Barcelona – Sagrada Familia, labirynt i targ

przez Eliza Wydrych

To już mój trzeci raz w Barcelonie. Wiedziałam, że wrócę tu raczej prędzej niż później. Szukaliśmy z mężem miejsca na walentynkowy wypad. W pierwszej chwili pomyśleliśmy o romantycznej Wenecji, ale gdy zobaczyliśmy, jak fatalne są tam połączenia lotnicze, zrezygnowaliśmy. Padło na Barcelonę! Zimą pogoda jest znośna, mnóstwo pięknych miejsc do zobaczenia i jeszcze więcej pyszności do zjedzenia.

Pierwsze kroki skierowaliśmy na La Ramblę, słynny deptak, który mieści się kilka kroków od naszego hotelu. Sama ta ulica nie zrobiła na mnie większego wrażenia, ale już targ La Boqueria tak! To najsłynniejszy targ w Barcelonie, który funkcjonuje od prawie 800 lat. Wchodząc na jego teren ,przygotujcie się na feerię barw i eksplozję zapachów, które dosłownie atakują nas z każdej strony i jeszcze długo po wyjściu nie pozwalają o sobie zapomnieć.

targ la boqueria

Co możemy tam znaleźć? Różnego rodzaju mięsa, owoce morza, ryby, świeże owoce, soki, czekoladki, żelki, przyprawy i stoiska ze street foodem. Wszystko świeże i od lokalnych sprzedawców. My skusiliśmy się na hiszpańskie krokiety z szynką (dwa za 1,5 euro), świeże soki i soczyste czereśnie.

street food la ramblaszynki la boqueriala rambla targ barcelona targ barcelonabarcelona street food

Hiszpańskie krokiety to moja ulubiona przekąska. Szkoda tylko, że jest tak kaloryczna i tłusta

Hiszpańskie krokiety to moja ulubiona przekąska. Szkoda tylko, że jest tak kaloryczna i tłusta

Zazdroszczę mieszkańcom Barcelony, że mają dostęp do tych wszystkich świeżych owoców morza. Idą na targ, kupują krewetki, mule, ryby wyłowione kilka godzin wcześniej i przyrządzają z nich pyszne dania.

owoce morza targ w Barcelonieświeże ryby targ la boqueriaświeże owoce morza targ barcelona

Zapach aromatycznych przypraw wzmagał nasz apetyt. Mieliśmy ochotę zjeść wszystko na co tylko patrzyły nasze oczy

Zapach aromatycznych przypraw wzmagał nasz apetyt. Mieliśmy ochotę zjeść wszystko na co tylko spojrzeliśmy

Jako łasuch najwięcej czasu spędziłam, gapiąc się na misternie wykonane praliny, kolorowe makaroniki i żelki w przeróżnych kształtach.

orzeszki targ la boqueriaczekoladki targ la boqueriażelki

Przyszedł czas na owoce! Hitem były dwusmakowe soki. Próbowaliśmy dwóch: truskawka + pomarańcza i ananas + kokos.

la boqueria owoce

Wszystko dosłownie gotowe do jedzenia.

pitayaowoce targ la rambla

Jak dojechać? Targ znajduje się na ulicy La Rambla 91. Jeśli przemieszczacie się metrem, traficie tam, jadąc linią L3 – wysiadźcie na stacji Liceu.

Drugi przystanek to Parc del Laberint d’Horta, czyli magiczny park pełen zieleni, fontann i romantycznych zaułków. Jedną z najważniejszych atrakcji tego miejsca jest labirynt. Jeśli oglądaliście film „Pachnidło”, to miejsce może wydać Wam się znajome. Właśnie tam kręcono jedną ze scen.

W sezonie w parku są tłumy turystów. Nam udało się tego uniknąć.

W sezonie w parku są tłumy turystów. Nam udało się tego uniknąć.

fashionelka barcelonaBarcelona park labiryntParc del Laberint d’Horta zwiedzaniebarcelona zwiedzanieBarcelona zielony labiryntpark labirynt barcelona zwiedzanieBarcelona zwiedzanie planray ban aviator zdjęciabarcelona Parc del Laberint d’Hortapark labirynt barcelona

Mówi się, że ten park to wprost stworzone dla zakochanych. Czas płynie w nim wolniej, roślinność zachwyca na każdym kroku, a niezliczona ilość zaułków, fontann i strumyków czyni to miejsce romantycznym i tajemniczym.

Spędziliśmy tam kilka godzin, spacerując i zachwycając się pięknem tego miejsca. Naprawdę warto tu przyjść, zwolnić tempo i po prostu chłonąć magiczny klimat Parc del Laberint d’Horta.

Jak dojechać? Dojedziecie tam trzecią linią metra: wysiądźcie na przystanku Mundet. Do parku trzeba kawałeczek przejść (jakieś 5 minut drogi). Koszt biletu wstępu to 3,50 euro.

Kolejną atrakcją wartą zobaczenia jest Sagrada Família, kościół pod wezwaniem Świętej Rodziny. Budowa została zapoczątkowana ponad 130 lat temu i wciąż nie jest skończona. Na razie gotowych jest 8 wież z 18 zaplanowanych. Świątynię zaprojektował słynny architekt Gaudi. Uważa się, że to jego najważniejsze dzieło. Po ukończeniu budowy Sagrada Família będzie najwyższym kościołem świata!

Rzućcie okiem na makietę. Ciemne elementy oznaczają obecny stan, a jasne obrazują, jak to wszystko będzie wyglądało za ok. 11 lat (czy ktokolwiek wierzy w to, że zdążą na czas?).

sagrada familia bilety

Sagrada Família robi ogromne wrażenie nie tylko z zewnątrz. Polecam wejść do środka. Nie pożałujecie! Niech Was nie przerażą kilometrowe kolejki, możecie je ominąć, kupując bilet online. My zrobiliśmy to przy samym kościele. Kupiliśmy bilet przez smartfona, pokazaliśmy go ochronie, panowie sczytali kod QR i było po sprawie. Koszt biletu dla osoby dorosłej 15 euro.

Jak dojechać? Pojedźcie linią 2 albo 5 i wysiądźcie na stacji Sagrada Família.

Myślę, że na dzisiaj wystarczy. Już i tak należą Wam się brawa za dotrwanie do końca tekstu. Tylu zdjęć w jednym wpisie chyba nigdy nie publikowałam!

PS  Zaraz idziemy na mecz Barcelony na Camp Nou! Jestem podekscytowana razy milion! 🙂

Wpisy na temat Barcelony na moim blogu:

  1. Parc Guell i Camp Nou
  2. Wzgórze Montjuic i Barceloneta
  3.  8 rzeczy które musisz zrobić będąc w Barcelonie
  4. Trzy dniowy plan zwiedzania Barcelony oraz mapa metra

ZOBACZ TAKŻE

51 komentarzy

Anka 15 lutego, 2015 - 3:31 pm

Ile kosztowała twoja torebka od LV?

miloska 15 lutego, 2015 - 3:36 pm

Odwiedziłam we wrześniu Barcelonę i ominęłam targ (więc mam nadzieje, ze brzy najbliższej okazji nadrobię). A meczu zazdroszczę! Chodź samo odwiedzenie Camp Nou robi wrażenia 🙂 Zdaj relacje po meczu!
Udanej reszty podróży i zwiedzania 🙂

Gab 15 lutego, 2015 - 3:40 pm

Oj, dużo martwych zwierzątek na pierwszych zdjęciach… 🙁

IWONA 15 lutego, 2015 - 3:47 pm

świetne zdjęcia i zazdroszczę fajnie spędzonych walentynek 😉 ale mam pytanie o okulary, gdzie je kupiłaś?? nigdzie nie mogę takich znaleźć 🙁

Anonim 15 lutego, 2015 - 6:55 pm

Okulary to Ray Bann

IWONA 15 lutego, 2015 - 8:03 pm

to wiem 🙂 chodzi mi konkretnie o ten model i kolor. Nigdzie poza Allegro nie widziałam tych z czarnymi szkłami i złotą obwódką a na tych mi akurat zależy.

Eliza Wydrych Strzelecka 15 lutego, 2015 - 9:15 pm

kupiłam je w stacjonarnym sklepie twojesoczewki

styllowy 15 lutego, 2015 - 3:53 pm

Piękne zdjęcia, ja wolę gdy jest ich więcej, także zamieszczaj śmiało :p

Olga 15 lutego, 2015 - 3:56 pm

Eliza nie ścinaj włosów! Świetnie wyglądasz z taką długością, zapuszczaj dalej – idealnie będą do Ciebie pasować dłuższe! 🙂

Alice Stone 15 lutego, 2015 - 4:16 pm

Zazdroszcze, w Polsce buro i ponuro, no przynajmniej w Warszawie… 😉

agata 15 lutego, 2015 - 4:16 pm

to ja miałam być z Toba w Barcelonie z konkursu palette!
<3

Eliza Wydrych Strzelecka 15 lutego, 2015 - 7:20 pm

Wszystko pomyliłaś :p wypad miał być do Wenecji w konkursie Wellaton 🙂 wygrała Katosu

agata 15 lutego, 2015 - 8:45 pm

dobra, nie ważne miejsce i marka! ważne, że to my miałyśmy lecieć <3

PS. jestem kobieta i popełnianie błedów mam w pakiecie 🙂

Nieśka 17 lutego, 2015 - 12:00 am

Ale jak to wygrała Katosu skoro ona też brała udział w tej kampanii? Nic nie rozumiem…

Eliza Wydrych Strzelecka 17 lutego, 2015 - 12:11 am

To było tak, że w konkursie brały udział szatynki, blondynki i rude. Jeśli wygrałaby szatynka pojechałabym z nią do Wenecji, jeśli ruda – pojechałaby Pani Ekscelencja. Wygrała blondynka, więc pojechała Katosu 🙂

Ed 15 lutego, 2015 - 4:28 pm

Tak z ciekawości Elizko ile kosztuje taki wypad do Barcelony? Bo właśnie planuję 🙂

joa 15 lutego, 2015 - 4:30 pm

Dziewczyny, fajnie że włosy rosną tak szybko, jasne, ale fajnie gdyby w takim tempie rosły tylko na głowie i rzęsy. Zapominanie o pachach, bikini, nogach, czasem rękach, brwiach. Moje wlosy również rosną szybciutko, i są gęste ale wszędzie -.- Brwi wyrównuję co dwa/trzy dni, a resztę włosków na ciele musiałam usunąć laserowo (duży koszt) bo codzienne golenie to podrażnienia, depilacja tak samo. Jak to jest Eliza u Ciebie?

Ania 15 lutego, 2015 - 4:37 pm

Zazdroszczę Barcelony. Nie wiem dlaczego opuściłam ten park z labiryntem, muszę nadrobić. Jak byłam ostatnio ponagrywałam mnóstwo filmików. Jak masz ochotę to zapraszam 🙂 tutaj jest z La Rambla: http://www.ineedthis.pl/2014/03/20/barcelona-spacer-la-rambla-od-pl-katalonskiego-do-port-vell/ a tutaj ze szlaku Gaudiego: http://www.ineedthis.pl/2014/03/26/barcelona-szlakiem-gaudiego/
Bawcie się dobrze 🙂

Monika 15 lutego, 2015 - 4:39 pm

Jeśli kupujecie bilety online, to warto rozejrzeć się za pakietami, np. Sagrada + Park Guell, zawsze to oszczędzony czas i kilka euro. Chociaż, jeśli mam być szczera, Sagrada Familia to dla mnie najbardziej przereklamowana atrakcja w Barcelonie, decydowanie lepiej podziwiać niesamowite widoki z Tibidabo! W rankingu kościołów prowadzi u mnie Praga i Katedra św. Wita.

Sylwia 15 lutego, 2015 - 4:54 pm

Byłam w Barcelonie 2 lata temu, na meczu też, niezapomniane wrażenia 🙂

Mii 15 lutego, 2015 - 5:13 pm

Dziękuję bardzo za ten wpis,właśnie na takie zdjęcia dotyczące miejscowych przysmaków czekałam:)No i te słodycze,feeria kolorów i smaków.Piękne.:)

Diana 15 lutego, 2015 - 5:24 pm

Meczu tak bardzo zazdroszcze!! Nie spodziewałam się, że jesteś fanką piłki 😉

Aga 15 lutego, 2015 - 5:33 pm

Super wpis Eliza 🙂 Niebawem wybieram się do Barcelony i informacje umieszczone przez Ciebie bardzo mi się przydają 😀 Dzięki 😉

Aga 15 lutego, 2015 - 5:37 pm

Sagrada Familia to najdłużej budowany obiekt. Podobno drugie miejsce ma nasz lubelski teatr

magda gdynia 15 lutego, 2015 - 6:02 pm

Swietny post na bogato! takie lubie 🙂 serdecznie pozdrawiam i milego pobytu zycze!

Olga 15 lutego, 2015 - 6:04 pm

Ośmiokrotnie byłam w Barcelonie, a do tego labiryntu jeszcze nie trafiłam. Koniecznie muszę nadrobić następnym razem.
Meczu też ogromnie zazdroszczę, bo to główny motyw moich podróży do tego miasta i najchętniej bym się tam przeprowadziła i chodziła na każdy! Jestem ciekawa Twoich odczuć po. 🙂 Gdzie mieliście miejsca?

k 15 lutego, 2015 - 7:06 pm

Super ze jestes w Barcy! Ja tam jade w marcu wiec moze dowiem sie od Ciebie czegos nowego o tym miescie 🙂

ja 15 lutego, 2015 - 7:36 pm

pięknie 😉 targ mmm to lubię! Szkoda, ze nasze polskie targowiska nie wyglądają tak jak te. Eliz chyba widac juz odrosty? Nie moge sie doczekac na wpis od fryzjera, sama planuje odswiezyc fryzurę 😉

Eliza Wydrych Strzelecka 15 lutego, 2015 - 9:16 pm

Włosy rosną mi jak szalone, to fakt! Ja zostawiam ten kolor co mam. Bardzo mi się podoba, odrostu praktycznie nie widać, jest łagodne przejście 🙂

Justa 15 lutego, 2015 - 7:51 pm

My tez wybralismy sie na walentynkowa wycieczke- jednak wybralismy okolice Barcelony, by troche odpoczac od miasta 🙂

Emylya 15 lutego, 2015 - 8:28 pm

Fashionelka udanego pobytu w tym pieknym mieście:))

Ale juz ci włosy odrosły po farbowaniu. Wow! Dalej polecasz Welle? Bo patrzac na ich kolor to chyba nie zdecyduje się na farbowanie Wella.

Anonim 15 lutego, 2015 - 8:32 pm

Wenecję polecam z całego serca! Fakt, połączenia słabe, ale wato;) Ja akurat byłam na autem objazdowym wypadzie po znacznej części Włoch, więc ominął mnie ten problem, ale do Wenecji mam ogromny sentyment, bo właśnie tam powiedziałam „tak” 😉 <3

juuustinee blog 15 lutego, 2015 - 8:49 pm

Piękne zdjęcia i piękna Ty. 😉
Mam nadzieję, że kiedyś odwiedzę Barcelonę.

Alabasterfox 15 lutego, 2015 - 9:14 pm

Park wygląda przepięknie, z przyjemnością bym się tam kiedyś wybrała.
Swoją drogą – nawet tam, w Barcelonie, ileż makaroników miałaś „pod ręką”! Osobiście od razu zamknęłabym oczy na wszystko inne, jestem niepoprawną miłośniczką macarons. Dobrze, że we Wrocławiu ze świecą ich szukać 🙂

Kasia 15 lutego, 2015 - 9:32 pm

Super ten wpis z Barcelony! Proszę o więcej 😀 Ja z moim narzeczonym mamy walentynki dopiero za 3 tyg 😉 i również wybieramy się do Barcelony! Te wpisy to fajna wskazówka. Pozdrawiam

Karolina 15 lutego, 2015 - 9:38 pm

Chyba dobrze sie złożyło, że wybraliście Barcelonę a nie Wenecje 🙂 Wenecja w Walentynki byłaby zbyt oczywista i pewnie koszmarnie zatłoczona. No i nie byłoby opcji oglądania meczu na Camp Nou!

Anonim 15 lutego, 2015 - 10:13 pm

Jaka pogoda w Barcelonie? 🙂 Wybieram się w środę i zastanawiam się, jakie ubrania wziąć ze sobą 🙂

Eliza Wydrych Strzelecka 15 lutego, 2015 - 10:21 pm

Różnie z tym jest. Dzisiaj chodziłam w skórzanej kurtce i było ok, ale wczoraj w trenczu i szaliku. 15-16 stopni w dzień, a wieczorami 10-13

Marcelka Fashion ;) 15 lutego, 2015 - 11:05 pm

cudowne zdjęcia
taki targ to z pewnością bardzo ciekawe miejsce – no i ile pyszności można tam spróbować…
chciałabym odwiedzić taki labirynt – dodatkowo świetne zdjęcie do sesji 🙂
udanego wyjazdu !

pozdrawiam serdecznie
MArcelka Fashion 🙂

Iwona 16 lutego, 2015 - 3:06 am

byłam w Barcelonie dwa razy i na pewno tam wrócę 🙂
piękne miasto!
a kiedy dokładnie Tajlandia? wspominałaś, że w lutym 🙂 czekamy na posty 🙂
pozdrawiam

Eliza Wydrych Strzelecka 16 lutego, 2015 - 9:18 am

W lutym już nie zdążymy, w marcu! 😉

Kasia w Kalifornii 16 lutego, 2015 - 9:02 am

Pieknie i jakia kulinarna przygoda.

Bartek 16 lutego, 2015 - 11:57 am

Barcelona i w ogóle wiele miejscowości w Hiszpanii to naprawdę miejsc a, które warto odwiedzić. Może być to na przykład Teneryfa, Mallorca, czy inne trochę mniej znane takie jak Villareal czy Salamanca. Gdzie byśmy z tych miejscowości się nie znaleźli to na pewno się nie zawiedziemy.

Save the magic moments 16 lutego, 2015 - 9:18 am

Ale super! Pięknie! Uwielbiam takie city break 🙂 Mieszczuch ze mnie i kocham zwiedzać. My łączymy przyjemne z pożytecznym – wybieramy miejsce, w którym jest akurat maraton 🙂 Moja Gazela biega, a ja zwiedzam i chłonę miasto 🙂 W tym roku pędzimy do Budapesztu 🙂 Blisko i wygodnie 🙂 Wielką ekupą, całymi rodzinami 🙂 Can’t wait 🙂

Ann 16 lutego, 2015 - 12:32 pm

Hej Eliza!
Uwielbiam Barcelonę! Super zdjęcia. Fajnie, że polecasz miejsca, które warto zobaczyć.
Chciałam Cię zapytać o Twoje okulary przeciwsłoneczne – jaki to dokładnie model Ray Ban’ów? Jakiego koloru masz soczewki? Zielone czy brązowe?

Eliza Wydrych Strzelecka 16 lutego, 2015 - 6:55 pm

To aviatory (58) czarne soczewki 🙂

Monika 16 lutego, 2015 - 12:42 pm

wow.. obszerna relacja, tego mi brakowało na blogu 🙂 super 🙂

P&J 16 lutego, 2015 - 2:55 pm

Wybacz, że tak trochę z innej beczki, ale z racji tego, iż uważam Cię za ślubną ekspertkę, mam do Ciebie ogromna prośbę:)
W tym roku wychodzę za mąż i właśnie jestem na etapie poszukiwania sukni i butów. Szczególny problem mam z butami, gdyż jestem wysoką panną młodą (ponad 180 cm) i nie chcąc sobie dodawać zbędnych centymetrów, potrzebuję niskich lub nawet całkiem płaskich. Czy mogłabyś mi polecić sklepy, marki gdzie znalazłabym coś wartego uwagi, co nadawałoby się na tę okazję?
Byłabym ogromnie wdzięczna 🙂

Sfora 16 lutego, 2015 - 3:21 pm

Zdjęcia z targu są niesamowite 🙂

Magda 23 lutego, 2015 - 7:26 pm

Pyszności..i te owocki w tych kubkach! 🙂

Jaa 26 lutego, 2015 - 9:42 pm

Byłam w Barcelonie dwa razy – na targu też 🙂 Ostatnio oglądałam program w tv i mówili, że wszystkie produkty, które można tam kupić są wytwarzane w ekologicznych warunkach, według procedur przekazywanych z pokolenia na pokolenie… Poza… Właśnie gotowymi sałatkami z owoców itp., które przyciągają NIESTETY turystów. Taka konkurencja nie sprzyja reszcie sprzedawców, którzy starają się o wysoką jakość oferowanych produktów…

Comments are closed.