Czas na praktyczny wpis z licznymi wskazówkami! Region Apulia jest naprawdę wart odwiedzenia. We Włoszech mówi się, że to Toskania południa albo kraina białych miast. Nie jest to specjalnie turystyczny region. Jedynie w Alberobello roi się od turystów; w pozostałych miastach są głównie tubylcy.
Miesiąc temu znaleźliśmy tanie loty do Bari (Wizz Air) i stworzyliśmy wstępny plan zwiedzania. Na miejscu wynajęliśmy samochód (wypożyczania GoldCar), a noclegi bukowaliśmy na bieżąco przez Booking albo Airbnb.
Wpis dotyczący Bari możecie zobaczyć tutaj, natomiast tu jest wpis o Alberobello, urokliwym miasteczku o charakterystycznej zabudowie.
Kolejnym miastem na naszej liście było Poligano a Mare. Spędziliśmy tam cały dzień, spacerując i plażując na słynnej plaży usytuowanej pomiędzy skałami i grotami.
Dobra rada: weźcie ze sobą gumowe buty. Plaże w tej części Włoch są raczej kamieniste. Łatwo o kontuzję bądź skaleczenie.
Poligano a Mare słynie jeszcze z restauracji wykutej w skale. Podpłynęliśmy pod nią następnego dnia podczas rejsu katamaranem. Akurat zaczynał się lunch. Do restauracji można przyjść na lunch i na kolację. Należy dokonać rezerwacji z kilkudniowym wyprzedzeniem. Lunch to koszt 300 euro za dwie osoby, a kolacja – 400 euro za dwie osoby.
W Poligano a Mare zjecie też genialne lody (lodziarnia Caruso) i wyborną foccacię.
Wieczorem ruszyliśmy dalej – noc mieliśmy spędzić w Monopoli.
Monopoli to miasto portowe z przepiękną starówką. Mieszkaliśmy w samym centrum, w starej kamiennicy z tarasem na dachu. Następnego dnia wynajęliśmy katamaran i spędziliśmy całe południe, pływając po okolicy. Koszt to 40 euro za osobę. Rejs trwa 3–4 godziny. Dopływa się aż do Poligano a Mare. Więcej info tutaj.
Tęskniłam za otwartym morzem i za żeglowaniem. To jest uzależniające!
Wieczorem zjedliśmy kolację w polecanej przez TripAdvisor restauracji. Mowa o Piazza Palmieri. Zjecie tam jeżowce (to lokalny przysmak) i inne owoce morza (ostrygi i mule to mistrzostwo świata!).
Kolejne dwa dni spędziliśmy w Otranto. To nadmorskie miasteczko na wybrzeżu Adriatyku. Jeszcze długo będę wspominać orecchiette w sosie pomidorowym (z ogroooomną ilością parmezanu) zjedzone w restauracji La Bella. Orecchiette to makaron o okrągłym kształcie z wyżłobioną dziurką, charakterystyczny dla tego regionu.
Otranto jest świetną bazą wypadową. Stamtąd blisko do przepięknych piaszczystych plaż. My pojechaliśmy do Torre dell’Orso.
W okolicy znajduje się też słynny naturalny basen Grotta della Poesia.
Kolejnego dnia wybraliśmy się do miasteczka Matera, a dokładniej do zabytkowej dzielnicy Sassi, gdzie kręcony był film „Pasja”. Matera uchodzi za jedno z najstarszych miast na świecie! Spacer po uliczkach zabytkowej dzielnicy to niesamowite i przejmujące doświadczenie. Mel Gibson, który reżyserował „Pasję”, powiedział w jednym z wywiadów: „Gdy zobaczyłem Materę pierwszy raz, straciłem głowę, była po prostu idealna”.
Na kawę, ciacho albo na pyszne lody koniecznie udajcie się do kawiarni Lanfranchi Caffe. Znajduje się tam niewielki balkon z przepięknym widokiem. Mel Gibson był ponoć częstym gościem 🙂
Mieszkańcy miasta bardzo pomagali przy kręceniu filmu. Właściciele hotelu obniżyli ceny dla obsady, gdy dowiedzieli się o ograniczonym budżecie, a władze miasta pozwoliły dokonać kilku zmian w Sassi, by jak najbardziej upodobnić to miasto do Jerozolimy.
Wędrówka po tej magicznej dzielnicy sprawiła, że zapragnęłam jeszcze raz obejrzeć „Pasję”. Oglądałam ten film w gimnazjum i niewiele pamiętam…
Na koniec pojechaliśmy na taras widokowy, skąd podziwialiśmy zachód słońca. To jeden z najpiękniejszych zachodów, jakie widziałam w życiu!
Apulia to przepiękny region warty odwiedzenia. Z tym planem zwiedzania zobaczycie wszystko co najpiękniejsze 🙂
18 komentarzy
Kolejny świetny post! 🙂
Bellissima te, bellissime foto!
Zycze Ci jeszcze wielu podróży i powrotow do Włoch ale tak na dłużej.Tak aby pooddychać i zasmakować prawdziwego włoskiego, leniwego życia.
Tak z innej beczki, te,, nieładne” buty od Prady ( apropos komentarza z poprzedniego wpisu) sprzedasz kiedys na aukcji jako gadżet który zwiedził pół świata. Pozdrawiam
Świetny wyjazd. Miejsca odwiedzone przez ciebie pozwalają się rozmarzyć. Fajnie wyjechać na wakacje na początku września. Tłumy troszkę mniejsze, a pogoda jeszcze dopisuje.
Super relacja, fajnie że dzielisz się ciekawymi miejscami i nie ukrywasz kosztów wyjazdów.
Jejku ale pieknie. Cudowne plaze, jedzenie mniam …. 🙂
Wybieram się w te okolice za dwa miesiące, gdzie znajduje się ten taras widokowy, z którego zostało zrobione ostatnie zdjęcie?
Elizo, Twoje posty są takie świetne, zdjęcia urzekające, aż chce się tam być. I pan malujący <3 – chyba przeproszę się z moją sztalugą. Pozdrawiam cieplutko. Jestem tutaj.
Uwielbiam Cię Elizo! Od kilku tygodni zastanawiam się nad wyjazdem do Apulli, rozmyślając co warto zwiedzić oprócz znanego Alberobello i Polignano a Mare, a tu zjawiasz się Ty ze wspaniałymi postami pełnymi cennych wskazówek i pięknych miejsc, o których istnieniu nie wiedziałam. Dziękuję Ci ślicznie!
I jeśli mogłabym zapytać – ile kosztowało Was wynajęcie auta w przeliczeniu na 1 dzień? Czy zastanawialiście się może nad podróżowaniem pociągami/autobusami? Będę ogromnie wdzięczna za odpowiedź!
wow, ależ tam ślicznie
Świetne zdjęcia. Apulio musi być naprawdę fajne! Pozdrawiam!
Ja bym jeszcze dodala plw gargano, pieeeknieeee ?eliza, koniecznie odwiedz sycylijska taormine, cudnie tam jest! A jakie zarcie niebo w gebie, arancini pistacchio, czoankowe gnocchi, pyszna granita w slynnym bambarze albo w turissi w castelmola no i lody
Taorminę, a jeszcze bardziej Castelmola kilka kilometrów nad Taorminą, gdzie jest jakieś 10 razy mniej turystów, a widoki i klimat to jak wizja raju 🙂 Zgadzam się jednak co do jedzenia, wypisałaś tu same sycylijskie perełki <3 Pistacje z Bronte są najlepsze na świecie, arancini nigdzie nie podają lepszych niż tu, a świeżo przy ladzie przyrządzane cannoli to niebo w gębie, obsypane prażonymi pistacjami, ach..
Apulia też daje radę pod względem jedzenia – focaccia w Bari przewyższa smakiem niejedną neapolitańską pizzę, lody provami w kawiarni Martinucci w Bari i nie tylko, a jak jeszcze dodać Apulijczyków, ludzi z sercem na dłoni, to żal kiedykolwiek opuszczać to miejsce.
Wow Sassi faktycznie przypomina Jerozolimę! Jako że Jerozolimę kocham najbardziej na świecie to i do Matery chyba muszę się wybrać 😉 Pozdrawiam!
Świetny wpis, bardzo fajne i klimatyczne miejsce, chciałabym kiedyś się tam wybrać.
Prześliczne zdjęcia 🙂
PurpurowyKsiezyc
Hej, kiedy byłaś w Polignano? Wydaje mi się, że się widzę pod jednym z parasoli, ale nie jestem pewna 😉
Należy pamiętać , że Apulia to bardzo dużo przeróżnych miasteczek które można zwiedzić. Jest ich ponad 40 także możemy na zwiedzanie tego regionu poświęcić nawet miesiąc czasu 🙂 Jeżeli chodzi o główne atrakcje które ja jako polski przewodnik chciałam Wam polecić oraz napisać trochę o kierunku zwiedzania bo można to robić na kilka sposobów ale to napiszę w dalszej części tego komentarza na Elizy blogu. Polecam z atrakcji w szczególności przepiękny klif Promontorio del Gargano, zobaczyć zamek Castel del Monte czy też odwiedzić wspaniały Park Narodowy Gargano zobaczyć wraz z miastem Altopiano delle Murge. Udać się do jaskini Grotte di Castellana, Valle d’Itria.
Jeżeli chodzi o kierunek podróży czy też kierunek zwiedzania to zwykle zaczynamy go od miejscowości Bari z tego względu, iż tutaj zwykle lądują samoloty. Od razu na lotnisku nie ma na co czekać tylko polecam wypożyczyć samochód którym to będziecie zwiedzać ten region. Na własną rękę jest najlepiej i to właśnie przy pomocy samochodu. Poruszamy się z Bari w dół i potem wracam w to samo miejsce oddając auto na lotnisku. Najlepiej zapłacić trochę drożej ale jednak korzystać ze sprawdzonych wypożyczalni samochodów.
Co warto zjeść co jest dobrego w tym regionie. Jedzenie z tego też region słynie. Na pewno polecam Wam spróbować Tiedda barese, Orecchiette con le cime di rapa, Le bombette, Pasticciotto oraz ich kawę Caffè leccese
Zwiedzanie tego całego regionu najlepiej dokonać swoim własnym samochodem. Wtedy będziemy mieli możliwość zatrzymać się praktycznie wszędzie gdzie tylko chcemy i wychodzi to nawet taniej niż podróżowanie komunikacją miejską po Włoszech. Plaże jakie polecam w regionie Apulia to między innymi: abazia di san vito oraz porto ghiaccioloczy też duża capitolo no i oczywiście grotta della poesia gdzie możemy skakać dla tych co się nie boją 🙂
Comments are closed.