Nasz pierwszy dzień w Nowym Jorku upłynął na super intensywnym zwiedzaniu miasta. Pogoda była wymarzona. Termometr wskazywał 17 stopni, było więc ciepło i suuuper słonecznie. Marka Dove (bo to właśnie na zaproszenie tej marki znalazłam się w NY), zorganizowała nam cudowny plan zwiedzania. Do dyspozycji mieliśmy Pana Janusza. Polaka, który od 30 lat mieszka w NY i zajmuje się organizowaniem wycieczek po NY i ogólnie po Stanach. Pan Janusz ma duuuży i wygodny samochód więc wszystko idzie szybko i sprawnie.
Najpierw pojechaliśmy do Strefy Zero. Tam zobaczyliśmy pomniki upamiętniające ofiary zamachu 9/11. Na miejscu obu wiez stworzono dwie fontanny. Zamysł był taki by były one negatywem wież World Trade Center. Na obu pomnikach wypisane są wszystkie imiona i nazwiska poległych. Wiecie, to miejsce robi ogromne wrażenie. Człowiek ma ciary na widok fontann i tych nazwisk. To wszystko zmusza do refleksji i chwili zadumy. Wszechobecny szum spadającej wody sprawia, że wszystkie dźwięki miasta zanikają. Jest tylko ten jednostajny, bezustanny szum. To bardzo wyciszające.
Następnie Pan Janusz zabrał nas na Brooklyn Bridge gdzie robiliśmy klasyczne zdjęcia na kładce i podziwialiśmy panoramę Manhattanu!
I klasyczne zdjęcie na kładce
A tu część naszej polskiej reprezentacji, od lewej Kinga z Lady Gugu i Marta z SuperStyler. Uwielbiam te kobiety!!!
Byliśmy też na Wall Street! Wpadliśmy na posąg szarżującego byka, który jest jednym z symboli Nowego Jorku. Byk z Wall Street to atrakcja turystyczna do której zawsze chętnie przychodzą turyści. Wiecie, że to najczęściej odwiedzany i zarazem dotykany monument na świecie? Turyści ulubili sobie zwłaszcza jego… jądra. Dotykanie byka w tę część ciała ma ponoć przynieść pomyślność. Taaa jasne 😛
Zachwycam się schodami pożarowymi, jakkolwiek dziwnie to brzmi. Serio, to jest coś pięknego! Ten element tak naprawdę zdobi każdy budynek, a nie szpeci go. Ze wszystkich zrobionych zdjęć schodów pożarowych (mam ich dziesiątki) mogłabym zrobić wystawę.
Zachwycam się też żółtymi taksówkami, szkolnymi autobusami i drogowskazami czy oznaczeniami ulic. To wszystko jest jak z filmów. I choć taksówki to zwykłe pomarańczowe samochody, to mnie i tak przepełnia szczęście od samego patrzenia na nie. No mówiłam, że straszna ze mnie świruska 🙂
Odbyliśmy też krótką przejażdżkę kolejką linową! Tak naprawdę korzystałam tu chyba ze wszystkich środków transportu. Samochód, taksówka, taksówka wodna, kolejka górska i metro. Pozycja „przejechać się każdym środkiem transportu w NY” odhaczona z listy, no chyba, że o czymś zapomniałam?!
Od lewej SuperStyler, LadyGugu i Polki.pl
PS Ponoć wyglądamy tu jak dziewczyny z Sexu w Wielkim Mieście! 🙂
Kolejny przystanek to Stacja Grand Central
Poznajecie? Hotel Chucka Bassa 🙂
I na samym końcu podjechaliśmy jeszcze na Times Sqare. Ogromnie żałuję, że nie dam rady pójść na musical. To jedno z moich marzeń. Następnym razem nie odpuszczę!
Padnięci, ale szczęśliwi i z zapełnionymi kartami pamięci wróciliśmy do hotelu. Kolejny dzień był równie ekscytujący, ale o tym później!
PS Cały wypad na bieżąco relacjonuję na instagramie i instastory. Wpadajcie! 🙂
39 komentarzy
Czytając wpisy i oglądając Cię na instagramie, czuje jakbym tam była. Dziękuję Ci za to Elizka
Korzystaj, korzystaj póki możesz
Super, widać że jesteś bardzo szczęśliwa! Dawno nie widziałam u Ciebie takiego szczęścia w oczach 🙂 Jak długo zostajesz w NY?
Nowy Jork Twoimi oczami wygląda pięknie. Jesteś taka szczęśliwa, podekscytowana. Uwielbiam oglądać Twoje instastory.
Pięknie ? cudne zdjęcia ? i moim skromnym zdaniem, bardzo pasujesz do tego miasta (jesli tak to można ująć) ??
Nie wiem czy Ty kiedyś wyglądałaś lepiej <3
Możesz podać namiary na tego Pana Janusza
Jakie piekne zdjecia Eliza! I do tego ta stylizacja! Ogladajac Twoja zdjecia przypominaja mi sie moje podroze do Nowego Jorku. Pamietam, ze mimo mieszkania w Kalifornii, ekscytacja na podroz do Nowego Jorku byla zawsze duza i nie moglam sie doczekac! Nowy Jork ta co cos w sobie ciezko jest to opisac, ale kiedy tam jestes to to czujesz! Mimo, ze jest to wielkie i szybkie miasto, to zaraza pozytywna energia i daje kopa do dzialania! Wcale Ci sie nie dziwie, ze szkoda Ci czasu na spanie! Teraz mieszkajac w Londynie czasami czuje sie podobnie, ale Londyn mimo, ze jest wielki, mam wrazenie ze w porownaniu do NY to taka, mala piekna wioska- moze dlatego ze nie mamy tu tyle wiezowcow! Po drugie, pewnie sprobowalas juz jedzenia w NY? Mam nadzieje, ze trafilas do fajnych knajpek ( jest ich tam mnsotwo)- tak samo jak w Londynie- za co wlasnie szczegolnie Londyn uwielbiam! Baw sie dobrze i czekam na dalsze relacje! 🙂
wooow! wielke zazdro 🙂 ha też bym się cieszyła jak dziecko wiedząc że jadę do NY 🙂
Pozdrowionka z Lublina 😉
Skąd SUPERSTYLER ma okulary?
Zazdroszczę NY <3
Eliza, pięknie wyglądasz! Skąd jest to cudowne futerko?
Wyglądasz bosko Eliza!
Fajne te babki z agencji PR Dove ;o)
Akurat nie ma na zdjeciu Agnieszki, która jest po stronie Dove, ale przyznaje. Swietna babka! <3
Moim wielkim marzeniem jest podróż do Nowego Jorku <3
Marzenia się spełniają wiec spokojna głowa! 🙂
Eliza czy dove przypadkiem nie testuje na zwierzetach?
Dove nie testuje na zwierzętach. Są natomiast państwa które tego WYMAGAJĄ. Tak jest np w Chinach. Wiec żeby sprzedawać tam swój produkt Dove musi to zrobić. Coo wazne, Dove aktywnie działa na rzecz zmiany prawa w takich krajach i ma na swoim koncie wiele takich sukcesów 🙂
Rower!
Wow ale Ci zazdroszczę 🙂 W pozytywnym tego słowa znaczeniu oczywiście!
Super zdjęcia i na pewno niezła przygoda 😀
Super że relacjonujesz wszystko na bieżąco! Jesteś jedną z niewielu blogerek która naprawdę wkłada sporo pracy w to co robi. Przygotowywujesz naprawdę swietne posty i to często. Miło jest wchodzić na Twojego bloga-nigdy nie jestem zawiedziona 🙂
Wspaniale!!! chciałabym być tam z Wami 🙂
Wow, jaki ogień 🙂 rzeczywiście jest jak na filmach 😀 bawcie się najlepiej! 🙂
Ooo a ja właśnie planuję wyjazd do Nowego Jorku w okresie przedświątecznym! Chcę poczuć tę atmosferę i na żywo zobaczyć wszystkie choinki, światełka i inne ozdoby 🙂
Oglądamy właśnie z mężem Twoje zdjęcia i jesteśmy pewni, że ta wycieczka będzie jedną z naszych najlepszych 🙂
Moj Boze, jak mi się marzy taki wypad do NYC. Oglądam zawsze filmy z NYC w tle,. a zaczęło się od miłości do serialu Sex and the City;-)Może kiedyś…marzenie! Piékny ten NY Twoimi Oczami 🙂
No za ten uśmiech to +100 do każdego zdjęcia 🙂 a te na kładce to jak z jakiejś kampanii reklamowej – super!
Tak było <3
Fantastycznie <3 Zazdroszczę 😉
ja mam niedosyt, a co dopiero Ty. Nie mów – następnym razem, mów – któregoś następnego razu 🙂
Piękne zdjęcia 🙂 marzy mi się NY i mam nadzieję, że kiedyś moje marzenie się spełni 🙂
Mega zdjęcia !:)
Czekam na wiecej !!:)
Cudowna relacja 🙂 Śledzę ją na bieżąco.
A Twoja stylizacja w tym wpisie jest rewelacyjna 😀
Wow, Eliza, jak Ty to robisz, że stajesz się coraz ładniejsza ;)?
I jakie szczęście w oczach! Cudowne zdjęcia :).
Kilka razy słyszałam/ czytałam u Ciebie… Taxi w NYC są żółte, a nie pomarańczowe. Oni je nawet nazywają yellow cab…
O rany!! Bardzo ekscytujące zdjęcia 🙂 Czekam na twoja kolejną recenzję z Nowego Yorku 🙂
Ale cudownie ! Odwiedzenie NY to jedno z moich podróżniczych marzeń!
Dzięki Twojej relacji czuję jakbym była tam z Tobą ! Dziękuję ?
Pozdrawiam,
Marta
Chciałam napisać, że fajnie, że tyle fajnych miejsc w NYC zobaczyłaś, a zwłaszcza…no właśnie! Nie ma jednego miejsca, które się wyróżnia najbardziej (raczej). Zwiedziłaś, zobaczyłaś wszystko co najpiękniejsze, najfajniejsze i ekscytujące, bo to wszystko wzięło się z filmów, a Ty właśnie zagrałaś w swoim własnym filmie! Zazdroszczę takiego wyjazdu i czekam na kolejne wyjazdy, bo zwiedzanie razem z Tobą, to czysta przyjemność! Buziaki kochana :* <3
Kolejna super relacja, też zazdroszczę tych podróży 😉
Zdjęcia zmuszają do zadumy. To musiała być bardzo emocjonująca wizyta.
Comments are closed.