Chcecie naprawdę zaskoczyć gości na swoim weselu? Zrobić coś totalnie oryginalnego, niestandardowego i estetycznego? Wybierzcie motyw soczyście zielonej trawy. Zieleń idealnie komponuje się z bielą, jest miła dla oka, a dawne przekazy mówią, że dzień ślubu i wesela nazywany był właśnie zielonym dniem.
Zanim zaplanujemy wystrój weselnej sali, pomyślmy o wystroju kościoła. Pod spodem propozycja z wykorzystaniem dywanu z trawy. Byłam na ślubie, na którym droga do ołtarza była gęsto posypana płatkami róż. Opcja z wykorzystaniem trawiastego dywany zdecydowanie bardziej mi się podoba.
Zobaczcie jak bajecznie to wygląda.
Jesteście zainteresowani tematem i poważnie zastanawiacie się nad dywanem z trawy zgłoście się do firmy Perfekcyjny-Ślub. Załatwiają m.in dywan z trawy i organizują słodki kącik (mój organizowali;).
Wracając co weselnej sali. Motyw trawy na kąciku wspomnień czy na stole jest świetnym pomysłem. Najważniejszy w tym wszystkim jest umiar. Jeśli przesadzimy z ilością trawy, cały wystrój straci urok.
Pomysł na skromną dekorację stołuPomysł na winietki
Słodki kącik i tort w zieleni
Kwiaty
Jeśli macie już dość trawy i na stole chcielibyście postawić kwiaty w wazonach pomyślcie o gipsówce (rodzaj rośliny z rodziny goździkowatych.) Wygląda przepięknie i będzie idealnie komponować się z zieloną trawą. Co więcej bukiety z gipsówki dodadzą elegancji i lekkości całemu wystrojowi.
W dziale ślub pomysły na tematy przewodnie wesela będą pojawiać się znacznie częściej. Mam też dla Was propozycje! Jeśli WIELKI DZIEN już za Wami i chcecie się pochwalić swoimi zdjęciami z wesela dotyczącymi wystroju, wysyłajcie je na [email protected] Osoby, których zdjęcia wykorzystam zgarną bony o wartości 100zł (do wyboru H&M, Sephora, Douglas,Mohito itd) i kosmetyki! 🙂
Czekam na wasze maile!
67 komentarzy
W kościele dywanu z trawy sobie nie wyobrażam zwłaszcza przy sukience z trenem. Myślę, że po czymś takim byłaby cała zielona.
W wystroju sali weselnej natomiast może być. Zupełnie nie moja bajka, ale u inncyh czemu nie?
To jest chyba sztuczna trawa?
Trochę dziwnie się komponuje wnętrze kościoła z trawą, ale z pewnością jest to niestandardowe rozwiązanie 😉 Gdybym decydowała się na kościelny ślub raczej trawy bym nie wybrała. Może do pleneru. Chociaż teraz planuje plener i dywan będzie jednak biały 😉
nie jest sztuczna 🙂
I nie zabarwiła sukni?
Poza dywanem cała koncepcja bardzo mi się podoba. Winietki w trawie wyglądają pięknie! 🙂
Ale super!! Kosciol wyglada oblednie!
Tu raczej wykorzystana jest sztuczna trawa:)
Jesteś w błędzie, to żywa trawa 🙂
O! Też myślałam, że sztuczna. Nie groziło to sukni zabarwieniem?
Nie znam się na rodzajach trawy, ale myślę, że ta jest specjalnie hodowana i jednak nie „barwi” tak jak nasza trawa z ogródka 😀
Podoba mi się ten pomysł, jednakże po pierwsze jest on dość kosztowny, a po drugie (to przede wszystkim) nie wyobrażam sobie chodzenia w szpilkach po dywanie z trawy i włóczenia dołem sukienki po trawie, co mogłoby spowodować jej zabarwienie na zielony kolor.
Muszę przyznać, że zieleń w połączeniu z bielą daje niesamowity efekt i jestem zdecydowanie na TAK takiemu wystrojowi!
jestem zaskoczona, jak pięknie wygląda trawa w kościele ! wow
Zielone makaroniki… Love.
Zieleń wydaje się elegantszym dodatkiem do bieli niż te wszystkie róże czy złotka.
Nie wiem, może to zboczeństwo architekta zieleni, ale motyw trawy dla mnie BOMBA ! ;D Kwiaty takie piękne. Chociaż ja bym jednak postawiła na jaśmin, ewentualnie bez 🙂 I ten pomysł ze stempelkami. Nadajemy na tych samych falach 🙂
Super to wygląda, nigdy nie widziałam takiego wystroju, ale bardzo mi się podoba! 🙂
Fajnie by było jakbyś w przyszłości podawała jakieś orientacyjne ceny takich bajerów jak np. ten dywan z trawy. 😉 Wiadomo, że wszystko zależy od miasta, w tym wypadku – długości dywanu, jakości etc., ale tak wiesz – pi razy drzwi albo widełki. 😉 Byłoby to naprawdę bardzo pomocne. Pięknych inspiracji takich ja te jest cała masa w internecie, ale większość osób rezygnuje z takich urozmaiceń w obawie, że coś jest bardzo drogie, więc nie należy sobie zawracać głowy.
To kosciol sw Pawla w Lublinie przy Placu Wolnosci, prawda ?? 🙂
nie, to kościół w Rakowie 🙂
O kurde! Mieszkam 6 km obok Rakowa i bywam tam dość często, a dopiero w komentarzach na dole przeczytałam, że to kościół tam 🙂 I wracam szybko do zdjęć na górę i mówię: to naprawdę Raków!
Ale to super wygląda, jednak to na stołach to chyba młode żyto lub pszenica, które sieje się także na Wielkanoc. A gipsówka to jedne z moich ulubionych kwiatów i nawet mam je w ogródku. Świetny pomysł i konkurs, ja jestem przed i jednak wolałabym komuś urządzić przyjęcie ;). Jako technik organizacji usług gastronomicznych, coraz częściej o tym myślę.
Mój Wielki Dzień jeszcze przede mną 🙂 I czeka mnie do niego długa droga. Trawa mi się nie podoba, chociaż wygląda ciekawie. Jednak pomysł z drzewkiem i słodkim kącikiem super! 🙂
Zdjęcia już przesłane. Może coś Ci się spodoba.
Pozdrawiam
Wszystko bardzo fajnie wygląda tylko na tort zielony bym się nie zdecydowała na pewno 😉 Trawa w kościele? hmmm też chyba jednak wolałabym czerwony dywan a taka trawa np gdzieś na sali weselnej.
To chyba wynika z inspiracji ślubami widzianymi w TV w USA. Popularne stało się już, że Młodzi nie przybywają razem, lecz Pannę Młodą prowadzi do ołtarza Ojciec (najczęściej). Z trawą pewnie jest podobnie – taki element tych „ślubów pod chmurką”. Ja jednak wolę zostawić trawę na dworze, choć ślubem na trawie bym nie pogardziła 😀 Ciekawe ile jeszcze czasu upłynie zanim i u nas takie uroczystości plenerowe będą na porządku dziennym 🙂
Ojciec prowadzący pannę młodą do ołtarza to polska tradycja, która symbolizuje przekazanie córki pod opiekę przyszłego męża…
Nie wszystko jest wynikiem amerykanizacji.
@LIFEBLOGERKA, chodzą słuchy, że juz niedługo zmiany w prawie pozwolą na decydowanie o ślubie cywilnym poza USC 🙂 Czyli trawka też będzie wchodziła w grę
Ślubów pod chmurką u nas już jest sporo. Jednakże przeważają kościelne. Sądzę, że gdyby księża chcieli odprawiać msze na podwórku ( jest z tym niestety problem choć przecież Bóg jest wszędzie) to byłoby ich zdecydowanie więcej. Co do prowadzenia Panny Młodej przez ojca do ołtarza to jest to jak najbardziej europejski zwyczaj, a nie amerykański… więc nie rozumiem czemu to się ludziom kojarzy z Ameryką. W wielu rejonach Europy jak i nawet Polski ojcowie prowadzą swoje córki do ołtarza od wieków. Zwyczaj ten może jest już trochę u nas „zamierzchły”, ale istnieje.
Cywilny ślub można brać poza Urzędem – pisze się wniosek. Jednak z kościelnym są problemy niestety 🙂 A z tym prowadzeniem do ołtarza – aż tak nie wnikam skąd pomysł przyszedł – ale dla mnie bardzo fajny 🙂 Czy u nas kiedyś tak było? Przyznam, że się z tym nie spotkałam, ale i nie interesowałam się za bardzo :). Pamiętałam tylko, że Młodzi spotykali się razem, było błogosławieństwo itd. A od jakiegoś czasu co raz częściej spotyka się właśnie odstępstwa 🙂 Jedno i drugie ma swój urok 🙂
Żeby wziąć ślub kościelny poza kościołem, zgodę pisemną musi wyrazić biskup/ sprawdzone info
Mam nadzieję, że coś doszło, ponieważ miałam jakieś problemy z przesłaniem 🙂
Jejku jak to ślicznie wygląda <3
Ja osobiście nie znoszę koloru zielonego (na ubraniach, ścianach…oczy uwielbiam :)), więc nigdy nie zdecydowałabym się na ten kolor przewodni na moim ślubie…Choć nie powiem… Pomysł bardzo oryginalny.
Kościół wygląda pięknie! WOW
może to i ładne ale strasznie snobistyczne. trochę głupio wywalać pieniądze na JEDNORAZOWĄ dekorację w kościele. Wartości chrześcijańskie mówią o czymś innym prawda ? To czysta „pokazówa”.
Trawa i ślub? Nie przemawia to do mnie. Myślę, że bardziej skłonna byłabym w stosunku do tych płatków kwiatów np. róż 😉
Eliza mam nadzieję, że ten „konkurs” na zdjęcia z wesela jest bezterminowy 🙂 ja mam swoje 30 sierpnia tego roku i bardzo chętnie podzielę się zdjęciami z niego 🙂
tak, tak bezterminowy 🙂
Musza byc tylko zdj wystroju czy Np. Sesji ślubnej…bądź koloru przewodniego i wszystko z nim powiązane???
wszystkiego zwiazanego zk olorem przewodnim ale nie tylko 🙂
wygląda to pieknie 🙂
Dywan z trawy wygląda czadowo. Niezwykły i oryginalny pomysł dla odważnych.
Fajny pomysł, o tym bym nie pomyślała 😉
nie pokazują mi się aktualne posty. Mój komputer zatrzymał je na spisie torebek, a przeglądarka w telefonie na „jak widzą nas inni”.. :((.
Widziałam to zdjęcie jakiś czas temu w sieci i byłam zachwycona tym rozwiązaniem, zawsze chciałam mieć ślub na dworze lecz mój partner ma odmienne zdanie a takie rozwiązanie to lekki kompromis i mały akcent ślubu w plenerze. Zdecydowanie jestem na tak.
PS. Przepiękny kościół, zawsze zachwycały mnie świątynie z mniejszych miejscowości w szczególności te w świętokrzyskim 🙂
Mnie też :(. Widzę tylko wpisy sprzed kilku dni. Żeby obejrzeć nowe, muszę klikać na profil na facebooku.
Odświeżcie bloga 🙂
Fash, ja również mam problemy z aktualnymi postami na blogu, muszę wchodzić przez fb. Pisałaś coś o odświeżeniu bloga. Chyba nie wiem, co masz na myśli. Możesz pomóc laikowi i udzielić wskazówki? Lub któryś z czytelników może…
Ach, rozmarzyłam się! Brałam ślub cywilny, jako że jestem niewierząca – kościelny byłby wielką hipokryzją z mojej strony, jednak zawsze rozczula mnie widok pięknie przystrojonego kościoła – a pomysł z trawą jest wprost genialny! Już nie wspomnę o wystroju sali, jest I D E A L N Y.
Jesteś kopalnią inspiracji, szkoda że wcześniej nie wpadłam na Twojego bloga, pewnie zmieniłabym zdanie co do swojego ślubu (chciałam skromny, teraz zorganizowałabym bardziej wystawny, no cóż :)! )
Świetna sprawa, taka trawa! A do picia dla gości żubrówka, bo jest ze źdźbłem wewnątrz! 😀
Wszystko fajnie. Też o tym myślałam, ale pomysł upadł bo trawa jest dość mokra i mogłoby to grozić wypadkiem. Nie można zaprzeczyć że pięknie wygląda ale czy o to chodzi w tym dniu?
Pomysl ciekawy, ale osobiscie mi sie nie podoba 🙁
Zdecydowanie jest to rozwiązanie pomysłowe, niestandardowe oraz miłe dla oka. Podejrzewam, że niektórych gości z pewnością taki wystrój wprawiłby w osłupienie, zdziwienie lub wywołał szok. Słowa krytyki też pomysłodawca by usłyszał. Ten stolik wygląda przepięknie, ja lubię naturalność, więc jestem na tak 🙂
Ten motyw bardz omi sie spodobał, ale moim marzeniem jest ślub nad brzegiem oceanu!
Jeju. .Ale fajna ta trawa 😉 Skąd pomysł? 🙂
Eliza! Twoje wpisy mnie niesamowicie inspiruja. W maju urzadzam moja osiemnastke i dzieki twoim postom mam tysiac pomyslow jak ma wygladac. Moja mama sie smieje ze robie wesele a nie urodziny ale jestem tak zauroczona, zafascynowana i zakrecona jesli chodzi o wystroj, ze nawet sobie sprawy nie zdajesz.Winietki, kwiaty, aranzacja, candy barr, fotobudka….. A to wlasnie dzieki Tobie! Dziekuje :*
Niestandardowy pomysł zawsze budzi skrajne emocje. Dla mnie wygląda pięknie, ale niestety nie wyobrażam sobie, żeby mój ksiądz zgodził się na takie eksperymenty- niestety, no i w praktyce chodzenie w szpilkach po trawie jest bardzo niekomfortowe. Mimo to podziwiam pomysł- grunt to oryginalność!! :):)
Fajny akcent, który w niebanalny sposób ożywić potrafi często surową architekturę kościoła. Jak dla mnie w sam raz na przełom wiosny/lata, pięknie wyglądają również kwitnące drzewka miniaturowych wiśni, które z powodzeniem można ustawić w donicach. Właśnie przypominają mi się czasy, kiedy chciałam zostać dekoratorką ślubów, po filmie „Powiedz tak” oczywiście 😉
Jeszcze nigdy nie widziałam takiego motywu 😀 Szczerze mówiąc, to tego z płatkami róż też nie miałam okazji zobaczyć nigdzie, ale wierzę, że musiało to pięknie wyglądać 😉
ahhh polacy…wszystkio potrafią oszpecić nazwą..jak można tak piękny kwiat nazwać GIPSÓWKA>?!?! Zachodzę w głowę…w Angli nazywa się to ANGEL’S BREATH.. i wygląda równie subtelnie jak sama nazwa:). nie wspomnę już o CIDER , który jeszcze rok temu w Polsce nazywał się MOSZCZ JABŁKOWY haha
Elizo kochana!
Czy planujesz dodać wpis o zabawach weselnych? Zasugeruj jakieś ciekawe w których brałaś udział, o których słyszałaś i oczywiście o tych z twojego wesela. Uważam, że taki post byłby niezwykle przydatny. Czekam na kolejne wpisy i caluję
Motyw trawy? Po co?
Dziękuję Ci Eliza za ten wpis. Mam zaprojektować zaproszenia na ślub koleżanki.Mają być proste a jednocześnie „inne niż wszystkie” I właśnie mnie olśniło. Połączenie bieli papieru z jakąś ciekawą zieloną czcionką i grafiką to jest to!
Hej, wysłałam Ci maila z moim pomysłem na ślubny motyw przewodni, ale nie wiem czy dotarł czy mam go wysłać ponownie? Pozdrawiam 🙂
Elizo, jak przewoziłaś suknię na sesję w Paryżu? Prasowana była na miejscu?
przewiozłam ją normalnie w walizce, a prasowałam ją… parą wodną. Nie było miejsca na żelazko, więc zawiesiłam ją w łazience, włączyłam prysznic, ustawiłam mega gorącą wodę i po godzinie była idealnie wyprasowana, łącznie z welonem 🙂
Niesamowity efekt: silny akcent kolorystyczny, niebanalny pomysł, odważna realizacja i najważniejsze: wspaniałe wrażenia estetyczne 🙂
Bardzo konkurencyjna oferta dla tradycyjnego, czerwonego dywanu, a jak to zwykle bywa – czerwonego z tureckim wzorem 😉
Cudnie, pomysł niezwykle oryginalny.
Gdzie mogę zamówić taką trawę ! to spełnienie marzeń ! Efekt genialny !
Comments are closed.