Nowości do domu z Primarka, TK Maxx etc.

Kupowanie dodatków to zdecydowanie mój ulubiony etap metamorfozy. Prawie wszystkie meble do salonu już przyszły, ale na razie nie chcę Wam zbyt wiele pokazywać, żeby nie popsuć efektu WOW. Ciągle zmieniam koncepcję: złoto miało być jednym z akcentów kolorystycznych, ale teraz skłaniam się ku srebru.

Pokażę Wam dziś dodatki, które kupiłam w Primarku, TK Maxx itd.

Zacznę od przepięknych wazonów z TK Maxx. Kojarzycie luksusowe kwiaciarnie, w których za bukiecik róż w eleganckim białym pudełku płaci się 300 zł? To małe dzieła sztuki, ale ich cena trochę przeraża. Kupiłam więc dwa białe wazony i jeden szary. W sumie wydałam 130 zł, a jestem pewna, że te śliczności będą mi służyły przez lata. Na giełdzie kwiatowej kupiłam róże i tulipany, podcięłam je i umieściłam w wazonach. Efekt jest zachwycający!

Kolejna rzecz to plastikowa butelka z Primarka. Kupiłam ją na Oxford Street za trzy funty. Dzięki niej piję zdecydowanie więcej wody. Butla mieści prawie 700 ml, więc całkiem sporo. Dorzucam cytrynę albo świeżego ogórka i piję. Mam ją zawsze przy sobie, a kiedy tylko woda się kończy, od razu ją dolewam. Dziennie wypijam nawet trzy takie butelki.

Pozostajemy w temacie nawadniania organizmu. W osiedlowym sklepiku kupiłam ten uroczy przezroczysty dzbanek, który idealnie pasuje do moich filiżanek. W środku jest zaparzacz, co zdecydowanie ułatwia sprawę.

Z racji tego, że mamy salon z antresolą, wszystkie zapachy uciekają do góry. Świeczki i inne pachnące wynalazki szybko się kończą. Najładniejsze świece zawsze znajduję w TK Maxx. Ta śliczna świeca ze złoto-czarnym napisem pachnie świeżym ogórkiem! <3

I na koniec zostawiłam najlepsze. Fotel z SFmeble dotarł jako pierwszy. Jest przepiękny i superwygodny. Beżowo-czarny dywan będzie świetnie pasował do szarej sofy i białego stolika. W tle palma kencja – skoro w salonie będzie rządził trend botaniczny, żywa palma musiała się pojawić! 🙂