Bańki mydlane i pierwszy taniec

przez Eliza Wydrych
Dziś mam dla Was propozycję wykorzystania baniek mydlanych na Waszym przyjęciu weselnym. Przede wszystkim chodzi mi o wykorzystanie ich podczas pierwszego tańca. No właśnie, pierwszy taniec.. Mega krępujący moment, wszyscy stoją w kółku i patrzą na młodych, którzy swoim pierwszym tańcem rozpoczynają tę szaloną część wesela. Powiedzmy sobie szczerze 90% układów tanecznych na weselach to totalna nuda. Młodzi są zestresowani, taniec jest długi, oczywisty, a układ wygląda mniej więcej tak – noga, noga, obrót, obrót – i tę jakże szaloną sekwencję powtarza się 10 razy.
Wiedziałam, że nie dam rady przekonać mojego wybranka do odtańczenia jakiegoś super extra zaskakującego freestyle’a niczym w finale z tańca z gwiazdami, więc szukałam pomysłu, który pozwoli gościom zająć się czymś pożytecznym dzięki czemu czas im szybciej zleci. Pomyślałam, że jeśli goście dostaną mini buteleczki z bańkami mydlanymi i będą je na nas dmuchać to nie dość, że przyczynią się do zrobienia świetnych zdjęć to jeszcze będą mieli fajne zajęcie (heloł, kto nie lubi baniek mydlanych?!)
bańki mydlane na weselu
Wykorzystaliśmy ten pomysł i powiem Wam, że sprawdził się w 100%. Goście byli zachwyceni i wszyscy przyłączyli się do zabawy. Po kilkunastu sekundach byliśmy otoczeni setkami baniek, które stworzyły niesamowity klimat i przyczyniły się do magicznych zdjęć.

bańki mydlane na weselu dzieci

Takie bańki są też świetną atrakcją dla dzieciaków. Nie martwcie się o to, czy podłoga stanie się przez nie oblepiona i śliska. U nas banki puszczało ponad 170 osób i nie było po nich śladu.
fashionelka pierwszy taniec fashionelka suknia ślubna
Buteleczki z płynem kupiłam na brytyjskim ebayu, zamówiłam 180 sztuk eleganckich, maleńkich ala kieliszków do szampana, w których był płyn. Postawiliśmy je na stole obok winietek, świetnie wkomponowały się w wystrój (lewy dolny róg)menu-fashionelka-projekt-slub

ZOBACZ TAKŻE

142 komentarze

Mika 22 stycznia, 2014 - 9:29 am

Piękne zdjęcia 🙂

Nika 22 stycznia, 2014 - 9:34 am

Całkiem ciekawy pomysł ;).

pola 22 stycznia, 2014 - 9:35 am

świetny pomysł, na pewno wykorzystam u siebie

MrsVain 22 stycznia, 2014 - 9:37 am

Piękne zdjęcia z tymi bańkami. I goście się nie nudzą 😉

Arli 22 stycznia, 2014 - 9:39 am

Świetny pomysł 🙂

Agu 22 stycznia, 2014 - 9:39 am

U mnie bańki mydlane kilkunastu znajomych puszczało przy wyjściu z kościoła, kilka osób sypało na nas także płatki róż 🙂 Efekt świetny, klimat cudowny – a zdjęcia – rewelka !:)

ModeLoverin 22 stycznia, 2014 - 9:40 am

taki sam pomysł podpowiedziałam siostrze na jej weselu i sprawdził sie w 100% . Szkoda tylko, że nie znalazłam takich pieknych buteleczek 🙂

Mateusz Cichosz 22 stycznia, 2014 - 9:41 am

Dobrym sposobem na urozmaicenie pierwszego tańca jest mix tańców. Coraz popularniejsze i goście będą mile zaskoczeni ;). U nas na ślubie akurat tak się złożyło, że pierwsza piosenka (ta wolna) zacinała się dwa razy, więc napięcie się tworzyło automatycznie. My już wystraszeni, że mimo wszystko będziemy musieli z niego zrezygnować okazało się, że za trzecim razem wszystko poszło już zgodnie z planem. Goście byli mili zaskoczeni naszymi wygibasami, no a ja zbierałem pochwały za piękne akrobacje w powietrzu ;).

paulina 22 stycznia, 2014 - 9:41 am

zabawne jest to jak ukrywasz swojego męża 🙂

Fashionelka 22 stycznia, 2014 - 10:07 am

Taki lajf 😉

Zocha 22 stycznia, 2014 - 10:36 am

bardzo dobrze,że go ukrywa:) Nie wszystko i nie każdy jest do pokazywania.

Ewa 22 stycznia, 2014 - 12:46 pm

Kurcze gdyby nie ten komentarz to bym nie wiedziala, ze twarz pana mlodego jest zamazana. Kompletnie nie zwrocilam na to uwagi, moj wzrok byl skierowany na Elize 😀

milena 22 stycznia, 2014 - 8:31 pm

w Internecie nic się nie ukryje 😛 wystarczy wpisać imię i nazwisko męża Elizy i zobaczyć jak ów przystojniak wygląda 🙂

Fashionelka 22 stycznia, 2014 - 9:06 pm

Milena, nie chodzi o to, żeby go ukrywać tylko o to, żebym na blogu go nie „eksponowała”. Po prostu nie chcę tego robić 🙂

Olka 22 stycznia, 2014 - 9:42 am

Moja kuzynka tanczyła 1 taniec Dirty Dancing 🙂 wyszło genialnie! najlepszy jaki w życiu widziałam! miała też krótką suknie ślubną więc idealnie do takiego tanca. Skok był nawet! jak dobry i ciekawy taniec to nie trzeba urozmaicać

Gabi 22 stycznia, 2014 - 9:43 am

My banki rozdaliśmy pod kościołem, ponieważ ksiądz zabronił sypania ryżem. Potem w trakcie naszego tańca dzieciaki goniły wokół nas i robiły nam bańki – tak same z siebie 🙂
Ja wiem, że pierwszy taniec może być nudny dla gości, ale każda osoba na poziomie zdaje sobie sprawę, że jest to tradycyjna część wesela, do której Młodzi się bardzo przygotowują i z szacunku do nich nie wypada narzekać 😉 My zatańczyliśmy walca do piosenki Wodeckiego „Oczarowanie” i mimo, że wyglądaliśmy jak dwie sztywne kłody to samo uczęszczanie na zajęcia przez kilka miesięcy, ćwiczenie tego układu to była kolejna niesamowita część przygotowań do wesela, która nas bardzo zbliżyła 🙂

makartina 22 stycznia, 2014 - 9:46 am

Pierwszy taniec wcale nie jest nudny 😀 Moja siostra przygotowała fajną Czaczę, a to co zatańczył Kuzyn z Żoną, w czerwonych trampkach oboje, było wyśmienite 😀
Kwestia postarania się 😀

Justyna 22 stycznia, 2014 - 9:47 am

zastanawiam się nad bańkami, ale boję się że to będzie klapa bo nie będą wychodzily tak jak powinny i wyjdzie z tego jedno wielkie nic…

taka jedna madzia 22 stycznia, 2014 - 9:47 am

Bańkowy motyw mam zamiar wykorzystać u siebie:) zastanawiałam się tylko czy płyn będzie już w każdym pojemniczku, czy będziemy musieli go produkować sami:)

Zaciesz 22 stycznia, 2014 - 9:48 am

Przepiękne zdjęcia, pomysł super. Może i ja na swoim coś takiego zrobię…

Endorfinka 22 stycznia, 2014 - 9:48 am

Będę je miała na moim weselu! Koniecznie 🙂

Tylko muszę znaleźć kogoś, kto weźmie ze mną kiedyś ślub… 😀

becia 22 stycznia, 2014 - 10:41 am

haha 😀 <3 ważne, że bańki już zaplanowane!

aga 22 stycznia, 2014 - 9:49 am

hmm mam pytanie 🙂 długo chodziłaś ze swoim mężem przed tym jak się pobraliście? Moja koleżanka uświadomiła mnie że nie ma co z tym zwlekać bo ona chodziła ze swoim chłopakiem przez 8 lat, teraz są małżństwem od 1,5 roku i są szczęsliwi i spodziewają sie dziecka 🙂 co myslisz na ten temat? P.S dodam że jestem w związku od 4 lat.

ABCweselne.pl 22 stycznia, 2014 - 10:12 am

Ago to chyba jest sprawa indywidualna 🙂 Mówi się naprawdę przeróżne rzeczy na ten temat – od ślubu za szybko („w gorącej wodzie kąpani”) do przechodzonego narzeczeństwa („zgniłe jabłka”). Z pewnością z czasem sami poczujecie, że „to już” – niezależnie od długości „chodzenia ze sobą” ślub z miłości będzie wydarzeniem magicznym. Powodzenia! 🙂

Gosia 22 stycznia, 2014 - 10:52 pm

Myślę, że nie da się tutaj określić konkretnego okresu, po jakim powinno się wziąć ślub. Ja jestem z moim partnerem odkąd miałam 14 lat, on miał 15. Wtedy jeszcze nikt nie traktował nas poważnie, a my sami nie wiedzieliśmy czy będziemy już do końca razem (choć oczywiście chcieliśmy tego). Gdybym miała kierować się informacjami, że po 4 latach definitywnie trzeba brać ślub to byłabym bardzo młodą żoną 😉 wiadomo, że u nastolatków związki wyglądają inaczej i to nie było to samo co u dojrzałych ludzi. Minęło 10 lat, teraz mam 24 lata i w tym roku bierzemy ślub. Nie uważam, żeby to było za późno, uważam, że to odpowiedni moment. Teraz mamy już oboje stałe zatrudnienie, kończymy studia, mamy gdzie mieszkać. Nikt nigdy nie powiedział mi, że jesteśmy „przechodzonym narzeczeństwem”. Tobie również życzę decyzji w odpowiednim momencie i nie sugeruj się tym, co dzieje się wokół Ciebie 🙂

Fashionelka 22 stycznia, 2014 - 10:53 pm

Ja byłam z Matuszem 8 lat 🙂

Anonim 25 stycznia, 2014 - 3:12 am

Ja na weselu koleżanki byłam druhną i para młoda umyśliła sobie, że skoro my znajomi trzymamy się razem i jest 8 par + para młoda + jej brat z dziewczyną to zatańczymy razem. Przygotowania trwały 2 miesiące po 1h tygodniowo i to też nie co tydzień. Uczyliśmy się podstawowego kroku salsy i tańczyliśmy fragment końcowy z parą młodą do piosenki z Dirty dancing – goście byli w szoku jak my to zatańczyliśmy skoro nie mieliśmy pojęcia, że będzie układ i do tego równo i też mieliśmy ciekawe wejście jakby to był spontan 😉 ( niestety tego, że się uczyliśmy nie udało się zachować w tajemnicy, bo para młoda wstawiła filmik z prób do prezentacji, którą pokazali po 24h ;)).

Anonim 22 stycznia, 2014 - 9:51 am

Cudo a jaki koszt?

ABCweselne.pl 22 stycznia, 2014 - 10:23 am

Takie bańki (nooo, może mniej gustowne 😉 ) można kupić w każdym sklepie ze ślubnymi akcesoriami, za komplet 20 sztuk zapłacimy około 30-40 zł.

Ewa 22 stycznia, 2014 - 9:53 am

Jaki koszt takich buteleczek? Świetny pomysł ! Chociaż właśnie z mojego doświadczenia wynika, że podłoga z a w s z e niesamowicie się kleiła i każdy na to narzekał (podczas imprez dla dzieci) 😉

wenus-lifestyle 22 stycznia, 2014 - 11:07 am

Świetne te „kieliszki”, ale ja właśnie też słyszałam, że podłoga się klei. Sama nie byłam na weselu, na którym wykorzystano bańki mydlane. Jedynie pod kościołem i cudownie to wyglądało 😉

Iza 22 stycznia, 2014 - 9:55 am

Elizko, a do jakiej piosenki Wy tańczyliście i czy mieliście wypracowany układ?

Fashionelka 22 stycznia, 2014 - 10:06 am

Tanczylismy do When a man loves a woman, a uklad to totalna improwizacja bez polotu 😀

Roksana 22 stycznia, 2014 - 9:55 am

Jak zwykle potrafisz zaskoczyć. =)
Przyznaje pomysł genialny, a dzieciaki pewnie były zachwycone.
Jak to się mówi – co dwie głowy to nie jedna – jesteś moją inspiracją. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z tak mega dobrym blogiem =). Oby tak dalej .

M... 22 stycznia, 2014 - 9:55 am

Pomysł naprawdę świetny. Młoda para wygląda magicznie w otoczeniu setek baniek mydlanych, no ale (oczywiście mam jedno „ale”) bałabym się o poplamienie jasnych ubrań gości i sukni ślubnej. Ja kiedyś kupiłam bańki mydlane dla swojej córeczki. Puszczałyśmy je w domu, a później nasze ubrania i jasny dywan były do wyrzucenia, bo po bańkach zostały „piękne” bure plamy, których oczywiście niczym nie dało się sprać. Może miałam akurat jakieś felerne, chińskie bańki? Nie wiem. Przed taką imprezą wykonała bym najpierw „bańkotesty” 🙂 Pozdrawiam.

Chanderella 22 stycznia, 2014 - 10:06 am

Pierwsze zdjęcie jest przepiękne! Pomysł jak najbardziej trafiony, widać, że goście byli zadowoleni 🙂

Lufcik blog 22 stycznia, 2014 - 10:07 am

a nie poplamilo CI sukni?

Fashionelka 22 stycznia, 2014 - 10:12 am

Zupelnie nie, goscie tez nie byli poplamieni 🙂

Justyna 22 stycznia, 2014 - 11:57 am

Ja na ostatnim weselu miałam taką sukienkę, że plama została mi nawet po wodzie. Także po takich bańkach miałabym chyba sukienkę w ciapki. Więc ze wszystkim trzeba uważać 😛

ABCweselne.pl 22 stycznia, 2014 - 10:08 am

To prawda, w bańki można się naprawdę „wkręcić” 😉 Niejeden dorosły może uznać, że to nie dla niego… póki nie dostanie do ręki kuszącego płynu z patyczkiem zakończonym kółeczkiem. Na to nie ma mocnych!

Pomysł z wykorzystaniem baniek przy pierwszym tańcu – genialny!

Ewa 22 stycznia, 2014 - 10:09 am

Uwielbiam bańki mydlane! My zdecydowaliśmy się na układ taneczny. Chodziliśmy jakiś czas wcześniej na taniec towarzyski, dobrze szedł nam walc angielski, więc przed ślubem postanowiliśmy wziąć kilka lekcji i pokazać gościom coś innego 🙂

Ola 22 stycznia, 2014 - 10:11 am

Dzięki za info, skąd wziełaś pojemniczki na bańki. W polskim necie widzialam głównie takie w kształcie tortu albo z gołąbkami na wierzchu (a to nie jest to, co tygryski lubią najbardziej).

Favtrav 22 stycznia, 2014 - 10:18 am

O, to jest super pomysł. Nie tylko goście się czymś zajmują ale też jest mega klimat później na zdjęciach. U koleżanki też były. Jednak warto postawić na kupno trochę lepszych baniek niż jakieś zwyczajne, bo później naprawdę może być nie najlepiej. Nie tylko ślisko ale mogą też zostawiać plamy na ubraniach.. Tak, zdarzyło mi się ;P

Ilcia 22 stycznia, 2014 - 10:18 am

He he! Śniło mi się dzisiaj, że razem mieszkałyśmy, byłyśmy współlokatorkami.
Chciałam wyciągnąć Cię na piwo to powiedziałaś, że nie lubisz piwa, że wolisz wino 😀 Beka!

Fashionelka 22 stycznia, 2014 - 10:23 am

Haha ale numer! 🙂 A cóż ja taka wybredna paniusia, ze sie nawet piwa nie chce napic tylko wino :p

ona 22 stycznia, 2014 - 10:22 am

Jasne, że każdy lubi :), ale coś mi się zdaje, że są już dostępne maszynki do baniek mydlanych, i w ten oto sposób bańki robią się same.
Oj Elizka 😉 czym ty nas jeszcze zaskoczysz ?

pesy 22 stycznia, 2014 - 10:38 am

Ale to chyba właśnie o to chodziło, aby goście, nie maszynki robili bańki. Oni mają zabawę i z pewnością cieszą się, ze przyczyniają się do pięknego efektu wizualnego. 🙂

PS Zdjęcie z początku wpisu jest prześliczne.

Żurnalistka 22 stycznia, 2014 - 10:24 am

Bańki to bardzo dobry pomysł. U nas urozmaiceniem była muzyka. Mało która para (tak mi się wydaje) wybiera Metallicę na pierwszy taniec. „Nothing else matters” i nasze wykonanie, które nie było tańce noga- noga- obrót- zaskoczyły gości. Pozdrawiam!

Malina 22 stycznia, 2014 - 10:41 am

Jak patrze na notki z wesela , to jestem pod ogromnym wrażeniem!
Wszystko było perfekcyjne i zapięte na ostatni guzik.
Nawet bym nie wpadła na pomysł baniek podczas tańca, a co dopiero kupienia specjalnych buteleczek.
Wszystko było esteyczne, gustowne, ze smakiem. Na prawdę gratuluję Ci, że sama byłaś w stanie to wszystko tak zorganizować! 🙂

monika 22 stycznia, 2014 - 10:50 am

Przepiękne zdjęcia;) jesteście na nich tacy szczęśliwi zero tremy;)

http://newlookstyleblog.blogspot.com/ 22 stycznia, 2014 - 10:55 am

Świetny pomysł :))

Ewelina 22 stycznia, 2014 - 11:01 am

Fajnie że o tym napisałaś 🙂 myślałam o wykorzystaniu baniek na swoim weselu, również w momencie pierwszego tańca 🙂 Goście będą mieli zajęcie, a i my będziemy się mniej stresować 🙂 Tylko właśnie nie wiem do końca gdzie je kupić :)) mogę wiedzieć jak u Ciebie wyglądało to cenowo ??:)

Magda 22 stycznia, 2014 - 11:01 am

a jak wyglądało to cenowo? tzn zakup ego cudeńka 🙂

Fashionelka 22 stycznia, 2014 - 1:48 pm

Ok 40 funtow czyli 200zl

olkafasolka 22 stycznia, 2014 - 11:07 am

A my zaskoczyliśmy gości flamenco… reakcje były iście piekne, a układ wszystkich zaskoczył. Może warto wyjść poza schemat i pobawić się podczas „pierwszego tańca”. Wtedy nikt się nudzić nie będzie…a i emocje mogą sięgnąć zenitu. 😉

Magda 22 stycznia, 2014 - 11:11 am

nie wiem z czego to wynika, ale wchodząc na Twojego bloga przez chroma nie ma nowych notek. tylko po kliknięciu w bezpośredni link z facebooka mogę zobaczyć nowości na Twoim blogu… 🙁
na mozilli działa bez zarzutów o.O

Paula 22 stycznia, 2014 - 11:13 am

Jaki koszt takich banieczek?:)

Fashionelka 22 stycznia, 2014 - 2:19 pm

za 180 sztuk płaciłam ok 200zl

Paulina 22 stycznia, 2014 - 11:14 am

U mnie tez porozdawałam dzieciom i niektórym gościom (kolezanka) banki. Dzieci nas tak obsaczyly ze po pierwszym tańcu mialam mokra suknie

LotsOfSources 22 stycznia, 2014 - 11:34 am

Niektórzy wykorzystują bańki na 'wyjściu z kościoła’- niektóre parafie nie pozwalają na 'strzelanie’ kwiatami

ola 22 stycznia, 2014 - 11:49 am

bańki fajny pomysł,choć goście zmuszeni są wtedy wchodzić wam w paradę – muszą stać naprawdę blisko,by bańki w ogóle do Was doleciały i by był jakiś efekt. nie przeszkadzało Wam to w tańcu? szczerze mówiąc na wszystkich weselach,na których byłam,goście siedzieli podczas pierwszego tańca przy stolikach. chociaż może taka interakcja,że stoją blisko,ułatwia gościom późniejsze wkroczenie na parkiet 😉 ?

vissa 22 stycznia, 2014 - 11:59 am

I nikt nie pomylił ich z nietypowym alkoholem do picia? 🙂

Fashionelka 22 stycznia, 2014 - 2:16 pm

nie 🙂

Dominika 22 stycznia, 2014 - 12:06 pm

Elizkaaa, jakie cudowne zdjęcia! Oglądam, oglądam i naoglądać się nie mogę. Ale bije od Was szczęście! Magicznie 😉
I właśnie fajne jest to, że ukrywasz na zdjęciach swojego męża, trochę prywatności każdy musi mieć 😉 A piosenka, do której tańczyliście – świetny wybór, uwielbiam film, z którego pochodzi. No i ten tekst… 😉
PS Opłacało się przemęczyć i nosić aparat! Ale Ci nasłodziłam…uhuhu 😀 Ale się należy. Dwa wpisy dziennie to Twój kolejny zdecydowanie dobry pomysł! 😀

Fashionelka 22 stycznia, 2014 - 2:16 pm

Aww dzięki za ciepłe słowa! 🙂

weddingofmylife 22 stycznia, 2014 - 12:12 pm

Witaj 🙂 Od dawna jestem Twoją wierną czytelniczką 🙂 Posty nt. inspiracji i Waszego ślubu i wesela śledzę na bieżąco z racji tego, że sama jestem w trakcie przygotowań 🙂 Pomysł z bańkami fantastycznie wygląda na zdjęciach 🙂 My też planujemy takie urozmaicenie pierwszego tańca, tym bardziej, że mamy wytwornicę do baniek do dyspozycji na sali 🙂
Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili do odwiedzin u mnie 🙂

jemappelleclaudine.blogspot.com 22 stycznia, 2014 - 12:19 pm

Uwielbiam Twoje pomysły, super 🙂

Save the magic moments 22 stycznia, 2014 - 12:22 pm

Faktycznie pomysł bardzo ciekawy. Właśnie się zastanawiałam czy podłoga nie zrobiła się śliska, bo chyba właśnie tego bym się obawiała. I czy wasze piękne stroje nie zaczną się kleić? Na zdjęciach efekt murowany 😀 Bardzo ładnie to wygląda.
A propo pierwszego tańca – dla mężczyzn to faktycznie największa zmora tego dnia. Dlatego u mnie wykombinowałam troszkę inaczej – pierwszego tańca nie było – za to po 2 godzinach imprezy była niespodzianka od Panny Młodej dla Pana Młodego 😀 Ponieważ całe moje życie związane było z tańcem postanowiłam go jednak przemycić i wraz ze świadkową i jej siostrą przygotowałyśmy super układ taneczny do mojej ukochanej BEYONCE Love on top. Wyszło świetnie. Pomysł był oryginalny, więc zaskoczenie osiągnęło zenitu, a my w tajemnicy długo wcześniej nad tym pracowałyśmy pod okiem Pani Instruktor 😀 Może spodoba się komuś właśnie takie rozwiązanie problemu 😀 Mąż był zachwycony, bo to był mój prezent dla Niego 😀

monika 22 stycznia, 2014 - 12:23 pm

Bańki to super pomysł. Też je miałam, kupiłam za grosze, wyglądały jak malutkie 3-piętrowe torty ślubne, goście szaleli. Widok dziadków męża dmuchających bańki – bezcenny. Nie można się nie uśmiechnąć na ich widok.

Joanna 22 stycznia, 2014 - 12:34 pm

Bardzo podoba mi się pomysł z bańkami mydlanymi. Odkąd pierwszy raz zobaczyłam piękne zdjęcia Młodej Pary tańczącej pośród baniek mydlanych sama zapragnęłam czegoś takiego u siebie na weselu. Ukochany jednak zwróciła uwagę na mokry i śliski parkiet, co z pewnością stanowiłoby niemały problem, a ja pomyślałam o ewentualnych plamach na ubraniach, więc chyba jednak zrezygnuję z tego pomysłu.

Moniq 22 stycznia, 2014 - 12:43 pm

Piękne zdjęcia 🙂 planuję już powoli ten dzień i też się zastanawiam nad bańkami mydlanymi 🙂 Śliczny efekt! 🙂 Eliza mogłabyś mi w czymś doradzić? Zastanawiam się nad kupnem sukni ślubnej od krakowskiej projektantki Anny Kary. Suknia, o której marzę kosztuje 4500 zł. Czy Twoim zdaniem warto wydawać takie pieniądze na suknie ślubną? Z jednej strony wiem, że byłabym w stanie finansowo ją kupić, ale z drugiej zastanawiam się, czy warto wydać taką kwotę na suknię, którą ubierze się tylko raz… Poradź proszę!

Fashionelka 22 stycznia, 2014 - 2:15 pm

Moniq ja na swoją wydałam 8000zl więc znasz moją odpowiedz na swoje pytanie 🙂
To dzień, który będzie się pamiętało do końca życia, chciałam żeby wszystko było takie jak sobie wymarzyłam. Suknie po weselu i sesji można przecież odsprzedać 🙂

ula 22 stycznia, 2014 - 2:26 pm

kupuj :p

Mał(a)gocha 22 stycznia, 2014 - 3:50 pm

Ja mam za 3600 zł

Boodzik 22 stycznia, 2014 - 7:07 pm

Moja kosztowała niewiele mniej i nie mam pojęcia kto ją projektował ;).

No to siup... ŚLUB! 22 stycznia, 2014 - 8:34 pm

Moja kosztowała 700 zł 😉 I nie zjadłam żadnego zera! Ale była wymarzona, serio! 😉

kasia1 23 stycznia, 2014 - 9:41 am

Anna Kara ma super suknie, sama kiedys chcialabym je przymierzyc. Zbieraj pieniadze i mysl o tym, ze bedziesz sie w niej czula jak bogini! 🙂 na pewno bedzie warto. Tak jak Eliza mowi – pozniej odsprzedasz 😉

Magdalena 23 stycznia, 2014 - 9:47 am

Moja kosztuje ponad 3000 zł i nie uważam żeby były to „zmarnowane” pieniądze 😉 planując budżet wesela właśnie tyle na nią przeznaczyłam. jeśli kupno sukni nie odbędzie się kosztem rezygnacji z czegoś innego to dlaczego nie?:)

Moniq 24 stycznia, 2014 - 11:52 am

Dziękuję Dziewczyny, raczej się zdecyduje :)))))

No to siup... ŚLUB! 22 stycznia, 2014 - 1:08 pm

Żeby przypadkiem nie było drętwo… w ogóle nie mieliśmy pierwszego tańca 😉

Beata 22 stycznia, 2014 - 1:14 pm

A ja z mężem tańczyłam walca wiedeńskiego do melodii Andre rieu, Chodziliśmy 2 miesiące na kurs tańca i było warto niektórzy goście to aż się wzruszyli 🙂 Taki pokaz tańca to też jest jakaś atrakcja dla gości.

Magda 22 stycznia, 2014 - 8:39 pm

Na pewno było pięknie! Ta melodia jest absolutnie wyjątkowa i doskonale pasuje na pierwszy taniec :)))

Żona in spe 22 stycznia, 2014 - 1:17 pm

Zdecydowaliśmy, że w czasie pierwszego tańca goście obrzucą nas miedziakami na szczęście. Bańki wyglądają bajecznie!

Betinka 22 stycznia, 2014 - 8:35 pm

miedziakami? to chyba trochę niebezpieczne.. Żeby ktoś w oko nie dostał ;))

ania 22 stycznia, 2014 - 1:47 pm

Zdjecia cudowne! Jednak dobry fotograf to podstawa. U Was był jeden czy więcej?
I nie masz taśmy z wesela, tylko ten teledysk, tak?
Wydaje mi się, ze to fajniejsze rozwiązanie niż nudny film ciagnący się godzinami. Zdjecia nadrabiaja!

Fashionelka 22 stycznia, 2014 - 2:14 pm

Jedna fotografka, kamerzysty nie było wcale 🙂

ewka 22 stycznia, 2014 - 2:33 pm

Film wcale nie musi być nudny.moja kol.ma tak pięknie zmontowany film,że kiedy pierwszy raz oglądałam to ściskało mi gardło ze wzruszenia.Mimo,iż wcale nie byłam na tym weselu,a film nie jest jakimś melodramatem.Świetnie dobrana muzyka,elementy przygotowań do ślubu,fragmenty z młodymi jak spędzają czas bez tej drugiej osoby,wreszcie ślub,zabawa.Bardzo dobrze zmontowane,ogląda się jak bardzo dobry film,oczywiście są też momenty z których można się pośmiać.Film nakrecony przez profesjonalistów jest niesamowicie fajną pamiatka.Moje dziecko co jakiś czas sobie włacza,dla niego to chyba najpiękniejsza impreza:)

Andżelika 22 stycznia, 2014 - 2:11 pm

Wow! Super efekt i pomysł jak najbardziej mi się podoba. Zastanawiam się tylko czy u mnie na weselu, gdzie większa część to będą ciotki i wujkowie zechcą robić bańki? Hmm… Ale cały czas myślę, jak właśnie urozmaicić ten pierwszy taniec. Jeżeli chodzi o pokaz jakiegoś układu – odpada. Strasznie mi się nie podoba, kiedy pary są wyuczone tańca i stresują się przy każdym stawianym kroku. Jak dla mnie MEGA sztuczne. Mix piosenek + różne wygibasy – zbyt oklepane. Wybredna jestem 😉 Ale mam jeszcze czas. Fash może jakieś inspiracje co, do pierwszego tańca? Propozycje piosenek?
P.S Czy ktoś był na weselu, gdzie para tańczyła pierwszy taniec „w chmurach”?

Andżelika 22 stycznia, 2014 - 2:16 pm

A jeszcze przy okazji wstawiam link do filmiku z pierwszym tańcem, którym jestem wprost zachwycona! 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=kY-68SQd8ZU

Maniamamowania 22 stycznia, 2014 - 2:12 pm

Super pomysł. Jakiś czas temu była na weseli, na którym podczas pierwszego tańca były sypane na parę młodą płatki róż. Też wyglądało pięknie.

Ola 22 stycznia, 2014 - 2:12 pm

Ja też raczej nie namówię mojego narzeczonego do zatańczenia jakiegoś śmiesznego tańca, ale kurs tańca przed weselem obowiązkowy i na pierwszy taniec walc wiedeński 🙂

justyna 22 stycznia, 2014 - 2:13 pm

Eliza wiem że nie w temacie, ale chciałam Ci podziękować za wpis z serialami! przez Ciebie ostatnie 3 noce nie spałam i oglądałam listę klientów ! 😀

Madeline 22 stycznia, 2014 - 2:37 pm

Mnie osobiście urzekło, że dzięki bańkom, ten taniec wydaje się taki… wesoły, a nie sztywny i nadęty 🙂 To pięknie jak para młoda ma poczucie humoru, a nie odtwarza z nabożeństwem świeżo wyuczone kroki 😉

Pumkaska 22 stycznia, 2014 - 2:43 pm

Powiem Ci Eliza, że miałaś świetny pomysł z tymi bańkami! Mi udało się namówić mojego męża na niezbyt skomplikowany acz efektowny układ, który sama wymyśliłam, ale on również miał wpływ na jego przebieg. Na piosenkę wybrałam troszkę szybszą wersję 'dream a little dream of me’. Po wykonaniu usłyszeliśmy BISy, także wcale nie żałowałam tych dwóch tygodni prób. Myślę, że goście doceniają każdą, nawet niewielką, inicjatywę ze strony Młodych 🙂

tosia 22 stycznia, 2014 - 2:51 pm

a jak Elina poinformowałaś gości o wykorzystaniu baniek podczas pierwszego tanca? zrobił to zespół czy ukieściłaś jakąś informacje tekstową np na stole:)?

cleo19 22 stycznia, 2014 - 3:12 pm

Czy rozpuszczone włosy będą dobrym rozwiązaniem na tego typu uroczystościach, podczas których dużo się ruszasz? 🙂

wow wow 22 stycznia, 2014 - 4:05 pm

To jest dopiero coś! Zobaczcie koniecznie. Ślub i podróż poślubna w jednym 🙂 jest mega!
http://joemonster.org/art/26240/Nie_mogli_sie_zdecydowac_gdzie_wziac_slub_Poszli_wiec_na_calosc

kasia 22 stycznia, 2014 - 5:27 pm

kochana troche pisze nie na temat, mimo, ze zdjecia sa cudne a pomysl baniek mydlanych to traf w dziesiatke 🙂 ale czy moglabys mi polecic z jakiej stronki warto kupic torebke michael kors selma (chodzi mi dokladnie o rozmiar medium) bo boje sie zamowic z nieznanych mi stron internetowych, znalazlam ja np.na stronie http://www.neimanmarcus.com znasz ja moze?? prosze pomoz!

Kasia 22 stycznia, 2014 - 5:36 pm

Eliza jeszcze jedno pytanie dotyczace torebki MK selma! ile jest wielkosci tej torebki? Ty masz medium czy jaka?? bo nie wiem teraz czy jest mini i small czy jak… bo chcialabym taka, ktora zmiesci duzy potrfel i telefon. daj prosze znac! :*

Fashionelka 22 stycznia, 2014 - 7:48 pm

Są chyba 3 wielkiści. Moja jest medium (większej nie ma) ta któ®a mieści portfel i telefon to mini, ale głowy nie dam

Kaja 22 stycznia, 2014 - 11:06 pm

Eliza, Twój model to Selma Large Satchel 🙂

Kinga 25 stycznia, 2014 - 12:16 am

Ja mam taką, która zmieści portfel(duży), telefon, książkę i jeszcze zostanie trochę luzu(kosmetyki itp) więc może o taką Ci chodzi, bo z tego co wiem największa to large, a średnia medium(i muszę przyznać, że na co dzień to idealny rozmiar.

Isabel 22 stycznia, 2014 - 6:06 pm

Moi przyjaciele swój pierwszy taniec urządzili w sposób nietypowy (pełno tego na yt) była cała masa śmiechu i cudna zabawa :)))
p.s. banki to genialny pomysł!

MAGFASHION.PL 22 stycznia, 2014 - 6:18 pm

Nigdy bym na to nie wpadła, ale to świetny pomysł! Goście pewnie byli zaskoczeni.

Qrkoko 22 stycznia, 2014 - 6:42 pm

Pomysł gustowny i ma w sobie urok 🙂 bardzo mi się podoba!

A. 22 stycznia, 2014 - 6:44 pm

Mieliśmy bańki, z takiego automatu który sam wydmuchiwał duże ilości. Wyglądało bosko, tyle że po bańkach jest ślisko… teściowa się pośliznęła 😛 akurat już wszyscy usiedli i widzieli jak się wypierniczyła na środku sali.

klaa 22 stycznia, 2014 - 6:57 pm

Ja z moim mężem chodziliśmy na naukę walca wiedeńskiego. I pomimo, iż tylko parę lekcji wykupiliśmy, wszyscy goście byli zachwyceni i zdumieni, że w tak krótkim czasie ogarnęliśmy cały układ 🙂

anna 22 stycznia, 2014 - 7:19 pm

Fajny pomysł ale czy mokra podłoga nie była póżniej śliska?

Ancyk 22 stycznia, 2014 - 7:31 pm

genialny pomysł 😀 na pewno pomyślę nad jego wykorzystaniem na moim weselu 😉
pozdrawiam serdecznie 🙂

ancyk.pl

Blogodynka 22 stycznia, 2014 - 7:58 pm

Eh, post mi się nie pokazał w rss, coraz częściej mnie zawodzi… 😉
Nie wyobrażałam sobie momentu pierwszego tańca, głównie dlatego, że tańczyć na oczach tylu ludzi, gdy jestem jedyną tańczącą, nigdy mi się nie uśmiechało. Sam fakt, że z narzeczonym wygraliśmy sylwestrowy konkurs na króla i królową balu i musieliśmy zatańczyć samotnie jeden taniec, przyprawił mnie o mdłości. Dobry pomysł z bańkami, gdy goście są zajęci dmuchaniem, mniejszą uwagę zwracają na to, co się dzieje z parą młodą – dobry patent, pewnie wypróbuję na swoim weselu za kilka lat, chyba, że do tego czasu wymyślę inny sposób na zajęcie uwagi i rąk gości 😀

Becik 22 stycznia, 2014 - 8:27 pm

Świetny pomysł 🙂 Nigdy bym na takie coś nie wpadła 🙂
A zdjęcia cudowne na tle baniek 😀
Poza tym wyglądałaś na swoim ślubie mega naturalnie co rzadko się teraz zdarza u panien młodych, na duży plus oczywiście.
Pozdrawiam. :*

Pauline 22 stycznia, 2014 - 10:23 pm

Fantastyczny pomysł 🙂 Bańki są magiczne, podczas wesela muszą wyglądać cudnie!

Angelina 22 stycznia, 2014 - 11:03 pm

Wow!!! takiego pomysłu jeszcze nie znałam 🙂 naprawde świetny 🙂 pozdrawiam cię gorąco kochana !!!

Second Hand blog 23 stycznia, 2014 - 9:53 am

haha ja na swoim ślubie odwale takie coś http://www.youtube.com/watch?v=1ZVF7AEK6Wo hahaha <3 pomysł z bańkami bardzo romantyczny!!!!

SECOND HAND BLOG + DIY
http://www.mynaturalook.blogspot.com

Marta 23 stycznia, 2014 - 10:23 am

ooo. Paula na zdjęciu 😉

Patrycja 23 stycznia, 2014 - 11:01 am

Bańki mydlane na weselu to świetny pomysł. Dzieciaki miały mnóstwo radości a państwo młodzi pięknie wyglądali w takiej scenerii 🙂 Mały przystojniak Wiktorek i małe księżniczki Natalka i Karolinka miały zajęcie na długi czas 🙂
Pozdrawiamy

Gosia 23 stycznia, 2014 - 12:11 pm

Eliza w jaki sposób poprosiłaś gości o zrobienie bąbelków podczas pierwszego tańca? zostawiłaś gdzieś informację czy wspominałaś wcześniej o tym gościom? zastanawia mnie to bo nie każdy pewnie wiedział o co chodzi

Natalia 23 stycznia, 2014 - 2:43 pm

Moje wesele już w sierpniu… miesiące płyna zatem jak szalone

kwiatekdokozucha 23 stycznia, 2014 - 2:47 pm

Czytam każdy wpis dotyczący Twojego ślubu i za każdym razem jest pod ogromnym wrażeniem Twojej kreatywności i tego jak dopracowaliście to wydarzenie tak, że wygląda na perfekcyjne w każdym detalu. Domyślam się tylko ile pracy musiało was to kosztować, ale każda minuta była tego warta, ponieważ patrząc na zdjęcia i czytając opis mam wrażenie, że każda kobieta (która chce brać ślub, bo przecież nie każda chce…) chciałaby mieć tak piękne i bajkowe wesele jak wasze. Jesteś oazą inspiracji i świetnych pomysłów. Gdybyś kiedyś chciała organizować wesela to już się zapisuję i poczekam nawet jeśli czas znajdziesz dopiero w 2020. 😛

Olfaktoria 23 stycznia, 2014 - 6:16 pm

Świetny pomysł 😀 Ze zdjęciami miałaś rację – efekty wyszły niesamowite 😉 Przy okazji goście mieli niezłą frajdę 😉

Natka 23 stycznia, 2014 - 7:07 pm

Eliza, pomysł super:) Mogłabyś podać link do sprzedawcy u którego kupowałaś te cudeńka?:)

Become Woman 23 stycznia, 2014 - 9:13 pm

Moim zdaniem super pomysł z tymi bańkami podczas pierwszego tańca!!

Pozdrawiam.

Maleńka bloguje 23 stycznia, 2014 - 10:39 pm

Zdjęcia z bańkami rzeczywiście są przeurocze, a buteleczki równie eleganckie :] Kiedyś też o tym myślałam, ale nie miałam jeszcze wtedy pojęcia, że można takie cudeńka kupić :]

nika 24 stycznia, 2014 - 5:27 pm

Swojemu mężowi za każdym razem zakrywasz twarz, a gości pokazujesz w całości…może nie mają ochoty być częścią tego bloga.

... 25 stycznia, 2014 - 3:19 am

Ja ponieważ byłam druhną na ślubie pary przyjaciół to razem z nimi tańczyłam układ do pierwszego tańca 😉 Skoro było nas 4 pary + para młoda trzymający się razem to wymyślili, że zatańczymy z nimi. Uczyliśmy się 2 miesiące po 1h tygodniowo ( nie zawsze co tydzień) kroku podstawowego salsy i mieliśmy z nimi zatańczyć w końcówce do piosenki z Dirty dancing. Wyszło super, bo goście myśleli, że my tak spontanicznie się przyłączyliśmy – mieliśmy ciekawe wejście, by rozpocząć imprezę i do tego, że niby skąd znaliśmy kroki… niestety nie udało się dochować tajemnicy prób, bo para młoda zamieściła filmik z prób w prezentacji pokazanej po północy 😀 Zabawa przednia przy próbach i mały stres, by nie zepsuć całości, ale jak zobaczyłam na płycie efekt – super na prawdę. Polecam.
Nie znam kosztów, ale mogę powiedzieć, że za próby płaciła para młoda.

poly 26 stycznia, 2014 - 5:04 pm

Eliza a może jakiś post o prezentach dla młodej pary? tzn. nawet nie konkretnie o waszych które otrzymaliście ale jakieś propozycje. będę wdzięczna 🙂

Agata 1 lutego, 2014 - 1:05 pm

Cudownie musiało to wyglądać 🙂

i teraz szukam i szukam na ebay i nie mogę znaleźć tych butelek. mogłabyś przesłać dokładnego linka?

Aga 2 lutego, 2014 - 2:44 pm

właśnie, ja też nie mogę ich znaleźć, proszę o link 🙂

Anonim 3 lutego, 2014 - 4:57 pm

Elizo, a może napiszesz coś o Twojej sukience na poprawiny i stroju Pana Młodego (dla męskiego grona czytelników:)) Pozdrawiam

Koralgol 6 lutego, 2014 - 1:49 pm

Dlaczego nosisz obrączkę na lewej ręce?

Karolina 7 lutego, 2014 - 2:44 pm

Twój ślub musiał być dopracowany w 100%. Przepiękne, magiczne zdjęcia, a pomysł rewelacyjny. Pozdrawiam!

monia 10 lutego, 2014 - 12:32 am

Pięknie wyglądałaś . Mam pytanie czy na zalando sprzedawane są orginalne rzeczy Michaela Korsa

Fashionelka 10 lutego, 2014 - 1:03 pm

tak 🙂

Magdalena 24 marca, 2014 - 9:06 am

Zdecydowałaś się na piękną suknię, gratuluję 🙂 Natomiast widzę, że wśród pań nie brakowało strojów w czerni i bieli. Trochę faux pas….

Oliwia 3 stycznia, 2015 - 11:31 pm

Czy bańki nie zaplamią sukienki? Kiedyś sprzedawałam pistolety z bańkami i niestety ten płyn zostawiał plamy na odzieży 🙁

catindrawer 14 stycznia, 2015 - 7:08 pm

rozumiem, że nie chcesz pokazać męża ale szkoda, że nie widać jego garnituru, możesz zdradzić czy miał kamizelkę, muszkę czy krawat, jestem bardzo ciekawa co wybrał 🙂 może zrobisz osobny wpis o wyborze garniturów i dodatków dla panów 🙂

mariolka07 22 stycznia, 2015 - 6:15 pm

Elizka gdzie kupywalas banki?

qwer 21 lutego, 2015 - 10:45 pm

Zastanawiam się również nad motywem baniek mydlanych podczas pierwszego tańca, jednak właściciel sali przestrzegł mnie, że później może lepić się podłoga. Czy u Ciebie był z tym problem?

Eliza Wydrych Strzelecka 22 lutego, 2015 - 4:53 pm

Absolutnie nie. Taniec trwał 2-3 minuty. Bańki były maleńkie i na ziemi praktycznie nie było po nich śladu

Jagoda 16 października, 2015 - 2:47 pm

Zainspirowana Twoim wpisem, dnia 04-07-15 również tańczyliśmy wśród baniek mydlanych! Pomysł rewelacja- a goście byli zachwyceni! 😉

Eliza Wydrych Strzelecka 16 października, 2015 - 5:32 pm

Jagoda! Cudownie! Czekam na jakąś fotkę <3

Anonim 4 czerwca, 2016 - 9:54 pm

A później zobaczcie po praniu jak wygląda wasza biała koszulka…

Comments are closed.