Mój perfekcyjny poranek

przez Eliza Wydrych

Wczesne wstawanie w moim przypadku nigdy nie należało do przyjemności. Pracuję w domu, więc nie mam ciśnienia na wczesne wstawanie, ale spanie do 10 uważam za stratę czasu, dlatego kilka miesięcy temu podjęłam walkę o te dodatkowe 3 godziny. Zmiana stylu życia, zdrowa dieta i aktywność fizyczna (zwłaszcza na czczo) bardzo mi pomogły. Teraz już nie mam problemu ze wczesnym wstawaniem, ale dbam o to, by poranki zawsze kojarzyły mi się pozytywnie. Pomaga mi w tym kilka drobnych zabiegów. Czasem wystarczy jeden, czasem dwa, by przyjemnie zacząć dzień i delektować się porankiem.poranek

Śniadanie do łóżka
Kojarzycie słoik wyznań, który sprezentowałam mężowi na rocznicę? Od niego dostałam pudełeczko z różnymi talonami: mogę sobie zażyczyć masaż, wyjście do kina na film, który JA wybiorę, kolację w ulubionej knajpie albo śniadanie do łóżka. Na szczęście te życzenia się powtarzają, więc nie jest to tylko jednorazowa sprawa. Czy można lepiej zacząć dzień niż od śniadania w łóżku?Breakfast tray on bed, high key, shallow dof

Krem na noc
Myślicie, że o poranku krem nałożony tuż przed zaśnięciem nie ma żadnego znaczenia? Otóż ma, i to ogromne. Od ponad 3 tygodni testuję nowość marki Lancôme – krem na noc Visionnaire Nuit Beauty Sleep Perfector. Ten pielęgnacyjny produkt działa podczas snu, aby ulepszyć nasz wygląd i samopoczucie skóry w momencie przebudzenia. Jak to możliwe? Produkt jest inspirowany maseczkami na noc. Kosmetyk ma przyjemną konsystencję żelu w olejku, która ma za zadanie redukować oznaki zmęczenia. Jakie są moje odczucia po trzech tygodniach stosowania? Podoba mi się konsystencja tego kosmetyku: jest żelowa, ale pod wpływem ciepła palców zamienia się w olejek! Da się wyczuć, że formuła olejku jest bogata i aksamitna. Fajne jest to, że produkt nie zostawia na skórze tłustego i nieprzyjemnego filmu. A jak sprawa wygląda po przebudzeniu? Skóra faktycznie jest zregenerowana i odprężona. Uzyskujemy efekt gładszej, sprężystej i promiennej cery. Po prostu budzimy się piękniejsze 🙂DSC_0093lancome
Poranna aktywność
Jeśli nie na czczo, to 30 minut po śniadaniu organizuję sobie jakąś aktywność fizyczną. Może to być jogging, jazda na rowerze, rolki albo basen. Najchętniej wybieram basen, a moje największe marzenie związane z domem z basenem niedługo się spełni! Szczęście razy milion! Nic więcej nie zdradzę, bo ta nowina zdecydowanie wymaga osobnego wpisu.
basen
Dajcie znać, jakie są Wasze patenty na perfekcyjny poranek!

Wpis powstał we współpracy z marką Lancôme.

ZOBACZ TAKŻE

73 komentarze

Ania 18 września, 2015 - 6:55 pm

Chciałabym wyglądać tak pięknie zaraz po przebudzeniu 🙂

Anonim 18 września, 2015 - 6:56 pm

Eliza ale wyładniałaś. Schudłaś i wyglądasz o niebo lepiej. Chciałabym mieć tak silna wolę jak Ty, niestety u mnie to nie działa i nie mogę schudnąć ;/

Vronika 18 września, 2015 - 6:57 pm

Zazdroszczę, że tak wyglądasz bez makijażu.

Ja 18 września, 2015 - 7:23 pm

Przeswietlone zdjęcie nie pokazuje jak naprawdę wygląda. Ot, magia fotografii.

BaśkaS 18 września, 2015 - 8:00 pm

Wystarczy obejrzeć Elizę na snapchacie zeby się przekonać, ze ona naprawdę tak dobrze wygląda bez makijażu. Żadna w tym magia fotografii.

Hanny 18 września, 2015 - 6:57 pm

Eliza co to za bluzka/koszula nocna?! Piękną ma górę <3 <3 <3

Eliza Wydrych Strzelecka 18 września, 2015 - 6:59 pm

Koszula nocna jest z Oysho 🙂

Suzy 18 września, 2015 - 6:57 pm

Pyszna, aromatyczna kawa! Bez tego ani rusz 😉

Pola 18 września, 2015 - 6:58 pm

świetny pomysł z tymi talonami. Mój facet chyba nigdy by na to nie wpadł 😛

Cooltura 6 października, 2015 - 12:45 pm

O tym samym pomyślałam! Może pokażę mu dziś ten wpis 😀

GośkaW 18 września, 2015 - 6:58 pm

To chyba pierwszy krem na noc Lancome? Ciekawa jestem tej konsystencji. To brzmi bardzo ciekawie

Anonim 18 września, 2015 - 6:59 pm

Basen w domu? Eliza czy my o czymś nie wiemy?

Andanowa 18 września, 2015 - 11:31 pm

Było zdjęcie na IG, kto czujny ten zakodował! 😀
Eliza, bardzo gratuluję spełnienia tak fantastycznego marzenia. Zazdroszczę, ale bardzo pozytywnie, mam nadzieję, że też się kiedyś dorobię domu z basenem! 🙂

landberry_kinja 19 września, 2015 - 1:10 am

Fashionelka mówiła na snapie nieco więcej o tych planach, kto bardziej czujny ten widział! Powodzenia i trzymam kciuki! (potajemnie liczę na wpisy inspirujące do aranżacji wnętrz :))

Eliza Wydrych Strzelecka 19 września, 2015 - 12:32 pm

Będzie cykl metamorfoz 😀

Olimoli 18 września, 2015 - 7:00 pm

Serio, jak zobaczyłam Cie taką piękną o poranku i to bez makijażu (szok) zapragnęłam mieć ten krem! Wyglądasz super Elizka 🙂

Anonim 18 września, 2015 - 7:01 pm

budzisz się z takimi włosami?

Ola oops!! 18 września, 2015 - 7:21 pm

Fasa kocham Twoje włosy, są idealne. Powinnaś reklamować kosmetyki do włosów

uli 18 września, 2015 - 7:19 pm

Dostane ten krem w sephorze juz?

żaba 18 września, 2015 - 7:42 pm

No nie… Gdybym miała na oczach taką maseczkę, pewnie nigdy bym nie wstała z łóżka 🙂 niestety mam taką pracę, że muszę wstawać i 3:50 żeby wyglądać jak człowiek i chociaż kawę wypić 🙁 na tak miłe poranki raczej nie ma czasu. Ale gdybym wyglądała tak perfekcyjnie po przebudzeniu jak Ty…

Emma 18 września, 2015 - 7:52 pm

idealny poranek dla kobiety niepracującej bez dzieci

Anonim 18 września, 2015 - 8:02 pm

Co za bzdura. Mam 2 dzieci i pracuje, a śniadanie do łóżka czy poranny jogging to nie mont everest. Można sobie na to pozwolić jeśli się chce. Dzieci czy praca nie są żadną wymówką. Jak ktoś jest leniem to może mu się po prostu nie chce?

magda 18 września, 2015 - 9:56 pm

Bardzo bym chciała pobiegać rano, ale dzieci samych w domu nie zostawię.

Eliza Wydrych Strzelecka 18 września, 2015 - 10:27 pm

W takim razie wybierz rowerek stacjonarny, stepper albo inny sprzęt na którym możesz ćwiczyć w domu. Dla chcącego nic trudnego 🙂

marika 18 września, 2015 - 11:31 pm

Eliza na Twoim miejscu kasowalabym komentarze ktore sa 100% hejtem…

Gabik 18 września, 2015 - 7:54 pm

Czy mogłabys napisać jaki lakier masz na paznokciach? Nie wiem czy to światło na zdjęciach czy sam kolor lakieru, ale wygląda pięknie i niesamowicie naturalnie.

MEjla 18 września, 2015 - 7:56 pm

Dom z basenem, zazdroszczę 🙂

Anonim 18 września, 2015 - 8:02 pm

Zazdroszczę Ci życia

Duisa 18 września, 2015 - 8:02 pm

Olejek w formie żelu? To brzmi bardzo ciekawie. Muszę poprosić o próbkę w Sephorze albo w Douglasie

Kasia 18 września, 2015 - 8:14 pm

Eliza od miesiąca też ćwiczę, to Ty mnie zmotywowałaś 🙂

Eliza Wydrych Strzelecka 18 września, 2015 - 8:18 pm

Kasia! Super! Mnie rózne dolegliwości uniemożliwiają treningi od tygodnia. Już nie mogę się doczekać powrotu! Życzę wytrwalosci! 🙂

Papuga z USA 18 września, 2015 - 8:45 pm

O Matuchno!!! Ale rozpusta… Taki poranek, w przeciągu ostatnich 5 lat, miałam chyba tylko jeden, no może dwa 😉 Jak teściowie zajęli się maluchami a my z mężem czmychnęliśmy do Nowego Orleanu na weekend.

Dziś normalny poranek to: biegnięcie po omacku do pokoju dziecka, które już krzyczy, mama titi titi…. czyli siku 😉

Delektujcie się zatem bezdzietnym małżeństwem 😉 Niebawem w zamian za wspaniałe doznania macierzyńskie i najwspanialsze objawy miłości, jakie człowiek może poznać, utracisz kochana wszystko na kilka dobrych lat… no chociaż może, jak się dobrze zorganizujesz, albo może zorganizujesz babcie i ciocie do pomocy 😉 będzie inaczej.

Andanowa 18 września, 2015 - 11:39 pm

Czy ktoś mi może wyjaśnić tą dziwną tendencję?
1. „Zobaczysz jak będziesz chodzić do liceum, to dopiero jest ciężka nauka!”
2. „Matura to bzdura, zobaczysz jak będziesz na studiach.”
3. „Pierwsze randki? Sielanka, zobaczysz jak się zmieni po ślubie…”
4. „Małżeństwo bez dzieci to nic, jak przyjdą bobasy to nie będziesz miała życia…”
5. „Małe dzieci, mały problem…”
6. „Dorasta? Poczekaj, aż postanowi się wyprowadzić! Dopiero się zacznie proszenie o pieniądze!”
7. „Ma dziewczynę/chłopaka? Uważaj, bo ślub to straszny wydatek, będziesz się musiała dołożyć!”
8. „Ślub, co tam! Poczekaj, aż przyjdą wnuki, nie dogadasz się z synową…”
Mogę tak bez końca 🙂

Hej, na wszystko jest czas, taka kolej rzeczy. Każdy przeżywa to po swojemu i wykorzystuje czas tak jak chce. Po co się wzajemnie „straszyć” jak to będzie „źle”. Nie będzie 🙂 Wierzę, że wszystko da się jakoś zorganizować!

Bate 19 września, 2015 - 9:11 am

Andanowa – brawo! Dzięki za ten komentarz.
Nie znoszę tego całego 'straszenia’ i komentarzy: „Ty to masz fajne życie bo nie masz dzieci, 'normalnej’ pracy na etacie i pewnie jeszcze 'złapałaś’ bogatego partnera etc…
Sami kreujemy swoją rzeczywistość. Chcesz mieć dzieci i siedzieć w domu – Twój wybór. Daje Ci to szczęście – świetnie! Są też matki, które trochę inaczej patrzą na aspekt macierzyństwa. Po porodzie wracają do swojej pracy (która je motywuje i daje masę satysfakcji).
Jesteś sfrustrowana siedząc w domu? – zmień to!
Pozdrawiam wszystkie użalające się/niezadowolone/straszące przygnębiająca przyszłością – życie naprawdę może być piękne!

Eliza Wydrych Strzelecka 19 września, 2015 - 12:06 pm

Dziewczyny dzięki za te komentarze! Faktycznie źle się poczułam czytając te komentarze. Co ja wiem, nie mam dzieci, „normalnej pracy”, moje życie jest jakieś inne i w ogóle nie powinnam się wypowiadać 😛

A. 19 września, 2015 - 9:52 pm

Może i bez babci/cioci można dać radę… Takich super zrobionych łydek jak u koleżanki z pracy (dzieci 2,5 i 7) nie widuję zbyt często. Niesamowicie ją podziwiam za wstawanie przed dziećmi i zasuwanie na stepperze. Do tego siłka 2x w tygodniu. Babć/cioć/opiekunek pod ręką nie mają. A, i zawsze piękne pazurki. I to nie kosztem czasu dla dzieci. Bo zawsze można się (się=siebie i męża) zorganizować.

Chmurka 28 września, 2015 - 7:47 pm

@Andanowa, już pędzę z wyjaśnieniem. Rozumiem, że dla niektórych zwykłe komentarze okraszone żartem mogą być niezrozumiałe. Co do pkt 5 to odsyłam Cię do źródeł – wsjp.pl tam znajdziesz wiadomości odnośnie tego przysłowia, jego odmianę i zastosowanie 🙂 Co do całej reszty to ludzka natura (inteligentnych osobników) polega na wymienianiu się doświadczeniami, aby ułatwić sobie nawzajem życie 🙂 Tak robią ludzie od wielu wieków po to, aby się rozwijać i uczyć się na kogoś błędach lub błędnym myśleniu. Jest to forma ostrzeżenia 😉 Niestety w powyższym komentarzu Papugi nie ma nic z tych rzeczy. Ja widzę tam tylko poczucie humoru 😉 Ale rozumiem, że dla niektórych wyraz „humor” czy zwrot „z przymrużeniem oka” może być niezrozumiały.. Poszukaj ich również na wsjp.pl 🙂
Buziaki

Maggdaline 18 września, 2015 - 9:25 pm

U mnie udany poranek zaczyna się od perfekcyjnego i pełnowartościowego śniadania. Najgorzej jednak jak pracuje się na etacie i nie ma czasu na takie długie śniadania. Na szczęście niebawem spodziewam się dziecka i siedząc w domu delektuję się tym posiłkiem każdego dnia, a nie tylko w weekendy 🙂

agata 18 września, 2015 - 10:10 pm

oj, ty kłamczuszko, w takich pięknych loczkach wstajesz? 😛 🙂

Eliza Wydrych Strzelecka 18 września, 2015 - 10:26 pm

Dokładnie tak. 3 dni temu kręciłam grube loki i to jest pozostałość 🙂

Łoli 19 września, 2015 - 6:41 am

Jak to robisz, ze po 3 dniach twoje włosy wyglądają tak świeżo?

haha 19 września, 2015 - 10:15 am

yhym, a w tej bajce były smoki?

Eliza Wydrych Strzelecka 19 września, 2015 - 12:05 pm

Były tylko dwa buldogi

Eliza Wydrych Strzelecka 19 września, 2015 - 12:36 pm

Łoli myję włosy co 3-4dni, nie przetłuszczają mi się bardzo szybko. Jak pofaluję włosy lokówką, to ten efekt utrzymuje się nawert 3-4 dni oczywiscie nie są to tak idealne fale jak pierwszego dnia, ale są naprawdę ładne 🙂

Olfa 19 września, 2015 - 12:41 pm

mam grube i sztywne słowy tak jak Eliza i to nie jest dla mnie nic dziwnego, że budzę się w takich włosach. Te komentarze są bez sensu.

AGATA 20 września, 2015 - 6:23 pm

no dobra… powiedzmy, że wierzę 🙂 ale będę miała 100% pewności jak mi opiszesz w jaki sposób to robisz. moje loki rozlatują się po 3, ale godzinach, nie dniach…

Eliza Wydrych Strzelecka 20 września, 2015 - 6:27 pm

Moje włosy sa sztywne i grube dlatego to zdaje egzamin, jakie sa Twoje?

Polenka 18 września, 2015 - 10:50 pm

Niestety nie mam patentu. Moim grzechem było picie kawy tuż po przebudzeniu, na czczo! Kiedyś nie potrafiłam się wybudzić bez kofeiny, ale teraz jest coraz lepiej. Podkradam pomysł na pudełko z talonami 🙂

Anonim 19 września, 2015 - 9:10 am

Elizo, możesz podać jakie inne talony znajdują się w twoim słoiczku? Chcę taki sam prezent podarować mojemu chłopakowi i szukam inspiracji 🙂 Pozdrawiam

lamodalena 19 września, 2015 - 9:42 am

dom z basenem to fajna sprawa, ale jeżeli będzie to basen otwarty to uprzedzam: woda o tej porze ma 16 -17 st. C! to trochę jest zimna, ja jeszcze walczę i codziennie rano zanurzam się w tej lodowatej wodzie ale nie jest to łatwe ;D

Olga 19 września, 2015 - 11:01 am

No no no,kremik super ale ja od dłuższego czasu wierna jestem marce Mary Kay, nie jest rozpowszechniona tak bardzo jak marki w sephorze czy douglasie ale jak trafi się na fajną konsultantkę która faktycznie chce nam pomóc a nie tylko wyciągnąć kasę to mamy dużą szansę na satysfakcję:))

Co do porannych aktywności to najzwyklejsza skakanka i już 5minutek skakania potrafi wycisnąć niezłe poty a już 10 minut to mega wycisk ,wiem bo nieraz padam i mam dość , oprócz skakanki dla dziewczyn „bez wcięcia w talii’ polecam hula hoop ,ale nie takie zwykłe tylko duże i dość ciężkie,powiem krótko uzależnia to kółko baaardzo a po 2tyg regularnych kręceń przez 30 min widać efekty, no i zarys talii jest boski i sexy:)

Eliza Wydrych Strzelecka 19 września, 2015 - 12:04 pm

Mnie przerażają te wszystkie firmy oparte na piramidzie finansowej. Odnoszę wrażenie, że te kosmetyki to tylko pretekst żeby wciągać w to ludzi i wyciągać od klientów kasę. Kiedyś miałam przygodę z jedną taką marką i to było przerażające doświadczenie. Musiałam wypisać na kartce wszystkich znajomych/rodzinę/etc i to była lista ludzi, których miałam nakłaniać do dołączenia do firmy. Tam nikt nie gadał o tym ze kosmetyki są dobre, tylko jak wyciągnąć jak najwięcej pieniędzy od swoich znajomych i rodziny. Masakra.

Nie twierdze, że wszystkie te kosmetyki są beznadziejne. Kilka razy znalazłam fajne rzeczy ale jak słyszę nazwy tych 3 marek to mam jakąś awersję :p

Olga 19 września, 2015 - 4:51 pm

Mnie nikt nie wciąga w piramide, naprawde kosmetyki są w porzadku i widze dobre działanie na mojej cerze.

Kasia 19 września, 2015 - 12:39 pm

śniadanie do łóżka? Chyba z choinki się urwałaś. Rano szybko wstaje, myje twarz, szybki make up, śniadanie i biegiem do pracy!

terefere 19 września, 2015 - 7:23 pm

No widzisz Elizy poranek wygląda tak, a Twój inaczej hej! takie życie przyzwyczajaj się albo coś zmień;)

Domi 21 września, 2015 - 12:57 pm

Może warto coś zrobić, by to zmienić ?:)) Do dzieła!

Pola 19 września, 2015 - 12:43 pm

Mój patent na perfekcyjny poranek? Dziecko mnie budzi o 5 rano na karmienie. Potem przewijanie. Wstaje o 6 szybkie śniadanie dla 3 dzieci i męża. Kazdego muszę odprawić do szkoły. Przychodzi niania, aj a do pracy. Tyle jeżeli chodzi o perfekcyjne poranki

Anonim 20 września, 2015 - 11:24 am

Przykro mi, że jesteś taka sfrustrowana swoim życiem, ale może zostawiaj to dla siebie.

Anonim 21 września, 2015 - 6:08 pm

Pola piszesz „Wstaje o 6 szybkie śniadanie dla 3 dzieci i męża. Kazdego muszę odprawić do szkoły. Przychodzi niania, aj a do pracy. Tyle jeżeli chodzi o perfekcyjne poranki”
Jeżeli mąż to kolejne „dziecko”, którym trzeba się zająć bo sam sobie albo dzieciom śniadania nie zrobi, lub nie pomoże w odprawie do szkoły, aby żona miała chwilkę rano. To faktycznie może to być frustrujące. Tylko czyja to wina?

Renia 19 września, 2015 - 12:47 pm

U mnie rano wchodzi jako pierwsza kawka. Mamy mini ekspres koło łóżka i mąż codziennie rano ją przygotowuję. Później się tulimy i każdy idzie do swoich obowiązków, a potem do pracy 🙂

Mamy dzieci, mam pracę i jakoś znajduję czas na małe przyjemności. Czytam niektóre komentarze i szkoda mi tych matek polek, które rezygnują z czasu dla siebie na rzecz czasu dla dzieci. Ja mam czas dla dzieci, bardzo je kocham, ale kocham też siebie i męża i nie zapominam o tym w codziennym życiu.

Eliza Wydrych Strzelecka 19 września, 2015 - 12:50 pm

coś pięknego! <3

Kasia 19 września, 2015 - 2:23 pm

Hej Eliza pytanie troche nie na temat, ale jestem pod wrazeniem efektow twojej diety i cwiczen i ciekawi mnie czy stosujesz jakies odzywki bialkowe przed/po treningu? 🙂

Eliza Wydrych Strzelecka 19 września, 2015 - 2:32 pm

Kasia, nie regularnie ale tak zdarza mi się po treningu wypić odżywkę białkową (dodatkowo zjadam wtedy dwa banany) 😉

Iwonaaa 19 września, 2015 - 7:08 pm

Ale super ta miseczka na platki :)) skad jest?

emma 19 września, 2015 - 8:15 pm

Eliza, super sprawa z tym basenem, gratulacje.Dom z basenem to marzenie mojego męża i znając tego uparciucha myślę, że kiedyś zostanie zrealizowane.

Patrycja Miziołek 19 września, 2015 - 8:26 pm

Tak z innej beczki, ktoś z Was śpi w takiej opasce na oczach? Ja kupiłam i dzisiaj pierwszy raz haha 😀

BakcyLove 20 września, 2015 - 5:44 pm

Hej
Ja mam opaskę na oczy do snu. Na początku było mi dziwnie ale teraz uważam ją za wspaniały wynalazek, jeśli chcesz zdrzemnąć się w dzień, masz migrenę albo ktoś wstaje wcześniej niż ty.
Polecam 🙂
pozdrawiam

Karoline3ka 19 września, 2015 - 10:39 pm

Czytam czytam te komentarze i jestem lekko przerażona ! Ja wstaje z mężem koło 7.30 jemy sniadanko i kawkę on koło 8 jedzie do pracy a ide godzinkę pocw pózniej sie wykapać ubrać pomalować i koło 10 słyszę słodkie maaaamusiuuuu moj synek sie budzi 😉 żadnego pośpiechu na luzie wszystko . Wieczory tez mamy dla siebie o 21 spi. 3 razy w tyg chodzę na godzinkę biegać o 18 wtedy tatuś przejmuje młodego , a w te dni kiedy wlasnie biegam to rano śpię z małym do oporu . Czasem zdarza mi sie w dzien cw wtedy dziecko poprostu bawi sie samo . Ma 2,5 roku jak do tej pory tak to wyglada . Nie straszcie tu dziewczyn ze po urodzeniu dziecka sie nie wyspia czy nie beda mieć czasu dla siebie . Z pomocy mamy korzystamy moze ze dwa razy w mc jak chcemy bez malego wyjsć do Kina czy na mecz . I wlasnie myślimy o rodzeństwie ! Dzieci sa fajne przecuez

Anonim 20 września, 2015 - 11:50 am

Po Twoim opisie można wywnioskować iż nie pracujesz na pełen etat, a zajmuejsz się jedynie domem i synkiem. Jeśli oboje rodziców pracują codziennie do 17, a po tem jeszcze muszą zrobić zakupy/pranie/ogarnąć chatę/zrobić obiad/ i zająć się dzieckiem to już się robi 22 a na drugi dzień znwou to samo 🙂 i żeby nie było nie jestem matką. Widzę po swoich koleżankach które są wiecznie zalatane i na nic nie mają czasu,a te które są zadbane – zrobione paznokcie, włosy,makijaż itp. śpia najczęściej kilka h na dobę.

Dorota 20 września, 2015 - 9:27 am

Ja nie wyobrażam sobie poranka bez kawy ,muzyki i lekkiego rozciągania 😉

Gosia 20 września, 2015 - 3:38 pm

Fantastyczny poranek! Weszłam tu zobaczyć co za przestępstwo popełniłaś pisząc ten tekst, że zostałaś tak zalana hejtem .
To nie prawda, że przy dziecku nic się nie da zrobić. Przy małym da się w sumie wszystko, bo praktycznie śpi non stop, a przy starszym to pewnie zależy już od Ciebie, jak je wychowasz (tak sobie tłumaczę, nie wiem jak jest przy starszym, ale wiem jak przy noworodku).
Mnie straszono małym dzieckiem a radzę sobie, w tłustych włosach i rozciągniętych dresach nie chodzę. Jak masz czas/ochotę to zapraszm (napisałam jakiś czas temu jak wygląda to u mnie z dzieckiem) http://www.ohmeg.pl/2015/09/matka-egoistka.html

( nie obrażę się jeśli nie udostępnisz kom. nie chcę spamować Ci na blogu linkami do mnie) 😉

Domi 21 września, 2015 - 12:55 pm

Praca w domu ma zdecydowanie więcej plusów, niż minusów:) Sama dążę do tego, by móc na stałe pracować z domu, ale jeszcze trochę przede mną.

Zazdroszczę domu z basenem – koniecznie daj znać o tym!:))

Maniamamowania 21 września, 2015 - 1:42 pm

Mój perfekcyjny poranek, to podobnie jak u Ciebie śniadanie do łóżka. Przygotowuje mąż, a zjadam je razem z moim synkiem Staśkiem. Potem jest wspólne rodzinne leniuchowanie, chwila tylko dla nas. Staś buszuje w poduchach, chowa się pod koc i udaje smoka, który ma ochotę nas zjeść. Porcja łaskotek, przeczyta bajeczka, śmiech, pisk, gwar… I już wstajemy, bo dzień ucieka. Tak wygląda poranek 🙂

Comments are closed.