Pytania i odpowiedzi cz.2

przez Eliza Wydrych

Kolejna część odpowiedzi na Wasze pytania. Pierwsza dotyczyła blogowania, pytaliście o moje plany na przyszłość, powody i motywacje do pisania bloga. Druga część będzie o zarabianiu na blogu. Nigdy nie ukrywałam, że się z niego utrzymuje i że blogowanie to moja praca. Co więcej każda kampania czy wpis sponsorowany jest oznaczony. Uważam, że bloger z szacunku do czytelników powinien to robić. Powinien być wobec nich szczery, bez ściemy i koloryzowania mówić jak jest.
Zaczynamy! 🙂

1. Od kiedy zaczęłaś żyć z bloga. Wcześniej też gdzieś pracowałaś?
Można powiedzieć, że od ponad dwóch lat utrzymuję się z blogowania. Wcześniej prowadziłam stronę z grami, ale od kilkunastu miesięcy zajmuję się tylko blogiem. Będąc w gimnazjum i liceum (przez okres wakacyjny) pr

acowałam w Anglii. Praca za barem, w hotelu czy praca kelnerki nie jest mi obca.

2. Blog to Twoje jedyne źródło dochodu czy masz też inną prace? czy masz zamiar pracowac w zawodzie?
Blog to moje jedyne źródło utrzymania

fashionelka-paryż

3. Masz ustalone stawki za reklamy na blogu? Ile u Ciebie kosztuje konkurs, stylizacja? Możesz zdradzić?
Tak, mam ustalone stawki za każdą formę reklamy. Na dzień dzisiejszy wpis sponsorowany to koszt 8-10tys zł, Organizacja konkursu 10tys zł, wyświetlanie banera 2000zl/tydz. Miesięczna kampania reklamowa na wyłączność 50tys zł. Stawki podnoszę w momencie gdy zainteresowanie reklamodawców jest bardzo duże i gdy zwiększają się statystyki bloga. Widełki są spowodowane tym, że każdy konkurs czy wpis sponsorowany wymaga ode mnie mniejszego bądź większego zaangażowania. Agencje reklamowe, z którymi często współpracuje mają znacznie niższe stawki.

4. Jak to jest z reklamami. Zgłasza się do Ciebie firma np samsung i proponują Ci reklamę i pieniądze za nią? Masz jakieś prawo głosu podczas negocjacji? Decydujesz o wyglądzie danej kampanii? Zastanawia mnie jak bardzo decyzyjni są blogerzy.
Zgłasza się agencja reklamowa bądz PR obsługująca daną markę. Przedstawia swoją propozycję i proponowane wynagrodzenie. Blogerzy mają bardzo istotny głos podczas negocjacji i to oni proponują ostateczny wygląd kampanii, który później akceptuje klient.

5. Czy występy w ddtvn albo pytaniu na śniadanie są płatne?
Nie, wyjątkiem jest występ w ramach kampanii reklamowej.

6. Czy za wprowadzenie reklam na bloga odprowadza się podatek?
Oczywiście, mam swoją firmę, wystawiam faktury i odprowadzam podatki

7. Jaka była reakcja twojego narzeczonego na informację, że chcesz założyć bloga?
Na początku był obojętny, podobnie jak ja nie uważał prowadzenia bloga za coś poważnego. Kiedy z roku na rok blog był coraz bardziej popularny obydwoje zaczęliśmy traktować go poważnie

8. Miałaś chwile zwątpienia, prowadząc bloga i chęć, żeby to wszystko zostawić? Jak Ci się udało tak konsekwentnie go rozwijać?

Miałam chwile zwątpienia. Pamiętam taki pierwszy zmasowany hejt na moją osobę. To było wtedy, kiedy pokazałam na blogu koturny Finsk. Czytelnicy nie mogli pojąć jak można wydać na buty 1200zł. Bardzo mi się wtedy za to dostało i ciężko to przeżyłam. To doświadczenie bardzo mnie umocniło. Od tamtej pory nie miewam kryzysów ani chwil zwątpienia. Krytyka mnie nie rusza, a chamskie komentarze od razu wędrują do kosza.
fashionelka-stylizacje1
9. Czy według Ciebie suma 50 000 zł (miesięcznie) jest możliwa do zarobienia poprzez działalność blogową?
Jak najbardziej.

10. Ile miesięcznie wydajesz na ubrania?
Nie mam pojęcia, serio

11. Czy kiedykolwiek korciło Cię bywanie „na salonach”, celebrowanie, tak jak niektóre dziewczyny z Twojej branży?
To zupełnie nie moja bajka. Nie interesują mnie eventy, otwarcia knajp czy sklepów. Pokazy mody wolę oglądać w szlafroku z kubkiem gorącej czekolady w ręce. Stawanie na ściance i pozowanie fotografom? Nie, dziękuję. Wiadomo, że tam gdzie jest show biznes są też pieniądze. Dziewczyny wybrały tę drogę i absolutnie nie twierdzę, że ta droga jest zła. Popularność wiąże się jednak z wieloma negatywnymi aspektami. Dlatego staram się trzymać od tego z daleka.

12. Kiedys dziwiłaś się że Maff nie zarabia na blogu i twierdzilas ze nie wykorzystuje potencjału. Ciągle tak uważasz?
Na szczęście ktoś już się zajął interesami Maff i w końcu wykorzystuje potencjał bloga tak jak powinna. Tamta sytuacja została źle odebrana. To nie było tak, że obwiniałam Maff o to, że nie przyjmowała propozycji reklam i tym samym traciła grube tysiące. Byłam zaskoczona, że ona te propozycje przyjmowała, ale kompletnie nie potrafiła ich wycenić. Kampanie warte kilka tysięcy robiła za biżuterie czy ubrania. Nie mogłam tego pojąć.

13. Czy to prawda ze spłaciliście kredyt na mieszkanie i wyremontowaliście je dzięki blogowi?
Nie braliśmy kredytu, a pieniądze zarobione z bloga z pewnością były pomocne.

14. Gdzie pracuje Twój mąż?
W e-biznesowej branży

15. Czy blogowanie to ciężka praca?
Według mnie to najcudowniejsza praca na świecie. Nigdy nie nazwałabym jej ciężką. Fakt, czasem bywa pracochłonna, a niektóre teksty wymagają tego by nad nimi dłużej posiedzieć, ale mimo wszystko nie zamieniłabym tej pracy na żadną inną.

16. A ja mam takie pytanie: czy troszeczke chociaz pomagasz charytatywnie (finansowo, badz fizycznie). Ogolnie mysle, ze kazdy z nas powinien chociaz mala cegielke z siebie dac, by komus pomoc
Regularnie oddaję ubrania potrzebującym i wspieram schroniska dla zwierząt.

17. Czy pomogłabyś początkującej blogerce gdyby ujęła cię swoim blogiem lub sposobem jego prowadzenia? Czy raczej patrzysz na takie osoby jak na zagrożenie/konkurencję?
Początkujące blogerki bardzo często piszą do mnie z różnymi pytaniami. Oczywiście na te ogólne „jak osiągnąć sukces” nie da się odpowiedzieć w jednym mailu. Polecam im wtedy przeczytanie książki BLOGER Tomka Tomczyka, która odpowiada na najważniejsze pytania odnośnie blogowania. Są też blogerki, które piszą do mnie z konkretami, czyli np. proszą o pomoc w wycenie kampanii reklamowej czy wpisu sponsorowanego. Chętnie im wtedy pomagam.

elajzaa
18. Z perspektywy czasu uważasz, ze zrobiłaś jakiś błąd, rozwijając bloga? Coś zrobiłabyś teraz inaczej?

Absolutnie nic bym nie zmieniła. Blog lifestylowy to strzał w dziesiątkę i przyszłość blogosfery. Niedługo wszystkie blogi modowe, urodowe czy kulinarnę będą się przekształcać w lifestyle.

19. Kiedyś w jakimś wywiadzie z tobą czytałam, że na blogu można zarobić od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie. To duża rozbieżność, od czego zależy?
To zależy przede wszystkim od blogera i od tego ile kampanii reklamowych miesięcznie przeprowadza. Wiadomo, można przyjąć niezliczoną ilość propozycji i dużo zarobić. Tylko co z tego skoro, czytelnicy się zrażą i zrezygnują z odwiedzania bloga, który jest słupem ogłoszeniowym.

20. Jest tyle blogerek dlaczego to akurat Tobie się udało i to Ciebie reklamodawcy wybierają najczęściej?
Staram się być profesjonalistką i w relacji reklamodawca-bloger robię wszystko by reklamodawca był zadowolony. Pilnuję terminów, zawsze podsyłam tekst do wglądu, mam ogromną rzeszę czytelników, którzy aktywnie uczestniczą w rozwoju bloga. Organizowane konkursy zawsze cieszą się ogromną popularnością, a niestandardowe kampanie angażują czytelników, co wiąże się z setkami komentarzy i dziesiątkami tysięcy odsłon. Klienci wciąż patrzą na wyniki, liczby… mój blog im to gwarantuje.

PS Jeśli wciąż macie do mnie jakieś pytania możecie zadawać je pod spodem 🙂

ZOBACZ TAKŻE

153 komentarze

Weronika 20 września, 2013 - 8:10 pm

Podziwiam Cię że tyle osiągnęłaś w tak młodym wieku. Masz łeb na karku 🙂

MMMM 21 września, 2013 - 7:40 pm

MOJE PYTANIE: KOCHASZ STASZÓW? JESTEŚ DUMNA ŻE TAM DORASTAŁAŚ?
STASZÓW CIE KOCHA <3

Fashionelka 21 września, 2013 - 7:51 pm

Wiadomo! Staszów najlepsze miasto ever!!! 🙂

PerryPuu 20 września, 2013 - 8:11 pm

50 tys miesięcznie???????

Agati 20 września, 2013 - 8:11 pm

Uwielbiam Twojego bloga bo jest na nim wszystko co mnie interesuje, a nawet jeśli coś mnie nie interesuje (jak slubne inspiracje) to piszesz to tak ze mi się to podoba ;p

Agata 20 września, 2013 - 8:11 pm

Czy zarobiłaś już swój pierwszy milion ;-)???

Fashionelka 20 września, 2013 - 8:13 pm

jeszcze nie! 🙂

ejże 20 września, 2013 - 8:12 pm

jak mozna nie wiedziec ile sie wydaje na ubrania w miesiacu?

domi 20 września, 2013 - 8:50 pm

Ja tez nie wiem. Czasem kupie 10rzeczy,a czasem 1-na lub zadnej

Gosia 20 września, 2013 - 8:57 pm

To takie dziwne? Ja też nie wiem, ile wydaję miesięcznie na ubrania. Większość rzeczy kupuję spontanicznie, część w sklepie za gotówkę, część w internecie kartą kredytową, jestem w stanie powiedzieć ile kosztowała każda rzecz z osobna, ale nie prowadzę jakichś miesięcznych podsumowań i nie zliczam tego sumarycznie.

bafik 20 września, 2013 - 9:13 pm

jak sie kupuje sporo ubran to mozna nie wiedziec:) tylko pozazdroscic fashionelce

Marika 21 września, 2013 - 11:42 am

Jak ktoś sporo zarabia to nie liczy każdej rzeczy, którą kupił. To jest normalnie i nie tyczy się tylko ubrań, ale też jedzenia, kosmetyków, paliwa itd.

dddd 21 września, 2013 - 11:52 am

ja nie zarabiam kokosów, a też nie mam pojęcia ile wydaje na ubrania, a szczerze mówiąc w ostatnim miesiącu to nawet nie chcę wiedzieć 😀 ( heh wracam do pracy po urlopie macierzyńskim i uzupełniam i odświeżam garderobę :D)

Bogusia 20 września, 2013 - 8:13 pm

Jak to się zaczęło, że zaczęłaś zarabiać na blogu? Ty zaczęłaś się zgłaszać do firm i proponować im posty sponsorowane czy z biegiem czasu to oni stopniowo pisali do Ciebie? Jakie wyceny robić na początku blogowania? 🙂

Ania 21 września, 2013 - 5:57 pm

tak tak, podbijam to pytanie:) I przy okazji bardzo dziękuję za te dwa wpisy z odpowiedziami na temat blogowania.

kasia 22 września, 2013 - 4:17 pm

bardzo dobre pytania 🙂 też się chętnie dowiem, a ode mnie jeszcze jedno: co myślisz na temat współpracy z firmami pośredniczącymi między blogerem a firmami? Ostatnio bardzo wiele osób dostało propozycję współpracy z blog-media (twierdzą, że zapewniają stały przychód z reklam, do tego szkolenia i co tam jeszcze;)) Też dostałam przykładową umowę i zastanawiam się czy warto, jak myślisz?
tutaj dyskusja na ich temat (ich przedstawiciel też się wypowiada) http://zmiksowani.pl/forum/watek,196,oferta-wspolpracy-z-blogmediapl,5.html
kusi mnie, kusi, więc mam nadzieję na radę 🙂 Pozdrawiam!

DI 3 września, 2015 - 12:12 pm

Hej,

Temat trochę przykurzony, ale może komuś pomoże. Wypróbowałem współpracę z Blog-Media i nie polecam. W sumie to jedno wielkie oszustwo, bo jak masz bloga 3000 UU/m-c i jak uda Ci się u nich zarobić chociaż 10 groszy przy 2 ogromnych bannerach to będzie cud;-) nie warto, już nawet na Adsense lepiej się wychodzi

buba 20 września, 2013 - 8:13 pm

komu oddajesz ubrania, chętnie bym się podpięła pod potrzebujących zazdroszcze im

Ola_83 20 września, 2013 - 8:15 pm

Wow, jestem pod wrażeniem jak otwarcie mówisz o wszystkim!Brawo!

Ilona 20 września, 2013 - 8:34 pm

też mi się to podoba! tak szczerze i prosto 😉 bez żadnego kręcenia. To się ceni 😉

PSYCHODIETETYKA z czerwienią na ustach 20 września, 2013 - 8:18 pm

Kominek napisał coś w stylu, że na blogach zarabiają Ci nieliczni, bo tylko ta garstka jest w tym dobra i koniec. Ty zasługujesz, to pewne 🙂

agnik 20 września, 2013 - 8:20 pm

Czy możesz zdradzić ile średnio zarabiasz miesięcznie lub rocznie ?

Visell 20 września, 2013 - 8:20 pm

Świetny tekst. Absolutnie szczery i tak ma być:)

agata 20 września, 2013 - 8:22 pm

mega, że przybliżyłaś nam, czytelnikom ile z tego macie a nie cudujesz jak inne blogerki wymijającymi odpowiedziami! zarabiasz to zarabiasz i zajebiście! jakby mnie było stać, to też bym kupiła buty za tysiaka 😀 pozdrowienia i powodzenia na nowej drodze życia 🙂

Olcia 20 września, 2013 - 8:22 pm

Czy żeby zacząć przyjmować propozycje reklam oraz odprowadzać podatki należy koniecznie założyć firmę? Kiedy Ty postanowiłaś założyć swoją firmę? Czy przed tym już jakoś zarabiałaś na blogu?

kamila 30 września, 2013 - 7:51 am

czemu tak późno otworzyłaś działalność?jest tam jakiś czas, że nie trzeba?

Nat 20 września, 2013 - 8:23 pm

Woow:)

katarynka 20 września, 2013 - 8:26 pm

Czy jako blogerka po części modowa czujesz presję, żeby być szczupła, czy uważasz, że ten „zawód” tego wymaga tak, jak jest to np. w przypadku aktorek, piosenkarek?

agata 20 września, 2013 - 8:27 pm

Eliza, jestem po ogromnym wrażeniem Twojej szczerości! Mało kto potrafi mówić o swoich dochodach. Szacun!

cleo 20 września, 2013 - 8:27 pm

wow…poczytać o tym wszystkim to takie..surrealistyczne *_*

Justyna 20 września, 2013 - 8:28 pm

Jak zbierałaś publiczność ? Jak zacząć, żeby coraz więcej osób czytało bloga ?

Karolina 20 września, 2013 - 8:30 pm

Pójdziesz ze mną na kawę? 😀 Lublinianka 🙂

reablly 20 września, 2013 - 8:32 pm

Bardzo podoba mi się w Tobie to, że niczego nie owijasz w bawełnę i jesteś szczera względem czytelników, to się naprawdę ceni 🙂
Co prawda zaglądam na Twojego bloga od niedawna, jednak bardzo mi się spodobał 🙂 Właśnie przez tą szczerą relację autor-czytelnik 🙂

Michalina 20 września, 2013 - 8:35 pm

Wielki szacunek za szczere wypowiedzi bez owijania w bawełnę, dla wielu ciekawskich odnośnie zarobków strzał w dziesiątkę i być może nadzieja dla wielu, że mogą spróbować a może i im się uda. Super 🙂

Laur 20 września, 2013 - 8:35 pm

Zagladam na Twojego bloga i dzis skomentuje po raz 1: masz ode mnie ogromnego plusa za to, ze odwaznie napisalas o stawkach za reklame itd. To jest tzw tajemnica poliszynela- jestes odwazna! Gratuluje! I bede podziwiac jeszcze bardziej 😀

diana 20 września, 2013 - 8:47 pm

brawo! powiem szczerze, ze zaluje ze sama nie mam tak glowy na karku jak ty, mimo ze jestesmy w tym samym wieku. I zaluje, ze przez 3 lata politologi na umcs i lataniu do ksero na psychologi nie spotkalam cie:) ale moze kiedys. pozdrawiam i chce więcej wpisów slubnych!:D

Agnieszka C. 20 września, 2013 - 8:49 pm

Na początku czytając Twojego bloga podchodziłam do Ciebie z dystansem, wiem, że to okropne, bo Cie nie znam, ale po tym jak okazałaś się szczera w tym poście mam do Ciebie pełny szacun. Kobieto jesteś Wielka. Uwielbiam takich ludzi jak Ty, i teraz także Twojego bloga. Dzieki, że jesteś 🙂

Atka 20 września, 2013 - 8:54 pm

Wow..szacunek za szczerość. Zaraz pewnie się morze hejtu wyleje, a tak naprawdę zapracowałaś na wszystko sama.

Ola 20 września, 2013 - 9:01 pm

Również to zauważyłam, piszesz bardzo otwarcie – nie boisz się o swoją prywatność?

Dosia 20 września, 2013 - 9:02 pm

ciągle pozytywnie mnie zaskakujesz, jak bardzo można być normalnym w tej branży 🙂

marta 20 września, 2013 - 9:03 pm

Eliza,

Znam Twojego bloga od dluzszego czasu ale zaczelam sledzic go regularnie dopiero od jego zmiany ma lifestylowego. Czytam tez zawsze komentarze i Twoje odpowiedzi. Bardzo szanuje Cie za to ze otwarcie odpowiadasz na pytania dot.cen i ogolnie pieniedzy. Zwlaszcza teraz jak piszesz o cenniku. Inna sprawa to zasadnosc zadawania takich pytan 🙂

lessisbetter 20 września, 2013 - 9:12 pm

Eliza czytam Twojego bloga nieprzerwanie od ponad 2 lat ale dopiero przeczytanie tych odpowiedzi skłoniło mnie żeby cokolwiek napisać w komentarzu. Jesteś naprawdę oddana swoim czytelnikom – napisałaś wprost o bardzo spornej i mocno hejtowanej kwestii, o której krąży wiele domniemań, co świadczy o Twojej klasie i dystansie do siebie. Powodzenia życzę w tym docieraniu do pierwszego miliona hehe ;))

Agata 20 września, 2013 - 9:14 pm

Wow ! Jestem pod wrażeniem i gratuluje sukcesu. Podoba mi się również to, że otwarcie mówisz o zarabianiu pieniędzy 🙂

Agata 20 września, 2013 - 9:26 pm

Właśnie tą szczerością zaskarbiłaś sobie szacunek wszystkich wątpiących w siłę twojego charakteru. Brawo tak trzymaj i powodzenia w życiu małżeńskim:)

kabamaiga 20 września, 2013 - 9:22 pm

Nie zgodzę się z jednym. Nie wszystkie blogi zamienią się w lifestyle. Znam sporo blogerek kulinarnych i wiem, że duża część z nich zostanie przy tym, co robi teraz.

Kamila 20 września, 2013 - 9:23 pm

Bardzo podoba mi się Twoje podejście do bywania wydarzeniach pełnych celebrytów. Uważam, że jeśli naparwdę się coś kocha, to szkoda czasu na bywanie dla bywania i lepiej zostać w domu z kubkiem herbaty:))

Kasia 20 września, 2013 - 9:24 pm

Szczery wpis, i o to chodzi 🙂 dużo ciekawych informacji.

Mrs Vain 20 września, 2013 - 9:28 pm

Eliza, podziwiam Cię! Jesteś szczera, nie owijasz w bawełnę i sądzę, że nikt nie może powiedzieć, że nie odniosłaś sukcesu, bo to co robisz i jak Twój blog ewoluował przez te kilka lat to prawdziwy sukces 🙂

guuuffy 20 września, 2013 - 9:35 pm

świetny wpis!:D to bardzo wiele wniosło w moje blogowanie:D tez dałaś mi motywację:)

Anja 20 września, 2013 - 9:43 pm

Super pomocny tekst 🙂

Monika 20 września, 2013 - 9:47 pm

Nie chcę, żeby to zabrzmiało złośliwie, ale myślałaś może o skorzystaniu z usług korektora? 🙂

Fashionelka 20 września, 2013 - 10:10 pm

haha, pewnie powinnam :p

Justyna 20 września, 2013 - 11:22 pm

Chętnie Ci pomogę. Jestem polonistką… 😀

Justyna 20 września, 2013 - 11:23 pm

Jakby nie było, to kolejny szczebel na drabinie doświadczeń…

Kasja 20 września, 2013 - 9:51 pm

Brawo Eliza! Życzę samych pomyślnych kampanii takich jak ta z Orange w szczególności

Aneta 20 września, 2013 - 9:57 pm

Elizka, i ja Ci gratuluję! Gratuluję, że doszłaś do tego wszystkiego sama i tego, że jestem szczera, dobra kobietka! :*

Aneta 20 września, 2013 - 9:58 pm

jesteś*

Magdalena 20 września, 2013 - 10:01 pm

możesz mi wytłumaczyć, dlaczego cała wasza 'śmietanka’ blogowa nie pała sympatią do Kasi Tusk? wy macie taki sposób zarabiana na blogu (jak piszesz – szczery), ona – inny. jak widać z tego powodu wcale nie traci czytelników, a nawet wciąż ich zyskuje. zawiść?
czy nie boisz się, że w sytuacji, kiedy cała blogosfera zajmie się lifestylem, w końcu wszyscy staniecie się tacy sami?
nie jest Ci przykro, że Maff, której kiedyś 'pomogłaś’ (bo zwróciłaś uwagę na jej 'problem’, a to pewnie odegrało wielką wolę w jego rozwiązaniu), teraz jest popularniejsza od Ciebie i zarabia więcej?

Fashionelka 20 września, 2013 - 10:10 pm

Kasie Tusk i makelifeeasier bardzo lubie i jej mocno kibicuje
Co do Maff, przecież o to chodziło w tym moim „apelu”. Nie mogłam patrzeć, jak nie wykorzystuje potencjały swojego bloga. Teraz zarabia i o to przecież mi chodziło 🙂

Sabina 20 września, 2013 - 10:17 pm

Hej 🙂 ja mam pytanie odnośnie kierunku twoich studiów.Wiem,że jest to psychologia ale może zdradzisz jaka specjalizacja?
Pytam z czystej ciekawości,w tym roku sama zaczynam studia na tym kierunku
Pozdrawiam 🙂

Marzena 20 września, 2013 - 10:27 pm

hej:) kurczę, nie myślałam, że odpowiesz tak szczerze na pytania, szczególnie o zarobkach… Jestem pod dużym wrażeniem! Boję się tylko, czy komuś nie przyjdzie jakiś głupi pomysł do głowy i będziesz musiała zatrudnić ochronę…

Dominika 20 września, 2013 - 10:27 pm

Eliza a ja mam zupełnie inne pytanie. Czy nie zorganizowałabyś kiedyś spotkania ze swoimi czytelniczkami? Wiem, że pewnie troche by nas się nazbierało (głównie z Lublina) 😉 ale miło by było Cię poznać (chociaż pewnie nawet nie osobiście jeśli sporo by nas było ;)), zobaczyć się z Toba na żywo i posłuchać o Twoim blogu, o sobie, odpowiedzieć na parę pytań. Myślę, że wielu z nas byłoby ogromnie miło 🙂
Pozdrawiam serdecznie

Justyna 20 września, 2013 - 11:24 pm

O to to. Jestem ZA.

agnes 20 września, 2013 - 10:27 pm

O kurcze! Jestem w szoku, że wyjawiłąś tyle sekretów, które inne blogerki tak bardzo usiłują ukryć! Brawo, zaskakujesz coraz pozytywniej 🙂

Ewelina 20 września, 2013 - 10:35 pm

Nie wiem czy to pytania już padło. Czy po ślubie zmieniłaś nazwisko? ;]

Fashionelka 20 września, 2013 - 10:41 pm

Nazywam się teraz Eliza Wydrych-Strzelecka :))

Malvi 20 września, 2013 - 10:36 pm

bardzo cenne uwagi dotyczące blogiwania, sama się zastanawiam czy nie zająć sie lifestylem , sporo podróżuje…

Magda 20 września, 2013 - 10:40 pm

Eliza, tyle zarabiasz i kupujesz buty za tysiaka? xd Dziewczyno, szalej wiecej!! Ściskam mocno, mega Ci kibicuje!

Fashionelka 20 września, 2013 - 11:37 pm

Magda, w tym wszystkim muszę zachować zdrowy rozsądek. W tym roku mieliśmy górę wydatków, mieszkanie, remont i wyposażenie go, do tego samochod i ślub. Musieliśmy się spiąć i ograniczyć niepotrzebne wydatki 🙂

Dzasta 20 września, 2013 - 10:59 pm

Trochę mi przykro jak dowiaduje się ile zarabiacie . Nie powiem bo zazdroszczę , ale nie jest to powodowane moim gniewem czy niechęciom do was . Wy w wieku 20-30 lat jesteście już ustawione . Ja by zarobić 50 tysięcy będe musiała pracować co najmniej 5 lat . Mażę o własnym domku , ale te marzenia spełnię może za najbliższe 20 lat . Mimo wszystko gratuluję Ci sukcesu który odniosłaś , i mocno kibicuję .

jjjjj 21 września, 2013 - 1:35 pm

Też zazdroszczę, niby jestem na w miarę przyszłościowych studiach (ścisłych, które kończy może kilkaset osób w Polsce, a nie kilkanaście tysięcy), ale takie pieniądze uzbieram pewnie kilka lat po studiach.
Ale sukcesu gratuluję i życzę wszystkiego najlepszego, bez żadnej zawiści 🙂

Iwona 24 września, 2013 - 8:27 am

Dzasta, żeby tyle zarabiać, albo nawet nie tyle, to powinnaś wrócić do szkoły i popracować nad ortografią.

Beautyinenglish 20 września, 2013 - 11:12 pm

podziwiam Cię za podanie konkretnych kwot, bardzo mi się to podoba, nie ma co ukrywać tego, szczególnie jeśli chce się zachować szacunek czytelników;)

Asia - Esprit 20 września, 2013 - 11:27 pm

zgadzam się łatwiej będzie wyceniać dziewczynom kampanie reklamowe wiedząc ile to kosztuje

Asia - Esprit 20 września, 2013 - 11:26 pm

Kurcze wszyscy tylko pytają o pieniądze, zarobki itp. A mnie interesuje wasza romantyczna historia jak poznaliście się z twoim (już) mężem 🙂

Fashionelka 20 września, 2013 - 11:38 pm

Kolejna część będzie dotyczyła właśnie tego, ale nie chcę żeby wyszła z tego zbyt słodka historia. Nie chcę mówić zbyt dużo o naszym związku, to jest ta strefa którą chciałabym zachować tylko dla nas. Będzie więc wersja okrojona :p

Zuzia 20 września, 2013 - 11:27 pm

Uważasz, że blogerski rynek jest cały czas otwarty? Będą się na nim utrzymywać „stare wyjadaczki” (przepraszam za określenie:) ) czy może jest szansa żeby wkroczył ktoś zupełnie nowy kto olśni, zachwyci i będzie zarabiał duuużo więcej niż obecnie blogerzy? Pozdrawiam i życzę Ci wszystkiego co najlepsze na nowej drodze życia 🙂

Anna 20 września, 2013 - 11:28 pm

Podałaś stawki, dzięki Ci za to, bo ciekawość zżerała mnie już ze dwa lata 😀 ale chyba sama sobie bat na tyłek ukręciłaś.. zaraz to podchwyci pudelek, kozaczek i całe to dziennikarstwo rynsztokowe 😛

AggieS 20 września, 2013 - 11:36 pm

Jestem pod wrażeniem twojej szczerości. Podziwiam też twoją odwagę. Dobrze, że w końcu ktoś nie robi tajemnicy z pieniędzy. Przecież o to w życiu chodzi żeby zarabiać na tym co się lubi 🙂 Tak trzymaj !

beautyvictim 20 września, 2013 - 11:42 pm

Elizka plus za szczere odpowiedzi, chyba to jest Twój główny klucz do sukcesu – szczerość w stosunku do fanów i to że nie boisz się trudnych pytań 🙂

_moniiika 21 września, 2013 - 12:04 am

Twoja szczerosc ♥ fajnie ze tak otwarcie o tym mowisz, a nie jak reszta elity blogosfery wmawiasz ze nie da sie na tym zarobić bo robisz to za pare spodni… Tak trzymaj!

Justa 21 września, 2013 - 12:24 am

Powiem szczerze, że przez ostatnie miesiące bardzo u mnie „zaplusowałaś”. Chyba jako jedna z niewielu blogerek otwarcie mówisz o tym co robisz, o pieniądzach jakie zarabiasz itp. W dzisiejszym poście najbardziej spodobała mi się odpowiedź na pytanie czy to ciężka praca, założę się, że 98% dziewczyn „z branży” odpowiedziałoby, że tak, a Ty po prostu mówisz to co myślisz, nie udajesz. Ogólnie fajnie, że zdecydowałaś się odpowiadać na pytania czytelników chociaż często są one osobiste. To jest mój pierwszy komentarz pod Twoim postem, ale zdobyłaś u mnie strasznie duży szacunek i chociaż kiedyś irytowały mnie niektóre Twoje posty to od jakiegoś czasu jesteś moją ulubioną blogerką, dobrze się czyta to co piszesz, nie pokazujesz, że jesteś wielką znawczynią mody, nie rozpisujesz się o pokazach. Widać, że jesteś normalną dziewczyną, której woda sodowa nie uderzyła do głowy. Fajne jest też to, że się nie ukrywasz i pozwalasz czytelnikom „uczestniczyć” w Twoim życiu! Oby tak dalej! Czekam na kolejne wpisy 😉

Fashionelka 21 września, 2013 - 12:28 am

Ojeny ale mi miłoooo! 🙂

Lucia 21 września, 2013 - 1:30 am

No właśnie, Macademian Girl często podkreśla, że blogowanie to ciężka praca, że siedzi po kilka godzin dziennie, żeby przygotować post (no cóż, jak się zakłada tyle błyskotek na siebie, wydziwia ze stylizacjami… Kocha Annę Dello Russo, a swoimi stylizacjami bliżej jej raczej do nieżyjącej już Anny Piaggi!) itd. A Eliza jest szczerą osobą, ma swój styl, cechuje ją elegancja i nie stara się reklamować na siłę, nie przypomina po 10 razy, że przygotowała nowy post, prowadzi świetnego, lifestyle’owego bloga i nie biadoli, że tyle i tyle czasu zajmuje jej przygotowania nowego posta.

Ewa 21 września, 2013 - 10:03 am

Podpisuję się pod tym!!! Jesteś moją ulubioną blogerką:)))))))

Kika 21 września, 2013 - 5:48 pm

Popieram Pania wyzej 🙂

ewka 21 września, 2013 - 12:34 am

To nieco dziwne.Od lat wielu czytam blogi Matyldy czy Tomka,Ciebie od czasu,kiedy ujrzałam Cię na BFG.Byłam ciekawa,bo mialas taki charakterystyczny głosił.Trochę mnie drażnila Twoja osoba.Zaczęłam podglądać bloga i nawet nie wiem jak to się stało,że bardziej cenię Twojego bloga od Mati.Jej podobał mi się sporo czasu wcześniej.teraz lubię,ale bez szalu.
Co ciekawsze,tematy.które poruszasz niekoniecznie są w moich zainteresowaniach.Jestes bardzo sympatyczna i co najważniejsze nie ma odczucia,że na kogoś pozujesz.Piszesz w taki sposób,że nawet przez chwilę Ci nie zazdroszczę,a wręcz się cieszę z tego,że masz pracę z której czerpiesz satysfakcję.No i to tyle,powodzenia:-)

Tina 21 września, 2013 - 8:49 am

Wow, jesteś pierwszą chyba blogerką, która otwarcie mówi o stawkach i zarobkach! A zdradziłabyś nam swój rekord miesięcznego zarobku za blogowanie? Pozdrawiam!

julka 21 września, 2013 - 9:27 am

ile przeciętnie wynosza twoje miesieczne dochody ? 🙂

Wikart 21 września, 2013 - 9:57 am

Eliza super wpis, dzieki za odpowiedzi. Mialam nadzieje, ze kiedys podzielisz sie z nami Tym jak od strony biznesowej wyglada blogowanie. nie musialam dlugo czekac 🙂 wpadlam przypadkiem na Twoj blog w dniu kiedy bylas na onecie. sama bylam na etapie zakladania strony z moimi obrazami i zdjeciami. blog mial byc tylko pewnym dodatkiem, do korego nie bylam przekonana. Teraz wchodze tu czesto i uwielbiam Twoje wpisy. Niesamowicie cenie ludzi ktorzy dziela sie swoim sukcesem, aby inni mogli czerpac inspiracje. Wszystko co od siebie dajemy do nas wraca wiec jestem pewna, ze przed Toba jeszcze miliony sukcesow. Czy podzielisz sie tez z nami tym jakie byly poczatki? I jak dobierasz tematy.? Piszesz o tym co Cie otacza i co Cie w danym momencie najbardziej pochlania? Gdzie szukasz inspiracji na kolejne posty? Pozdrowienia z Barcelony

Kasik 21 września, 2013 - 9:59 am

z jaką agencją współpracujesz

Izis 21 września, 2013 - 10:06 am

Zaskakujące odpowiedzi na niektóre pytania.

Miłośni 21 września, 2013 - 10:25 am

Eliza, apropos tej miłosnej historii – napisaliśmy do Ciebie maila niedawno! Liczymy na odzew 🙂

pełka 21 września, 2013 - 10:45 am

Pierwszy raz umieszczam komentarz na Twoim blogu, choć zaglądam tu już dość długo. Ja mam do Ciebie pytanie odnośnie stylizacji ślubnej. O ile dobrze pamiętam w dniu Twojego ślubu było zimno, czy zakładałaś coś na ramiona? Jeśli tak mogłabyś zdradzić co to było? 😉 Sama za tydzień wychodzę za mąż i mam obawy co do pogody, dlatego też intensywnie myślę nad jakimś okryciem ale nic nie przychodzi mi do głowy… A „futerkowe narzutki” jakoś do mnie nie przemawiają. Byłabym bardzo wdzięczna za jakąś poradę w tej sprawie 🙂
Pozdrawiam 🙂

Ania 21 września, 2013 - 11:32 am

Która kampania była najbardziej dochodowa ? A która według Ciebie najlepsza ?

http://newlookstyleblog.blogspot.com/ 21 września, 2013 - 11:40 am

Gratuluje pomysłu na post 🙂
Super :))

agg 21 września, 2013 - 12:06 pm

Czy w organizacji przyjęcia weselnego rodzice pomogli wam finansowo? Pytam poniewaz zazwyczaj tak jest ze to rodzice wykladaja kase na wesele aby mlodym ulatwic start, ale skoro dobrze zarabiasz na blogu to byc moze sami wyprawiliscie wesele…..

Kasia 21 września, 2013 - 12:23 pm

Wow jestem pod wrażeniem szczerości, to sie ceni

Kasia 21 września, 2013 - 12:26 pm

Heh Rambo tez powinien reklamować produkty, jego zdjęcie z delicjami było super:) zrobi majątek 🙂 ma potencjał 🙂

Fashionelka 21 września, 2013 - 1:59 pm

Kampanie z Rambo w roli głównej są właśnie w fazach negocjacji. Całe wynagrodzenie przeznaczymy na pomoc psiakom/schroniskom 🙂

slubnyszy 21 września, 2013 - 4:00 pm

super, świetna inicjatywa, Rambo oprócz tego, że dobrze wygląda będzie również pomagał:)))))))))

Magda 23 września, 2013 - 4:03 pm

ooo świetny pomysł, to owszem popieram! 🙂

M. ze Staszowa 28 września, 2013 - 10:48 am

Jak przeczytałam 'Całe wynagrodzenie przeznaczymy na pomoc psiakom/schroniskom :)’, to niemal zapiałam z zachwytu. Dziewczyno, jesteś fantastyczna. Pomyśleć, że wcześniej sądziłam inaczej, borze, zabijcie mnie.

ola 21 września, 2013 - 12:33 pm

Czy zainwestowałaś w reklamę bloga??
jeśli tak to w jaki sposób to zrobiłąś?

pozdrawiam
ola

Nika 21 września, 2013 - 1:41 pm

Eliza, prosze Cie o pomoc.
Przegladalam Twoje poprzednie wpisy i zachecona jednym z nich zdecydowalam sie na zakup 3 krokow clinique. Wybralam zestaw nr 2. Uzylam kosmetykow dopiero dwa razy, ale zauwazylam, ze strefa T niesamowicie sie blyszczy. Wygladalo to jakbym wysmarowala sobie twarz olejem. Nigdy nie mialam takiego problemu. Jestem zawiedziona, poniewaz spodziewalam sie innego efektu. Moze powinnam kupic zestaw nr 3 i zamiast kremu uzywac zelu, bo podejrzewam, ze to krem mi przetluszcza twarz. Ktorego zestawu Ty uzywasz? Wiesz moze czemu mam taki problem?

Youdeetah 21 września, 2013 - 1:52 pm

Bardzo przydatne podpowiedzi 🙂 Szacun za to, że bez ogródek walisz co i jak. Twój blog to już marka, znasz swoją wartość, to z pewnością miało wpływ na to gdzie teraz się znajdujesz. Gratuluję i życzę dalszych sukcesów 🙂

jaaaaaaaaaa 21 września, 2013 - 2:15 pm

Zakładając bloga, kupując domene i wkładając w to trochę pieniędzy nie bałąś cię porzszki że się nie uda?

domi 21 września, 2013 - 2:17 pm

Co bys radzila poczatkujaczm blogerkom

NessySecret 21 września, 2013 - 2:50 pm

Fashionelko 🙂 czytam Twoje wpisy od jakiegoś czasu i nie mogę się nadziwić ! Jesteś taka naturalna, miła i śliczna. Nikogo nie udajesz i pewnie dlatego przyciągasz do siebie tylu ludzi. Ciekawi mnie kwestia początków Twojego blogowania ? Jak wypromowałaś swojego bloga ? Według Ciebie jakie cechy powinna posiadać początkująca blogerka ? Trzymam za Ciebie kciuki ! Oby tak dalej ! 🙂

Czekoladka 21 września, 2013 - 3:26 pm

Witaj,
Mam pytanie związane w Twoim blogiem.Mianowicie chodzi mi o to czy na początku jak zakładałaś bloga to musiałaś wnosić jakieś opłaty za stronę na której się znajduje?

Fashionelka 21 września, 2013 - 4:01 pm

Zalozylam bloga na pingerze a pozniej blogspocie wiec nie ponosilam zadnych kosztow. Dopiero po dwóch latach przeniosłam się na własną domenę i własny serwer.

kag 21 września, 2013 - 3:30 pm

Nie zgadzam się, że wszystkie blogi przekształcą się w lifestyle. Dla Ciebie to był naturalny krok, bo, jak sama przyznałaś, nigdy nie byłaś na 100% zakręcona na punkcie mody. Bardzo dobre blogi modowe nie przekształcą się w lifestyle, ale takich jest mało, nie wiem czy z polskich chociaż jeden czy dwa. Ale są bloggerki typu Chiara Ferragni, które dzięki blogowi stały się it-girls, tworza własne kolekcje, występują w kampaniach, regularnie bywają na pokazach, itd. Można. Rozumiem, że nigdy o tym nie marzyłaś, ale uważam że lifestyle to niejedyny kierunek. O blogach kulinarnych się nie wypowiadam, nie znam się.

Magda 21 września, 2013 - 3:54 pm

Fashionelko, ja z innej beczki 🙂 może zainteresujesz się tą sprawą?
http://www.siepomaga.pl/f/fundacja-siepomaga/c/1006
jestem pewna, że Twoja popularność oraz silna pozycja w świecie blogosfery pomogłaby zebrać resztę pieniędzy dla chłopaka z naszego Lublina 🙂

Agata 21 września, 2013 - 4:24 pm

dopisuje sie do prosby!!!

agg 21 września, 2013 - 4:32 pm

Czy po slubie trudno bylo sie przestawic na mamo / tato, zwracajac sie do tesciow? czy moze inaczej sie do nich zwracasz??

Ania 21 września, 2013 - 6:14 pm

Elizo, czytam Twojego bloga od dawna głównie dlatego, że sukces jaki osiągnęłaś robi ogromne wrażenie:). Wiem, że blogerów piszących o blogowaniu i doradzających w tych kwestiach jest wielu. Ich blogi oczywiście też śledzę (można powiedzieć, że do znudzenia), ale prawdę powiedziawszy Twoje wpisy na ten temat jakoś mi się lżej czytam. Może to chodzi o kobiecy punkt widzenia, a może właśnie o szczerość. Wiem, że to taki wyjątkowy post z pytaniami i tego tematu u siebie nie poruszasz regularnie, ale może byłoby warto (?) Ja bym bardzo chętnie poczytała. Pod Twoimi postami o blogowaniu przeczytałam nawet większość komentarzy, co mi się nie zdarza. Serdecznie pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów.

Marysia 21 września, 2013 - 6:55 pm

Czy Twoj mąż również interesuje się modą czy jest to sprawa drugorzedna? Czy czasem pomagasz mu wybrać ubrania – „stylizujesz go”?

magda 21 września, 2013 - 7:37 pm

podbijam pytanie 🙂

Roksana 21 września, 2013 - 11:05 pm

Co robisz z tymi wszystkimi kosmetykami, które dostajesz od Chanel ? Przecież kobieta nie jest w stanie zużyć jednej szminki w pół roku, a co dopiero kilka, gdy dostaje się zapas co 2 miesiące. Oddajesz? Sprzedajesz? Kolekcjonujesz?

Fashionelka 21 września, 2013 - 11:14 pm

Czesc sobie zostawiam a czesc rozdaje kolezankom i mamom :))

Anka 21 września, 2013 - 11:39 pm

Kiedy będzie ten właściwy czas na dzieci? Ile chciałabyś ich mieć w przyszłości?

Basia 22 września, 2013 - 12:13 am

Po tym poście nabrałam do ciebie naprawdę wielkiego szacunku. Wreszcie jest jakaś cuzciwa blogerka która szczerze powiedziała ile na blogowaniu zarabia i nie owijasz w bawełne. Brawo 🙂

Olga 22 września, 2013 - 12:14 am

Będę świnią i zapytam..bo padła kwota od 20-50 tys złotych..Czy naprawdę jakaś firma zapłaciła Ci miesięcznie kwotę 20 tysięcy złotych?

Fashionelka 22 września, 2013 - 12:22 am

Tak

Aleksandra 22 września, 2013 - 12:20 am

Hej:) nie wiem czy to właściwy post, ale zapytam: mam twoją stronę w pasku zakładek i jak np. youtube, czy facebook, czy inne blogi mają swoją taką znaną „ikonkę”. Nie wiem jak to się fachowo nazywa, ale u ciebie jest taka karta. Nie myślałaś o tym, czy wolisz tak jak jest ?:)

Powodzenia Ci życzę, wytrwałości i duuuużo szczęścia:)

Amelia 22 września, 2013 - 1:14 am

Fajnie że tak wszystko otwarcie napisałaś 🙂 Zastanawia mnie tylko dlaczego takie osoby jak Maff czy Jessica Mercedes pytane o to czy da się z bloga utrzymać, zaprzeczają? Jak dla mnie to po prostu oszustwo swoich czytelników ;/ Bo jakoś mi się nie chce wierzyć że mając taką liczbę „fanów” zarabiają grosze…

Panna Dama 22 września, 2013 - 2:25 am

Podoba mi się to, co czytam. Bez udawanej skromności, ale też bez „zadzierania nosa”. To niesamowite, jaki sukces (również finansowy) można osiągnąć, robiąc coś, co się lubi, ponieważ robi się to dobrze. Gratuluję!

kasik 22 września, 2013 - 11:11 am

z jaką agencją współpracujesz proszę odpowiedz ?

Fashionelka 22 września, 2013 - 12:22 pm

Z kilkudziesięcioma agencjami 🙂

Akaata 22 września, 2013 - 3:00 pm

Na Twojego bloga zaglądam od czasu do czasu. Do tej pory miałam do Ciebie, raczej obojętny stosunek, ale tym wpisem zasługujesz na wielki szacunek. Udowadniasz ponad wszelką wątpliwość, że jesteś szczera wobec czytelników, po tym wpisie zrozumiałam fenomen Twojego bloga. Jego główną siłą i motorem jest to że niczego nie ukrywasz, i nawet przy tak nadal drażliwym temacie jakim są zarobki potrafisz powiedzieć to co wielu blogerów stara się ukryć, czyli to ile zarabiasz

Janka 23 września, 2013 - 10:45 am

Przeczytałam wszystko i muszę stwierdzić, że miałaś świetny pomysł z tymi pytaniami. Z udzielonych odpowiedzi dużo się o tobie dowiedziałam (dużo więcej niż z bloga, którego śledzę prawie od początku;)) Mądra z ciebie dziewczyna – tak trzymać! :)))

P.s. Wiem, że blog lifestylowy itd. ale tęsknię za twoimi stylizacjami… A ostatnio ich jak na lekarstwo 🙁
Pozdrawiam,

Kasia1 23 września, 2013 - 11:04 am

hej Eliza! popieram niektore przedmowczynie, ze ostatnio bardzo pozytywnie jest u Ciebie na blogu. Nie sledze go od poczatku, tylko od niedawna, kiedy jest BOOM na blogi modowe. Bardzo mi sie podoba, ze twoj jest life-style’owy! Wybacz ze to napisze, ale na poczatku wydawalas mi sie wyc troche zarozumiala dziewczyna. Ale ja zawsze daje ludziom druga szanse dlatego zagladalam tu do ciebie, pomimo tego i.. przekonalam sie, ze zle odebralam cie na poczatku. Moze za rzadko sie usmiechalas, a moze gdzies wiedzialam, ze zarabiasz bardzo duzo, to jak to w glowie polaczka zalaczyla sie lampka, ze na pewno 'w glowie ci sie poprzewracalo’. Absolutnie nie! Wspieram cie w twoim sukcesie, pozytywnie zazdroszcze, ze realizujesz swoje marzenia dzieki blogowi i zarobkowi na blogu.
Mam pytanie odnosnie wpisu, uwazasz, ze poczatkujacy bloger (traktujacy blog jako dodatkowe zajecie) musi zakladac swoja wlasna firme, by odprowadzac podatki za reklamy na blogu? Czy jest dopuszczalna jakas inna forma umowy?

Pozdrawiam cie goraco! i wszystkiego najlepszego w malzenstwie!

Fashionelka 23 września, 2013 - 11:53 am

Hej!
Ślicznie Ci dziękuje za tyle ciepłych słów.
Oczywiście nie trzeba od razu zakładać firmy. W przypadku współpracy bez posiadania własnej firmy podpisuje się umowę o dzieło i wszystko gra 🙂

Patrycja 23 września, 2013 - 12:10 pm

Oj widac po niektórych komentarzach… zazdrosć aż kipi. Eliza! tylko pozazdrościć pomysłu na siebie i tego, że stawiasz sobie cele, które potrafisz zrealizaować. Podoba mi się, że szczerze piszesz o wszystkim. Dokładnie tak, jak mówisz nie przesadzasz z natłokiem reklam i postów sponsorowanych. Będe tu zaglądac i podbijać statystyki tak, żebyś ten milion w niedługim czasie zarobiła! Biznes kobety z głową i połączony z pasją. czego można chcieć więcej? 🙂

Agata 23 września, 2013 - 12:17 pm

Przyznam szczerze, że nie przepadam za Twoim blogiem, ale od czasu do czasu tu zaglądam. Zostawiam komentarz pod tym postem, ponieważ bardzo podoba mi się szczerość w odpowiadaniu na pytania. Nie ukrywasz ile zarabiasz, przyznajesz, że zawód ten nie jest specjalnie ciężki (to tylko pokazuje, że masz porównanie, bo pracowałaś wcześniej w różnych miejscach). Widać, że jesteś profesjonalistką i chyba śmiało można nazwać Ciebie kobietą biznesu. Osiągnęłaś bardzo dużo w krótkim czasie i jest to zasługa wyłącznie Twoja. Gratuluje i życzę powodzenia! 🙂

Pola 23 września, 2013 - 3:26 pm

Zgodzę się z większością wypowiedzi. Szacun, Eliza!
Gratuluję Ci serdecznie sukcesu blogowego:) Oby tak dalej:)

I oczywiście najlepszego na nowej drodze życia:) Wprowadziliście się do nowego mieszkania po ślubie, czy wcześniej?

Fashionelka 23 września, 2013 - 3:52 pm

Dzięki! 🙂
Wprowadzilismy się 2 mieś wcześniej

Aga 23 września, 2013 - 10:14 pm

Nie spodziewałam się, że udzielisz tak rzeczowych odpowiedzi na te pytania.
No ale lubię w Tobie to, że jesteś szczera i mimo na prawdę sporego sukcesu w tak młodym wieku nie masz przewrócone w głowie 🙂

kamka 24 września, 2013 - 9:11 am

Hej 🙂 Prowadzisz naprawdę super blog 🙂 a mam pytanie w temacie wesela. Widać że urządziliście je ze smakiem i z klasą. Ja właśnie jestem w trakcie planowania swojego i chciałam się zapytać jakie miałaś zabawy na oczepinach na weselu , też chciałam wesele z klasa i nie chcę jakiś wiejskich głupiutkich zabaw. Pozdrawiam 🙂

Agnieszka 24 września, 2013 - 10:03 am

Wow!! jestem pod wrażeniem tego wpisu! myślę, że tego było Ci trzeba;) koniec z pytaniami o kasę, dochody, skąd masz na to, na tamto, świetnie to rozwiązałaś, bystra z Ciebie dziewczyna;) Pozdrawiam i kibicuję!

Asia 24 września, 2013 - 11:38 am

Eliza, piszesz, że wpisy sponsorowane zawsze wyraźnie oznaczasz. Mogłabyś powiedzieć w jaki sposób? Nie pytam złośliwie, po prostu ja tych oznaczeń chyba nie widzę, a nie raz właśnie się zastanawiałam czy dany wpis jest sponsorowany, czy to Twoja inicjatywa. U Kominka np jest taka belka na górze, na której jest jasna informacja, czy Ty też masz jakiś taki system?

Fashionelka 24 września, 2013 - 11:47 am

W tekscie zawsze pisze ze tekst jest w ranach kampanii. O takie oznaczenie mi chodzi 🙂

Izka 24 września, 2013 - 4:18 pm

Twój blog jest niesamowity. Naprawdę podziwiam za otwarte mówienie o pieniądzach 🙂 To się ceni 😉

Olfaktoria 24 września, 2013 - 4:34 pm

Bardzo odważne pytania i odpowiedzi – mówię tu o kwestii finansowej (w tym aspekcie można się spodziewać „hejtu”) 🙂 Niemniej czyta się to jak ciekawy wywiad 🙂

sowka 24 września, 2013 - 6:02 pm

Zaczęłam śledzić Twojego bloga niedawno, gdy zwiększyło się natężenie ślubnych wpisów. Wcześniej kojarzyłam Twoją osobę z wpisami Kominka, ale tak jak jedna z dziewczyn powiedziała, miała mylne wrażenie, że jesteś chłodna w odbiorze. Im dłużej czytam i śledzę Twoje wpisy, tym mocniej doceniam ciepło, sympatię i ogromną troskę o czytelników, która wprost od Ciebie bije. Widać, że lubisz to, co robisz i ekstra, że jesteś w stanie się z tego utrzymać, ba, szczerze o tym powiedzieć! Otwartością i konkretami w tym wpisie już ostatecznie zaskarbiłaś sobie miejsce w moich ulubieńcach. Powodzenia i oby tak dalej 🙂

efka 24 września, 2013 - 7:04 pm

jak wygląda Twój dzień?

Elma 25 września, 2013 - 5:49 pm

A czym aktualnie zajmuje się twój mąż ?

Aga 26 września, 2013 - 8:42 am

Witaj! Pięknie mieszkasz i bardzo lubię do Ciebie „wpadać”, bo piszesz interesująco i na ważne dla każdej babki tematy 🙂 Mam 13-letnią córkę, która marzy o założeniu bloga o tematyce podobnej do Twojego, ale ja nie wiem czy to dobry pomysł. Taka masa niebezpieczeństw teraz jest w sieci, a po drugie czy nastolatka ma szansę na jakieś powodzenie w tej dziedzinie? Nie chciałabym, żeby zniechęciła się od samego początku. Co radzisz? Pozdrawiam

Emma 26 września, 2013 - 7:48 pm

Czy palisz papierosy ? 🙂

Fashioongirl 29 września, 2013 - 6:26 pm

Od czego się to zaczęło? Skąd w ogóle wziął się u ciebie pomysł na blogowanie? 🙂 I kiedy po raz pierwszy otrzymałaś propozycję z zarobkiem przez jakąś firmę? 😉

Doris 11 października, 2013 - 12:53 pm

A czy mogłabyś odpowiedzieć na pytanie na temat Twojej wiary? Czy jesteś osobą wierzącą? Czy może inna religia lub ruch który popierasz?

weronika 8 grudnia, 2013 - 10:57 am

Hej, kiedy napiszesz coś o wieczorze panieńskim?

angelika 21 października, 2014 - 7:04 pm

Bardzo sie ciesze,ze ci sie udalo i ze ciagniesz to dalej. Pozdrawiam 🙂

Comments are closed.