Nowości w kosmetyczce – Październik

przez Eliza Wydrych

Do mojej kosmetyczki w październiku wpadły głównie kosmetyki pielęgnacyjne. Na ten moment jestem w 100% zadowolona z kolorówki i nie zamierzam nic w niej zmieniać. Co do pielęgnacji, co rusz testuję nowe żele pod prysznic, balsamy czy maski. Zacznijmy od żeli pod prysznic
Na pierwszy ogień idą te z The Body Shop. Używam ich od lat (wcześniej przywoziłam je z Anglii) zmieniając co jakiś czas zapachy. Moimi ulubionymi są mandarynkowy, malinowy i jagodowy. Najbardziej lubię w nich to, że nie zawierają mydła, świetnie się pienią, są gęste i niezwykle wydajne. Wady? Zawierają parabeny, a zapach w łazience i na skórze utrzymuje się dosyć długo, co w przypadku niektórych zapachów bywa irytujące. 

żele do ciała

Victoria’s Secres Pure Seduction o zapachu śliwki i frezji
Z tej kolekcji mam żel i balsam do ciała. Kosmetyki niezwykle pięknie pachną. Zapach jest świeży, słodki, ale nie duszący. Jeśli miałabym go do czegoś porównać, porównałabym do ledwo co otwartej paczki żelek Haribo. Zdecydowanie jeden z piękniejszych zapachów świata.

Co do balsamu, zaskoczył mnie tym, że niezwykle szybko się wchłonął. Co więcej, świetnie nawilża skórę, pozostawiając ją gładką i delikatną.
chanel no 5
W dniu moich urodzin dostałam ogromną pakę od Chanel, w którym znajdowała się gwiazdkowa kolekcja kosmetyków Chanel No 5. Kolekcja składa się z żelu i kremu pod prysznic, delikatnego mydło do ciała, dezodorantu, perfum do włosów (!) i olejku do kąpieli. Jeśli ten zapach należy do Waszych ulubionych, możecie nim pachnieć od stóp do głów 🙂
Yasumi
To mój pierwszy kontakt z kosmetykami tej marki. Pamiętacie jak pisałam Wam ostatnio o ogromnym koszu kosmetyków, który otrzymałam od Glossy Box w dniu ślubu? Właśnie tam były kosmetyki Yasumi. Póki co przetestowałam maseczkę z komórkami macierzystymi (wstrząsaną) i krem z komórkami macierzystymi na noc.
kosmetyki yasumi

O co chodzi z tą maską wstrząsaną (shakerową)? Po prostu przygotowuje się ją w shakerze. Do shakera wsypuje się zawartość saszetki, wlewa 60ml 20 stopniowej wody i postrząsa przez minutę w celu uzyskania gładkiej masy. Maski z serii Stem Cells Shaker silnie regenerują, zwalczają oznaki zmęczenia, działają liftingująco i opóźniają proces starzenia się komórek skóry. Natomiast komórki macierzyste zawarte w maskach chronią ludzkie komórki macierzyste i odbudowują zniszczoną z wiekiem strukturę skóry.

Stem Cells Night Cream to krem na noc z komórkami macierzystymi z jabłoni szwajacarskiej. Krem zawiera też kwas hialuronowy, który silnie nawilża, zapobiega utracie wody i powstawaniu zmarszczek. Używam tego kremu od dwóch tygodni i zauważyłam, że skóra stała się bardziej napięta, a policzki (które zwykle mam wysuszone) są wyraźnie nawilżone. To co mi się w nim nie podoba, to zapach. Pachnie jakby ktoś zanurzył jabłko w żelazie. Nieco mnie ten zapach odrzuca, ale widząc jak działa na moja skórę, kontynuuje jego używanie.

PS Poszukuję kosmetyków silnie działających na rozszerzone pory. Jeśli są jakieś zabiegi, które możecie mi polecić dajcie koniecznie znać. Załamuje już ręce, nic na moje rozszerzone pory nie działa…

ZOBACZ TAKŻE

83 komentarze

Katia 24 października, 2013 - 7:40 pm

na rozszerzone naczyńka polecam terapię kwasami owocowymi. Około 8 – 10 zabiegów zmienia twarz nie do poznania. Serię zabiegów można/trzeba powtarzać w razie konieczności. Teraz jest świetny czas, jeszcze nie ma mrozów, słońce nie za mocne, więc pora idealna !!

MrsVain 24 października, 2013 - 7:40 pm

Perfumy do włosów? Ciekawe 😉 A kosmetyki Vicotria’s Secret muszą pachnieć nieziemsko!

Fifi 24 października, 2013 - 8:14 pm

Victoria’s Secret nie tylko bielizne robi świetną 🙂

Catherine The Owner 24 października, 2013 - 8:27 pm

Właśnie te perfumy do włosów mnie zaciekawiły! Czy mają w składzie alkohol?

Ola 24 października, 2013 - 7:43 pm

Uwielbiam twojego bloga, jest on dla mnie ogromna inspiracja w moim codziennym zyciu. Szczegolnie interesuja mnie wpisy z kosmetykami mam na ich punkcie ogromnego fiola:) mam jednak taka mala prosbe sposrod tylu kosmetykow ktore opisujesz ciezko sie na cos zdecydowac moglabys kiedys dodac wpis na temat kosmetykow ktore ty uwazasz za najlepsze i uzywasz codziennie. Taki twoj dzien z kosmetykami, czego uzywasz od rana do wieczora od zeli, tonikow,kremu na dzien, bazy, podkladu, pudru i tak do demakijazu, kremu na noc, kremu pod oczy. Czesto recenzujesz kilka roznych produktow i napewno wiele osob w tym rowniez ja bedzie zainteresowanych tym ktore konkretnie wybierasz.

Fashionelka 24 października, 2013 - 7:47 pm

Ola, planuję nagrać o tym vloga 🙂

Patrycja MM 24 października, 2013 - 8:02 pm

Też na to czekam !!! 😉

Kasica 24 października, 2013 - 8:14 pm

Eliza super, a kiedy jakiś kolejny filmik? Uwielbiam Twoje vlogi

Fashionelka 24 października, 2013 - 8:15 pm

Jutro będzie kolejny. Z naszej sesji ślubnej w Paryżu! Nie mogę się doczekać kiedy go opublikuję 🙂

Catherine The Owner 24 października, 2013 - 8:29 pm

Zdecydowanie przyłączam się do prośby! Super pomysł 🙂

kakaki 24 października, 2013 - 7:49 pm

Eliza, używasz już kosmetyków typu przeciwzmarszczkowe? pytam, bo jestes młodą osobą. Jestem ciekawa co sądzisz na ten temat. Pozdrawiam 😉

olga 24 października, 2013 - 7:54 pm

Na rozszerzone pory – Estee Lauder – Idealist! Swietny jest!!!

Fashionelka 24 października, 2013 - 7:58 pm

Mam go, użyłam kilka razy ale mnie nie przekonał. Muszę do niego wrócić 🙁

serene 24 października, 2013 - 7:55 pm

Na pory polecam wizytę u kosmetyczki i peelingi kwasami plus porządne oczyszczanie. Kwasy robią cuda 🙂

Ania 24 października, 2013 - 8:01 pm

A Ty lubisz Chanel No 5?

Fashionelka 24 października, 2013 - 8:02 pm

Nie jestem fanką tego zapachu, ale przecież na urodzinowe prezenty nie można narzekać 😛

Patrycja MM 24 października, 2013 - 8:03 pm

Właśnie zauważalne jest to w zdaniu: „Jeśli ten zapach należy do Waszych ulubionych, możecie nim pachnieć od stóp do głów 🙂 ” ;D

Jolka 24 października, 2013 - 8:07 pm

Eliza ładnie z tego wybrnęłaś 🙂

Iwona 24 października, 2013 - 8:02 pm

Próbowałaś avene triacneal? Polecam

kejt 24 października, 2013 - 8:17 pm

Zafunduj sobie oxybrazję- oczyszczanie tlenem, świetnie oczyszcza i pory powinny się zmniejszyć po takim dogłębnym czyszczeniu. Nie ma innej rady. Kosmetyki nie pomogą. Potrzebne porządne oczyszczenie w gabinecie

Karolina 24 października, 2013 - 8:12 pm

Ja uwielbiam 5 🙂 Co jest w tej najmniejszej różowej buteleczce? 🙂

Fashionelka 24 października, 2013 - 8:15 pm

Właśnie mgiełka/perfumy do włosów 🙂

Agati 24 października, 2013 - 8:13 pm

Ale kosmetyków! Tez z Chanel to kosztowały ponad 1000zl!

Danuta 24 października, 2013 - 8:15 pm

zmagam sie z porami od lat jest jeden sposób: konsekwencja i savon noir do mycia + maska z glinki marokanskiej co 2 dzien , szmatka muślinowa – spróbuj przez miesiąc – widoczność rozszerzonych porów zniknie o 90% . Tylko stosuj regularnie.

Fashionelka 24 października, 2013 - 8:17 pm

Dzięki! Brzmi przekonywująco 🙂

Aleksandra 24 października, 2013 - 9:55 pm

savon do tej pory używałam jako peeling raz w tygodniu. przejdę na codzienne stosowanie! i maskę dokupię. i szmatkę! 🙂 gdzie najlepiej kupić szmatkę muślinową?

No to siup... ŚLUB! 24 października, 2013 - 10:53 pm

O tu się zgodzę! Glinka marokańska działa bardzo fajnie na rozszerzone pory. Mam nawet wrażenie, że tymczasowo zmniejsza widoczność popękanych naczynek! Ja używałam glinki z Yves Roscher (Maseczka z glinką marokańską do twarzy i włosów – Tradition de Hammam ), ale teraz czaję się na jakąś oryginalną ze sklepów, które sprowadzają tego typu kosmetyki bezpośrednio z Maroka.

No to Siup 25 października, 2013 - 12:44 am

Dziewczyny, a możecie polecić jakiś sprawdzony sklep z tymi marokańskimi kosmetykami? Tyle jest tego w sieci, że nie da rady bez recenzji 😉

ponee 26 października, 2013 - 2:11 am

Też polecam savon noir, szczególnie wersję eukaliptusową, która ma dodatkowe właściwości antybakteryjne i ściągające 🙂
Ważne jest odpowiednie oczyszczanie twarzy, bazy pod makijaż i niektóre podkłady często zawierają silikony, które są ciężkie w odbiorze dla przetłuszczającej się cery :/ W tym względzie dobrze radzą sobie azjatyckie olejki (ja akurat używam przed zastosowaniem żelu do mycia twarzy), np. Sofina.
Pozdrawiam!

Aleksandra 26 października, 2013 - 9:28 am

Ja kupuję w Mydlarniach św. Franciszka – to sieć, ale nie wiem, czy są w całej Polsce. Na Śląsku widziałam już kilkanaście 🙂

Agnieszka 24 października, 2013 - 8:23 pm

Z rozszerzonymi porami również miałam problem. Ja chodzę na zabiegi z kwasem migdałowym, jestem już po trzeciej wizycie (pełna seria to 6 takich maseczek) a efekty są zadziwiające, moja twarz jest już dużo gładsza a pory znacznie zwężone

magdalena 24 października, 2013 - 8:26 pm

Kupiłam ten krem Estee Lauder Idealist, uwielbiam markę, mam krem pod oczy i podkład. Idealist rewelacyjny, byłam zachwycona ale faktycznie czytałam komentarze,że zapycha pory i faktycznie, po 2-3 miesiącach miałam pełno , uważaj Eliza, nigdy nie miałam takiego problemu i nagle zanieczyszczona skóra.

Ania 24 października, 2013 - 8:29 pm

Mi na rozszerzone pory pomagają produkty Biodermy: Sebium Serum (serum złuszczające z kwasem glikolowym na noc) i Sebium Pore Refiner (coś jak baza?)

iza 24 października, 2013 - 8:32 pm

Chanelki5 są bardzo specyficzne. Jak je wącham z buteleczki to są, jak to moja siostra mówi „babcine” i ma rację. Jednak na człowieku pachną ładnie, mają coś w sobie. Mimo tego, nie mogę sobie wyobrazić aby użyć żelu, balsamu, perfum do włosów i jeszcze zwykłych perfum o tym zapachu 😀

Jeżeli chodzi o pory, to moja cera znacznie się poprawiła gdy zupełnie przestałam myć twarz wodą i żelami. Używam tylko płynów micelarnych, przeróżnych. Przerobiłam już Ziaji (oliwkowa, niebieska do wrażliwej-obie szczypią w oczy), Vichy Normaderm, Eweline (fresh and soft) ,Dermikę Pure (duże straty płynu w trak cie dozowania:)) Pharmaceris do cery naczynkowej i teraz zaczynam testować AA 🙂 I tu chyba tkwi cały sekret, nie przywiązuję skóry do jednego kosmetyku 🙂 Od czasu używania micelów miałam dosłownie ze 4 krostki, kiedyś bywało gorzej. Może u Ciebie podziałają na rozszerzone pory 🙂

moliii86 24 października, 2013 - 8:37 pm

Na rozszerzone pory – szczoteczka Clarisonic, polecam sprawdzić 🙂

Mii 24 października, 2013 - 8:42 pm

Eliza,widziałaś nową reklamę Dior Homme z Robertem Pattinsonem?Co o niej myślisz?Podoba Ci się ten zapach?

Malvi 24 października, 2013 - 8:42 pm

Hej, a czy Yasumi to marka japońska? Mam pytanie czy mogłabyś napisać posty na temat japońskich kosmetyków?:-)

Ewa 24 października, 2013 - 8:44 pm

Witam, czy mogłabym wiedzieć jak zaczęła się Twoja współpraca z tak ekskluzywną marką jaka jest Chanel??? Pozdrawiam moją ulubioną blogerkę <3

Ania 24 października, 2013 - 8:49 pm

jak poznasz sekret minimalizowania rozszerzonych porow to chętnie go poznam; też sie z tym zmagam …

sephorzanka 24 października, 2013 - 9:12 pm

polecam clarisonic!! jest na prawdę świetny, to soniczna szczotka do mycia twarzy. posiada specjalną końcówkę na rozszerzone pory. clarisonic ma wiele zalet – oczyszcza skórę, eliminuje niedoskonałości oraz właśnie rozszerzone pory. dodatkowo wszystkie kosmetyki pielęgnacyjne lepiej się po niej wchłaniają. na prawdę polecam!

Arsi 24 października, 2013 - 9:14 pm

Z rozszerzonymi porami też się zmagam od lat (a jestem starsza od Ciebie ;-). Co mi pomaga? Oczyszczanie u dobrej kosmetyczki, mikrodermabrazja, seria z dr Brandt „pore no mores” – dostępna np. w Sephorze (droga, ale sobie zafundowałam w końcu i widzę efekty), od wielu lat stosuję tez maskę-film z Yves Rocher „Purete vegetale”. Podobno rewelacyjna jest też szczoteczka soniczna Clairsonic do mycia twarzy, od niedawna dostępna w Polsce (Sephora) – można dokupić szczoteczkę do cery normalnej, wrażliwej i właśnie na rozszerzone pory. Ja jej jeszcze nie mam, ale kilka moich koleżanek ma i jest zachwycona.
Podpisuję się pod słowami Danuty – ważna jest konsekwencja. W rezultacie po latach owszem masz cały czas obsesję „duże pory” (bo to zostaje w głowie) ale w realu w porównaniu z innymi to piękna gładka skóra.
Ponieważ pierwszy raz piszę na Twoim blogu, chciałabym pogratulować Ci wspaniałego ślubu i życzyć z tej okazji wszystkiego najlepszego. Chyba nie muszę dodawać, że bardzo lubię tu zaglądać.

Natkja 24 października, 2013 - 9:16 pm

Eliza, a czy myślałaś o tym, aby kiedyś zorganizować konkurs i nagrodę tak jakby ufundować samodzielnie? Nie mówię tu o tym, że miałabyś coś kupować, ale mogłabyś zrobić taką paczuszkę z przedmiotami(kosmetykami) które dostałaś od firm, a nie będziesz ich używać. Ciekawa jestem czy inni czytelnicy też byliby czymś takim zainteresowani 🙂
Po tym jak wczoraj mi odpisałaś rozkręciłam się i nasmarowałam drugi komentarz u Ciebie 🙂

Fashionelka 24 października, 2013 - 9:24 pm

Natkja kosmetyki których nie używam zwykle oddaje koleżankom, mamie, teściowej. Nie byłyby z tego pomysłu zadowolone :PP

Natka 24 października, 2013 - 11:10 pm

chyba raczej nikt nie oddałby takich wartościowych produktów, szczególnie gdy dostaje je między innymi w podziękowaniu lub w prezencie za współpracę.

Natkja 25 października, 2013 - 10:07 am

Ja jednak mam troszkę inne zdanie. Biorąc pod uwagę ile osób tu wchodzi, to że dzięki nam tak naprawdę Eliza może z tego żyć, nie widzę problemu w tym, że kosmetyki są drogie i mogłaby Eliza oddać użytkownikom w konkursie to, czego sama nie używa:) Nie mówię, że miałoby to być za każdym razem gdy Eliza dostanie nową paczuszkę z kosmetykami. Jeśli np. na 10 paczek, resztki z jednej paczki Eliza przeznaczyłaby na konkurs, myślę że mama i koleżanki, by się nie pogniewały, a Eliza dużo by zdobyła w oczach czytelników 🙂

Marta 25 października, 2013 - 2:11 pm

Błagam, a nie pomyślałaś o tym, jak wypadnie Eliza w oczach osób, które wysłały jej te prezenty? Ja bym nie chciała współpracować z osobą, która organizuje konkurs, a nagrodą jest prezent ode mnie.

wenus-lifestyle 24 października, 2013 - 9:40 pm

Pokaźna kolekcja Chanel 😉 a na rozszerzone pory stosuję naturalne maseczki tj. drożdżowa, miodowa, jabłkowa, z żelatyny itd.

Dorota 24 października, 2013 - 9:48 pm

zmieniając temat, czy będzie wpis o ślubnych podziękowaniach dla rodziców i świadków? O czym jeszcze planujesz napisać jeśli chodzi o tematykę ślubną?
Pozdrawiam!

Fashionelka 24 października, 2013 - 9:59 pm

będzie! Mam w planach jeszcze mnóstwo wpisów z tej kategori 🙂

Nika 24 października, 2013 - 9:49 pm

Eliza, zdradzisz tytul piosenki, do której tanczylas pierwszy taniec na weselu? 😉

Fashionelka 24 października, 2013 - 9:58 pm

when a man loves a woman

Kasia 24 października, 2013 - 9:52 pm

Na rozszerzone pory jedynym skutecznym rozwiazaniem jest regularne delikatne zluszczanie kwasamia AHA. Swietny jest tonik Clarinsa Bright Plus z kwasem glikolowym (nazwa moze byc nieco inna, w Stanach funkcjonuje jako Bright Plus HP), ktory stosuje sie 2x dziennie (nie 2x w tygodniu jak na opakowaniu, stezenie jest bardzo niskie, i nie podraznia nawet wrazliwej skory – mam wyprobowane). Biologique Recherche P50 jest rowniez swietny, tylko chyba trudno dostepny w Europie. Raz w tygodniu dobrze jest zastosowac cos z wyzszym stezeniem kwasu glikolowego (Alpha H Liquid Gold na przyklad). W ogole bardzo polecam poczytac sobie bloga Caroline Hirons, guru od spraw pielegnacji skory: http://www.beautymouth.com. Moja skora niesamowicie sie poprawila odkad zastosowalam sie do jej wskazowek!

agata 24 października, 2013 - 10:00 pm

na rozszerzone pory polecam krem firmy Bandi AHA+PHA Krem z kwasem migdałowym i polihydroksykwasami idealny do cery wrażliwej. stosuję od 2 miesięcy na noc, a rano krem z probiotykami również tej firmy.

piekniejestzyc 24 października, 2013 - 10:18 pm

Cudowna kolekcja 🙂 Kusisz mnie tymi żelami TBS, tyle dobrego słyszałam o ich kosmetykach i jakoś cały czas nie mogę się zebrać żeby w końcu spróbować.

Madzia 24 października, 2013 - 10:31 pm

Zazdroszczę nie tylko Tobie Eliza możliwości używania wszystkich pachnących kosmetyków, ale i dziewczynom pozostawiającym swoje komentarze pod Twoim wpisem 🙂 Mnie od jakichś 7 lat, od tak zaczęły uczulać wszystkie kosmetyki, które pachną, albo zawierają parabeny i trójetanoloaminę. Mam 33 lata i stosuje ziajke dla dzieci bo tylko mnie ten krem nie uczula, albo z Iwostinu i to też jeden półtłusty bo po innych mam twarz pawiana 🙂

olgatheteacher.com 24 października, 2013 - 11:31 pm

Może warto spróbować jednak kosmetyków z Biochemii Urody? Ewentualnie smarować twarz olejem kokosowym? Również mam ostrą alergię (w każdej postaci), jestem uczulona na 99% kosmetyków, ale od kiedy zaczęłam kupować produkty z Biochemii Urody (np. żel hialuronowy) to jest 100 razy lepiej niż kiedy wyrzucałam pieniądze na jakieś Iwostiny czy nie Iwostiny, które i tak podrażniały skórę. Bzdury apteczne. Lepiej sięgnąć do źródeł – olej kokosowy jako krem nawilżający – podstawa. Naprawdę polecam, bardzo Ci to ułatwi życie. Sama wiem jak bardzo taka alergia jest uciążliwa. Pozdrawiam!

Kasia 25 października, 2013 - 9:05 am

Moja mama tez miała problemy z alergią na kosmetyki. W jej przypadku sprawdzili się kosmetyki clareny dla cery wrazliwej. Może i ty znajdziesz cos dla siebie 🙂

Natka 24 października, 2013 - 11:05 pm

Najlepiej pójść do kosmetyczki i zapytać się o jakieś zabiegi 🙂 nie chcę doradzać bo się na tym nie znam, może jakieś złuszczanie kwasami? Niekiedy zabiegi u kosmetyczki są lepsze niż najdroższy krem 🙂

Natka 24 października, 2013 - 11:07 pm

dużo osób chwali szczotkę do twarzy clarisonic, widzą efekty jej stosowania. nie stosuję bo dla mnie za duży wydatek, mam tylko szmatkę muślinową 😛

Olfaktoria 24 października, 2013 - 11:11 pm

Informacja o tym, że lubisz ten zapach Chanel jest ciekawa – jedno go uwielbiają, drudzy bardzo nie lubią 🙂 Jeśli chodzi o żele i balsamy, to ja także często testuje nowe, co rusz je wymieniam, natomiast do kolorówek i kremów się przywiązuje na dłużej 🙂

olgatheteacher.com 24 października, 2013 - 11:28 pm

Na rozszerzone pory świetne są kosmetyki z australijskiego drzewa herbacianego – nazywają się bodaj Alkmene. Ja używam żelu do mycia twarzy i maseczki. Nie testowałam jeszcze toniku, ale na niemieckich stronach ma bardzo dobre opinie.

Dr Hauschka ma też świetną maseczkę, którą można zrobić na bazie hydrolatu oczarowego z Biochemii Urody – działa cuda.

to ja 24 października, 2013 - 11:54 pm

Jesli oddajesz kosmetyki kolezankom, tesciowej, to ja chce zostac jedna z nich! 🙂

paulina 25 października, 2013 - 12:18 am

Na rozszerzone pory najlepiej dziala olejek pichtowy. Kupisz go w aptece.

OjKarola 25 października, 2013 - 12:41 am

Ja też mam problem z rozszerzonymi porami i niedawno zaczęłam stosować serum z witaminą C. Pomaga! Pory są mniej widoczne. Jak się przyjrzeć, to widać, że dalej są rozszerzone ale są widocznie mniejsze. Jestem bardzo zadowolona, bo 'dziurki’ w policzkach to moja zmora. Po stosowaniu wody ogórkowej też widziałam różnicę, ale nie chce mi sie już jej robić (pisałam kiedyś o niej na swoim blogu).

Madzia 25 października, 2013 - 7:28 am

Eliza mnie na rozszerzone pory pomógł krem marki Algenist – marka dostępna wyłącznie w Sephora. Konsystencja krem-gelu, no i dodatkowo rewelacyjnie nawilża skórę 😉 Polecam!

Magda 25 października, 2013 - 8:27 am

Na rozszerzone pory polecam kosmetyki Sesderma. To kosmetyki wykorzystujące nanotechnologię. Ja wczoraj miałam zabieg na cienie pod oczami – rewelacja! zobacz na http://www.sesderma.pl Mają fajne zabiegi gabinetowe ale też do pielęgnacji w domu.

juss 25 października, 2013 - 8:52 am

Chanel 5 jest super 🙂

Anneken 25 października, 2013 - 9:14 am

Elizo, jedynym i najlepszym sposobem na rozszerzone pory jest CLARISONIC! Jest to urządzenie od którego jest uzależniona każda Amerykańska gwiazda. Do urządzenia dokupujesz szczotkę Deep pore Cleaning i po dwóch tygodniach nie będziesz wiedziała co to pory. Pozdrawiam

Aga 25 października, 2013 - 9:18 am

Polecam serię kosmetyków Clinique Turnaround – używam od miesiąca i moja cera stanowczo się poprawiła 🙂 (mam maseczkę, serum i krem na noc) tylko trzeba uważać, bo one lekko złuszczają naskórek, więc na serum trzeba nakładać krem z filtrem (najlepiej jakiś nawilżający) ! Po porach ani śladu!

nazywamsiejustyna.blogspot.com 25 października, 2013 - 10:17 am

Hmmm też chcę coś w końcu dostać :P:P A na pory co bym mogła Ci polecić to coś bardzo oczyszczającego ! Ja używam olejku z drzewa herbacianego na wypryski i jak smarujesz się nim to uczucie wypalania twarzy murowane 🙂 Jest mega oczyszczający i myślę, że możesz spróbować !! Cena olejku 10 zł i kupisz w każdej aptece 🙂 zapraszam na mojego bloga tam właśnie dałam recenzje 🙂 Warto naprawdę spróbować bo ostatnio dostrzegam rzeczy bardzo tanie a naprawdę działają 🙂 przykład – nie mogłam sobie poradzić z kabiną prysznicową kupowałam środki za 30 zł – 50 zł i dalej lipa trafiłam ostatnio na produkt za 6,5 i no rewelacja znajomi powiedzieli, że nigdy nie miałam tak łazienki czystej hihihi no cóż nie jestem idealna 😛 ale się rozgadałam !! Pozdrawiam Cię kochana 🙂

oczynamode 25 października, 2013 - 10:41 am

Nie wiem dlaczego, ale strasznie drażni mnie zapach Chanel 5

BlairHunter 25 października, 2013 - 2:06 pm

Eliza ja polecam te produkty: http://www.biochemiaurody.com/sklep/serum-mandelic.html , http://www.biochemiaurody.com/sklep/tonikaha-bha.html Miałam ogromny problem wcześniej kupiłam jeszcze krem z 30% kwasem jakiś dogi nie pamiętam firmy ale jednak naturalne rzeczy najlepsze. Dodatkowo jeszcze cały czas zamiast toniku używam wody pietruszkowej i zrezygnowałam całkowicie z kremów (używałam różnych i tanich i drogich) teraz używam oleju kokosowego, jestem bardzo zadowolona ze stanu skóry.

Ania 25 października, 2013 - 3:19 pm

Eliza a kiedy kolejna częśc odpowiedzi na pytania? I czego będą one dotyczyc jesli mozna wiedziec

ola 25 października, 2013 - 3:58 pm

Lubisz swoja teściową ? 🙂 😀

Eliza 25 października, 2013 - 7:22 pm

Jako biotechnolog wprost nie cierpię czytać o tych „rewolucyjnych” kremach, maskach, peelingach zawierających komórki macierzyste, drobinki złota czy inne tego typu elementy. Jedną wielka ściema. Przecież to u tak nie wnika przez skórę do naszego organizmu 🙂 wystarczy poczytać o budowie skóry i komórek. Działanie tych kosmetyków to efekt skomplikowanych związków chemicznych, a nie złota czy komórek macierzystych.
Ale kosmetyki z bodyshopu są super! 😉

moniak. 25 października, 2013 - 9:37 pm

mam taki sam zestaw z VS i od roku lezy na półce nie używany. zapach jak dla mnie za mocny a i balsam jak dla mnie źle się wchłania…

Bellissima 25 października, 2013 - 10:08 pm

Żele z The Body Shop są po prostu rewelacyjne:))
pięknie pachną i co najważniejsze nie wysuszają mi skóry(jak robi to większość)

pozdrawiam

magda 25 października, 2013 - 10:52 pm

Na rozszerzone pory sauna i zaprzestanie nakladania tony kosmetykow na twarz.

http://anna-and-klaudia.blogspot.com/ 26 października, 2013 - 5:45 pm

Wow!!!!! Wspaniałe kosmetyki 🙂

sugarninjas 27 października, 2013 - 3:49 pm

Jak walczyć z rozszerzonymi porami?- najpierw polecam dermatologa i receptę na retionoidy- zwalczą rozszerzone pory, a przy okazji ujędrnią skórę i są najlepszym składnikiem anty-agingiem ze znanych ludzkości:), do tego opcjonalnie peelingi chemiczne (można zacząć do tych lekkich typu easy peel), a co do pielęgnacji to u mnie w walce z porami świetnie się sprawdza La Mer Radiant Infusion

Marta 28 października, 2013 - 3:45 pm

Jeśli nie przepadasz za Chanel to ja chętnie zdejmę z Ciebie ciężar jego posiadania 🙂 Uwielbiam ten zapach.

Kasiolda 28 października, 2013 - 7:09 pm

Tak, Chanel jest zdecydowanie najlepszą opcją na jesień 😉

Patrycja 7 listopada, 2013 - 9:07 pm

Hej 🙂
A próbowałaś bio-peeling z neodermy ? Ja POLECAM…efekty mega zadowalające 🙂

Comments are closed.