Ratunek dla stóp

przez Eliza Wydrych

Kupiłaś niesamowicie piękne szpilki, pasują do Twojej ulubionej sukienki, a razem z torebką i biżuterią, którą skompletowałaś wcześniej tworzą idealną całość. W sam raz na ważne wyjście, które zaplanowałaś na dzisiejszy wieczór. Cała ta historia skończyła by się tak pięknie jak się zaczęła gdyby nie to, że szpilki obtarły Cię jak jasna cholera i  każdy krok to dla Ciebie katorga. Brzmi znajomo? Ile razy kończył się tak fajnie zapowiadający się wieczór? Bo ja nie zliczę na palcach obu rąk.

Baleriny z gumką są na liście najbardziej obcierających butów zaraz po szpilkach. A z racji tego, że mam ekstremalnie mały rozmiar stopy, mogę chodzić tylko w takich. „Rozbicie” ich bywało naprawdę bardzo bolesne

Jakiś czas temu dostałam do testów produkty Compeed. Bardzo dobrze znałam plastry tej marki i faktycznie wiele razy mi pomagały, ale o jednym produkcie nie miałam wcześniej pojęcia. Mowa o sztyfcie zapobiegającym powstawanie otarć i pęcherzy. Po prostu przed założeniem butów smarujemy podatne na otarcia miejsca. Produkt nie powoduje efektu ślizgania się stóp i nie plami. Pachnie cytrusowo i nie jest widoczny na skórze. Faktycznie, chroni skórę Koszt? 16zł

1,2,4 – plastry nawilżające
3 – sztyft zapobiegający powstawaniu otarć

Zdecydowanie lepiej zapobiegać niż leczyć, dlatego polecam wam przetestowanie sztyftu. Cena jest bardzo przyjemna, a produkt wydajny. Dajcie znać czy używałyście go już kiedyś i czy w waszym przypadku też się sprawdził:)

Jutro po 18 zapraszam na kolejny wpis ze stylizacją!

ZOBACZ TAKŻE

88 komentarzy

maria 19 września, 2012 - 5:42 pm

louboutiny <3 to chyba must have każdej kobiety

Iga 19 września, 2012 - 6:06 pm

mi się marzą 12stki ale czarne

victoria 19 września, 2012 - 6:45 pm

must have, bo marka i kosztują tysiące?-.-

maria 19 września, 2012 - 6:47 pm

Tak, bo Louboutin jest mistrzem w swojej profesji, a buty z czerwoną podeszwą są ikoną!

emka 3 października, 2012 - 1:53 am

do Maria- mialas kiedy jego buty na nogach? ja tak i niestety nie sa wygodne, na serio nic specjalnego, Clarks jest duzo lepszy, szkoda pieniedzy…

Fashionelka 3 października, 2012 - 10:56 am

potwierdzam, wygodne to one nie są :p

Grazia 19 września, 2012 - 5:43 pm

Hello
Używałam tego sztyftu ,jest świetny . Jedna jego wada ,że noszony w torebce – w okresie upalnym troszkę „płynie” .
Mimo to polecam – lepiej zapobiegać ,niż później z plastrami chodzić

Fashionelka 19 września, 2012 - 5:48 pm

No tak, właśnie czytam na ulotce, żeby nie trzymać go w temp 30stopni.

Marcelina 19 września, 2012 - 5:43 pm

sztyft poleciła mi pani jak porwałam się na pielgrzymkę… rzeczywiście z Lublina do częstochowy doszłam bez pęcherzy i byłam mega zadowolona ponieważ wszycy cierpieli z powodu pęchęrzy także super rzecz:)

AgnieszkaB 19 września, 2012 - 6:07 pm

szkoda, że mnie przed pielgrzymką nikt go nie polecił. Musiałam zrezygnować po 3 dniach bo nie dawałam rady, a ból pęcherzy był nie do zniesienia

anonimka 19 września, 2012 - 5:43 pm

pierwsze słysze o tym sztyfcie, cena faktycznie niewielka jak na zapobieganiu bólu. Ciekawe jak to działa

kasiakul 19 września, 2012 - 5:43 pm

Niedługo wybieram się na wesele więc na pewno wypróbuje 🙂
Jakie śliczne buty, chciałabym wszystkie.

Kaśka 19 września, 2012 - 5:44 pm

Twoja kolekcja balerinek zdumiewa. Wszystkie od Tory Burch? Widać, że polubiłaś jej twórczość. Ja mam od niej torebkę beżową taką „tote” i jestem bardzo zadowolona. Pozdrawiam

Fashionelka 19 września, 2012 - 10:05 pm

Uwielbiam jej baleriny. Mam na oku jeszcze kilka modeli 🙂

notmyname 19 września, 2012 - 5:46 pm

te plastry nie raz ratowały mnie po przetańczonej nocy. Niestety wcześniej nie wiedziałam o tym, że trzeba czekać aż te plastry odpadną same. Zrywałam je robiąc sobie jeszcze większą krzywdę. Także dziewczyny nauka dla was. Nie odrywamy tych plastrów tylko czekamy aż same odpadną !!

aaa 22 września, 2012 - 1:50 pm

a wystarczyło przeczytać ulotkę

Jolka 19 września, 2012 - 5:46 pm

te panterkowe są najpiękniejsze <3

Wika 19 września, 2012 - 5:47 pm

oryginalne louboutiny?

haha 19 września, 2012 - 5:51 pm

wątpie zeby były orginane. Skąd studentka miałaby na takie buty

Fashionelka 19 września, 2012 - 6:04 pm

lol 🙂

widzisz i nie grzmisz 19 września, 2012 - 6:11 pm

Borze co za puste myślenie

justyna 20 września, 2012 - 5:34 pm

rozumiem że można robić błędy ort ale pisać „Borze” to już przesada

Fashionelka 20 września, 2012 - 5:37 pm

zrozumieć ironię…

Barbara 19 września, 2012 - 5:49 pm

Bardzo mnie ten wpis ucieszył, bo za tydzień idę na wesele, a buty które kupiłam obdarły mnie do krwi po przejściu 100 metrów ;( Teraz oprócz procesu rozbijania ich wypróbuje ten sztyft.

ola 19 września, 2012 - 5:49 pm

używam tego sztyftu od jakiegoś czasu. problem ze „śliwami” po obtarciach i nimi samymi zniknął. nie radzi sobie jedynie w przypadku, gdy stopa się mocno spoci, ale wtedy otarcia są minimalne i znośne. impreza do rana w wysokich szpilkach? teraz bez problemu!

ewa 19 września, 2012 - 5:51 pm

Eliza wkradł się błąd 🙂
„Cena jest bardzo przyjemna, a produkt wydatny.” chyba miało być wydajny 🙂

Fashionelka 19 września, 2012 - 5:57 pm

Oh nawet nie zauważyłam tej literówki, a przed publikacją czytałam tekst 2 razy. już poprawiam. Dzięki! 🙂

Ewka 19 września, 2012 - 5:51 pm

też nie miałam o sztyfcie pojęcia, 16zł nie pieniądz a warto spróbować

Meganstyle 19 września, 2012 - 5:52 pm

Oj historia bardzo dobrze znana. Dlatego ja zawsze w torebce mam balerinki. Kiedy już nie mogę wytrzymać na szpilkach zakladam je i bawię się dalej 🙂

... 19 września, 2012 - 5:53 pm

nie mogę doczekać się jutrzejszej stylizacji ostatnio dodajesz tyle stylizacji, że aż chce się tu wchodzić

shrtw 19 września, 2012 - 6:02 pm

podzielam w 100% lub nawet więcej Twój post o obolałych stopach, przyznaje że każda no może prawie każda para butów na początku zadała mi sporą porcję bólu;/ kupiłam wyżej opisany sztyft i prawdę mówiąc nie działa nawet sila perswazji i wmawianie sobie że nie boli, o plastrach nie mogę się wypowiadać…ogólnie dobra reklama ale dla osób o wrażliwych na otarcia stopach nikły ratunek i ulga
pozdrawiam

Fashionelka 19 września, 2012 - 6:03 pm

A, czyli jednak produkt nie jest niezawodny i nie na wszystkich „działa”.

shrtw 19 września, 2012 - 6:16 pm

ale zawsze warto spróbować 🙂 pozdrawiam miłego wieczoru
shrtw

dominika 19 września, 2012 - 6:31 pm

W moim przypadku sztyft również nie zadziałał. Wręcz przeciwnie- miałam uczucie „klejącej” stopy…Ale moje stopy są ekstremalnie wrażliwe- bez większych obtarć mogę nosić w lato balerinki z top shop (kupuję je co sezon i całe szczęście, że póki co je produkują!) na zmianę z japonkami. W zimę gorzej… zostają tylko emu.

Tuska 19 września, 2012 - 6:10 pm

nie pokazuj juz więcej louboutinów bo mnie ściska. Marzę o nich!

ewa 19 września, 2012 - 6:11 pm

„Decydowanie lepiej zapobiegać niż leczyć” wychwyciłam błąd 🙂

a sztyft wypróbowałam i na mnie działa 🙂

Marta 19 września, 2012 - 6:20 pm

Jeżeli chodzi o rozchodzenie butów to polecam preparat KIWI stretch który pomaga w rozchadzaniu butów. Kosztuję w granicach 15 zł i na prawdę działa bo przetestowałam go wiele razy i uratowało mnie to przed wpadkami z niewygodnymi butami na ważnych imprezach.

JustFabulous 19 września, 2012 - 6:23 pm

Ciekawe czy jest dostepny w UK, chetnie sprobuje bo obcieraja mnie nawet Uggs’y. Louboutiny byly jenymi z niewielu ktore mnie nie obcieraly, chociaz ich „wysokosc” odczuwalam w udach i lydkach przez 2 dni 😉
Slyszalam tez ze dziewczyny robia sobie zastrzyki z botoxu (w podbicie stopy) i biegaja w szpilach jak na poduszkach 😉

Fashionelka 19 września, 2012 - 10:06 pm

Zastrzyk z botoxu w podbicie stopy? Nie mam pytań :p

Beata Rzepka 19 września, 2012 - 6:31 pm

Bosko! Dobrze wiedzieć, że u Ciebie działa. Słyszałam już jakiś czas temu o tym sztyfcie, ale jakoś nie mogłam się przekonać, bo nie mogę sobie wyobrazić jakim cudem mogłoby to zadziałać!? 🙂 No ale cóż, widocznie receptura jest taka, że to może mieć sens 🙂 Koniecznie wypróbuję.

Itswhiteblog 19 września, 2012 - 6:32 pm

Compeedy polecam w 100 procentach. Na wakacjach obtarły mnie buty i gdyby nie one to cały urlop przesiedziałabym w hotelu. Pzdr

http://marcelka-fashion.blogspot.com/ 19 września, 2012 - 6:33 pm

ja osobiście tego sztyftu nie próbowałam,
miałaś jakieś inne marki i szczerze mówiąc raz pomagał raz nie…

niestety też mam problem z obtarciami stóp – latem to prawdziwa udręka,
szczególnie, gdy jest bardzo gorąco…

muszę kupić ten sztyft i wypróbować…

pozdrawiam serdecznie
Marcelka fashion

🙂

Kaska 19 września, 2012 - 6:48 pm

wypróbuję bo moje baleirny z gumką obcierają nie za każdym razem gdy je wkladam ;/

jaga 19 września, 2012 - 6:57 pm

czekam na stylizacje

jaga 19 września, 2012 - 6:59 pm

ostatnio przyierzalam sie do kupienia Tory Bruch balerin ale niestety nie mieli rozmiaru.buty sa bardzo miekkie w dotyku.pozdrawiam

Aga 19 września, 2012 - 7:31 pm

tego osobiście nie próbowałam, ale na moje nie małe problemy z obcierającymi butami najlepsze są wkładki żelowe np. z rosmana albo kiwi, są takie malutkie w jajkowate, albo prostokątne paski, więc nadają się nawet do cienkich paseczków, po prostu mam w torebce i kiedy czuję, że buty zaczynają obcierać przyklejam do buta i sprawdza się rewelacyjnie bo są na tyle grube jakieś 2-3 mm warstwy żelowej, że nic nie obciera a nie widać ich, szczerze polecam

http://anna-and-klaudia.blogspot.com/ 19 września, 2012 - 7:48 pm

Też polecam ten produkt, bo naprawdę działa 🙂

giga 19 września, 2012 - 8:22 pm

wypróbuje ten specyfik

nat 19 września, 2012 - 8:33 pm

kup buty z porzadnej skory i nie beda obcierac.

Anka 19 września, 2012 - 9:22 pm

Co za bzdura.

Fashionelka 19 września, 2012 - 9:30 pm

chciałabym żeby tak było 🙂

Justyna 20 września, 2012 - 5:35 pm

Ale fakt jest że jak buty są ze skóry to nie obcieraja a jak skóra jest twarda to wystarczy mokrymi palcami „pougniatać” z tyłu i nie ma szans żeby was obgryzły!!!

Bim 19 września, 2012 - 9:23 pm

Te baleriny nude ile kosztowały? Wyglądają fajnie

Fashionelka 19 września, 2012 - 9:29 pm

kupilam je w promocji za 500zł

malgorzata564 19 września, 2012 - 9:52 pm

a ja o tych produktach nie wiedziałam!!!!! mnie nawet zwykłe baleriny obcierają, w ogóle nie wychodze bez oklejonych stóp plastrami, no chyba że w trampkach 🙁 słyszałam tylko o sprayu znieczulającym do stóp.

Basienka 19 września, 2012 - 9:57 pm

Elizko louboutinki przepiękne, kiedys jak bedzie mnie stać to sobie takie kupie

Iza 19 września, 2012 - 9:58 pm

Też noszę maly rozmiar bucików , wszystkie kupuję na Lubartowskiej w takim sklepie z daszkami maja tam 35( wszystkie buty kupuję ze skóry ) i jeszcze nigdy nie mialam problemu z tym,że mnie but obcicerał? Moze to kwestia dobrania obuwia 🙂 Labutinki śliczne:)
Pozdrawiam 🙂

Coco 19 września, 2012 - 10:06 pm

Uwielbiam Twojego bloga, a teraz kiedy tak często coś dodajesz codziennie wchodzę i sprawdzam 🙂

magda 19 września, 2012 - 10:12 pm

jaki rozmiar masz? 🙂

Fashionelka 19 września, 2012 - 10:14 pm

34,5 -.-

gość 19 września, 2012 - 11:05 pm

o mimo wszystko widze plasterki żelowe na loubutinach

Fashionelka 19 września, 2012 - 11:09 pm

To są zapiętki, bez nich buty spadają mi ze stopy

Olga 19 września, 2012 - 11:55 pm

Ja odkryłam stópki do baletek i pozbyłam się zmartwień że buty mnie obtarły ;p A ze szpilek jakoś zrezygnowałam 🙁

Jagoda 20 września, 2012 - 12:49 am

piękne buty

Koperek 20 września, 2012 - 1:02 am

Nie używałam żadnego z tych specyfików, może dlatego, że moje stopy przez lata przyzwyczaiły się do ekstremalnych doznań w glanach 🙂
Ale jeśli chodzi o samo „rozbijanie” nowych butów, można to zrobić za niewielkie pieniądze u szewca i nie martwić się o to, czy sztyft zadziała…

Pozdrawiam 🙂

powiew inspiracji 20 września, 2012 - 2:39 am

taki sam efekt da posmarowanie nóg wazeliną, zresztą myślę, że jest ona na pierwszym miejscu w składzie tych produktów 🙂 ja tak czasami stosowałam bezbarwne pomadki, które się u mnie nie sprawdziły 😉 baleriny w panterkę są śliczne 🙂

Dagmara 20 września, 2012 - 8:57 am

Zapietki wystarczają żeby Ci buty nie spadały? Mam ten sam problem i niestety zapietki schoola nie daja rady 🙁

Mega 20 września, 2012 - 10:03 am

te czarne i panterkowe bosko wyglądają

koza 20 września, 2012 - 10:21 am

Firma ryłko, baldowski, kazar mają w swojej ofercie naprawdę super eleganckie i wygodne buty, zwłaszcza czółenka i nie tylko, więc nawet mała stópka znajdzie coś dla siebie, zwłaszcza, ze podawanie rozmiaru buta nie zawsze nam coś mówi, zazwyczaj podaje się dodatkowo rozmiar stopy w centymetrach i spokojnie można dobrać obuwie odpowiednie na każda okazję, wiem co mówię, długość mojej stópki to 22 cm, a mimo to mam pokaźną kolekcje obuwia od kozaków, po balerinki, na czółenkach i eleganckich klapkach kończąc. Dlatego uważam, że wystarczy trochę „poszperać” w ofertach firm, które są dostępne w każdej galerii handlowej, na rożnych aukcjach i nie narzekać.

Koperek 20 września, 2012 - 11:38 am

Oprócz długości ważna jest też szerokość stopy czy nawet podbicie. Ale zgadzam się, warto trochę poszperać, nie zdawać się tylko na „masówki”.

Każda porządna firma udostępnia tabele z rozmiarówką i długością stopy (w internecie, chociaż powinni też na miejscu), bo to podstawa przy doborze obuwia.
Gorzej, że ludzie nie patrzą na cm, tylko na okrągłe numerki na wkładce, a później się dziwią, że rozmiar 38 danej firmy pasuje jak ulał, a innej już nie 😉

Reika& Deneris 20 września, 2012 - 10:58 am

o tak bardzo dokładnie to znam:) kiedyś kupiłam piękne szpileczki, praktycznie idealne do wszystkiego a stopy cierpiały.Plastry to bardzo dobry pomysł.Pozdrawiam

Iwona 20 września, 2012 - 1:10 pm

pierwsze szpiki – klasyk.

Marta 20 września, 2012 - 1:31 pm

Też używam plastrów compeed zwłaszcza te małe które przykleja się na palce

Macadamja 20 września, 2012 - 2:35 pm

Rewelacyjne buty!

Aklimea 20 września, 2012 - 7:51 pm

Bez urazy, ale te baleriny, za które dałaś w promocji 500 zł (!!), to nawet na 100 zeta nie wyglądają 😛

Fashionelka 20 września, 2012 - 7:56 pm

No i co w związku z tym? 🙂

kas 21 września, 2012 - 7:44 am

Niestety ten sztyft brudzi. Po jakimś czasie na czarnych butach zaczęły mi wyłazić czarne plamy.. generalnie jest tłusty i moim zdaniem podobnie zadziała jakiś krem albo wazelina 😛

Oktawia 21 września, 2012 - 2:19 pm

O kurcze! Myślałam, że tylko mnie mogą obcierać buty z gumką na pięcie 😛 Większość moich koleżanek uważa, że takie rozwiązanie jest mega wygodne 😛 A co do obcierania przez inne buty, to naprawdę, nie znalazłam jeszcze takich butów, które by mnie nie ranił, i nieważne, czy są to buty z eko skóry czy z prawdziwej, bez względu na cenę i jakość wszystkie mnie obcierają, nawet japonki 😛

Milena 21 września, 2012 - 5:54 pm

Korzystałam ze sztyftu. Z resztą nie pierwsze lato. Sztyft jest genialny! Faktycznie nie ma otarć po jego zastosowaniu. Polecam każdemu!

sru 22 września, 2012 - 11:57 am

sztyftu nie używałam ale plastry jak najbardziej 🙂

Majka 24 września, 2012 - 8:29 am

Fashionelko,rozmiar Twoich butów, to 34,5 moich zaś 33……ja dopiero mam problem z doborem damskich szpilek bądź modnych balerinek:-(

Fashionelka 24 września, 2012 - 10:44 am

Ojej bidulka :((

Basia 27 września, 2012 - 11:55 am

Piękne buty 🙂 ja mam rozmiar 35 i wiem co to znaczy 🙁 nie dosc ze ciezko znalezc buty to jeszcze albo są nie wygodne, albo obcieraja 🙁 miałam kiedyś balerinki z gumką i pierwsze tygodnie chodzenia w nich to była meka.

Majka 15 października, 2012 - 8:28 pm

oo matko, jak widze loubutiny to mam ochotę je ukraść c:

Daria 8 grudnia, 2012 - 9:56 am

Gdzie kupilas Tory Burch? Ja mam problem ze znalezieniem dobrej strony, a chcialabym kopic Reva flats czarne (takie jak Twoje), poza tym troche gubie sie w rozm US i nie wiem jaki wybrac przy moim „malym” 35.5/36..(5 czy 5.5?) – bede wdzieczna za podpowiedz! 🙂

Fashionelka 8 grudnia, 2012 - 4:45 pm

na net-a-porter 🙂
Mam rozmiar 5

Agnieszka 23 stycznia, 2013 - 2:38 am

Mam te czarne balerinki ze zlotym i uwielbiam je 🙂 dobry zakup!

maiken 20 lutego, 2016 - 9:07 pm

Eliza j rozumiem Twój problem małych stóp. Bez problemu kupisz sobie buty w Ryłko. Ja noszę tam 33 rozmiar i nigdy nic mnie nie obtarło. Tory Bruch ma super buty, ale nie będę się katowała butami na gumce, bo to Tory, albo panem christianem 🙂 Dobrze dopasowane obuwie to więcej niż marka.

Comments are closed.