Tata dał mi w życiu wiele cennych lekcji, ale te o których piszę poniżej są dla mnie najważniejsze i najbardziej wartościowe. To one mnie ukształtowały jako człowieka i niejako sprawiły, że jestem tu gdzie jestem.
Mój tata zrobił kawał dobrej roboty, choć sam nigdy tego nie przyzna. Ciągle ma poczucie, że zrobił za mało, ale z mojej strony wygląda to zupełnie inaczej.
Tato pozwól, że przypomnę Ci 10 lekcji, które mi wpoiłeś.
1. Wybaczaj (szybko)
Mój Tata nie chowa urazy do ludzi, szybko im wybacza. Zawsze mówił bym, spojrzała na sytuacje z każdej strony i dojrzała czyjeś dobrze intencje. Nigdy nie ocenia człowieka, ocenia jego czyny. Pokazał mi, że szkoda czasu na fochy i chowanie urazy. Dzięki niemu nie umiem się długo boczyć na bliskich, szybko mi przechodzi.
2. Bądź szczera i czytelna
Tata jest szczery, czasem do bólu. Moja empatia mi jednak na to nie pozwala. Jeśli wiem, że to co powiem kogoś zrani, gryzę się w język. Czerpię jednak z jego nauk sporo i przełamuję się kiedy wiem, że ta bezlitosna szczerość jest konieczna. Kiedy po prostu trzeba powiedzieć głośno prawdę!
Jestem za to czytelna. Na mojej twarzy widać moje emocje. Cały wachlarz! Nie ukryję tego, choćbym bardzo tego chciała.
3. Wyrzucaj z siebie złe emocje
Emocje tłumione dniami, tygodniami czy miesiącami wrócą ze zdwojoną siłą i narobią więcej szkody niż pożytku. Daje im ujście póki są jeszcze małych rozmiarów. Tata zawsze nas tego uczył. Wciąż nad tym pracuję.
4. Pracuj na swój rachunek
Tata od zawsze mówił, byśmy mieli coś swojego, byśmy pracowali na swoje marzenia. Nigdy na czyjesz! No chyba, że na początku, by zdobyć doświadczenie i widzę. Tak głęboko to we mnie zakorzenił, że stało się to dla mnie oczywistością. Ten sam schemat chcę kiedyś przekazać moim dzieciom.
5. Zaznaj fizycznej pracy
Fizyczna praca kształtuje charakter, uczy pokory i przygotowuje młodego człowieka do życia. Od nastoletnich lat pracowałam fizycznie. Najpierw pod okiem taty (zdzierałam tapety, sprzątałam), a potem jako barmanka, sprzątaczka w hotelach czy kelnerka. To był niezwykle ważny i potrzebny okres w moim życiu. To tata umożliwił mi pracę za granicą, to dzięki niemu w tak młodym wieku poznałam wartość pieniądza i zobaczyłam jak ciężko się na niego pracuje.
6. Bądź pracowita i wytrwała
Nie znam drugiej tak pracowitej osoby jak mój tata. Wydaje mi się, że słowo lenistwo nie istnieje w jego głowie. Zaraził mnie swoim zapałem i chęciami do pracy. Mówił też o zasadzie złotego środka. Pracuj ciężko, ale znajdź czas na odpoczynek. Myślę, że dziś sam musi sobie o tym przypomnieć i znaleźć więcej czasu na regenerację 😉
Wytrwałość w dążeniu do celu to coś co w moim tacie podziwiam. Jeśli sobie coś zamierzy zrobi to choćby miał do tego dochodzić dziesiątki lat!
7. Umiesz liczyć licz na siebie
Jesteś kowalem swojego losu, bierz sprawy w swoje ręce i po prostu działaj. Nie licz na pomoc, nie oczekuj jej i nie wymagaj. Oczywiście, jeśli ktoś ją zaoferuje, cudownie! Wiedz jednak, że to Twoje życie i to Ty masz je ogarnąć i wziąć odpowiedzialność za swoje działania.
8. Miej serce
Po prostu bądź dobrym człowiekiem, patrz na innych przez ten pryzmat. Bądź ciepła, kochająca, pomocna. Pomagaj innym w potrzebie, jeśli tylko masz takie możliwości. Pamiętam jak kiedyś w odpowiedzi na moje paskudne zachowanie tata zacytował mi tekst piosenki Lombardu „Przeżyj to sam” – „Nie zamieniaj serca w twardy głaz, póki jeszcze serce masz”. Na samą myśl zalewam się łzami. To było tak mocne, że trafiło prosto w serce. Zabolało, ale należało mi się.
9. Możesz wszystko
Wiedziałam to od pierwszych lat mojego życia. Tata dosłownie mi to wmawiał. To on ukształtował moją pewność siebie i poczucie własnej wartości. Odkąd pamiętam mówił, że jestem najlepsza i że mogę osiągnąć wszystko. To kolejna rzecz tak mocno we mnie zakorzeniona, że nie ma siły, by mi to wybić z głowy.
10. Szanuj drugiego człowieka
Szanuj Ojca i Matkę, bo dali Ci życie, wychowali i obdarzyli miłością. Szanuj swoje rodzeństwo, bo to najbliższe Ci osoby. Szanuj teścia i teściową, bo to oni wychowali Twojego męża i ukształtowali cudownego człowieka. Szanuj swoją bratową, bo wybrał ją sobie za żonę Twój brat, a to znaczy, że musi być w niej coś naprawdę cudownego. Po prostu szanuj drugiego człowieka.
11. Z każdej (nawet najgorszej) sytuacji jest wyjście
Nigdy się nie załamał, choć normalny człowiek przeżył by na jego miejscu załamanie nerwowe, depresję i wypalenie dziesiątki razy. Nie wiem skąd w nim tyle siły. Niesamowite jak silne musi mieć mechanizmy obronne. Pokazał mi, że zawsze trzeba walczyć i mieć nadzieje. Udowodnił swoim postępowaniem i swoim życiem, że zawsze można znaleźć wyjście.
To oczywiście nie są wszystkie rzeczy jakich nauczył mnie tata. To są te najważniejsze i najcenniejsze lekcje.
PS Jakie życiowe lekcje przekazał Wam Wasz Tata?
36 komentarzy
Kiedy czytałam o tym, jak napisałaś, że trzeba przejsc prace fizyczną, czułam jakbym czytała dokładnie o sobie i moim tatusiu. On zawsze powtarzał mi, że do sukcesu dochodzi się małymi krokami i że właśnie praca fizyczna, mimo, że tylko w wakacje ukształtuje mój charakter i wypracuje szacunek do pieniądza, bo najbardziej szanuje się to na co zapracowało się samemu, a nie to co spadło z nieba. Cudowny wpis Elizka! Ściskam mocno !
Dojładnie! Do sukcesu dochodzi się małymi krokami. Sciskam Kochana!
Mojego taty nie pamiętam, bo zginął w wypadku jak miałam 3 lata.
W zastępstwie na jakiś czas był mój dziadek, który pokazał mi, że jeśli się czegoś bardzo chce i pragnie, to da się to osiągnąć.
Był i jest moim autorytetem. W życiu przeszedł wiele i doświadczył wiele i dzięki niemu wiem, że warto walczyć o swoje cele i marzenia 🙂
Pozdrawiam
Sylwetta
Cudowny dziadek!!! 🙂
Nie przekazał. Zmarł gdy miałam 3 lata. Nie pamietam Go w ogóle, ale mam wspaniałe opowieści rodzinne, tylko je pielęgnuje. Wiem, że byłam Jego wymarzona córeczka, oczkiem w głowie, ze zwariował dla mnie. I jedno zdjęcie. Dlatego nie znoszę, gdy moi obecni znajomi nie doceniają swoich dzieci i nie spędzają z nimi czasu. Wiem, ze los bywa kruchy i należy go pielęgnować z najbliższymi. To jest najcenniejsze w życiu. Przekaż tacie, że odwalił kawał dobrej roboty.
Judy ściskam Cie mocno i dziękuję za Twój komentarz
Cudnie Elizka, pięknie napisane ♥️♥️ Kolejny pomysł mi podsunelas?
Kasia, you go girl!!
Wzruszył mnie ten wpis, a po części uświadomił, że przekazano mi podobne wartości. Tata nauczył mnie jeszcze jednej rzeczy – podążaj swoją drogą, ale zawsze pamiętaj, że najlepsza jest droga do domu.
Celebrujemy te wspólne chwile póki jest nam to dane.
Jaka piękna lekcja! 🙂
Wzruszyłam się ?? Pięknie napisane i wartości przekazał Ci Tata.
Aga, dziękuj! Oh ja ryczałam jak bóbr pisząc to. Prostu z serducha poszło
Mój Tata niestety odszedł od nas 2.06, po walce z ciężką chorobą. Dlatego to wyjątkowo trudny dzień Ojca. Tata nauczył mnie przede wszystkim, ze rodzina to najwazniejsza rzecz, bo dla niego była wszystkim. Jak miałam 11 lat (dzis mam 26) niespodziewanie zmarła moja mama, a niedługo później Tata zaczął chorowac. Został z czwórką dzieci. Dla mnie był, jest i zawsze będzie bohaterem. Nigdy nie dał się złamać, nawet jak życie mu kładło kolejne kłody pod nogi. Zawsze pogodny, wesoły, NIGDY nie narzekał, pomimo bólu i cierpienia. Brał sprawy w swoje rece i ciezko pracował, zeby jego rodzinie nie zabrakło niczego. Wszystko co mam w życiu i to jaka jestem zawdzięczam jemu. Wspoił mi co jest w życiu najważniejsze, zawsze mówił, ze największym sukcesem człowieka jest rodzina. Jestem mu wdzięczna za wszystko, a najbardziej za moje rodzeństwo. Najwspanialsi ludzie na świecie.
Ania ściskam Cię mocno <3
Z tatą biologicznym mam raczej złe wspomnienia. Podczas rozwodu kilka razy mnie porwał i oddał mamie, gdy zaczęłam chorować. Potem po prostu zniknął z mojego życia i w żaden sposób się ze mną nie kontaktował. Nie płacił też alimentów. Dziś nie wiem nawet czy jeszcze żyje. Od bliskich słyszałam na jego temat wyłącznie złe rzeczy. Co innego mój ojczym. Wspaniały, dobry człowiek o wielkim sercu, który wiele mi przekazał. Traktuje mnie jak córkę, a ja jego jak tatę. Dlatego co roku w Dzień Ojca zawsze gdzieś udostępniam wpis o tym, że ojczymowie też są spoko i zasługują na docenienie. 🙂
Taki Ojczym to skarb! 🙂
Fajnie mieć fajnego tatę. Niestety mój też zmarł jak byłam mała, a pracował za granicą więc w sumie to pamiętam dosłownie tylko scen z życia z Nim. Teraz gdy mam swoją rodzinę wiem imjak ważny jest Ojciec w życiu dziecka. I śmiem twierdzić, ze przez samo społeczeństwo – jest niedoceniany. Pozdro dla wszystkich tatków. Teraz mam fajnego Ojczyma i jestem szczęśliwa, a najbardziej cieszę się, że szczęśliwa jest mija mama!
Na mojego tatę zawsze mogę liczyć.Chociaż ma trudny charakter i jest uparty, nigdy mnie nie zawiódł i w najważniejszych momentach życia był przy mnie. Rodzina zawsze była i jest najważniejsza dla niego, jest też ambitny, honorowy. Zna swoją wartość. Nigdy nie sprzedał siebie, ani swoich wartości, pokazuje mi, że warto bronić siebie. Podziwiam jego odwagę, hart ducha. Taki Tata to skarb.
Do tych lekcji co napisałaś dodam jeszcze jedną: nie daj się wykorzystywać i miej odwagę walczyć o swoje. Pracowałam w sklepie, mimo że z wykształcenia jestem nauczycielem. Szefowa nie wypłaciła mi wtedy całości zaległej wypłaty i jeszcze zaśmiała mi się w twarz, że dobrze, że mam tyle (oszukała mnie na 1000zł). Dostałam pracę w kolejnym sklepie. Sytuacja podobna, tylko źle wyliczone godziny. W końcu mam odwagę powiedzieć głośno szefowej, kierowniczce i menadżerowi regionalnemu, że kombinują z godzinami tak, żeby oszukać ludzi. To nic, że pewnie dostanę większą robotę, ale niech wiedzą, że oszukiwać nie wolno! Z resztą zawsze można znaleźć kolejną pracę. Tym razem mam nadzieję, że w zawodzie.
Piękne i ważne lekcje, dzięki czemu czemu jesteś w tak pięknym momencie swojego życia. Wielkie pozdrowienia dla taty.
Hmm… Mój Tato nauczył mnie nie patrzenia na świat i ludzi stereotypowo. To głównie on zajmuje się domem, przesadza kwiatki, gotuje (najpyszniej na świecie! Potwierdza to sama Babcia). To on woził mnie do lekarzy jak byłam mała, a mama kończyła studia, robił mi warkoczyki, opowiadał bajki i stroił w sukienki. Nie słyszałam w domu nigdy słów sugerujących, że tymi lub tamtymi rzeczami powinna się zająć kobieta 🙂 Tolerancja innych wiar, religii, poglądów, preferencji – nie przez słowa i tłumaczenie, ale przez zachowanie i czyny. Jestem mu za to, za cały ocean miłości, specyficzny humor i dobry gust muzyczny bardzo wdzięczna ?
Piękny post! 🙂
Super mieć ojca, który uczy dziecko tylu wartościowych rzeczy 🙂
Mój tata także przekazał mi bardzo wiele! Szkoda, że już więcej z nim nie porozmawiam.
Droga Elizo!
Chciałam Ci powiedzieć, że fajnie dojrzewasz razem z tym blogiem. Jestem z Tobą od lat. Od licealistki, studentki do żony aktywnej zawodowo. Pochodzę z Twoich stron. Zawsze jak przejeżdzam przez Staszów (miejsce postoju przelgrzymki kiedyś), Lublin… to myślę o Tobie. Mój tata to największy skarb. Człowiek- tytan pracy. Tylko dlatego bym z siostrami mogła iść na studia dziennie pracował na wysokich obrotach wiele lat. Co roku w wakacje zabierał Nas do „porzeczki”. Każda z Nas ciężko pracowała na każdy grosz. Ubrania nosiło się zawsze po kimś, a obiady z tego co było w ogrodzie! Moja mama nigdy nie wurzuciła nic z lodówki! To mistrz organizacji i sezonowego, zdrowego jedzenia! Mój tata zawsze Nas pchał, wieczny optymista, ryzykant. Ale zawsze dodawał mi otuchy i siły! Jego cenne rady zawsze pozostaną ze mną. To On wubudował Nasz dom gdy inni mu nie wierzyli i podcinali skrzydła. Zawsze w Nas wierzy.
Eliza ogladałam Cię w akcji na „seeblogers”… dojrzalas do tego by mowic co myslisz bez strachu o konsekwencje. Pieniadze w życiu to nie wszystko. Mąż często namawia mnie do bloga bo mam wiele pasji, ale boję się wciągnięcia w ten cały brud internetowego świata, gdzie ludzie przestaja być sobą!! Do wszystkiego trzeba mieć dużo siły. Do hejtów, wyznaczania zasad, przeciwstawiania się temu zakłamanemu światu. Cieszę się, że znajdujesz pomysły na siebie. Że walczysz o wiarygodność i prawdę! Kibicuję Ci!
Pozdrawiam,
Dominika
Bardzo dobre rady. Wpojone i przyswojone zdziałają cuda.
A ja Ci z całego serca zazdroszczę takiego ojca, czytając to, nie mogłam powstrzymać łez… ja na mojego nigdy nie mogłam liczyć, bo zamiast mnie, od zawsze wolał alkohol 🙁 z drugiej strony, przez to ze nie miałam lekkiego dzieciństwa i nastoletniego życia, w tej chwili bardziej doceniam wartość pieniądza, a żeby udowodnić sobie, ze jednak jestem coś warta, skończyłam dobre studia i teraz mam swoj wymarzony zawód, który po prostu kocham wykonywać. Każda rzecz w naszym życiu wpływa na to, jakim stanemy się człowiekiem. Sciaskam Was mocno! 🙂
same dobre lekcje, rady, nauki
Piękne i wartościowe lekcje! Mój Tata również zaszczepił we mnie szacunek do drugiego człowieka i nauczył mnie, że ciężka praca naprawdę popłaca. Dodatkowo, zaszczepił we mnie pasję do podróży, miłość do sztuki i umiejętność radzenia sobie w najtrudniejszych sytuacjach. I myślałam, że wszystkie mądre lekcje już dawno mi przekazał do momentu, gdy ostatnio usłyszałam od niego, że trzeba nauczyć się mówić „przepraszam” i że jeśli mam z tym problem, to muszę nad tym popracować, bo umiejętność przepraszania drugiego człowieka i przyznawania się do błędów jest jedną z najważniejszych umiejętności człowieka sukcesu.
Smutno mi sie zrobilo bo tych rzeczy uczylam sie sama. Przeszkód bylo wiele.
Karolina, ściskam Cię mocno
Masz super tatę 🙂 mam nadzieje, ze uda mi sie przekazać takie piękne wartości swoim córeczkom, jskie Twój tata przekazał Tobie. Oglądam Cię codziennie i motywujesz mnie do bycia lepsza osoba i dajesz zastrzyk pozytywnej energii! Dziękuje, ze jesteś!
Mój tata,chociaż go już z nami nie ma, też dał mi sporo wskazówek, tylko że nigdy nie mówił jak mam żyć…ale ja obserwując i przebywając z nim,brałam z niego przykład. Twoje dziesięć przykazań jest dokładnie takie jak moje… bravo twój i mój tata?
Brawo!!! 🙂
Cudownie… Twój tata musi być z Ciebie dumny Elizka 😉 Kurczę czyta się to z zapartym tchem normalnie! ;))))
Bardzo pouczający post 🙂
Pozdrawiam
Comments are closed.