Trawa jako motyw przewodni wesela

przez Eliza Wydrych

Chcecie naprawdę zaskoczyć gości na swoim weselu? Zrobić coś totalnie oryginalnego, niestandardowego i estetycznego? Wybierzcie motyw soczyście zielonej trawy. Zieleń idealnie komponuje się z bielą, jest miła dla oka, a dawne przekazy mówią, że dzień ślubu i wesela nazywany był właśnie zielonym dniem.

Zanim zaplanujemy wystrój weselnej sali, pomyślmy o wystroju kościoła. Pod spodem propozycja z wykorzystaniem dywanu z trawy. Byłam na ślubie, na którym droga do ołtarza była gęsto posypana płatkami róż. Opcja z wykorzystaniem trawiastego dywany zdecydowanie bardziej mi się podoba.

Zobaczcie jak bajecznie to wygląda.
dywan z trawy na weseluJesteście zainteresowani tematem i poważnie zastanawiacie się nad dywanem z trawy zgłoście się do firmy Perfekcyjny-Ślub. Załatwiają m.in dywan z trawy i organizują słodki kącik (mój organizowali;).
dywan z trawy w kościeleWracając co weselnej sali. Motyw trawy na kąciku wspomnień czy na stole jest świetnym pomysłem. Najważniejszy w tym wszystkim jest umiar. Jeśli przesadzimy z ilością trawy, cały wystrój straci urok.
trawa kącik wspomnientrawa na weselu motywmotyw trawy na weselukącik wspomnieńPomysł na skromną dekorację stołuwesele trawa motywPomysł na winietki
winietki weselewinietki zielenwinietkiwinietki na weseluSłodki kącik i tort w zieleni
słodki kącik tort babeczkowy zielone babeczkiKwiaty
Jeśli macie już dość trawy i na stole chcielibyście postawić kwiaty w wazonach pomyślcie o gipsówce (rodzaj rośliny z rodziny goździkowatych.) Wygląda przepięknie i będzie idealnie komponować się z zieloną trawą. Co więcej bukiety z gipsówki dodadzą elegancji i lekkości całemu wystrojowi.gipsówka wesele gipsówka

W dziale ślub pomysły na tematy przewodnie wesela będą pojawiać się znacznie częściej. Mam też dla Was propozycje! Jeśli WIELKI DZIEN już za Wami i chcecie się pochwalić swoimi zdjęciami z wesela dotyczącymi wystroju, wysyłajcie je na [email protected] Osoby, których zdjęcia wykorzystam zgarną bony o wartości 100zł (do wyboru H&M, Sephora, Douglas,Mohito itd) i kosmetyki! 🙂
Czekam na wasze maile!

ZOBACZ TAKŻE

67 komentarzy

Izis 17 stycznia, 2014 - 11:19 am

W kościele dywanu z trawy sobie nie wyobrażam zwłaszcza przy sukience z trenem. Myślę, że po czymś takim byłaby cała zielona.
W wystroju sali weselnej natomiast może być. Zupełnie nie moja bajka, ale u inncyh czemu nie?

Ewelina Dziubińska 17 stycznia, 2014 - 11:38 am

To jest chyba sztuczna trawa?

Trochę dziwnie się komponuje wnętrze kościoła z trawą, ale z pewnością jest to niestandardowe rozwiązanie 😉 Gdybym decydowała się na kościelny ślub raczej trawy bym nie wybrała. Może do pleneru. Chociaż teraz planuje plener i dywan będzie jednak biały 😉

Fashionelka 17 stycznia, 2014 - 11:39 am

nie jest sztuczna 🙂

Ewelina Dziubińska 17 stycznia, 2014 - 11:41 am

I nie zabarwiła sukni?

Poza dywanem cała koncepcja bardzo mi się podoba. Winietki w trawie wyglądają pięknie! 🙂

Lufcik 17 stycznia, 2014 - 11:35 am

Ale super!! Kosciol wyglada oblednie!

Patrycja 17 stycznia, 2014 - 11:35 am

Tu raczej wykorzystana jest sztuczna trawa:)

Fashionelka 17 stycznia, 2014 - 11:36 am

Jesteś w błędzie, to żywa trawa 🙂

Ewelina Dziubińska 17 stycznia, 2014 - 11:39 am

O! Też myślałam, że sztuczna. Nie groziło to sukni zabarwieniem?

Weronika 17 stycznia, 2014 - 12:01 pm

Nie znam się na rodzajach trawy, ale myślę, że ta jest specjalnie hodowana i jednak nie „barwi” tak jak nasza trawa z ogródka 😀

Joanna 17 stycznia, 2014 - 11:43 am

Podoba mi się ten pomysł, jednakże po pierwsze jest on dość kosztowny, a po drugie (to przede wszystkim) nie wyobrażam sobie chodzenia w szpilkach po dywanie z trawy i włóczenia dołem sukienki po trawie, co mogłoby spowodować jej zabarwienie na zielony kolor.

Andżelika 17 stycznia, 2014 - 11:46 am

Muszę przyznać, że zieleń w połączeniu z bielą daje niesamowity efekt i jestem zdecydowanie na TAK takiemu wystrojowi!

Aga 17 stycznia, 2014 - 11:47 am

jestem zaskoczona, jak pięknie wygląda trawa w kościele ! wow

Ania Diduch 17 stycznia, 2014 - 11:50 am

Zielone makaroniki… Love.

Zieleń wydaje się elegantszym dodatkiem do bieli niż te wszystkie róże czy złotka.

Iwi 17 stycznia, 2014 - 11:51 am

Nie wiem, może to zboczeństwo architekta zieleni, ale motyw trawy dla mnie BOMBA ! ;D Kwiaty takie piękne. Chociaż ja bym jednak postawiła na jaśmin, ewentualnie bez 🙂 I ten pomysł ze stempelkami. Nadajemy na tych samych falach 🙂

Agata 17 stycznia, 2014 - 11:52 am

Super to wygląda, nigdy nie widziałam takiego wystroju, ale bardzo mi się podoba! 🙂

Fajnie by było jakbyś w przyszłości podawała jakieś orientacyjne ceny takich bajerów jak np. ten dywan z trawy. 😉 Wiadomo, że wszystko zależy od miasta, w tym wypadku – długości dywanu, jakości etc., ale tak wiesz – pi razy drzwi albo widełki. 😉 Byłoby to naprawdę bardzo pomocne. Pięknych inspiracji takich ja te jest cała masa w internecie, ale większość osób rezygnuje z takich urozmaiceń w obawie, że coś jest bardzo drogie, więc nie należy sobie zawracać głowy.

anna 17 stycznia, 2014 - 11:55 am

To kosciol sw Pawla w Lublinie przy Placu Wolnosci, prawda ?? 🙂

Fashionelka 17 stycznia, 2014 - 11:58 am

nie, to kościół w Rakowie 🙂

Magdalena 18 stycznia, 2014 - 5:08 pm

O kurde! Mieszkam 6 km obok Rakowa i bywam tam dość często, a dopiero w komentarzach na dole przeczytałam, że to kościół tam 🙂 I wracam szybko do zdjęć na górę i mówię: to naprawdę Raków!

ona 17 stycznia, 2014 - 11:56 am

Ale to super wygląda, jednak to na stołach to chyba młode żyto lub pszenica, które sieje się także na Wielkanoc. A gipsówka to jedne z moich ulubionych kwiatów i nawet mam je w ogródku. Świetny pomysł i konkurs, ja jestem przed i jednak wolałabym komuś urządzić przyjęcie ;). Jako technik organizacji usług gastronomicznych, coraz częściej o tym myślę.

Qrkoko 17 stycznia, 2014 - 12:10 pm

Mój Wielki Dzień jeszcze przede mną 🙂 I czeka mnie do niego długa droga. Trawa mi się nie podoba, chociaż wygląda ciekawie. Jednak pomysł z drzewkiem i słodkim kącikiem super! 🙂

Marta 17 stycznia, 2014 - 12:10 pm

Zdjęcia już przesłane. Może coś Ci się spodoba.
Pozdrawiam

Every Single Day 17 stycznia, 2014 - 12:13 pm

Wszystko bardzo fajnie wygląda tylko na tort zielony bym się nie zdecydowała na pewno 😉 Trawa w kościele? hmmm też chyba jednak wolałabym czerwony dywan a taka trawa np gdzieś na sali weselnej.

lifeblogerka 17 stycznia, 2014 - 12:33 pm

To chyba wynika z inspiracji ślubami widzianymi w TV w USA. Popularne stało się już, że Młodzi nie przybywają razem, lecz Pannę Młodą prowadzi do ołtarza Ojciec (najczęściej). Z trawą pewnie jest podobnie – taki element tych „ślubów pod chmurką”. Ja jednak wolę zostawić trawę na dworze, choć ślubem na trawie bym nie pogardziła 😀 Ciekawe ile jeszcze czasu upłynie zanim i u nas takie uroczystości plenerowe będą na porządku dziennym 🙂

Ewelina 17 stycznia, 2014 - 1:46 pm

Ojciec prowadzący pannę młodą do ołtarza to polska tradycja, która symbolizuje przekazanie córki pod opiekę przyszłego męża…

Nie wszystko jest wynikiem amerykanizacji.

LOLA 17 stycznia, 2014 - 2:18 pm

@LIFEBLOGERKA, chodzą słuchy, że juz niedługo zmiany w prawie pozwolą na decydowanie o ślubie cywilnym poza USC 🙂 Czyli trawka też będzie wchodziła w grę

Monia 17 stycznia, 2014 - 2:45 pm

Ślubów pod chmurką u nas już jest sporo. Jednakże przeważają kościelne. Sądzę, że gdyby księża chcieli odprawiać msze na podwórku ( jest z tym niestety problem choć przecież Bóg jest wszędzie) to byłoby ich zdecydowanie więcej. Co do prowadzenia Panny Młodej przez ojca do ołtarza to jest to jak najbardziej europejski zwyczaj, a nie amerykański… więc nie rozumiem czemu to się ludziom kojarzy z Ameryką. W wielu rejonach Europy jak i nawet Polski ojcowie prowadzą swoje córki do ołtarza od wieków. Zwyczaj ten może jest już trochę u nas „zamierzchły”, ale istnieje.

lifeblogerka 18 stycznia, 2014 - 4:17 pm

Cywilny ślub można brać poza Urzędem – pisze się wniosek. Jednak z kościelnym są problemy niestety 🙂 A z tym prowadzeniem do ołtarza – aż tak nie wnikam skąd pomysł przyszedł – ale dla mnie bardzo fajny 🙂 Czy u nas kiedyś tak było? Przyznam, że się z tym nie spotkałam, ale i nie interesowałam się za bardzo :). Pamiętałam tylko, że Młodzi spotykali się razem, było błogosławieństwo itd. A od jakiegoś czasu co raz częściej spotyka się właśnie odstępstwa 🙂 Jedno i drugie ma swój urok 🙂

Justyna 19 stycznia, 2014 - 9:26 pm

Żeby wziąć ślub kościelny poza kościołem, zgodę pisemną musi wyrazić biskup/ sprawdzone info

klass 17 stycznia, 2014 - 12:52 pm

Mam nadzieję, że coś doszło, ponieważ miałam jakieś problemy z przesłaniem 🙂

bysofie92 17 stycznia, 2014 - 12:56 pm

Jejku jak to ślicznie wygląda <3

Emila 17 stycznia, 2014 - 1:00 pm

Ja osobiście nie znoszę koloru zielonego (na ubraniach, ścianach…oczy uwielbiam :)), więc nigdy nie zdecydowałabym się na ten kolor przewodni na moim ślubie…Choć nie powiem… Pomysł bardzo oryginalny.

pati 17 stycznia, 2014 - 1:00 pm

Kościół wygląda pięknie! WOW

marta 17 stycznia, 2014 - 1:10 pm

może to i ładne ale strasznie snobistyczne. trochę głupio wywalać pieniądze na JEDNORAZOWĄ dekorację w kościele. Wartości chrześcijańskie mówią o czymś innym prawda ? To czysta „pokazówa”.

wenus-lifestyle 17 stycznia, 2014 - 1:11 pm

Trawa i ślub? Nie przemawia to do mnie. Myślę, że bardziej skłonna byłabym w stosunku do tych płatków kwiatów np. róż 😉

Justyna 17 stycznia, 2014 - 1:43 pm

Eliza mam nadzieję, że ten „konkurs” na zdjęcia z wesela jest bezterminowy 🙂 ja mam swoje 30 sierpnia tego roku i bardzo chętnie podzielę się zdjęciami z niego 🙂

Fashionelka 17 stycznia, 2014 - 2:39 pm

tak, tak bezterminowy 🙂

Paulina 17 stycznia, 2014 - 2:09 pm

Musza byc tylko zdj wystroju czy Np. Sesji ślubnej…bądź koloru przewodniego i wszystko z nim powiązane???

Fashionelka 17 stycznia, 2014 - 2:38 pm

wszystkiego zwiazanego zk olorem przewodnim ale nie tylko 🙂

Anka 17 stycznia, 2014 - 2:16 pm

wygląda to pieknie 🙂

Preteksty 17 stycznia, 2014 - 2:18 pm

Dywan z trawy wygląda czadowo. Niezwykły i oryginalny pomysł dla odważnych.

jemappelleclaudine.blogspot.com 17 stycznia, 2014 - 2:20 pm

Fajny pomysł, o tym bym nie pomyślała 😉

Justyna 17 stycznia, 2014 - 2:23 pm

nie pokazują mi się aktualne posty. Mój komputer zatrzymał je na spisie torebek, a przeglądarka w telefonie na „jak widzą nas inni”.. :((.

Ola 17 stycznia, 2014 - 2:57 pm

Widziałam to zdjęcie jakiś czas temu w sieci i byłam zachwycona tym rozwiązaniem, zawsze chciałam mieć ślub na dworze lecz mój partner ma odmienne zdanie a takie rozwiązanie to lekki kompromis i mały akcent ślubu w plenerze. Zdecydowanie jestem na tak.
PS. Przepiękny kościół, zawsze zachwycały mnie świątynie z mniejszych miejscowości w szczególności te w świętokrzyskim 🙂

Tiru-riru 17 stycznia, 2014 - 10:24 pm

Mnie też :(. Widzę tylko wpisy sprzed kilku dni. Żeby obejrzeć nowe, muszę klikać na profil na facebooku.

Fashionelka 17 stycznia, 2014 - 10:30 pm

Odświeżcie bloga 🙂

Weronika 18 stycznia, 2014 - 10:57 pm

Fash, ja również mam problemy z aktualnymi postami na blogu, muszę wchodzić przez fb. Pisałaś coś o odświeżeniu bloga. Chyba nie wiem, co masz na myśli. Możesz pomóc laikowi i udzielić wskazówki? Lub któryś z czytelników może…

HOLYKATE 17 stycznia, 2014 - 2:47 pm

Ach, rozmarzyłam się! Brałam ślub cywilny, jako że jestem niewierząca – kościelny byłby wielką hipokryzją z mojej strony, jednak zawsze rozczula mnie widok pięknie przystrojonego kościoła – a pomysł z trawą jest wprost genialny! Już nie wspomnę o wystroju sali, jest I D E A L N Y.
Jesteś kopalnią inspiracji, szkoda że wcześniej nie wpadłam na Twojego bloga, pewnie zmieniłabym zdanie co do swojego ślubu (chciałam skromny, teraz zorganizowałabym bardziej wystawny, no cóż :)! )

Anna Ma. 17 stycznia, 2014 - 2:48 pm

Świetna sprawa, taka trawa! A do picia dla gości żubrówka, bo jest ze źdźbłem wewnątrz! 😀

Milena Borowska 17 stycznia, 2014 - 3:46 pm

Wszystko fajnie. Też o tym myślałam, ale pomysł upadł bo trawa jest dość mokra i mogłoby to grozić wypadkiem. Nie można zaprzeczyć że pięknie wygląda ale czy o to chodzi w tym dniu?

Kika 17 stycznia, 2014 - 3:53 pm

Pomysl ciekawy, ale osobiscie mi sie nie podoba 🙁

Magda 17 stycznia, 2014 - 4:31 pm

Zdecydowanie jest to rozwiązanie pomysłowe, niestandardowe oraz miłe dla oka. Podejrzewam, że niektórych gości z pewnością taki wystrój wprawiłby w osłupienie, zdziwienie lub wywołał szok. Słowa krytyki też pomysłodawca by usłyszał. Ten stolik wygląda przepięknie, ja lubię naturalność, więc jestem na tak 🙂

MAGFASHION.PL 17 stycznia, 2014 - 4:51 pm

Ten motyw bardz omi sie spodobał, ale moim marzeniem jest ślub nad brzegiem oceanu!

Fashionistka 17 stycznia, 2014 - 5:32 pm

Jeju. .Ale fajna ta trawa 😉 Skąd pomysł? 🙂

Patrycja 17 stycznia, 2014 - 8:01 pm

Eliza! Twoje wpisy mnie niesamowicie inspiruja. W maju urzadzam moja osiemnastke i dzieki twoim postom mam tysiac pomyslow jak ma wygladac. Moja mama sie smieje ze robie wesele a nie urodziny ale jestem tak zauroczona, zafascynowana i zakrecona jesli chodzi o wystroj, ze nawet sobie sprawy nie zdajesz.Winietki, kwiaty, aranzacja, candy barr, fotobudka….. A to wlasnie dzieki Tobie! Dziekuje :*

Gabuś 17 stycznia, 2014 - 8:55 pm

Niestandardowy pomysł zawsze budzi skrajne emocje. Dla mnie wygląda pięknie, ale niestety nie wyobrażam sobie, żeby mój ksiądz zgodził się na takie eksperymenty- niestety, no i w praktyce chodzenie w szpilkach po trawie jest bardzo niekomfortowe. Mimo to podziwiam pomysł- grunt to oryginalność!! :):)

Sarenka 17 stycznia, 2014 - 9:07 pm

Fajny akcent, który w niebanalny sposób ożywić potrafi często surową architekturę kościoła. Jak dla mnie w sam raz na przełom wiosny/lata, pięknie wyglądają również kwitnące drzewka miniaturowych wiśni, które z powodzeniem można ustawić w donicach. Właśnie przypominają mi się czasy, kiedy chciałam zostać dekoratorką ślubów, po filmie „Powiedz tak” oczywiście 😉

Olfaktoria 17 stycznia, 2014 - 10:27 pm

Jeszcze nigdy nie widziałam takiego motywu 😀 Szczerze mówiąc, to tego z płatkami róż też nie miałam okazji zobaczyć nigdzie, ale wierzę, że musiało to pięknie wyglądać 😉

tro 17 stycznia, 2014 - 11:12 pm

ahhh polacy…wszystkio potrafią oszpecić nazwą..jak można tak piękny kwiat nazwać GIPSÓWKA>?!?! Zachodzę w głowę…w Angli nazywa się to ANGEL’S BREATH.. i wygląda równie subtelnie jak sama nazwa:). nie wspomnę już o CIDER , który jeszcze rok temu w Polsce nazywał się MOSZCZ JABŁKOWY haha

Magdalena 17 stycznia, 2014 - 11:42 pm

Elizo kochana!
Czy planujesz dodać wpis o zabawach weselnych? Zasugeruj jakieś ciekawe w których brałaś udział, o których słyszałaś i oczywiście o tych z twojego wesela. Uważam, że taki post byłby niezwykle przydatny. Czekam na kolejne wpisy i caluję

klunia 17 stycznia, 2014 - 11:47 pm

Motyw trawy? Po co?

Joanna 18 stycznia, 2014 - 9:28 am

Dziękuję Ci Eliza za ten wpis. Mam zaprojektować zaproszenia na ślub koleżanki.Mają być proste a jednocześnie „inne niż wszystkie” I właśnie mnie olśniło. Połączenie bieli papieru z jakąś ciekawą zieloną czcionką i grafiką to jest to!

Lady Roco 18 stycznia, 2014 - 11:28 am

Hej, wysłałam Ci maila z moim pomysłem na ślubny motyw przewodni, ale nie wiem czy dotarł czy mam go wysłać ponownie? Pozdrawiam 🙂

WĄTPLIWOŚĆ 18 stycznia, 2014 - 8:53 pm

Elizo, jak przewoziłaś suknię na sesję w Paryżu? Prasowana była na miejscu?

Fashionelka 18 stycznia, 2014 - 8:54 pm

przewiozłam ją normalnie w walizce, a prasowałam ją… parą wodną. Nie było miejsca na żelazko, więc zawiesiłam ją w łazience, włączyłam prysznic, ustawiłam mega gorącą wodę i po godzinie była idealnie wyprasowana, łącznie z welonem 🙂

ABCweselne.pl 19 stycznia, 2014 - 9:09 pm

Niesamowity efekt: silny akcent kolorystyczny, niebanalny pomysł, odważna realizacja i najważniejsze: wspaniałe wrażenia estetyczne 🙂
Bardzo konkurencyjna oferta dla tradycyjnego, czerwonego dywanu, a jak to zwykle bywa – czerwonego z tureckim wzorem 😉

Joanna 29 stycznia, 2014 - 9:38 pm

Cudnie, pomysł niezwykle oryginalny.

Ula 10 czerwca, 2017 - 4:19 pm

Gdzie mogę zamówić taką trawę ! to spełnienie marzeń ! Efekt genialny !

Comments are closed.