Dziś startuje nowy cykl o nazwie „Blogerskie trendy”. Będę w nim pokazywać Wam trendy i tendencje pojawiające się na blogach. Zaprezentuję Wam, jak blogerki interpretują trendy i jak fantastyczny i różnorodny mają styl. Przedstawię nowe twarze blogosfery i te bardzo dobrze wszystkim znane.
Na pierwszy ogień idzie cienki szalik (wąska apaszka, skinny scarf). To długi i wąski kawałek materiału, który potrafi dodać szyku i charakteru każdej stylizacji, a także niedrogi element garderoby, na który każda z nas może sobie pozwolić. Wystarczy przewiązać go wokół szyi.
Cammy
Fogdancing
Gdzie kupić?
Zara
Maffashion
Gdzie kupić?
Top Shop
SO IN CARMEL
Gdzie kupić?
Stradivarius
Shinysyl
Gdzie kupić?
Zara
Dajcie znać, co myślicie o tym trendzie! Cienkie szaliki przypadły Wam do gustu? Ja znalazłam koszulę, do której przywiązana była taka cienka apaszka. Miała być kokardą, ale odpięłam ją i teraz służy mi jako wąska apaszka. Niedługo na blogu moja interpretacja tej tendencji 🙂
44 komentarze
Pomysł na cykl rewelacja! Wolę szerokie szaliki 🙂
Dzięki Kaś! <3
Świetny pomysł na cykl! A ja bez szalika, muszę nadrobić temat 😉
pomysl na cykl mega. Będę śledzić 🙂
Dzięki! <3 <3
Świetny pomysł na wpis, ja taki cienki szalik mam 😉
Świetny pomysł na cykl. Strasznie podoba mi się to, że jesteś ambitna i kreatywna. Widać, że tworzysz, nie odtwarzasz. Super wchodzić na bloga i widzieć nowości, coś niespodziewanego. Tylko te szaliki mi się nie podobają 😛 ale czekam na kolejny post, może tym razem coś wpadnie mi w oko 🙂
Świetny pomysł na nowy cykl 🙂
A te wąskie szaliki jakoś do mnie nie przemawiają :/
Cammy jest śliczna. Nie miałam pojęcia o jej blogu. Fajnie, że promujesz tez niszowe blogerki 🙂
Eliza zawsze jesteś krok przed wszystkimi. Twoje pomysły na cykle są świetne. Wchodzę na Twojego bloga z przyjemnością 🙂
Jak zwykle fajny pomysł na cykl. A cienki szalik mam w sumie od lat. Chyba czas znów go zacząć nosić 😛
Fajny ten cykl, czekam na kolejne wpisy 🙂 Cienkie szaliki kompletnie mi się nie podobają :/ Za to duże, grube i mięciutkie uwielbiam 😛
Pozdrawiam:*
Bardzo fajny pomysł na nowe posty! Podoba mi się 🙂
A co do cienkich szalików ja jestem bardzo na tak! Ten trend przypadł mi do gustu i sama chętnie noszę 🙂
Eliza fajnie, że urozmaicisz bloga, ale czy nie za dużo ostatnio tych cykli? 🙂 Nie piszę tego po złośliwości, ale czy później wszystkie będziesz prowadzić na raz czy część po kilku postach zaniechasz? Pozostałabym na Twoim miejscu przy kilku naprawdę fajnych (uwielbiałam cykl blogów „3xTAK) i postawiłabym na jakość, a nie ilość. Jednak to tylko moje zdanie, a Ty zrobisz jak będziesz uważała 🙂
Pozdrawiam ciepło!
Marlena dzięki za cenną wskazówkę. Niedługo blog przejdzie metamorfozę, ustalę jakie cykle będę kontynuować, a jakie nie. Teraz testuję reakcje czytelników. Sprawdzam w statystykach co się sprawdza, a co nie. Nic co pojawia się na blogu od ponad 3 miesięcy nie jest przypadkowe.
PS 3 razy tak sama uwielbiałam i właśnie dziś nakręciłam kolejny odcinek! Także proszę o cierpliwość. Niedługo to wszystko uporządkuję <3
Dzięki za odpowiedź! Nie mogę się doczekać kolejnego „3xTAKa” 🙂 Podejrzewałam, że coś jest na rzeczy, bo od dawna czytam bloga i nie pasowało mi do Ciebie stawianie na ilość. Zawsze jest jakość i za to Cię uwielbiam!
Śpij dobrze 🙂
#razy tak ! chcemy powrotu tego cyklu ! 🙂
podzielam zdanie Marleny,tych „nowych cykli” jest za dużo. osobiście np. omijam street fashion,czy posty o zdrowym stylu życia,ale uwielbiam,gdy piszesz o książkach,podróżach,wnętrzach,czy kręcisz vlogi. może jakaś sonda wśród czytelniczek,by wybadać,co się podoba,a co się nie sprawdza?
Ola, właśnie posty street fashion i te o zdrowym stylu życia klikają się najlepiej co świadczy o tym, że czytelnicy chcą to czyta/oglądać Statystyki pokazują mi czarno na białym co się sprawdza, a co nie. Wpisy o książkach czy te psychologiczne nie klikają się jakoś super ale to nie znaczy, że z nich zrezygnuję. Niedługo to wszystko uporządkuję, póki co jest chaos, ale zamierzony :))
Świetny pomysł. Ostatnio ograniczyłam liczbę blogów, do których zaglądam na bieżąco. Zostało ich tylko kilka. Fajnie będzie zajrzeć do Ciebie i zaczerpnąć trochę informacji – nie tylko o blogerskich trendach, ale także poznać nieznane dotąd blogi 🙂
Już odnoszę wrażenie, że to będą najbardziej wyczekiwane przeze mnie wpisy na Twoim blogu 🙂
Bardzo podobają mi się te stylizacje, cienki szalik to świetny dodatek 🙂
do mnie kompletnie te cienkie szaliki nie przemawiają, mam wrażenie że skracają szyję. Poza tym są jak dla mnie niefunkcjonalne, w ciepłe dni nie mam ochoty wiązać sobie nic wokół szyi a w dni zimne wolę jednak ciepły szal 🙂
Cykl super- szalik bez sensu, po co to takie jak ciepła nie daje? 😀
Zdecydowanie skinny scarf wpisuje się w moje trendy 🙂 tani element, a jak dodaje smaczku 🙂
Cykl wg mnie zdecydowanie na plus, oby się utrzymał, podobnie jak street fashion 🙂
Pozdrawiam!
fajny pomysł, będę śledzić 🙂
Jak dla mnie rewelacja!,bardzo elegancko 🙂
Pozdrawiam.Iwona.
Jak dla mnie najlepszy z nowych cykli, naprawdę super! 🙂
Szczerze mówiąc nie podobają mi się te szaliki. Szalik ma dla mnie pełnić podstawową funkcję -grzać. A te tylko zdobią 😉
W 100% się zgadzam 🙂 !
chyba szalik to za złem słowo, lepszym jest wąska apaszka 🙂
Bardzo trafny pomysł. Wiadomo, że ile blogów tyle samo różnych opinii i pomysłów na dany temat a zestawienie tego w jednym miejscu bardzo ułatwia sprawę i daje możliwość szybkiego porównania. Osobiście nie za bardzo przepadam za takimi szalikami wolę grubsze ale zawsze warto obejrzeć.
Fantastyczny pomysł na nowy cykl, będę uważnie go śledzić! 🙂
Niedawno przymierzałam koszulę z takim cienkim paskiem i kompletnie nie wiedziałam po co on jest. Myślałam, że może jako krawat… Jestem pod wrażeniem, bo na zdjęciach, które pokazałaś, wygląda oszałamiająco. Aż żałuję, że nie kupiłam tej koszuli.
Fash, zdradzisz dlaczego nie byłaś na tegorocznym BFGdańsk?
Ja wlasnie mam taką koszulę z cienkim paskiem. Cienki pasek ma udawać kokardę, ale odpięłam go i noszę jako szalik! 🙂
Wiem, że ten komentarz jest kompletnie nie na temat, ale gdy trafiam na jakąkolwiek wzmianę o blogogodach to myślę o Tobie 🙂 i chcę Ci szczerze pogratulować, że mimo ogromnych możliwości zrobiłaś relację na tak wysokim poziomie, nie obwieszając się banerkami, nie pokazując męża i nie robiąc ze ślubu szopki na pokaz. Jesteś jedną z moich dwóch ulubionych blogerek (drugą jest Alicja z Bezfartuszka) – do Ciebie przychodzę w dzień, do niej w nocy 😀 Ps. Ona ma DIY z bielizną, więc może pasowałaby do Twojego cyklu?
Pozdrawiam mocno Ciebie, Twojego męża i duet R&R 😀
Dzięki! <3
Fakt, miałam sporo propozycji i jak to wszystko zliczyłam to na samym weselu z reklam mogłam zarobić ponad 100 tys zł. Nie zdecydowałam się na to. To byłaby już gruba przesada 😛
Jakos do mnie ten trend nie przemawia. Kojarzy mi sie z teatralnoscia i stylem moich nauczycielek z liceum w srednim wieku.
Świetny pomysł z tymi wpisami:) I bardzo fajnie, że podajesz przykłady sklepów gdzie można daną rzecz zakupić:) Jak zwykle post bardzo starannie przygotowany. A co do szalika, ja podobnie jak Twoja czytelniczka MIS CATALINA wolę szerokie szaliki i grube:) Ale u innych wygląda bardzo elegancko i atrakcyjnie:)
Ciekawe te szaliki, ale ja nadal zostaję fanką wielkich szalików i chust.
A ja myślałam, że to krawaty! ;D
Jak dla mnie świetny trend, szalik ma coś w sobie i sprawia, że prosta stylizacja nie jest nudna.
Mam zamiar zainwestować w niego.
Pozdrawiam
Aleksandra
Bardzo fajny pomysł na nowy cykl wpisów. Jeżeli chodzi o trend cienkiego szalika to nie do końca mnie przekonuje, osobiście wolę szerokie szaliki. Pozdrawiam
ciekawy wpis – gratulujemy 😉
Ten trend bardzo przypadł mi do gustu 🙂
Comments are closed.