Zastanawialiście się, kiedyś dlaczego Wasze włosy często puszą się jak szalone, i sprawiają, że wyglądem przypominacie szopa pracza? Może to wina pogody? Wilgotne powietrze i deszcze albo upały? Wiatr też nie pomaga. A może to nieodpowiednia szczotka do włosów? Poduszka ze sztucznego materiału? Nie, nie, nie! Nie szukajcie winowajcy w warunkach atmosferycznych ani w otaczających Was rzeczach. Zapewniam, że włos Wam z głowy nie spadnie, jeśli odpowiednio o niego zadbacie!
Zapoznaj się ze swoim włosem! Brzmi banalnie? Wcale tak nie jest. Większość z nas żyje w totalnej nieświadomości tego, co ma na głowie, i – co za tym idzie – źle dobiera pielęgnację, przykładając rękę do koszmarnej szopy lub mysiego ogona. Dziś zapoznam Was z najczęściej występującym rodzajem włosów, a mianowicie: z włosem wysokoporowatym.
Włosy wysokoporowate zazwyczaj charakteryzują się tzw. artystycznym nieładem. Po przebudzeniu tworzą asymetryczne kompozycje i nie lubią się ze szczotką. Zazwyczaj są lekko falowane albo szalenie kręcone – z pewnością jednak można je określić jako niesforne. I to do bólu. Żyją swoim życiem i dobrze im w stworzonym przez nas „gnieździe”. Po umyciu schną w dwie sekundy, są potwornie suche, a przez to podatne na zniszczenia, notorycznie łamią się i rozdwajają. Jak sobie z nimi radzić? Bardzo prosto: trzeba zrozumieć ich potrzeby.
- Podcinanie – zanim zaczniesz kompleksową pielęgnację swoich włosów (szczególnie jeśli stopień ich zniszczenia jest duży), podetnij końcówki. Zawsze lepiej zacząć ze świadomością, że Twoje końcówki są zdrowe! Staraj się wykonywać ten zabieg co 2–3 miesiące, w zależności od tego, jak szybko rosną Twoje włosy i jaką długość chcesz osiągnąć.
- Nawilżanie – włosy wysokoporowate bardzo szybko tracą wilgoć, a w konsekwencji są przesuszone, matowe i się puszą. Aby dodać im blasku, zaopatrz się w dobre odżywki i balsamy. Testuj, które dobrze działają na Twoje włosy, a które wręcz odwrotnie.
- Olejowanie – używanie olejków to dość kontrowersyjny temat: niektórzy twierdzą, że zabieg ten wysusza włos, jest to jednak kwestia indywidualna. Polecam olej z awokado, macadamia, a także zwykłą oliwę z oliwek. Regularne stosowanie tych specyfików sprawia, że włos nie puszy się, lecz staje się sprężysty i wygląda zdrowo. Stosuj je na wilgotne włosy, trzymaj ok. 3 godzin. Co ważne, włosom wysokoporowatym odradzany jest olej kokosowy.
- Mycie – staraj się nie myć włosów codziennie. Rada ta dotyczy każdego rodzaju włosów, jednak te wysokoporowate na zbyt częste mycie reagują wyjątkowo źle: stają się znacznie bardziej suche na końcach i mogą się przetłuszczać u nasady. Aby uniknąć nieprzyjemności, spróbuj myć włosy co dwa dni. Pamiętaj, aby nie używać gorącego strumienia wody! Włosy wysokoporowate mają problem z uchylonymi łuskami, a wrzątek otworzy je jeszcze bardziej. Puch gwarantowany!
- Rozczesywanie – włosy porowate nie powinny być rozczesywane, kiedy są wilgotne, bo wtedy bardzo łatwo o uszkodzenie ich delikatnej struktury. Przy pomocy fryzjera dobierz odpowiednią szczotkę dopasowaną do grubości i długości włosów. Godny polecenia jest np. Tangle Teezer. Używam od lat i nie zamieniłabym ma nic innego!
Jeżeli masz zniszczone włosy to zerknij i poczytaj o hair dusting.
Z włosami wysokoporowatymi da się zaprzyjaźnić! Jeśli zmienisz nieodpowiednie nawyki i wprowadzisz w życie dostosowaną do nich pielęgnację, odzyskają blask i staną się powodem do dumy. Podejmiesz wyzwanie? 🙂
40 komentarzy
Super post 😀
Super wpis !
Olej kokosowy nie jest najlepszym rozwiązaniem dla włosów wysokoporowatych, chociaż na początkowym etapie może ładnie podkreślać skręt loków. Przy dłuższym stosowaniu powoduje jednak, że włosy puszą się jeszcze bardziej, niż przed początkiem olejowania. Cała reszta bardzo się zgadza i mówię to ja, właścicielka wysokoporowatych i bardzo niesfornych włosów 🙂 Ach i dodam jeszcze, że na ten typ włosów bardzo fajnie działa mycie włosów odżywką 🙂 Pozdrawiam!
Ooo, dobrze wiedziec, ja używam kokosowego i efekt jest super. Jakie oleje polecasz?
Moje włosy lubią się z olejem z nasion bawełny i olejem z kiełków pszenicy. Wcześniej stosowałam też lniany i z wiesiołka i one również dobrze się sprawdzały.
A jakie odżywki do mycia? Włosy nie są przetłuszczone u nasady, czy głowę i tak myjesz szamponem ? 🙂
Agnieszko, odżywka do mycia włosów powinna przede wszystkim zawierać wysoko w składzie substancje powierzchniowo czynne, takie jak Behentrimonium Chloride, czy Cetrimonium Chloride. Raczej nie nadają się do tego odżywki, które są bogate w naturalne oleje. Dobrze sprawdzają się odżywki z Joanny i Mrs. Potters. Myję nimi i włosy i skórę głowy. To dobry sposób mycia dla osób, które mają dodatkowo wrażliwą skórę głowy, bo odżywka nie narusza naturalnej bariery ochronnej skóry, nie wysusza i nie podrażnia. Nie zauważyłam, żeby włosy przetłuszczały mi się bardziej. Jest wiele kombinacji mycia włosów z użyciem odżywki, popatrz na blogach włosomaniaczek, one świetnie wszystko wyjaśniają 🙂
Ja uzywam kokosowego i jestem zadowolona. Włosy są o niebo lepsze
Od dawna stosuję olej kokosowy pod prysznicem – w formie szybkiego nawilżenia ciała (choć na twarzy nie sprawdza mi się zupełnie!), i właśnie przymierzałam się do natłuszczania nim włosów, a tu się okazuje, że nie jest to najlepszy pomysł. Kolejny dowód, że warto czytać komentarze.
Co do oleju kokosowego – trzeba wypróbować. Zdarza się, że na wysokoporach kokos się sprawdzi, a na niskoporach spuszy. Najlepiej wypróbować w wolny dzień jak zareagują włosy. Chodzi tutaj o wielkość cząsteczek w olejach – olej kokosowy ma takie maluśkie i przez to łuski włosa nie są do końca „zaklejone”. Dlatego najczęściej polecane są inne oleje. Najeży jednak pamiętać, że co włosy to inne i mogą reagować w zupełnie inną stronę 🙂
Dzięki za wpis, Fash!
Moje włosy pasują do opisu, nie miałam pojęcia, że jest coś takiego jak wysoka porowatość włosów
Bardzo polecam olejowanie olejem lnianym! Ja to stosuje i mam piękne, zdrowe i lśniące włosy
Fash, piękne zdjęcie. Robione w Sopocie?
Twoje włosy są wysokoporowate? Miałam wrażenie, że są idealne.
Cenna wiedza, nie wiedziałam o tym wcześnie, są jakieś inne problematycnze rodzaje?
Elizka uwielbiam Twojego bloga!!!!!
A jakie odżywki polecasz ?;)
W sumie to chyba i moje włosy pasują do opisu – przetłuszczające się u nasady, suche od połowy w dół.. Co do mycia co drugi dzień – po jakim czasie włosy się do tego przyzwyczają? Bo moje następnego dnia są po prostu koszmarnie tłuste! 🙁
Wieczna mgiełka na włosach, skąd ja to znam 😀 czas konkretnie zawalczyć, choć szczerze powiem, wmówiłam sobie, że taka „moja uroda” 🙂 może i włosy mi się nie rozdwajają, ale sama ich struktura… łamią się jak głupie i fakt, mokre wysychają szalenie szybko! moje włosy to takie trochę XXIwieczne australopiteki, suszarki, prostownicy i lokówki nie znają, nie wspominając już o eksperymentowaniu z kolorem! Czasem mam wrażenie, że dosłownie by się rozkruszyły po takich cudownościach.
Jakiś taki powiew świeżości u Ciebie, Fash ostatnio!
kiedy wyniki konkursiorku ? 😀
już są! we wpisie z metamorfozą
Chyba, dzięki Tobie odkryłam przyczynę wiecznego puszenia się moich włosów 😀
Dobrze, właściwie tak wlasnie dbam o moje kręcone włosy. Prócz jednego. Nie mogłabym rozczesywać moich włosów dopiero gdy wyschną. Wydaje mi się, że miałabym wtedy na głowie tzw. Sianko :)?
Włosy wysokoporowate to czasami utrapienie, u mnie drobny błąd i raczej cały dzień chodzę w związanych. Mi mój ukochany nawilżać się w postaci oleju z lianki się skończył, nie ma jak dla mnie lepszego. Przy dobrym szamponie nawet potem odzywki nie potrzebują.
Ja też mam wysokoporowate włosy i pisałam o nich niedawno. Z moich sprawdzonych trików działa jeszcze bawełniany T-shirt zamiast ręcznika, bo nie szarpie włosów.
Bardzo często też przed myciem na pół godziny nakładam maskę do włosów- na to czepek i zawijam ręcznik. Później normalnie myję. Włosy po tym zabiegu są jedwabiste w dotyku.
Kolejnym patentem na ujarzmienie czupryny jest specjalny koczek, który zamyka łuski.
Eliza, miałam Cię jeszcze zapytać, bo na See bloggers tylko podziwiałam. Jak uzyskujesz takie naturalne fale?
Włosy masz piękne, miło było poznać w Gdyni.
Pozdrawiam.
Nie udzielam się w komentarzach ale pierwszy raz muszę to powiedzieć – świetny post, w 100% o moich włosach Na pewno skorzystam z Twoich rad 🙂
olejek ze słodkich migdałow, o niebo lepszy od kokosowego 🙂
Ja takie mam. Od kilku tygodni myje wlosy raz w tygodniu i jestem w szoku jak wolno sie przetluszaja, jak ladnie wygladaja (swiezo) i jak ladnie sie ukladaja. Szok. Szamponu uzywam ziolowego, naturalnego.
Dodałabym jeszcze jeden punkt – żeby nie używać szamponów z SLS, czyli praktycznie wszystkich drogeryjnych – są bardziej 'inwazyjne’ i zbyt mocno wysuszają. Polecam do mycia stosować delikatne szampony dziecięce albo ziołowe (uwielbiam ten dla dzieci z Rossmana! Często używam też tych z Green Pharmacy albo Sylveco).
Rady na pewno mi się przydadzą 🙂 od dawna mam problem z puszącymi się włosami i teraz wiem, dlaczego 🙂
Elizo uwielbiam Twoje „odchudzone” przepisy 🙂 Zainspirowałaś mnie do zdrowszego trybu życia. Czy mogłabyś wrzucać przepisy na redukcję trochę częściej? 🙂 Pomyślałam nawet o takiej serii, np 5 odchudzonych śniadań, obiadów, kolacji, przekąsek itp. Fajnie, gdyby różne pomysły właśnie np na śniadania były w jednym poście. Oczywiście uwielbiam też Twoje całodzienne jadłospisy, jak Ci wygodniej 🙂 Pomyślałam po prostu, że to coś innego może i w sumie jakby śniadania, obiady,kolacje,przekąski były pogrupowane razem łatwiej byłoby skomponować jadłospis dla siebie 🙂
To post o moich włosach! Nawet zapuściłam je, bo z krótkimi sobie nie radziłam, sterczały na wszystkie strony. Co do rozczesywania – ja zawsze czesałam mokre włosy szczotką, po zmianie na grzebień z szerokim rozstawem ząbków jest duża poprawa. 🙂
Dzięki, na pewno skorzystam z tych rad. 🙂
A ja zakochana w Tangle Teezer nie mogę jej używać na suchych włosach, ( Moja wysoka porowatość włosa sprawia, że jeszcze bardziej się puszą) mokrych też nie rozczesuje wiec musiałam ją odstawić i mam przyjemność na nią patrzeć i rozczesywać przed myciem. Ze swojej strony polecam szeroki grzebień.
Ciekawe porady. Okazuje się, że i ja mam takie włosy, a do tej pory ani jeden fryzjer o tym nawet nie wspomniał…
Bardzo przydatny wpis! 🙂
Gorąco zapraszam do mnie 🙂
Dopiero zaczynam, dałabyś jakieś rady odnośnie blogowania? Jak się wybić z 'morza’ blogów?
Różne oleje się używa na włosy wysokoporowate, jaki olej wy polecacie?
W jaki sposób najlepiej według Was o nie dbać?
Ja też mam problem z takimi włosami. Olej kokosowy jest super na skórę. Także głowy. Ja mam łupież suchy i, jak to mówi moja lekarska, wszelkie reklamowane szampony przeciwłupieżowe przeznaczone są głównie do łupieżu łojotokowego. U mnie wywołują jeszcze bardziej wysuszający efekt. Olej kokosowy na samą skórę głowy i inne części ciała jest świetny. Natomiast na włosy nakładam oliwę z oliwek lub z jakiegoś orzecha. Nie zawsze chce mi się dokonywać tych czasochłonnych zabiegów, ale, uważam, że to najlepszy sposób. Żadne, najdroższe środki do nabycia w drogeriach nie zastąpią tych domowych sposobów.
Dalej nie wiem czy mam wysokoporowate włosyy?
Comments are closed.