Poszukiwanie ślubnych butów

przez Eliza Wydrych

Coraz intensywniej myślę o sukni ślubnej, butach i dodatkach. Lubię mieć wszystko dokładnie zaplanowane, a ślub to uroczystość, o której myślimy już jako małe dziewczynki, więc większość z nas, kobiet, wizje idealnego ślubu ma już w małym palcu. Pozostaje tylko kwestia znalezienia tego, co sobie wymarzyłyśmy.

Dziś porozmawiamy o butach. Niby nie są tak wyeksponowane jak suknia, czy welon, ale są bardzo istotnym elementem ślubnej stylizacji. Dla mnie najważniejsza jest wygoda. Nie wytrzymam tylu godzin na 10 czy 12 centymetrowych szpilkach (dlatego moje beżowe Louboutiny odpadają, mogę wytrzymać w nich max 4h), chociaż mam koleżanki dla których 12stki nie są żadnym wyzwaniem. Szacun. Dla mnie 8,5 cm to wysokość optymalna, powiedzmy sobie, wysokość do zniesienia.

Chcę kupić takie buty, abym po ślubie, weselu i poprawinach mogła je założyć jeszcze wiele razy. Białe raczej odpadają, no po prostu nie podobają mi się białe buty. Nie mówię im stanowczo nie, bo może w połączeniu z suknią będą wyglądać świetnie. Póki co rozglądam się za beżowymi, pudrowymi czy srebrnymi (ozdobionymi kryształkami). Na białe rzucam okiem i te ładniejsze zapisuje w folderze.

Poniżej szpilki które biorę pod uwagę (kliknijcie żeby powiększyć), jedne podobają mi się mniej, inne bardziej. Mam dwóch bardzo mocnych faworytów. Beżowe z kokardką (8) i te z kryształkami (3) mają właśnie po 8,5 cm wysokości.
1. Giuseppe Zanotti
2. Valentino
3. Christian Louboutin You You Strass
4. Valentino
5. Christian Louboutin
6. Christian Louboutin Decolette 100
7. Miu Miu Glitter
8. Christian Louboutin Love Me
9. Givenchy
10. Gianvito Rossi

Ciekawa jestem jak zapatrujecie się na szpilki w intensywnym kolorze. Widziałam Panny Młode w czerwonych, szafirowych, żółtych, a nawet w czarnych szpilkach. Dziś kolory już tak nie szokują, zwłaszcza, że projektanci tworzą kolorowe suknie ślubne. Vera Wang wypuściła przecież kolekcję (wiosna/lato 2013) samych czerwonych i bordowych sukien ślubnych. Są piękne, fakt, ale ja w kwestii ślubu jestem raczej tradycjonalistką.

ZOBACZ TAKŻE

151 komentarzy

Gabriela 16 grudnia, 2012 - 7:00 pm

ja tam marzę o czerwonych, zmysłowych szpileczkach do ślubu.
suknia biała, butki czerwone.
„czysta” do slubu nie idę, więc nie widzę potrzeby 😉 no i eksponuje tym wlasna osobowosc.

Dagna 16 grudnia, 2012 - 7:58 pm

moimi faworytami jest 3,7 i 10. Ja ze wzgledu na problemy ze stopą buty na trampki zmieniłam koło godziny 23:) i lepiej w razie „W” mieć je w zanadrzu:)

Ania 7 stycznia, 2013 - 12:25 pm

Zgadza się, czerwone są teraz najmodniejsze. Bardzo ładne czerwone pantofle Jimmy Choo miała Małgosia na swoim ślubie: http://www.rutkoblog.pl/dolina-charlotty-slub-i-wesele-malgosiakarol Wyglądała obłędnie! A wygody tym pantofelkom nie można odmówić, co ma przecież zasadnicze znaczenie – żeby przetańczyć całą noc 🙂

Patrycja 16 grudnia, 2012 - 7:01 pm

Wszystkie śliczne 😉

moje faworyty 3,5,6 🙂

Sabina 16 grudnia, 2012 - 7:01 pm

Ja miałam bordowe butki, paznokcie i bukiecik, które pasowały do beretu wojskowego mojego Męża:) Przyznam nieskromnie, że wyglądało to super:D
Z Twoich butów to jak dla mnie to 2,3 i 7.
5 kompletnie do mnie nie przemawia

Poś 16 grudnia, 2012 - 7:12 pm

a mi się 5 najbardziej podoba. Ten obcas z kryształami Swarowskiego robi swoje. Bierzesz ślub we wrześniu więc na sandałki może być trochę za późno

Jot 16 grudnia, 2012 - 7:03 pm

Białe buty- brr… mi marzą się w intensywnym kolorze- fuksja, albo czerwień! 😀
ps. przesąd jest, że trzeba mieć pełne buty na swoim weselu, by szczęście nie uciekło przez „otwarte” buty 😉

Magda 16 grudnia, 2012 - 7:03 pm

Hej! Kochana, ale moze wczesniej sukienka?? No chyba, że sukienkę do butów dobierzesz? Sukienka od projektanta szyta na miare? Ja polecam cymbeline z gotowców, ale up to you 😉

Fashionelka 16 grudnia, 2012 - 7:06 pm

Buty dobieram do sukni, której nie pokażę wam do dnia ślubu. Tzn będę dodawać wpisy z sukniami, które mi się podobają, ta jedyna będzie wśród nich, ale nie wskażę która 😛

Patrycja 16 grudnia, 2012 - 7:04 pm

Eliza wszystkie są piękne, ale pamiętaj że najważniejsze jest żeby były wygodne i żebyś mogła przetańczyć całą noc z ukochanym 🙂 mężem
Mój typ to 2

Oli 16 grudnia, 2012 - 7:10 pm

Przecież Eliza napisala ze wygoda jest dla niej naważniejsza i że szuka takich z 8,5cm obcasem

UAreFab 16 grudnia, 2012 - 7:05 pm

Wybrałabym nr 3! Są obłędne!

Ktoś 16 grudnia, 2012 - 7:12 pm

Nr 3 zdecydowanie mój faworyt, ewentualnie 7 miu miu

Patrycja 16 grudnia, 2012 - 7:05 pm

Z Twoich faworytów zdecydowanie numer 3. Numeru osiem nie wyobrażam sobie w połączeniu z suknią ślubną. Z pozostałych 1, 4 i 6 🙂 Ale 1 i 4 są baardzo wysokie.

Fashionelka 16 grudnia, 2012 - 7:08 pm

Nr 3 podobają mi się najbardziej, cena jest jednak dosyć konkretna bo ok. 2500 euro

ola 16 grudnia, 2012 - 7:45 pm

cena zwala z nóg,nigdy nie wydałabym tyle na buty choćby nie wiem,jak mi się podobały.

Magda 16 grudnia, 2012 - 7:06 pm

Nie, no ogladam te buty i wszystki bez wyjątku są sliczne ale nie wybrałabym żadnych nie wiedząc jaka jest sukienka, wiec nie pomogę 😉

Karo 16 grudnia, 2012 - 7:06 pm

fajne propozycje):) wg mnie najlepsze 1 i 6:) rzczywiście 12 na ślub to nie zbyt dobry pomysł, dla kogoś kto nie wytrzyma na nich za długo:))

ElaJF 16 grudnia, 2012 - 7:08 pm

Ja właśnie niedawno byłam na ślubie, gdzie Młoda miała bordowe buty i powiem szczerze, że wyglądało to super! Szczególnie, że czerwony pojawił się też na bukiecie i w makijażu – naprawdę pięknie się komponowały i zapamiętam ten look na długo.

Hanna 16 grudnia, 2012 - 7:14 pm

Ja miałam czerwone szpilki, czerwoną wiązankę i wstążkę czerwoną przewiązaną w pasie. Chciałam zaskoczyć gości i udało się ale wszyscy byli zachwyceni. Miałam suknię od Very 🙂

Marthe Tischendorf 16 grudnia, 2012 - 7:08 pm

2,3,5,6,7 piękne, idealne,wymarzone,cudowne…idealne dla przyszłej Panny Młodej która chociaż na chwilę chce poczuć się jak księżniczka.

Stylisey 16 grudnia, 2012 - 7:09 pm

Jakiego koloru planujesz mieć suknię? Białą czy ecru? Od tego w dużej mierze zależy wybór butów. Wydaje mi się, że beżowe szpilki nienajlepiej prezezntują się z białą suknią, natomiast doskonale by wyglądały w połączeniu z ecru. Osobiście obstawiam srebrne z kryształkami lub brokatowe.

Monika 16 grudnia, 2012 - 7:09 pm

Byłam Panną Młodą w sierpniu 2012 i sama kupiłam szampańskie satynowe szpilki open toe firmy Mario Bolucci (dostępne często w sieciówkach VENEZII w Lublinie- w Olimpie nowym) a też myślałam o kryształowych Loubotinch ale nie żałuję.

Monika 16 grudnia, 2012 - 7:11 pm

a na sesje miałam fuksjowe szpilki, bo taka była konwencja całego ślubu/

Anna Karenina 16 grudnia, 2012 - 7:10 pm

Wszystkie strasznie drogie, ale skoro piszesz ze bedziesz w nich chodzisz później to rozumiem

Dominika 16 grudnia, 2012 - 7:10 pm

10 jest boska.

GOSIK10004 16 grudnia, 2012 - 7:10 pm

ja myślę , że 3 będzie idealna ! na kiedy macie termin ustalony ? 🙂

Magda 16 grudnia, 2012 - 7:13 pm

No wąłsnie, jak pokażesz nam styl sukni, na pewno bedziemy mogły lepiej doradzic 😉

klaudia 16 grudnia, 2012 - 7:14 pm

dla mnie wygrywa nr 6 🙂

TAK 16 grudnia, 2012 - 7:14 pm

trójka! <3

Kasia 16 grudnia, 2012 - 7:15 pm

Ja mam sukienkę 7/8 i będę mieć fuksjowe buty 😀 I bukiet z róż angielskich 🙂
Wybrałaś już swoją suknię?:)

Fashionelka 16 grudnia, 2012 - 7:22 pm

Mam jedną na oku, wydaje mi się, że to ta jedyna. Okaże się kiedy ją przymierze. Niestety nie ma jej w Polsce, więc muszę uzbroić się w cierpliwość

Kaśka 17 grudnia, 2012 - 8:19 pm

Ja właśnie mialam na swoim ślubie białą sukienke 7/8, i powiem szczerze ze byla rewelacyjna:) i nie zamienilabym jej na zadna inna długa suknie :)pozdrawiam

Aga 16 grudnia, 2012 - 7:17 pm

5 piękne! W ogóle nie wyglądają jak tandetne buty ślubne! A 7 i 9 właśnie tak wyglądają ;p

Nettie 16 grudnia, 2012 - 7:17 pm

7 lub 10! szkoda, że już wzięłam ślub, bo bym sama takie kupiła 🙂

Diana 16 grudnia, 2012 - 7:21 pm

Ja nigdy jako mala dziewczyna (bylam chlopaciarom) nie myslalam o slubie i do dzisiaj o tym nie mysle, chodz mam 26 lat. Ja chyba lubie szokowac i zaszalabym np.turkusowe buty!

Isabel Drafts 16 grudnia, 2012 - 7:28 pm

Myślę, że 10 byłyby idealne dla mnie 🙂 jestem ciekawa jakie wybierzesz 🙂

Magda 16 grudnia, 2012 - 7:32 pm

nie zawsze sukienka musi zakrywać buty:)
ja do ślubu (3 miesiące temu) szłam w sukience za kolano – taką sobie wymarzyłam.
Niestety buty były tutaj prawdziwą zmorą… bo po pierwsze żadne białe mi się nie podobały, po drugie buty miały być wygodne a zarazem wysokie. Stanęło na vivienne westwood dla melissa z brązowym/złotym sercem. Buciki są bardzo wygodne, dostępne w rozmiarze 35/36 i będę mogła je jeszcze później nosić do wielu stylizacji.

Olka 17 grudnia, 2012 - 4:51 pm

Brzmi naprawdę dobrze 🙂 a jak wyglądała dokładnie Twoja sukienka?

Katarzyna 16 grudnia, 2012 - 7:32 pm

We wrześniu byłam na weselu przyszłego szwagra i jego wybranka serca miała czerwone dodatki i w tym czerwone buty wyglądało to świetnie tak więc inne kolory jak najbardziej wchodzą w grę :)))

Mimi. 16 grudnia, 2012 - 7:34 pm

nr 6 idealne!

kamila 16 grudnia, 2012 - 7:40 pm

4 ♥ *.*

ola 16 grudnia, 2012 - 7:42 pm

jedyne,które mi sie podobają,to nr 6, reszta trochę zbyt krzykliwa

kasiakul 16 grudnia, 2012 - 7:43 pm

Ooo śliczne wszystkie, ale 2 i 3 są najładniejsze według mnie.
Ja jestem zwolenniczką 12 cm szpilek, zawsze na weselu jestem w stanie przetańczyć całą noc, ale wiadomo na własnym weselu musi być wygodnie bardzo bo i suknia jest cięższa niż zwykła i niewygodne buty to dodatkowy stres.
Nawet jak kupisz wygodne buty nasmaruj miejsca na stopach, które są najbardziej podatne na odciski specjalnymi żelami od odcisków, na prawdę pomaga plus żelowe wkładki i można śmigać całą noc 🙂

nina 16 grudnia, 2012 - 7:48 pm

Moja przyjaciółka ma zamiar iść do ślubu w fioletowych butach, już je nawet kupiła. 😉

A mój faworyt? te z numerem 6 🙂
Pozdrawiam,
Nina

Monia 16 grudnia, 2012 - 7:49 pm

zdecydowanie 3. ja miałam szpilki od Vivienne Westwood Lady Dragon, niebieskie z pomarańczowym serduszkiem (zaproszenia zaprojektowałam w takich samych kolorach i babeczki z winietkami) i nieskromnie powiem, że wyglądały genialnie. sukienka ivory od Vera Wang (Diana) i w takim samym kolorze bukiet z hortensji (jak go zobaczyłam to podskakiwałam z radości).. ach piękne wspomnienia;)

powodzenia w przygotowaniach

SzuKamelia 16 grudnia, 2012 - 7:50 pm

Ja do ołtarza szłam w serduszkach od Vivienne Westwood 🙂 Tyle, że dotrwałam w nich AŻ do pierwszego tańca, później miałam na stopach takie bąble, że resztę wesela przetańczyłam w szmacianych, panterkowych balerinkach z RI bo innych nie byłam w stanie założyć na obolałe stopy 🙂

Jakiś czas temu zamieściłam posta ze zdjęciami ze ślubu, więc można „na żywo” zobaczyć jak buty się prezentowały 🙂
http://szukamelia.blogspot.com/2012/10/20121031-perfect-day.html 😉

Agata 16 grudnia, 2012 - 8:13 pm

Świetnie dobrane buty, jestem zachwycona! Zdjęcia plenerowe też boskie. <3

Z podanych tu butów 3 i 7 zawsze będzie można jeszcze założyć na jakiś event czy Sylwestra. Poza tymi najbardziej podobają mi się klasyczne nr 6. Nr 8 też ładne, ale to nie do każdej sukni ślubnej…

Olka 17 grudnia, 2012 - 4:58 pm

Bardzo ładnie wyglądałaś ! 🙂 super sukienka i bardzo fajnie dobrane buty ! Zmieniłaś kolor włosów pomiędzy ślubem, a sesją plenerową?

SzuKamelia 17 grudnia, 2012 - 10:19 pm

Dziękuję :*
Od ślubu do pleneru minął miesiąc, a w tym czasie byliśmy nad morzem i dużo przebywałam na słońcu i w wodzie, więc mi się wypłukał i pojaśniał. Inna sprawa że rok temu miałam robioną dekoloryzację i końce szybko traciły kolor tworząc naturalne ombre 😀

sylwia 16 grudnia, 2012 - 7:50 pm

A kiedy pokażesz swojego narzeczonego?

Fashionelka 16 grudnia, 2012 - 7:55 pm

Raczej nigdy 🙂

Izka 16 grudnia, 2012 - 8:07 pm

Eliza i dobrze. Rzygać mi sie chce jak czytam u niektorych blogerek, jak to kochają swoich misiaczków pysiaczków i dodają słodko pierdzące focie. Nie chodzi o to, że nie lubię szczęśliwych ludzi, one po prostu sprawiaja wrażenie jak by byli najszczęśliwsi, nigdy sie nie kłócili, sprzeczali. Irytują mnie te słodko-pierdzące wpisy

Karolina 16 grudnia, 2012 - 8:05 pm

Droga Elizko 🙂 wszystkie buty są śliczne 🙂 wybierzesz które ci się bedą podobać najbardziej suknia jaką wybierzesz 😉 będzie teeeż pewnie boska, bo każda kobieta we własnym ciuchu czuje się najleeeepiej 🙂 wiec nie zależnie co tu mówią będziesz wyglądać bosko tylko nie przyćmij tym blaskiem przyszłego pana młodego :p

Klaudia 16 grudnia, 2012 - 8:12 pm

Ja do ślubu też kupiłam buty które później mogłam nosić, były złote i miały wysoki obcas. Do ślubu założyłam je pierwszy raz (wcześniej przeszłam się w nich tylko kilka razy po domu) i mimo, że też męczą mnie wysokie obcasy na swoim ślubie w ogole tego nie czułam, bawiłam się przednio całą noc, może to z przejęcia ale wysoki obcas nie miał dla mnie znaczenia 😀

xxd 16 grudnia, 2012 - 8:13 pm

3 są okropne. Gdyby nie było kryształków to idealne dla babci ale 6 lub 10 (ew własnie kokardkowe) juz jak najbardziej

Ulxx 16 grudnia, 2012 - 8:19 pm

nr 2!!!! sliczneeeee, uroooczeee tez takie chce <3

mariola 16 grudnia, 2012 - 8:26 pm

z tych co tu widze, zdecydowanie i bez watpliwosci wybralabym 6 😀 klasyka sama w sobie 🙂

oll 16 grudnia, 2012 - 8:40 pm

najbardziej podobają mi się nr 10 🙂 co do kolorowych są super, sama takie kiedyś planuję 🙂

lidia 16 grudnia, 2012 - 8:53 pm

2500 euro? za buty? to jest 10 200zl po prostu masakra!!!! ile bedzie kosztowal caly slub? ok 100 000zl?

Patrycja 17 grudnia, 2012 - 1:16 am

Ale czy to z Twoich pieniędzy idzie na ten ślub?? No właśnie…

Marta 16 grudnia, 2012 - 8:54 pm

Wg mnie 1, 10 lub 6 takie i do ślubu i przydadzą się później.

Kasia 16 grudnia, 2012 - 8:54 pm

10, 7,8 te mi się podobają. Ja mam ślub za 1,5 roku buty mam już kupione fioletowe 🙂 10 cm :/ wiem za duzo ale ciezko znalezc sliczne fioletowe na 6-8 cm :/

Judyta 16 grudnia, 2012 - 9:00 pm

ja z pewnością do ślubu podreptam w lorissach sama edelmana 🙂

Justyna 16 grudnia, 2012 - 9:01 pm

Jak dla mnie najpiękniejsze są 3!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bardzo podoba mi się kiedy Młoda ma buciki w innym kolorze, np kolorze biżuterii bądź dodatków. Moja kuzynka miała ciekawy pomysł, buciki miała w kolorze soczystej zieleni, tak jak bukiet z zielonych orchidei a na stołach miała również zielony akcent w postaci soczyście zielonego jabłka do którego dopięty był listek z imieniem i nazwiskiem gościa. W tym linku widać dokładnie ten kolor http://www.pixmac.pl/zdjecie/zielona+orchidea/000082617783, pięknie to wyglądało.

Justyna 16 grudnia, 2012 - 9:03 pm

A najlepsze było w tym to że nikt kompletnie do czasu wesele nie zdawał sobie sprawy z akcentu kolorystycznego na bucikach, dopiero gdy Młody wnosił ją na salę wszyscy się zachwycili 🙂 to było 5 minut tych bucików i wywołało piorunujące pozytywne wrażenie

Magdalena 16 grudnia, 2012 - 9:04 pm

3!!!!!! Są mega, naprawdę jak dla księżniczki, a cena, cóż, jeżeli Cię na nie stać to nie żałuuuj, w końcu to jeden z najpiękniejszych dni w życiu 😉 są really przecudowne!

Justyna 16 grudnia, 2012 - 9:05 pm

http://www.pixmac.pl/zdjecie/zielona+orchidea/000082617783 Moja kuzynka miała buciki w kolorze soczystej zieleni dobrane do dodatków do bukietu, ślicznie to wyglądało, na stołach miała zielone jabłka do których dopięte były listki z imieniem i nazwiskiem gościa

Kassi 16 grudnia, 2012 - 9:16 pm

mi się nie podobają, bo są wszystkie takie spiczaste z przodu 😀 niestety mam duże stopy i takie buty sprawiają, że wydają się jeszcze większe… no, ale zależy komu co pasuje! 🙂

Magda 16 grudnia, 2012 - 9:17 pm

Moja koleżanka miała szampańskie Meliski z serduszkiem a mi marzy mi się coś klasycznego od Blahnika.

gość 16 grudnia, 2012 - 9:33 pm

ja będę mieć do ślubu buty w czerwonym kolorze najprawdopodobniej 🙂

katarynka 16 grudnia, 2012 - 9:43 pm

Nr 6 – piękne 🙂 8 też mi się podobają, natomiast nr 3, bez obrazy, ale są jakieś takie…dyskotekowe, wręcz tandetne jak na mój gust.

Angelika 16 grudnia, 2012 - 9:46 pm

Bardzo lubię czytać Twojego bloga 🙂 Mam 18 lat i do ślubu póki co jeszcze daleko, ale buty naprawdę przepiękne, chociaż ja też nie przepadam za białymi butami, kojarzą mi się z tandetą, nie wiem dlaczego. Kiedy i na mnie przyjdzie pora wyjścia za mąż to jeśli chodzi o buty to będę miała twardy orzech do zgryzienia 🙂

Daria 16 grudnia, 2012 - 9:47 pm

Nie wiem czy wierzysz w przesądy – ja tak, dlatego do ślubu szłam w butach z zakrytymi palcami, mimo że odbył się w sierpniu. moja mama, ciotki i szwagierka szły w butach z odkrytym czubkiem i już są po rozwodach … 😉

Ewelina87 16 grudnia, 2012 - 10:30 pm

Jeśli wierzysz w zabobony to faktycznie to się stanie, to efekt spełniającego się proroctwa… Więc moje drogie wszystko jest w głowie. Eliza wiele razy pisała, że w przesądy nie wierzy i dobrze!

Fashionelka 16 grudnia, 2012 - 10:43 pm

Nie wierzę w takie rzeczy. Same buty peep toe nie przyczyniły się do rozpadu małżeństw 🙂

SzuKamelia 17 grudnia, 2012 - 9:20 am

Taaa.. ponoć palcami ucieknie miłość a piętą kasa. Wychodzi na to że skończę życie jako uboga rozwódka, ale co tam! Przynajmniej wychodziłam za mąż w zajebistych butach 😀

Gabi 16 grudnia, 2012 - 9:50 pm

numer 3 są przecudowne!

Adrianna i Marcela 16 grudnia, 2012 - 9:51 pm

5 buty piękne <3
a co do sukni, też uważam, że kolorowe to przesada, ślub to ślub, biała suknia to biała suknia i niech tak zostanie!

ula 16 grudnia, 2012 - 10:39 pm

jestem za. Kolorowe są dla mnie prześmiewcze, jakby kpiły z całej oprawy weselnej. Biel, beż tak, kolory nie

Attina 16 grudnia, 2012 - 9:55 pm

Mojej siostrze poleciłam te- http://resources.shopstyle.com/pim/4c/34/4c34c289d2212b5d7b9218fe060b9e18.jpg – pięknie wyglądają na nodze.

Natalia 16 grudnia, 2012 - 10:23 pm

A mnie zastanawia czemu szukasz już butów skoro ślub za prawie 2 lata?? Wesele i ślub nawet takiz wielkim rozmachem można z łatwością przygotować w niecałe pół roku. Więc po co tak wcześnie roztrząsać temat?

Fashionelka 16 grudnia, 2012 - 10:30 pm

ślub za 9 miesiecy 🙂

jula 16 grudnia, 2012 - 10:39 pm

Natalia nadgorliwość kest gorsza od hitleryzmu 😀

SzuKamelia 17 grudnia, 2012 - 9:22 am

Natalia wobec tego zarezerwuj piękną salę, świetny zespół i genialnego fotografa z półrocznych wyprzedzeniem 🙂 Bo Ci mają kilkuletnie terminy 😉

karo 16 grudnia, 2012 - 10:24 pm

Jeśli suknia będzie biała, to raczej nie beżowe, bo będą brzydko kontrastować. Wtedy srebrne lub z kryształkami bedą najlepsze. Ew. Jakieś kolorowe, kontrasujące, ale na boga nie dobieraj do nich paznokci i bukietu, bo będzie obciach. Sama miałam srebrne szpile na platformie z Zary (b.wysokie, ale o dziwo wygodne – może zasprawą platformy) i od tego czasu cały czas je zakładam na jakieś wesela i sylwestry (tzn. 1-2 razy w roku).

ola 16 grudnia, 2012 - 10:31 pm

zobacz moje buciki:)

colom 16 grudnia, 2012 - 10:41 pm

biale buty są ohydne i kojarzą mi się z białymi kozaczkami. A fuj

Kasia 16 grudnia, 2012 - 11:31 pm

6 i 8 to mój absolutny faworyt, 6 to moje niespełnione marzenie, ale choćbym miała na nie odkładać 10 lat to je sobie kupię, żeby mieć tą cholerną satysfakcję, że są wreszcie moje :)))) ach my kobiety 😛

Edzia 16 grudnia, 2012 - 11:39 pm

10 i 6 🙂 lubię prostotę i wybralabym któreś z nich

Beata 17 grudnia, 2012 - 12:06 am

Ja do ślubu miałam Louboutiny model Pigalle crystal strass . Może wyda wam się to śmieszne ale ja najpierw kupiłam buty, bo od kiedy zaczęłam planować ślub wiedziałam że muszę mieć te i tylko te 🙂 Wolałam mieć skromniejszą suknię. Sama sobie ją zaprojektowałam była piękna:) Z przodu było rozcięcie aby oczywiście buty były widoczne, z tyły głęboko wycięte plecy i dużą kokarda. Na sali podczas tańca moje cuda mieniły się jak diamenty. Nie było osoby która by się nimi nie zachwyciła. Także polecam te z louboutina z kryształkami 🙂 Slub miałam prawie 3 miesiące temu i chciałabym wrócić się jeszcze raz na ten moment. Pozdrawiam

Kate 17 grudnia, 2012 - 12:16 am

A jaką chcesz mieć suknię? Do śnieżnobiałej najładniej będą się prezentować srebrne, do ecru beżowe i pudrowe. Z Twoich faworytów wybrałabym 3, chyba że 8 jest dostępna w wersji bez tej czarnej kokardy. Kolorowe buty też mi się podobają, ale nie w każdej stylizacji. Tak swoją drogą jestem strasznie ciekawa sukni i szkoda, że wcześniej jej nie pokażesz. Fajnie, że szukasz sukni poza Polską. Ja nie miałam na to czasu ze względu na wymagające studia i pracę, więc zdecydowałam się na indywidualny projekt od jednego z naszych rodzimych projektantów i niestety trochę się rozczarowałam ze względu na nieterminowość – suknię odebrałam na ostatnią chwilę i nie była do końca taka, jak chciałam (chociaż była piękna).
Ja na swoim ślubie miałam czółenka w podobnym fasonie jak 8, tylko bez ozdób, i niestety musiałam robić je na zamówienie. Nigdzie nie mogłam znaleźć odcienia zgaszonego różu, jaki by mi odpowiadał (musiały pasować do sukni w nietypowym kolorze, a uparłam się na dodatki różowe i taupe).

Gosia 17 grudnia, 2012 - 2:24 am

Jak to nie pokazesz nigdy narzeczonego ? Naawet na zdjeciach ze slubu go nie bedzie 😀 ?

Fashionelka 17 grudnia, 2012 - 10:29 am

Nie 🙂

Jon 17 grudnia, 2012 - 8:21 am

Buty z odkrytym palcem odradzam z jednego powodu – któryś z gości, albo nawet mąż może w wirze weselnej hulanki nadepnąć Ci na stopę i możesz bardzo tego żałować… Moja koleżanka miała przepiękne złote sandałki z paseczków no i niestety w połowie wesela musiała je zdjąć i obandażować nogę, bo jakiś pijany wujek zerwał jej dwa paznokcie :/ Auć

Ola 17 grudnia, 2012 - 9:27 am
Nelly 17 grudnia, 2012 - 9:40 am

ELIZKA, JA MAM PYTANIE Z INNEJ BECZKI 🙂 WIEM ŻE MASZ ZENBOOKA ASUS O KTÓRYM PISAŁAŚ. JA MAM ULTRABOOKA SAMSUNGA I COŚ CO MNIE W NIM DENERWUJE. CZY W NOTEBOOKACH TAK WYSOKIEJ GENERACJI MOŻE BYĆ SŁYCHAĆ DELIKATNY DŹWIĘK PRACUJĄCYCH RAMÓW? JAK PRZYŁOŻYSZ UCHO DO LAPTOPA ŻE TAK POWIEM 😉 TO TEŻ SŁYSZYSZ TAKIE LECIUTKIE SKWIERCZENIE? Z góy dzięki za odpowiedź, bo nawet nie mam kogo zapytać czy to normalne 🙂

perkusistka 17 grudnia, 2012 - 10:18 am

ja myślę, że buty w jakimś kolorze do sukni ślubnej wyglądają fajnie, ale musi to być naprawdę wyrazisty kolor, i nie powinien się pojawić w innych elementach stylizacji. A nie tak, jak widzę często u dziewczyn, że niby chcą zaszaleć, a wychodzi okropnie np. niebieskie buty + niebieski pasek + jeszcze jakaś niebieska opaska na głowie ( albo jeszcze do tego paznokcie i makijaż na niebiesko, o zgrozo!). Niektórzy myślą że wszystko musi pasować pod kolor i nie może się nic tak 'znikąd’ pojawić. A fajnie jest unikać przewidywalności.

Paulina 17 grudnia, 2012 - 10:51 am

a ja będę miała zółte buty, żółte kwiaty i dodatki na sali w kolorze zółtym 🙂 i pojedziemy naszym starym garbusem który jest zółty 🙂 nie chce miec sztywnego wesela…tylko nietypowe.

iwka 17 grudnia, 2012 - 10:56 am

10 są najładniejsze!

ania 17 grudnia, 2012 - 11:23 am

Mam pytanie ślub też musi być modny?? Uważam, że zasada „mniej znaczy więcej” sprawdza się zawsze- przerobiłam to na własnej skórze. Suknia- miłość od pierwszego wejrzenia, buciki dla mnie najważniejsze- musiały być ze skóry, wygodne i delikatne(ryłko spełniło to wymaganie) . Kolor sukni i bucików – ecru. Na plenerze zaszalałam i założyłam piękne czerwone buciki Mario Bolluci (Lublin Galeria Olimp – Venezia).

Karola 17 grudnia, 2012 - 12:37 pm

Louboutiny to chyba marzenie kazdej z nas 😉 sporo kosztują ale na ten jedyny dzien mozna zaszalec pomimo setekminnych wydadkow. tym bardziej ze te w kolorze nude beda nam sluzyc jeszcze dluuuugo.

Juana 17 grudnia, 2012 - 2:32 pm

Powiem tak – ja bym nie stawiała na butki które potem jeszcze wiele razy założysz .Sukni ślubnej też raczej już nie założysz i buty potraktowałabym tak samo.
Ja ten dzień od daaawna mam za sobą ale podejście pozostało mi takie same.
Jedyny taki dzień ( no może dla niektórych nie ) ale pozostańmy przy opcji jedyny;)
Potraktuj wszystko wyjątkowo właśnie na ten dzień.
Ja miałam butki za zmianę , w trakcie nocnej zabawy weselnej dyskretnie dokonałam zamiany .Oczywiście stosowne do sukni ale niższe i wygodniejsze .
Teraz na pewno pozostała bym przy opcji niżeszej wygodniejszej wyłącznie .Wtedy wydawało mi się to niezbędne , konieczne nawet haha!

Angelika 17 grudnia, 2012 - 3:13 pm

Moimi faworytami są buciki 1 i 4 🙂 Jeszcze nie słyszałam,że buty z odkrytym palcem przynoszą pecha 🙂

Agata 17 grudnia, 2012 - 3:22 pm

Dobrym rozwiązaniem jest zakup do butów klipsów z wymyśloną przez siebie ozdobą. Wybierz buty wygodne i w których dasz radę wytrzymać ślub i całą imprezę.
A i z tego co się zorientowałam, to buty vivienne westwood niestety nie sprawdziły się u wielu panien młodych. Niestety każda narzekała, że obcierały…

Kasia 17 grudnia, 2012 - 3:37 pm

Ślub kościelny bierze się raz w życiu i myślę że nie ma co żałować pieniędzy na suknię czy dodatki(ja sama już mam na oku piękną suknię Wery Vang <3 ) No i to właściwie jest jedyna okazja gdzie możemy poczuc się jak prawdziwa księżniczka:)

ewa 17 grudnia, 2012 - 5:35 pm

Very Wang

Natka 17 grudnia, 2012 - 6:25 pm

Które byś nie wybrała będziesz pięknie wyglądać.A myślałaś może by kupić buty, które kupują tancerze? są bardzo elastyczne i wygodne. Jest jedna mała wada, bo nie są za piękne, ale ja na swój ślub planuje właśnie takie kupić i tak pod sukienka nie bedzie nic widać.

Aleksandra 17 grudnia, 2012 - 7:11 pm

myślę, że kryształki Louboutina to najlepsza opcja 🙂

Asia 17 grudnia, 2012 - 8:19 pm

Ja miałam kryształkowe louboutiny, białe też u mnie odpadały, ale poszłam w nich do kościoła wytrzymałam do pierwszego tańca i ubrałam na sesję ślubną parę dni po uroczystości, rzeczywiście w 12 trudno wytrzymać 🙂 Za to zrobiłam sobie niezwykłe buty na zamówienie były ogromnie wygodne przetańczyłam w nich całą noc znajomi i rodzina mówili mi, że jestem pierwsza panną młodą, która nie biega boso nad ranem 🙂 Bawiłam sie w nich również na poprawinach, były na prawde bardzo wygodne. Sama nawet nie wiedziałam, że jedną nogę mam o cm szersza i to mogło powodować brak komfortu. Nie polecam za to butów na platformie bo źle sie w nich tańczy i chodzi nie zginają się na podbiciu i sztucznie usztywniają nogę.

Karolina 17 grudnia, 2012 - 9:08 pm

Ja na swoim ślubie miałam buty do tańca towarzyskiego, były i nadal są niesamowicie wygodne, a to było dla mnie priorytetem. Serdecznie polecam, tańczyłam calutka noc i zero odcisków, pęcherzy czy czegokolwiek 🙂

kahlan 17 grudnia, 2012 - 9:49 pm

Fashionelko, nie wiem jak inne osoby ale ze mną było tak: przed ślubem prawie nigdy nie nosiłam szpilek – 7 cm to był maks. Do śluby przygotowywałam się bardzo skrupulatnie jak Ty i buty były dla mnie priorytetem zaraz po sukni. Zakochałam się w srebrnych szpilkach GUESS: 10,5 cm, więc postanowiłam mieć je tylko na ślubie, potem zmienić na buty do tańca: 7 cm, a nad ranem założyć białe baletki ze srebrnym noskiem. W tym pięknym i jakże stresującym dniu adrenalina tak dała o sobie znać, że jak założyłam Guess o godz. 14.00 to zdjęłam dopiero o 1 w nocy! 🙂 Ale dzięki temu przeszłam do historii rodzinnej i wierz mi – czułam się w nich wspaniale. Pozdrawiam – na pewno wybierzesz dla siebie idealne buty!

Magdusia 17 grudnia, 2012 - 10:28 pm

Bierz albo 6 albo 7. klasyka zdecydowanie.

I nigdy ale to nigdy na imprezy butów open toe!!!! Tylko sobie krzywdę zrobisz.

Anna 18 grudnia, 2012 - 12:37 am

jak dla mnie tylko 8 🙂 i faktycznie nie kupuj białych. pracowałam na ślubach i jeszcze nigdy nie widziałam ładnych białych butów :DD

Ala 18 grudnia, 2012 - 10:40 am

Angielska klasyka butów ślubnych http://www.arunaseth.com/collections/bridal/heel Oprócz tego, że pięknie wyglądają to wygodniejsze są od wszystkich ChL jakie mam.

gosc 18 grudnia, 2012 - 11:08 am

Buty nr 8 sa najładniejsze.
Co do przesadów to nie jest kwestia wiary, lub nie. Pewne rzeczy dzieja sie bez wzgledu na to czy sie w nie wierzy czy nie, a nawet czy sie o tym wie czy nie. Nie wiadomo dlaczego tak jest. To nie kwestia autosugestii.
Wiec lepiej w pelnych butach.

Na Biurku Oli 18 grudnia, 2012 - 11:47 am

3, 6 i 8. A najchętniej wzięłabym wszystkie! 😛

Alicja 18 grudnia, 2012 - 2:36 pm

Nr 3 są przepiękne, ja miałam bardzo podobne do tych nr 2 tylko dodatkowo miały jeszcze cyrkonie przy palcach.

Formalina 18 grudnia, 2012 - 2:46 pm

Wskazane modele są przepiękne, aż sama mam ochotę rzucić się przed ołtarz (choć niestety jeszcze nie mam nieszczęśliwca, który by mi mógł towarzyszyć;)). A tak serio, to buty na ślub i weselę mają być przede wszystkim wygodne, bo nikt nie chce spędzać miodowego miesiąca na leczeniu bąbli. Najlepiej byłoby zorganizować błogi ślub na trawie i wystąpić an boso – no ale, ale ale. Niektórzy producenci butów mają specjalne systemy, które podobno amortyzują wstrząsy i odciążają kręgosłup. Takie zapewniania z tego co wiem zapewnia marka Tamaris i Guess, ale myślę, że wystarczy popytać i poczytać, by poznać innych. A z powyższych zamawiam jedynkę i trójkę!:)

pola 18 grudnia, 2012 - 9:03 pm

3,7,8 🙂

Asia 19 grudnia, 2012 - 2:26 am

Jestem szczesliwa posiadaczka numeru 3 i szczerze Ci je polecam! Sama kupilam je na wesele przyjaciolki i przetanczylam cala noc chociaz ze wzgledu na swoj wzrost niezbyt czesto chodze w szpilkach 🙂
Poza tym swietnie sprawdza sie tez po wielkim dniu. Pozdrawiam 🙂

ana 19 grudnia, 2012 - 11:40 am

Ja bym wzięła jakieś z niewielką „platformą”, wtedy jest wygodniej. 3 są bardzo ładne, ale nie jestem przekonana, bo wtedy nie możesz założyć rajstop/pończoch do butów z odkrytymi palcami.

Klaudia 19 grudnia, 2012 - 9:09 pm

tylko 6 i 7 .

Kornella 19 grudnia, 2012 - 9:36 pm

Nr 5 będą się pięknie prezentowały , jestem tego pewna! I na pewno założysz je jeszcze wielokrotnie.

Agnieszka 20 grudnia, 2012 - 7:25 pm

Ja szlam do ślubu w butach Christian Louboutin typ jak nr 3, tylko peep toe i przetańczyłam cała noc do 7.00 rano. Obcas był wysoki, ale buty mega wygodne, a do tego wyglądały cudownie. Buty miałam dopasowane do gorsetu sukni.

Klaudia 20 grudnia, 2012 - 11:20 pm

A ja do zwiewnej ecru sukienki miałam złote szpilki z kokardką, z odkrytymy palcami. Natomiast na sesji plenerowej Manolo Blahniki kobaltowe 😉 Kocham je, ale na 12cm to dla mnie wyzwanie 😉
Z Twoich propozycji 3 podoba mi się najbardziej 🙂

k_c 20 grudnia, 2012 - 11:44 pm

znajoma szła do ślubu w zamszowych ciemnofioletowych szpilkach – w połączeniu z suknią w kolorze kości słoniowej wyglądało to genialnie!

Ania 21 grudnia, 2012 - 12:15 pm

Witaj Elizko, ja miałam ślub też we wrześniu, tylko 2011 🙂 mogę polecić Ci buty taneczne, które można w 100% samemu skomponować, czyli kolor, material, wysokość szpilki, kształt noska, dodatki…rozmiar dopasowują dokładnie do Twojej stopy no i można w nich tańczyc cała noc. Takie buciki też nie są drogie, kosztuja ok 250 zł (zalezy jakie miasto, sklep, kompozycja). Myślę, ze w każdym mieście sa sklepy z obuwiem tanecznym i tam polecam się wybrac 🙂

ola 21 grudnia, 2012 - 10:31 pm

10!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! marzenie

endzik 27 grudnia, 2012 - 8:04 pm

numer 4 =boskie 3–tragizm

Erill 28 grudnia, 2012 - 11:44 pm

A ja poszłam w w szpilkach w kolorze czerwonego wina do slubu 😉 Kieckę miałam białą i nawet kupione białe buty ale krótko przed slubem zdecydowałam, że jednak potrzebuję przełamać tą klasyke i tak na nogi powędrowała czerwień i w bizuterii a do meza w tym samym kolorze kamizelka, chusteczka i plastron czy jak to się tak zwie 🙂 Nie zmieniłabym tej decyzji dzisiaj, byc moze wybrałabym sukienkę w innym salonie ale na pewno w tym samym kształcie 😉 so 😉
Moimi faworytami jest 5 i 10 – z czego 10 stwierdzam jest obłędnem ponad obłęd. Te które się tobie kryształkowe podobają widziałam w stylizacji slubnej dwa razy i robią naprawdę piekne wrażenie mimo, że ich”nie widać”. A jeszcze njedna z panien młodych nakleiła na podewszy I DO 😉 Urocze :))

Paulina 29 grudnia, 2012 - 12:41 pm

Wspaniale, że poruszasz ten temat:D ja sama myślę o pudrowym różu na butach i do tego bukiecie w kolorach różowo-beżowo-białych. Ale ciągle zastanawiam się, czy w ogóle można takie pudrowe barwy łączyć z czystą, absolutnie białą bielą? Jakoś moim koleżankom jest jeszcze tak daleko do ich wielkiego dnia, że nie potrafią się w ogóle wczuć w sytuację, może Ty, jako upatrywaczka beżowych szpileczek, coś doradzisz 🙂

mala 7 stycznia, 2013 - 3:39 pm

Ja na swoim ślubie miałam czerwone szpilki z kokardką. Fotki z sesji zdjęciowej prezentują się wprost zabójczo 🙂 I choć mama i babcia były bardzo przeciwne, gdy zobaczyły całość – przyklasnęły pomysłowi 🙂

Monika 13 stycznia, 2013 - 6:55 pm

Do ślubu poszłam w malinowych butach. Bardzo podobają mi się stylizacje z kolorami kontrastującymi do bieli. Wybrałam malinowy róż, bo jestem blondynką o mlecznej cerze i nie w każdym odcieniu dobrze wyglądam. Sukienka była w kolorze IVORY. Nie zdecydowałam się na czystą biel, ponieważ nie mi się nie podoba. Wiedząc jaki fason i odcień ma mieć suknia, łatwiej będzie myśleć o fasonie i kolorze butów. Nie mogłam znaleźć takich, które by pasowały, po drugie mam bardzo szczupłą stopę i większość szpilek na mnie nie pasuje. Zdecydowałam się na buty robione na zamówienie. Firma pocztą przesłała mi próbki materiałów, co bardzo ułatwiło sprawę wyboru odpowiedniego odcienia pasującego do sukni. Wiadomo, że kolory w rzeczywistości wyglądają inaczej niż na zdjęciach. Tak więc proponuję najpierw odpowiedzieć sobie na pytanie jaka suknia i jaki odcień a dopiero potem zastanawiać się nad butami :):):)

Paulina 16 stycznia, 2013 - 11:56 am

Uwielbiam kolorowe buty do ślubu i dziś potwornie żałuję, że zabrakło mi odwagi, aby do mojej hiszpańskiej sukni ślubnej włożyć właśnie czerwone szpilki. Za to zdecydowałam się na profesjonalne buty do tańca i to był strzał w dziesiątkę. Tańczę w nich na każdym weselu do dziś ;-).

Alicja 13 lutego, 2013 - 11:57 pm

A ja nie lubię kolorowych butów do ślubów. Uważam za bardzo przebrzmiałą modę na: fioletowe szpilki, sukienkę 7/8 przewiązaną fioletową szarfą, fioletowy bukiet i fioletowy kwiat we włosach. Zalatuje mi to dobieraniem butów pod kolor torebki. poza tym to już było… moje wesele też latem, idę do ślubu w szpilkach Valentino: http://www.neimanmarcus.com/p/Valentino-Couture-Bow-Platform-Pump/prod128920135/?ecid=NMALRFeed&ci_src=14110944&ci_sku=prod128920135skuBEIGE&CS_003=5630585
Takich :)))

Ania 13 marca, 2013 - 12:29 am

A ja trochę w kicz poleciałam, bardzo chciałam by buty zwracały uwagę i znalazłam sobie takie moje chińskie cudeńko na allegro *http://allegro.pl/buty-slubne-biale-do-slubu-slub-na-wesele-35-39-i2950018174.html), szczerze, to może samo opakowanie nie powaliło, ale buty wydają się być stabilne i wygodne. Zobaczymy jak będzie na ślubie i weselu, no ale balerinki też już mam 🙂

Wiktoria 7 kwietnia, 2013 - 3:33 pm

Nie, nie i jeszcze raz nie dla połączeń w ubiorze – czerwonego (w postaci dodatków innych niż kwiaty) i białego na ślubie! no chyba, że reprezentujemy konkretną opcję polityczną (wszyscy wiemy o kogo chodzi) lub chcemy zamanifestować swój patriotyzm. Połączenie czerwonego i białego w ubraniach na ślubie wg mnie wygląda hmm no właśnie, nie chcę nikogo urazić bo to moje zdanie, ale wygląda to tak jakby panna młoda bardzo na siłę chciała być niestandardowa, a to nie o to chodzi. Szpilki do białej sukni – pięknie będą wyglądały te srebrne, które zaprezentowałaś. Większość kobiet wybiera białe klasyczne, a tu jednak coś innego. A dobra jakość będzie widoczna nawet spod długiej sukni, choćby w tańcu.

salon sukni slubnych 10 kwietnia, 2013 - 7:19 pm

najpierw buty i bielizna, i z takim wyposazeniem biegniesz wybierac/mierzyc suknie slubna. Bielizna do zadan specjalnych jest wilelofunkcyjna, pozwala na zalozenie sukni z dekoldem amerykanskim, suknie z odkrytymi ramionami i wiele innych polecam udac sie do dobrej brafitterki. Ladnie wyeksponowany i dobrz epodtrzymany biust to podstawa, kazda suknie bedzie ladnie lezec.
Nastepnie buty. A to dlatego ze suknie mierzysz do konkretnej wyskokosci obcasa. Jesli na mierzenie idziesz w balerinach to pozniej suknia ci sie wlecze po ziemi, i odwrotnie jesli pociskasz w szpilka na 12 cim na przymiarki a pozniej idzesz w 6 cm szpileczce do slubu to ci kostki widac i halke i nie za fajnie to wyglada. Nie musisz miec juz kupionych swoich wymarzonych butkow. Wazne jest ze na polowanie po suknie slubna zabierasz buty o takiej wysokosci jaka planujesz zalozyc w tym wielkim dniu.
Powodzenia jestes tak ladna dziewczyna ze co bys nie zalozyla bedziesz wygladac jak ksiezniczka 😉

Daria 25 kwietnia, 2013 - 11:51 pm

6 i 8 🙂 ja do ślubu kupiłam właśnie podobne do 6 tylko niższy obcas. Ciebie widziałam wczoraj i możesz sobie pozwolić na wyższe.

Paula 26 kwietnia, 2013 - 10:26 pm

A ja właśnie kupiłan na własny ślub takie:

http://www.zara.com/webapp/wcs/stores/servlet/product/us/en/zara-nam-S2013/358009/1048299/SHINY%20VAMP%20HEELS

Co sądzisz? Ja od pierwszego spojrzenia wiedziałam, że to moje buty ślubne 🙂

Pozdrawiam

Monika 27 maja, 2013 - 3:01 pm

Ja mam cos do 3 podobnego 🙂

nicola 9 czerwca, 2013 - 7:52 pm

a gdzie kupiłaś i jakie dokładnie?
bo ja szukam i nie moge poszukać takich

Letty 25 czerwca, 2013 - 1:41 pm

Koleżanka miała buty nr 3 od Christiana Louboutina i musze przynzać że całą noc przetańczyła. Są mega wygodne. Polecam. Ale moje serce jest jednak bliżej nr 8:) są piękne!!! Chociaż odrobina klasyki (nr 10) też ma coś w sobie.

Paulina 22 sierpnia, 2013 - 8:54 am

Ja przymierzam się do tych z kryształkami 🙂

Ania, 10 października, 2013 - 6:54 pm

Ania, 21.12.2012.r 12:15 Witaj Elizko, ja miałam ślub też we wrześniu, tylko 2011 mogę polecić Ci buty taneczne, które można w 100% samemu skomponować, czyli kolor, material, wysokość szpilki, kształt noska, dodatki…rozmiar dopasowują dokładnie do Twojej stopy no i można w nich tańczyc cała noc. Takie buciki też nie są drogie, kosztuja ok 250 zł (zalezy jakie miasto, sklep, kompozycja). Myślę, ze w każdym mieście sa sklepy z obuwiem tanecznym i tam polecam się wybrac

10gr 28 stycznia, 2014 - 3:52 pm

1 lub 4

catindrawer 14 stycznia, 2015 - 6:48 pm

mój ślub jest w kwietniu tego roku i ja będę miała miętowe szpilki od guess, mam tylko nadzieję, że w nich wytrzymam, wysokość 10cm i ze skóry, w zapasie będę miała nude też 10cm w których przetańczyłam nie jedną imprezę, pozdrawiam 🙂

goska 23 października, 2015 - 5:56 pm

Jakie według Was powinny być idealne buty do ślubu? ( kwotę jakie mogę na nie dać to maksymalnie 400pln ) jak macie jakieś ciekawe propozycje to proszę wklejcie jakieś linki. Do wesele jeszcze blisko pół roku ale wolę wszystko załatwić wcześniej niż zostawić na ostatnią chwilę wszystko.

loliu 24 października, 2015 - 3:07 pm

Ja na swoim ślubie miałam białą suknię ślubną a do tego kolorowe buty do sukni ślubnej wszystko wyglądało czadowo, chodź na samym początku bałam się tego połączenia. Potem każdy mi gratulował wyboru dlatego nie bójcie się eksperymentować dziewczyny nawet na ślubie.

slubka 25 października, 2015 - 11:34 pm

Myślicie, że złote buty do ślubu to jest dobry pomysł? bo tak się ostatnio zastanawiam czy nie wybrać widziałam na kilku fotkach, raz nawet byłam na takim weselu i wyglądały cudownie. Ja się w nich po prostu zakochałam awwwww

Comments are closed.