Kiedyś pisałam, że szkoda mi pieniędzy na markowe ubrania bo ciuchy zbyt szybko mi się nudzą i lądują na dnie szafy albo na wyprzedażach. Dla klasycznego trencza od Burberry zrobiłam wyjątek. To coś co nigdy nie wyjdzie z mody i nigdy nie przestanie mi się podobać.
Wiedziałam, że kiedyś go kupię, czekałam tylko na odpowiedni moment. Trzydziestoprocentowa zniżka na net-a-porter ostatecznie przekonała mnie do zakupu. Kupiłam go o ponad 1000zł taniej.
Na deser vintage’owa torebka od Mulberry w kolorze miętowym <3
Pasek – asos
97 komentarzy
trencz jest absolutną klasyką, więc warto było zainwestować, a torebka jest idealna, sama bym chętnie ją posiadała. 🙂
przecudny trencz i torebka
wow na bogato :0
mozna wiedziec ile za niego dalas po znizce?
tez go sobie kiedyś kupie jest ponadczasowy
pasek wygląda jak z kolekcji burberry prorsum, chociaz nie tamten jest lakierowany. Zakupy pierwsza klasa
30%znizki na net-a-porter??? kiedy to było? czemu nic o tym nie wiedzialam? Wszystko bylo przecenione?
ale ładny 🙂 kiedy bd jakis outfit z nim ? Dodasz set z czerwonymi Hunterami ?
ile kosztował ?
wszystko ladnie fajnie, ale nei zdziwilabym sie gdyby na biednej lubelszczyznie ktos do ciebie podbiegl i wyrwał ci te twoje markowe torebki i sciagnął buty,nie chwal sie juz tak, bo możesz sobie biedy napykać, skromnosc to dobra cnota
pusta z ciebie laska trwonisz pieniadze swoich rodziców. pomysl ze oni ciezko pracuja na chwile twojego szczescia ;/
zaczyna sie plucie jadem she to jest blog o modzie, czego sie tu spodziewasz jak nie zdjec najnowszych zakupów i stylizacji? Pozatym lubelszczyzna nie jest aż tak biedna zeby ludzie kradli buty i torebki
Eliza niejednokrotnie pisała, że sama zarabia na swoje zakupy, dlatego zanim ktoś napisze komentarz o trwonieniu pieniędzy rodziców, niech najpierw poczyta wcześniejsze komentarze.
nie dałabym za płaszcz pary tysięcy, ale pewnie mówię tak teraz – jakbym zarabiała parę ładnych tys. miesięcznie, też bym pewnie nie miała obiekcji. 😉
nie mniej jednak, płaszczyk, chociaż klasyka etc. to niezbyt mi się podoba.
miętowe dodatki za to – mniam!
Nie rozumiem zazdrości pewnych osób, każdy ma to na co zasługuje. Zamiast pękać z zazdrości dziewczyny, weźcie się do roboty, zaangażujcie się bardziej i też będziecie mogły sobie sprawić super ciuch!
Dla mnie BOMBA!
Mnie płaszcz baaardzo się podoba – klasyczny, dwurzedowy bezowy trencz to jest to, nie mogę doczekać się stylizacji, najbardziej lubię Cie w klasyce 🙂
piękny płasz! mam taki tylko stylizowany z reserved ale zimowy, wiosennym bym nie pogardziła, a Burberry to już w ogóle! 🙂
klasyk! nie mogę się doczekać aż go na tobie zobaczę! :):*
Rewelacyjny zestaw! :))))
fajny plaszczyk 😉
powiedz mi tylko, czy jest bardzo dlugi i czy byly rozne dlugosci czy tylko jedna ;p
net-a-porter wysyla do Polski?:) proszę o odp:)
ehh ja tez mieszkam na lubelszczyznie i nie wiem, uwazacie, ze to jakis dziki rejon Polski?:D smiesza mnie takie opinie
z samych reklam tyle kasy ? hmm.. dziwne..
Piękny trencz. Burberry to czysta klasyka i inwestycja, w takim płaszczu można chodzić naprawdę do późnej starości 😉 Też zainwestowałyśmy parę lat temu – płaszcze świetnie się noszą, a my nie wydajemy już kilkaset złotych co sezon w zarze na coś nowego. A i jeszcze jedno – gdybyś kiedyś wybierała się do Londynu, koniecznie odwiedź ich factory outlet w Hackney. Jest to mała wyprawa, ale to miejsce naprawdę jest tego warte 🙂
Wow, świetne zakupy 🙂
Mam do Ciebie pytanie. Czy na końcu czerwca, początku lipca będą już wyprzedaże w Primarku?
aj Eliza, pewnie aż Cię mdli gdy czytasz te komentarze o tym, że doprowadzasz do nędzy własną rodzinę 😛 bo ja czuję zażenowanie, że Ci ludzie nic o Tobie nie wiedzą, a się wtrącają :/ przychodzą mi na myśl słowa piosenki Eldo „Jakbyś mieszkał na księżycu i chciał mówić coś o Polsce” 😉
Ja się cieszę, że ratujesz polską street fashion 😀
miłego dnia 🙂
Klasyka to jest to! Piękny..
świetna torebka i trencz, oby tak dalej !
Podoba mi się ta torebka, na Facebooku przeczytałam, że z e-baya, czy mogę być wścibska i spytać o cenę tego cudeńka?:)
Moim zdaniem kwestia tego, czy to dużo za trencz czy nie, nie powinna w ogóle w tym momencie zaistnieć. Taki trencz to klasyk, evergreen. Można go założyć teraz i (dzięki niepodważalnej jakości) nawet za 10 czy 20 lat. Myślę,że kupno takiego płaszcza od marki, której jest on flagowym produktem jest jak najbardziej sensowne. I chociaż zapewne właścicielka wydała na niego parę tysiaków, i tak zaoszczędziła, bo do końca życia nie kupi już drugiego (chyba, że jej się zachce 😉
pytanie, po zniżce zapłaciłam za niego ok 2700zl
Jolka, to było jakiś czas temu. Informowałam na fun page fashionelki na fejsie 🙂
Lagirl, właśnie przypomniałaś mi o czerwonych hunterach!
Mara, net-a-porter wysyła do Polski. Kosztuje to ok 120zł
the-fashion-bliss, dokładnie. Co sezon wydaje ok 400zł na trencz a to inwestycja na lata. O factory outlet czytałam na waszym blogu. Jak będę w Londynie na pewno się tam wybiorę 🙂
Sylwia, nie mam pojęcia jak to wygląda w Primarku, może któraś z czytelniczek podpowie?
Borsellina torebkę wylicytowałam za ok 1000zl
matkoo, tyle jest pieknych markowych torebek, a Ty wybralas taka beznadziejna, nie podoba mi sie ani fason, ani kolor, wyglada tandetnie. Ale kazdy ma swoj gust. Tylko czasem sie dziwie jak patrze na Twoje markowe rzeczy, bo wchodzac chociazby na polyvore.com widze milion ladniejszych i praktyczniejszych. Ja jesli mialabym wydac pare tysiecy czy pare stow na torebke to wybralabym jakos bardiej uniwersalna i ponadczasowa (jak np Twoja trafiona LV) a nie w neonowych kolorach ktore za kilka miesiecy Ci sie znudza. To troche bezsensowne wydawanie pieniedzy. Ale to tylko moje zdanie, blog i kasa są Twoje wiec robisz z nimi co chcesz.
Wow trencz jest super!
Do Sylwia! Jakoś dwa tygodnie temu byłam w Anglii i w Primarku i już były jakieś wyprzedaże, dzięki czemu pokupowałam sobie różne rzeczy :)A na przełomie czerwca i lipca będzie pewnie jeszcze więcej.
Do Eliza! Mam nadzieję,że kiedyś też będzie mnie staż na taki piękny płaszcz bo to klasyka, która nigdy nie wychodzi z mody. Nie przemawia do mnie jedynie torebka, ale to pewnie przez kolor za którym nie przepadam. Eliza, 3maj tak dalej i idź do przodu! Wierzę w Ciebie! Pozdrawiam
2700 ? Ja pierdziu, ze 2 stówki to bym za niego dała ale nie tyle. Jest bardzo klasyczny i oczywiście powinnien stanowić podstawę w każdej szafie. Ale nie popadajmy w jakąś paranoje. Mógłby kosztować nawet 10 tys a i tak dla mnie wygląda jak każdy inny lepszy gatunkowo płaszczyk, których akurat u nas w tym sezonie pod dostatkiem. Po co wydawać tyle kasiory jak można mieć dobrą podróbkę w przystępnej cenie, a że to Burberry no i co z tego mnie to nie robi żadnej różnicy. Bo tak na serio oderwać poszewkę i metkę i płaszcz taki sam jak inne a jego wartość pewnie spadła by do 200 złociszy. Ale mi okazja za metkę zapłacić tyle pieniędzy. Ja mam że tak powiem ładniejszy (oczywiście jak dla mnie) w szafie płaszczyk kupiłam go parę lat temu za 300 jest identyczny jak ten tylko w ładniejszym beżu i nic mu nie brakuje a jego stan jest nadal bardzo dobry. Ten chyba ze złota nie jest albo z bawełny z wiewlbłąda z domieszką włosia hipopotama?
Eliza
super wyglądasz, masz super pomysły na stylizację i …. inwestuj w drogie ciuchy, jeśli tylko Cię na to stać i masz ochotę. A wszystkie dziewczyny które piszą o biednych na lubelszczyźnie, w Afryce itp niech się pukną w głowę.Takie życie jednych stać drugich nie. Moje pieniądze i mogę z nimi robić co chcę. To zwykła zawiść, ale o tym pewnie wiesz. Tak trzymaj.Pozdrawiam cieplutko
Torebka bardzo mi się podoba, płaszcz trochę mniej – wolę mniej klasyczne, bardziej oryginalne trencze, ale może zmienię zdanie kiedy się w nim zaprezentujesz 😉 Widać, że materiał jest piękny 🙂
Ciekawi mnie, gdzie pracujesz, że możesz sobie pozwolić na takie zakupy? 🙂
Cieszę się bardzo za Ciebie i za te świetne zakupy! Torebka i trencz <3
Dziękuję za odpowiedź 🙂
pozdrawiam.
Jeszcze nigdy i nigdzie nie namierzyłam idealnego trencza, przypuszczam, że ten właśnie taki jest i warto było wydać na niego te pieniądze. W sh udało mi się kupić parę takich cudeniek dla siebie i mojej małej córci i są to najlepsze rzeczy w naszych szafach. Używane markowe „łachy” są dużo lepsze niż nie jedne, które kupiłam i już dawno wyrzuciłam z Zary czy H&M.
Nie umiem się doczekać płaszczyka na Tobie!
zazdroszczę! też kiedys sobie sprawię takie klasyki 🙂
teraz pewnie jeszcze więcej będzie zawistnych komentarzy 😉
Marzę o takim, i kiedyś sobie kupię:)
Pozdrawiam ciepło!
mam podobny płaszczyk xD tylko z new yourkera ( nie wiem czy dobrze napisałam xD)
Czemu jak ktoś nie słodzi to od razu zazdrości? Chyba każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie. I wydaje mi się, że większość ludzi pyta przez zwykłą ciekwaość gdzie Eliza pracuje i skąd ma tyle pieniędzy. I to jest chyba normalne bo każdy chciałby tyle zarabiać. Dziwię się tylko Elize, że robi z tego taką wileką tajemnice. I nie uwierze, że Eliza ma na to wszystko pieniądze z bloga bo mówiła, że zarabiana na nim ok 3 tys. miesięcznie, a wydjae kilkakrotnie tyle. I nie uwierze też, że zarabia nie wiadomo ile w normalnej pracy bo ma 21 lat i nie sądze żeby zajamowała niewiadomo jakie stanoiwsko tym bardziej, że jeszcze studiuje. A jeśli bierze kasę od rodziców to też nie ma a tym nic złego. Skoro mogą sobie na to pozwolić to czemu nie. Tylko po co to ukrywać? Płaszczyk klasyk wiadomo i warto coś takiego mieć. Jednak pewnych zakupów nie rozumiem jak np. plastikowej troby za 500 zł która choćby nie wiadomo jaką miała metę zawsze pozostanie plastikową torbą i nikt nie powie, że jest inaczej. Ale ważne, że Elizie sie podoba. Pozdrawiam:)ks
plaszczyk fajny a torebka ma cudowny kolor ,tak czytam sobie komenatrze i sie smieje pod nosem co ci ludzie tu nie pisza:D
Płaszcz bardzo ładny, buty <3 🙂 natomiast torebka – nie. Jeśli ten kolor to inny fason, jeśli ten fason to inny kolor – ten fason i ten kolor jakoś mi nie współgrają. Ale najważniejsze, że Tobie odpowiada 🙂
Szalejesz ostatnio z tymi markowymi ciuchami, zazdroszczę 🙂
Trencz jest cudowny 🙂 Jeden z najmodniejszych kolorów tego sezonu miętowy wygląda świetnie na tej torebce 🙂
Uważam, iż dobrze zrobiłaś kupując ten płaszczyk , niech mi nikt nie mówi ze odrywając metkę bd on wyglądał jakby kosztował 200zł bo to bzdura!
Płaszcz burberry jest uszyty z świetnego materiału , układa się idealnie , myślę ze jest to bardzo dobra inwestycja! Nawet jak bd trzeba na niego oszczędzać 2 lata !;)
Torebka jest również świetna , bardzo oryginalna 🙂
Hmm…Mam identyczny płaszczyk tyle że nie za kilka tysięcy, a za 365 zł i nie z Burberry, a z Aggi. Wszystko takie same – nawet podszewka:)
ohhh, jaki piękny płaszczyk…
I płaszcz i torba super 😉
Piękny płaszczyk, uważam, że czasem naprawdę warto zainwestować w rzeczy ponadczasowe, które będą nam mogły służyć przez wiele lat. Nie mogę się doczekać stylizacji z nim! 🙂
Pozdrawiam
piekne rzeczy.. torebka – cudowna, ale kto 'normalny’ bedzie wiedzial ze jest to mulberry? i po co te 1000zł? 🙂 dzieci w afryce gloduja a tu na takie duperele sie wyrzuca tyle pieniedzy.. 🙂 gdybys nie napisala na blogu, ze torebka jest 'oryginałem’, tak samo z trenczem.. to nikt by o tym nie wiedzial 🙂
pozdrawiam :*
Płaszcz rewelacyjny wart tej ceny !!! ale torebka wyglada tanio jakby kupiona na bazarku
Zawsze tak było,że jeśli kogoś stać i lubi markowe rzeczy, to najzwyczajniej w świecie po prostu je kupuje, jeśli zaś nie ma tyle pieniędzy, to pozostaje mu podziwianie u innych…Radzę niektórym dziewczynom,żeby się zastanowiły co piszą i jeżeli coś im nie pasuje w zakupach Elizy, to w jakim celu wchodzą na ten blog???????
Piękny!
Patrząc na zdjęcia tego płaszcza, aż czuje się zapach nowości 🙂
Uwielbiam Burberry
A ja osobiście uważam, że nie jest niczym wyjątkowym ubrać się dobrze jak się ma kasę. Dlatego nie zachwycam sie jakoś szczególnie Twoimi zestawami. Są poprawne, ale tak ubiera się każdy kto ma pieniądze. Więc te wszystkie ochy i achy są imo przesadzone.
Uważam że nie wnosisz nic nowego.
nigdy nie mów nigdy 🙂
biorę wszystko ! ale szpilki i plaszcz w pierwszej kolejnosći 😉 takie rarytasy to marzenie, od samego patrzenia robi się miło 🙂
Trencz od Burberry – klasyka którą powinna mieć każda kobieta w swojej szafie. Piękny! Też poluję na taki 🙂
Patrzac na te Twoje niektore zakupy stwierdzam ze nie masz gustu. Majac tyle kasy mozna wygladac naprwde niesamowicie, oryginalnie, modnie, a Twoje zestawy sa nudne, na ulicy co 2 mijajaca mnie dziewcyzna wyglada lepiej. Markowe ciuchy to nie wszytsko- potrzeba tez odrobine fantazji, tym bardziej ze prowadzisz bloga modowego-a to zobowiązuje. Ta torebka jest naprawde fatalna
@kasia: „Są poprawne, ale tak ubiera się każdy kto ma pieniądze.”
Droga Kasiu, same pieniądze nie wystarczą, żeby się dobrze ubrać, trzeba mieć jeszcze gust, wyczucie stylu. I w drugą stronę również – nie trzeba mieć dużo pieniędzy, żeby dobrze wyglądać.
Znam sporo kobiet, które są zamożne, kupują same markowe rzeczy, ale jak się na nie spojrzy, to wszystko jest jakoś tak fatalnie ze sobą zestawione, że wyglądają, jakby ubrały się z zamkniętymi oczami.
I znów w drugą stronę – są osoby, które nie mają pieniędzy, a potrafią wygladać jak milion dolarów.
Co do trencza – osoby, które piszą, że identyczny płaszcz można sobie kupić za 200zł New Yorkerze, czy innej sieciówce, są osobami, które markową rzecz widziały chyba tylko na zdjęciu. W markowych ciuchach nie chodzi tylko o wygląd, ale o świetnej jakości materiał, idealne skrojenie i idealne szycie. Przepraszam, ale ja w żadnej sieciówce jeszcze nie znalazłam połączenia tych trzech cech.
I na koniec ogólnie o dysputach na temat ciuchów blogerek:
Idea fashion bloga polega na prezentacji i ocenie STYLIZACJI, czyli zestawień ubrań i dodatków, a nie na ocenianiu pojedynczych ubrań samych w sobie. Blogerka prezentuje nam swój gust, swój pomysł jak się ubrać. Więc nieważne czy ciuchy są jej własnością, czy pożyczyła je od koleżanki, czy kupiła nowe czy w sh, ile za nie zapłaciła, czy kupiła wczoraj, czy kilka lat temu itd.
Więc osoby, które odwiedzają takie blogi tylko po to, aby podyskutować sobie o tym, jakie, gdzie i za ile ktoś robi zakupy po prostu pomyliły adresy.
Uff, rozpisałam się… Ale może ktoś przeczyta 😉
Pozdrawiam, Gosia
Lusia eliza nie robi tajemnicy z tego skad ma pieniadze w jednym artykule napisala ze pracuje w ebiznesie i to daje jej komfort a dzieki blogowi kupuje co chce. Z reszta kogo to obchodzi
Świetna inwestycja na lata 🙂 Bardzo dobra decyzja 🙂 Pozdrawiam!
pamiętam, że widziałam identyczny trencz (w ogóle nie zniszczony) w sh za 25 zł 😉
Trencz jest cudowny <33 Mogę wiedzieć ile mniej więcej za niego dałaś 🙂 ?
Jakie Ty wzbudzasz emocje 🙂
A najbardziej podobała mi się wymiana zdań o lubelszczyźnie, że jest dziko i pewnie niedźwiedzie po ulicach chodzą 😛
Gosiu, zgadzam się z Tobą.
Uważam że prowadzenie bloga modowego zobowiązuje do prezentowania stylizacji które w jakiś sposób się wyróżniają. A ja gdybym minęła Elizę na ulicy to nawet bym nie zwróciła pewnie na nią uwagi. Taka prawda. Nie wyróżnia się niczym spośród innych dziewczyn, które nie uważają się za wyrocznie mody i nie prowadzą blogów.
do kasia Eliza nie uwaza sie za wyrocznie mody a bloga moze prowadzić każdy kto tylko ma ochote. Tobie sie mogą nie podobać stylizacje na tym blogu a mnie sie podobają i na ulicy na pewno bym zwróciła na nią uwagę. Przeciez to nie jest jakas gwiazda kina, ubiera sie jak uwaza nie jak na wybiegu
Tez mam taki trencz:) rzeczywiscie jest ponadczasowy, bo ja go mam po babci:D kupila go jakies eee 15 lat temu 😀 😀 😀
Torebka jest rewelacyjna podobna miala Doda 🙂
A mi się torebka podoba. Mogę wiedzieć gdzie i za ile ją kupiłaś?
Kasia,
ja osobiście nie uważam, żeby prowadzenie modowego bloga zobowiązywało do prezentowania stylizacji które w jakiś sposób się wyróżniają, które zwracają uwagę na ulicy itp.
Chodzi po prostu o prezentacje swojego gustu, pomysłu na siebie i swój wygląd. Niezależnie od tego jaki on jest – ekstrawagancki czy skromny.
Mi osobiście stylizacje Fashionelki bardzo się podobają, w dużej mierze dlatego, że mogłabym śmiało wyjśc w nich na ulicę, zajęcia, do pracy. Dla porównania Pani Ekscelencja ma często ekstrawaganckie i wyróżniające się stylizację i cóż mi z nich, skoro w życiu bym tak nie wyszła z domu.
Gosia – na tym polega sekret popularności bloga Elizy, moim zdaniem – prezentuje styl klasyczny, ponadczasowy, elegancki, kobiecy i skromny (w sensie, że stylizacje nie są wyzywające, a patrząc na same ubrania, metki nie biją po oczach). podobnie ma się sprawa z blogiem Charlize Mystery (tam oczywiście dochodzi do tego fakt, że przy takiej figurze nawet w roku na ziemniaki można wyglądać zachwycająco). Z takim stylem może identyfikować się właściwie każda kobieta, która chce wyglądać zawsze na poziomie i z klasą, nieważne czy ma 20 czy 40 lat – te ubrania są po prostu ponadczasowe i ponadpokoleniowe.
Osobiście przyznam, że z tym stylem jest mi kompletnie nie po drodze – nie ubieram się tak i nie chcę, jeśli miałabym do dyspozycji takie fundusze, pewnie szalałabym z ubraniami Castelbajaca albo Alexandra Wanga. Dlatego jeśli chodzi o styl, wolę np. AlicePoint. Stylizacje pokazywane tutaj są dla mnie zbyt zachowawcze, grzeczne, za mało w nich szaleństwa. Nie mogę (i nie próbowałabym) jednak odmówić Elizie tego, że ubiera się bardzo dobrze – to po prostu nie mój styl, ale lubię odwiedzać tego bloga, bo nie ukrywam że lubię popatrzeć na te bajeranckie dodatki z górnej półki 🙂 Uważam też, że jeśli Eliza postanowiła inwestować swoje zarobki w markowe ubrania, to inwestuje je w „mądre” ubrania, takie, które są poza jakąkolwiek chwilową modą i zawsze będą wyglądały elegancko.
Jednego tylko nie rozumiem – co jest dziwnego w tym, że ktoś będąc na studiach, nie musi brać pieniędzy od rodziców? Moi rodzice pomagali mi finansowo przez pierwszy semestr, od tamtej pory studiuję dziennie i utrzymuję się sama. W czym problem? Wystarczy ruszyć leniwy tyłek i zabrać się do roboty…Chyba, że ktoś studiuje medycynę – wtedy faktycznie jest to wymówka.
Eliza, nie zazdroszczę Ci ciuchów czy popularności – ale tej zaradności, która sprawiła, że tak szybko stałaś się samodzielna 🙂 To, co robisz ze swoją kasą, to Twoja sprawa, pisałam to wielokrotnie, ale to, że doszłaś do tego sama, zasługuje na najwyższy podziw.
Mam dobry gust i lubię kupować, ale czytając ile wydałaś na ubrania (na sam jeden płaszcz), pika mi z tyłu głowy „nie wchodź tu nigdy więcej”. Żal mi trochę jak ludzie są troche dziwni, przez to ile są w stanie dać na ubrania. Tyle jest biednych ludzi na świecie, którzy nie mają czego jeść, tak jest w naszym kraju jak i na świecie. Prosze, pomyśl o tym, że może warto napisać: „miałam zamiar kupić płaszcz za 2500, jednak ostatecznie przekazałam te pieniądze na biedne dzieci w Afryce”. Miej więcej serca!!!
Pozdrawiam!
hej , właśnie dziś obejrzałam odcinek z p.Kwaśniewską gdzie opowiadali o historii trenczu. Dzieki p.Burberry ten kapitalny dopasowany płaszczyk idealnie nadaje się na chłodniejsze dni, tak jak małą czarną w szafie trencz powinna mieć każda z nas 😉
REWELACJA!!!
Johanna sama przekaż pieniądze na rzecz Afryki. Łatwo jest tylko gadać i doradzać. Sama pewnie nigdy nie dałaś złotówki ubogiemu człowiekowi a tu udajesz matke terese. Nie nasza sprawa skad eliza ma kase na co ją wydaje.
Jeśli rodzina zyje za 1000zl miesiecznie to juz ich sprawa. Jak sie chce to mozna wszystko a eliza jest na to najlepszym przykladem. Tez lubie tu zaglądać żeby popatrzeć na ciuchy i dodatki z górnej półki ale nie przyszło mi nigdy do głowy żeby kazac elizie te pieniadze przekazac na cele dobroczynne przeciez nie jest jakąś milionerką
hah auto bym za tyle kupiła ale płaszcz super :))
wiesz, czasami dla mnie wydajesz bezsensownie pieniadze (np. torebka od Marca Jacobsa) ale..ten trencz to świetny zakup! I jak ja kiedyś odłoże sobie pieniadzę, to również takowy sobie kupie bo jest to inwestycja na lata 🙂 więc nie rozumiem tego oburzenia bo akurat trencz od Burberry to piękna i porzadna klasyka 🙂 i zapłaciłaś mało jak na Burberry 🙂
Dla wszystkich, którzy tak się troszczą o dzieci świata: przestańcie kupować w sieciówkach, które wykorzystują niewolniczą pracę nieletnich do szycia za głodowe stawki, bez opieki medycznej, bez prawa do urlopu, bez prawa do wychodzenia do toalety i do zrobienia sobie przerwy i tak po 16 godzin na dobę.
@tattwa
Oczywiście zgadzam się ze wszystkim co napisałaś i właściwie moje wcześniejsze wypowiedzi zawierały między innymi taki sens 🙂
P.S. Ja studiuję medycynę i też utrzymuję się w większości sama 🙂 W każdym razie od rodziców ostatni raz pieniądze na cichy, buty, kosmetyki itp. wzięłam chyba jakoś w pierwszej klasie liceum.
toreba nie przypadla mi do gustu ale trencz… przepiękny!
Jednego nie mogę zrozumieć, czemu w tych komentarzach zamiast debaty na temat ciuchów ciągle jest debata skąd Elizka bierze na to kase. Co to kogo obchodzi??? Z tego co wiem to jest blog o modzie a nie o biznesie. Jak sie czyta podobne ale zagraniczne blogi nie ma takich komentarzy. Ach ta Polonia…..
Elizka płaszczyk jest piękny 🙂 Na zachodzie to całkowicie normalne że młodzi ludzie inwestują w markowe ciuchy i nikogo to nie dziwi.
Pozdrowienia od naszej trójeczki 🙂
Jak będę kiedyś zarabiała tyle co ty to ,to cudeńko będzie wisieć na 1 miejscu w mojej szafie, a narazie musze się pocieszyć gorszą wersją z H&M..:( Niech Ci się dobrze Elizko nosi ten trencz , bo jest cudowny ! 🙂
co to za prtzyjemność kupić przez internet? najlepiej jest kupic w butiku danej marki,świetne uczucie,chociaż jeżel chce się mieć zniżki net jest dobrym rozwiazaniem 🙂 a co do plaszcza,czy to nie jest podrobka? ostatnio moja ciocia kupila,ceny nigdy sie nie zmieniaja,zawsze są bardzo wysokie,bo to klasyka!
Zazdroszczę Ci tak cholernie, że aż nie wiem co napisać. 🙂 😀 Niektórzy jak zwykle w ramach odreagowania kompleksów splunęli jadem, widzę 😉
MOOO nie masz pojęcia o czym piszesz. Burberry dwa razy do roku organizuje wyprzedaże, a 2700 zł za płaszcz to jednak nadal dużo.
Drogie Panie!
Przeglądam sobie bloga Elizy od dłuższego czasu i zawsze zastawiam się dlaczego jeszcze reagujecie na teksty typu „oddaj pieniądze dzieciom z Afryki”?
Wiadomo, że te osoby, które to piszą są niestabilne emocjonalnie bo nie potrafią normalnie przyjąć do wiadomości, że ktoś może zarabiać więcej niż najniższa krajowa. Wy, drodzy impotenci umysłowi, sami nic nie robicie a innych poprawiacie. Nie trzeba mieć kokosów żeby pójść na wolontariat do jakiejś instytucji. Nikt z Was Elizy nie zapytał na co oddała 1% podatku, czy np. wracając z uczelni nie kupiła biednemu człowiekowi chleba albo zabrała z ulicy chorego kociaka. Was to tak naprawdę nie interesuje więc dajcie dziewczynie już spokój.
Btw. Płaszcz cudeńko <3 ale torebka, mimo mojego ukochanego koloru, jakoś mi nie leży 🙂
Pozdrawiam Cię serdecznie i podziwiam za cierpliwość Elizo 🙂
cudowny jest też mam na niego chrapkę 🙂
jezeli chodzi o wyprzedaze to letnie lasnie sie zaczynaja ale z tegoi co pamietam z zeszlego roku to najwieksze znizki sa pod koniec czerwca, poczatku lipca. ale primark i znizki? naprawde da sie jeszcze taniej?
Przyjemnie się patrzy na ubrania projektantów na dziewczynie „takiej jak ja” 🙂 Od razu poprawia mi się humor i świta mi tylko myśl, że i ja kiedyś będę posiadaczką tych cudownych ubrań. Trencz jest przecudowny, sama jestem chora na Burberry 🙂
przyjemny plaszczyk… 😀 ogolnie caly zestaw jest swietny. mam stylizowany na Burberry z hm i gatunkowo tez jest rewelka…dobrze,ze mozna kupic taniej klasyczne, dobre rzeczy w sieciowkach…inaczej wiekszosc z nas moglaby zapomniec o trendach…
Wydać kasę to jedno.. umieć zestawić to drugie… dziewczyno widzę tą masę markowych ciuchów i po prostu powiem ci, że nie warto chyba przy twoich zestawach tyle inwestowac… rockowa torba wanga i grzeczna koszulina do zielonych spodenek… no ale w koncu co sie komu podoba…
Witaj,
przez czysty przypadek trafiłam na Twój blog…
weszłam na główną stronę i co widzę mój niedawny zakup –
nie chwaląc się udało mi się upolować oryginalny trencz Burberry
za całe 8 złotych!!
oczywiście w second hand…
jest troszkę za duży, za długi.. ale po przeróbkach będzie bomba…
oczywiście pierwszą rzeczą którą sprawdziłam po przyjśćiu do domu – było to czy jest oryginalny, i wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to że tak 🙂
NBardzo fajna stylizacja, będę tu zaglądać częściej 🙂
a ja znalazłam ostatnio trencz Burberry w ciucholandzie za 4,80 PLN 😉
z metką, ładny, nowiutki… też się z nim nie rozstaję 😉
Comments are closed.