Nowości w kosmetyczce – kwiecień

przez Eliza Wydrych

Dawno nie pisałam o nowościach, bo prawda jest taka, że zawartość mojej kosmetyczki od kilku miesięcy się nie zmieniała. Mam kilka kosmetycznych hitów i nie chciało mi się eksperymentować. Wiosna sprawiła, że zapragnęłam zmian (jasne, zawsze można wydanych kilka stów zrzucić na wiosnę).

Zacznę od kosmetyków Benefit bo ta marka była mi dotąd zupełnie obca. Koleżanka poleciła mi dwa benefitowe hity czyli wodoodporny żel do brwi Gimme Brow i rozświetlacz pod oczy Ooh la lift. Jakie są moje wrażenia po ich kupnie?

Gimme Brow jest dla mnie absolutnym hitem, to kosmetyk który pięknie podkreśla brwi. Do wyboru mamy 2 odcienie: medium/light oraz medium/deep. Ja wzięłam ten drugi. Odstraszają mnie mocno podkreślone, przerysowane brwi, a ten kosmetyk nadaje subtelny efekt. Długo nie czułam potrzeby podkreślania brwi, jeśli już to używałam do tego starego tuszu do rzęs, bo pędzelkami nie potrafiłam się posługiwać. Gimme Brow nakłada się mega łatwo, szczoteczka jest maleńka i naprawdę ciężko z tym kosmetykiem przesadzić. Fajne jest to, że ten jeden kosmetyk zastępuję nam cień, pędzelek/kredkę i żel. Mimo tego, że Gimme Brow jest żelem wykończenie jest matowe, nie ma więc tandetnego połysku. Dla mnie bomba, moja twarz z podkreślonymi brwiami od razu wyg    ląda lepiej. Minusem może być cena, za malenki 3 gramowy(!) kosmetyk zapłacimy 115zł. Ciekawa jestem jak z wydajnością, na ile taka buteleczka starcza?

żel do brwi gimme brownRozświetlacz Ooh la lift
Nie zaskoczył mnie swoim działaniem. Kosmetyk ma konsystencję lekkiego balsamu, wtapia się w skórę, różowo perłowy kolor i odbijające światło pigmenty delikatnie rozświetlają skórę pod oczami. Produkt ma za zadanie niwelować zaczerwienienia, ale ja nie mam z nimi problemu więc ciężko przyznać producentowi rację. To co na pewno ten kosmetyk robi to napina skórę, nawilża ją i rozświetla. Jak go stosować? Wystarczy nałożyć 3-4 kropki kosmetyku i delikatnie wklepać. Warto dodać, że to nie jest korektor i jeśli macie problemy z cieniami Ooh la lift nie pomoże Wam się ich pozbyć. Wiele kobiet o tym nie wie i później są rozczarowane. Czy poleciłabym Wam ten produkt? Raczej nie. Mimo tego, że widzę jak napina i roświetla skórę pod oczami, nie zachęciłabym Was do kupna. Jestem pewna, że za takie pieniądze można mieć kilka kosmetyków o podobnym działaniu.benefit ooh lalift

Podkład Lancome Teint Idole Ultra 24h
To już moje trzecie opakowanie tego podkładu i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jest moim kosmetycznym hitem. Idealnie kryje wszelkie niedoskonałości, błyskawicznie wtapia się w moją skórę nie tworząc efektu maski. Mam cerę mieszaną w kierunku normalnej, więc strefa T po jakimś czasie po nałożeniu makijażu zaczyna się świecić, potrzebowałam podkładu, który to ujarzmi. Teint Idole Ultra 24h matuje, a jednocześnie nawilża skórę twarzy. Nie jest ciężki i nie zapycha porów. Kolejną zaletą jest fakt, że świetnie się rozprowadza, ja używam do tego palców, po prostu. Na dzień dzisiejszy stwierdzam, że to mój podkład idealny i nie ma mowy, żebym eksperymentowała z kolejnymi.

Dodatkową zaletą Teint Idole Ultra 24h jest fakt, że ma filtr (10tke), więc mając go na twarzy możemy czuć się bezpiecznie w słoneczne dni. Podkład też pięknie pachnie (dla mnie to bardzo istotne) i jest dostępny w wielu odcieniach (ja mam 03). Cena 175zł/30ml – jest wysoka, ale produkt jest wydajny i naprawdę warto w niego zainwestować.lancome teint idole ultra 24h

YSL Rouge Volupte Shine
Mówcie co chcecie, ale moim zdaniem nie ma piękniejszej szminki. Opakowanie jest jak biżuteria. Kiedy nałożyłam ją na usta byłam zachwycona kremową konsystencją, a moja koleżanka od razu stwierdziła, że konsystencja tej pomadki przypomina masło. To prawda, jest maślana, gęsta, nawilżająca i nadaje ustom piękny połysk. Ważne jest, że Rouge Volupte Shine nie wysusza i nie ściąga. Trwałość jest raczej średnia, szminka dosyć szybko się zjada. Miałam ogromny dylemat co do wyboru koloru, jest ich całe mnóstwo, a jeden piękniejszy od drugiego. Ostatecznie zdecydowałam się na nr 16, czyli kolor Orange Impertient. Cena 110zł/4gysl

Piling do ust Pat&Rub
To już moje drugie pudełko. Tym razem wybrałam smak pomarańczowy, wcześniej miałam różany. Nie jest to jakiś must have, bardziej produkt dla gadżeciary. Mnie po prostu podoba się piling w takiej formie. Produkt potrafi błyskawicznie złuszczyć skórę, nawilżyć ją i wygładzić. Czy to złuszczenie jest bardzo dokładne? Nie. Czy używanie pilingu w takiej formie jest wygodne? Nie, bo cukier osypuje się i ciężko rozsmarować go bez zgubienia kilku kryształków. Mimo wszystko lubię tę czynność, lubię słodki pomarańczowy smak i przyjemnie uczucie zaraz po „zabiegu”. Olejki zawarte w produkcie faktycznie nawilżają usta, ale ja mimo wszystko kładę balsam. Nawilżenie, jakie gwarantuje peeling nie jest dla mnie wystarczające. Cena 49zł za 30ml.piling do ust pat&rub

Kupiłam jeszcze żel do mycia twarzy z 3 kroków Clinique, ale o tym zestawie pisałam już tyle razy, że po prostu podam link.

Dajcie znać jakie są Wasze kultowe kosmetyki, coś bez czego nie wyobrażacie sobie kosmetyczki?

ZOBACZ TAKŻE

62 komentarze

Kinga 2 kwietnia, 2014 - 10:55 am

Mogłabyś wrzucić zdjęcie brwi z tym żelem przed i po? 🙂
Bo noszę się z zamiarem kupna takiego kosmetyku, a w ciemno wydawać kasy mi szkoda :))))

PSYCHIDIETKA 2 kwietnia, 2014 - 10:55 am

Tusz do brwi – trzeba w końcu spróbować 🙂

PSYCHODIETKA 2 kwietnia, 2014 - 10:58 am

I przestać nazywać żel Gimme Brown tuszem 😀

Agata 2 kwietnia, 2014 - 10:59 am

Ja polecam żel do brwi Wibo. 😉 Nie przypuszczałam, że tak taniutki produkt może dawać tak fajny efekt i kupowałam go bez przekonania, a jednak! Matowy, nie rozmazuje się, nadaje ładny kształt brwiom, przyciemnia je tyle ile chcemy, wydajny – a wszystko za 10zł. Minusem jest może troszkę za duża szczoteczka (ale aplikacja i tak jest dość łatwa).

Opakowanie YSL rzeczywiście piękne! ♥

Gabi 2 kwietnia, 2014 - 11:00 am

Na jak długo starcza ci buteleczka podkładu z Lancome ?:)

Monika 2 kwietnia, 2014 - 11:23 am

Też mam ten podkład i jest mega, przy codziennym używaniu myślę że spokojnie na 3mce wystarczy, ja miałam go ponad 6mcy-ale nie używam codziennie. Jest mega!

Liza 2 kwietnia, 2014 - 7:41 pm

W listopadzie kupiłam moje pierwsze opakowanie tego podkładu i do dzisiaj go mam 🙂 Używam już go od 4,5 miesiąca, codziennie. Wystarczy niecała pompka, żeby pokryć całą twarz. Jeśli moje fundusze na kosmetyki pozwolą to następnym razem też ten podkład kupię, bo jest warty swojej ceny (kupiłam go akurat na promocji -20% w Douglasie, więc zapłaciłam ok 135 zł).

Thoughts Blender 4 kwietnia, 2014 - 5:39 pm

Też mam ten podkład. Jestem w miarę zadowolona, ale bardziej mi odpowiada Estee Lauder Double Wear. Są to kosmetyki porównywalne co do parametrów – cena, filtry, konsystencja, poziom krycia, są podobne. Jednak jeśli macie problem z przesuszonymi miejscami lub „skórkami” to Lancome nie będzie wam służył i lepszy bedzie Double Wear.

Ania 2 kwietnia, 2014 - 11:01 am

Moim kosmetycznym hitem też jest podkład Lancome, tyle że Teint Miracle Compact. Ale poszukuję czegoś z filtrem właśnie, a ponieważ mam już zaufanie do tej marki, z pewnością zakupię polecany przez Ciebie kosmetyk.

Anonim 2 kwietnia, 2014 - 8:32 pm

Aniu, jeśli faktycznie zależy Ci na filtrze ( bo posiadasz wiedzę o szkodliwych promieniach UVA i fotostarzeniu skóry ) to należałoby stosować pod podkład krem z spf 50, ponieważ 10-tka to żadna ochrona. Pozdrawiam E.

Foxy221 2 kwietnia, 2014 - 11:04 am

Mam pytanie odnośnie podkładu i jego krycia: czy nadawałby się dla osoby ze zmianami trądzikowymi? Mam na myśli pojedyncze niespodzianki oraz przebarwienia potrądzikowe.

Fashionelka 2 kwietnia, 2014 - 12:04 pm

myśle, że tak. Zawsze możesz iść do drogerii i poprosić o próbkę 🙂

w 2 kwietnia, 2014 - 11:09 am

SPV 15 daje ochronę przed słońcem przez pół godziny. 1 SPV chroni skórę przed promieniowaniem przez dwie minuty. Także tego 😀

rudka 2 kwietnia, 2014 - 11:10 am

Gdzie mozna dostac ten piling do ust?

Anonim 3 kwietnia, 2014 - 9:04 am

Ja widziałam w sephorze

meg 2 kwietnia, 2014 - 11:12 am

z Benefitu bardzo polecam róż Coralista. Jest mistrzowski, świetnie się nakłada, idealny na lato. będzie pasował do Twojej szminki z YSL.
a najlepsze szminki to Guerlain Rouge G. Mam w swojej kolekcji szminki i błyszczyki prawie ze wszystkich luksusowych marek i ta nie ma żadnej konkurencji. Baaardzo długotrwała, nawilża jak balsam, piękne kolory. w dodatku w opakowaniu ma lusterko 🙂
Cena kosmiczna, ale udało mi się kupić moją na sezonowej wyprzedaży za połowę ceny (ok. 100 zł) i bedzie najważniejszą rzeczą w mojej ślubnej torebce 😉 Naprawdę warto.

Leonette 2 kwietnia, 2014 - 11:20 am

Ten żel do brwi Benefit jest naprawdę świetny, a idealny efekt daje u mnie, jeśli najpierw użyję maskary do brwi Bobbi Brown Natural Brow Shaper & Hair Touch Up, a potem utrwalę tym żelem Benefit. Kiedy odkryłam te dwa produkty, podkreślam brwi codziennie, a bez tego czuję się, jakby mój makijaż był niepełny.

Madzia 2 kwietnia, 2014 - 11:33 am

Eliza, czy ten żel pozostawia kolor na skórze? Pytam bo mnie po chemioterapii niestety niezupełnie odrosły brwi 🙁 mam przerwy, które zwyczajnie zamalowuję kredką dla ich wyrównania, ale niestety wystarczy, że gdzieś dotknę brwiami, albo spadnie kropla potu i wszystko spływa. Żel, o którym piszesz byłby rewelacyjny dlatego, że jest wodoodporny.

Anonim 2 kwietnia, 2014 - 2:16 pm

tak, zostaje na skórze, a więc się nada

Izis 2 kwietnia, 2014 - 11:35 am

Pokaż koniecznie jak usta się prezentują w odcieniu tej pomadki.

Okt. 2 kwietnia, 2014 - 11:43 am

Ten żel do brwi faktycznie jest cudowny 🙂 ! Jakiś czas temu go używałam, ja polecam Ci jeszcze podkład Estee Lauder Double Wear – podkład do mieszanej cery z tendencją do świecenia. Mam go i szczerze polecam, utrzymuje się bardzo długo, nie tworzy efektu maski i naprawdę cera się po nim nie świeci nawet po kilku godzinach!Nie stosuje też żadnego pudru, bo i bez niego świetnie sobie „daje” radę. To jest mój hit 😀 ! Świetne są jeszcze pomadki z Make up for ever – miałam okazję kiedyś przetestować, są nieźle trwałe. Przez calutki dzień się nie zmyła, jadłam, piłam nawet umyłam zęby i spokojnie dała rade :D.
Nie polecam za to bronzerów z Benefit, wg mnie krótko się utrzymuje, dodatkowo jeśli nałoży się go nie umiejętnie słabo wygląda.
Pozdrawiam.

Ania 2 kwietnia, 2014 - 5:54 pm

A ja odradzam z Estee Lauder krem DayWear. Takiego szitu jeszcze w życiu na twarzy nie miałam. Mimo że producent zapewnia, że krem nadaje się do każdego rodzaju cery, do mojej – mieszanej – się nie nadaje. Cera świeci się po nim jak księżyc w pełni, a ponadto krem, choć w założeniu ma lekko nadawać naturalny kolor cerze, to brązuje ją jak solarium. 😀 Odradzam. Ja zrobiłam ten błąd, że od razu kupiłam kosmetyk bez próbek – pieniądze w błoto. Przynajmniej teraz mam nauczkę, żeby kosmetyków nie kupować bez próbek.

ol-lenka 2 kwietnia, 2014 - 11:47 am

Eliza, gdzie w Lublinie można kupić peeling Pat&Rub? Czy jest to możliwe tylko przez internet?

Fashionelka 2 kwietnia, 2014 - 12:03 pm

w sephorze na pewno

runallyrun 2 kwietnia, 2014 - 11:53 am

Kiedy będzie jakiś VLOG? Bo już mi się stęskniło za nimi… 😉

Kasia1 3 kwietnia, 2014 - 6:51 pm

Eliza, czy ten podklad jest gesty czy rzadki i lekki? Milego weekendu!

Fashionelka 3 kwietnia, 2014 - 7:40 pm

gęsty, ale nie jakoś mega mega bardzo 🙂

hane 2 kwietnia, 2014 - 12:18 pm

Gimme brow jest świetny! Swój mam ok 5 miesięcy. Już mi się kończy i zakupiłam nowe opakowanie. Jak dla mnie dość wydajny, ale ja nie mam bardzo gęstych brwi. Dodatkowo zawiera w sobie odżywkę. Dla mnie najlepszy produkt tego typu. Piękna szmina YSL, z ich kolorówki świetne są również błyszczyki i ten ich melonowy zapach 😉

http://zycienienabogato.blogspot.com/ 2 kwietnia, 2014 - 12:19 pm

jeżeli chodzi o kosmetyki kolorowe to co jakiś czas zmieniam tylko tusz:) Całą resztę do lat mam sprawdzoną i się tego trzymam. Ale kosmetyki do pielęgnacji mogłabym testować zawodowo:P

Ewelina 2 kwietnia, 2014 - 12:20 pm

Pomadka ma piękny kolor 🙂 Szkoda tylko, że nie zrobiłaś swatchy rozświetlacza i żelu do brwi, bo jestem ciekawa jak wyglądają 😉

http://newlookstyleblog.blogspot.com/ 2 kwietnia, 2014 - 12:50 pm

U mnie Soft&Gentle rozświetlacz z MAC 🙂 obowiązkowy i róż Narsa.

Asia 2 kwietnia, 2014 - 1:16 pm

Dla mnie Teint Idole Ultra niestety nie jest wystarczająco dobry . Moja skóra nawet po użyciu pudru matującego strasznie się świeci i nie zakrywa niedoskonałości , które czasem się u mnie pojawiają. Zawsze na zawsze moim numerem jeden jest EL Double Wear. Nie zamienię go na żaden inny chociaż od czasu do czasu stosuję też DiorSkin Forever.
Żel do brwi uwielbiam i używam praktycznie codziennie <3
Pozdrawiam

Pat 2 kwietnia, 2014 - 1:23 pm

Eliza, mam taką samą cerę jak Ty i też się świecę w strefie T, jakiego zatem używasz sypkiego pudru, o którym wspomniałaś w tym poście?

Sylvieu 2 kwietnia, 2014 - 1:45 pm

O kurczę, musiałaś napisać akurat o tym podkładzie? Czaję się na niego i czaję, chyba w końcu się zdecyduję 😀

ewe 2 kwietnia, 2014 - 2:01 pm

u mnie podstawa to Crem bb Missha-jest rewelacyjny

Emila 2 kwietnia, 2014 - 2:20 pm

A właśnie ostatnio zastanawiałam się nad tym peelingiem, ale z tego co piszesz to pewnie można kupić coś bardziej złuszczającego i tańszego… Chociaż nie powiem – eko, ładne opakowanie i te inne smakowe/wyglądowe bajery kuszą…

Fashionelka 2 kwietnia, 2014 - 2:40 pm

No właśnie kuszą, kupno tego kosmetyku to taki babski kaprys 🙂

Anonim 2 kwietnia, 2014 - 2:21 pm

tez używam lancome, ale niestety moja skóra się po nim świeci, nie daje rady, czaje się na podkład z maca, ale niestety nie ma u mnie sklepu; zamowilam tez ostatnio z kryolan podkład anti-shine zobaczymy czy się sprawdzi
a co do Rozświetlacza Ooh la lift, ja go używam (tak jak jego nazwa wskazuje) o rozświetlenia, nakładam go pod łuk brwiowy, pomiędzy różem a dolną powieką, oraz pomiędzy nosem a ustami, ale po bokach, idealnie rozświetla

MAGFASHION.PL 2 kwietnia, 2014 - 2:27 pm

MMM pomarańczowy pilink do ust!

Anka 2 kwietnia, 2014 - 2:54 pm

Fajnie, że piszesz szczerze. Są plusy i minusy. Nie boisz się krytykować bo potencjalny reklamodawca może się wystaszyć. Jesteś fair w stosunku do nas, czytelników i za to bardzo Cię szanuję 😛

Nie wiem jak to zrobiłaś, ale zachęciłaś mnie do kupna pillingu mimo wypisanych wad i braku funkcjonalności. Kobieca logika 😀

Ania 2 kwietnia, 2014 - 2:55 pm

Znam tylko peeling do ust P&R, mam wersję różaną. Zawsze uważałam, że to zbędny gadżet, ale kiedy zimą nie mogłam dojść do ładu z moimi ustami, zakupiłam go w akcie desperacji i jestem bardzo zadowolona:) W duecie z balsamem Nuxe raz dwa rozprawił się z suchymi, spierzchniętymi wargami. W dodatku jest bardzo wydajny:)

Jowita 2 kwietnia, 2014 - 3:05 pm

Moim absolutnym hitem do brwi jest cień do oczu Maybelline Color Tattoo w kolorze permanent taupe. Kupiłam go do powiek (w promocji -40% za kilkanaście zł) i przez przypadek odkryłam, że jest idealny do brwi.

Drugim hitem, tym razem do ust, jest szminka Bourjois Rouge Edition Velvet. Nie wysusza, idealnie się trzyma ust. Nakładam ją rano, cały dzień jem i piję i kompletnie nic się z nią nie dzieje:).
I jeszcze błyszczyki z NYX (te z masełkiem:)

wenus-lifestyle 2 kwietnia, 2014 - 4:58 pm

Tak jak napisałaś YSL Rouge Volupte Shine jest ślicznotką, ale niestety z trwałością średnio ;/

Anita 2 kwietnia, 2014 - 5:02 pm

te wszystkie kosmetki kosztowały kupę kasy, zazdroszczę mnie nie stać

Katarzyna 2 kwietnia, 2014 - 6:10 pm

Mam kilka takich hitow.nie wyobrazam sobie zycia- autentycznie od bb kremu dior w odcieniu 02.mialam krem bb z estee lauder.vichy, clarins, I loccitane wszystkie w wersjach pelnowymiarowych wiec testowalam je na sobie dlugo I dior bije wszystkie na glowe.uwoelbiam blyszczyki od ysl szminek jeszcze w zyciu nie mialam ale chyba sie skusze.poza tym bardzo lubie mascare high impact curling mascara od clinique I rumiankowy tonik z clarinsa.z pudrow moje ukochane to pryzmy givenchy I meteoryty guerlain , ktore kazdemu polecam.uwielbiam jeszcze serum od lauder – poza brazowym oraz nowe serum na noc z biothermu I wszelkie kosmetyki typu serum lancaster to moje hity.na twoim blogu przeczytalam o kremie nawilzajacym diora, ktory tez kupilam I jestem bardzo zadowolona.roze polecam z lauder I ysl te w wersji z gabeczka czesti dostepne na bezclowkach oraz z pupy.najlepsze kosmetyki do opalania to moim zdaniem olejki collistar a cienie do powiek tylko art deco.moim nowym odkryciem sa korektory pod oczy w pisaku z lancome w rozowawym odcieniu I co dziwne z yves rocher tez w odcieniu lekko rozowym.

oj_ustyna 2 kwietnia, 2014 - 6:35 pm

Szminki YSL faktycznie nie należą do najtrwalszymi, powiedziałbym raczej, ze jest to moja kosmetyczna klapa. Co do balsamów do ust to póki co nie widzę nic lepszego jak zwykły miód piszczeli – nakładam go na noc bo w ciagu dnia zbyt szybko sie zlizuje 😉 polecam!

oj_ustyna 2 kwietnia, 2014 - 6:36 pm

miało być miód pszczeli 🙂

Anonim 2 kwietnia, 2014 - 8:29 pm

SPF10 jest bardzo niskim filtrem, taki można ewentualnie stosować kiedy ekspozycja naszej twarzy na słońce jest naprawdę niewielka. Latem powinno stosować się dużo wyższą ochronę – nawet 50+, a już na pewno dziewczyny z nieidealną cerą powinny przekonać się do kremów/podkładów z wysokim filtrem. Pozdrawiam!

jaga 2 kwietnia, 2014 - 10:17 pm

z benefitu używam bentint’a – płynnego tintu do ust (ale może być też na policzki). Dobry bo trwały, nie lepi się i ma ładny kolor.
Pani w Douglasie poleciła mi też ostatnio rozświetlacz marki Nyx – kosztuje tlyko 35 zł a efekt rozświetlenia – dokładnie taki jaki chcę – zero brokatu, zupełnie transparentny ale widoczny. Przy okazji nabyłam też korektor Mac Studio Finish – lekki, tłustawy (dobry pod oczy) i mocno kryjący (dla młodych mam na cienie pod oczami jak znalazł:-)
Polecam też zieloną baze pod makijaż kanebo media base – i podkład sensai fluid finish – idealny duet. Japońskie komsetyki są moim zdaniem rewelacyjne, chyba nawet lepsze od francuskich b.często przereklamowanych…

Ania 2 kwietnia, 2014 - 10:41 pm

Mój ostatni hit to pomadka od Bourjois Rouge Velvet Personne Rouge. Długo szukałam idealnej czerwonej pomadki i trafiłam na taką, która zadowala mnie w 100%! Bałam się, że wysuszy mi usta (jest matowa) ale idealnie się sprawdza. Pomalowałam się w domu i dopiero po ok 4 godzinach przypomniałam sobie, że mam na ustach czerwień i wypadałoby ją poprawić. Nic bardziej mylnego. Rano się malujesz i masz z głowy na cały dzień (jedzenie i picie na nią nie działa). Jeżeli ktoś, jak ja, długo się zbierał do malowania ust na czerwono to mogę śmiało polecić.

Jeżeli chodzi o podkłady to moim niezmiennym hitem jest podkład Clinique supermoisture makeup. 3 tubka w toku : )

Ania 2 kwietnia, 2014 - 10:59 pm

Jeśli chodzi o peeling do ust to zdecydowanie polecam diy http://byando.blogspot.com/2014/03/the-best-peeling-for-lips-ever.html 🙂

też bym chciała zobaczyć zdjęcie przed i po użyciu żelu do brwi 🙂

Justa 2 kwietnia, 2014 - 11:46 pm

piekny kolor pomadki!!
ten podklad z checia bym wyprobowala- kiedys mialam miniaturke i byla calkiem przyjemna, ale niestety kolor nietrafiony 😉
brwi nie podkreslam, boje sie- ze przesadze 😉
a peeling wyglada smakowicie 😀

Natka 3 kwietnia, 2014 - 10:34 am

Pomadka wygląda zabójczo! Kocham kosmetyki YSL! Zastanawiam się poważnie nad jej zakupem.

Anonim 3 kwietnia, 2014 - 11:00 am

Elizka, a może zrobiłabyś post o swoich kosmetycznych HITACH! Powiedzmy 10 miejsc – kosmetyki bez których sobie nie wyobrażasz funkcjonować 😉 Podkłady, róże, pudry, kremy, tusze… wszystko – skupione w jednym miejscu:)

mol 3 kwietnia, 2014 - 11:04 am

Elizka, a może napisałabyś post o swoich kosmetycznych Hitach. Twoje must have bez którego nie wyobrażasz sobie funkcjonowania. Powiedzmy lista 10 rzeczy.. róż, puder, krem, czy nawet pasta do zębów. Konkretna marka, opisane działanie, miejsce gdzie można dostać i przybliżona cena. Czasem wrzucasz swoje hity w posty, ale czy nie lepiej by było zebrać wszystko w jednym miejscu? 🙂
Pozdrawiam

Fashionelka 3 kwietnia, 2014 - 11:05 am

Ojej wtedy post nie miałby końca. Co więcej kosmetyczne hity wciąż odkrywam więc taki wpis musiałabym ciągle aktualizować

pwp 3 kwietnia, 2014 - 11:53 am

Fash, a może nagrałabyś vbloga z tym jak robisz codzienny makijaż?
Też nakładam podkład palcami, ale nie wiem jak się dobrze do tego zabrać 😉 Poza tym pewnie inne ciekawe tricki dałoby się od Ciebie podpatrzeć 🙂 ?

clymenia 3 kwietnia, 2014 - 11:44 pm

Mój must have to kredka do brwi z Inglota. Zaletą tego produktu jest to ze nie maluje skóry tylko podkreśla kolor brwi. Nie potrzeba jest robienie henny, ten kosmetyk jest wystarczający i dostępny w różnych kolorach wiec można dobrać odpowiednia kredke do koloru brwi 🙂

Anna 4 kwietnia, 2014 - 8:48 pm

Zdecydowanie polecam Elizabeth Arden Flawless Finish Mousse Make Up – ja nie potrzebuję podkładu jako takiego, bo cerę mam ładną, ewentualnie właśnie ten finish do wyrównania kolorytu – działa wspaniale, nie ma efektu maski, wtapia sie jak krem.

Do tego, też z Elizabeth Arden, Beautiful color Bronzing duo – nigdy wcześniej bronzera nie używałam, nauczyłam się właśnie przy tym i jest genialny – są dwa odcienie, można dobrać intensywność i wygląda naturalnie i lekko, utrzymując się przez cały dzień.

olga 11 kwietnia, 2014 - 8:31 pm

Elizko ja Tobie polecam podkład Givenchy Teint Couture. Mam cerę mieszaną i wreszcie znalazłam coś idealnego. Chociaż wiadomo każdemu pasuje co innego np dla mnie Lancome to była tragedia. Lubię za to Diorskin:)

Adrianna 29 kwietnia, 2014 - 8:36 pm

Uwielbiam szminkę YSL, nie dość że ma cudowny kolor i konsystencję to jeszcze pięknie jest zapakowana 🙂

Klaudia 2 maja, 2015 - 1:19 pm

Nie wiem czy to prawda, ale spotkałam się z informacją, że kosmetyki LANCOME i L’OREAL powstają w tej samej fabryce, czyli takie same osoby nad nimi pracują.
Osobiście długo już rozważam zakup podkładu od LANCOME, ale czy mogłabyś porównać podkład LANCOME i L’OREAL?

Comments are closed.