Jak zorganizowałam imprezę w hawajskim stylu

Od tygodnia obsesyjnie sprawdzałam prognozę pogody na sobotę. Żadna nie dawała nadziei na słońce. Miało lać, miała być burza i miało być zimno. Byłam załamana. Plan B (czyli impreza w domu) nie wchodził w grę. Bo jak zrobić pool party bez słońca, upału i basenu?!

Wymyśliliśmy, że impreza będzie trwała dwa dni. W sobotę zrobimy domówkę, a w niedzielę obiecane pool party.

Słuchajcie, to był jakiś cud! W sobotę było cudownie ciepło i słonecznie. Żadna prognoza – nawet najbardziej optymistyczna – tego nie zakładała. Nie wiem, kto maczał w tym palce, ale bardzo mu za to dziękuję! Impreza faktycznie trwała dwa dni, ale cały czas bawiliśmy się w plenerze. Żeby nie odkrywać wszystkich kart pierwszego dnia, zostawiłam kilka atrakcji na niedzielę.

Organizowanie takiej imprezy to jak organizowanie małego wesela. Trzeba stworzyć plan działania, wymyślić motyw przewodni, wybrać dekoracje i atrakcje, dogadać się z podwykonawcami, zadbać o noclegi i niespodzianki dla gości oraz ustalić menu. Organizując imprezy tematyczne, czuję się jak ryba w wodzie. Po prostu to uwielbiam!

Zaproszenia

Zaproszenia zawsze powinny zajawiać klimat imprezy i uchylać rąbka tajemnicy. Lubię też, kiedy za zaproszeniami kryje się coś więcej, np. niespodzianka dla gości. W przypadku baby shower dziewczyny dostawały pomadki (zobaczcie), natomiast przy okazji imprezy w stylu hawajskim każda dziewczyna dostała strój kąpielowy z Urban Legend Brand! Dziewczyny same wybrały sobie modele i kolory; nie chciałam w to ingerować, w końcu stroje będą im służyć jeszcze dłuuugo, długo po urodzinach. Stroje zapakowałam w szary papier i ozdobiłam go liściem monstery i kwiatkiem. To też miało nawiązywać do dekoracji na imprezie.

Dekoracja stołu i altany

Altankę udekorowaliśmy girlandą w palmowe liście. Cały stół obłożyliśmy szarym papierem i poukładaliśmy na nim tropikalne liście, kwiaty, flamingi i różowe napisy „aloha”. Wszystkie dekoracje pochodzą z PartyDeco. To kolekcja Aloha, która idealnie wpasowała się w klimat imprezy. Papierowe talerzyki, sztućce, kubki i słomki też są z tej kolekcji. Przemalowaliśmy ananasy na różowo i urwaliśmy hortensje z ogrodu. Tyle wystarczyło, by stworzyć fajną i spójną dekorację. Papierowa i plastikowa zastawa sprawdziła się idealnie. Zwłaszcza w okolicy basenu, gdzie szkło jest absolutnie zakazane.

Słodki kącik

Za słodki kącik odpowiedzialna była Paulina z Oh so sweet, która zajmuje się też tworzeniem słodkich kącików na weselach. Ujęło mnie jej profesjonalne podejście do tematu i ogromna dbałość o detale. Słodkości były przepyszne, a wszystko było przygotowane z naturalnych składników. Goście od razu to docenili i byli naprawdę zachwyceni.

Na słodkim stole znalazły się koreczki z brownie, bezy, babeczki, cakepopy, galaretki i musy. Nie obyło się bez dekoracji. Zależało mi na tym, by na każdym stoisku dekoracje były spójne. Tu z pomocą przyszła mi girlanda z palmowych liści, białe skrzynki, których motyw przewijał się w kilku miejscach, flamingi, ananasy i tropikalne kwiaty.

Paulina przygotowała też naturalne lemoniady i owocowe koreczki.

Fotobudka

Nie ma imprezy bez fotobudki! Tym razem trochę ją upgrade’owałam. Zwykły biały wieszak z IKEA zamienił się w tropikalną ramkę. Do tego nieco mniejsza ramka, którą przygotowała Paulina z Oh so sweet. Coś cudownego! Nie mogło zabraknąć hawajskich girland, akcesoriów i aparatu, który od razu drukuje zdjęcia.

Basen

Wystarczyło wrzucić dmuchane materace w różnych kształtach. One zawsze cieszą oko i sprawiają, że goście wymyślają różne kreatywne zabawy, np. kto dłużej utrzyma się na flamingu albo kto szybciej dopłynie na swoim zwierzu do mety. Były też skoki na bombę i mistrzostwa w nurkowaniu, które wygrał mój brat. BRAWO! 😀

Lody Bosko można teraz brać na wynos, a to idealnie sprawdza się m.in. na takich imprezach w plenerze. Wybrałam sześć smaków, by każdy znalazł coś dla siebie: sorbet mango, solony karmel, bakaliowe, miętowe, Oreo (wege) i San Escobar (czekolada, kawa, rum).

Jestem cholernie dumna z tej imprezy. Nawet sobie nie wyobrażałam, że wyjdzie tak pięknie. Ogromnie dziękuję tym, którzy mi w tym pomogli. Dziękuję też markom i podwykonawcom, którzy obdarowali gości prezentami i umilili nam ten czas.

PS W październiku kolejna impreza tematyczna, moje urodziny! 🙂