Rozpoczynamy nowy cykl na blogu. Raz na dwa tygodnie (może częściej jeśli pomysł się przyjmie) będę pisać wam o książkach, które w ostatnim czasie wywarły na mnie największe wrażenie. Czego możecie się spodziewać? Dosłownie wszystkiego! Nie ograniczam się do jednego rodzaju książek. Lubię takie które poruszają trudne tematy, ale chętnie sięgam też po te lekkie prawiące o miłości, przyjaźni, pieniądzach czy zdrowiu. Zaczynamy!
Bloger – Tomek Tomczyk
To dla mnie wyjątkowa książka. Wyjątkowa dlatego, że Tomek jest osobą której zawdzięczam naprawdę wiele. To u niego pobierałam pierwsze “lekcje blogowania” (wtedy jeszcze za darmo, teraz za szkolenia bierze ponoć czterocyfrowe kwoty). Mówił mi, że blogowanie to nasza przyszłość, styl życia, a przede wszystkim sztuka. To do niego uderzałam kiedy miałam blogowego doła I byłam przygnębiona hejterskimi komentarzami. Nauczył mnie jak sobie z tym radzić. Kopał mnie w tyłek kiedy wpisy na blogu pojawiały się zbyt rzadko. Wielokrotnie brałam z niego przykład I uczyłam się na jego doświadczeniach. Ktoś powie – To facet z przerośniętym EGO, ja powiem to najbardziej świadomy (swojej wartości) bloger. To właśnie dlatego jego książka jest tak cholernie dobra.
E-booka kupiłam w dniu premiery (aha, Tomek, kiedyś wisiałam Ci dwie dychy, to co, jesteśmy kwita?). Przeczytałam ją jednym tchem w ciągu kilku godzin. Wierzcie mi, nie da się inaczej. Nie jest to typowy, nudny poradnik. Kominek wie jak pisać żeby nas poruszyć, przemówić do nas, zmotywować. Myślicie, że dlaczego od 2 tygodni dodaje wpisy co dwa dni czy nawet codziennie? Dlaczego piszę to mimo iż jestem spóźniona na spotkanie z koleżankami z rodzinnego miasta?(Sorry dziewczyny, już idę!) I dlaczego mam zaplanowane wpisy na kolejny tydzień? Ta książka to ogromny motywator! Polecam ją każdemu blogerowi i każdemu kto blogerem chciałby zostać. Ile ja bym dała by taką wiedzę mieć na papierze ponad 3 lata temu, gdy zaczynałam moją przygodę z blogowaniem. Kominek nie zapomniał też o swoich czytelnikach poświęcając im prolog I epilog.
A teraz trochę liczb
– W książce znajdziecie odpowiedzi na 100 najczęściej zadawanych przez blogerów pytań
– Liczba stron 364
– Sprzedano już ok .1200 sztuk (w tym połowa to druk)
– Buy 1 get 1 free, kupując książkę w druku e-booka dostaniesz gratis
– Cena E-book 19zł, druk 39.90 do kupienia TUTAJ
Plaża Babylon – Edwards-Jones Imogen
Książka pisana z perspektywy mężczyzny, pierwszego managera w luksusowym kurorcie na jednej z rajskich wysp Pacyfiku. Facet musi być dyspozycyjny 24h na dobę 6 dni w tygodniu, ale zwykle pracuje 7dni. Spełnia zachcianki obrzydliwie bogatych celebrytów, biznesmenów, szejków czy sportowców. Nawet sobie nie wyobrażacie jakie ludzie mogą mieć problemy. Dwa deszczowe dni? Koniec świata, więc pewna Pani prosi o wyczarterowanie samolotu na Mauritius, “bo tam zawsze jest słonecznie”, ale nie jakiegoś małego, ma być duży, pasażerski, taki na 300 osób. Po co jednej kobiecie tak duży samolot? Kogo to obchodzi! Płaci? Żąda. Zabrakło różowego Dom Perignon? Przecież arabski szejk nie pije innego szampana. Do kurortu wszystko jest importowane. Szynka parmeńska pochodzi od najlepszego producenta z Parmy(północne Włochy), krewetki są importowane z miejsc w których słyną z doskonałej jakości. Podobnie jest z winem, owocami I całą resztą produktów spożywczych.
Menadżer zdradza też jak często „wakacjowiczom” wciska się kit. Szejkowie płacą po kilkatysięcy dolarów za butelkę szampana, która została kupiona np. za 150$. Kolacja na plaży czy na jednej z pobliskich wysepek to również wydatek kilkudziesięciu tysięcy, nie wspominając o odzieży czy biżuterii z tamtejszego butiku. Pracownicy radzą sobie jak mogą, łapówki (w postaci złotych zegarków) za rezerwacje wilii w czasie świąt czy napiwki za masaże z “happy endem” są na porządku dziennym.
To wszystko są fakty, autorka pisała tę książkę wspólnie z Anonimowym Autorem, który autentycznie jest managerem ekskluzywnego, sześciogwiazdkowego resortu na tropikalnej wyspie. Niesamowicie wciągająca I zmuszająca do refleksji. Mam nadzieje, że pieniądze nie pomieszają mi tak w głowie kiedy już będę obrzydliwie bogata 🙂
W Kolejnym wpisie z tego cyklu zdradzę wam jak wygląda życie w haremie. Dlaczego kobiety decydują się na oddawanie własnego ciała za pieniądze przystojnemu księciu. Jak zabiegają o jego względy i rywalizują między sobą by tę noc spędzić tylko z nim, a w nagrodę dostać nielimitowaną kartę kredytową na zakupy (u Diora, Chanel, YSL) czy pieniądze na spłatę raty za mieszkanie.
Będzie też o książce poruszającej trudny temat pedofilii. O tym jak ojciec znęcał się nad swoją córką, za przyzwoleniem matki i o tym jak zniszczyło jej to obraz świata.
91 komentarzy
super, naprawdę super nowy cykl 🙂
Zachęciłaś mnie do przeczytania 'Plaży Babylon’, a może kiedyś (kiedy już zdecyduję się na prowadzenie bloga) na 'Blogera’.
Pozdrawiam! 🙂
Eliza świetny pomysł z tym cyklem, ja ostatnio nie mam pomysłu na książki więc będę wpadać po inspirke
Wiek cudów
Karen Thompson Walker…polecam
Książka 'bloger’ niedługo trafia na moją półkę! Szykuje się długie zwolnienie (idę na operację kolana) wiec będę miała na to czas! 😉 Pozdrawiam!
K8
jestem czytelniczką kominka od 6 lat i czekałam na tą książke od dawna nie zawiodla moich oczekiwań chociaż nie jestem i nie planuje być blogerką wiele z niej wyniosłam i też mnie zmotywowałą
zaintrygowałaś mnie tym haremem!
Jestem molem książkowym a ten cykl to miód na moje oczy. Zawsze się zastanawiałam dlaczego blogerki nie recenzują książek i nie polecają fajnych pozycji innym
Kochana Fashionelko, wszystko pięknie, tylko kolejny raz doszukałam się błędu u Ciebie! 🙂 Zmień to „księciowi” na „księciu”, bardzo proszę… 😉
Jesteś aniołem! Dzięki, że chce Ci się tak mnie poprawiać 🙂
Już edytowałam!
Fashionelko, zdecydowanie częściej powinnaś pisać takie długie teksty, świetnie Ci to wychodzi, a recenzje nie są suche i nudne tylko pełne Twoich emocji. Tak trzymać!
Kominek <3
Jak dla mnie, nowy cykl= kompletna rewelacja! Kibicuję, i oczekuję kolejnych recenzji! 😉
Własnie akurat dziś kupiłam książkę Kominka 🙂
dom perignon 😉
Swietny cykl!! Fajnie, że piszesz coś takeigo, zachęci to na pewno wiele Twoich czytelniczek do czytania czegoś dłuższego niż blog 🙂 Cudowne recenzje 🙂 Pozdrowienia ELiza 🙂
oooo jeszcze jedno, powiedz mi czy warto kupić „Cel snajpera” ?? bo się napliłam na nią, jesli jestes po lekturze podpowiedz :)plissss 🙂
Sama raczej nie zdecydowałabym się na jej kupno, ale że zrobił to narzeczony a ja na wakacyjnym wyjeździe przez ostatnie 2 dni nie miałam nic do czytania to rzuciłam okiem. Tak mnie wciągnęło, że przeczytałam migiem. W życiu się nie spodziewałam, ze taka tematyka mnie zainteresuje. Polecam 🙂
Bardzo fajny pomysł,na pewno sięgnę po obydwie książki.Dużo czytam ale głównie fantastykę i to będzie miła odmiana 🙂
Seria babylon! Uwielbiam ją! Czytam wszystkie książki tej autorki po angielsku, jak tylko się ukaża 🙂 czytałaś może Fashion albo Air Babylon? Te polecam szczególnie, po przeczytaniu tej ostatniej długo bałam się latać samolotem, naprawdę warto 🙂
Czytalam fashion babylon i planuje przeczytac reszte ksiazek z tej serii :))
Nie zawiedziesz się, ja się właśnie zabieram za Hospital Babylon 🙂
Jestem za, lubię czytać a recenzje osób, które przeczytały książkę bardziej mnie zachęcają lub nie do przeczytania niż recenzja na okładce.
Kochana Elizko (mogę się tak zwracać? :D) fajnie, że rozpoczęłaś tę serię, bo może ktoś sobie uświadomi, że oprócz leżenia, pachnienia i testowania darmowych szminek UMIESZ TEŻ CZYTAĆ ;d
Ps. …czasie wywarły nam nie największe…-oj widać pośpiech, widać 🙂
Oj chciałoby się, żeby ktoś się tak mną „zaopiekował” 🙂
Cholera nie zauważyłam tego, a przed publikacją czytałam to 5 razy. Wy to macie sokoli wzrok 🙂
Kominek to mój ulubiony bloger, nikt nie pisze jak on
Ta druga wydaje si ebyc ciekawa, nie zbyt ambitna, acz takie smaczki z zycia „wyzszych sfer” zawsze pociagaja 🙂
Ja polecam „Miłość w czasach zarazy” Gabriela Garcii Marqueza – o miłości mężczyzny do kobiety tak rzadkiej, że chyba w dzisiejszych czasach niemożliwej.; „Kwietniowa czarownica” Majgull Axelsson – o nietypowej więzi czterech sióstr; „Ojciec chrzestny” Mario Puzo – bo ta książka spodoba się chyba każdemu i i powieści kryminalne Simona Becketta – wciągają tak, że idąc raz po ulicy i czytając jego książkę o mało się nie zabiłam – to byłby dopiero kryminał 🙂
caayenne.blogspot.com
„Ojciec chrzestny” to jedyna książka, która miała lepszą ekranizację niż tekst. Jak dla mnie film jest genialny, a książka jest tak porywająca jak moda na sukces. Kompletnie nie rozumiem jej fenomenu.
Ksiazke o blogu chetnie kupie albo poprosze w ramach jakiegos prezentu od rodziny 🙂 chyba, ze bedzie mozliwosc wygrac ja u Ciebie z dedykacja autora. A w jakiej ona cenie jest?
19zł e-book, 39,90 druk 🙂
Ostatnio czytałam Ostatni Harem i przez chwilę wydawało mi się, że to niedługo zrecenzujesz ale chyba nie 🙂 zainteresował mnie Cel Snajpera, warto przeczytac?
strasznie wkręciłam się w tematykę haremów i zaaranżowanych małżeństw, jak tylko widzę taką książkę w empiku, od razu kupuje. Rzucę okiem na tytuł który podałaś. Dzięki 🙂
Co do Celu snajpera to zdecydowanie książka warta przeczytania
za ten cykl lubię Cię jeszcze bardziej! 🙂
Elizko a „Dlaczego mężczyzni kochaja zołzy”?
Oraz Coelho „11 minut”?
Czytałam „Dlaczego mężczyźni kochają zołzy” i „Dlaczego mężczyźni poślubiają zołzy” ale strasznie mnie nudziły. To typ poradnika przez który ciężko było mi przebrnąć. Fakt pod niektórymi rzeczami podpisuje się obiema rękami, ale większość trochę „ponagianana” i wyolbrzymiona.
„11 minut” nie czytałam. Warto?
warto!
Jeśli lubisz Coelho – to jak najbardziej. Ciężko było mi czytać Pielgrzyma a tą wciągnęłam jednym tchem. Ja polecam 🙂
A poradniki „..dlaczego mężczyźni kochaja zołzy..” dużo mi uświadomiły, oj dużo 😉
Coelho ma to do siebie, że część osób po prostu nie rozumie jego twórczości i fenomenu dzieł, przez nie wydawanych. Ja też i przyznam się bez bicia, że popełniłam ten „grzech” i przeczytałam kilka jego książek. Zdecydowanie lepsze ( i częściowo podobne do Coelha) emocje i piękniejszy kunszt literacki dostarcza Eric-Emmanuel Schmitt. Bardzo polecam 🙂
ja byłam bardzo ciekawa tej książki bloger…no i chyba zaraz zamówie:) przekonalas mnie:) ja też ostatnio umieściłam na blogu recenzje książki- pamiętnik modowej blogerki… Polecam. Czekam na kolejne wpisz z tej serii na Twoim blogu! Świetna sprawa. Pozdrawiam marcelka fashion 🙂
Książki!:)
Świetny pomysł. Seria babylon dla mnie to idealna dawka rozrywki, a lolita to klasyk
„Plaża Babylon” – może, bo uwielbiam serial „Hotel Babylon”. Tzw. „twórczość” Kominka? Dzięki, przeczytałam może ze dwa jego wpisy i jakoś mnie nie porwało. Zresztą – bloga prowadzić nie zamierzam, więc naprawdę nie miałabym po co…
Lubię ten cykl wpisów, choć uważam, że są zdecydowanie za krótkie; dwie książki to naprawdę mało, czekam więc na kolejny post – mam nadzieję, że szybciej, niż za dwa tygodnie (:
Bardzo się cieszę, że pomysł się przyjął. Strasznie się tego obawiałam, ale okazuje się, że sporo tu moli książkowych. Będę starać się pisać o książkach raz w tygodniu.
Blog Kominka był pierwszym, który regularnie czytałam kilka lat temu, od dawna już tam nie wchodzę, ale miło dowiedzieć się, że chłopak (wtedy jeszcze nie ujawniający swojej tozsamości:)) tak się rozwija. Super:)
Bardzo podoba mi się ten nowy cykl o książkach, bo bardzo lubię czytać 🙂
cześć, pozwolę sobie poprawić błąd: szynka parmeńska wywodzi się z PARMY – nie istnieje coś takiego jak Parmenia. Pozdr.
Wspaniały pomysł, zwłaszcza dla takiego mola książkowego jak ja 🙂 na pewno będzie mi się miło to czytało. „11 minut” nie polecam, Coelho warto przeczytać tylko „Weronika postanawia umrzeć” i „Alchemik” reszta kopie, wszystko o tym samym. Wiesz może gdzie można w księgarniach kupić książkę Kominka?
Jestem w trakcie czytania Blogera i książka jest świetna i naprawdę warta przeczytania.
Lolita jest cudowna!
Lubię to 🙂 Wprawdzie nie kupuję zwykle książek, tylko je wypożyczam, ale tak czy siak trzeba skądś czerpać inspiracje 🙂 I z tego co widzę, czytasz to, co ja również lubię, więc pewnie nie raz skorzystam z jakiegoś tytułu 😉
He, he, no dobrze, że chociaż ten Nabokov jest.. trochę więcej klasyki bym polecała zamiast tego chłamu.
rozni ludzie, rozne gusta,
jak to powiadaja ;P
wiadomo, że rózni ludzie, rózne gusta, ale po co zarażać swoim złym gustem innych i pod płaszczykiem propagowania czytelnictwa promować takie „dzieła”, które nie mają nic wspólnego z literaturą..
Oh wiedziałam, że w końcu przyjdzie jakiś znawca „wyższej” literatury i powie, że te książki to szajs i że są dla prostaków. Otóż, nie będę tolerować takich komentarzy. Każda książka ma w sobie jakąś mądrość i coś do naszego życia wnosi.
Pamiętajcie, nie dajcie sobie wmówić, że książki jakie lubicie czytać są głupie. Macie ochotę na romansidła, kryminały czy motywacyjne książki Roberta Kiyosaki? Proszę bardzo! Wy wiecie najlepiej jaka tematyka wam leży i to jest najważniejsze 🙂
Nie trzeba być znawcą, żeby czytać literaturę wyższą, naprawdę, polecam spróbować:) szczególnie jeśli jest się blogerem i publikuje się jakieś teksty – na pewno pomaga to kształtować sprawność i poprawnosć językową. Ale jeśli masz w planach kolejny wpis dot. bardziej ambitnych pozycji, to z góry przepraszam.
Nieprawdą jest, że każda ksiązka, a szczególnie typ „literatury” jaki przedstawiłaś, ma w sobie jakąś mądrość – to jak by powiedzieć, że tabolidy i inne kolorowe pisemka też taką posiadają. Faktem jest, że masa ludzi je czyta, ale większość jednak niechętnie się do tego przyznaje.
Jak napisałam w tekście, po moich recenzjach możecie spodziewać się wszystkich rodzajów. Będę bronić jednak tezy, że każda książka niesie ze sobą jakąś mądrość. Każda. 🙂
Lepiej z chłamu wynieść coś dla siebie niż z klasyki nawet pisać się nie nauczyć 🙂
Podoba mi się ten pomysł 🙂
gdyby dało się zlajkować tutaj Twój komentarz Fashionelko, zrobiłabym to z całą pewnością ;). może książki o których piszesz nie zainteresują każdego, ale właśnie o to w tym chodzi. każdy ma prawo czytać właśnie to na co w danym momencie ma ochotę. kiedyś czułam się źle kiedy np. nie potrafiłam przebrnąć przez książkę, która lansowana była jako ambitna i „nie dla zwykłego zjadacza chleba”, „a w ogóle to wstyd jej nie znać”, odkąd trochę dojrzałam, uważam, że to najgorsze co może być. to po jaką książkę sięgamy w danym momencie zależy od wielu różnych czynników, ważne jest to, że w ogóle po nie sięgamy. nie przeczę tu, że są oczywiście pewne klasyki literatury i gatunku, które nawet jeśli trudne do przeczytania, warto przeczytać choćby ze względu na to jaki miały wpływ na ludzkość, aczkolwiek uważam, że to też kwestia indywidualnego wyboru.
bardzo fajny pomysł na wpisy na blogu ;).
Elizo!
Ogromne dzięki za książkowy wpis, sama do tego zbieram się na moim typowo pisarskim blogu 🙂 Czy książka, o której będziesz pisać w przyszłym tygodniu to „Zniszczone dzieciństwo”. Przypadkiem wpadła mi w ręce i… ogromnie poruszyła! Aktualnie rozprawiam się z klasykami. „Lot na kukułczym gniazdem” i „Śniadanie u Tiffaniego” w międzyczasie wplatając powieść pisaną z perspektywy… wina! „Jeżynowe wino” tej samej autorki, co „Czekolada”-Joanne Harris- wszystkie SZCZERZE POLECAM! 🙂
Książkę Kominka przeczytałam jednym tchem. Jest świetna. A z serii Babylon planują póki co przeczytać Fashion. Tobie, skoro interesuje cię tematyka haremu, polecam Klejnot Medyny 😉
oj TAK Klejnot Medyny jak najbardziej można pochłonąć w jeden wieczór, polecam także coś w klimatach seksu w wielkim mieście „coś pożyczonego”, „coś niebieskiego”, ” w pogoni za harrym winstonem” „portier nosi garnitur od gabbany” oraz to co aktualnie czytam „klub zdradzonych żon”
Uwielbiam serię Babylon, większość tych książek przeczytałam. To fajne, lekkie książki 🙂
Czekam z niecierpliwością na recenzję książki o haremie.
W ogóle świetny pomysł z tym cyklem, uwielbiam książki. Już nie mogę się doczekać kolejnych recenzji.
Dobry pomysl na nowy cykl o ksiazkach. Moze nawet kupie e-booka o blogowaniu, troche porad mi sie przyda, dzieki 😉
Bardzo ciekawie piszesz, książkę,,Bloger” planuję przeczytać
Bardzo fajny pomysł.Sama uwielbiam czytać i trochę przykro,że teraz to prawie umierająca dziedzina rozrywki.z pewnością będę śledzić te temat bloga.Bardzo mi się spodobała książka o blogowaniu i faktycznie zauważyłam,że coraz częściej dodajesz posty.Jestem na tak:) pozdrawiam i zapraszam do siebie.
Witam,
Twoj pomysl okazal sie strzalem w dziesiatke;)
Gratulacje
Blogera czytałem, jest naprawdę konkret. Po drugą muszę sięgnąć, dzięki 🙂 !
Ach, Lolitka… Czytałam niedawno. Niestety jakoś nie dokończyłam, bo w połowie zaczęła mnie nudzić… a mimo tego uważam, że jest ciekawa i polecam 🙂 mały paradoks
Bardzo zachęcająca recenzja 🙂
zaostrzyłaś mój apetyt na kolejne wpisy z tej serii !!
11 minut – to klasyka. Podpisuje sie pod dziewczynami
Ja też jak najbardziej polecam jedenaście minut Paulo Coehlo. Wg mnie jest bardzo dobra i wszyscy którym ją pożyczałam byli nią oczarowani. Obecnie czytam ojca chrzestnego autorstwa Mario Puzo i jest naprawdę wciągająca.Polecam też książki Federico Moccia, są bardzo zabawne i z sentymentem do nich wracam 🙂 Od razu mówię, że nie jestem specjalną znawczynią literatury, mówię to jako 100% umysł ścisły 🙂 Wpis bardzo fajny, co zresztą widać po ilości komentarzy!
Ja nie mówię, że mi się 11 minut nie podobało, ale podobało się tak samo jak każda inna jego książka, bo wszystkie są właściwie takie same. Z Coelho jest trochę tak, że zależy co jego przeczyta się najpierw, ja zaczęłam od Alchemika i ta mi się najbardziej podoba reszta to kalki. Ale rozumiem, że może się podobać.
Fashionelko, juz na pewno nie jedna z osób napisała Ci, że pomysł z tym cyklem jest rewelacyjny.
Często mam problem z wyborem jakieś dobrej książki i jestem pewna, że tu znadję odpowiedź.
kiedy mozemy spodziewac się wpisu zwiazanego z modą ślubną itp..?
świetnie, że powstał ten cykl. Osobiście uwielbiam kryminały, ale czasami jak chcę sięgnąć po coś kompletnie innego to w ogóle nie mam pomysłu co to może i z reguły trafiam na kiepskie pozycje. Teraz nie dość, że Ty polecasz sprawdzone książki, to jeszcze masa pomysłów płynie z komentarzy 🙂 Świetnie Eliza :)))) i właśnie dlatego (mimo że ostatnio poczułam się trochę zaniedbana jako czytelnik bo były rzadziej wpisy 😉 ) zawsze, zawsze, zawsze będę tu wracać i będziesz dla mnie w czołówce modowych blogów ever 🙂 tak trzymać!
Elizo mam prośbę- ponieważ uwielbiam czytać wszystkie komentarze Twoich czytelniczek a w szczególności Twoje odpowiedzi i tu mam problem bardzo słabo widzę Twoje wpisy, są kompletnie nieczytelne, nie wiem czy to może wina mojego monitora a może jednak biała czcionka na czarnym tle daje taki efekt. Czy może już któraś z czytelniczek na to narzekała ???
Podoba mi się pomysł. Będę zaglądać
uwielbiam czytać! bardzo podoba mi się ten cykl. polecam Ci Gretkowską i Pilcha. może już czytałaś?
nie czytałam od dawna kominka wypalił się …, ale cykl o książkach to cudowny pomysł. Co trzeba przeczytać moim skromnym zdaniem to : 1 przebudzenie 2 buszujący w zbożu 3 biegnąca z wilkami 4 weronika postanawia umrzeć 5 wiedźmina 6 mistrza i Małgorzatę 6 damę kameliową 7 modlitwę żaby 8 Biblię 9 Zbrodnie i Karę 10 władcę pierścieni
Mam ochotę przeczytać w koncu „Weronika postanawia umrzec bo tyle dobrego o tej ksiązce słyszałam
warto przeczytać ….., dodaje skrzydeł i chęci do życia
Wpisy o książkach zawsze spoko ! Czekam na więcej 🙂
Eliza nie wiesz czy będzie dodruk książki BLOGER? bo na stronie da się kupić tylko ebooka a ja ich nie znoszę ;(((
Polecam Szpital Babylon, najlepszy 🙂
Jakiś czas temu zauroczyła mnie książka Annny Ficner Ogonowskiej „Alibi na szczęście”, bardzo mądra i ciepła opowieść. Gorąco polecam!
Elizko, i co z tym cyklem? Niektórzy na niego czekają:)
Zachęciłaś mnie do przeczytania „Blogera” 🙂
Już zamówiona! Może się czegoś nauczę jako początkująca blogerka?
Pozdrawiam!
A czytaliście taką książkę „Puławianin i Dziewucha”. Niezłe jaja.
Comments are closed.