Wiecie co, mam trochę dość ciętych kwiatów w wazonie. Tydzień czy dwa to zwykle maksimum, ile wytrzymują. Nie pomaga podcinanie łodyżek, nakłuwanie ich szpilką, codzienne zmienianie wody czy dosypywanie odżywek. Choćby człowiek przy nich na rzęsach stawał, to te i tak swoje. Wiem, że cięte kwiaty wyglądają pięknie, a mój foch pewnie jest tylko chwilowy, ale chcę dziś zwrócić Waszą uwagę na alternatywę dla ciętych kwiatów – na liście.
Liście dostaniemy w każdej kwiaciarni, a to dlatego, że kwiaciarki wykorzystują je do robienia bukietów. Na giełdzie kwiatowej to już w ogóle można zaszaleć, tylko tam raczej nie sprzedają liści na sztuki, trzeba brać ich od razu np. dziesięć.
Kupowanie liści zamiast kwiatów ma sporo plusów. Pierwszym jest to, że liście mają długą żywotność. Liście anturium widoczne na poniższym zdjęciu są już u mnie drugi miesiąc. Co prawda ich kolor zaczyna blednąć i niedługo będę je zmieniać, ale przyznajcie, że dwa miesiące to naprawdę imponujący okres!
Druga rzecz: te liście są niezwykle tanie! Za sztukę (w zależności od rodzaju) zapłacimy od 1 zł do 4 zł. Należy pamiętać o tym, by poprosić panią w kwiaciarni o spryskanie liści nabłyszczaczem. Ta zupełnie darmowa usługa sprawia, że matowe liście stają się piękne i błyszczące.
Ja najczęściej kupuję liście anturium i aspidistry.
Mogą zainteresować Was też cztery poniższe propozycje.
1. Liście anturium, 2. Liść aralii, 3. Palma waszyngtonia, 4. Liście chico
Dajcie znać, jeśli znacie jakieś inne rodzaje liści, które świetnie wyglądają we wnętrzach. Jestem ciekawa: przekona Was ta alternatywa czy pozostaniecie wierne ciętym kwiatom?
29 komentarzy
Eliza co to za ekspress? Polecasz?Bo planuje wlasnie zakup jakiegos ekspresu do kawy ale nie moge sie na nic zdecydowac.
Czy polecam? Ja jestem nim zachwycona. To Saeco PicoBaristo. Poswiecilam u osobny wpis, o tutaj wiecej info http://fashionelka.pl/jesienne-umilacze/
Pierwszy raz widzę, żeby ktoś „spoza branży” zachwycał się liściem! Myślałam, że to dotyka tylko botaników. Wydaje mi się, że większość ludzi kupuje kwiaty w doniczkach albo robi jakieś kompozycje ze sztucznych kwiatów. Takie mamy czasy, że mało kogo stać na żywe kwiaty w mieszkaniach, zwłaszcza zimą, gdy pomieszczenia są ogrzewane. Zaraz będą święta i żywa choinka – to byłoby ciekawszy temat na posta. Ten może jako wzmianka przy innym poście dałaby radę, jako odrębny post dość nieciekawy i nudny! Zrób post o choince!!! 🙂
Fajny pomysł, nigdy nie myślałam o takich liściach jak o samodzielnej ozdobie, jutro idę do kwiaciarni 🙂 Ciekawą alternatywą może też być tzw. „gipsówka”, która jest dodawana do bukietów, tylko nie wiem jak byłoby z trwałością. Chyba wypróbuję 🙂
Pięknie takie liście pasują do Twoich wnętrz:) Muszę wypróbować u siebie:)
hmm… podoba mi się 🙂
Przepiękne minimalistyczne kompozycje! No i rzeczywiście wytrzymałość, która sprawia, że nie mamy wyrzutów sumienia, że po dwóch dniach wszystko oklapło ;). Dzięki za świetny patent Elizo, wykorzystam u siebie 🙂
Genialna sprawa z tymi liśćmi! Wyglądają pięknie! 😉
Fash a jak zadbać o liście , aby tyle wytrzymały ? Zmieniasz im codziennie wodę czy coś w tym stylu ? Bardzo mi się ta alternatywa spodobała :)) jutro lecę po liście , dzięki ! <3
Skąd ten wazon z 2 zdjęcia? Od dawna takiego posuzkuję
Wg mnie Ikea 🙂
Super pomysł zwłaszcza, że ja nie umiem dbać o kwiaty doniczkowe <3
Ja też nie! A liście nie są jakoś super wymagające. Ja nie zmieniam codziennie wody i liście i tak stoją miesiąc, dwa. Wystarczy po prostu dolewać im wody i tyle.
Pracowałam w kwiaciarni i pod przykrywką „nabłyszczacza” szefowa kazała nam używać zwykłego lakieru do włosów. Jest tańszy, a daje ten sam efekt nabłyszczenia. Absolutnie nie namawiam do zastępowania nabłyszczacza lakierem do włosów jednak w razie opresji można sobie w ten sposób poradzić 🙂 Nabłyszczenie liści, poza ładnym połyskiem, pozwala przedłużyć ich żywotność. Od siebie dorzucę jeszcze liście Monstery.
Eliza! Zamówiłam w końcu Philips Lumea. Już prawie 3 lata temu kusiłaś tym cudem, a po ostatnim wpisie przekonałam się do zakupu. Nie mogę się doczekać pierwszych efektów!
Pozdrawiam ciepło 🙂
Cudownie! Będziesz zachwycona! 🙂
PS Oh tak monstera jest przepiękna, szkoda tylko, że w Lublinie tak ciężko ją znaleźć 🙁
Elizo, też jestem z Lublina. Możesz dać znać w jakich kwiaciarniach udało Ci się takie cuda znaleźć?
W Tesco 🙂
Skad wazon w kuchni?
Naprawdę nie wiedziałam, że takie liście tak ładnie się prezentują wnętrzach 😉 Świetny pomysł 🙂
Ja uwielbiam świeże kwiaty w wazonie, ale masz rację, że rzadko postoją długo. Wydaje mi się, że teraz dzieje się tak przez ogrzewanie w domu. Wiosną i latem, kiedy bardzo dużo wietrzę, kwiaty stoją dłużej. Ale pomysł z liśćmi też mi się podoba – te ostatnie wyglądają wyjątkowo efektownie.
Liście chico prezentują się bardzo ciekawie, egzotycznie. Nie sądziłam, że mogą tak wspaniale podkreślić wnętrze 🙂 dodają elegancji i uspokajają.
Skąd ta taca drewniania bardzo mi się spodobała fajnie wygląda ustawiony na niej wazon.pozdrawiam
Palma waszyngtonia wygląda świetnie. Ja bardzo lubię goździki – długo stoją i są piękne. Fakt, trzeba im wymieniać wodę codziennie, ale dzięki temu cieszą oko na dłużej. Przed włożeniem ich do wazonu przycinam łodyżki na skos. Z dwóch powodów – po pierwsze podobno dzięki temu dłużej stoją, a po drugie nie mieszczą mi się do wazonu 😀
Mam w mieszkaniu liście anturium! Świetna alternatywa dla tak zapominalskich o podlewaniu jak ja!;)
Świetny pomysł Eliza! 🙂 Ciekawa jestem ile utrzymają się świerkowe gałązki, bo pasowałyby w świątecznym klimacie 🙂
Dziś rano pobiegłam po liście i musze przyznać wyglądają super
Poprosimy więcej takich pomysłów haha
Pozdrawiam
A ja polecam goździki, strongmany wśród kwiatów ciętych 🙂 Rekord – ponad miesiąc ( co tydzień zmieniałam wodę ) ;).
gdzie można kupić długie liście np. palmy
Bardzo często wykorzystujemy liście do dekoracji naszych wnętrz w palacpakoslaw.pl stwarzając zupełnie inna jakość w postrzeganiu pałacowych wnętrz:)
Comments are closed.