Nikt nie spodziewał się tego, co wydarzy się w 2020 roku. Pandemia sparaliżowała świat i niejako zmusiła nas do odnalezienia się w zupełnie nowej rzeczywistości. Nie było nam łatwo, to był trudny czas. Dla mnie każda taka sytuacja to potencjał i możliwość. W marcu, kiedy koronawirus dotarł do Polski i zaczęto wprowadzać obostrzenia, przypomniałam sobie słowa mojego brata Huberta – „Eliza, podczas wojny lub gospodarczych kryzysów ludzie bankrutują, albo się bogacą”. Wiedziałam, że nie chcę znaleźć się w tej pierwszej grupie, zakasałam rękawy i zaczęłam działać.
Jaki był 2020 rok?
Był dla mnie rekordowy praktycznie pod każdym względem. To jeden z lepszych okresów w moim życiu, ale nic nie spadło mi z nieba, ciężko na to zapracowałam zarówno działając w mojej firmie, jak i pracując na psychoterapii, warsztatach rozwojowych czy kursach.
No dobra, po tym przydługim wstępie czas na konkrety!
Samorozwój
Psychoterapia, warsztaty rozwojowe, wyzwania rozwojowe
W 2019 rozpoczęłam rewolucję w swoim życiu. Pomogła i właściwie przygotowała mnie do tego psychoterapia. Zaczęłam wielkie sprzątanie. Zobaczyłam, w jakich obszarach jest źle, jakie relacje są toksyczne, od czego trzeba się kompletnie odciąć, gdzie postawić granice, komu dać szanse i czas na zaakceptowanie zmian. Moja rodzina zapewne ciężko to wszystko przeżyła, bo w naszych relacjach zaszły wielkie zmiany. I choć w 2019 było gorąco, wybuchowo i nie widziałam światła w tunelu, tak 2020 przyniósł ukojenie, spokój, porozumienie i wzajemne zrozumienie. Oczywiście to nie spadło z nieba, wszyscy nad tym pracowaliśmy.
W 2020 kontynuowałam psychoterapie w nurcie psychodynamicznym i psychoanalitycznym. Odkrywałam kolejne lęki (np. lęk przed bliskością, lęk przed macierzyństwem) krzywdzące schematy (np. emocjonalne jedzenie, czy nieumiejętność cieszenia się z sukcesów. Deprecjonowałam siebie i swoje umiejętności, zbyt dużo wymagałam, nie potrafiłam docenić). Wyleczyłam bruksizm (okazało się, że mój bruksizm, czyli zaciskanie zębów miało źródło w dzieciństwie. W taki sposób tłumiłam gniew, złość i „NIE”. Nie wyrażałam tego, tylko zaciskałam zęby, wytrzymywałam to. Wniosłam ten schemat w dorosłe życie. Na szczęście psychoterapia i fizjoterapia stomatologiczna pomogła mi pozbyć się problemu.
Dlatego podkreślam, psychoterapia nie tylko służy leczeniu ciężkich zaburzeń psychicznych. Psychoterapia może być też pomocna w przypadku trudności, wątpliwości, problemów, których źródła nie rozumiemy. To jest niesamowity samorozwój. Mnie psychoterapia z miesiąca na miesiąc polepsza jakość życia.
Sporo w tym roku przerobiłam, ale są takie lęki i przekonania, z którymi wciąż mam problem, wciąż nad nimi pracuje. To proces, wiem, że potrzeba czasu i daje go sobie.
Mój rozwój jako twórczyni, mentorki, psycholożki
W tym roku (jak w każdym poprzednim) stawiałam na rozwój siebie jako twórczyni, mentorki, psycholożki. Przeczytałam ponad 200 książek, brałam udział w konferencjach, kursach online by poszerzać swoje umiejętności, wiedzę i kompetencje. Zrobiłam kurs mindfulness. Rozpoczęłam studia podyplomowe z pomocy psychologicznej i interwencji kryzysowej oraz z Arteterapii (terapia przez sztukę) i planuję wykorzystywać uzyskaną wiedzę w swoich e-produktach, podczas warsztatów stacjonarnych. To wszystko, czego nauczyłam się w tym roku dało mi ogrom inspiracji do pracy własnej.
Duchowość, nie religijność
Można powiedzieć, że w 2020 zakończyłam to co rozpoczęłam w 2019 roku, odeszłam z kościoła katolickiego. Co prawa jeszcze nie formalnie, ale jestem na dobrej drodze (apostazja w toku). Przestałam wierzyć w katolicyzm, zupełnie się z tym nie identyfikuję. To jest religia, w której mnie wychowano, ale to nie jest moja religia. Nie chce mieć nic wspólnego z Kościołem Katolickim, obrzydza mnie to, co dzieje się w tej instytucji, w moim odczuciu, tam nie ma Boga, jest skostniała struktura, monarchia absolutna. Tam liczy się patriarchat, pieniądze są wartością nadrzędna. To nie moja bajka.
Wierzę w Stwórcę, wierzę, że za tym wszystkim stoi coś więcej. Pielęgnuję duchowość, nie religijność. Ten cały proces nie był łatwy, bo zawsze słyszałam, że samo wątpienie jest grzechem. Pozwolenie sobie na zwątpienie, na zakwestionowanie „prawd„ było dla mnie potężnym krokiem i wielką odwagą. Długo męczył mnie strach (od dziecka straszono mnie surowym Bogiem, piekłem, szatanem) i poczucie winy. Na szczęście przepracowałam to na psychoterapii, otworzyłam oczy i uwolniłam się. Dosłownie tak czuje, że się UWOLNIŁAM. Jestem wolna i sama decyduje co dla mnie dobre, a co jest złe.
Zdrowie
W tym roku odkryłam fizjoterapię stomatologiczną, która pomogła mi w leczeniu bruksizmu, rozluźniając spięte mięśnie. Odkryłam też refleksologie stóp, ale to, co zrobiło na mnie największe wrażenie to refleksologia twarzy. Ohhh jeju, tak głębokiego relaksu nie jestem w stanie zaznać podczas innych masaży. To jest niesamowite. Chodzę regularnie i nie zamierzam przestać. Zachwycił mnie też masaż twarzy antiaging. Bolesny jak cholera ale efekty wow!
W tym roku regularnie ćwiczyłam jogę i medytowałam. Jeździłam na campy jogowe i jako joginka radziłam sobie coraz lepiej. W tym roku przyjemność dawały mi właśnie takie spokojnie ćwiczenia, unikałam wycisku, który kiedyś tak uwielbiałam. Stawiałam na spacery po lesie, jogę, ćwiczenia z gumami.
Regularnie robiłam badania i dbałam o zdrowie. W czasie szalejącej pandemii wzmocnienie odporności było priorytetem. Zrobiłam listę specjalistów, do których chcę iść w ramach badań i większość odhaczyłam.
Biznes
Koronawirus pokrzyżował moje plany, nie powstał żaden e-produkt i usługa zaplanowana na 2020 r. W obliczu pandemii nie miało to racji bytu. Musiałam szybko dostosować się do sytuacji i stworzyć zupełnie nowy plan działania. Ten rok był rekordowy pod względem sprzedaży.
Wyzwania rozwojowe
W styczniu stworzyłam wyzwanie rozwojowe. Taki totalnie autorski program, który okazał się strzałem w 10 i na którym bazuje w kolejnych wyzwaniach. Dostęp do wyzwania przez tydzień był darmowy (w zamian za zapis na newsletter), potem był płatny. Efekty? 15 000 osób wzięło udział w wyzwaniu. 10 000 osób zapisało się na newsletter, 5000 wykupiło wyzwanie. Na mój Instagram doszło 5000 nowych osób, zebraliśmy też 3000zł na fundacje ratującą psy.
Kolejne wyzwanie stworzyłam w listopadzie. Koszt 37zł. Dostęp wykupiło prawie 3000 osób. Po 2 tygodniach cena wyzwania wzrosła do 65zł, ten produkt wciąż genialnie się sprzedaje. Wiem, że wyzwania rozwojowe będą pojawiać się 1-2 razy w roku.
E-booki edukacyjne
W tym roku stworzyłam e-booka w odpowiedzi na pandemie. Publikacja „Jak prowadzić biznes w obliczu kryzysu„ sprzedała się w ponad 3000 egz. 10zł z każdego egzemplarza szło na wsparcie pracowników medycznych i restauracji (posiłki dla medyków).
Katalogi hashtagów
Powstała kolekcja „Zawody„, czyli 14 katalogów hashtagów poświęconych różnym zawodom. Chcieliśmy pomóc przedsiębiorcom w rozwoju insta profilu, w dotarciu do nowych klientów właśnie za pomocą hashtagów. Kolekcja sprzedała się 3 razy lepiej niż z Matem zakładaliśmy (to nasz wspólny projekt).
W ofercie pojawiły się też katalogi specjalne, z których dochód przekazałam na wsparcie różnych fundacji, organizacji, stowarzyszeń.
Nowe usługi
Stworzyliśmy też nowe usługi m.in. hashtagi szyte na miarę, dla osób, które potrzebują kompleksowego podejścia do tematu, które działają w niszowych tematach, obszarach branżach.
Pojawiły się audyty instagramowych profili oraz całych biznesów (tu znowu działamy wspólnie z Mateuszem, uzupełniając się)
Kupno loftu
Wymyśliłam miejsce, w którym będą odbywać się warsztaty, szkolenia, spotkania, mastermindy, mentoringi. Kupiliśmy 100metrowy loft przy Starym Mieście w Lublinie i właśnie powstaje projekt zgodny z moją wizją tego miejsca. To miejsce będzie cudowne!!!!!
Filantropia
W tym roku przekazałam łącznie 100 000zł na wsparcie fundacji, stowarzyszeń i akcji charytatywnych. Tworzyłam produkty, z których dochód przekazywałam właśnie na ten cel. 40tys zebraliśmy dla WOSP, 50 tys. na wsparcie pracowników medycznych i restauracji (posiłek dla medyka), 5 tys poszło na fundacje wspierającą kobiety, a reszta poszła na zbiórki dla potrzebujących osób czy schronisk/fundacji opiekującej się zwierzętami. Jestem z tej dumna, że udało nam się przekazać tak potężną kwotę!
Podróże
Wydawało się, że ten rok nie będzie obfity w podróże ze względu na obostrzenia czy zamknięte granice. Udało nam się zwiedzić kawałek świata i eksplorować Polskę. W lutym poleciałam na do Indii, a dokładniej na Goa na kurs pisarski. Dwa tygodnie w drewnianej chatce bez ciepłej wody, z żabami witającymi mnie ochoczo (raczej rechoczo) w toalecie były lekcją pokory i lekcją wdzięczności. Spędziłam tam mnóstwo cudownych chwil, wiele się nauczyłam i doświadczyłam.
Wyskoczyliśmy w Bieszczady (zdobyliśmy Smerek), i dwa razy gościliśmy nad morzem (Sopot, Półwysep Helski). W wakacje polecieliśmy na Korfu, a w grudniu do Egiptu.
Podsumowując
To był dobry rok. Pokazał mi, ze wszystko leży w naszych rękach.
Plany na 2022
Na pewno eBook o wyzwaniach, eBook z klasycznymi semiwege przepisami. Wyzwania rozwojowe.. eBook o tworzeniu, o promocji i sprzedaży, o seo (to akurat będzie dzieło Mateusza). Chciałabym stworzyć eBooka „insta audyt” tak by każdy mógł sobie samodzielnie, zgodnie z moimi wytycznymi zrobić audyt profilu. Marzy mi się tez insta wyzwanie.
Otwarcie loftu i start warsztatów i szkoleń.
Pomysłów jest dużo, wiem, ze nie starczy mi roku by to wszystko zrobić i ja tez nie mam takich ambicji. To wstępny plan, zarys. Może się zmienić w 180 stopniach, 2020 rok pokazał nam gdzie możemy sobie wsadzić swoje plany. Elastyczność to podstawa 🙂
18 komentarzy
Bo tylko ciężką pracą można dojść do czegoś. Możesz być tylko z tego dumna, ogromnie gratuluję i życzę dalszych sukcesów. Bardzo ciekawy wpis.
Wow, jaka zmiana – kilka lat temu byłam zdziwiona czytając Twoje bardzo religijne, katolickie teksty, które czasami sie pojawiały pomiędzy wierszami – a teraz Twoje odstąpienie od kościoła katolickego całkowicie mnie zasłoczyło. Pozytywnie, ale oby to była przemyślana sprawa 🙂
Niesamowite! Obserwowanie rozwoju innych jest mega inspirujące 😍
Czy mogłabyś podzielić się gdzie robiłaś kurs mindfulness i gdzie studiujesz podyplomowo? Wiem ze stories, że robisz to zupełnie online, co wydaje się świetnym rozwiązaniem w obecnych czasach!
Gratuluję Ci bardzo mocno i życzę mnóstwa dalszych sukcesów w życiu i biznesie!
To jest niesamowite, ile można zrobić przed dwanaście miesięcy – i to w roku, który podobno”trzeba sobie odpuścić”. Oby tak dalej! I chciałam powiedzieć, że zmotywowałaś mnie do działania – już teraz. Dziękuję! <3
Świetne podejście. Cieszę się, że w końcu mogłam przeczytać o kimś, kto w 2020 roku osiągnął wiele sukcesów. Miło mieć świadomość, że nie dla każdego był on tragiczny. Gratuluję i trzymam kciuki, abyś dalej rozwijała siebie oraz swoje pasje 🙂
Eliza, czy mogłabyś polecić jakiegoś terapeutę?
2020 to był inny rok – dla każdego z nas. Trzeba go podsumować jednym słowem – koszmar. Na szczęście Ci którzy go przetrwali mogą z uśmiechniętą twarzą wkroczyć w bramy 2021!
Elizo, w czwartym akapicie od końca masz literówkę – napisałaś „plany na 2022”, a przecież teraz jest 2021 🙂
Jeden rok, a może dać tak dużo różnych spraw. U mnie było podobnie, Dziwny ale zarazem ciekawy rok.
Hej 😉 No cóż, co do katolizcyzmu, każdy ma prawo mieć swoje zdanie. Zrobiłaś to co Ty uważałaś za słuszne. Ja jestem w nim nadal i póki co się nigdzie nie wybieram. Co do tego jak się rozwinęłaś jeśli chodzi o firme itd, to gratuluję 😉 Fajnie, ze komuś się udało. Widzisz, tylko, ze dla bardzo wielu osób ten 2020 rok był najgorszym z możliwych. Bardzo wielu moich znajomych potraciło pracę. Inni ledwo przęgli jeśli chodziło o działalność. Firmy transportowe bardzo ucierpiały. Bardzo ucierpiała branża fitness w tym moi znajomi, którzy sa trenerami. Także, nie dla każdego ten rok był łaskawy 😉
Myślę, że ta sytuacja pandemiczna, która sprawiła, że 2020 był dla wielu mega ciężkim rokiem, zawodowo, rodzinnie, zarobkowo, to też jednak skłoniła do wielu głębokich refleksji i przewartościowań. Mam nadzieję, że u wielu osób przyczyni sie do zmian na lepsze.
Dużo trafnych spostrzeżeń. Życzmy sobie, by podsumowanie 2021 było utrzymane w zupełnie innym tonie
Rok tragiczny, ale nie ma tego złego. Wiele się nauczyliśmy, wiele pożytecznych działań z konieczności zainicjowaliśmy. Złapaliśmy dystans, co w tym szaleństwie na pewno można rozpatrywać jako pozytywną zmianę. Mimo wszystko życzę wszystkim spokojniejszego 2021. Zobaczymy jak to będzie…
Gratulacje sukcesów 🙂 świetny blog
Oby ten rok był udany. W zasadzie już widać, że nie jest. 🙁
Rok bardzo zły. Pandemia zrobiła swoje. Dla osób prowadzących działalność to koszmar, ale czy dla wszystkich? Miejmy nadzieję, że rok 2021 będę o 100% lepszy i bardziej dochodowy.
Oby ten rok miał lepszy klimat. Ps. Zdjęcie na tle kwitnących magnolii jest świetne. Pozdrawiam
Umiejętność relaksowania się na świeżym powietrzu to moim zdaniem bardzo istotna umiejętność.
Comments are closed.