Jesteś blogerką i jedziesz na Fashion Week po raz pierwszy? A może chcesz pojawić się na kolejnej edycji tej imprezy? Masz pewnie wiele wątpliwości. Chcesz wiedzieć gdzie przenocować i co założyć by zwrócić na siebie uwagę? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziesz w moim przewodniku.
1. Akredytacja
Ze zdobyciem akredytacji dla mediów wcale nie jest tak łatwo, ale spokojnie, jesteś blogerką należy Ci się. Przecież nie będziesz bulić 600zł za 3 dniowy karnet. Wyślij zgłoszenie i bądź dobrej myśli. Odpowiedź jest pozytywna? Brawo! Jeśli przyślą odmowę zalej ich setkami maili. Jeśli to nie wypali zjedź organizację FW na swoim blogu! Bałagan, chamstwo, nieodpisywanie na maile, no tragedia! Jeśli organizatorzy zostaną nieugięci, po prostu ogłoś że Fashion Week się „zepsuł” i nie ma tam po co jechać. Unikniesz kompromitacji, a w oczach czytelników staniesz się opiniotwórczą blogerką. Jest szansa, że zacytują Cię na Kimono.pl! (ironia losu… http://www.kimono.pl/Przewodnik-po-Fashion-Weeku-dla-blogerek-FASHIONELKI-czyli-jak-dobrze-WYLANSOWAC-SIE-w-Lodzi-a3842 )
2. Outfit
W dobie hipsterów ciężko się wyróżnić, ale spokojnie, blogerki mają swoje sztuczki. Złoto, srebro, cekiny, pióra, brokat, a najlepiej wszystko naraz! Koniecznie miej na sobie coś vintage, np. torebkę po prapraprababci. Vintage dodaje przynajmniej 100 punktów do lansu.
3. Nocleg
Trzeba się cenić. Musisz spać w co najmniej 3 gwiazdkowym hotelu. Nie masz kasy? Nie musisz. Wybierz sobie jakiś wypasiony hotel, a następnie napisz maila z „propozycją współpracy”. Zaznacz, że jesteś popularną blogerką, a ta współpraca będzie najlepszym co ten hotel w życiu spotkało. Zrób fotorelację z pobytu, zajrzyj do szafy, toalety czy sauny. Chociaż nie, do sauny z aparatem nie wchodź bo Ci się zepsuje. Znam to z autopsji.
4. Front Row
Oglądanie pokazu z pierwszego rzędu to oznaka przynależności do elity polskiego świata mody. Akredytacja dla mediów tego nie gwarantuje, ale kogo to obchodzi! Jesteś przecież blogerką. Za granicą blogerzy siedzą obok Anny Wintour to Ty usiądź sobie przynajmniej obok Edyty Herbuś. Uważaj na wolontariuszy którzy zajmują się usadzeniem gości. Na bank będą chcieli wykurzyć Cię do tyłu. Nie daj się! Możesz udawać, ze ich nie słyszysz, że nie mówisz po polsku albo, że śpisz! No przecież śpiącej Cię nie wyniosą. Chyba..
5. Parcie na szkło
Na Fashion Weeku roi się od fotografów. Nie wiesz jak zainteresować ich swoją osobą/outfitem? Poproś ze 3 koleżanki (albo kolegów) aby przed wejściem na pokaz zaczęły robić Ci zdjęcia. Wiesz, zbliżenia na buty, torebkę, bransoletkę. Fotograf widząc blask fleszy i szum w okół Ciebie zainteresuje i na wszelki wypadek zrobi Ci zdjęcie. Sprawdzone!
7. Ścianka sponsorska
O ściance sponsorskiej na FW krążą legendy i powstają chwalebne grupy na facebooku. Prawdziwa blogerka musi mieć zdjęcie na jej tle. Swoje trzeba niestety odczekać. Kolejki do zrobienia zdjęcia ciągną się w nieskończoność. Ale spokojnie, to pikuś przy pozowaniu prawie nago przy minusowych temperaturach. Dasz radę!
8. After Party
Po całym dniu ślęczenia na pokazach możesz w końcu iść się rozerwać. Upij się w trupa darmowymi drinkami. Tańcz jak byś była w tańcu z gwiazdami i pozuj do zdjęć z groźną miną. Ewentualnie pokaż środkowy palec. To zawsze budzi respekt.
9. Fotorelacja
Pamiętaj po co przyjechałaś na Fashion Week. Musisz przecież dodać fotorelacje na bloga. Sama dobrze wiesz, że czytelników nie obchodzą zdjęcia z pokazów, tylko twoje stylizacje. Dodaj więc minimum15 zdjęć jednej stylizacji. Ah tak, masz problem z wyborem. Zrobiliście ponad 100 zdjęć, a ty musisz wybrać tylko 15? No dobra dodaj 50. Mało? 50 zdjęć wciąż nie oddaje zajebistości Twojej stylizacji? Rozumiem, dodaj 75.
Mam nadzieje, że mój przewodnik będzie dla was przydatny. Do zobaczenia na Fashion Weeku! 🙂
77 komentarzy
Zdjęcie z fakiem albo wywalonym jezykiem zawsze budzi rispekt
haha Eliza fantastyczny prześmiewczy tekst! Uśmiałam się 🙂
Padlam. Rozumiem ze pisane z autopsji 😉
Just Fabulous oczywiście. PRagnę podzielic się wiedzą z koleżankami „młodszymi stażem”
najgorzej że są panny które wezmą sobie do serca te złote rady ha ha:)
hahahhaha padłam ! będe pamiętać o tym za dwa dni <3
coś pięknego 😎
Kochana, aż musiałam opublikować ten post u siebie na facebooku. Choć napisany z przymrużeniem oka, jak sądzę, to niestety bardzo prawdziwy. Brawo za umiejętne użycie ironii. Tak trzymaj!
YOU MADE MY DAY TYM TEKSTEM, NASTEPNYM RAZEM WYBIERAM SIE NA FW I WEZME POD UWAGE WSZYSTKIE TWOJE WSKAZÓWKI
dzięki, przydatny poradnik xoxo
Co to za wyjazd bez zdjęcia na tle ścianki 😀
Mega tekst !!! Może w końcu dotrze!!!!!!!
HAHHAHAHAHHAA! Kocham Cie, stawiam Ci drina jak sie spotkamy ! Albo dwa 😛 osobiscie z baru przyniose, taka bede dobra 😛
Erill, trzymam za słowo! Ale najpierw zrobimy sobie wspólne zdjęcie na sciance sponsorskiej! 🙂
Haha. Dobra jesteś 😀 Sorry za poziom koemntarza, ale o tej porze nie mam weny na bardziej wyrafinowany;)
Z mojego punktu widzenia dość żałosne. Ale cóż, nigdy nie byłam na fashion weeku, także sorry.
boski tekst 😀
OK ! Deal ! 😀
Uwielbiam Cie 😉 Tekst bardzo trafny i świetnie obrazuje zachwyty „fashion łikami” niektórych blogerek.
Genialne i świetnie napisane:D
Popłakałam się ze śmiechu, chyba trzeba się koniecznie wybrac na FW jak już jesteśmy wyposażone w taki przewodnik;)
super 🙂 p.s. media usadzają teraz z przodu. przynajmniej w październiku tak było.
świetny tekst. bardzo mnie rozbawił. 😉
dobre
ACHACHACHA LOVE!
a ja złamię wszystkkie reguły, będę sę trzymać z boku, dodam jedno zdjęcie (no może z 10 MAX) i zrobię relację. i już!
pozdrawiam!
Fantastyczny tekscior:) Aż nie chce się nigdzie jechać… poczekam na fotorelacja z zacisza mojej jaskini…;) xx
Fajny tekst, aczkolwiek troszkę razi zarozumiałością. To, że młode i niedoświadczone nie oznacza od razu, że głupie… Ale może to ja się mylę (za mało polskich blogów obserwuję).
Pozdrawiam. AMI
Eliza, dałaś radę 🙂
Miałam wrażenie, jakbym czytała Make Life Harder 😉 nigdy na FW nie byłam, ale tekst mi się podoba. Mniej więcej tak to sobie wyobrażałam.
Gratulacje, ubawiłam się 🙂 Idealne obserwacje i tekst!
Choć zastanawiam się czy ta prześmiewcza krytyka nie mieści się właśnie w tej konwencji: „ogłoś, że Fashion Week się „zepsuł” i nie ma tam po co jechać. Unikniesz kompromitacji, a w oczach czytelników staniesz się opiniotwórczą blogerką. Jest szansa, że zacytują Cię na Kimono.pl!”, co nie zmienia faktu, że spostrzeżenia trafiają w sedno 🙂
Ale się uśmiałam !!! 😀 ;D Dobre
Świetny tekst, uśmiałam się:) Z drugiej strony stwierdzam jednoznacznie, że jestem dinozaurem – w tym tygodniu dowiedziałam się z kilku blogów, m.in. że: niektóre blogerki wyłudzają akredytacje na modowe wydarzenia, piszą do hoteli o darmowy nocleg w ramach współpracy oraz kupują ciuchy po to, żeby cyknąć outfit i oddać je do sklepu. To dowody na to, że świat się kończy, a ja starzeję. Kurde, nie mogę pojąć jak trzeba mieć poprzestawiane w głowie, żeby wymyślać takie rzeczy…
Masakra jak się uśmiałam. Nie jestem blogerką, nie będzie mnie tam ale po przeczytaniu treści tegoż posta zastanawiam się czy nią nie zostać hehe 🙂
Wszystkim którzy się wybierają życzę krótkiej kolejki do ścianki sponsorskiej i oby z tym hotelem się udało ;)Tymczasem pozdrawiam Elizę i czekam na zdjęcia 🙂
dobre hehe:)
Hehe, wydrukuje sobie te rady i wezmę ze sobą na fw:):)Będę odhaczać te zrobione:P
niestety to polskie realia, bo na paryski fashion week nie można kupić karnetu albo zwyczajnie wejść sobie i obejrzeć pokaz Diora czy Chanel. Tam są już największe nazwiska zarówno z prasy, sfery show bizu i znani blogerzy. Tekst o Herbuś dobry !Powodzenia na imprezie ;))))
Cholera, nie ma bata! Miałam spać w hostelu, ale w tym momencie nie ma innej opcji, jak przenieść się do 5 gwiazdkowego hotelu. Mają Hiltona w Łodzi? W innym chyba nie wypada…
Jesteś boska!!!!!
Rady dla koleżanek młodszych stażem…wiec cos dla mnie…
Padłam po tym tekście aczkolwiek prawda powiedziana w mega prosty sposób który wyjątkowo do mnie przemawia:)
hahaha super tekst 😉
O, będziesz? Jak bedziesz to zrobię z Tobą jakiś krótki wywiad! Koniecznie 🙂 Pozdrawiam ciepło :>
Rachela, bede tzn juz jestem i podobnie jak ty na zaproszenie maybelline new york 😉
Z przyjemnością przeczytałam to co napisałaś:)
świetny tekst! 🙂
Okej, czyli rozpoznajemy się po torebkach po prapraprabaci 😛
Lans musi być 😀
Pojęcia nie miałam, że się takie rzeczy w blogosferze dzieją, a dziewczynom przychodzą do głowy tak idiotyczne pomysły 😉
Ale tej ironii z Twojej strony ciut za dużo.
Pozdrawiam serdecznie!
A mnie ten tekst zbytnio nie urzekł… Ludzie mają swoje obsesje i różne cele w życiu, bycie taką blogerką to niegroźna sprawa, wręcz przeciwnie – ubaw po pachy ;P
dObre, bardzo dObre, szczególnie punkt 1, no może jeszcze Edyta Herbuś 😉
Podoba mi się ten poradnik 🙂
Pozdrawiam, Ankana.
PS Chcę takich tekstów więcej na tym blogu 🙂
Elizo, nie wiem po co byl ten post. Przypomnij sobie swoje poczatki. Przeciez nie od razu bylas taka super. A poza tym
http://fashionelka.pl/elle-after-party-na-fwpp/
zapomnialas jak pilas darmowe drinki na ELLE After Party w 2010 i jak pozowalas z grozna mina??? Link powyzej moze Ci to przypomni. Wiecej szacunku do ludzi, ktorym zalezy. Pozdrawiam:)
Lola w tym tekscie jest sporo autoironii 🙂
A prawda jest taka, że połowa się śmieje, a i tak to wszystko zrobi. FW tak, ale za rok, w tym roku praca wzięła górę 🙂 Co do zajmowania miejscy, po ostatnim artykule w Elle, trzeba walczyć o miejsca obok Ciebie ! zapomniałaś to dodać
pozdrawiam i życzę udanej zabawy
przecież autoironia aż bije po oczach. Elizka brawo za dystans do siebie, tekst jest mega o czym świadczy liczba udostępnień. Życzyłabym sobie więcej takich wpisów. Pokazałaś pazura, chyba zacznę Cię lubić 🙂
Nie chcę się czepiać ale tekst jakby żywcem wzięty z bloga Garance Dore. No ale nieważne, czy twój czy nie Twój bardzo dobrze napisany!
zapodasz link do tekstu na blogu o ktorym mowisz?
Elizo, ja się absolutnie nie czepiam i mimo ironii to dużo też w tym prawdy. Sama pewnie świetnie wiesz, że świat mody jest okrutny, dla wszystkich. Czy to modelka, czy to blogerka, czy projektant. Pozdrawiam.
Dooobreeeeeee!!!!!!
Ubawiło mnie zdjęcie z torbami na głowach 🙂 to co opisałaś to na prawdę się dzieje? jestem w szoku i czuję się poza mainstreamem:)
pozdrawiam,
Aleksandra
kolezanka AMI ma problemy z rozumieniem czytanego tekstu!!! eliza nie napisala mlode i niedoswiadczone tylko blogerki mlode STAŻEM !!!! rozumiesz roznice?
Weź, teraz wszyscy pomyślą, że mój spacer po poznańskim hotelu z kamerą to w zamian za współpracę noclegową ;).
nonono! zarozumiała faszionelka 😛 dobre!
Niby prześmiewczo, ale to naprawdę wszystko tak wygląda 🙂 Wystarczyło być na pierwszym FW i zobaczyć jak „topowe” polskie blogerki gięły się przed aparatami i dokładnie postępowały tak jak opisała to Eliza. Autopsja .
Ciekawy przewodnik:) 2 lata temu miałam okazję malować modelki na offach na fashion weeku w Łodzi i było to fantastyczne doświadczenie. Rok temu w związku z działam jako PR-owiec w Łodzi dostałam zaproszenie, ale na widowni i bankietach już nie było tak ekscytująco:) W sumie mogłabym pojechać na fashion week znowu, choć już nie mieszkam w Łodzi, ale przecież mam tam rodziców, rodzinę i mnóstwo znajomych:)
Tekst genialny, czekam na zdjęcia!
haha, zarąbiste 😀
jestem troche z innej bajki, ale szalenie mi sie podoba ten tekst. jakby bycie blogerem było walką o zaistnienie w branży a nie pasją i zabawa stylem
Dobre :)ale ponieważ FW mi nie grozi chciałabym zapytać Cie o coś innego Interesuje mnie biżuteria z JewelMint ale boję się jej zamawiać tak w ciemno …Czy Ty albo ktoś inny ,kto czyta tego bloga zamawiał już coś z tej firmy??Help
cudne… po prostu cudny tekst- można by jeszcze napisać co zrobić by być przyjętym do alei projektantów na główne pokazy – czyli o tych wszystkich t-shirtach oversize i bez określania czy to męskie czy damskie, o tych tonach legginsów do sukienek z źle wszytym zamkiem i pozerce na faszynpipol
Zwięźle, rzeczowo i przezabawnie!
autoironia na plus pięć !
jestem pozytywnie zaskoczona
pozdrawiam
megaa <3 świetny tekst, uśmiałam się 😀
uwielbiam to spojrzenie na rzeczywistość z przymrużeniem oka xD
dobre … podoba mi się punkt nocleg …nie masz kasy a no nic nie szkodzii da radę za darmo heh czy to działa ?
Hej dziewczyny! Mam do Was olbrzymią prośbę!:D
Piszę właśnie pracę licencjacką na temat ubioru i mam do Was wielką prośbę dziewczyny!
Czy mogłybyście mi pomóc i odpowiedzieć na parę pytań, ogólnie podzielić się własnymi opiniami i spostrzeżeniami?
http://modoweporady.pl/96/styl-blogerski-co-o-tym-s%C4%85dzisz-hit-czy-kit
Styl blogerski, hit czy kit? Jak odbieracie taki styl, co o nim myślicie?
Z góry bardzo Wam dziękuję pocałunek** Czekam na Wasze opinie na modowychporadach
Piszcie tam jak to odbieracie
Świetny tekst. Podoba mi się twój styl pisania 🙂
Comments are closed.