokaru i wyruszyliśmy szlakiem wulkanów i kraterów zwanych Górami Ognia. Znajdują się tam stosunkowo najmłodsze wulkany na Lanzarote. Ich erupcja miała miejsce w XVIII i XIX wieku i zniszczyła 1/4 wyspy. Widoki są wręcz nieziemskie, czułam się jakbym była na księżycu, albo na marsie! Ciekawostką jest, że Lanzarote nazywana jest Wyspą Wulkanów, a to dlatego, że znajduje się tu ok. 100 wulkanów i ok. 300 kraterów.
krajobrazy w Timanfaya

timanfaya park narodowy

Po parku można jeździć tylko autobusem i absolutnie nie można z niego wychodzić. Każda, nawet najmniejsza ingerencja człowieka spowodowałaby nieodwracalne zmiany. Jeśli więc macie zamiar wynająć samochód i zwiedzić ten park, nie macie na to szans. Możecie dojechać do Wysepki Hilario, zaparkować tam samochód i wsiąść do specjalnego autobusu, który przewiezie Was szlakiem Gór Ognia.
Góry ognia

góry ognia lanzarote

Kolejnym punktem wycieczki było Wybrzeże Los Hervideros czyli miejsce w którym lawa z Gór Ognia spotkała się z oceanem. Przez lata fale wydrążyły tunele i groty, do których można zajrzeć i podziwiać jak woda z impetem rozbija się o skały.
Wybrzeże Los Hervideros

fash
Wybrzeże Los Hervideros skały

El Golfo było naszym następnym przystankiem. To krater, który po latach wypełnił się wodą. Intensywnie zielony kolor zawdzięcza algom, ich ogromnej ilości. Niepokojący jest fakt, że jezioro cały czas się zmniejsza na skutek intensywnego procesu parowania. W ciągu ostatnich 20 lat zmniejszyło się prawie o połowę! To miejsce jest niesamowite, a widok plasuje się na mojej liście 10 najpiękniejszych widoków świata. Mieliśmy ogromnego farta, dokładnie od dziś to miejsce będzie zamknięte dla turystów. Wytwórnia Warner Bros będzie kręcić film!

el golfo
fashionelka el golfo

Pominę dwa kolejne punkty wycieczki nastawione na wyciągnięcie kasy od turystów. Cudowne właściwości kremów z aloesem i boskie wino z bardzo słodkich winogron mało nas interesowały.


Zaciekawił mnie jednak fakt dotyczący winnic na Lanzarote. Uprawa winorośli wygląda tutaj zupełnie inaczej. Winorośl rośnie w specjalnych dołkach (do 2m głębokości) otoczonych kamieniami. Ma to za zadanie ochronić roślinę przed wiatrem. Niesamowite jest to, że takie winnice nie są nawadniane, wykorzystuje się żwir wulkaniczny, który gromadzi wilgoć z nocy i nie oddaje jej w ciągu dnia, a dzięki temu, że żwir przepuszcza powietrze winogrona nie gniją. Kiedyś, gdy turystyka nie była tak rozwinięta, uprawa winogron była głównym źródłem dochodu.

winnice na lanzarote
Tysiące małych dołków tworzy niesamowity krajobraz

Jameos del Aqua jest ponoć najczęściej odwiedzanym miejscem na wyspie. Przybyliśmy tam i my! To niewielki fragment tunelu wulkanicznego, który powstał na skutek wybuchu wulkanu La Corona. W tunelu uformował się zbiornik wodny, który zamieszkują maleńkie, ślepe kraby albinosy. W tym miejscu bardzo widoczna jest ingerencja człowieka, a dokładniej słynnego archiekta Cesara  Manrique. Zaryzykuję stwierdzeniem, że każdy mieszkaniec wyspy zna to nazwisko. Jego projekty zachwycają i można je podziwiać w kilku miejscach na Lanzarote

Jameos del agua
Jameos del Aqua jeziorko

Jameos del Aqua kraby

Jameos del Aqua jaskinie

hameos del agua

W jednej z restauracji spróbowaliśmy tutejszego, słynnego trunku, a dokładniej rumu z miodem, bitą śmietaną i cynamonem. Dobre, ale mocne 😀

rum lanzarote

Ostatnim punktem wycieczki był Jardin de Cactus, ogród, w którym znajduje się 1420 różnych gatunków kaktusów, pochodzących nie tylko z Lanzarote. To miejsce również zaprojektował Manrique. Ogród przypomina kształtem teatr rzymski, w której kaktusy są widzami i aktorami, a my turyści przechadzamy się pomiędzy nimi. Niesamowite miejsce. Dodatkowo nauczyłam się, że lepiej nie dotykać kaktusów, szczególnie tych z bardzo cienkimi kolcami, ale o tym będzie więcej w kolejnym vlogu 🙂

jardin de cactus

park kaktusów na lanzarote

kaktusy lanzarote

kaktuski

kaktusy mniam

Tak w telegraficznym skrócie wyglądała wycieczka objazdowa. Trwała od 8:30 do 17:30. Wróciliśmy padnięci, ale zachwyceni! Lanzarote zaraz po Fuercie zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Przekonałam się do wycieczek objazdowych, wcale nie są nudne, wręcz przeciwnie. Są arcyciekawe!

A Tutaj film z pierwszego dnia

ZOBACZ TAKŻE

102 komentarze

Aska 11 grudnia, 2013 - 7:43 pm

El golfo, przepiękne miejsce, ale czy ja tam widzę sszkielet dinozaura? 😀

Monika 11 grudnia, 2013 - 7:43 pm

Aż się same zdjęcie proszą o to żeby były większe przy takich widokach 🙂

Fashionelka 11 grudnia, 2013 - 7:46 pm

Po powrocie zmieniam szablon, zdjęcia będą ogromne (ale nie do każdego wpisu) 🙂

lifeblogerka 12 grudnia, 2013 - 6:48 pm

Eliza – nie szalej z tymi zdjęciami, bo na niektórych blogach to się oglądać nie da – ekranu brakuje – a małego nie mam 🙂

Oleska 11 grudnia, 2013 - 7:43 pm

Pięknie Ci w tej fryzurze 🙂

pesy 11 grudnia, 2013 - 7:43 pm

Bardzo ciekawie opowiadasz. 🙂

Joanna 12 grudnia, 2013 - 8:27 am

Taka wycieczka wydaje się zdecydowanie ciekawsza od leżenia na plaży 🙂

paulina 11 grudnia, 2013 - 7:43 pm

bylam w tym ogrodzie kaktusów, najbardziej podobały mi się właśnie te kuliste, które są na zdjęciu

xoxo 11 grudnia, 2013 - 7:44 pm

mi ten rum nie smakował, ale jak rozmieszałam go z bitą smietaną to stał się o wiele lepszy

Gosia 11 grudnia, 2013 - 7:44 pm

Nigdy nie byłam na Wyspach Kanaryjskich i nie miałam pojęcia, że w zimie jest tam tak ciepło!

mm-day.blogspot.com 12 grudnia, 2013 - 7:24 pm

to jest nas dwie ;p

karolina 11 grudnia, 2013 - 7:45 pm

zwiedzajcie, korzystajcie i odpoczywajcie jak najwięcej! należy Wam się 🙂 pozdrawiam!

Agnieszka 11 grudnia, 2013 - 7:45 pm

Zdjęcia są niesamowicie zachęcające, mam wrażenie, że na Lanzarote co kawałek zmienia się krajobraz… Musi być tam naprawdę pięknie 🙂

Patrycha 11 grudnia, 2013 - 7:49 pm

Eliza, wiesz co to oznacza jak już nie chce się wam plackiem leżeć i zwiedzać? Starzejesz się kochana ! 😀 Starsi ludzie chcą COŚ zawsze zobaczyć innego niż plaża 😀

Fashionelka 11 grudnia, 2013 - 7:52 pm

Ma się już te lata…

Liliana 12 grudnia, 2013 - 12:39 pm

to ja sie chyba urodzilam stara, bo majac 20 lat zasuwalam przez wzgorza miedzy trzema miastami Turcji tylko po to zeby zobaczyc 'co tam jest’ haha 😉

simply lifetime 11 grudnia, 2013 - 7:50 pm

niesamowite zdjęcia i przepiękne widoki 🙂 uwielbiam kaktusy, dlatego jeśli będę miała okazję tam kiedyś być, to na pewno nie opuszczę kaktusowego ogrodu 🙂

gosia 11 grudnia, 2013 - 7:53 pm

bosko! Świetna opisówka, poczułam się tak, jakbym tam była:)

Fashionelka 11 grudnia, 2013 - 7:54 pm

Suuuper! Taki efekt właśnie chciałam u Was wywołać. Na bieżąco zapisywałam wszystkie ciekawostki o których mówiła pani przewodnik 🙂

moni 13 grudnia, 2013 - 8:47 am

a przewodnika macie w języku polskim ? Jak to wygląda ?

Fashionelka 13 grudnia, 2013 - 10:11 am

Tak, jest polski przewodnik

Karolka 11 grudnia, 2013 - 7:53 pm

Przepiękne miejsce. 🙂
Wkradł Ci się błąd, nigdy nie mówimy ” na wskutek”. Poprawne formy to „na skutek” albo „wskutek”.

Pozdrawiam 🙂

Fashionelka 11 grudnia, 2013 - 7:54 pm

Dzięki już poprawiam! 🙂

Daria 11 grudnia, 2013 - 8:17 pm

Byłam tam w 2012 i też pokochałam Lanzarote. Jeszcze obowiązkowo musicie odwiedzić plażę El Papagayo no i punkt widokowy na Graciosę – Mirador del rio. Na pewno Wam się te miejsca spodobają. 🙂

Gabby 11 grudnia, 2013 - 8:19 pm

Świetny wpis!:) Uwielbiam takie ciekawostki- poczułam się jakbym była na Lanzarote zwiedzała razem z Tobą! Muszę koniecznie tam pojechać. Po takim wpisie zima w Polsce niestraszna 😉

Marta M. 11 grudnia, 2013 - 8:20 pm

A mnie ciekawi to, jak taka wycieczka jest organizowana? Są na niej wyłącznie Polacy czy ludzie różnej narodowości i pani przewodnik mówi po angielsku? A wpis super, ciekawostki i zdjęcia świetne:)

Fashionelka 11 grudnia, 2013 - 8:44 pm

Są tylko Polacy i polski przewodnik 🙂

vintage-mania-dressingupeasier.blogspot.com 11 grudnia, 2013 - 8:29 pm

Dokładnie, takie wycieczki są najciekawsze i nie warto z nich rezygnować na rzecz leżenia plackiem na plaży .. A dowiesz się może co to są za wieżyczki ustawiane z kamieni na plaży? Wspomniałaś o nich w poprzednim poście, ale nie mówiłaś po co i na co..:) A to ciekawe może być..

Pumkaska 11 grudnia, 2013 - 8:31 pm

Z geologicznego punktu widzenia jest to bardzo ciekawa wyspa. Dzięki Eliza, że mnie nią zainteresowałaś! 🙂

justianna 11 grudnia, 2013 - 8:43 pm

Fajnie, że pojechaliście do ciepełka. Myślę, że będziecie musieli bardziej na siebie uważać po powrocie, przy takiej zmianie klimatu i temperatury chyba łatwiej o przeziębienie… idę vloga obejrzeć i mówiąc szczerze nie mogę się doczekać na debiut nowego szablonu, jestem bardzo ciekawa 😉

My Simple World 11 grudnia, 2013 - 8:45 pm

też tam byłam rok temu 🙂 super miejsce

Agusia 11 grudnia, 2013 - 8:45 pm

Zabrakło informacji, że wygląd wyspy czyli niską kameralną zabudowę, brak szpecących reklam, budynki utrzymane w białym kolorze zainicjował właśnie Manrique. To jemu zawdzięczamy obecny wygląd Lanzarote. Podobno w basenie w Jameos del Aqua może się kąpać tylko i wyłącznie król Hiszpanii 🙂 To w ramach ciekawostki.

Fashionelka 11 grudnia, 2013 - 8:46 pm

W kolejnych filmach o tym wszystkim mowię 🙂

Angelika 11 grudnia, 2013 - 8:49 pm

Zdjęcia są świetne 🙂 pozdawiam

Kasia 11 grudnia, 2013 - 8:52 pm

W tym samym miejscu byłam tydzień temu i podejrzewam, że wracałam z Lanzarote tym samym samolotem którym przyleciałaś 😉 Zgubiłam na El Golfo portfel daj znać jakbyś znalazła;)

karina 11 grudnia, 2013 - 8:57 pm

Jak bedziesz organizowac sylwester u was w mieszkaniu, co planujesz?
impreza tematyczna? czy poprostu popijawka w najblizsztm gronnie?

piękniejestżyć 11 grudnia, 2013 - 8:58 pm

Ehhh, wprowadzam się w nastrój 🙂 Ja już czekam na mój niedzielny lot 🙂

Karolka 11 grudnia, 2013 - 9:01 pm

Bawcie się dobrze. 🙂
Często gdzież wyjeżdżasz, dużo podróżujesz po świecie. Mogę zapytać, jak sobie radzisz z językami obcymi? Jakimi władasz i w jakim stopniu? 🙂

Fashionelka 11 grudnia, 2013 - 9:16 pm

Mowie dobrze po angielsku 🙂

lifeblogerka 12 grudnia, 2013 - 6:54 pm

Zdradzisz gdzie opanowywałaś angielski? W jakiejś szkole czy u Taty? Bo coś kiedyś pisałaś, że mieszka w Anglii.

MAGFASHION.PL 11 grudnia, 2013 - 9:05 pm

To musiał być dla Was dzień pełen wrażeń! Ja to dziś wstalam, poszłam do szkoły i się uczyłam… Zwykły szkolny dzień. A Ty tymczasem w krótkich gaciach zwiedzasz se gorące wyspy…

Asia 11 grudnia, 2013 - 9:06 pm

Co do Twojego zdania o naciąganiu turystów….jeśli kupisz aloes PRAWDZIWY to faktycznie świetnie działa na skórę i problemy z nią. Wiem to z doświadczenia,bo 2 lata temu kupiłam z ciekawości na Fuercie i pomógł mi na problemy skórne. W tamtym roku i tym też byłam na Lanzarote i nakupiłam na zapas ;-).
Wiele kosmetyków już próbowałam i nie działały, a aloes zdziałał cuda! Wreszcie pozbyłam się problemów i jestem happy!!! 🙂 . Dobrej zabawy. Pozdrawiam 😀

Kika 11 grudnia, 2013 - 9:07 pm

Bardzo ciekawy post, piekne zdjecia i widoki <3 Zakochalam sie, pokazalas wszystko i to tak dokladnie 🙂 Wiecej takich postow, dzieki za ten . Jestem zachwycona !

kina 11 grudnia, 2013 - 9:08 pm

Piękne zdjęcia. Ta wycieczka była przez was dodatkowo wykupywana w biurze podróży czy w hotelu? Jak to wygląda. Kiedy wracacie do Polski?

Agata 11 grudnia, 2013 - 9:29 pm

Zapierające dech w piersi widoki! Ten krater zalany wodą – istne cudo! ♥

pola :-) 11 grudnia, 2013 - 9:32 pm

Materiał jak z national geographic 😀 Superrrrrrrrr !!!! 🙂

powiew inspiracji 11 grudnia, 2013 - 9:41 pm

Eliza, ładnie Ci w tej bluzie 🙂 a wiesz, że Lanzarote jest słynne także z tego, że organizowane są tam zawody dla niepełnosprawnych? 🙂 a aloes właściwości ma cudowne, lubię go i nawet napisałam notkę o nim na moim blogu 😉

Kasiolda 11 grudnia, 2013 - 9:46 pm

O matko, jakie widoki! I jak można nie kochać podróżować? 🙂

Diana 11 grudnia, 2013 - 10:04 pm

Niesamowite! Coraz bardziej się przekonuje aby pojechać tam w wakacje! Muszę przyznać, że niesamowicie to opisałaś Eliza, wprost czuje się mądrzejsza o Twoją wiedzę, dzięki Ci za to wielkie! :*

Fashionelka 11 grudnia, 2013 - 10:15 pm

Przyjemność po mojej stronie 🙂

Magdalena 12 grudnia, 2013 - 12:49 pm

Diana nawet się nie zastanawiaj, to piękne i ciekawe miejsce. zobacz tez Teneryfę – byłam w tym roku i jest równie urocza, mnóstwo rzeczy do zwiedzania i piękne widoki.

Diana 12 grudnia, 2013 - 11:30 pm

Przekonałyście mnie! Nawet zaczęłam już przeglądać oferty 🙂

CauseLoveIt 11 grudnia, 2013 - 10:05 pm

Cudownie tam jest!

Ucałuj wyspę ode mnie 🙂

Marlena 11 grudnia, 2013 - 10:06 pm

Ja też obecnie jestem na Lanzarote, już 3 tydzień i bardzo mi się tutaj spodobało. Żal będzie wyjeżdżać 🙂

Angela 11 grudnia, 2013 - 10:22 pm

PIĘKNE MIEJSCE , CUDOWNE WIDOKI … 🙂 Chciałabym zapytać czy wycieczka jest z biura podróży? jaki jest koszt wycieczki 🙂 ?
Pozdrawiam i życzę miłego odpoczynku !

Joanna 11 grudnia, 2013 - 10:28 pm

Eliza, dziękuje za przypomnienie mi tych wspaniałych krajobrazów, bo właśnie w tym roku byłam na wakacjach na Lanzarote i zwiedzałam praktycznie wszystko to co opisałaś, oddałaś to idealnie. A tak w ogóle to chyba Wasz hotel jest nie daleko mojego Be Live Lanzarote Resort kojarzysz? Ta mini plaża z kamieniami, piaskiem i lazurową wodą była właśnie plażą naszego hotelu. Pozdrawiam, wspaniałego urlopu.

Fashionelka 11 grudnia, 2013 - 10:36 pm

Tak! Jesteśmy w sasiadujacym hotelu 🙂

Fashionelka 11 grudnia, 2013 - 10:37 pm

Tak! Jesteśmy w sasiadujacym hotelu :))

awwwwwwwww 11 grudnia, 2013 - 10:51 pm

Czy po Twoim powrocie można oczekiwać na post porównujący wszystkie Wyspy Kanaryjskie (którą pod jakim względem polecasz, czym się wyróżnia, którą wybrać na wakacje)? 🙂

iguanaa 11 grudnia, 2013 - 10:54 pm

Byłam na Lanzarote jako dziecko, dzięki twoim opisom przypomniałam sobie o niektórych miejscach w których byłam a umknęło mi to dzięki!! Musze odkopać zdjęcia i sobie poprzypominać!! A zwiedzanie nie świadczy o starości tylko dojrzałości i chęci poznania świata. Nie rozumiem ludzi którzy płacą za wycieczkę w piękne miejsca a gdy się ich pytam co widzieli ja było? to widzieli basen hotelowy i jedli pizze…

kkk 11 grudnia, 2013 - 11:00 pm

Eliza- koniecznie wybierzcie się na spacer do Hotelu Melia Salinas 🙂 Można wejść do środka i podziwiać – wewnątrz hotelu zaaranżowany mini ogród botaniczny 😉

cytrus 11 grudnia, 2013 - 11:27 pm

Byłam na Lanzarote 3 lata temu 🙂 Fajnie odświeżyć sobie wspomnienia oglądając Twoje zdjęcia 🙂
PS. faktycznie to zielone jezioro było trochę większe..

Aga 11 grudnia, 2013 - 11:53 pm

Bardzo podobaja mi sie Twoje okulary przeciwsloneczne!!! Jakiej sa marki i jaki to model ?

Andżelika 11 grudnia, 2013 - 11:56 pm

Zdjęcia są tak zachwycające, że nawet pokusiłabym się o wywołanie, w ramkę i na ścianę! A Twoje opisy niesamowicie kuszą do wycieczki na Lanzarote 🙂

agnes 12 grudnia, 2013 - 4:05 am

przeciez takie silownie uliczne sa tez u nas w kraju. w moim 80-tysiecznym miescie sa 4 (przynajmniej ja tyle wypatrzylam) wiec mysle, ze w innych miastach tez sa.

Kamila 12 grudnia, 2013 - 8:33 am

Piękne zdjęcia 🙂 mam pytanko o pogodę na Lanzarote? chcemy się wybrać z rodzinką przed samymi świętami, ale kompletnie nie wiem czego się spodziewać? czy w takim okresie można leżeć plackiem na plaży? czy już raczej nie uświadczymy smażingu na plażingu? pozdrawiam serdecznie

Ola 12 grudnia, 2013 - 10:08 am

ELIZKA, NIE ODPOWIEDZIAŁAŚ MI NA PYTANKO ZADANE POD OSTATNIM VLOGIEM, DLATEGO W RAMACH PRZYPOMNIENIA KOPIUJE MÓJ KOMENTARZ, MOZE TYM RAZEM DOCZEKAM SIE ODP.
Witaj Elizo, to mój pierwszy komcio na Twoim blogu a zaglądam tu baaardzo regularnie.
Lanzarote boooska wyspa, ocean, słońce, cóż chcieć więcej…istny raj.
Pamiętam,ze po powrocie w zeszłym roku z Paryża pisałaś,ze wpadliście w wir podróżowania i następna destynacja to Taba. Byliście? może coś przeoczyłam?
Egipt to mój numer jeden na wakacje, w tym roku pokrzyżowała nam plany sytuacja polityczna w tym kraju ale kto choć raz tam pojedzie i będzie zadowolony ( trafi na fajny hotel, super rafę itd.) to na pewno tam wróci , nie może być inaczej. W Tabie najlepszy hotel to Sofitel ,mam nadzieje,ze kiedyś tam zagoszczę…
Bedzie mi bardzo miło jeśli doczekam się odp.

wyglądasz na bardzo szczęśliwą, tak 3maj! Kierunek bloga jest świetny ,jest lekko,świeżo, nowatorsko i bardzo miło. Jakby powiedział to Piotr Żyła „nic ino się cieszyć”

Pozdrawiam serdecznie

Ali 12 grudnia, 2013 - 11:15 am

Zazdroszczę! 😀

Magdalena 12 grudnia, 2013 - 12:44 pm

Fashinelka, Los Hervideros polecam o zachodzie słońca.. jest bardzo romantycznie. Samochód warto wypożyczyć gdyż my w dwa dni zjeździliśmy całą wyspę nie oglądając się na autokar pełen ludzi 🙂 jedyny wyjątek to jak napisałaś Park Timanfaya – tylko autokar. Niedaleko Playa Blanca widać szczyt wygasłego już wulkanu – my na niego weszliśmy gdyz można to zrobić – widoki są świetne 🙂 (pamiętaj o dobrych butach i wodzie bo wydaje się ze droga jest łatwa i przyjemna natomiast można się zmęczyć).
Pięknie tez wygląda La Graciosa – mała wysepka na północnym zachodzie od Lanzarote. Możecie zobaczyć ją jak i piękną panoramę z punktu widokowego. a! i jeszcze ta piękna zatoczka jakieś 3 kilometry od Playa Blanca – tez piszą o niej w przewodnikach, jest urocza – maska i rurka oraz płetwy obowiązkowe!

blenda 12 grudnia, 2013 - 12:44 pm

Jak Ci super u nas plucha i zimno :(zazdroszcze i na dodatek tak tam pięknie ahhhhh….

Kacper 12 grudnia, 2013 - 12:55 pm

Wyjazd sponsorowany przez ITAKĘ?

Fashionelka 12 grudnia, 2013 - 12:58 pm

Nie. Skąd ten pomysł?
NA moim blogu nie ma kryptoreklamy, więc jeśli jakiś wpis pojawia się w ramach współpracy WYRAŹNIE to podkreślam 🙂

Kacper 12 grudnia, 2013 - 1:40 pm

A bo ITAKA większość blogerek modowych wysyłała na Lanzarote właśnie.

Fashionelka 12 grudnia, 2013 - 3:41 pm

Pierwsze słyszę. W tamtym roku była akcja w której blogerki poleciały z Itaka na Fuerteventure i do Maroka 🙂

Jemmi 12 grudnia, 2013 - 1:09 pm

Bardzo piękna jest ta wyspa , świetne zdjęcia 🙂

Nelya 12 grudnia, 2013 - 2:22 pm

świetna relacja, pochłonęłam z przyjemnością 😀

Anna Kapluk 12 grudnia, 2013 - 3:05 pm

Ten El Golfo wygląda naprawdę imponująco. I na koniec szklaneczka rumu. Co za wycieczka!

anetka 12 grudnia, 2013 - 3:25 pm

Hey! Mam pytanie: Jak wyglądają Twoje włosy po kontakcie z morską wodą?
Czekam na odpowiedz.
Wierna czytelniczka 🙂

Tina 12 grudnia, 2013 - 3:43 pm

Witam,
Jestem ciekawa jaka była cena wycieczki fakultatywnej od osoby.
Pozdrawiam

dobrycoach 12 grudnia, 2013 - 7:36 pm

Dziękuję że oglądając Twoje zdjęcia, przeniosłabym się w inny świat…
pozdrawiam serdecznie
dobrycoach.bloog.pl

ania 12 grudnia, 2013 - 8:07 pm

Brzydka jesteś,ale raczej sympatyczna.

Fashionelka 12 grudnia, 2013 - 10:56 pm

Dzięki 😀

Kurka 12 grudnia, 2013 - 9:38 pm

W poniedziałek wróciłam z Fuerty, już tęsknię 🙂 Następnym razem już będzie Lanzarote. Byłam w Barcelo, ale Jandia Mar, czyli tym wyżej. Droga w górę była mordercza! Co do kręcenia filmu, czy na Lanzarote też kręcą Exodus? W zeszłym tygodniu kręcili na Fuerteventurze, bardzo żałuję, że nie było mi dane spotkać Christiana Bale’a , haha 🙂

multicoolturalna.blogspot.com 13 grudnia, 2013 - 12:47 am

Faktycznie kosmiczne widoki! 😉 Aż się chce rzucić wszystko i jechać. 🙂

http://newlookstyleblog.blogspot.com/ 13 grudnia, 2013 - 5:46 pm

Świetne zdjęcia ! Super odpoczywaj :))

Olfaktoria 13 grudnia, 2013 - 6:51 pm

Cudowna fotorelacja, przepiękne zdjęcia- niejedno z nich mogłabym mieć na tapecie 😀 Tylko pozazdrościć, na pewno przywiozłaś mnóstwo wspomnień i słońca 🙂

Magda 14 grudnia, 2013 - 4:05 pm

Eliza, po pierwsze emanujesz optymizmem – widać, że wakacje Ci służą 🙂
A po drugie, mam pytanie zupełnie z innej beczki 😀 W filmiku (2:19) to szminka czy naturalny kolor? Jeśli kosmetyk, zdradzisz proszę kolor i firmę? Będę wdzięczna 🙂

Malw 14 grudnia, 2013 - 4:14 pm

rzeczywiście widoki wprost bajeczne 🙂

Malw 14 grudnia, 2013 - 4:15 pm

rzeczywiście widoki przepiękne, a zdjęcia też tak piękne, że wyglądają jak grafika 🙂

Pela 15 grudnia, 2013 - 6:44 pm

cd. wymawia się costa tegise, byłam tam 2 tygodnie temu jest pięknie pozdrawiam.

Magda 15 grudnia, 2013 - 8:12 pm

Troszkę mnie rozbawił Twój entuzjazm na filmiku dotyczący mini siłowni – nie wiem jak w innych miastach, ale u mnie takich miejsc jest kilkanaście, jeśli nie więcej 😀

brechot 16 grudnia, 2013 - 9:10 pm

Ale tam musi być pięknie

mar 18 grudnia, 2013 - 9:27 am

Świetny post, Eliza! Kiedyś wchodziłam tu bardzo sporadycznie, z ciekawości, kiedy ktoś obsmarował Cię na niemodnych polkach. Ale ostatnio wpadam coraz częściej, żeby po prostu zobaczyć co u Ciebie słychać, a Twój blog budzi we mnie raczej pozytywne odczucia. No i polubiłam Ciebie 🙂 Fajnie, że nie pojechałaś na tą wyspę TYLKO po to, żeby sfotografować outfity – jak to byłoby w przypadku większości blogerek 😉

Kasia 20 grudnia, 2013 - 3:30 pm

No dokładnie, jakbym mogła to bym kliknęła „lubię to”. Coś ciekawego się można dowiedzieć, a nie tylko obejrzeć zdjęcia w stylu: 'tu ja na super plaży w moim stroju’, 'to moje nogi na plaży’, 'to ja przy basenie’…

Super się czytało, wiesz jak znaleźć złoty środek.

Krzysztof 18 grudnia, 2013 - 1:39 pm

Zylem na Lanzarote 1.5 roku! Wspaniale miejsce! Calkiem inny Swiat i raj na ziemi. Zycie jest tanie, dobre restauracje, pogoda i zyc nie umierac. Nie dane mi bylo zostac na wyspie bo przeprowadzilem sie jeszcze dalej za ocean, ale myslami ciagle wracam do Lanzarote! I chcialbym kiedys wrocic na ta wyspe i jeszcze raz odwiedzic PDC, Arrecife, Tegise 🙂

Pozdrawiam
Krzysztof

fred 4 października, 2014 - 11:06 pm

czy możesz podać więcej szczegółów nt. tej wycieczki? stronę lub nazwę organizatora, gdzie bilety itp?

Beata 3 stycznia, 2015 - 5:36 pm

Bardzo polecam.

Na tle pozostałych wysp kanaryjskich Lanzarote niezwykle mnie zauroczyła. Niesamowite miejsce, krajobrazy, turystyczny klimat w kurortach.

Świetna pogoda o każdej porze roku.

Joanna 13 stycznia, 2015 - 11:49 pm

Dobrze jest zwiedzać Lanzarote z wycieczką (z przewodnikiem szybko i sprawnie można zobaczyć to co ważne na wyspie). Park Narodowy Timanfaya zdecydowanie autokarem. Ale polecam również samodzielne wędrówki. Przemieszczanie się miejskimi autobusami nie jest uciążliwe i dlatego takim środkiem lokomocji dotarłam do kilku ciekawych miejsc takich jak Teguise Market, Fundacja Cesara Manrique, miasteczko Orzola i stąd wprost na La Graciosę. Duch Cesara Manrique wciąż obecny na wyspie za sprawą jego twórczości. W jego domu w Tahiche można poczuć się jak w raju. Wrażeniami z tych i kilku innych miejsc podzieliłam się na moim blogu.

ola 1 października, 2017 - 12:56 pm

Eliza wiem że już minęło kilka lat od Waszej podróży na Lanzarote 😀 ale może możesz polecić mi jakieś biuro w którym można wykupic 1 dniowe wycieczki fakultatywne? a moze pamietasz w którym Ty kupiłaś?

Milena 16 sierpnia, 2018 - 9:00 pm

Chciałam napisać o moich zakupach i co warto kupić będąc tutaj według mnie. Oto lista z moim zakupami:
– Alkohole, Lanzarotte słynie z moscatel i malvasier.
– Aloes – wszyelkie wyroby jak kosmetyki, maseczki i maście przeróżne. Przyznam, że trochę tego nakupiła za namową pani w sklepie.
– magnesy, ale ja zawsze z każdej wyprawy je przywożę i mamy specjalne miejsce w domu gdzie je naklejamy. Nie jest to lodówka a taka magentyczna zrobiona przez nas mapa świata z magnesem i po prostu w dane miejsce przypinamy nasz magnes.
– dla dzieci na pewno fajnymi prezentami będą wyroby z drewna zabawek. To również lokalne atrakcje które możemy oglądać w niektórych miastach jak są przeróżne obrazy i inne rzeczy rzeźbione z ich drewna.

Verkaa 29 października, 2018 - 8:41 pm

Informacje praktyczne jakie mi się udało zebrać po ostatnim wypadzie na tą wyspę. Wycieczkę organizowaliśmy jak zawsze na własną rękę.

1) Mamy dwie opcje jak dostać się na wyspę samolotem. Są to rejsowe loty jak również czarterowe ( tak te możemy kupić bardzo tani nawet za 200-300pln ) zerkamy na loty z itaka lub tui i czasami uda nam się takie upolować. Jeżeli chodzi o zwykłe loty to po prostu trzeba sprawdzać ceny i zerkać na promocje czasami są one bardzo duże. My w 2 strony za bilet płaciliśmy 380pln.
2) Jak dostać z się z lotniska możemy na 3 sposoby. Autobusem – tam kursuje linia 22 oraz 23. Druga opcja to taksówka. Gdy nie jest daleko to też jest to fajna opcja. 3 opcja jaką my wybraliśmy to wypożyczenie samochodu z lotniska na cały pobyt. Właśnie samochodem zwiedzaliśmy wyspę i tak z dnia na dzień zwykle na booking szukaliśmy noclegu.
3) Na wyspę oczywiście wjeżdżamy na dowód bo jest to kraj Unii Europejskiej. Różnica czasowa to jedna godzina do tyłu. Czyli jeżeli w Polsce mamy godzinę 17 to, tutaj jest 16 🙂
4) ceny za bilety :
Montanas del Fuego. Timanfaya: 10 euro (dorośli) i 5,5 euro (dzieci 7-12 lat);
Jameos del Agua: 11 euro (dorośli) i 6 euro (dzieci 7-12 lat);
Jardín de Cactus: 6 euro (dorośli) i 3,75 euro (dzieci 7-12 lat);
Mirador del Río: 5 euro (dorośli) i 3,25 euro (dzieci 7-12 lat);
Cueva de los Verdes: 9 euro (dorośli) i 4,5 euro (dzieci 7-12 lat);
Museo Internacional de Arte Contemporáneo, MIAC-Castillo de San José: 4 euro (dorośli) i 2 euro (dzieci 7-12 lat);
Fundación César Manrique: 8 euro, dzieci do lat 12 wstęp bezpłatny.

5) Przykładowe ceny jedzenia na wyspie: Ser żółty 1-3 Euro Chorizo – płacimy około 2 E. Chleb – 1E, piwo około 0,6E natomiast Sangria 1 liter to koszt 2E. – polecam ją spróbować jest pyszna.
6) Karnety na atrakcje czyli mamy kilka atrakcji na które kupujemy jeden bilet i jest trochę taniej. Bilety można takie nabyć m.in online przez stronę: https://www.canariasworld.com/en/lanzarote-excursions-activities
7) Co warto zabrać na Lanzarote – na pewno kremy do opalania i po opalania jak również na oparzenia. Oczywiście tutaj one są jednak ceny są bardzo drogie i dużo taniej będzie nam kupić je w Polsce. To samo podstawowe leki, lepiej mieć te swoje gdyż czasami nie będzie łatwo na wyspie kupić nawet ich odpowiedniki.
To taki mój mały przewodnik mam nadzieję, że komuś może się to przydać.

Kama 16 listopada, 2018 - 8:54 pm

Jakie są wasze ulubione plaże? Macie może swój własny ranking, ja ostatnio miałam okazję podróżować po wyspie samochodem i praktycznie udało nam się zwiedzić większość tych znanych i popularnych plaż. Chciałam się z Wami podzielić moim prywatnym rankingiem jaki z narzeczonym zrobiliśmy. Na pewno jest to Playa Francesa , kolejna z plaż to Playa de Papagayo – chyba najpopularniejsza jednak zawsze na niej jest bardzo dużo ludzi z tego co czytaliśmy i gdy my byliśmy z samego rana nie było tak dużo ale jak już odjeżdżaliśmy to ręcznik koło ręcznika. Jest tam coś do jedzenia jednak ceny spore – lepiej zabrać ze sobą coś do picia czy jedzenia. Kolejna to Playa Chica oraz Playa Flamingo. Ostatnie jakie nam się spodobały to Playa de Famara i Playa Blanca oraz Playa de la Cera. Jak macie czas to wybierzcie się przynajmniej na 2-3 plaże na tej wyspie. Zawsze można wypożyczyć samochód na 2-3 dni i zrobić sobie plan zwiedzania. My tak właśnie robiliśmy tylko z dnia na dzień.

Comments are closed.