Kolejny wpis z serii Mój Top, tym razem piszę o siedmiu rzeczach z różnych kategorii, które będą królowały u mnie w kwietniu. Jest mnóstwo fajnych gadżetów, coś dla zdrowia i urody. Poprzedni, marcowy wpis z cieszył się ogromnym zainteresowaniem, dlatego tę serię kontynuujemy!
Na pierwszy ogień idzie sok z brzozy. Mam to szczęście, że rodzice sami pozyskują taki sok z brzózek, które rosną na ich działce. Po prostu wbija się lejek w brzozę, a sok skapuje prosto do butelki czy słoika. Jeśli nie macie możliwości sami soku pozyskać, możecie go dostać w sklepach ze zdrową żywnością. Sok z tego drzewa jest bogaty w witaminy i mikroelementy. W jego składzie znajdziemy kwas cytrynowy, kwas jabłkowy(!) wapń, fosfor, potas, magnez, żelazo, witaminy z grupy B itd. Taki sok świetnie wpływa na urodę i zdrowie. Można go nie tylko pić, ale robić z niego okłady(pomaga w gojeniu się ran), albo maseczki (świetnie działa na włosy). Ma raczej delikatny smak, ale najlepiej pić go z cytryną.[hr style=”dotted”]
Rower miejski Kross Classico II
Sezon rowerowy już się zaczął, a ja zamiast na rowerze górskim, będę jeździć na miejskim! Przez dwa kolejne miesiące będę przeprowadzać na blogu kampanię reklamową Krossa. Pokaże Wam przepiękny rower Classico II w platynowo-brązową ramą, który wybrałam sobie z oferty sklepu. Te rowery są niezwykle kobiece, a dzięki kilku gadżetom możemy jeździć nawet w spódnicach maxi bez obaw, że materiał wkręci nam się w szprychy. Mam już zaplanowanych kilka stylizacji, bo prócz samego roweru przybliżę Wam temat mody rowerowej i pokażę blogi z całego świata poświęcone modzie rowerowej właśnie.
Cena Classico II – 1299zł [hr style=”dotted”] Szminka Dior Z moich ust prawie w ogóle w ostatnich dniach nie schodzi szminka Dior w kolorze Red Carpet. Zakochałam się w tej głębokiej, intensywnej czerwieni. Wcześniej wybierałam raczej delikatne kolory, bałam się eksperymentować z mocnymi, intensywnymi kolorami. Koniec z tym! Nazwa koloru nie jest przypadkowa, tę czerwień często wybierają gwiazdy na czerwony dywan. Szminka o której mowa, to modelAddict Lipstick. Zawiera mniej wosku niż klasyczne pomadki, a zamiast tego w skład wchodzi żel, który zapewnia nawilżenie oraz szklisty blask. Uwielbiam w niej to, że jest trwała i długo trzyma się na ustach.
Cena: 125zł/3,5g[hr style=”dotted”] Mikser Kitchen Aid Zakochałam się w tym sprzęcie podczas warsztatów kulinarnych. Oczywiście najpierw zwróciłam uwagę na jego wygląd. W oko od razu wpadł mi mikser w kolorze czerwonym, pasowałby idealnie do naszej kuchni. Potem dowiedziałam się, ze od ponad 90 lat jego konstrukcja jest niezmienna. Nie ma w nim żadnych plastikowych elementów, wszystko metalowe. Ponoć pracują na nim najlepsi kucharze i cukiernicy. Te sprzęty dostępne są w przeróżnych kolorach i modelach. Naprawdę wybór może przyprawić o zawrót głowy.
Cena za te cuda też. Model, który chce kosztuje tyle co moja wymarzona Celine Boston czyli ok. 5000zł![hr style=”dotted”] Wreszcie coś dla naszych pupili! Animibox to pudełko wypełnione gadżetami, zabawkami czy przekąskami dla psiaków. Na stronie wybieramy wielkość naszego psiaka (poniżej 10kg, 10-25kg i powyżej 25), a resztą zajmuje się już ekipa Animibox. Paczki dla najmniejszych psów możemy zamówić za 64zł, dla średnich za 74, a dla największych za 84zł. Oczywiście w przypadku 3 miesięcznej subskrypcji ceny są niższe. Mnie, a raczej naszym psiakom Animibox zafundował paczki na 3 kolejne miesiące. Pierwsza już dotarła. Buldogi dostały zabawki (sznury do przeciągania i piłki), pyszne przekąski, suplement diety i płyn do przemywania fafli. Pomysł uważam za mistrzowski. Dodatkowo, zamawiając wpieramy schroniska[hr style=”dotted”] Jawbone O tej opasce jako pierwszy powiedział mi Paweł Opydo, kupił ją sobie i zachwalał, że super, że analizuje naszą aktywność ruchową, zapisuje nasze treningi, analizuje nasz sen i potrafi obudzić nas w najpłytszej fazie sny, dzięki czemu np. wczesne wstawanie stanie się łatwe. Co więcej, opaska wibruje gdy zbyt długo jesteśmy w jednej pozycji, motywując nas do ruszenia się. Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy ile siedzimy, a ile jesteśmy w ruchu. Ta opaska pokaże nam dokładny wykres. Jawbone pomoże nam też trzymać się zdrowej diety. Analizuje spożywane kalorie i pokazuje jakich wartości odżywczych nam brakuje (witaminy, tłuszcze nienasycone). Opaskę planuję sobie kupić, mam nadzieje, że wpłynie pozytywnie na moje funkcjonowanie. Cena 500 albo 700zł, zalezy od modelu.[hr style=”dotted”]
Nike Free Run Kwiecień to też miesiąc, w którym wróciłam do biegania. Podstawą są oczywiście dobre buty. Biegając w butach kompletnie do tego nieprzystosowanych możemy wyrządzić sobie więcej krzywdy niż pożytku. Buty muszą być idealnie dopasowane i dobrane. Sprzedawca powinien zrobić z nami krótki wywiad i na jego podstawie określić, jakie buty będą dla nas idealne. Ja zdecydowałam się na model Nike Free Run, całe w kolorze czarnym.
Cena: 430zł
[hr style=”dotted”]
Tak wygląda moja lista na kwiecień, tu dla przypomnienia lista marcowa. Jeśli macie jakieś swoje propozycje co mogłoby znaleźć się w kolejnej, majowej liście dajcie znać!
Tymczasem idę na spacer z buldogami. Jutro będzie o nich nieco więcej 🙂
Paulina, ok następnym razem czcionka będzie już normalna. Eksperymentuje i chciałam zobaczyć Waszą reakcję 🙂
Zuzka7 kwietnia, 2014 - 8:48 pm
animibox? Zamawiam dla mojego pupila
agata7 kwietnia, 2014 - 9:06 pm
ja na to nie zwróciłam uwagi….
ale życzyłabym sobie abyś nie napisała nic miłego o jawbone, bo będę zazdrościć i pragnąć jej 🙂
Kasia7 kwietnia, 2014 - 9:32 pm
Mnie też ta czcionka strasznie razi…
Liliana7 kwietnia, 2014 - 10:23 pm
Widziałam Cię dziś w Realu 🙂
Patrycja MM7 kwietnia, 2014 - 11:00 pm
mnie się mega dobrze czytało, w ogóle nie zauważyłam, że jest Caps Lock! haha, dopiero jak zjechałam na komentarze to wróciłam to tekstu i patrzę – faktycznie ;-D
Nie mogę doczekać się mody rowerowej!
Temat ten interesuje mnie najbardziej!
Gabi7 kwietnia, 2014 - 8:17 pm
Dokładnie!!! Elizka czekamy <3
Alicja7 kwietnia, 2014 - 8:01 pm
Hej, mogę się wypowiedzieć w kwestii KA – jest warty swojej ceny: jeszcze nigdy nie ubiłam tak białek na bezy, jak właśnie KA. Ale do domowego użytku (a można upiec ciast dla całego pułku wojska!) wystarczy model podstawowy, czyli Artisan. Ma ruchomą głowicę, a ten najbardziej profesjonalny – nie, co jest mega niewygodne (odkręcanie brudnych mieszadeł, wkładanie rąk nad miskę – no thanks!). Ja dostałam swojego na zaręczyny (to było moje wielkie marzenie) i moje życie kuchenne naprawdę się zmieniło 🙂 Także, jeśli gotujesz i pieczesz (chyba nie bardzo), to zdecydowanie lepiej kupić KA niż torebkę 😀
Szczerze mówiąc o wiele lepiej czyta się normalną czcionką, niż wszystko wielkimi literami 🙂 Jaki ma numer druga od prawej szminka Chanel? Miałaś ją kiedyś na ustach? Jestem ciekawa jak wygląda 😉
Sylwia7 kwietnia, 2014 - 8:09 pm
Ale Ci zazdroszczę „domowego” soku z brzozy! Ja piję codziennie szklankę takiego ze sklepu, ale dla urozmaicenia za każdym razem kupuję inny smak 🙂 Mam nadzieję, że cykl TOP będzie comiesięcznym zestawieniem, bo przedstawiasz ciekawe rzeczy. Przy fragmencie o Jawbone trochę się uśmiechnęłam, bo przypomniałam sobie wpis na fb (Twoim albo Pawła – nie pamiętam), jak biegliście na autobus i kazałaś mu włączyć aktywność 😀
Bardzo się cieszę, że nie możesz doczekać się stylizacji! 🙂
Fashionelka to blog lifestylowy więc każda kategoria musi być aktualizowana, niemniej staram się jak mogę by stylizacji było sporo. Kolejna pojawi się na dniach!
Pozdrawiam
Iri7 kwietnia, 2014 - 8:30 pm
Czy JAWBONE można zakupić tylko w apstore czy gdzieś jeszcze?
Kupiłam ten rower rok temu i spisał się znakomicie przez cały sezon… Wygląda przepięknie, jedyne na co można narzekać odrobinę, to jego waga. Gorąco polecam, przez całą zimę nie mogłam się doczekać kiedy znów na niego wsiądę 😉
Olka.7 kwietnia, 2014 - 8:37 pm
Eliza. A moze jakis kod rabatowy do animibox? Chetnie zamowilabym dla moje psiaka pare pudelek. Ale moze firma dla Twoich czytelnikow dalaby jakas znizke?;)
shit dostałam kody dla Was, zapomniałam o tym kompletnie! Zaraz napiszę
Mam BLFLIFE1401 (-5zł na każdą paczkę) rewelacji nie ma, ale zawsze to jakaś zniżka :p
Izuch7 kwietnia, 2014 - 8:44 pm
Eliza, właśnie przyczyniłaś się do uszczuplenia mojego portfela 😉 jawbone – muszę to mieć !
P.S mega plus za formę wpisu – czcionka i rozłożenie ( miłe dla oka, łatwo się czyta – bardzo mi pasuje )
Jawbone najbardziej mnie zainteresował. Ciekawa sprawa 🙂
kot7 kwietnia, 2014 - 8:51 pm
Czy zrobisz oddzielny post o soku z brzozy i jego wlasciwosciach? Bardzo mnie nim zaciekawilas 🙂
+kiedy bedzie jakiś vlog
Julka7 kwietnia, 2014 - 9:00 pm
Hej Elizo,
w trakcie czytania o soku z brzozy nasunęło mi się pytanie, które nurtuje mnie już od dawna i chciałabym poznać Twoją opinię. Słyszałaś może o occie jabłkowym? Ostatnio naczytałam się trochę o jego zbawiennym wpływie na metabolizm i trawienie przez co zachwalały go osoby będące na dietach, ale nie tylko – jest również dobry dla osób, które nie mogą się uporać do końca z przeziębieniami i katarem, nudnościami, dobrze wpływa na cerę etc… Rozmawiając jednak ze znajomymi opinie na temat octu były podzielone – część przekonywała mnie, żebym absolutnie tego nie piła bo tylko nabawię się problemów z żołądkiem.
A co Ty myślisz? Jest to całkowicie bezpieczne czy dać sobie jednak spokój? Już 3-4 razy piłam w ciągu dnia 2 łyżeczki octu rozrobione w szklance przegotowanej wody i z 2 łyżeczkami miodu dla zabicia smaku, ale dawkowałam sobie taką miksturę tylko raz na dzień, nie chcę przesadzić, za to mnóstwo osób pije to 3 x dzień, w tym pierwszy raz na czczo :/
Z góry dzięki za odpowiedź 🙂
Hej! Pisałam o occie jabłkowym http://fashionelka.pl/5-moich-zdrowych-nawykow-zywieniowych/
Nie wolno z nim przesadzać. Dietetycy nie są w tej kwestii zgodni, ale ja spożywam go tylko raz na czczo, a po 2-3 tygodniach robię sobie kilka dni przerwy
Ania7 kwietnia, 2014 - 9:41 pm
Jawbone widziłam kiedyś u Segritty, ale wtedy nie było ich w sprzedaży i dziękowałam Bogu bo strasznie chciałam go mieć. Teraz musiałaś o tym przypomnieć. I znowu muszę to mieć. Właściwie już zamówiłam. Damn.
Magda7 kwietnia, 2014 - 9:55 pm
świetne są te wpisy, tyle inspiracji 🙂
Katka7 kwietnia, 2014 - 10:03 pm
Obserwuje Pani bloga od niedawna i muszę przyznać, że jest świetny! Bardzo mi się podoba, że jest tak wiele zróżnicowanych wpisów, nie tylko ze stylizacjami, i że są one dodawane praktycznie codziennie. 🙂 Jest Pani bardzo miłą i fajną osóbką, której teksty czyta się z czystą przyjemnością. Pozdrawiam serdecznie.
P.S. Rozmieszczenie i wygląd dzisiejszego posta ( w tym pisanie Caps Lockiem) jest super!
Emilka7 kwietnia, 2014 - 10:53 pm
Mnie post pisany CAPS LOCKIEM nie przeszkadza, ale nienawidzę niewyjustowanego tekstu. Aż mnie coś zżera jak chcę coś przeczytać a tu każda linijka krzywo… poza tym BOMBA 😉
Dior ma przepiękne kolory <3 Co do capsl locka to też była bym za zmianą jednak na normalną wielkość, ale reszta notki (układ graficzny) bardzo na plus.
2emka8 kwietnia, 2014 - 12:09 am
nie nie nie, ta czcionka mnie poraziła. gdzieś czytałam, że pisanie dużymi literami według „netykiety” jest ogromnym faux pas… 😉
link do animiboxu posłałam siostrze, ja jutro sok z brzozy zakupię 😀
pozdrawiam codziennie 🙂
mimi8 kwietnia, 2014 - 9:04 am
pomadka faktycznie ma przepiękny kolor. chyba wpisze ja na listę;)
co do KA – byłam w nim zakochana bez pamięci póki nie miałam okazji go wypróbować…dla mnie jest zdecydowanie zbyt głośny ( ale ja jestem mega przewrażliwiona), teraz noszę się z zamiarem zakupu miksera i moje plany kierują się na MUM firmy Bosch
Anonim8 kwietnia, 2014 - 11:21 am
Fash, a po co Ci tak silny KA? Ten za ok. 3 tys. do użytku domowego w zupełności wystarczy! Da radę z ciastem drożdżowym itp. Droższe sa używane przez profesjonalistów w cukierniach, piekarniach, masarniach, nie domach.
Mikser kitchen aid to cudowna sprawa 🙂 W Polsce rzeczywiście są bardzo drogie, ale jeśli będziesz wybierała się do Stanów (a z tego co pamiętam, to masz to w planach), to możesz się w niego tam zaopatrzyć. Są tam o wiele tańsze! Mój tata przywiózł go już parę lat temu kiedy kurs dolara był lepszy i w przeliczeniu na złotówki dał ok 700 zł 🙂
magda gdynia8 kwietnia, 2014 - 6:27 pm
Kitchen aid moje marzenie!
taji9 kwietnia, 2014 - 2:33 pm
Od sprzedawcy dowiedziałam się, że Jawbone miał być wycofany ze sprzedaży, ponieważ błędnie rejestrował ruch, etc. Przed zakupem proponuję się upewnić czy to był błąd serii, czy całej kolekcji. Ja postawiłam na opaskę FitBit.
Nawet nie zwróciłam uwagi, że wszystko jest dużą czcionką napisane. Dopiero po przejrzeniu komentarzy się zorientowałam. Tak więc to chyba mocno zależy od czytającego czy mu przeszkadza taka czcionka czy nie.
Wiola10 kwietnia, 2014 - 11:10 am
Osobiście posiadam Kitchen Aid od pół roku i powiem szczerze, że o wiele lepszym (może nie wiele tańszym) ale posiadającym więcej funkcji jest Thermomix i to jego polecam o wieeele bardziej;-) Aczkolwiek dodatkowa miska do lodów w kitchen Aid jest the best!
Karolina10 kwietnia, 2014 - 1:59 pm
Dorota z 'Moje wypieki” o mikserze Kitchen Aid – „Jeśli ktoś z Was ma dylemat, może go to zainteresuje – wielkie rozczarowanie KitchenAid – przystawki do mielenia mięsa. Mieliłam przed chwilą (po raz pierwszy) piękne, chude, białe mięso. Jest po prostu tępa, zapycha się po kilku kawałkach, najtańsza maszynka jest lepsza.. Mąż musiał mielić, ja nie miałam siły. Gdyby nie to, że kupiłam ją dla sitka do owoców.. boję się i tego próbować . Wracam do starego Zelmera. ODRADZAM.” 😉
53 komentarze
Hej Eliza. Od teraz wszystkie wpisy będą caps lockiem czy to tylko przypadek?
Wszystkie? To pierwszy taki wpis 😀
Ale capslock bardzo razi w oczy, ma się wrażenie, jakbyś krzyczała, tekst jest mniej czytelny. Proszę wróć do tekstu pisanego.. 🙂 Buziaczki!
Paulina, ok następnym razem czcionka będzie już normalna. Eksperymentuje i chciałam zobaczyć Waszą reakcję 🙂
animibox? Zamawiam dla mojego pupila
ja na to nie zwróciłam uwagi….
ale życzyłabym sobie abyś nie napisała nic miłego o jawbone, bo będę zazdrościć i pragnąć jej 🙂
Mnie też ta czcionka strasznie razi…
Widziałam Cię dziś w Realu 🙂
mnie się mega dobrze czytało, w ogóle nie zauważyłam, że jest Caps Lock! haha, dopiero jak zjechałam na komentarze to wróciłam to tekstu i patrzę – faktycznie ;-D
A ja lubię caps locka 😀 nie męczy oczu 😛
Nie mogę doczekać się mody rowerowej!
Temat ten interesuje mnie najbardziej!
Dokładnie!!! Elizka czekamy <3
Hej, mogę się wypowiedzieć w kwestii KA – jest warty swojej ceny: jeszcze nigdy nie ubiłam tak białek na bezy, jak właśnie KA. Ale do domowego użytku (a można upiec ciast dla całego pułku wojska!) wystarczy model podstawowy, czyli Artisan. Ma ruchomą głowicę, a ten najbardziej profesjonalny – nie, co jest mega niewygodne (odkręcanie brudnych mieszadeł, wkładanie rąk nad miskę – no thanks!). Ja dostałam swojego na zaręczyny (to było moje wielkie marzenie) i moje życie kuchenne naprawdę się zmieniło 🙂 Także, jeśli gotujesz i pieczesz (chyba nie bardzo), to zdecydowanie lepiej kupić KA niż torebkę 😀
Szczerze mówiąc o wiele lepiej czyta się normalną czcionką, niż wszystko wielkimi literami 🙂 Jaki ma numer druga od prawej szminka Chanel? Miałaś ją kiedyś na ustach? Jestem ciekawa jak wygląda 😉
Ale Ci zazdroszczę „domowego” soku z brzozy! Ja piję codziennie szklankę takiego ze sklepu, ale dla urozmaicenia za każdym razem kupuję inny smak 🙂 Mam nadzieję, że cykl TOP będzie comiesięcznym zestawieniem, bo przedstawiasz ciekawe rzeczy. Przy fragmencie o Jawbone trochę się uśmiechnęłam, bo przypomniałam sobie wpis na fb (Twoim albo Pawła – nie pamiętam), jak biegliście na autobus i kazałaś mu włączyć aktywność 😀
Spadłaś mi z tym rowerm z nieba! Rozglądam się za rowerem miejskim już sporo czasu. A są dostepne w innym kolorach?
Kiedy jakiś vlog?
Nie przepadam za jazdą na rowerze, ale na takim bym sobie pojeździła. Jest przefantastyczny!!
Ten rower jest boski <3 Jestem bardzo ciekawa stylizacji!
Rower cudo!
szkoda, że pojawia się tak mało postów ze stylizacjami :/ powinny pojawiać się częściej, bo są najlepsze 🙂
Bardzo się cieszę, że nie możesz doczekać się stylizacji! 🙂
Fashionelka to blog lifestylowy więc każda kategoria musi być aktualizowana, niemniej staram się jak mogę by stylizacji było sporo. Kolejna pojawi się na dniach!
Pozdrawiam
Czy JAWBONE można zakupić tylko w apstore czy gdzieś jeszcze?
na allegro widziałam sporo
Kupiłam ten rower rok temu i spisał się znakomicie przez cały sezon… Wygląda przepięknie, jedyne na co można narzekać odrobinę, to jego waga. Gorąco polecam, przez całą zimę nie mogłam się doczekać kiedy znów na niego wsiądę 😉
Eliza. A moze jakis kod rabatowy do animibox? Chetnie zamowilabym dla moje psiaka pare pudelek. Ale moze firma dla Twoich czytelnikow dalaby jakas znizke?;)
shit dostałam kody dla Was, zapomniałam o tym kompletnie! Zaraz napiszę
Mam BLFLIFE1401 (-5zł na każdą paczkę) rewelacji nie ma, ale zawsze to jakaś zniżka :p
Eliza, właśnie przyczyniłaś się do uszczuplenia mojego portfela 😉 jawbone – muszę to mieć !
P.S mega plus za formę wpisu – czcionka i rozłożenie ( miłe dla oka, łatwo się czyta – bardzo mi pasuje )
o! czyli jednak komuś czcionka odpowiada 🙂
Jawbone najbardziej mnie zainteresował. Ciekawa sprawa 🙂
Czy zrobisz oddzielny post o soku z brzozy i jego wlasciwosciach? Bardzo mnie nim zaciekawilas 🙂
+kiedy bedzie jakiś vlog
Hej Elizo,
w trakcie czytania o soku z brzozy nasunęło mi się pytanie, które nurtuje mnie już od dawna i chciałabym poznać Twoją opinię. Słyszałaś może o occie jabłkowym? Ostatnio naczytałam się trochę o jego zbawiennym wpływie na metabolizm i trawienie przez co zachwalały go osoby będące na dietach, ale nie tylko – jest również dobry dla osób, które nie mogą się uporać do końca z przeziębieniami i katarem, nudnościami, dobrze wpływa na cerę etc… Rozmawiając jednak ze znajomymi opinie na temat octu były podzielone – część przekonywała mnie, żebym absolutnie tego nie piła bo tylko nabawię się problemów z żołądkiem.
A co Ty myślisz? Jest to całkowicie bezpieczne czy dać sobie jednak spokój? Już 3-4 razy piłam w ciągu dnia 2 łyżeczki octu rozrobione w szklance przegotowanej wody i z 2 łyżeczkami miodu dla zabicia smaku, ale dawkowałam sobie taką miksturę tylko raz na dzień, nie chcę przesadzić, za to mnóstwo osób pije to 3 x dzień, w tym pierwszy raz na czczo :/
Z góry dzięki za odpowiedź 🙂
Hej! Pisałam o occie jabłkowym http://fashionelka.pl/5-moich-zdrowych-nawykow-zywieniowych/
Nie wolno z nim przesadzać. Dietetycy nie są w tej kwestii zgodni, ale ja spożywam go tylko raz na czczo, a po 2-3 tygodniach robię sobie kilka dni przerwy
Jawbone widziłam kiedyś u Segritty, ale wtedy nie było ich w sprzedaży i dziękowałam Bogu bo strasznie chciałam go mieć. Teraz musiałaś o tym przypomnieć. I znowu muszę to mieć. Właściwie już zamówiłam. Damn.
świetne są te wpisy, tyle inspiracji 🙂
Obserwuje Pani bloga od niedawna i muszę przyznać, że jest świetny! Bardzo mi się podoba, że jest tak wiele zróżnicowanych wpisów, nie tylko ze stylizacjami, i że są one dodawane praktycznie codziennie. 🙂 Jest Pani bardzo miłą i fajną osóbką, której teksty czyta się z czystą przyjemnością. Pozdrawiam serdecznie.
P.S. Rozmieszczenie i wygląd dzisiejszego posta ( w tym pisanie Caps Lockiem) jest super!
Mnie post pisany CAPS LOCKIEM nie przeszkadza, ale nienawidzę niewyjustowanego tekstu. Aż mnie coś zżera jak chcę coś przeczytać a tu każda linijka krzywo… poza tym BOMBA 😉
Dior ma przepiękne kolory <3 Co do capsl locka to też była bym za zmianą jednak na normalną wielkość, ale reszta notki (układ graficzny) bardzo na plus.
nie nie nie, ta czcionka mnie poraziła. gdzieś czytałam, że pisanie dużymi literami według „netykiety” jest ogromnym faux pas… 😉
link do animiboxu posłałam siostrze, ja jutro sok z brzozy zakupię 😀
pozdrawiam codziennie 🙂
pomadka faktycznie ma przepiękny kolor. chyba wpisze ja na listę;)
co do KA – byłam w nim zakochana bez pamięci póki nie miałam okazji go wypróbować…dla mnie jest zdecydowanie zbyt głośny ( ale ja jestem mega przewrażliwiona), teraz noszę się z zamiarem zakupu miksera i moje plany kierują się na MUM firmy Bosch
Fash, a po co Ci tak silny KA? Ten za ok. 3 tys. do użytku domowego w zupełności wystarczy! Da radę z ciastem drożdżowym itp. Droższe sa używane przez profesjonalistów w cukierniach, piekarniach, masarniach, nie domach.
Aha, KA w USA kosztuje ok. 1200 zł :).
Także marzę o KA 🙂 Bardzo chętnie też się dowiem, co to za „patent”, by się spódnica nie wkręcała w szprychy 😀
Chcę Cię zobaczyć w ten czerwonej szmince ! 🙂
Proszę http://instagram.com/p/mXdgTJtF_7/
Bosko! 🙂
Mikser kitchen aid to cudowna sprawa 🙂 W Polsce rzeczywiście są bardzo drogie, ale jeśli będziesz wybierała się do Stanów (a z tego co pamiętam, to masz to w planach), to możesz się w niego tam zaopatrzyć. Są tam o wiele tańsze! Mój tata przywiózł go już parę lat temu kiedy kurs dolara był lepszy i w przeliczeniu na złotówki dał ok 700 zł 🙂
Kitchen aid moje marzenie!
Od sprzedawcy dowiedziałam się, że Jawbone miał być wycofany ze sprzedaży, ponieważ błędnie rejestrował ruch, etc. Przed zakupem proponuję się upewnić czy to był błąd serii, czy całej kolekcji. Ja postawiłam na opaskę FitBit.
Nawet nie zwróciłam uwagi, że wszystko jest dużą czcionką napisane. Dopiero po przejrzeniu komentarzy się zorientowałam. Tak więc to chyba mocno zależy od czytającego czy mu przeszkadza taka czcionka czy nie.
Osobiście posiadam Kitchen Aid od pół roku i powiem szczerze, że o wiele lepszym (może nie wiele tańszym) ale posiadającym więcej funkcji jest Thermomix i to jego polecam o wieeele bardziej;-) Aczkolwiek dodatkowa miska do lodów w kitchen Aid jest the best!
Dorota z 'Moje wypieki” o mikserze Kitchen Aid – „Jeśli ktoś z Was ma dylemat, może go to zainteresuje – wielkie rozczarowanie KitchenAid – przystawki do mielenia mięsa. Mieliłam przed chwilą (po raz pierwszy) piękne, chude, białe mięso. Jest po prostu tępa, zapycha się po kilku kawałkach, najtańsza maszynka jest lepsza.. Mąż musiał mielić, ja nie miałam siły. Gdyby nie to, że kupiłam ją dla sitka do owoców.. boję się i tego próbować . Wracam do starego Zelmera. ODRADZAM.” 😉
Rozmawiałam wczoraj z kolegą, który pije sok z brzozy i mówił, że caaały czas chodzi głodny i je 2 razy tyle. ;/
Red carpet jest wspaniała!!!
Comments are closed.