Nie mogę wyjść ze świątecznego klimatu. Kradnę ostatnie cukierki z choinki, odgrzewam wigilijną kapustę z grzybami i popijam kompot z suszu. Tak wszyscy narzekają na to jarskie jedzenie, że najeść się nim nie da, a jak się już człowiek naje to zaraz znowu głodny chodzi. Ja następnego dnia po wigilii miałam pełny brzuch i ten stan utrzymywał się do obiadu. Chciałam jak najszybciej zgłodnieć żeby znowu móc coś zjeść i tak w kółko, jak to w święta.
Ale ja nie o jedzeniu dziś chciałam… Czas na małe podsumowanie grudnia. Działo się oj działo.
W grudniu wyskoczyłyśmy z dziewczynami na weekend do Londynu. To były trzy dni wypełnione po brzegi!
Płyta Michaela Buble to już u nas tradycja. Uwielbiam każdą piosenkę.
Chwilę przed świętami wyskoczyliśmy do Dubaju. To miasto zrobiło na mnie ogromne wrażenie o czym pisałam Wam tutaj, tutaj i tutaj. Chcemy tam wrócić w przyszłym roku!
Obiecuję sobie, że następnym razem wygospodaruję chociaż 3 godziny na leżenie plackiem na plaży!
Moje świąteczne zdobienie paznokci pokazywałam Wam już w tym wpisie. Sweterkowy motyw zrobiłam po raz pierwszy! I wiecie co, mam ochotę na wiecej.
Po śniegu za oknem nie ma już śladu, ale w pierwszym tygodniu grudnia było cudownie, jak w Narni. Odsłoniliśmy żaluzje i po prostu zachwycaliśmy się tym widokiem
Długie grudniowe wieczory spędzałam na czytaniu książek przy kominku. Do tego buldogi na kolanach i aromatyczna kawa. Czego chcieć więcej?
W tym roku zdecydowałam się na szaro-niebiesko-biały wystrój salonu. Uwielbiam szarości i zimne odcienie we wnętrzach. W takich barwach czuję się najlepiej!
Testuję podkład od La Mer, pierwsze wrażenia – jak druga skóra. Wow!
W tym roku poszłam na łatwiznę i zamiast pięknie zapakować świąteczne prezenty wybrałam takie kosmetyki, które były już pięknie zapakowane. Marki Clinique i Estee Lauder w tym roku totalnie mnie wyręczyły, a ja miałam więcej czasu na pogaduchy z bliskimi!
Szał na świąteczne swetry trwał w najlepsze. Upodobaliśmy sobie głównie mopsy. Do dziś zachodzę w głowę jak można uważać te swetry za brzydkie? No jak?!
Jestem ciekawa czy Mikołaj spisał się w tym roku? Pamiętajcie, że najlepsze prezenty to te, które robimy sobie sami! Przypominam, że do 15 stycznia aktywny jest kod „elajza” uprawniający do 15% zniżki na stronie Daniel Wellington. Zegarek Classic Black robi furrorę!
22 komentarze
Czy da się wyłączyć menu czytając bloga na telefonie? Jest niby krzyżyk, który nie reaguje wcale a fakt, że menu zasłania pół tekstu skutecznie zniechęca do czytania.
Witam,
Bardzo intensywne święta. Brakuje tylko sań, pochodni, mrozu i śniegu:) nam najbardziej przypadły do gustu słynne świąteczne sweterki. Czas chyba na nową tradycję.
Pozdrawiamy
Też nie przestaje słuchać płyty Michaela Buble 🙂
Kapciuchy wyglądają na bardzo ciepłe <3
Świetnie wykorzystałaś ten czas!
Pozdrowienia! ?
Świetne zdjęcia 🙂
Witaj Eliza,
Mam do Ciebie pytanie dot. Torebki Korsa. Kupiłam małą Cindy przez internet i nie ma do niej dołączonego worka p/kurzowego. Czy powinien być?
Podrzuć tytuły książek, które czytałaś:)
Jakie ładne sweterki <33
Eliza, jak oceniasz ten podkład? Myslisz,ze nada się do dość suchej skóry?
pozdrawiam
Ania
teraz lubisz zimne wnętrza, a mieszkanie było całe ciepłe i beżowe hmmmmm. Trendy się zmieniają 🙂
Raczej zmienił mi się gust. No i Lubie częste zmiany. Pewnie kolejny dom będzie w zupełnie innym stylu 🙂
Również byłam w grudniu tego roku w Londynie. Całkiem niedawno wróciłam i nawet udało mi się zanim skończyły się święta stworzyć post o świątecznym Londynie. Ech, jak tam było fajnie, aż żal było wyjeżdżać.
Prezenty z Clinique i Estee na Lauder to bardzo fajny pomysł, od lat używam kosmetyków tych dwóch marek i jestem bardzo zadowolona. A Mikołaj przyniósł mi w tym roku Michaela Korsa 🙂
Aha i Michael Buble i u mnie jest obowiązkowym punktem programu w grudniu 🙂 Wszystkiego dobrego w nowym roku!
Świąteczne sweterki są urocze:)
Przepiękny salon, uwielbiam takie kolory:)
Niesamowity ten Twój grudzień 🙂
Czyli miałaś Elizo jak zwykle zapracowany rok! 😉 Oby kolejny był jeszcze lepszy! 😉
Wyglada na to ze Twoj grudzien minal wspaniale. Szczegolnie podobaja mi sie zdjecia z Londynu, bo to moje miasto 🙂 ! Ja wlasnie wrocilam z Paryza i Twoje wpisy na temat tego miasta byly bardzo pomocne wiec serdecznie dziekuje!
Zapraszam Cie rowniez na mojego bloga, gdzie poruszam podobna tematyke do Twojej ( zycie w USA, zycie w Londynie, praca, rozwoj osobisty, podrozowanie) Bedzie mi bardzo milo Cie tam ugoscic 🙂
Pozdrawiam cieplo!
Kornelia
bardzo mi się podoba:):)
oby ten rok był jeszcze lepszy 😀
Dubaaaaaaj! Uwielbiam to miejsce, choć zawsze na przedświąteczną wojaż wybieram Bangkok. Niestety w tym roku nie miałam takiej sposobności, aby polecieć gdzieś przed świętami ze względu na deadline na studiach. Mówi się trudno, może uda mi się coś w wakacje!
Świetne wspomnienia ze świąt! Ja też jeszcze żyję świątecznym klimatem, choć to już nowy rok to i tak przedłużam świąteczny klimat! Na choince ostały się resztki cukierków, tych, których nie za specjalnie lubię 😀 Co do Dubaju, to mam zarezerwowany wyjazd na wiosnę, zaklepany urlop w pracy i lecimy z mężem na tydzień. Tyle udało Nam się wygospodarować czasu na wiosnę.
Świetne zdjęcia!!! Cudowne podsumowanie tak magicznego miesiąca jakim jest grudzień 🙂 Też strasznie podobają mi się świąteczne swetry, mimo że mój kochany mówi mi że są paskudne ( nie wie, że mam zamiar kupić mu taki za rok 😀 )
Pozdrawiam
Comments are closed.