Pomysły na aranżacje kuchni

przez Eliza Wydrych

Kolejny wpis w kategorii Wnętrza będzie o naszej kuchni. Chcemy by była połączona z salonem, co niestety wiąże się z wyburzaniem ściany (że też nie wpadliśmy na to wcześniej, kiedy jeszcze można było dokonywać zmian u dewelopera). Całość ma 27m2, a kuchnie i salon będzie dzieliła wyspa. Co do kolorystyki, to ciągle się wahamy… Podoba nam się połączenie bieli, jasnego brązu i czerwieni, ale rozważamy też połączenie bieli z czernią, szarym i czerwonym. Trzeba będzie jeszcze ustalić co będzie białe, co szare itd. Ponoć białe półki to beznadziejny pomysł bo wyraźnie widać na nich kurz, brud i trzeba częściej sprzątać. Czarne to już w ogóle koszmar. Powiedzcie mi proszę jak to naprawdę jest.

Wracając do wyspy, prawdopodobnie znajdzie się na niej kuchenka indukcyjna, półki (pod spodem) i blat na którym będzie można jeść. Od strony salonu poustawiane będą barowe,obracane krzesła. W suficie nad wyspą zamontowany będzie okap.

Lodówka będzie dwudrzwiowa, strasznie mi się takie duże lodówki podobają, a piekarnik i mikrofalówka wbudowane będą między półki.

Zależy mi na jakimś mocnym kolorystycznym akcencie, żeby kuchnia nie w chłodniej stylistyce.. Biel, czerń, szarości mogą dać poczucie takiego surowego, skandynawskiego stylu. Myślimy też nad brązem, na zdjęciach powyżej bardzo fajnie komponuje się bielą i czerwienią.

To są takie wstępne pomysły, które zweryfikujemy z dekoratorem. Metraż jest całkiem spory więc można będzie trochę poszaleć. Dajcie znać jeśli o czymś zapomniałam.

źródło zdjęć: http://www.houzz.com

ZOBACZ TAKŻE

184 komentarze

teen 15 listopada, 2012 - 10:09 pm

płyta na wyspie to raczej kiepski pomysł – owszem okap nad nią wygląda efektownie, ale ciężko utrzymać porządek, kiedy coś na niej gotujesz, no i wg mnie sąsiedztwo zlewozmywaka byłoby wygodniejsze. na mikrofalówkę polecam szafkę, sama mam w domu mikrofalówkę na wysokości wzroku, umieszczoną w szafce z podnoszonymi do góry drzwiczkami – kuchnia wygląda estetyczniej, kiedy nie ma w niej aż tylu sprzętów.

Fashionelka 15 listopada, 2012 - 10:13 pm

właśnie szafkę miałam na myśli pisząc, że będzie wbudowana 🙂

teen 16 listopada, 2012 - 9:06 am

białych mebli się nie bój, całą kuchnię mam białą i nie ma tragedii z utrzymaniem czystości. najgorszy jest czarny lakier. mam taki w salonie i minutę po sprzątnięciu już nie jest czysto, dramat. co do lodówki dwudrzwiowej – wybierz taką, która nie ma dzielenia pośrodku (np. link ), spokojnie zmieszczą ci się blachy ciasta i różne inne rzeczy, które nie mieszczą się do tych dwudrzwiowych, które tak naprawdę w środku wyglądają jak dwie osobne lodówki.

Izu 16 listopada, 2012 - 8:51 pm

U mnie jest płyta w wyspie i nie ma z nią żadnych problemow, a piekarnik plus mikrofalowka to u mnie jedno urządzenie z samsunga 😉 zostaje dodatkowe miejsce na szafke ;p

Kamila 17 listopada, 2012 - 12:22 am

Ja mam piekarnik Boscha z funkcją mikrofali – polecam, bo pozwala zaoszczędzić dużo miejsca, świetnie się sprawdza i ładnie wygląda. Poza tym mam czarne lakierowane fronty i nie narzekam na nie, wbrew pozorom łatwo je utrzymać w czystości.

mga 15 listopada, 2012 - 10:13 pm

Elizka najgorsze kolory dla frontów w połysku to czerń i czerwień, a najlepsze są białe lub kremowe 🙂 – właśnie na jasnych najmniej widać kurz, ślady palców etc.

kamilka 15 listopada, 2012 - 10:41 pm

zgadzam się mam w domu białe fronty w połysku i nie widać ani kurzu ani odbitych palców

xox 15 listopada, 2012 - 10:52 pm

ja mam czerwień i z kolei odradzam biały bo przerabiałam go w poprzednim mieszkaniu i miałam dość ciągłego sprzatania

MinaWetp 16 listopada, 2012 - 3:12 pm

Mam koleżankę aranżerkę, wcześniej pracowała ze mną w banku, teraz sama projektuje wnętrza to jej pasja, wszystko zaczęło się o aranżacji swojego domu, choć ja szkicuje i uwielbiam kolory, nie mam takiego zmysłu kreatywnego do zagospodarowania wnętrz, dlatego wszystkich takich ludzi podziwiam! Pozdrawiam!

Monika 22 listopada, 2012 - 3:36 pm

bzdura… od pół roku mieszkam w nowym mieszkaniu. Góra szalek kuchennych jest biała, dół czarny – MDF lakierowany w połysku. Gotuję codziennie a mój facet nie zwraca uwagi na utrzymanie czystości 😀 wbrew pozorom czarne fronty są bardzo łatwe w utrzymaniu. Jakieś smugi przetrzesz ściereczką z mikrofibry nawet na sucho i nie ma żadnych plam! Tylko blat mam biały, taki chropowaty – antyalergiczny się na nazywa czy jakoś tak. Miałam możliwość korzystać z czarnego i stanowczo mu powiedziałam NIE! 😀 podobno jestem pedantką, więc zwracam uwagę na takie detale 😉 czy wszyscy, którzy mówią, że białe nie, czarne nie, mieli okazję się o tym przekonać? 😀 kurz widać owszem ale na półkach dlatego podwieszaną szafkę pod tv zamówiłam białą, z czarnymi frontami 😉 Ell… życzę powodzenia i wytrwałości przy urządzaniu mieszkania 🙂

Magda 15 listopada, 2012 - 10:13 pm

Nie polecam ciemnych mebli, białych też nie. Na pierwszych i na drugich widać bardzo kurz i ciężko utrzymać je w należytym porządku. Na jednym zdjęciu jest marmurowy blat. Taka mozaika jest genialna, bo łatwo ją utrzymać w czystości a do tego marmur może służyć jako bezpośrednia deska do krojenia 😉

Daria Marzyńska 15 listopada, 2012 - 10:35 pm

podpisuję się pod tym, że mozaika jest najlepsza do utrzymania porządku 😉 Mi się też strasznie czerń biel i tego typu kuchnie podobają co u ciebie na zdjęciach, ale cholernie niepraktyczne są 🙁

Ilona 15 listopada, 2012 - 10:53 pm

chyba ze będziecie mieli panią do sprzątania to wtedy możesz wybierać nawet srebrne 🙂

Karo 15 listopada, 2012 - 10:17 pm

Myślę, że w doborze odpowiednich mebli (czyt. jak najmniej kłopotliwych w utrzymaniu) na pewno doradzi Ci dekorator:)) ale ogólnie świetne są te zdjęcia, taka kuchnia marzeń:))

hhh 15 listopada, 2012 - 10:18 pm

ja mam biale meble i nie narzekam, tylko zle sie kurz zmywa, ciągną się smugi ciemne z kurzu. Czarne meble sa gorsze, ja posiadam czarny dywan i trzeba go 3 razy dziennie odkurzac by wygladal idealnie

Naan 15 listopada, 2012 - 10:23 pm

Biała kuchnia na wysoki połysk nie powinna być jakoś specjalnie uciążliwa.. ja mam białą, ale ze żłobieniami, jak to dawniej robili i nie polecam :/ 3 od dołu mi się kuchnia podoba 🙂 – biel,czerwień i brąz.
A co do dwudrzwiowej lodówki.. to przemyśl dokładnie. Za dużo się w niej aż tak strasznie nie pomieści.. jeszcze lodówka w miarę okej, gorzej jak dla mnie z zamrażalnikiem, który jest wąski i nie spełnia swojej funkcji.

http://marcelka-fashion.blogspot.com/ 15 listopada, 2012 - 10:23 pm

sama myślałam o czerwonej kuchni…
fajne inspiracje – trzeba zachować wpis 🙂

co do czerni – niestety strasznie widać kurz i brud, na bieli też – więc same problemy…

pozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion

:))

Ilona 15 listopada, 2012 - 10:26 pm

inspiracje śliczne i podoba mi się wasz pomysł na aranżację kuchni 🙂

kaska 15 listopada, 2012 - 10:26 pm

mam białe blaty w domu i nie dramatyzuje. Wystarczy mieć dobre jakościowo ścierki i nie ma smug, więc spokojnie

Amelka 15 listopada, 2012 - 10:56 pm

zgadzam się z Kaską, mam białe blaty, półki i nie ma dramatu

gabi 15 listopada, 2012 - 10:27 pm

ja mam cala biala kuchnie, w sensie fronty szafek, widac kazde odbicie palca, czyszczenie tego to koszmar ale wyglada pieknie 😉 biale meble mam za to w sypialni i faktycznie, kurz widac golym okiem od razu i wyglada paskudnie… ale uparlam sie na biale to mam 😀

marika 15 listopada, 2012 - 10:28 pm

Ja mam szaro-biało-czerwoną kuchnię. Szafki na dole są ciemno szare połyskujące i nie widać na nich kurzu. Z szafkami na górze też nie ma tego problemu chociaż są białe (też połyskujące) i tuż nad nimi na podwieszanym suficie są małe lampki ledowe. Pomiędzy szafkami mam ciemno szare płytki, a w tym samym kolorze są wielkie płytki na podłodze. Czerwone (dość jaskrawe) mam płytki w okolicy stołu i pięknie komponują się z bielą i szarością szafek oraz dodatkowo ożywiają kuchnię. Czerwone są również inne elementy kuchni, jak np. czajnik i ekspres do kawy 🙂
polecam więc ten zestaw kolorów w 100% 🙂

Ewa 15 stycznia, 2014 - 1:44 pm

Marika, masz jakieś zdjęcia tego swojego wnętrza? 🙂 Chcę zrobić u siebie dokładnie coś takiego! Zainspirowałabym się. Albo jeśli masz jakieś zdjęcia podobnych aranżacji, które Ciebie zainspirowały…?
Pozdrawiam,
Ewa

Ewela 15 listopada, 2012 - 10:28 pm

czerwień w kuchni jest dobrym pomysłem. Zapomniałaś napisać o oswietleniu ale to chyba oczywiste :p

Anna 15 listopada, 2012 - 10:31 pm

Oj ależ ja wam zazdroszczę meblowania i planowania. Jaki metraż ma całe mieszkanie? 27 na sama kuchnie i salon to sporo

Kinga 15 listopada, 2012 - 11:15 pm

Jeżeli kuchnia i salon mają łącznie 27m to podziwiam za odwagę jeśli chodzi o wyspę. 27m2 to wcale nie jest tak dużo, a wyspa nie należy do lekkich elementów. Sama mam biały mdf z drewnem egzotycznym i jestem bardzo zadowolona. Drogie panie, to jest kuchnia czyli miejsce gdzie musi być szczególnie czysto, nie ma co szukać materiałow i kolorów, które ukryją kurz i brud. Trzeba regularnie sprzątać 😉 Ciekawa jestem efektu końcowego

Małgorzata Maria 15 listopada, 2012 - 10:32 pm

ja mam blat jasno beżowy, ale nie jest taki czysty tylko ma lekki wzór. sprawia to, że brud nie jest tak mocno widoczny 😉

oll 15 listopada, 2012 - 10:34 pm

jak miałam białe meble narzekałam, że sią brudzą ale teraz mam czarne i jest 65748392 razy gorzej 😀 widać każdy najmniejszy pyłek więc czarne stanowczo odradzam 🙂

malgorzata564 15 listopada, 2012 - 10:37 pm

kolorystyka bardzo fajna, ale oczami wyobrazni widze te wszystkie odcisniete paluszki na czarnych elementach, zwlaszcza takich z polyskiem ktore pokazalas na zdjeciach, a jesli chodzi o lodowki to moja przyszla tesciowa ma czerwona lodowke LG z krysztalami Swarovskiego, wyglada to bardzo efektownie http://www.cnet.com/8301-13553_1-10071583-32.html niestety zdjecie tego nie oddaje

Kalina 15 listopada, 2012 - 11:02 pm

Z kryształkami Swarovskiego?! Gdzie je jeszcze umieszczą? W muszli klozetowej? Ludziom się już w głowach przewraca….

renia 16 listopada, 2012 - 12:00 am

ta lodówka wygląda naprawdę fajnie, ciekawe jaka cena

Ola 15 listopada, 2012 - 10:37 pm

Mam białe lakierowane meble są super w utrzymaniu, kurz bardzo łatwo się z nich usuwa.polecam 🙂

Karla 15 listopada, 2012 - 10:38 pm

Jeśli wizualnie kuchnia ma sprawiać wrażenie uporządkowanej, to trzy kolory we wnętrzu to max, a ciepłego akcentu między bielą a czernią doda albo drewno, albo czerwień. Kuchnia z założenia jest miejscem mocno użytecznym, stąd zasada, że im prościej, tym estetyczniej. Polecam dużo szuflad, są mega funkcjonalne i wygodne 🙂

kat 15 listopada, 2012 - 10:41 pm

Etap urządzania mieszkania mam od 3miesięcy za sobą. Co do kolorów w kuchni biel i beż jest strasznie oklepana, w pracowni która przygotowywała mi projekt, 99% pozostałych relizacji była w odcieniach bieli, beżu i czerni. Zależało mi na tym alby fronty szafek były dość wyraziste, zdecydowałam się na kolor bordowy, z elementami bieli i stalowe elementy. Wyszło fajnie, energetycznie, każdy ze znajomych mówi, że połączenie jest odważne,ale bardzo ciekawe. Co do utrzymania czystości, prawda jest taka, że jaki by nie był kolor kuchni to trzeba w niej sprzątać systematycznie.Wiadomo, że czerń jest gorsza w utrzymaniu niż np.biel i inne jasne odcienie, ale pamiętaj, że mieszkanie urządzasz dla siebie i to Tobie( Wam) ma się podobać, nie kieruj się tylko tym, że coś jest trudniejsze w pielęgnacji. Jeśli mogę coś doradzić, to zastanów się nad kolorem podłogi(zwłaszcza w części kuchennej) biel, beże w jednolitym odcieniu moim zdaniem odpadają, podłoga w kuchni naprawdę się brudzi i warto położyć takie płytki, drewno itp. na którym nie będzie widać szybko brudu, kurzu czy plam. Pięknie wygląda gres polerowany, ale ja polecałbym go do przedpokoju, salonu, do kuchni raczej mat.
Miłego urządzania,
pozdrawiam z Wrocławia

Paulina 15 listopada, 2012 - 10:41 pm

Dla mnie najpiękniejsza kuchnia biała z wyspą i marmurowym blatem. Niezwykle elegancka.
Styl, który z pewnością chciałabym u siebie.

Olga 15 listopada, 2012 - 10:46 pm

akcent kolorystyczny to dobry pomysł, myślałaś o żółtym albo np zielonym? Czy jesteś zdecydowana na czerwony

Fashionelka 15 listopada, 2012 - 10:58 pm

Tak myślałam też o innych. Jesteśmy na etapie planowania, na nic się jeszcze nie zdecydowaliśmy 🙂

Ewa 15 listopada, 2012 - 10:51 pm

jak ślicznie!!

Karolina 15 listopada, 2012 - 10:51 pm

Moja kuchnia ma 25 m2. Nie mam gornych szafek poniewaz mam sciety dach , ale to nic, poniewaz mam wyspe na srodku. Wyspa jest z plyta i kuchenka a po bokach mam kargo i jak dla mnie jest to super rozwiazanie. Meble sa koloru bialego na wysoki polysk, Zero brudu, czyszcza sie swietne!!!!!!!

Przemysław Śmit 15 listopada, 2012 - 11:05 pm

Całkiem, ale znam fajniejsze aranżacje 😛

Fashionelka 15 listopada, 2012 - 11:05 pm

Przemek, poka 🙂

Lusia 15 listopada, 2012 - 11:10 pm

Oj, tylko nie czerwony, dla mnie tandetnie 🙁 Ciemny braz i wszelkie wenge to bylo minęło ze 100lat temu. Licze na wiecej smaku:) Dla mnie na wiekszosci zdjec dzialo sie zbyt duzo. Jesli kuchnia polaczona jest z salonem msi byc troszke „pokojowa”, moze bardziej stonowana, jakby byla tlem dla salonu, bo jak kuchnia wali po oczach jak na wiekszosci projektow (dla mnie wygladaja jak wyciagniete sprzed kilku lat) to jest poczucie wiecznego siedzenia w kuchni. Postawilabym na biel/krem, szarosci/betonowy, drewno jasne/”srednie”. Nowoczesne designerskie sprzety, moze kolorowe, kolorowe designerskie dodatki. Ale meble i sciany nie robic bron boze „oczojebne”. Latwiej zawsze wymienic te „ruchome” czesci niz np. czerwone meble, ktore gwarantuje,ze Ci sie znudza baaardzo szybko. Wiem, ze mozesz sobie pozwolic na szybka wymiane mebli hhihi,ale chyba nie co kilka miesicy czy co rok.Pozdro:)

Fashionelka 15 listopada, 2012 - 11:12 pm

Dzięki za cenne wskazówki 🙂

Monika 15 listopada, 2012 - 11:43 pm

Zgadzam sie z Lusia:)Ten czerwony/bordowy- to juz bylo:/Czarny z bialym jest aktualnie, ale tez sie szybko znudzi…
Biel/krem- super- nie wali po oczach i nie gryzie sie z tym wszystkim co niekoniecznie piekne ale w kuchni potrzebne…Drewno”sredni kolor”!:)Uwielbiam, no ale kazdy ma swoj gust.
U ciebie bedzie bardzo”nowoczesnie”, na wysoki polysk. Niekoniecznie moj styl(chociaz wyspa bardzo mi sie podoba). Ale i tak na pewno bedzie ladnie:)pozdrawiam
Monika

teen 16 listopada, 2012 - 9:19 am

no z tego co widziałam, teraz supermodne jest połączenie czerń + pasiaste drewno. wygląda to świetnie i bardzo elegancko, a czerwony szybko was zmęczy. z ostrych kolorów już lepsza byłaby zieleń, ale jakiś oryginalny odcień. moja stara kuchnia była grafitowa z lustrami, bez żadnych jasnych elementów. niby wyglądała jeszcze całkiem nowocześnie, ale już od lat nikt nie chciał w niej przebywać bo była 'przytłaczająca’. 😀 teraz mam bardzo jasną, od podłogi po szafki, z elementami zieleni i całe życie się do kuchni przeniosło, po prostu wszyscy lubią w niej przebywać. no i jak masz miejsce, to koniecznie zrób spiżarnię! można bałaganić ile wlezie! 🙂

cate 16 listopada, 2012 - 6:52 pm

Najgorszy bład jaki mozna popełnić przy aranżacji domu, to kierowanie się trendem. Meble to nie kolejne spodnie, nie wymieni się ich po roku czy dwoch. Więc argument że „wenge minęlo 100 lat temu” to jakaś totalna pomylka. Przede wszystkim ma się podobać, aktualne trendy nie mają nic do rzeczy. Mało tego wenge czy w ogóle ciemne drewno nadaje wnętrzu dużo elegancji, co znacznie trudniej osiągnąć jasnymi kolorami (chociaż da się).
Połączenie z ciemnego drewna z czerwienią jako „to już bylo”- podobnie bez sensu. Co z tego że było, jesli te 2 kolory prezentuja się ze sobą rewelacyjnie, świetnie się podbijają i są eleganckie.
Aranżuj dom tak jak Ci się podoba, nie sugeruj się tym co w danej chwili najlepiej się sprzedaje, bo będzie niewypał.

ola 17 listopada, 2012 - 12:03 am

oglądając te zdjęcia miałam takie samo wrażenie – zdjęcia sprzed kilku lat 🙂 Eliza, koniecznie poradź się dekoratora, bo rzeczywiście ciemny brąz/wenge są passe 🙂 ja mam kuchnię w bieli na wysoki połysk (bardzo łatwa w utrzymaniu) i jasnym drewnie. Gorąco polecam biel i szarości, na pewno będą świetnym tłem dla salonu. A jeśli chcesz mocniejszy akcent, niech znajdzie się on w dodatkach 🙂 np http://p1.fide.pl/800/4003_kitchenaid_artisan_mikser_planetarny_z_uchylna_glowica.jpg
Pozdrawiam 🙂

Patrycja 15 listopada, 2012 - 11:11 pm

Jeśli chodzi o szafki to mam u siebie czerwień z grafitem w połysku a na ścianach przy szafkach hartowane szkło z grafitii które dodaje pazura pomieszczeniu. W utrzymaniu jest dość łatwe bo nawet jeśli coś pryśnie wystarczy przetrzeć wilgotną ścierką i znów jest błyszczące. Więc szczerze polecam 🙂

Ola 15 listopada, 2012 - 11:12 pm

Nie dawaj sobie kuchni, a raczej powierzchni szafek, itd. na wysoki połysk! To najgorsze co może byc, kazdy odcisk palca widac :/

Lusia 15 listopada, 2012 - 11:13 pm

jeszcze jedno, nie wiem czy kolor podlogi juz wybraliscie,ale niektorych fotach jest kszmarna. Najpratyczniejsza i chyba ostatnio modna jest raczej ta jasniejsza niz ciemniejsza.

Fashionelka 15 listopada, 2012 - 11:14 pm

jeszcze nie wybraliśmy, ale skłaniamy się ku jaśniejszej

Paula 15 listopada, 2012 - 11:13 pm

Fash, a może brąz i coś mocnego w kolorze fioletu? Mój K. jest architektem i zajmuje się również wnętrzami, ostatnio robił świetną kuchnię w dwóch kolorach: brąz i pomarańcz i brąz i fiolet 🙂 ja uwielbiam takie połączenia, wersja brąz i mięta też dobrze wygląda:)

Lusia 15 listopada, 2012 - 11:15 pm

Elizka, wiem,ze teraz burza mozgow, ale jest moment zeby sie dobrze zastanowic. Moda moda, ale na dlzusza mete musi byc praktycznie. A na bank bedziesz miec koniec koncow po tej burzy mozgow pieknie,w koncu co 1000 glow to nie jedna:D

Magda 15 listopada, 2012 - 11:20 pm

Polecam serię Agnese jaśminową firmy Lube… niegdy sie nei znudzi a nowoczesne owszem 😉

Justyna 15 listopada, 2012 - 11:21 pm

Myślę z doświadczenia 3etniej już pani domu mężatki, że skoro wyspa będzię łączyła salon i kuchnię to niezbyt dobrym pomysłem jest umieszczenie na niej płyty indukcyjnej a nad nią okapu…. smażenie, gotowanie itp wszystko będzie miało lepszy dostęp do salony chodzi mi o zapachy… a okap sprawi wrażenie ciężkości i zasłoni jakby nie było piękną jak widać kuchnię, z wyspy zrób blat roboczy ewentualnie zlewozmywak, bo płytę z całego serca odradzam przemyśl to Elizka, a poza tym coś będziesz pitrasić podgrzewać a goście będą Ci patrzeć na ręce 🙂 jak w kulinarnym programie, nie wiem czy to na dłuższą metę jest takie fajne…

Ania 15 listopada, 2012 - 11:50 pm

Szczerze się zgadzam z Justyną,
wyspa wraz z płyta nadaje się ale do duzych kuchni w domach. Mi osobiscie sie to bardzo podoba, ale kompletnie nie widze tego w mieszkaniu przy polaczeniu kuchni z salonem.
w mieszkaniu ktore teraz wynajmujemy z chlopakiem jest rowniez wyspa, ktora wlasnie sluzy jako ewentualny stol do jedzenia itp badz przygotowywania czegos. 🙂

konjo 9 stycznia, 2013 - 2:59 pm

Również popieram Justynę. Kuchnia to miejsce pracy i oprócz zapachów powstają tu także hałasy (przekładanie naczyń, siekanie itp) a salon to miejsce wypoczynku. Nam po kilku latach takie połaczenia salonu z kuchnią już nie odpowiada. Pozdrawiam

Dominicka 15 listopada, 2012 - 11:25 pm

chyba nie umiałabym sie zdecydowac. na pewno nie wybrałabym czerwonej kuchni, ale widze ze to motyw przewodni tuta 😀

Fashionelka 15 listopada, 2012 - 11:33 pm

czerwień to tylko przykład, jakiś wstępny pomysł, zależy nam na akcencie kolorystycznym. Może to być żółty, zielony, ciężko mi teraz się na coś zdecydować 🙂

Alex&Ra 15 listopada, 2012 - 11:25 pm

Potwierdzam opinie – białe czy generalnie jasne lakierowane fronty nie sprawiają problemów. Jeśli cokolwiek sie zabrudzi wystarczy płyn do okien 😉 Ja mam białą perłę na szafkach w połączeniu z jasnym dębem i grafitowym kamieniem. W salonie podobną paletę barw (są połączone) – też lakierowane białe meble, ta sama podłoga, i szarości. Dzięki czemu całe pomieszczenie jest spójne a kuchnia nie jest taka 'kuchenna’. Barek – efektownie – ale i tak nic nie zastąpi stołu z krzesłami. Jak się ma oba – wygrywa stół. przynajmniej u mnie – wygodniej 😉

TheDespotka 15 listopada, 2012 - 11:26 pm

„Zależy mi na jakimś mocnym kolorystycznym akcencie, żeby kuchnia nie w chłodniej stylistyce..”
Zjadłaś słowo „była”.
Biała kuchnia do sprzątania-tragedia. Już to przerabiałam. Pomyśl szczególnie o podłodze bo ona najszybciej się brudzi.

Anna - Nie jestem modna 15 listopada, 2012 - 11:32 pm

Ja mam białe i czarne meble. na czarnych widać kurz przeokropnie i zabierają sporo światła. Z białych jestem bardzo zadowolona. Ciekawym rozwiązaniem sa biało czarne fronty, lub jeden z tych kolorów a brązowy blat.

Ania 15 listopada, 2012 - 11:44 pm

jesli chodzi o blaty to polecam w kolorze czekoladowego brazu jak u mojej siostry 🙂 nie jest to taki jednolity czy jakis blyszczacy kolor, tylko taki kamienny (nie wiem szczerze jak to fachowo sie nazywa)
powiem tylko ze jest genialny jesli chodzi o czystosc, bo naprawde nigdy nie widzialam zeby bylo u niej brud widac, fakt ze ona lubi porzadek, ale wiadomo ze nie sciera kurzy codziennie na kazdej puleczce 🙂

Ona ma pieknie zrobiona kuchnie wlasnie z takimi ciemnymi blatami, zlew tez ma w takim ciemnym tonie.
Jeśli bedziesz zainteresowana to mogę Ci wyslac zdjęcia to zobaczysz 🙂
oczywiscie nie jest to kuchnia takiego typu jaki Ty chcesz, ale kolorystycznie mozesz ocenic 🙂
aha szafki itp są koloru ecru.

Mii 16 listopada, 2012 - 2:15 pm

Czekoladowe blaty są bardzo trudne do utrzymania w czystości,widać na nich każdy okruch chleba,albo mąki moim zdaniem najlepsze są w kolorze ecru.

Ania 16 listopada, 2012 - 10:14 pm

ale to nie jest jednolity czekoladowy tylko taki wlasnie granitowy, majacy takie kropeczki jasne gdzie niegdzie 🙂 naprawde prezentuje sie swietnie

Agnieszka 15 listopada, 2012 - 11:44 pm

Ja mam czekoladowe fronty na wysoki połysk i jasne blaty, gorne szafki szklane w aluminiowej obudowie, bardzo łatwo utrzymać czystość w kuchni jak …sie ją sprząta. Blaty przecieram codziennie, trwa to sekundę. Fronty czyści mój mąż dwa razy w roku i to wystarcza, robi to mleczkiem do polerowania lakieru samochodowego co powoduje ze nie trzymają sie na nich żadne zaburzenia ani nie ma odcisków palców. Jak mi coś chlapnie to przecieram miękkim rzecznikiem papierowym i „po zawodach”. Górne szafki przecieram środkiem do szyb.

magdalena 15 listopada, 2012 - 11:47 pm

Eliza, uważaj na krzykliwe kolory w kuchni! po roku, dwóch, będziesz miała dość tego koloru. przerabiałam to z pistacjowym, teraz nie mogę znieść tego koloru. polecam stonowane kolory – beże, biel, odcienie brązu. ze stonowanych kolorów też można niebanalnie wybrnąć, a przynajmniej masz pewność, że kolor Ci się nie opatrzy 🙂

Fashionelka 15 listopada, 2012 - 11:49 pm

No właśnie tak czytam wasze komentarze o tym, że kolory w kuchni szybko się nudzą i ma się ich dość, że chyba faktycznie pomyślę o czymś innym. Póki co to jeden z pomysłów, będę przedstawiać kolejne 🙂

Daria Marzyńska 7 stycznia, 2013 - 11:15 pm

U mnie to samo, zafundowaliśmy sobie jak robiliśmy kuchnię, jedną ścianę w odcieniu pomarańczu. Po 3 latach jest to znienawidzony przez wszystkich kolor i wybieramy który odcień beżu położyć na ścianę 😉
Fronty szafek mamy beżowe, blat butelkowo zielony w takie kropeczki drobne, kafle beżowe w jakiś wzór na podłodze, na ścianie też beżowe w jakiś delikatny wzór.
Stół i krzesła beżowe. Może się to wydawać nudne, ale to jest kuchnia uniwersalna, na lata. Nie chcieliśmy nic modnego, tylko coś neutralnego.

Poza tym nasza kuchnia jest duża, ponad 30 metrów, i trzeba było pomyśleć tak żeby ta przestrzeń była przytulna a i praktyczna 🙂

Ola 15 listopada, 2012 - 11:47 pm

Zdjęcie. Nr 5 zdecydowanie najlepsze. Polecam biel z szaroscia plus czerwone akcenty – lampa, krzesło, miska , doniczki itd, czerwone szafki szybko się znudza, a. Wymienić nie tak tanio 🙂 poza tym proponuje pomyśleć o połączeniu szarości ( fronty szafek, blat ) z akcentem żółtym. Zapraszam na http://wnetrzenowoczesne.pl/ tam więcej pomysłów na aranżacje.

Kika 15 listopada, 2012 - 11:57 pm

Eliza nie daj sobie wmówić ze 27 metrów to mało. Niektórzy mają 35m2 mieszkanie!!!! A ty masz kuchnie i salon. Na pewno będzie pięknie 🙂

Julka 15 listopada, 2012 - 11:59 pm

jesli podoba Ci sie kolorystyczny akcent, zrób to nie słuchaj sie tych wszystkich którzy zawsze wiedzą lepiej. To wam się ma przede wszystkim podobać

Anna 16 listopada, 2012 - 12:06 am

Eliza, krzesła barowe może i są fajne, ale nie budują i nie tworzą specjalnie wnętrza. Szybko się nudzą i moi znajomi wyrzucali bar i wstawiali stół i fajne krzesła. Proponuje neutralne kolory do kuchni, ale w zamian jako akcent na ścianie płyty albo tapeta z wytłoczonym wzorem np. skóry krokodyla ;). Do jasnych frontów kolor oberżyny pasuje kapitalnie i tworzy efekt WoW. Zauważ, ze szafki w kolorze nude i innych pochodnych beżu wspaniale współgrają z czernią, bielą, akcentem czerwieni.
Mozna zastosować jeszcze taki trik: dolna zabudowa szafek w kolorze beżu-nude matowa bez widocznych uchwytów, a górne szafki czarne, na wysoki połysk będą wyglądać jak mebel do salonu. W kolorze dolnych szafek pomalować ściany części aneksu i wtedy kuchnia udaje, że jej w ogóle nie ma. Ale przy tym wariancie wyspa raczej nie ma racji bytu, wtedy jakiś wysunięty blat z krzesłami barowymi. ,

Zresztą wydaje mi się, że skoro jest to opcja salon + kuchnia to jeżeli celebrujesz gotowanie, przychodzą znajomi wspólnie przyrządzacie potrawy to ekspozycja kuchni jest ok. Ale jeśli to po prostu kuchnia to wtedy nie powinna przytłaczać salonu. Bo to w salonie na pewno będziesz miała ciekawą kanapę, meble dodatki a kuchnia będzie doskonale uzupełniającym tłem. Poza tym zwróć uwagę, że jeżeli kuchnia będzie neutralna to zawsze łatwiej jest zmieniać i dobierać kolor dodatków w niej i w salonie jeżeli znudzą się po jakimś czasie.
Jeżeli narzucisz sobie wyraziste i mocne kolory na wstępie to jeżeli po jakimś czasie to Cię znuży to masz pewny remont wtedy nie tylko aneksu kuchennego ale również salonu, skoro są „kompatybylne”.
A tak przy neutralnych tłach możesz co pół roku mieć „new design”.

Jeszcze małe wtrącenie apropos zdjęć które pokazałaś. Większość z nich jest zaaranżowana w znacznie większych przestrzeniach, niż Twój metraż. Dlatego uważaj na gabaryty, żeby nie rozczarować się przykro.
Ale mam nadzieje, ze Wasz Dekorator nie popełni błędu.

Pozdrawiam, Ania- projektantka

Fashionelka 16 listopada, 2012 - 12:08 am

Ania dzięki za cenne wskazówki, wszystkie weźmiemy pod uwagę 🙂
Strasznie się ciesze, że piszecie tyle wartościowych rzeczy o których nie miałam pojęcia

Ania- projektantka 16 listopada, 2012 - 12:09 am

Polecam jeszcze alternatywę dla tapet, panele sibu: http://www.sibu.at/originals-en/show/filter/oid/2.html
Wspomniane tłoczenia i wiele innych 😉

Fashionelka 16 listopada, 2012 - 12:12 am

boskie! <3

Gość 16 listopada, 2012 - 12:22 am

Mocno sie zastanow nad burzeniem ścian. Mieszkasz obecnie w miejscu, gdzie kuchnia polaczona jest z salonem? Ja nie mieszkalam i marzył mi sie otwarty salon z aneksem, mieszkanie urzadzilam wg tego modelu, burzac ściany. Dziś wiele bym dała, aby moc to odkręcić. Prawda jest taka, ze te 2 pomieszczenia maja odmienny charakter. Kuchnia rzadko czy nierzadko ale służy jednak do gotowania, a salon to przestrzeń codzienna, gdzie odpoczywamy, przyjmujemy gosci. Połączenie jednego z drugim zbyt mocno miesza te '2 światy’: salon przenika zapachami kuchennymi, akcesoria kuchenne wcale fajnie nie wygladaja w tle salonu (mówię tu o przyborach do gotowania, a nie ozdobych miseczkach czy czajnikach), nie wspominając o konieczności wypucowania kuchni przed przyjęciem gosci na kolację np. co normalnie moznaby zrobić na spokojnie, po imprezie. To samo.z gotowaniem, gdy inni domownicy oglądają tv- jedno zaglusza drugie. A juz wyspa zupełnie nie pasuje mi do przestrzeni dziennej, nawet przy większym metrażu nie moge jej sobie wyobrazić jak nic innego, tylko pozeracz miejsca. Reasumując, taki salon z aneksem jest fajny ale tylko w katalogach wnetrzarskich 😉

aaaaaa 19 listopada, 2012 - 3:28 pm

Moi rodzice maja salon z kuchnia i jest to super pomysl-gdy przyjmuja gosci mozna przygotowywac posilki nie opuszczajac pomieszczenia gotowanie to sama przyjemonsc nie trzeba siedziec samemu wkuchni , salon przenika zapachami ale tylko w trakcie gotowania – zreszta prawie w kazdym mieszkaniu wiekosc pomieszczen nacycone jest tym zapachem w trakcie gotowania !akcesoria w nowoczesnej kuchni sa pochowane – brudne naczynia wklada sie do zmywarki i kuchnia jest czysciutka -do tego gotowanie przy mozliwosci sluchania i ogladania tv sama przyjemnosc- a drugi telewizor powinien byc w innym pokokju .zupelnie nie zgadzam sie z opinią osoby ktora twierzi ze salon z aneksem jest fajny tylko w katalogach wnetrzarskich

radek 19 listopada, 2012 - 3:29 pm

Moi rodzice maja salon z kuchnia i jest to super pomysl-gdy przyjmuja gosci mozna przygotowywac posilki nie opuszczajac pomieszczenia gotowanie to sama przyjemonsc nie trzeba siedziec samemu wkuchni , salon przenika zapachami ale tylko w trakcie gotowania – zreszta prawie w kazdym mieszkaniu wiekosc pomieszczen nacycone jest tym zapachem w trakcie gotowania !akcesoria w nowoczesnej kuchni sa pochowane – brudne naczynia wklada sie do zmywarki i kuchnia jest czysciutka -do tego gotowanie przy mozliwosci sluchania i ogladania tv sama przyjemnosc- a drugi telewizor powinien byc w innym pokokju .zupelnie nie zgadzam sie z opinią osoby ktora twierzi ze salon z aneksem jest fajny tylko w katalogach

Sosza 16 listopada, 2012 - 12:51 am

Ojjj tylko nie czerwony kolor w kuchni. Kolor czerwony powoduje…..większy apetyt !! 🙂

Fashionelka 16 listopada, 2012 - 1:27 am

Czy to jest udowodnione naukowo? 😀

Asia 16 listopada, 2012 - 1:55 am

Fashionelko, a może wstawiłabyś plan/rozmieszczenie swojego mieszkania? łatwiej będzie podpowiadać:)
Pozdarwiam

Jan 16 listopada, 2012 - 6:30 am

Fash, kim jest Twój „dekorator”, skoro piszesz „Strasznie się ciesze, że piszecie tyle wartościowych rzeczy o których nie miałam pojęcia”? To on powinien Cię uświadamiać, a nie komentarze bloga pisane przez psiapsiółki, które czują się mądre, bo im samym kiedyś wyposażono kuchnię (sorry psiapsiółki, nic do Was). Zatrudnij profesjonalnego architekta wnętrz po ASP (mgr arch. wnętrz). I tu ważna rzecz – jest masa psudoprojektantów po kursach wieczorowych w szkołach policealnych – unikaj takich, bo jedyny podręcznik jaki przeczytali, to katalog Ikea. Sklepy meblarskie mają swoich bezpłatnych niby projektantów, którzy de facto są zakamuflowanymi sprzedawcami, wciskającymi kompozytowe blaty cenie kamiennych. Projektowaniem wnętrz zajmuje się również wielu architektów po politechnice. Takich również unikaj. Sam takim jestem i wiem, że mgr inż. arch. uczył się w szkole raczej hydroizolacji fundamentów i analizy miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, niż projektowania wnętrz. Taki zrobi Ci budowlaną część projektu, rozrysuje więźbę dachową, zaprojektuje płyty kamienne na elewacji, ale o projektowaniu wnętrz wie mało.

Jest w Polsce osobliwa prawidłowość – każdy Polak czuje się specjalistą od wszystkiego. Lekarzem, kucharzem, informatykiem, kierowcą, a ostatnio (wraz z boom’em budowlanym) architektem. Mierzi mnie to. Uważam to za krótkowzroczne. Kiedy dajmy na to boli mnie brzuch, to nie szukam porad na forach internetowych, nie słucham koleżanek przekrzykujących się „wypij miętę!”, „zażyj apap!”, tylko idę do lekarza. Niby takie oczywiste.

Jest jednak jeszcze jeden powód przemawiający za zatrudnieniem profesjonalnego projektanta. Architekci wnętrz często posiadają świetne kontakty z firmami zajmującymi się sprzedażą materiałów wykończeniowych. Dlatego zrezygnowanie z usług profesjonalisty jest tylko pozorną oszczędnością. Często jest tak, że np. za projekt mieszkania płacisz 10 000 zł, ale na materiałach oszczędzasz 20 000 zł. I nie mówię, tu o okazjach wyszukanych w internecie, bo sklepy internetowe też mają swoje marże, ale o cenach hurtowych od producentów.

Fashionelka 16 listopada, 2012 - 9:46 am

Jeszcze nie mamy żadnego, robimy research póki co.

Mery 17 listopada, 2012 - 11:01 am

Kurz wycierać trzeba zawsze. Widoczność go na czarnym czy czerwonym czy jakim tam innym nie zależy tylko od koloru, ale i na przykład od światła. Kurz jest – trzeba się z tym pogodzić i sprzątać. Nie chodzi też o to jakie fronty wybierzecie, tylko czy mieszkanie będzie spójne w całości. Nie chodzi o to by garderobę robić barokową, a kuchnię nowoczesną, ale o to by wszystko miało jakiś punkt odniesienia.

Popieram, popieram! I znów postuluję o wnętrzarza, a nie dekoratora! Jestem na magisterce na ASP właśnie na arch. wnętrz i mam koleżankę po policealnej z dekorowania. Widzę kolosalną różnicę w tym co robię ja i w tym co robi ona! Nie pakuj się we współpracę z kimś kto nie ma pojęcia na temat projektowania. Popieram jeszcze raz wypowiedź nade mną!

Mii 17 listopada, 2012 - 2:27 pm

To,że ludzie dzielą się doświadczeniami nie znaczy że jest to mniej ważne niż to,co mają do powiedzenia profesjonalni projektanci wnętrz.Nie obrzucaj ludzi etykietami typu ”psiapsiółka” twój protekcjonalny ton jest żałosny.Zapomniałeś że twój komentarz to taż rada i nie wiadomo,czy mądra.

Mad 4 grudnia, 2012 - 3:12 pm

Gdyby jeszcze jakość polskich studiów była taka powalająca to przyjęłabym powyższe argumenty. Niestety pomimo „dobrego” wykształcenia większość polskich lekarzy to głąby. Przykre, ale prawdziwe. Jeżeli równie wykształconych mamy architektów, to lepiej nie zatrudniać nikogo, tylko zająć się tym samemu. Do pracy trzeba mieć serce i trochę talentu. Jeżeli tego nie masz, to żadne studia nie zrobią z Ciebie profesjonalisty. Pozdrawiam.

jaga 16 listopada, 2012 - 7:49 am

ja mam fronty ciemny brąz – błyszczące – płakać mi się chce jak mam to myć, bo nigdy nie wyglada to jak wyczyszczone – zawsze są jakieś odbite palce. podobnie z podłogą – mam jasne, gładkie płytki, klnę za każdym razem, kiedy muszę je myc, masakra jakaś, rozlany sok wiśniowy urasta to mega problemu, podloga musi być 'wzorkowata’, na gładkiej wszystko widac.

ola 16 listopada, 2012 - 8:22 am

powiesz nam ile metrów kw. ma Wasze mieszkanie? ile pokoi itp… Prosimy:*:*:*:*:*

Fashionelka 16 listopada, 2012 - 9:46 am

72m2 3pokoje, 2 łazienki + garderoba

UAreFab 16 listopada, 2012 - 8:59 am

Elizo, powiem tak – kurz trzeba sprzątać i on jest widoczny na każdym kolorze niestety, ja się o tym już przekonałam kilkukrotnie, bo mieszkałam w mieszkaniach z różnymi meblami w kuchni. Teraz mam już własną kuchnię, góra szafek jest jasno-kremowa, dół brązowy ciemny, wygląda spoko, ale też na ciemnym widać każdą zaschniętą kroplę wody i inne jakieś syfy. Powiem szczerze, że po 4 latach te kolory mi się już znudziły i chcę je zmienić – marzę o białej kuchni – to dopiero będzie sprzątanie!!! 🙂 z tych pokazanych inspiracji podobają mi się akcenty czerwone.

Magda 16 listopada, 2012 - 9:24 am

Tylko dwie uwagi:

– NIE dla ciemnego blatu, widać wszystko, okruszki, sól, 2 ziarenka cukru, które się wysypały z łyżeczki. ja po dwóch latach zmieniam właśnie swój blat na jasny,

– kupcie piekarnik i mikrofalówkę w jednym (ja mam samsunga), duża oszczędność miejsca, a zaręczam, że piekarnik nie traci na jakości.

Paula 16 listopada, 2012 - 9:41 am

Elizko, też jestem w trakcie poszukiwania kuchnii, Ana podała świetne rozwiązania.
Kuchnia na wysoki połysk nie robii aż tak uciążliwych śladów, a sprzątanie takiej kuchnii to przyjemność.
Mój narzeczony chce czerwoną kuchnię, ale mówią że jeśli spędzasz dużo czasu w takich kolorach to powoduje rozdrażnienie.

Monia 16 listopada, 2012 - 9:56 am

ja mam biało szarą kuchnię. jest idealna. na białych matowych frontach nie widać ani kurzu, ani nawet tłuszczu jak się dotknie palcem czasem (chociaż jestem pedantem, więc i tak zawsze mam błysk;). polecam też duże szaro-betonowe płytki na podłogę. blat mam drewniany nielakierowany, też sprawdza się dobrze – wbrew pozorom.

marzę o wysepce z okapem;D projekty z czerwonymi dodatkami nie przypadły mi do gustu.. wyglądają tandetnie, a kuchnia wcale nie wydaje się ciepła i przytulna dzięki nim. czerwony wzbudza agresję;P szkoda talerzy;D

powodzenia.

Paulina 16 listopada, 2012 - 10:04 am

Jeżeli chodzi o podłogę w kuchni, to tak naprawdę nie ma znaczenia czy jest jasna czy ciemna – kwestia gustu. Najważniejsze, żeby nie był to jednolity kolor. Jeżeli podłoga jest jednolita to widać każdy paproszek. I trzeba odkurzać po zrobieniu kanapki….

Olga 16 listopada, 2012 - 10:44 am

Hm..a fiotel? Albo po prostu piasek pustyni? czerwień szybko Ci się znudzi…

Miśka 16 listopada, 2012 - 10:48 am

my z chłopakiem mamy szarość przełamaną limonką i wygląda to świetnie chociaż na początku pomysł mojego projektanta trochę mnie przerażał :)))) za to teraz wszyscy chcą siedzieć w kuchni 🙂 i co Ty się uparłaś na ten czerwony kobieto :)))))

Kamilee 16 listopada, 2012 - 10:49 am

Białe meble wcale nie są takie złe…mam porównanie- w dużym pokoju ciemne (codziennie musiałabym z nich ścierać kurz) u córki białe (zdarza się że zetrę po 2 tyg. i jedynie po szmatce widać, że już czas na sprzątnięcie;). W związku z tym odradzam ciemne półki. A tak moje zdanie…strasznie nie podobają mi się hokery (krzesła obrotowe), nie widziałam jeszcze takich co by nie wiały tandetą i nie kojarzyły mi się z tanim barem…ja bym wybrała jakiś nowoczesny stół i krzesła:)

ElaJF 16 listopada, 2012 - 10:55 am

Tyle wpisów, że nie doczytałam wszystkich, więc nie wiem,czy się powtórzę – ale w sprawie urządzania kuchni to jestem na bieżąco, bo wiosną skończyłam swoją. Mam białe meble w macie – kurzu,ani odbitych palców nie widać,ale wszelkie zabrudzenia – typu dotknięcie szafki po obieraniu marchewki – bardzo widać. Warto kuchnie podzielić na strefy – łatwo znajdziesz taki podział w necie – chodzi o to, żeby lodówka nie była tuż obok kuchenki – a znowu kuchenka była blisko zlewu – to wszystko ułatwia pracę w kuchni. Płytki polecam duże,albo najlepiej bezfugowe – bo fuga – zwłaszcza biała to jest masakra;/ Na podłodze mam duże płytki udające drewno, żeby się komponowały z podłogą i niestety są chropowate – strasznie źle się sprząta.Jeśli chodzi o kolor mebli to najlepiej wybrać neutralny – wszelkie ożywienia można wprowadzić na pomocą dodatków, farby na ścianie itp. Fajne są szare z Ikei – nie znudzą się, bo ładnie pasują do różnych kolorów i nie są białe, więc nie widać tak zabrudzeń.

Marthe Tischendorf 16 listopada, 2012 - 11:29 am

Biel, czerwień oraz brąz zestawienie tych kolorów pięknie się komponuję w kuchennych wnętrzach.
Jak bym miała taką kuchnię to bym z niej nie wychodziła 🙂 muszę się nad tym poważnie zastanowić…

Karolina 16 listopada, 2012 - 11:33 am

Hej! Czytam o Twojej przyszłej kuchni połączonej z salonem oraz pomysły jakie masz i muszę przyznać, ze moja kuchnia, ktora rownież jest połączona z salonem spełnia wszystkie Twoje warunki 🙂 mamy wyspę, która oddziela dwa „pokoje” w niej płytę indukcyjna i zlew oraz okap a za wyspa jest ściana szafek która skrywa w sobie lodówkę 🙂 wszystko jest w kolorach szarości i nie uważam żeby było chłodno 🙂 My zdecydowanie lubimy nowoczesne wnetrza i wszystko jest utrzymane w tym stylu 🙂 jeśli chcesz to napisz do mnie to prześle Ci zdjęcia 🙂 może sie zainspirujesz 🙂 pozdrawiam ciepło

Muffina 16 listopada, 2012 - 11:56 am

Ja w domu mam kuchnie (co prawda dość niewielką) otwartą na salon i nigdy w życiu nie chciałabym mieć zamkniętej. W kuchni bądź co bądź spędza się dużo czasu a w takiej zamkniętej przestrzeni człowiek może czuć się odizolowany. Moja kuchnia jest szaro-biało-fioletowa. Ściany są szare kafelki białe w cieniutkie szare paski (nawet delikatny wzór na kafelkach sprawia że zabrudzenia znikają). Fronty są fioletowe połyskliwe i mimo że wygląda to fenomenalnie i na pewno się nie nudzi to jednak od razu widać ślady palców od dotykania. Blaty są białe i żeby ukryć brud ma delikatną fakturkę, z daleka niewidoczną. Działa naprawdę fenomenalnie. Te triki podpowiedział nam pan który tworzył meble do naszej kuchni i jestem mu bardzo wdzięczna. I mimo że połyskliwe fronty trzeba regularnie czyścić od śladów palców w życiu bym ich nie wymieniła gdyż kuchnia dzięki nim nabrała charakteru i stała się przytulniejsza.

yhy 16 listopada, 2012 - 12:20 pm

Kuchnia polaczona z salonem to najgorszy pomysl jaki moze byc. No chyba ze ta kuchnia ma byc tylko ozdobą i nie masz zamiaru w niej gotowac. Wyobraz sobie jak smazysz cokolwiek i te opary przesiąkają w meble w salonie. W całym mieszkaniu bedzie czuć ze cos gotowałaś/smażyłaś.

Fashionelka 16 listopada, 2012 - 4:47 pm

Okap temu chyba zapobiega 🙂

E_Leni 16 listopada, 2012 - 5:29 pm

Niestety, nie tak do końca okap zapobiega roznoszeniu się zapachów, poza tym jak pracuje, to jest głośno / nawwt jak kupisz najcichszy/ i rozmowy w pokoju przerodza się w krzyki, o słuchaniu muzyki czy oglądaniu telewizji na full nie wspomnę. a jak na kolacyjkę przygotujesz znajomym rybki, to wszystkie Panie oddadza ci do prania swoje kreacje – niestety , takie są fakty. bazując na doświadczeniu teściów i znajomych, którzy normalnie w domu żyją i gotują, nie zdecydowałam się na połaczenie kuchni z pokojem i bardzo się z tego cieszę – jak gotuje się np. zupa, to mogę w pokoju spokojnie poczytać, czy obejrzeć tv – szum wyciągu przez kilka godzin doprowadza do szału !
Jeżeli na codzień wybierasz, katering i restauracje a w domu pijecie tylko kawę i zjadacie płatki na śniadanie i, co ważne, dbacie o porzadek / np. kubeczek po kawie natychmiast ląduje w zmywarce/, to kuchnia otwarta będzie idealna i powinna być niejako przedłużeniem salonu / muszą razem „grać”/ – inaczej będzie jak w cyrku.

MADZIA 12 stycznia, 2013 - 8:51 pm

Niestey kuchniowych smrodków nie wyciąga nawet okap z odprowadzeniem do komina. Przerabialam już obie wersje: salon z aneksem kuchennym i te dwa pomieszczenia rodzielone i zdecydowanie wybieram nie łączenie ich w jedno pomieszczenie.

Ewelina 16 listopada, 2012 - 12:47 pm

Jedyne co mogę doradzić w tym temacie to ciemna podłoga. Wg mnie wygląda efektownie, ładnie kontrastuje z jasnymi meblami a poza tym jest bardzo praktyczna – na ciemnej widać mniej brudu. I to już nie jest kwestia utrzymywania czystości, po prostu w kuchni jest już tak, że nieważne ile razy myjesz podłogę, ile razy ścierasz – i tak często wydaje się brudna, szczególnie jeśli często coś przyrządzasz, a to coś spadnie, okruszki, chlapniesz jakimś napojem itd. Biorąc pod uwagę, że chcesz kolorem drewna ożywić surowy wystrój kuchni, myślę że ciemna, drewniana (albo imitująca drewno) podłoga to dobre rozwiązanie. Gdzieś wyżej napisałaś, że wolisz jaśniejszą, ale może jeszcze zmienisz koncepcję zanim przystąpicie do aranżacji.

Kamila 16 listopada, 2012 - 8:36 pm

Mam ciemną podłogę w całym mieszkaniu, także w kuchni i absolutnie się z tym nie zgadzam. Gdybym aranżowała mieszkanie jeszcze raz, zdecydowanie wybrałabym jaśniejszą.

dobrymjud 16 listopada, 2012 - 12:53 pm

Parę osób wyżej już wspomniało o bardziej stonowanych kolorach, sama dodam od siebie, że od trzech lat mieszkam w czarno-biało-burgundowym pokoju. Owszem, znajomi wchodząc robią „wow”, miejsce nadające się do katalogu, ale sama od dłuższej chwili noszę się ze zmianą bieli na chociaż trochę złamaną, kość słoniowa, écru, cokolwiek. Meble mam ciemnobrązowe, „wenge”, kurz widać od razu, stanowczo odradzam (;

Luiza Moszczyńska 16 listopada, 2012 - 1:07 pm

Eliza, przejedz się do IKEA i zobacz, że skandynawskie kuchnie niekoniecznie muszą być surowe. IKEA proponuje wiele ciepłych i wygodnych rozwiązań, daje możliwość urządzenia kuchni eleganckiej, w stylu staroangielskim albo minimalistycznej z prostymi frontami kuchennymi.
Myślę, że zdobędziesz wiele nowych pomysłów na kuchnię, która będzie spójna z charakterem Twojego nowego domu (śledzę bloga, widziałam inspiracje do garderoby, która jest w bardzo ciepłym ale eleganckim stylu i tego chyba powinnaś się trzymać przy urządzaniu kuchni)
Pozdrawiam i czekam na więcej wpisów o urządzaniu wnętrz 😉

Beata 16 listopada, 2012 - 1:09 pm

Jestem świeżo po remoncie i urządzaniu całego domu, dlatego chętnie podzielę się z Tobą moimi przemyśleniami:) Co do kuchni to my mamy właśnie białe meble, ale brązowe blaty. Nasza jest taka bardziej tradycyjna w witrynkami. hmm…country kitchen, albo retro, tak bym to nazwała:P W każdym razie jeżeli chodzi o białe meble to jest to prawdą, że widać na nich każdy brudek, ale wystarczy raz w tygodniu przetrzeć fronty i po problemie. Zresztą nie brudzi się cała kuchnia, tylko newralgiczne miejsca. Np. drzwiczki za którymi jest kosz (wiadomo jak to jest jak się w pośpiechu wyrzuca torebkę po herbacie czy coś), albo szafka obok zmywarki (coś tam zawsze chlapnie przy wkładaniu naczyń). Ale ogólnie nie jest to wielki problem a efekt jest super. Mimo tego, że dużo bieli wcale nie jest szpitalnie. Kwestia dodatków.

Kuchnia Angielska 16 listopada, 2012 - 1:37 pm

A może coś w całkiem innym kierunku zamiast nowocześnie to może kuchnia w stylu angielskim ?

http://furnit.pl/index.php?site=22&poziom=1&galaz=4

mogę zapewnić, że nie ma problemu w utrzymaniu czystości, nie widać odcisków paluchów. Znajoma ma kuchnie jak ja to nazywam a’la plastikową i strasznie narzeka na odbicia palców. Fakt że szybko się czyszczą ale jednak jest pewien dyskomfort że trzeba często polerować 🙂 Dlatego może lepiej zainwestować w drewno ? Jeżeli chciałabyś więcej zdjęć projektów kuchni firmy furnit to napisz maila, oczywiście wszystko wykonują pod projekt klienta (kolor wymiary itd)

Joanna 16 listopada, 2012 - 1:41 pm

Fash, a nie lepiej zrobić stonowaną kuchnię (np. beż i brąz) i zaszaleć dodatkami? Meble kuchenne to jest spory wydatek a kuchnia z wyraźnym kolorem może się wam opatrzeć za 2 lata a nie sądzę, żeby chciało wam się zmieniać. Ja mam kuchnię beżowo-brązową, o taką: http://www.rust.com.pl/mebel_rust-galeria_kuchni-ohio, od 5ciu lat i nadal jestem z niej bardzo zadowolona. Nie tylko z jakości, ale i z koloru. Teraz mam dodatki fioletowe, nieźle sprawdzają się również zielone. Ścianę między szafkami dolnymi i górnymi mam wyłożoną szybą podświetloną ledami. Bardzo fajnie to wygląda i jest łatwe do utrzymania w czystości. Co do AGD, to kup koniecznie płytę indukcyjną, jest bardzo wygodna. Nie wiem, czy lubicie pić kawę, ale może warto od razu zainwestować w pożądną kawiarkę (np. również zabudowaną)? A do szafki narożnej (jeśli taka będzie) polecam coś takiego: http://czterykaty.pl/czterykaty/5,108501,8256923,Nowoczesne_kuchnie__szafki_i_ich_wyposazenie.html?i=11. Miłego urządzania!

Gosia 16 listopada, 2012 - 1:47 pm

Z własnego doświadczenia wiem, ze blaty kuchenne z wysokim połyskiem to strasznie nietrafiony pomysł. wyglądają spektakularnie. ale w normalnym funkcjonowaniu sa niepraktyczne, wlasciwie nigdy nie jestem w satnie utrzymac ich w idealnym stanie. widac na nich absolutnie kazde dotkniecie reką zostawia widoczny ślad. ciezko utrzymac perfekcyjny wygląd..

Ola 16 listopada, 2012 - 2:17 pm

Mogę się podzielić głównie wskazówkami praktycznymi – na blaty polecam kompozyt. (Korian albo coś podobnego) Kompozyt fantastycznie się utrzymuje w czystości, nie chłonie wody, nie widać na nim łączeń – mam od roku w nowej kuchni i uwielbiam – moim zdaniem wart swojej ceny.
Jeżeli pod szafki lakobel (efektowny i można pod spód grafikę) to nie przy kuchence bo pęka (potwierdzam ja i znajomi) mimo, że z definicji żaroodporny. Ale kuchenka ma być na wyspie i do tego indukcyjna (więc problem odpada) Ale w ogóle lakobel fajnie się utrzymuje w czystości – mój mąż namiętnie poleruje po prostu środkiem do szyb i miękką ściereczką.
Co do materiału na szafki to polecam fornir – też nieco droższa opcja, ale naprawdę świetny w dotyku i trwalszy od zwykłej płyty.
Nie zaniedbajcie też oświetlenia – w kuchni potrzebne kilka opcji – górne, okap, pod szafkami, nad szafkami jak kto lubi. Nie ma nic gorszego niż kroić cebulkę po ciemku 😉
Powodzenia!

Luiza Moszczyńska 16 listopada, 2012 - 2:21 pm

Elizo- jeszcze jedna sprawa:
kolorowa kuchnia może szybko się znudzić. Urządzając kuchnię na biało możesz ją w łatwy i nisko kosztowy sposób zmieniać, podmieniając np. poduszki na krzesłach, kwiaty, doniczki, sztućce, naczynia i wszelkie tekstylia znajdujące się w kuchni.
Pomyśl o tym 😉

Kacha 16 listopada, 2012 - 2:24 pm

Mi sie takie nowoczesne sterylne kuchnie nie podobają ale to rzecz gustu. Chcesz natomiast praktycznych porad – wyspa to jak dla mnie zły pomysł. Owszem, wygląda świetnie wizualnie, ale pomyśl, że pieczesz rybę, smażysz frytki albo cebulę, wszystkie nieprzyjemne zapachy idą na cały dom, włażą w meble w salonie i w firanki. Moja koleżanka ma wyspę zamiast sciany i strasznie żałuje. Poza tym gotowanie często bywa głośne, piekarnik buczy, skwarki skwierczą, leje się woda ze zlewu i wyobraź sobie że w salonie ktos chce obejrzeć coś w telewziji lub się skupić na czymś. Powodzenia w planowaniu ale ja bym tę wyspę jeszcze raz przemyslała Elizo! 🙂

kasia 16 listopada, 2012 - 2:49 pm

Kuchnia łączona z salonem musi współgrać, kolorystycznie, względem dodatków itd…
wiem, ze jesteście ” młodym małżeństwem” już niebawem, ale jeśli w przyszłości planujecie mieć małego szkraba ( dziecko ) 🙂 może warto pomyśleć, aby zamiast wyspy, która bez wątpienia zabiera sporo miejsca nawet w przestronnym mieszkaniu , zalogować jakąś mini jadalnie, nie wyobrażam sobie, abyś w przyszłości karmiła na stołku barowym malucha, lub biegała z zupkami po salonie, a poza tym posiadając jadalnie – stół przy którym można spokojnie spożywać posiłki , rozmawiać mimo wszystko łatwiej utrzymać porządek…

Wiki 16 listopada, 2012 - 3:08 pm

Białe półki drewniane (coś w stylu angielskim) nie są jeszcze takie złe do sprzątania bo przynajmniej według mnie nie widać na nich aż tak brudu gorzej z tymi z jakiegoś lakierowanego drewna , tworzywa itp. na nich widać nawet odcisk palca.. :/ zdjęcie 5 i 6 – według mnie najbardziej funkcjonalne 🙂

marzka 16 listopada, 2012 - 3:55 pm

Jeśli mogę coś poradzić…niedawno robiłam remont kuchni, poprzednia była szaro-czerwona. Zmiana szafek konieczna była już po ok.4 latach użytkowania, nie ze względu na ich stan, ale na to, iż nie potrafiłam już znieść widoku tych bordowych drzwiczek! Nie rób tego błędu i postaw lepiej na naturalne kolory…brąz, beż, ew.szarość. Jeśli chcesz mogę podesłać Ci parę fotek kuchni już po remoncie 🙂

PS: Jeśli chcesz uniknąć konieczności ciągłego wycierania paluchów z szafek- postaw na fornirowane naturalną fakturą drzewną fronty. Połowa roboty mniej, wiem co mówię! 🙂

Just. 16 listopada, 2012 - 4:04 pm

Myśleliście o np granitowej podłodze albo blatach? Wiem że obecnie to bardzo modne a i taki blat może być w kolorze np. czerwonym. Mój wujek ma taką kuchnię właśnie, z granitowymi blatami które świetnie się komponują z brązowymi szafkami, na podłodze są płytki, ale to już zależy od upodobania bo mogą być i panele, kuchnia połączona jest z mini jadalnią i w zasadzie z salonem, i szczerze mówiąc bardzo fajnie to wygląda. A i nad kuchenką, ma właśnie kawałek granitu w tym samym odcieniu, przymocowany do ściany i nad tym okap. W sumie takie granitowe blaty nie brudzą się za bardzo, wystarczy je przetrzeć wilgotną ściereczką raz na jakiś czas. Świetne są też takie łazienki czy posadzki, mogą być podgrzewane bo wiadomo, że granit będzie zimny.
Mój drugi wujek ma wszystko w domu z takiego właśnie granitu, posadzki, łazienki, blat nawet w kuchni, fantastycznie to wygląda, jeśli chcesz to mogę Ci podesłać zdjęcia 😉

p.s. dla urozmaicenia można zrobić też „obraz” z onyksu, który jest podświetlany, wieczorkiem bardzo przyjemnie przy takim zasiąść 🙂

Joanna 16 listopada, 2012 - 4:06 pm

Ja za jakieś pół roku będę miała ten sam dylemat co Ty 🙂 Moja kuchnia jest jednak zamknięta, bo absolutnie nie chciałam otwartej. Mniej więcej wizję już mam, ale jeszcze projektant musi ją dopracować 🙂 Myślę nad białymi meblami z połyskiem, takimi samymi płytkami na podłogę, do tego biały marmurowy blat, pomiędzy dolne i górne szafki szkło podświetlane ledami ( tylko jeszcze nad kolorem muszę się zastanowić, ale chyba czarne), sprzęty stalowe i kolor wprowadzony dodatkami ( najprawdopodobniej soczysta zieleń lub turkus). Zobaczymy co z tego wyjdzie 😉 Urządzanie wnętrz to męczące, ale jak satysfakcjonujące zajęcie 😀

Adriana 16 listopada, 2012 - 4:36 pm

Hej Eliza większośc ma rację. Postaw na brąy i krem w kolorze szafek,a na jedną ścianę połóż kolor np stonowany czerwony. Jedną ścianę szybciej przemalujesz niż zmienisz szafki…

Angelika 16 listopada, 2012 - 4:39 pm

Odradzam Ci biały kolor.Do sprzątania to jak dla mnie tragedia :/ Ciekawe są Twoje inspiracje 🙂

Blair 16 listopada, 2012 - 4:42 pm

„Zależy mi na jakimś mocnym kolorystycznym akcencie, żeby kuchnia nie w chłodniej stylistyce.. ”
Ja osobiście dałabym tam „żeby kuchnia nie była w chłodnej stylistyce” 😉
Pozdrowionka ;d

kkaa97 16 listopada, 2012 - 4:56 pm

Mieliśmy kiedyś otwartą kuchnię…. lecz moja mama miała tego dość i wbudowaliśmy ścianę. Pamiętaj, że jeśli przyjdą goście, to będą widzieć co robisz w kuchni, no i bałagan – jeśli masz pięknie wysprzątany pokój, to o kuchni też nie zapominaj, bo będzie wszystko widać 🙂
Ale co tam, jak będzie to przeszkadzać to wbudujcie ścianę 🙂

savannah 16 listopada, 2012 - 5:22 pm

ciekawe aranżacje

ukulele 16 listopada, 2012 - 6:18 pm

Okap też hałasuje i nie ma siły, żeby mimo wszystko wciągnął wszystkie zapachy ;/ smażone się rozejdzie po całym mieszkaniu i salonie. Ja bym nie wyburzała tej ściany dzielącej kuchnie i salon; w kuchni może być mały „bajzelek”. Natomiast w ramach FUN-u. Tą ściankę dzielącą wykonałabym z luksferów, żeby mimo wszystko wpuszczała światło do kuchni. Albo wykorzystując szkło klejone zrobić świecącą ścianę, wstawiając ukryte panele led. Albo zrobić szklaną przegrodę wypełnioną kolorowymi warstwami piasku. Obowiązkowo stół a nie bar.

FashionableJungle 16 listopada, 2012 - 6:54 pm

Poszłabym w stronę trzeciego zdjęcia od dołu. Myślę, że czerwień, to odrobinka szaleństwa, trendy zmieniają się szybko, ale gusta są różne 🙂 Jednak akurat w kuchni postawiłabym na prostotę, stonowane kolory, zaszaleć możesz w salonie, sypialni.

Natalia 16 listopada, 2012 - 7:16 pm

ja mam takie mebelki w kuchni jak zdjęcie nr 5 od góry, czyli b. jasne, nie białe, ale jasny krem- nie widać żadnego brudu. Kuchnię mam od 7 miesięcy, jestem nią nadal zachwycona, ciągle wygląda jasno,czysto, a ewentualne slady palców ( które są nieuniknione przy każdej kuchni) schodzą mokrymi chusteczkami lub ściereczkami, którymi czyszczę np. lustra:) jesli chodzi o kuchnie na wysoki połysk – IM CIEMNIEJSZE TYM BARDZIEJ WIDAĆ PALUCHY I INNE SLADY:)

Diana 16 listopada, 2012 - 7:18 pm

No fajne sa takie duze lodowki, ale potem sprzataj w ja :/

sara 16 listopada, 2012 - 7:42 pm

Osobiście wolę antyczne wystroje wnętrz.One po prostu maja swój urok i specyficzny charakter. Są ponadczasowe. Ale każdy ma inny gust;)

Ullll 16 listopada, 2012 - 8:04 pm

Pomarańcz! Wygląda świetnie! Ożywia wnętrze dużo bardziej niż czerwień, ślicznie:) chyba sama bym chciała taką.. <3

Basia Noutmeg 16 listopada, 2012 - 8:07 pm

kuchnia w intensywnym kolorze fajnie wygląda na zdjęciach, ale w życiu… moim zdaniem się nie sprawdza. zwłaszcza połączona z salonem. tym bardziej, kiedy w salonie zdecydujecie się na podobne wprowadzenie jakiegoś elementu, który będzie wszystko „ubarwiał”. w przypadku kiedy kuchnia i salon są połączone, nie ma możliwości ukrycia pewnych rzeczy jak np. bałagan na blacie czy naczynia w zlewie. mnie drażnią nawet naczynia widoczne na suszarce. osobiście na miejscu dekoratora zaproponowałabym Wam kuchnię utrzymaną w neutralnych kolorach, brązy, szarości, beże. ta kolorystyka jest ciepła, w przeciwieństwie do nawet najbardziej ognistej czerwieni połączonej z szarością, bielą, czernią. to jest megakontrast, dość „oczojebny”. nie czytałam wszystkich komentarzy, ale część osób ma rację, że lepiej utrzymać te „większe” sprzęty bardziej stonowane, a zaszaleć z tymi „mniejszymi”. mocne kolory przyciągają uwagę, a chyba nie chciałabyś, żeby Twoi goście zaraz zwrócili uwagę na to, o czym wspominałam wcześniej, czyli nie daj boże jakieś naczynia po obiedzie, które jeszcze nie nabrały „mocy urzędowej” 😉

co do kolorystki mebli – frontów i blatów – najbardziej uniwersalne jest chyba drewno, będzie pasowało do wszystkiego na cokolwiek się nie zdecydujecie. dodatkowo proponowałabym dla ciekawszego efektu zrobić tak, aby blat odcinał się kolorystycznie od frontów szafek, tzn. jeśli fronty będą ciemne, to blat powinien być jaśniejszy lub na odwrót. jeśli zdecydujecie się na gładkie białe fronty, to blat np. z drewna orzechowego. w ogóle jestem wielką fanką drewna i nawet wannę mogłabym mieć z drewna. zresztą, nie jest to wcale niemożliwe 😉
białe fronty nie są złe. to prawda że widać na nich odbicia paluchów, ale przynajmniej widać, że to nie laboratorium tylko ktoś tu rzeczywiście mieszka 🙂 trzeba sprzątać, bo inaczej nie da rady. czarne fronty to jakaś pomyłka zupełna za to, jednak 27 metrów to nie jest jakieś szaleństwo i czarny zmniejszy Wam optycznie przestrzeń.
sama mam białe półki w kuchni, nie widać aż tak bardzo kurzu na nich, a stoją na nich przyprawy czy inne małe sprzęty, których używam na codzień. więcej brudu „optycznie” zbiera się na czarnym tosterze.
blat oczywiście jakiś melanżowy lub mozaika (lub drewno ;), nawet jak będzie nie przetarty to nie rzuca się tak w oczy jak na czymś zupełnie gładkim.

a co do ściany – może da się jej nie wyburzać całkiem? jeśli da się zrobić ją tak, że będą jakby dwa przejścia do kuchni z salonu, to wtedy można poszaleć sobie i w jednym i w drugim. ale to bym musiała zobaczyć rzut choćby kuchni i salonu.

i ostatnia rzecz – warto wspomnieć o tym, że czerwony jest kolorem bardzo agresywnym, wręcz męczącym. intensywne kolory zresztą mają to do siebie, że szybko męczą, irytują. wiele osób identyfikuje kolor ciepły właśnie jako czerwień, zapominając, że różne barwy mają wiele odcieni. czerwień potrafi być też zimna 😉
fajną alternatywą dla czerwieni jest… oliwkowa zieleń. polecam, sprawdzona u mnie. doskonała z bielą, szarością, piaskową podłogą z dużych płytek i frontami szafek o kolorze złamanego pomarańczu 🙂
poza tym wspaniale koi skołatane po całym dniu nerwy.

kolega ze szkoły 16 listopada, 2012 - 8:54 pm

Heh. Kiedy parapetówka?

Joka 16 listopada, 2012 - 10:08 pm

Te wszystkie wnętrza są piękne na zdjęciach i tylko tam. Otwarte przestrzenie to najgorszy możliwy pomysł. Nie tylko musisz stale utrzymywać idealny porządek (nierealne), wszyscy widzą co robisz, również wtedy gdy chciałabyś ukryć jakąś swoją pomyłkę kulinarną. Gdy włączysz jakiekolwiek urządzenie kuchenne (nawet okap) hałas będzie wszystkim przeszkadzać. Zapachy, hałasy widoki kuchenne, bałagan – będą wszędzie. Wiem, bo stworzyłam sobie takie wnętrze na długo przed nastaniem mody na otwarte kuchnie. Po kilkunastu latach użytkowania- mam dość. Marzę o ścianie i zamkniętych drzwiach. Fugi na podłodze koniecznie ciemne – po pół roku każdy kolor i tak zrobi się szaro-bury. Nie sądzę żeby chciało Ci się codziennie na kolanach, szczoteczką do zębów czyścić jasne fugi (tak jak jednej mojej znajomej). Nie chciała mnie słuchać – dziś tego żałuje. Kolor mebli dobrze jest dobrać możliwie neutralny. Nic nie starzeje się szybciej od awangardy. Kolory wprowadzaj w dodatkach – szybciej, łatwiej i taniej je zmienić niż cały wystrój kuchni. Im bardziej nowoczesna kuchnia, tym szybciej Ci się znudzi i będzie przestarzała. Bardzo przydaje się spiżarnia lub dużo szafek. Poza tym powodzenia.

Karolina 16 listopada, 2012 - 10:46 pm

Wyspa- sądzę że uciążliwe będzie wycieranie za każdym razem wody tryskającej ze zlewu albo tłuszczu ze smażących się potraw, który zasycha i się klei. Obstawiałabym opcje wyspa jako blat do przyrządzania potraw i jako stół 🙂
Co do koloru szafek- ja mam beżową górę i brązowy dół. Góra jest matowa- za cholerę nie da się usunąć plam/brudu powstałych po użytkowaniu kuchni, niepraktyczne. Dół brązowy jest idealny. Za to moi rodzice mają szafki i blaty robione na zamówienie z drewna i lakierowane-nic nie widać: ani brudu,ani upływu czasu 🙂 niektórzy mogą uznać takie meble za staromodne,ale są piękne:)
Piękny okres teraz przeżywacie-ślub i urządzanie mieszkania:) gratulejszyn!

milionowa 16 listopada, 2012 - 11:17 pm

Powtarza się opinia, że kolor czerwony szybko się znudzi. Osobiście w domu rodzinnym mam mój pokój pomalowany na czerwono, czerwonych jest też wiele dodatków i powiem Ci tak – jeśli lubisz ten kolor, to Ci się to nie znudzi 🙂 Ale fakt faktem, że jeśli łączysz kuchnię z salonem to musisz się jednocześnie zastanowić, jak będzie wyglądać część salonowa, żeby się „nie żarły” nawzajem te dwie części.
Na wysepce chcesz mieć kuchenkę, a z drugiej strony na niej jeść? Pamiętaj o tym, że na kuchence stoi patelnia, z której pryska olej itd. – nieprzyjemne dla gości, którzy z Tobą rozmawiają siedząc w części kuchennej i czekając na jedzonko. No i musisz bardziej dbać o czystość 😉

Pudlo Manka 16 listopada, 2012 - 11:32 pm

6 zdjęcie kuchni o góry to mój typ :D.

Monia 17 listopada, 2012 - 10:29 am

No niestety często to co fajnie wygląda na aranżacjach nie sprawdza się potem fajnie w mieszkaniu. Ja też marzyłam o wyspie, chciałam burzyć ściany, wszyscy mnie do tego namawiali, ale cieszę się, że tego nie zrobiłam. Gdybym miała dom połączyłabym po prostu salon z jadalnią i kuchnią i byłoby super, ale w mieszkaniu ciężko. Przy większej ilości gości musiałabym cały czas sprzątać po przygotowaniu jedzenia, bo nienawidzę siedzieć i jeść jak dookoła jest syf. Nie namawiam Cię absolutnie na zmianę swoich wizji, ale przemyśl sobie, rozrysuj nawet wymiarami jak wyglądać będzie wyspa w 27m salonie z kuchnią. Jeśli bardzo chcesz mieć razem salon z kuchnią pomyśl o zrobieniu czegoś takiego jak barek (coś takiego jak tu, ale nie do końća o to mi chodzi link ), spod którego w stronę kuchni wychodzi blat do przygotowywania jedzenia, a na salon jest zamontowane fajne ledowe oświetlenie i stołki barowe. Z sufitu „wiszą” szafki, dzięki czemu całość wygląda super. Taki barek zajmie mniej miejsca niż wyspa, dzięki czemu uda Ci się jeszcze wstawić do salonu fajny stół, który będzie na pewno wygodniejszy niż wyspa.

nati 17 listopada, 2012 - 10:35 am

niestety, ale jakich mebli nie wybierzesz w kuchni niemal cały czas trzeba sprzątać:) Mi się wydaje ze najlepszym rozwiązaniem będą półeczki w jakimś odcieniu brązu (bo mnie widać kurz) a jak chcesz poszaleć z kolorem to dobrym pomysłem jest okładzina szklana (między szafkami) z wydrukiem- jak Ci się znudzi za nieduże pieniądze zawsze można to zmienić. Od razu kuchnia będzie wydawał się inna:) ja tak robię i jestem bardzo zadowolona

KarolK 17 listopada, 2012 - 11:24 am

Bardzo polecam białą kuchnię, ale matową. Natomiast poważnie zastanowiłabym się nad wyspą w takim małym pomieszczeniu, bardzo utrudni komunikację i zmiejszy optycznie przestrzeń. Polecam architekta wnętrz, ja wiedziałam, co chcę zrobić ze swoim mieszkaniem, a i tak jest to niekceniona pomoc i wiedza:-)

Delfina 17 listopada, 2012 - 12:39 pm

czerwone meble w kuchni? Jestem bardzo na nie, strasznie jest to drobnomieszczańskie..

ElaJF 17 listopada, 2012 - 2:51 pm

Ja ze swojej strony jeszcze dodam, że robiąc swoją kuchnię inspirowałam się portalami o wnętrzach – (nie chcę spamować – możesz usunąć nazwy jeżeli uznasz to za reklamę) – ale były to deccoria i murator. Jest tam bardzo dużo wnętrz, w podobnym stylu, który preferujesz, mnóstwo porad praktycznych dotyczących wszystkiego – od wyboru blatu do wyboru dekoracji okna. Sama zrobiłam sobie białą w stylu „prowansalskim”, podłoga i blat w kolorze drewna, a na ścianę dałam Twój ulubiony „Tiffany blue”. Aha i okap nie załatwia sprawy zapachów ;/

olinka 17 listopada, 2012 - 3:01 pm

Czy kiedy Wasze gniazdko będzie już gotowe na cacy 🙂 zamieścisz fotki na blogu?

bonnieblue 17 listopada, 2012 - 4:32 pm

Właśnie wprowadziłam się do nowego mieszkania więc jestem na świeżo jeśli chodzi o remonty i urządzanie. Po pierwsze uważajcie na architekta 🙂 nawet jeśli jest bardzo fajny i ma super pomysły często w natchnieniu zapomina o wygodzie, użyteczności czy właśnie łatwości w utrzymywaniu porządku (takie doświadczenia mam ja, moja siostra i rodzice a każdy z nas korzystał z pomocy kogoś innego). Gładkie czarne powierzchnie takie jak półki czy stoliki brudzą się przeokropnie, po 5 minutach od wytarcia widac na nich kurz i nie wiele z tym można zrobic nie wiem jak fronty szafek podejrzewam że tu może by łatwiej. Sama mam białą kuchnie ale matową i nie ma żadnego problemu, chyba jest najłatwiejszą rzeczą do utrzymania w porządku w moim mieszkaniu, blat jest czarny ale nie całkiem gładki (jak nie mogłam takiego dostac strasznie narzekała ale teraz się ciesze) i wystarczy przetrzec go ściereczką po gotowaniu i jest czysty. Moja kuchnia jest otwarta ale boczne szafki i ladę zasłaniają ścianki więc jak są goście brudne naczynia których nie chce przy nich zmywac mogę schowac, a z zapachami nie ma problemu- ładne niech się roznoszą. brzydkie typu ryba czy kalafior nawet przy zamkniętej kuchni jakimś sposobem uciekają. Jeśli chodzi o kolory- sama postawiłam na spokojną bazę i kolorowe dodatki bo jak mi się znudzą łatwo mogę je wymienic. Co do reszty mieszkania- im gładsza i bardziej jednolita podłoga tym więcej sprzątania bo widac każdą „packę” i smugę, mam bambusowy parkiet i nie jest najgorzej ale jak np po kąpieli przechodzę do sypialni to woda która gdzieś tam zawsze jeszcze skapnie np z włosów jak wyschnie zostawia „śliczny” szlaczek, gdym miała czas pewnie codziennie myłabym podłogę ale tłumacze sobie, że szkoda życia 😉 nie polecam otwartego prysznica z szybą tzn. jak jest na tyle duży żeby woda faktycznie się nie wylewała to ok ale szybę ciężko jest utrzymac w porządku. Mieszkam w Krakowie i twarda woda jeszcze bardziej mi to utrudnia. Kupiłam teraz specjalny płyn który tworzy na szkle powłokę tak żeby woda spływała cała na raz a nie strużkami ale jeszcze go nie używałam i ma wrażenie, że to takie złudne nadzieję ale tonący brzytwy się chwyta a ja naprawdę nie ma już do tej szyby siły 🙂 aha, jak najwięcej schowków i szafek- ich nigdy nie jest za dużo, gdzieś musisz schowac odkurzacz, mop, detergenty, brudy, deskę do prasowania, żelazko itd. Mam nadzieję, że trochę pomogłam 🙂

magda 17 listopada, 2012 - 4:54 pm

Wszyscy się pastelami ,bielą zachwycają – a prawda taka że one za rok też będą niemodne jak wenge,czerwienie i szarości. Dlatego najlepiej zrobić sobie oryginalną kuchnię,która będzie ponadczasowa.

Julka 17 listopada, 2012 - 5:41 pm

świetna jest ta kuchnia na trzecim zdjęciu od góry z pomarańczowymi szafkami 🙂

TIFBLU 17 listopada, 2012 - 7:39 pm

Ładne połączenie kolorów i jakże trafione! 🙂 Wszystkie kolory idealnie do siebie pasują. Co do białych półek – powiem tylko tyle, iż jak człowiek sprząta to kurzu nie będzie, jeżeli nie – wiemy co nas czeka. Uważam, że powinniśmy po prostu systematycznie sprzątać. Pozdrawiam! :*

madziusia 17 listopada, 2012 - 8:18 pm

A pokazesz nam kiedyś swoje mieszkanie jak wszystko bedzie już gotowe? 🙂

perkusistka 17 listopada, 2012 - 9:38 pm

Strasznie surowo i nieprzytulnie wygląda taka kuchnia – kwadratowo, sterylnie, pusto i zimno. Jak szpital jakiś. A nie myślałaś o podłodze z desek, meblach z drewna i do tego rożne dodatki, które będzie można zmieniać i nadawać różne style kuchni. Ja np. marzę o kuchni drewnianej z dodatkami biało-niebieskiej porcelany. I ogólnie taki swojski, ludowy klimat. Wtedy dodatki można zmienić na jakieś inne i już kuchnia całkowicie się zmienia, a drewno to zawsze drewno. Wygląda dobrze w ze wszystkimi kolorami i dodatkami.

www.fashionable.com.pl 17 listopada, 2012 - 9:43 pm

Kuchnie raczej nie w moim stylu, 6 zdjęcie najbliżej moich oczekiwań. Ja zdecydowanie stawiam na jasną kuchnię, ale na przykład. z beżowymi elementami. Z mojego doświadczenia najgorsze w utrzymaniu jest czarne! Koszmarnie wszystko na nim widać. Moja chrzestna remontowała teraz całe mieszkanie i w kuchni zastosowała biel przełamaną liliowym, a do tego szarość w postaci sprzętów, fantastycznie to moim zdaniem wygląda.

Zuzia 17 listopada, 2012 - 9:46 pm

Mam w kuchni białe półki i wcale nie widać na nich kurzu 🙂
Polecam połączenie bieli i czerni na wysoki połysk z srebrnymi cienkimi uchwytami na całej długości drzwiczek.
Ja tak mam + właśnie tak jak Ty chcesz- wbudowane w półki piekarnik itp.
Piszesz, że chcesz dwudrzwiową lodówkę, ja mam pojedynczą i jest ona również w zabudowie białej na wysoki połysk. Polecam 🙂 Pozdrawiam 🙂

stefania 18 listopada, 2012 - 12:25 am

polecam z doświadczenia białą kuchnię. nie widać kurzu i odbić palców a jest połyskująca. blaty mam z kamienia w kolorze ciemnych szarości. zlew mam na wyspie a płytę zaraz za plecami. na szafach. obok płyty z dwóch stron również dużo miejsca do krojeia itp.okap jest właściwie niewidoczny. bardzo jestem zadowolona z rozwiązania. polecam taki układ. biel nigdy Ci się nie znudzi a czerwień może;)

Marta 18 listopada, 2012 - 9:52 am

Ja mam białą kuchnię i ciemobrązowe blaty, do tego bezowe plytki na scianach i podłodze. Jest jasno , przytulnie i ponadczasowo. Utrzymanie czystosci przy takich kolorach nie sprawia trudnosci. A jak mnie najdzie ochot na jakaś zmiane to lokuję w kuchni jakis kolorowy intensywny akcent. Gdy się nudzi – zmieniam 🙂
Okap chocby nie wiem jak dobry i jakiej firmy nie pochłonie wszystkich zapachow, nie ma mowy. Otwarte kuchnie swietnie wyglądaja w aranzacjach wnętrz i w filmach 😉

klaudia 18 listopada, 2012 - 11:15 am

białe kuchnie są super, ta tradycyjna podoba mi się najbardziej.

Justyna 18 listopada, 2012 - 11:16 am

Mi osobiście bardzo się podobaja szare panele : http://s3.myfloor.pl/static/galleries/9503/4f6b37fbd7d3b.jpg
Nie widuję często takiego koloru. Najczęściej jasny lub ciemny brąz, dlatego może mnie nudzą takie „zwykłe” panele. Co do kuchni to nie potrafię za dużo doradzić, bo mało się znam, ale wybierając szarą podlogę, dodałabym jakieś jasne (białe?) meble i ewentualnie silny akcent fioletu, czerwieni lub czego chcesz, bo to takiego zestawienia pasuje prawie kazdy „żywy” kolor.

Kamila 18 listopada, 2012 - 11:37 am

Ja się podpisuję pod tym co napisała Anna. Jestem na świeżo po przeprowadzce (2 miesiące) i urządzaniu mieszkania. Mam kuchnię otwartą połączoną z salonem (ponad 40 m2) i powiem Ci Eliza, że kuchnia powinna być w neutralnych, bezpiecznych kolorach, aby harmonijnie współgrała z Twoim salonem. Fronty mam w kolorze tzw. „cynamonowego dębu” kolor jest bezpieczny w sumie bardziej nude/beż niż cynamon, żeby nie było za mdło uchwyty są w kolorze srebrnym. Blaty mam nieco ciemniejsze w tzw. „bambusie”, i fajnie to kontrastuje. Jasną, neutralną kolorystyką kierowałam się również dlatego iż kuchnie/salon mamy od strony północnej więc wnętrzne trzeba było jakoś rozjaśnić,dodatkowo ściany z wyjątkiem „kominka na tv” są w kolorze pastelowy żonkil (Kominek to kolor brzoskwinia/morela). Otwarta kuchnia rządzi się innymi prawami niż zamknięta, tutaj raczej nie możesz sobie pozwolić na lekki nieład, wystawianie pewnych elementów na zewnątrz np. uchwyty na patelnie, kubki itd, trzeba ją sprzątać, odkurzać regularnie, inaczej robi się wrażenie bałaganu. Dodatkowo mogę Ci poradzić zakupienie sprzętu AGD firmy Bosh, w sumie oprócz kuchenki mikrofalowej(samsung) wszystko mamy w „BOSHU” i jestem póki co bardzo zadowolona. Co jeszcze chciałam dodać? Aranżacje jakie przedstawiłaś na zdjęciach są fajne, ale kolory szybko Ci się znudzą, co z tego że to teraz modne jak za chwilę będzie coś innego? Lepiej postawić na klasyke i ze swojej strony polecam poszukać jakiegoś dobrego stolarza który zrobi Ci meble na zamówienie tak jak będziesz chciała niż kupowanie kuchni np. w Ikea made in China, lepiej dać zarobić i zainwestować w naszych rodzimych fachowców 🙂 Polecam również podświetlenie mebli paskami ledowymi, super to wygląda!
Janusz ja się nie zgadzam z tym co napisałeś, moim zdaniem lepiej doradzi ktoś z własnego doświadczenia niż tzw, architekt wnętrz, który w danym miejscu i tak nie będzie mieszkać. Mój mąż jest po Politechnice Poznańskiej kierunek Budonictwo, nie jedno wnętrzne już urządzał w tym m.in. nasze i sądze że zrobił to równie dobrze o ile nie lepiej niż architekt wnętrz po ASP. Ma on świetne poczucie przestrzeni i mimo iż ja czegoś kompletnie „nie widziałam” on uważał że się sprawdzi i wyszło po jego myśli. Tak więc proszę Cie nie wrzucaj wszystkich do jednego worka ;]

kalina 20 listopada, 2012 - 11:13 am

Ja polecam sprzęty od SAMSNUGA np. lodówki takie podwójne duże u nich mają aż 10 lat gwarancji i w ogóle samsung się polepszył jeśli chodzi o gwarancje i nie robienie poroblemów to Samsung jest w tej chwili najbardziej polecany w wielu sklepach mi polecali właśnie SAMSUNG czy jeśli chodzi o sprzęt AGD czy o telewizory, laptopy polecam każdemu.

Magda 18 listopada, 2012 - 7:14 pm

Meble na wysoki połysk są dobre dla ludzi którzy jak Carrie Bradshaw trzymają swetry w piekarniku…. Jeśli w kuchni się gotuje to po miesiącu wszystko będzie porysowane… fronty szafek może wytrzymają dłużej… ale blaty – koniecznie zamawiaj kamienne, są niezniszczalne…
Ale fronty też bym brała w macie – wystarczy przetrzeć powierzchnie ściereczką na któej są jakieś okruszki i rysy gotowe !

Mju 19 listopada, 2012 - 6:56 pm

Jak jasne blaty to marmurowe czy z innego kamienia – one nigdy nie są jednokolorowe, wiec brud nie rzuca się tak w oczy. Drewnianych blatów nie polecam, na zdjęciach wyglądają ładnie, ale na żywo potrafią być nieestetyczne (plamka, okruch i od razu widać, bo przecież słoje w drewnie nie mają AŻ TAK dziwnych kształtów 😉 ) . Nie polecam też takiego błyszczącego tworzywa, jak w tej czerwieni. Miałam w swoim domu rodzinnym cudne ciemnobrązowe szafki z zielonymi frontami, pokryte właśnie czymś takim (nie wiem co to jest, stąd to profesjonalne nazewnictwo 😉 ) i o ile stojąc na wprost zawsze wyglądały ok, tak już bokiem lub kiedy słońce/ sztuczne światło na nie padało, aż prosiło się o zakup proszku do pobierania odcisków palców … A w kuchni dodatkowo zawsze może zdarzyć się, że tłuszcz pryśnie, woda z butelki wystrzeli, sos wyleje się i od razu trzeba ścierkę brać. I tak szybko tam się brudzi, więc po co jeszcze dodawać sobie pracy? 🙂

nikooosi 20 listopada, 2012 - 11:10 am

Eliza! Co do wyburzania ściany to nie jest z tym dużo roboty jak znajdziesz dobry fachowców to 1-2 dni i wszystko zależy od tego czy ściana jest ruchoma czyli taka, ktorej wyburzenie nie przeszkadza w konstrukcji czy jest stała wtedy trzeba będzie wstawiać u góry taki specjalny belek,który podtrzymuje górę, my tak samo wyburzaliśmy scianę z kuchni do jadalni i do salonu wyniosło nas to ok. 1500 zł,+ zrobiliśmy sobie na tej zburzonej ścianie halogeny , co do blatów też mi się podobają czerwone lakierowane ale niestety jak ktoś wyżej pisał wszystko na nich znać, podobają mi się też beżowe blaty w stylu retro ale też każdy mnie ostrzega przed sprzątaniem a nie wsyscy mają czas by siedziec i całymi dniami sprzątać kuchnie 🙂 więc znajac życie pewnie i tak postawie na jakieś drewniane naturalne kolory. Zdradzisz gdzie macie to meiszkanie czy w LUBLINIE czy u Ciebie w świętokrzyskim?? Pozdrawiam:)

Alena 25 listopada, 2012 - 1:43 pm

Dobry pomysł z piekarnikiem wyżej, ja tak mam i jestem z tego bardzo zadowolona- raz, że wygodniej, dwa, że ładnie to wygląda.

Trzeba dużo uwagi poświęcić także wyposażeniu szafek w środku, żeby były funkcjonalne. Nie każdy kocha gotować, ale parę rzeczy trzeba mieć i dobrze gdyby łatwo było utrzymać porządek 🙂

Marta 5 grudnia, 2012 - 9:15 pm

U mnie w domu też remont kuchni, która przechodzi niemałą metamorfozę. Wiem tylko, że podłoga i ściany będą jasne:) Jeśli chcesz zasięgnąć jakichś inspiracji to myślę, że mój blog może Ci w tym pomóc, wstawiam tam zdjęcia różnych wnętrz, w tym kuchni http://awesomeunreality.tumblr.com/ …może coś takiego?: http://awesomeunreality.tumblr.com/post/24735871433/lime-green

Doris 14 grudnia, 2012 - 10:22 pm

Wszystko tylko nie błyszczące/ lakierowane fronty- odradzam z ręką na sercu- mam takie i wkurzam się co drugi dzień ścierając z nich odciski palców- tragedia!

Ola 8 stycznia, 2013 - 11:10 am

Ja się jeszcze wypowiem w sprawie kuchni połączonej z salonem – poroniony pomysł. My tak mamy. Okap nie wyciąga wszystkich zapachów. Niestety część z nich przedostaje się do salonu. Nie mówiąc już o hałasie podczas robienia np. ciasta podczas gdy ktoś w salonie ogląda tv 😉

monnda 11 stycznia, 2013 - 9:02 pm

juz raczej nikt nie wypowiada sie w temacie ale co tam. sama przechodzilam przez aranzacje deweloperskiego mieszkania w zeszlym roku. mielismy projektantke (pania architekt z wyksztalcenia) ktora na wstepie zapytala jakie kolory lubimy. jako ze akurat prezpadamy za kolorami zmiemi czyli braze zielenie beze tak tez wlasnie urzadzilismy cale mieszkanie. gryzie mnie gdy kazde pomieszczenie w domu ma inny kolor – jadalnia czerwona sypialnia fioletowa a lazienka niebieska. jakos nie moge tego udzwignac. u nas cale mieszkanie tworzy calosc choc w kazdym pomieszczeniu jest oczywiscie kolor dominujacy dodatki pozostaja w kolorach innych pokoi. np sypialnia w czekoladzie ale jedna sciana jest bezowa i to komponuje sie z przedpokojem u ktorego dominanta jest bez ale dodatki ma zielone bo z niego idziemy do zielonej lazienki itd. mam otwarta kuchnia i minusem jest halas. niestety wkurza mnie to ze mikser czy praca okapu zaglusza tv. ale z drugiej strony jest to szalenie praktyczne bo nie siedzi sie w izolacji podczas imprez i nie trzeba chodzic w ta i z powrotem sprawdzajac czy zupa jest ok. projektantka dobrala tak meble, ze te w czesci kuchennej i te w salonie stanowia komplet pod wzgledem formy i koloru. wazne w otwartej kuchni sa dodatki, zadne tak reczniki papierowe na szynie czy przypadkowe scierki sie nie sprawdza. ale ze z mezem jestesmy designolubni to nie ma problemu. zasada nasza to wszystko schowane a to co musi stac ma byc nowoczesne (jak cale nasze mieszkanko). stad korelacja czana plyta – czarny zlew, czarny stolik (okragly z 4 miejscami) w czesci kuchennej – czarna lawa z ukrytym barkiem w nodze w czesci salonowej. tez strasznie chcialam miec plyte mdf ale projektantka odwiodla mnie od tego bo za pare lat…. bedzie to zbyt tendencyjne. mam laminat o teksturze drzewa (fornir koszmarnie drogi i trzeba pielegnowac), przez 10 lat bedzie wciaz modny a potem bede go zmieniac. uwaga o poscie na temat wyspy i malego dziecka. ciagle slyszalam uwagi ze dlaczego nie wanna, bo jak bedzie male dziecko….ech przeciez nie urzadzam mieszkania z mysla o 2letnim potomku wiecznie male nie bedzie. polecam nadzor projektanta nad praca „fachowca” i zycze wytrwalosci. zaleta kazdego remontu jest to ze kiedys sie konczy. a efekty ciesza przez dlugi czas.

Lou 29 stycznia, 2013 - 5:45 pm

Też Ci nie polecę ciemnej kuchni. Osobiście mam białą i jest rewelacyjna, zupełnie nie widac żadnych zabrudzeń. Znam kuchnie w ciemnej tonacji z praktyki i niestety,ale trzeba bardzo często je czyścić, a chyba chodzi oto, aby była nie tylko piękna, ale i funkcjonalna!mi osobiście podobają się szare..w ogóle szary jest świetna barwą, można ją łączyć z wieloma kolorami i naprawdę szare nie znaczy,że nudne…u nas w Polsce boimy się szarości,, a naprawde nie ma czego…mhm…i ma w sobie dużo elegancji, jezeli jeszcze nie zdecydowałaś się, ja bym na Twoim miejscu postawiła na ten kolor!Pozdrowienia, Lou

ewelina 22 marca, 2013 - 12:52 pm

Witaj Elizo!
Nie wiem czy Twoja kuchnie już istnieje,ale jeśli nie to postaram się pomóc, zajmuję się tym zawodowo.
Na początku musisz zastanowić się w jakich kolorach czujesz się najlepiej, i które meble planujesz zostawić
po wyburzeniu ściany. Ta informacja jest dość istotna, aby dwa istniejące teraz osobno pomieszczenia były po remoncie jednością.Napisałaś że lubisz kolory: biały, czerwony, brąz lub szary, są to kolory dość odważne, zdecydowane, i na pewno eleganckie.Nie powinnaś rezygnować z takiej kolorystyki skoro ją lubisz, kolor zwykle odzwierciedla nasz charakter. Co do funkcjonalności – złota zasada, kolejność sprzętów, aby kuchnia była logiczna w użytkowaniu, lodówka, zlew, kuchnia (może znajdować się na wyspie w nowoczesnych kuchniach wygląda rewelacyjnie), odpowiednia długość blatu roboczego.
Polecam szuflady do przechowywania ,zarówno naczyń jak i produktów spożywczych. Fajną sprawą są ciche domykania w szufladach i drzwiczkach szafek. Jeśli chodzi o blat, tak jak wspomniał moja przedmówczyni, również polecam Corian lub granit- Star Galaxy (niektórzy mówią że jest tak piękny jak kary koń w galopie). Jeśli chodzi o sprzątanie, każdy kolor się brudzi, i trzeba sprzątać,ale ważne jest aby umiejętnie dobrać kolorystykę i powierzchnię. Na fronty kuchenne polecam fornir np. z drzewa egzotycznego, efektownie wygląda, lakier wydobywa głębię drewna. Fornir świetnie łączy się z kolorem. Fajnie wyglądają również kuchnie łączące dwa kolory np. na wysoki połysk.Kuchnia to temat rzeka, jeśli będziesz potrzebowała dodatkowych informacji na tematy nie tylko związane z designem i trendami ale również na tematy czysto techniczne służę pomocą. Trzymam kciuki ! 😉 Pozdrawiam

Szafomania 28 marca, 2013 - 2:21 pm

My mamy biało-czerwono-czarną kuchnię i jestem z niej bardzo zadowolona. To co mogę powiedzieć z doświadczenia – warto zrezygnować ze zwykłych szafek na rzecz szuflad i cargo.

eizzy 16 lipca, 2013 - 9:35 am

Jeśli chodzi o mnie to zdecydowanie wolę jasne kolory zarówno w kuchni jak i w całym mieszkaniu. Spośród przedstawionych pomysłów najbardziej podoba mi się zdjęcie nr. 3. Zastanawiam się tylko jak z utrzymaniem czystości.

Emi 5 sierpnia, 2013 - 9:52 pm

Cześć 🙂 Teraz dopiero dostrzegłam ten post. Zajmuję się aranżacją pomieszczeń, sama robię projekty i jeżeli miałabym doradzać to doradziłabym CZERŃ I BIEL. Białe meble w lakierze z czarnym blatem i uchwyty frezowane (niewidoczne, żeby był efekt) i do tego ewentualnie czerwone dodatki, które dodadzą całemu pomieszczeniu smaku 🙂 Ja aktualnie właśnie jestem na etapie projektowania swojego mieszkania, i na etapie wywalania ściany łączącej salon z kuchnią. Będę na pewno miała meble białe w lakierze, frezowane uchwyty i czarny blat na pełen połysk. Do tego na razie myślę nad oświetleniem i kolorem, który będzie stanowił dodatki, myślę, że będzie to zielony, ponieważ widziałam piękne garnki w tym kolorze.
Pozdrawiam

Kuchenny 13 września, 2013 - 3:10 pm

Jak aranżacja kuchni, to przede wszystkim minimalizm!

emily 10 października, 2013 - 10:30 am

witajcie.
w naszym domku u nas kuchni będą białe fronty połączone z zebrano oraz granitowy blat i czarne dodatki typu kuchnia indukcyjna czy zlew (chociaż tego nie jestem pewna) 🙂
marmur do kuchni się nie nadaje bo wsiąka wodę, granit jest odporniejszy 🙂
pozdrawiam

Paula 23 lipca, 2014 - 9:31 am

Pokaż proszę swoją kuchnię. bardzo mnie ciekawi jak wygląda to teraz, gdy już jest zrobione. Metraż mojej kuchni z salonem jest taki sam i ciekawa jestem jak to wygląda z wyspą, bo sama zdecydowana byłam na metrową ściankę, w której chowana byłaby m.in lodówka wiec może zmienię zdanie po zobaczeniu Twojej pięknej kuchni 😉

Eliza Wydrych Strzelecka 23 lipca, 2014 - 9:42 am

Nie mamy wyspy 🙂

Anna 4 marca, 2015 - 11:03 am

Sprzątanie białych półek to prawdziwe wyzwanie. Wiem coś o tym bo sama mam takie w domu 🙂

lulita 25 października, 2015 - 11:57 pm

Czerwona kuchnia z salonem to mój ideał i marzenie

Malinka 13 czerwca, 2016 - 3:34 pm

Moim zdaniem wyspy są bardzo wygodne. Sama taką chce mieć w nowym domu.

frontwit.com 23 stycznia, 2017 - 4:40 pm

A mi do gustu bardziej przypada pomarańczowa kuchnia. Ona mi się bardziej kojarzy ze słońcem

Kama 11 sierpnia, 2017 - 12:36 pm

U nas jest biała bardzo minimalistycznie zorganizowana kuchnia z otwartą przestrzenią na salon i jadalnie, na środku mamy bardzo fajnie zagospodarowaną wyspę no i najważniejsze dla kontrastu zdecydowaliśmy się na ciemne blaty z bmpartner z kwarcu, świetny w pielęgnacji.

dott 23 listopada, 2017 - 5:52 pm

Lakierowanych frontów nie polecam. Lakier przy byle pośpiechu czy nie uwadze można łatwo zniszczyć. A odpryski na ciemnych frontach widać bardzo. Na białych jest lepiej i przede wszystkim łatwo utrzymać je w czystości.

Płytki Ceramiczne Końskie 27 marca, 2019 - 9:55 am

Super pomysły na piękną kuchnię

MDkow 10 kwietnia, 2019 - 11:57 am

Świetny pomysł na kuchnię 🙂

Comments are closed.